Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

cyjanobakteria

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez cyjanobakteria

  1. Wnętrze kabiny Dragona wygląda schludnie. Kilka płaskich ekranów i wszystko białe. Bardziej jak z filmu SF niż pojazdy z poprzedniej epoki z kokpitami zawalonymi pod sufit przełącznikami. Komfort głównie zależy od przeciążenia, więc to się akurat mocno nie zmieni.
  2. Właśnie na szybko policzyłem. Koszt paliwa jet pomijalny w porównaniu z kosztem pojazdu i silników. Poniżej podałem orientacyjne obliczenie dla Falcon 9, gdyby kupowali normalnie jak olej opałowy. F9 zużywa 25000 galonów kerozyny (stage 1) i 4600 (stage 2), przeliczone na litry w aktualnej cenie i w cenie przed obsuwą na rynkach. Pomijam cenę skroplonego O2, których cen nie znam i nie chce mi się szukać. (25000 + 4600) * 3.78 * 0.40 44755.20 (25000 + 4600) * 3.78 * 0.72 80559.36 Aktualnie można zatankować Falcon 9 za 45k EUR + koszt O2.
  3. Kiedyś czytałem o wałkach przy budowie nowego kosmodromu. Nie pamiętam szczegółów, ale zdaje się, że obiekt jeszcze nie powstał i rozkradziono co najmniej 15% środków. Wszędzie przekręty. Prezes spółki miał być aresztowany, ale popełnił samobójstwo. Nie wykluczone, że go ktoś zachęcił. Mniej pieniędzy dla Roskosmosu to być może mniej w kasie na wojskowych, którzy mogą omyłkowo przeoczyć słupki graniczne w trakcie pobytu na wczasach.
  4. Nie krępuj się @darekp Stwórzmy zbiór najbardziej prawdopodobnych (inaczej) zdarzeń, które mogły doprowadzić do zagłady dinozaury. Przecież ta asteroida nie miała prawa się tam znaleźć!!!11 Opcja 7) Wyniszczający konflikt międzygwiezdnych cywilizacji, trwający tysiące lat, jak w Warhammer 40k, w której jedna ze stron skierowuje asteroidę na planetę macierzystą przeciwnika. Niestety na skutek sabotażu asteroida przelatuje zbyt blisko pierwotnej czarnej dziury, która odchyla jej trajektorię na tyle, iż ta uderza w tętniącą życiem planetę w Układzie Słonecznym
  5. Ja bym zmodyfikował. Kiedy myślenie pewnych osób się kończy, inni je kontynuują. Nie zastrzegam sobie żadnych praw do powyższego, więc możesz promować jako swój Ja jestem zwolennikiem brzytwy Ockhama, wg. Wikipedii to zasada, zgodnie z którą w wyjaśnianiu zjawisk należy dążyć do prostoty, wybierając takie wyjaśnienia, które opierają się na jak najmniejszej liczbie założeń i pojęć. Nie ma potrzeby wprowadzania zaginionych/obcych cywilizacji albo istnienia bóstw. Po za tym wielu ludzi nie rozumie prawdopodobieństwa i że w skali kosmosu zdarzenia mało prawdopodobne mają miejsce non-stop. Do tego dołożenie obcej cywilizacji do układani tylko zmniejsza prawdopodobieństwo wszystkiego, bo powstanie życia przenosi na inną planetę. Ale skoro to nie jest przypadek, a celowe naprowadzanie asteroidy, to może rozwiń wypowiedź. Kto i dlaczego naprowadził asteroidę i jakie jest prawdopodobieństwo takiego zdarzenia? Opcja 1) Kto na tym najbardziej zyskał, ten to zrobił, po łacinie: is fecit, cui prodest. Przychodzi mi do głowy zaginiona cywilizacja ssaków lądowych, która opanowała loty międzyplanetarne i chciała pozbyć się konkurencji na Ziemi Opcja 2) Jeżeli to jest terraformowanie Ziemi przez obcych, to najwyraźniej zawalili sprawę, skoro musieli skorygować ewolucję przez zrzucenie asteroidy, ewentualnie odpuścili i zabrali zabawki, a asteroida spadła bez nadzoru Opcja 3) Jeżeli obcy chcieli przeprowadzić trudny do kontrolowania eksperyment z kataklizmem to łatwiej to wykonać obliczeniowo w chmurze - interstellar cloud - a nie bombardować planetę i czekać miliony lat na wynik. Pomijam etykę takiego zachowania. Opcja 4) Jeżeli chcieli zniszczyć życie, to są co najmniej niekompetentni. Powinni zbombardować każdy kilometr kwadratowy bombami z głowicami atomowymi i jeszcze poprawić VX, ewentualnie zrzucić zapasy starego sarinu, a na koniec wysłać hazmat-team żeby zajrzał pod każdy kamień Opcja 5) A może zrobiło to wszechmocne i wszechwieczne bóstwo, bo z jakiegoś powodu potrzebuje do wszystkiego wierzących ludzi, ale nie dinozaurów?
