Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

cyjanobakteria

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez cyjanobakteria

  1. Według słownika perhydrol to nazwa techniczna trzydziestoprocentowego roztworu wodnego nadtlenku wodoru.
  2. Zięba zdaje się, że poleca wiele terapii, na przykład strukturyzator wody, który nadają rzekomo wodzie "strukturę" czy wstrzykiwanie perhydrolu (nadtlenek wodoru 30%), tylko niewiele z tego wynika. Jestem praktycznie pewien, że perhydrol zabija komórki rakowe w szalce, podobnie jak wybielacz, polecany niedawno przez innego - stabilnego - geniusza
  3. To jest wideo z marca, które omawia znaczenie witaminy D w odporności na infekcje dróg oddechowych. Z omawianej meta-analizy wynika, że witamina D przyjmowana cotygodniowo lub codziennie zmniejsza ryzyko zachorowań o 20%, a w przypadku osób z niedoborem wit. D nawet o 70%.
  4. Te kilka tysięcy lat skutecznego ziołolecznictwa i nieprzebranej wiedzy miało okazję na swoje pięć minut w Europie podczas dżumy, ale się nie popisali, bo zabrakło szamanów z DEET Po kilku wiekach przyszedł pan z mikroskopem i porozstawiał ich po kątach.
  5. NSO ma wsparcie rządu w Izraelu, więc nie liczyłbym na to. Izrael dosyć agresywnie działa w cyberprzestrzeni i są w czołówce jeżeli chodzi o możliwości. NSO ma szemraną reputację za wcześniejsze ataki. Czytałem w zeszłym roku o prowokacjach na dziennikarzy śledczych, którzy o nich niepochlebnie pisali, w tym na Citizen Lab. Organizowali spotkania biznesowe pod przykrywką pracy i projektów, a potem próbowali rozmowę skierować na antysemityzm albo wyciągnąć jakieś brudy o pracy w CL. Wszystko było nagrywane kamerami ukrytymi w długopisie, etc. Historia ma o tyle dobry happy-end, że ciężko podejść w ten sposób grupę dobrych dziennikarzy śledczych, którzy zorganizowali zasadzkę i zdemaskowali działania. Więc grają dosyć brudno, a jeżeli do tego wyprowadzają ataki masowo na użytkowników wymienionej platformy to już w ogóle kryminał.
  6. Gotowy produkt nie ma nic wspólnego z grzybami Jak pierwszy raz kupiłem, to kilka razy sprawdzałem opakowanie, bo w smaku, teksturze, wyglądzie i zapachu przypomina kurczaka. Ogólnie polecam, bo to zawsze dodatkowa opcja. Podstawowy wariant, który kupuje to małe mrożone kawałki, które są ugotowane na parze i nadają się od razu do wszystkiego. Cena u mnie za granicą to połowa tego, co za mięso kurczaka, ale ja na lodówkach z mięsem ostatni raz byłem chyba w 2012 Tu jest więcej info o procesie produkcji: https://quornfacts.com/news/new-infographic-shows-how-quorn-is-made Jeszcze wygrzebałem fragment o potencjalnym uczuleniu:
  7. Kiedyś, jak piekłem drożdżówkę, lecąc z pamięci, to zapomniałem o mleku i dodałem wody. Przypomniało mi się dopiero, jak już wszystko było wymieszane. Nie zauważyłem różnicy po wypieku Przy czym ja robię wariant dietetyczny z 1 jajkiem na 300g mąki (dwa kubki), mleku sojowym i niewielką ilością cukru 6-8 łyżeczek. Może klasyczna była by inna albo jak bym zrobił dwie od razu i porównał. Od zeszłego roku kupuję mykoproteiny od Quorn, które są produkowane przez grzyby (Fusarium venenatum). Jestem pod wrażeniem jakości i smaku, który jest znacznie lepszy niż tofu i porównywalny z kurczakiem. Z tofu też potrafię dużo zdziałać, szybkie marynaty albo azjatyckie potrawy, ale sporo osób narzeka, co rozumiem, szczególnie jak ktoś ma dwie lewe ręce w kuchni Ślad ekologiczny mykoprotein jest, podobnie jak owadów, o wiele mniejszy. Jakby widzieli, jak produkowane jest mięso na masową skalę też by odczuwali wstręt, bo w sklepie wszystko jest higieniczne, czyste i ładnie zapakowane.
  8. Kiedyś musieliby zrobić drogi odlew, więc może nie było by newsa i nie byłoby ptaka... W dzisiejszych czasach wystarczy zeskanować laserowo i wydrukować. Do tego jest wiele materiałów do drukowania i można dobrać parametry elastyczność, wytrzymałość, odporność na temperaturę, etc.
