Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

peceed

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1797
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Zawartość dodana przez peceed

  1. Nie chodzi o kolor skóry, nie bezpośrednio. Przyjęcie nieograniczonej ilości niewykształconych uchodźców o IQ rzędu 70-80 nie wróży dobrze żadnemu krajowi. Inna kultura, religia i rasa dodatkowo są czynnikami destabilizującymi które niosą nieuniknione koszty społeczne. Zaskakująco dobre wyniki Polski na świecie w stosunku do (nie)udolności rządów w sporej części biorą się z posiadania homogenicznego etnicznie społeczeństwa, unikamy dzięki temu wielu problemów które systematycznie podgryzają wzrost PKB. Nawet przyjmując Ukraińców uniknęliśmy problemów ze względu na ogromne podobieństwo pomiędzy naszymi nacjami (bardzo przypominają mi Polaków z lat 90). To taka ciekawa cecha wspólna jaką mamy z Koreą czy Japonią - monoetniczne społeczeństwa funkcjonują lepiej. Wystarczy przypomnieć sobie co się działo w dwudziestoleciu międzywojennym. Jeśli mielibyśmy zmieniać na siłę rasowy skład Polski to wyborem nr.1 na rynku są Azjaci 0 problemów z integracją.
  2. Nie osiągną, surowców nie przybędzie. 3 świat wydaje za mało na broń nuklearną i bombowce stealth.
  3. No myślę, myślę i jakoś nie mogę zrozumieć co z tą wodą miałoby się stać tragicznego. W przemianach chemicznych ilość wody jest zasadniczo zachowana... Woda nie znika! Ta woda to taki piękny eko-mem do prania mózgów konsumentom w reklamach, bardzo głupi jak dokładnie przeanalizować. W moim świecie większość dużych ssaków żyje na wolności, najwięcej w Antarktyce. Przypuszczam że winę ponosi epidemia wegetarianizmu. Z drugiej strony 120 kg mięsa na rok to jest 1/3 kg na dobę, to są 2 całkiem porządne schabowe - średnio. A to już konsument sobie sam zadecyduje.
  4. Nie ma znaczenia jak szybko będziemy wygaszać produkcję - końcowy efekt jest ten sam: zagłada "gatunków" mięsnych. A wystarczy spojrzeć na nie jak na każde inne gatunki biologiczne - ich sposobem na "przeżycie" jest bycie smacznym Skąd pomysł że niejedzenie mięsa jest oświecone a jedzenie głupie? Jak dla mnie to ludzie przestają jeść mięso z głupich powodów kwazireligijnych. Ba, po co się ograniczać do prostej ilości. Może się okazać, że są też większe. Stąd już prosta droga do liczenia efektywności legislacyjnej i postępu w tysiącach ton latającego żywca ptasiodziczyznowego. Z niczym się to nie kojarzy? USA zbiedniały, ale w Chinach również zarejstrowano spadek...
  5. To zależy od przyrostu, ale na krótką metę nie ma wpływu na ilość ludzi którzy umrą Czy moja logika jest nietypowa? Otóż nie! Wegetarianie-aktywiści szczycą się, że działają dla dobra zwierząt. To dobro zwierząt kończy się wybiciem stad, bardzo ciężko wskazać zwycięzców Brawo, to oznacza że jest relatywnie większa w stosunku do alternatywy. Tak, ocalenie ptaków nie jest sprzeczne ze zwiększeniem ilości tych które giną.
  6. Od momentu kiedy przerobiono testy aby ukryć kilka punktów różnicy. Fakt znany od dawna. Przygotowanie teoretyczne do wykonywania swojego zawodu co najmniej zaskakuje.
  7. Totalna bzdura. Większa populacja zwiększyła ilość ptaków które sumarycznie zginęły.
  8. Teraz dozobaczyłem inny kolor Teksasu na mapce, czyli nie jest uwzględniony w danych. Co jest lekką manipulacją, bo powinien mieć kolor biały lub jasny. Ale co tam. A zatem dostaliśmy dane w postaci śmieciowej, bo oba te zbiory są praktycznie równe. Już lepsze byłoby po prostu pokazanie hrabstw z poziomem zaszczepienia poniżej 40%. Wiele osób tak to zrozumie i zobaczy fałszywą korelację. Tak się teraz uprawia dziennikarstwo.
  9. Polityczna manipulacja a do tego fałszywka która ma na celu dokopanie Teksasowi/Republikanom? Przede wszystkim zaznaczone hrabstwa na prawej mapie muszą być podzbiorem tych na lewej, a jest odwrotnie, z jednostkowymi wyjątkami (fałszerstwo). A samo sformułowanie może sugerować znacznie większą korelację tych dwóch wielkości niż istnieje w rzeczywistości (manipulacja).
  10. Co to za pytanie, teoria strun przewiduje wszystko Ale bardziej na serio - dopuszcza, z tym że DE ma postać zależną od czasu tzn. formalnie jest kwintesencją.
  11. Hyperloop - kolej osiąga 500 - 600 km/h. Pomniejszanie wagoników kilkanaście razy i nadzwyczajna komplikacja konstrukcji torów i pojazdów aby uczynić je dwukrotnie szybszymi nie ma sensu. Problemem jest rozpędzanie się i zwalnianie, a nie opór powietrza przy prędkości maksymalnej. Tunele dla samochodów elektrycznych nie były rozwiązaniem dla korków, usprawnienia w wierceniu reklamowane przez Muska nigdy nie nastąpiły - podwodne przekopy i wiercenia to poważny i rozwinięty biznes akumulujący doświadczenia setek lat doświadczeń, i "wielkie chęci" oraz rozbudowany PR nie wystarczyły do dokonania przełomu. Nie wiadomo dlaczego miałyby być ograniczone do samochodów elektrycznych - przecież i tak opierały się na wagonikach które można byłoby opuszczać z poziomu ziemi. Wszystkie pomysły Muska mają znikomą przepustowość w stosunku do deklarowanych lub rzeczywistych potrzeb, trzeba je rozpatrywać jako "usprawnienia życia i zabawki dla milionerów". Włączając w to podróże na Marsa. To co Muskowi "wyszło" to realizacja pomysłów innych, jego własne są tragiczne. To dobre rozwiązanie jeśli prostopadła droga ma mały ruch. Zakręt w lewo blokuje tylko jeden