  6. Zabawa w kotka i myszkę, czyli klasyka cyber i nie tylko bezpieczeństwa Przestępcy myślą grafami, przynajmniej ci profesjonalni. Na każdym kroku najczęściej jest kilka opcji. Jeżeli chcą ukraść rower, to zrobią rozpoznanie i wybiorą najprostszą metodę. Ci poniżej nie są tytanami intelektu, ale nadrabiają za to bezczelnością i jest ich kilkoro. Nieprofesjonalna robota, ale rower ukradli, chociaż pewnie policja ich zgarnęła. W przypadku Altor SAF prawie na pewno łatwiej zaatakować ogrodzenie, zwłaszcza jak ma się szlifierkę. Można tez poczekać i dać w łeb rowerzyście, ale to już inna kwalifikacja czynu, więc rower musi być bardzo dobry. U mnie w zeszłym roku zaczęli napadać rowerzystów na dobrych rowerach z włókna węglowego na popularnych trasach, gdzie dużo osób trenuje na porządnym sprzęcie. Spychali ludzi z drogi vanem i ukradli co najmniej jeden rower w ten sposób, ale ataków było więcej.
  7. To mnie nie pocieszyłeś, ale ma za to wysoką wytrzymałość na kompresję ze względu na zakaz Pauliego, więc nożyce odpadają
  8. To jest bardziej nieunikniony efekt uboczny. Jako rowerzysta nie jestem zainteresowany posiadaniem jak najcięższej kłódki, tylko takiej, której nie da się przeciąć w łatwy sposób, a to oznacza konieczność grubej warstwy twardego materiału. Ciekawe jaką twardość ma materia neutronowa. Podejrzewam, że wysoką, ale ma też i niepożądane cechy
  9. Myślących ludzi nie korci Nawet skrajnie nieprawdopodobne zdarzenia mają regularnie miejsce gdzieś we Wszechświecie, nie wspominając o kosmicznej skali czasowej w jakiej zachodzi eksperyment. Uderzenie asteroidy o tej masie i składzie, pod tym kątem i z tą prędkością w tym miejscu ma niezerowe prawdopodobieństwo, więc wydarzy się prędzej czy później, być może za wiele miliardów lat.
  10. Ciekawy pomysł, ale nie słyszałem o takich u-lockach. Widziałem niedawno w necie u-lock Altor SAF, który tłumaczy się jako Strong as F*** Rdzeń jest ukryty w warstwie aluminium, która jest na tyle gruba, że standardowe tarcze do cięcia nie sięgają. Złodziej musiałby zastosować szerszą tarczę albo wycinać aluminium, plus mieć zapasowe akumulatory. Do tego kształt powoduje niszczenie tarcz. Minusem jest cena, waga i wymiary, czyli klasyka: albo jest tanio i wygodnie albo drogo i ciężko, ale bezpiecznie
  11. Jestem pewien, że w ciągu 20 lat problemy cyberbezpieczeństwa nie znikną ze sceny IT, a co będzie dalej, nie podejmuję się wróżenia. Ostatnio słyszałem o ransomware, które instaluje VirtualBox i konfiguruje maszynę wirtualną z Windows XP z której uruchamia się w celu ominięcia antywirusa na W10 Teoretycznie można dużo zrobić lepiej, ale rzeczywistość jest ponura. Nawet wprowadzanie zwykłego IPv6 idzie siermiężnie. Dopiero od kilku ostatnich lat trochę przyśpieszyło. Dopóki nie ma absolutnej konieczności, a NAT nadal działa, wszyscy zwlekają. Pracownik nie ma prawa mieć prawa instalować malware, ale zawsze są wyjątki. Po za tym admin IT też może próbować zainstalować malware na prawach administratora, bo ludzie są tylko ludźmi. Nawet najlepszy next-gen antywirus może być wyłączony albo nie działać. Wszystko się non-stop zmienia w IT i nawet osoby siedzące w branży mają problem, nie nadążają i nie ogarniają nowinek i zagrożeń, jakie powodują nowe technologie. Tak sobie jeszcze pomyślałem, że szlifierka na akumulator bije u-lock Kryptonite, ale gazrurka z tej samej Castoramy bije szlifierkę i jej operatora Teraz właśnie tak jest. Realia są takie, że w firmie jest 1 pracownik infosec na 100, a do tego w dziale IT na każdego przypada nawet kilkaset sztuk sprzętu wliczając w to elektrozłom typu telefony, drukarki, ekrany i tak dalej. Może w przyszłości AI będzie tak zaawansowane, że wszystko będzie się konfigurowało i zarządzało samo, ale wtedy będzie można obciąć dział IT i deweloperski do prawie zera. Może wtedy będzie w miarę bezpieczniej IOT to jest ciekawa przypadek relatywnie nowej technologi, która była w powijakach kilka lat temu i kompletnie na bakier z cyberbezpieczeństwem na tylu poziomach, że nie wiadomo, gdzie zacząć to opisywać.