  9. Twoją ulubioną próchnicę zębów też skomercjalizowali biorący udział w spisku dentyści, ale o tym wiesz
  10. Ja unikam jak ognia artykułów, które mają w tytule UFO albo obcych, bo działają mi na nerwy. Stosunkowo niedawno przewijały się takie na temat Tabby's Star i Oumuamua. Widziałem kiedyś film o podwodnej strukturze geologicznej na dnie oceanu, która przypomina statek kosmiczny, przynajmniej taki ze StarWars, bo na pewno nie SpaceX Wypowiadało się kilku ekspertów, w tym geolog/oceanograf, ktoś z NASA od badań asteroid, operator sonaru, etc. Analizowali obrazy sonarowe i omawiali hipotezy powstania. Na końcu był ufolog, który mówiąc delikatnie zerwał się z łańcucha i zaczął spekulować czy statek pochodzi z M31 czy innej galaktyki i dlaczego się rozbił na Ziemi
  11. Nie zaadresował, bo lista ma 16 filmów i każdy adresuje, co innego. Autor komentuje głównie opublikowane filmy i nie spekuluje na temat zeznań świadków, które muszę przyznać, że są ciekawe. Dlatego nie ufam obserwatorom ani ufologom, szczególnie tym drugim Film na playliście wyjaśnia złudzenie spowodowane paralaksą i dlaczego może wydawać się, że balon pogodowy porusza się z prędkością kilkuset kilometrów na godzinę. Jeszcze przypomniał mi się Tweet od CIA sprzed 5 lat o misjach U2 nad Norwegią. http://www.digitaljournal.com/news/odd+news/cia-tweets-it-was-us-on-norway-s-1950s-ufo-sightings/article/388711
  12. Sposób, w jaki się wypowiadasz na forum sugeruje, że sam, podobnie jak UFO, unosisz się kilkadziesiąt metrów nad ziemią, nad wszystkimi ciemnymi masami zamieszkującymi tą umęczoną planetę. Weź może trochę wrzuć na luz, bo to jest męczące Wiem, co twierdzi US Navy, bo widziałem opublikowane raporty, w tym zeznania pilotów oraz inne filmy na ten temat w tym serię filmy The Nimitz Encounters z wywiadami z personelem wojskowym z lotniskowca i krążownika aegis. Uważam, że jest to ciekawe zjawisko, a wywiady są interesujące i wierzę, że wojskowi opisują to, co widzieli najlepiej, jak potrafią. Są też bardziej wiarygodni niż typowy redneck ze Strefy 51 oraz operowali na sprzęcie najwyższej klasy, w tym radarze na spy-1 na krążowniku aegis. Ja jednak osobiście niczego nigdy nie widziałem i jestem sceptyczny. Filmy w playliście są wartościowe, bo w merytoryczny sposób tłumaczą niektóre zaobserwowane zjawiska, na przykład "gimbal lock". Janusz w pierwszym powiedział "so MAYBE, the Nimitz video is just a distant passanger plane", więc nie twierdzi z całkowitą pewnością, że to samolot.
  13. Nic nie zamierzam Ci wyjaśniać, bo dobrze to rozumiesz. Po za tym myślałem, że nie lubisz teoretyzować, a praktyków mało interesuje to, że bubble sort jest szybszy niż quick sort na niektórych danych wejściowych.
  14. Tutaj jest playlista z serią filmów wyjaśniających w sposób naukowy nagrania:
  15. Brzmi jak z generatora questów do cyberpunkowych gier planszowych Co do bubble sorta, pierwszy z brzegu benchmark na danych losowych: // data var input = []; for (var i = 0; i < 1000; i++) { input[i] = Math.round(Math.random() * 1000000); } Test case name Result Built-in Sort Built-in Sort x 3,581 ops/sec ±0.61% (23 runs sampled) Naive Quicksort Naive Quicksort x 535 ops/sec ±0.66% (63 runs sampled) Inplace Quicksort Inplace Quicksort x 8,959 ops/sec ±0.45% (66 runs sampled) Heap Sort Heap Sort x 7,333 ops/sec ±0.32% (41 runs sampled) Merge Sort Merge Sort x 587 ops/sec ±0.56% (64 runs sampled) Shell Sort Shell Sort x 6,143 ops/sec ±0.50% (66 runs sampled) Comb Sort Comb Sort x 5,849 ops/sec ±0.31% (66 runs sampled) Insertion Sort Insertion Sort x 2,432 ops/sec ±0.46% (66 runs sampled) Fast QuickSort Fast QuickSort x 9,156 ops/sec ±0.49% (65 runs sampled) mSort mSort x 622 ops/sec ±0.57% (64 runs sampled) Radix Bucket Sort Radix Bucket Sort x 3,280 ops/sec ±0.81% (64 runs sampled) Bubble Sort Bubble Sort x 551 ops/sec ±0.33% (64 runs sampled) Fastest: Fast QuickSort Slowest: Naive Quicksort
  16. Haha, napisałem początkowo 200, ale zwiększyłem zakres, bo nie jestem ekspertem i nie chciało mi się sprawdzać, co, kto, kiedy i jak badał. Teraz pewnie będę pamiętał
  17. Musieli by chyba wrócić do sprawdzonych metod średniowiecznych, czyli wyhuśtać delikwenta przy rogatkach aż sam odpadnie, a całą wioskę puścić z dymem. Nie sądzę, aby nawet dotkliwe kary finansowe ukróciły ten proceder, bo poważni rolnicy się tym nie zajmują chyba, że się mylę. Edukacja potrwa jeszcze kilkaset lat.