pas. Tylko że na takie zawracanie potrzeba miejsca, które można by zużyć na co najmniej jeszcze jeden pas. Zupełny offtop - uświadomiłem sobie, że gdyby pozostawiono kierowców po prawej stronie w ruchu prawostronnym, to byłoby mniej wypadków i ofiar śmiertelnych. Wyprzedzanie byłoby na tyle ryzykowne że najprawdopodobniej zostałoby zakazane w większości przypadków (a to najwżnijesza przyczyna poważnych wypadków). Mogłoby pojawić się lusterko do wyprzedzania, a nieśmiertelne "prawa wolna" zostałoby zastąpione przez "lewy wolny" (w obu przypadkach dostaje ten so się myli;)). Omijanie pieszych i przeszkód po prawej stronie precyzyjniejsze, a kierowca skręcający w prawo miałby lepszą widoczność na przejście dla pieszych. Ponieważ większość czołówek dokonuje się na zakładkę, dochodziłoby do nich po stronie pasażerów - w miejscu które jest zarówno częściej puste jak i pozbawione kierownicy. Być może z tego powodu byłoby to ostatnie miejsce zajmowane w samochodzie, i powstałby nawyk że pasażer zajmuje miejsce za kierowcą, bo to wygodniejsze ze względu na drzwi od strony chodnika (widoczność, radio i deska rozdzielcza to "drobne" argumenty za siedzeniem obok siebie). Do tego: tylne światła powinny być zielone, albo pomarańczowe (i wtedy tylny kierunkowskaz byłby migotaniem zwykłego światła) - każda kombinacja z różnymi kolorami stopu i tylnego oświetlenia jest lepsza niż to co mamy obecnie.
  12. W kontekście w którym pojawia się "neutron", "radioaktywność", "izotop" wolę terminologię która nie ma kolizji.
  13. To taki artefakt myślenia humanistów - brak dowodu na X jest dowodem na nie-X (punkt wyjścia najczęściej jest uwarunkowany lingwistycznie lub historycznie). I ta niezdolność do podejścia bardziej "interdyscyplinarnego". Dopiero szersze przebadanie artefaktów pokazuje, że po 1989 zostaliśmy podbici i zasiedleni przez Amerykanów Genetyka jest pewniejsza. Lingwistyka również. Więc jeśli falsyfikują one podejście ceramiczne w sytuacji kiedy jest to możliwe, to falsyfikują to podejście również gdy "nie ma niczego innego". Skoro bada się "kultury", to trzeba przyjąć że badany podmiot ma charakter memetyczny. Pomiędzy kulturą, lingwistyką i genetyką mamy jedynie korelacje. Podejście, że społeczeństwa da się podzielić na niezależne etnicznie, genetycznie i kulturowo grupki które zajmują określony teren, przesuwają się i pęcznieją jest bardzo naiwne, a taki obraz świata wyłąnia się z prac archeologów.
  14. Ogólnie można przyjąć, że dla każdej prędkości ulice miast (ogólnie sieć drogowa) mają pewną pojemność samochodów, maksymalną dla stanu "parking"="korek". Z chwilą kiedy samochody wyjeżdżają na ulicę wymuszają przeskoki do stanu o większej pojemności i mniejszej prędkości. Aby ograniczyć korki powinno się wprowadzić system kolejkowy. Samochód/kierowca określa gdzie chce dojechać, dostaje trasę i licznik czasu który każe mu czekać. W ten sposób nigdy byśmy nie przekraczali krytycznej pojemności ulic. Może na początku wyglądać to dziwnie, ale w końcu ludzie docenią że spędzają mniej czasu w samochodzie, a do tego przez część czasu nie będą zajęci prowadzeniem, co da im kilkanaście/kilkadziesiąt minut czasu na internet. Trzy zakręty w prawo brzmi nieźle, ale do tego dochodzą zajęte 4 odcinki drogi. Do tego ludzie skręcający w lewo wprowadzają przerwy w ruchu które są korzystne, bo dają szansę znalezienia miejsca kierowcom którzy chcą skręcić na pas który je zawiera. Zatem skręt w lewo do pewnego stopnia zmniejsza stopień zapchania samochodami, ale być może efekt zwiększenia płynności rzeczywiście to skompensuje. Nie bardzo widzę też jak miałoby to pomóc w opróżnianiu dzielnic biznesowych i centrów miast, gdzie problemem są wąskie gardła, a nie ruch prosopadły do nich. Zakaz skrętu w lewo nie pomoże. Zakaz skrętu w lewo obowiązuje w Singapurze, ale tam z góry ograniczono ilość prywatnych samochodów do chyba 50 tyś. i przeprowadza się na nie licytacje. Reszta ludzi jeździ transportem publicznym. Zatem na pewno jest to rozwiązanie usprawniające ruch w mieście w którym i tak nie ma korków. To może pomóc gdy jest jakiś zapas luzu, ale w godzinach szczytu jak robi się korek z powodu zapchania ulic to i tak zrobi się korek. Zdecydowanie trzeba wprowadzić modelowanie dla każdego miasta, a zakaz skrętu w lewo powinien być dynamiczny.
  15. Czy autor w ogóle rozumie o co chodzi (albo autorzy badań)? Różne izotopy pierwiastków różnią się masą jądra. Zmiana jednego izotopu na inny w istotny sposób zmienia własności molekuł. Czy jest to dziwne? Nie, wiadomo o tym od dawna. Nawet powstała nowa gałąź poszukiwania nowych leków polegająca na wymianie izotopów w już znanych cząsteczkach...
  16. A co w nim jest komicznego? Chodzi o siły które działają między ciemną materią. Przekonanie że to musi być po prostu jeden typ słabo oddziałowującej cząsteczki jest naiwne - może się tam znajdować całkowicie odmienny, bogaty świat dla którego to my jesteśmy tajemniczą ciemną materią o dziwnych właściwościach.
  17. A ja chciałem poznać magiczny mechanizm który chroniłby łożysko przed ekspresją antygenu ze szczepionki, zwłaszcza przy 2 dawce (bo nie ma opcji aby część preparatu nie "wyciekła" z miejsca wstrzyknięcia, nie ma też żadnego mechanizmu który ogranicza ekspresję genów produkcję białka (trzeba przemyśleć terminologię) do określonego typu komórek, w odróżnieniu od wirusów).
  18. peceed

