Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1395
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez tempik

  1. Bańki sobie postaw i całej rodzinie do 3 wcielenia wstecz. z NFZ też się wypisz bo to strata pieniędzy, przecież do lekarzy i aptek nie chodzisz. A najlepiej jako patriota stawiaj na polskie rozwiązania. Przecież poziom szarlataneri w Polsce jest na poziomie chińskim, jak nie wyższym, wybór jest ogromny! Możesz wybierać od zwykłej ale jednak cudownej wody Zbyszka Nowaka poprzez bardziej inwazyjne terapie. Wspieraj polski biznes a nie chiński!
  2. mnie interesowałyby wykresy zwykłej grypy sezonowej(chyba już nikt o niej nie pamięta), w odniesieniu do SARS-CoV-2 i wprowadzonych obostrzeń z nim związanych. pokazałyby co nas czeka i czy obecne działania idą w dobrą stronę.
  3. widzę że masz ogrom wiedzy i praktyki więc od technicznej strony nawet nie mam co zaczynać rozmowy z Tobą ale ja widzę wielki problem w tym że cała dziedzina opiera swoją diagnozę tylko na obserwacji i wywiadzie, nie ma np. testu krwi którego wyniki są niezaprzeczalne i niepodważalne. Tutaj każdy psychiatra może postawić diametralnie różną diagnozę i zastosować różne terapie. Mało tego, pacjent zazwyczaj zachowuje się inaczej w gabinecie podczas wizyty kontrolnej czy w szpitalu, a po przekroczeniu drzwi staje się innym człowiekiem, do tego często nie mówi (świadomie lub nie) prawdy, lub nie potrafi zidentyfikować swojego stanu. Do tego mimo stałego nasycenia lekami np. rano może być ok, a wieczorem już nie. Dawki które do tej pory działały nagle mogą stać się za słabe, albo cała grupa leków przestać działać lub zacząć powodować poważne skutki uboczne. Obserwując poprawę po psychotropach możesz jedynie stwierdzić jakieś zewnętrzne aspekty społeczne, np. to że pacjent jest na siłach iść do pracy i swoimi podatkami odpracować refundowaną terapię. Ale to co na zewnątrz to pewnie marny ułamek tego co się dzieje w głowie chorego. Dlatego pewnie nie znasz odpowiedzi dlaczego pacjenci bardzo często odstawiają leki które im pomagają Dlatego słowa psychiatry "że coś działa i jest skuteczne" traktuję jak słowa kapitana samolotu który podczas turbulencji mówi że wszystko jest OK. Bardzo się z nich cieszę, ale traktuję z pewna dozą niepewności i z obawą że za 20sec. będą nieaktualne.
  4. Tylko że takich przypadków gdzie problemem jest tylko jeden i łatwy do korekty czynnik jest bardzo mało. Pewnie każdy z nas ociera się o czynniki generujące schizy, ale żeby doszło do choroby tych czynników musi wystąpić przynajmniej kilka i muszą być przewlekłe. Chyba niemożliwe. Nie znam statystyk, ale jeśli byłoby to możliwe to bardzo dużo dzieci byłoby wyleczonych dzięki temu że ich mózgi są plastyczne i łatwe do kształtowania.
  5. Oboje macie rację i psychiatrzy oczywiście też są tego świadomi. Fakty są takie że każdy ma unikalny mózg, a skuteczna terapia musiałaby być projektowana dla każdego pacjenta osobno po oczywiście zakończeniu wieloletnich badań poszczególnego przypadku. W takiej sytuacji jedyne co da się realnie zrobić to minimalizowanie wibracji i zgrzytów w maszynie, okupione niestety wieloma skutkami ubocznymi. Obecne psychotropy to taki prymitywny odpowiednik samochodowego wyzwalacza trybu pracy awaryjnej. Jak jakiś czujniki stwierdzi błąd to zapala lampkę 'check engine',zmniejsza obroty i moc i na "pół gwizdka" dotelepie się do mety bez totalnego rozwalenia silnika. Psychotropy tak samo, nie leczą kompletnie nic, ale obniżają reakcję, spowalniają, tłumią. Dolegliwości się zmniejszają, niestety prawidłowe funkcje mózgu też. To się nie zmieni. Nikt nawet nie planuje i nie ma pomysłu na jakieś nowe podejście do tematu.
  6. Proces nawęglania stali to bardzo precyzyjna procedura prowadzona w dużo niższych temperaturach, ciężko jest znaleźć dane dla parametrów znacznie odbiegających od stosowanych technologii
  7. Może między kowadłem a żelazem dali jakąś warstwę stanowiącą smar, uszczelnienie i izolację termiczną jednocześnie. Mimo wszystko żadna izolacja nie utrzyma temperatury w ryzach przy teoretycznie nieskończenie długo trwającym eksperymencie
  8. Jeśli czerpią garściami z tego co zostało już dokonane i sprawdzone w praktyce przez Jankesów to nie ma się co zachwycać. Puki co ich ambicja jest na poziomie kolarza przyczajonego gdzieś w środku peletonu. Może kiedyś przeskoczą z poziomu kopiowania na wyższy level i inni będą kopiować ich dokonania. Ale to chyba jeszcze nie teraz.
  9. Nie od dziś wiadomo że receptory serotoniny wpływają na wrażliwość na insulinę i zaburzenia poziomu serotoniny powodują zaburzenia odżywiania
  10. A na samolotach i każdej rakiecie ,statku itd. przećwiczone jest że nie jest to warunek koniecznym. Wystarczy jakieś skromne, a przy kosmicznych prędkościach bardzo skromne stałe usterzenie
  11. no właśnie. No chyba że molekuły wrażliwe na UV są tak gęsto upakowane w polimerach że rozrywają łańcuchy już na prostsze związki chemiczne.
