Search the Community
Showing results for tags ' FAST'.
Found 2 results
-
Największy radioteleskop na świecie, chiński FAST (Five-hundred-meter Aperture Spherical radio Telescope), zarejestrował ekstremalne serie potężnych rozbłysków ze źródła FRB 121102. Międzynarodowy zespół naukowy kierowany przez profesora Li Di i doktora Wanga Pei z Narodowych Obserwatoriów Astronomicznych Chińskiej Akademii Nauk poinformował, że w ciągu 47 dni odnotowano 1652 rozbłyski z FRB 121102. To największa seria szybkich rozbłysków radiowych, jakie dotychczas zarejestrowano. Źródło oznaczone numerem 121102 rozbłysło więcej razy niż wszystkie inne źródła FRB razem wzięte. Szybkie rozbłyski radiowe (FRB) zostały zauważone po raz pierwszy w 2007 roku. To bardzo krótkie epizody, trwające zaledwie milisekundy, w czasie których emitowane jest tyle energii, ile Słońce produkuje przez rok. Wciąż nie wiemy, co jest źródłem tego typu rozbłysków. Naukowcy tworzą więc modele teoretyczne, za pomocą których próbują odgadnąć budowę źródła generującego rozbłyski o takich a nie innych charakterystykach. Ostatnie badania skupiają się na egzotycznych wysoce namagnetyzowanych gwiazdach neutronowych, czarnych dziurach czy strukturach pozostałych po Wielkim Wybuchu. Dotychczas naukowcy odkryli, że w przypadku niewielkiej liczby FRB dochodzi do powtarzania się rozbłysków. Zjawisko to pozwala lepiej badać źródła tych zjawisk i określić, w której galaktyce się znajdują. FRB 121102 to pierwsze znane źródło o wielokrotnie powtarzalnych rozbłyskach i pierwsze dobrze zlokalizowane źródło. Wiemy, że znajduje się ono w jednej z galaktyk karłowatych i że jest powiązane ze źródłem stałego promieniowania radiowego. Zachowanie tego źródła jest całkowicie nieprzewidywalne. Zespół pracujący pod kierunkiem chińskich naukowców poinformował właśnie, że podczas testowania urządzeń do badania FRB zauważono, że FRB 121102 zaczęło wysyłać częste jasne impulsy. Pomiędzy 29 sierpnia 2019 a 29 października 2019 zarejestrowano 1652 niezależne rozbłyski. Ich serie trwały w sumie przez 59,5 godziny. Podczas najbardziej intensywnej serii zarejestrowano 122 rozbłyski w ciągu godziny. Takie wydarzenia ułatwiają badanie FRB. Naukowcy obliczyli, że całkowita łączna energia tych rozbłysków wynosiła 3,8% energii magnetara. Nie stwierdzono też żadnego wzorca w seriach rozbłysków. Przerwy pomiędzy rozbłyskami trwały od 1 ms do 1000 s. W ramach prowadzonego przez FAST projektu poszukiwania FRB znaleziono dotychczas 6 źródeł rozbłysków, w tym jedno, gdzie rozbłyski się powtarzają. « powrót do artykułu
- 7 replies
-
- szybkie rozbłyski radiowe
- FRB 121102
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Lądowanie na innych ciałach niebieskich niż Ziemia to bardzo trudne zadanie. Może być ono niebezpieczne dla samego lądującego pojazdu. Gazy wydobywające się z silników mogą skierować pył i fragmenty skał w stronę lądującego pojazdu i uszkodzić jego silniki, instrumenty naukowe czy zagrozić astronautom. Dotychczas udawało się przeprowadzać lądowania dlatego, że ludzie osadzali na Księżycu czy Marsie lekkie pojazdy. Nawet lądowniki Apollo były na tyle lekkie, że gazy z ich silników nie oddziaływały szczególnie mocno na podłoże. Jednak mamy coraz większe ambicje i skoro chcemy np. wrócić na Księżyc i zintensyfikować tam swoją obecność, będziemy potrzebowali znacznie większych rakiet niż obecnie. To zaś oznacza wykorzystanie potężniejszych silników i znacznie silniejszy strumień gazów, który będzie się z nich wydobywał. Pojazdy załogowe, które mają lądować na Srebrnym