    Koronawirus jako wybawienie

    Znacznie gorsze są efekty uboczne utrzymujące się do końca życia.
  19. Najciekawszym wyjaśnieniem są efekty magnetyczne ciemnej materii (chodzi o oddziaływanie magnetycznopodobne z ciemnego sektora).
  20. peceed

    Koronawirus jako wybawienie

    Hydroksychlorochina na COIVID to jak leczenie dżumy cholerą: ten lek powinien zostać wycofany już dawno.
  21. Ale przeciwciało powstałe na konkretny antygen wykazuje też powinowactwo do podobnych antygenów. Inaczej epidemie nigdy by się nie kończyły a życie wielokomórkowe byłoby zasadniczo niemożliwe, bo każda niewielka mutacja patogenów oznaczałaby ponowną niezależną epidemię. Odporność krzyżowa to główny mechanizm napędzający ewolucję w kierunku coraz łagodniejszych i szybciej zakażających szczepów (jak obecny wariant delta). Oczywiście w końcu pojawi się mutacja całkowicie uciekająca szczepionkom. Ale w końcu, po kilku takich dużych zmianach dojdzie do sytuacji, że bardzo ciężko będzie ewolucji wymyśleć wariant który będzie w stanie uciec wszystkim rodzajom przeciwciał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...