  18. Słuszna uwaga. Przypomniał mi się wpis na kwantowo.pl o pseudo naukowych sklepikach Przykładowo, w ofercie są dostępne: Ogrodowy rozpraszacz smug chemicznych, 1470 PLN Kokon tachionizowany, 3900 PLN Źródło: https://www.kwantowo.pl/2019/09/15/biznes-na-naiwnych-7-perelek-z-pseudonaukowych-sklepikow/ Ja mam odmienne doświadczenie i poglądy na ten temat. Zastanawia odwrót od wiedzy w dzisiejszych czasach w dobie swobodnego i praktycznie nieograniczonego dostępu do informacji. Z tych tysięcy lat tylko ostatnie 200-300 lat można śmiało nazwać badaniami, bo wcześniej to była wolna amerykanka. Wystarczy przypomnieć sobie jakimi sposobami próbowano leczyć dżumę w Europie.
  19. Ale wątek się nam rozwinął. Rano były ze dwa komentarze, a teraz aż serce roście, jak się czyta komentarze Autorzy najpewniej rozważyli za i przeciw kilku rozwiązań i to wydało się optymalne pod kątem kosztów, bezpieczeństwa i skuteczności. Osobiście nie sądzę, że bombardowanie powierzchni to dobry pomysł. 1) Nie wiem jak zachowuje się regolit w przypadku detonacji, ale nie wierzę, że obejdzie całkowicie się bez emisji pyłu. 2) Dochodzi dodatkowe ryzyko wynoszenia ładunku wybuchowego w kosmos. W przyszłości w misjach załogowych astronauci siedzieli by na dwóch bombach zamiast jednej kontrolowanej eksplozji 3) W przyszłości misje będą lądowały w pobliżu bazy na Księżycu, a więc byłoby to ryzyko dla istniejącej infrastruktury. Wystarczy przyjrzeć się jak agencie konserwatywnie szacują ryzyko dla ISS. 4) Jest to też ryzyko podczas lądowania, gdyby nie doszło do detonacji albo ładunek wybuch na nieodpowiedniej wysokości, w złym momencie, miejscu albo nie wybuchł wcale, co jest chyba mało prawdopodobne. Nie wiem czy gaz rozproszyłby się na czas chyba, że lądowanie odbyło by się w dwóch etapach (komplikacja) albo na "uklepanym" lądowisku. 5) Nie jestem ekspertem od silników rakietowych, ale rozpylenie drobin aluminium to wyrzut masy, więc spowolni opadanie pojazdu. Podczas likwidacji skażenia po katastrofie w Czarnobylu rozpylali lepki środek, który miał na celu związać opad radioaktywny.
  20. Jedna z gwiazd - Fomalhaut A - to młoda gwiazda, której wiek szacują na 100-300 milionów lat.
  21. To coś, jak nie garb się. Nie zapominaj, że masz do czynienia z zahartowanym w bojach weteranem usenetu z blisko 20 letnim doświadczeniem, więc "nie garb się" może nie wystarczyć
  22. Jakbyś się przygotował wcześniej, to byś nie musiał szyć maski ze starego prześcieradła i mógłbyś normalnie oddychać Trochę to rozumem, bo ja wałkowałem rodzinę przez kilka tygodni i też było ciężko przekonać, ale się w końcu zaopatrzyli zawczasu. Obowiązek noszenia masek w miejscach publicznych jest moim zdaniem jeden z warunków luzowania restrykcji. Oczywiście noszenie maski "solo w polu" nie jest konieczne, więc podejście powinno być zdroworozsądkowe, ale podobno służby mają nakaz z góry stosowania wysokich kar. Co innego społeczeństwo, które pokazało za granicą, że luźne nakazy i rekomendacje nie działają, bo sporo ludzi je olewa. Ja noszę półmaskę w miejscach publicznych od początku marca i powinienem był zacząć wcześniej, bo P3 odfiltrowuje smród fajek, smog, spaliny i inny pył To głupota nie nosić, jak się ma sprzęt.
  23. Właśnie zerknąłem z maszyny wirtualnej, co byście nie musieli, bo jak wiadomo ruskie domeny to wylęgarnia malware
  24. Jest w artykule. Pod maską z filtrem P3, a już w ogóle z wkładem węglowym, masz powietrze świeższe niż najświeższe powietrze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...