  12. ale jaki to ma sens? zyskać kilka % pojemności a stracić dziesiątki czy setki % czasu. % pojemności można zrekompensować dokładając ogniw, a czas jest tracony bezpowrotnie(przynajmniej ten dostępny dla człowieka). Jaka jest krzywa ładowania każdej baterii łatwo sprawdzić. Więc ładując samochód w trasie zawsze będzie lepiej i szybciej ładować pusty akumulator do 50-60%(mimo większej ilości postojów) niż czekać wieki na nabicie ogniw do 100%.
  13. Czy to jest argument na obronę Trumpa? Chyba nikomu nie musisz tłumaczyć że jakakolwiek śmiercionośna trucizna precyzyjnie wycelowana staje się najwspanialszym lekiem. On proponuje w gęstej zabudowie miejskiej zamiast akcji snajperów zrzucenie bomby wodorowej na terrorystów. Te wszystkie newsy z Ameryki że już mamy środek który zabija wirusa na szalce w laboratorium są żałosne. Ja też mam wspaniały i skuteczny środek, leży w barku i ma ponad 90%. I co z tego? Jak już przy kilkunastu promilach stracę zdolność dalszego nasycenia swojego ciała lekarstwem?
  14. Te jego 13% do mety to więcej niż twój sprint od zarodka do końca. Więc chyba warto? Tym bardziej że te kilka tys.zł z naszych podatków mogłoby być dużo gorzej zainwestowana.
  15. przecież dysze silników hamujących można umieścić na górze rakiety i pod sporym kątem. Dodatkowy plus to brak problemów ze stabilizacją pojazdu podczas lądowania.
  16. Tak, po płaskim czyli po ubraniu powiedzmy że szybko. Ale pokonanie kilku metrów łąki czy leśnego runa to jak pokonanie całego łańcucha Himalajów. Fakt, są niedoceniane i nie badane a są sygnały że mogą przenosić bolerie i inne dziadostwo. No i pchają się na bezczelnego do uszu itp a jak wlezą we włosy to ekspedycje poszukiwawczą trzeba robić do tej pory nigdy mnie nie gryzły, ale zeszłym latem to się zmieniło. Jak ktoś jest uczulony na meszki to powinien uważać bo reakcja alergiczna jest bardzo podoba
  17. Problem jest taki że wszelkie służby są skrojone na czas pokoju, inaczej duża część medyków, policjantów, strażaków itd. przez lata lub dłużej pobierała by wypłaty za nic oczekując na rzadki kataklizm przy którym się przydadzą. Nie mniej państwo które przeżera wszelkie rezerwy przeznaczone na awaryjne sytuacje to głupie państwo...
  18. Rozumiem że to jakiś laboratoryjny eksperyment? Tak jak badanie średniego spalania na hamowni. Ostatnie 2 kleszcze złapałem w weekend zbierając tyki jeleni. Kleszcze są bardzo oszczędne w marnowaniu energii. Nie biegają,nie skaczą, nie kręcą się bez sensu w kółko. Zajmują pozycję na wierzchołkach traw i czekają. Tylko dzięki temu potrafią wytrzymać 7 lat! Bez jedzenia. I nie zmieniają miejscówek, tam gdzie je zaniesie zwierzyna jest najwieksza szansa że jest to szlak którym przemieszcza się więcej ofiar które można zaatakować. Kilkadziesiąt metrów w bok i kleszcz może już nigdy nie mieć okazji na posiłek. Człowiek jest x razy szybszy i praktyczne ciągle w ruchu. Dla zdeterminowanego kleszcza dotarcie w terenie do człowieka z telefonem oddalonego o 1 metr to pewnie z 30min marszu i wspinaczki przez przeszkody. Ja bym odpuścił taki maraton i dalej cierpliwie czekał na bezpośredni kontakt Ale było by fajnie, wszystkie kleszcze skupiły by się wokół masztów przekaźników i problemu z kleszczami by nie było
  19. Z entropią nie wygrasz..., ale siedząc w upalny dzień w klimatyzowanym pomieszczeniu można przymknąć oko na fakt że bilans całego układu mocno odbiega od zera
  20. A gdzie masz problem? Sugerujesz że nie byli na księżycu? Czy NASA zaniżyła ilość promieniowania które kosmonauci wzięli na klatę? Z tego co wiem, większość z nich przeżyła dłużej niż statystyczny Amerykanin, więc tragedii raczej nie było
  21. To chyba jest oczywiste? większość reakcji w chemii organicznej ma większą wydajność przy dostarczaniu dodatkowego ciepła. już nawet alchemicy podgrzewali te wszystkie swoje magiczne fiolki i kolby
  22. przyznam że nie czytałem szczegółów, ale nie wyobrażam sobie tego, żeby można było rozkazać wodzie w globalnym oceanie żeby nie mieszała się i nie wyrównywała temperatur. chyba najszybsze,najtańsze i najbardziej trwałe rozwiązanie to spróbować ogrodzić co się da i regulować temp. pompując zimniejszą wodę z głębin. A ocienianie to chyba zły pomysł, jeśli korale by nie lubiły słońca to by rosły na głębszych wodach i wybierały by lokalizacje dalej położone od równika.
  23. Niestety na temperaturę wody (główny problem koralowców) nic to nie da. Nawet sztuczna mgła,hel, bomba termobaryczna i impuls EMP razem wzięte nie dadzą rady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...