Globie w ramach programu Artemis będą miały masę od 2 do 4 razy większą, niż Apollo. Obliczenia przeprowadzone przez NASA wskazują, że podczas każdego lądowania mogą one prowadzić do przemieszczania nawet 470 ton materiału z powierzchni Księżyca. To olbrzymia ilość pyłu i skał unoszących się wokół pojazdu. W ramach prowadzonego programu NASA's Innovative Advanced Concepts (NIAC) amerykańska agencja kosmiczna finansuje nowatorski pomysł na zapewnienie bezpieczeństwa dużym lądującym pojazdom. Firma Masten Space System rozwija koncepcję o nazwie „Instant Landing Pads”. Zgodnie z tym pomysłem to sam pojazd kosmiczny w czasie podchodzenia do lądowania stworzy sobie bezpieczne lądowisko. Oczywiście można by się obejść bez tego. Można dokładnie wybierać miejsce lądowania tak, by pojazd wzbijał tam jak najmniej materiału oraz dobrze osłonić sam pojazd i jego poszczególne elementy. JEdnak takie działanie poważnie ograniczyłoby możliwość lądowania. Osłony sporo by ważyły, a miejsce wszelkich operacji trzeba by wybierać pod kątem miejsca do bezpiecznego lądowania. Konwencjonalne podejście do rozwiązania problemu, rozwijane np. w ramach projektu PISCES, zakłada wcześniejsze wysłanie na miejsce lżejszych pojazdów i wybudowanie – na przykład za pomocą robotów – lądowiska dla pojazdów cięższych. To jednak oznacza, że każda większa misja będzie musiała czekać miesiące lub lata na wybudowanie lądowiska. Nie wspominając już o kosztach takiego przedsięwzięcia. Masten wylicza, że koszt każdego takiego lądowiska to ponad 100 milionów dolarów. Firma proponuje rozwiązanie o nazwie FAST (in-Flight Alumina Spray Technique). Pomysł ma działać w następujący sposób: gdy pojazd znajdzie się o kilkaset metrów nad miejscem lądowania zawisa nad nim. Wówczas do wylotów silników dostarczane są aluminiowe pigułki, które opadają w dół i są częściowo roztapiane przez gorące gazy wydobywające się z silnika. Wiele z powierzchni, na których chcemy lądować, jest na tyle chłodnych, że takie częściowo roztopione aluminium ostygnie i stwardnieje w wyniku kontaktu z nimi. W ciągu około 15 sekund można w ten sposób pokryć powierzchnię 300 kilogramami aluminium, tworzyć ad hoc bezpieczne lądowisko. Lądujący pojazd co prawda je nieco uszkodzi, ale nie wybije krateru w powierzchni planety czy księżyca i nie zostanie narażony na kontakt z setkami ton pyłu i skał. Masten Space Systems ma wieloletnie doświadczenie z testowaniem silników rakietowych. Przez kolejnych 9 miesięcy będziemy sprawdzali, jak nasz pomysł może przysłużyć się programowi Artemis, mówi główny inżynier Mastena Matthew Kuhns. Cele programu NIAC są niezwykle ambitne i normalnie mija ponad 10 lat zanim opracowane w jego ramach technologie zostaną użyte. Jednak w tym wypadku korzystamy z już istniejących technologii, zatem myślę, że będziemy pracowali nieco szybciej, dodaje. Inżynierowie muszą m.in. zastanowić się, w jaki sposób trzeba przystosować silniki rakietowe do współpracy z FAST. Sam FAST wymaga użycia systemu do dostarczenia aluminiowych kapsułek do silników. Kuhns pytany, czy nie widzi problemu, że z czasem Księżyc może zostać usiany takimi lądowiskami, mówi, że dobrze by było, gdybyśmy rzeczywiście mieli taki problem. Taki scenariusz zakłada bowiem, że przeprowadzimy bardzo dużo misji na Księżyc, będziemy tam stale obecni i wykonamy wiele badań naukowych. Poza tym, w zależności od lokalizacji i materiału, lądowiska FAST mogą przysłużyć się nauce. Można je będzie np. wykorzystać jako powierzchnie odbijające światło lasera czy fale radiowe. « powrót do artykułu