  12. Nie wiem dlaczego przesunęli start. W KSP pogoda była dobra, załoga wystartowała i wszystko poszło zgodnie z planem
  13. Nie chcę Cię martwić, ale jest dokładnie odwrotnie Co nie oznacza, że włamy są proste. Średni poziom się podnosi w miarę dojrzewania narzędzi i coraz lepszej automatyzacji. Ludzie natomiast dalej popełniają te same błędy. Niedawno oglądałem tutorial na YT z tego roku, więc świeży i deweloper tłumaczący zagadnienie wprowadził kilka podatności w ciągu kilkunastu minut. W mało jakiej branży infosec jest na pierwszym miejscu. Chociaż teraz jest ogólnie lepiej. Nowe protokoły sieciowe nie są projektowane w oparciu o zaufanie, szyfrowanie jest w standardzie i tak dalej. Duże korporacje kładą nacisk na bezpieczeństwo, patrz Google, MS, ale w małych firmach mało kogo interesuje bezpieczeństwo, bo klient płaci za features a nie bezpieczeństwo. Nie zgadzam się z tym. Defensywa ma trudniej, bo muszą zabezpieczyć wszystko, za to atakującemu wystarczy jedna luka albo jeden pracownik, który zainstaluje malware z linku w emailu. Atakujący najczęściej wyszuka najsłabsze ogniwo i tam uderzy. Żeby szanse były równe, defensywa musiała by mieć więcej zasobów niż atakujący. Do tego to zawsze wygląda jak nierówna walka, bo zwykłych ludzi cyber bezpieczeństwo mało interesuje. Chcą odbębnić robotę i iść do domu. W przypadku programistów może 1/10 się interesuje bezpieczeństwem, ludzie w innych działach w biurze jeszcze mniej. Z resztą co to są porównywalne zasoby? Mogę sobie kupić u-locka z wyższej półki od Kryptonite za 100 euro, a złodziej szlifierką kątową na akumulator z promocji w Castoramie za ułamek tej kwoty przetnie zabezpieczenie w 2-3 minuty.
  14. Powiało inkwizycją i zimnymi lochami Są trzy główne typy AI: Źródło: https://codebots.com/artificial-intelligence/the-3-types-of-ai-is-the-third-even-possible
  15. Też tak mi się wydaje. Nie ma znaczenia jaki soft steruje czołgiem, a z samego wystrzelenia pocisku niewiele wynika. Parametry fizyczne są ważniejsze. Jak przeciwnik dysponujący zasobami potrzebuje poznać możliwości nowego myśliwca, to łatwiej zrobić włam i wykraść dokumentację w PDF'ach prosto od producenta. Chińczycy są podejrzewani o pozyskanie dokumentacji dotyczącej projektu F-35 z Locheed Martin. Z kolei w cyber bezpieczeństwie, często wywiad i kontrwywiad uzyskuje często pełen dostęp do skompilowanych środków ataku i narzędzi, które można zdekompilować i zbadać. Czasem nawet pozyskują czysty kod źródłowy, na przykład wyciek The Shadow Brokers. Po za tym sam atak często jest jednorazowy i kończy się "spaleniem" środków technicznych, szczególnie jak zostanie wykryty albo ma widoczne następstwa, na przykład Stuxnet. Po za tym dobry monitoring zdarzeń na maszynach i ruchu w sieci oraz kompetentny team często pozwala na uzyskanie wystarczającej informacji na temat podatności wykorzystanych w ataku do przejęcia maszyn. Przypomniała mi się jeszcze historia sprzed kilku lat https://www.technologyreview.com/2017/10/11/148681/israeli-spies-spied-russian-spies-spying-on-american-spy-plans-via-kaspersky-software/ Z kolei DARPA organizuje regularnie turniej, gdzie zmagają się ze sobą implementacje AI. Mają za zadanie ochronę swoich systemów i atakowanie przeciwnika bez pomocy człowieka, więc na pewno coś z tego wyniknie w przyszłości.
  16. Tajną dokumentację wojskową się kupuje wraz ze starymi laptopami na Ebay'u https://www.dw.com/en/german-military-laptop-with-classified-data-sold-on-ebay/a-52791809
  17. Dokładnie, ja mam podobnie. Gazet też już nie czytam, tylko od kilku lat, jak wpadam do sklepu to, zerkam na półki z prasą w poszukiwaniu nekrologu
  18. Po prostu Janusze astrofizyki ze zgniłego zachodu mają parcie na szkło, więc wyprodukował gniota i balują za pieniądze podatników. Nic ponad to. Kto jak kto, ale ty powinieneś to doskonale rozumieć A na poważnie, sposób w jaki się wypowiadasz zniechęca do dyskusji. Wyraźne widać, że nie do końca wiesz o czym piszesz i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie prowokacyjny charakter wypowiedzi. Jestem laikiem, ale z tego co wiem, hipotezy dotyczące powstania pierwotnych czarnych dziur zakładają dolną granicę masy na poziomie małej asteroidy (miliard ton). Zakładają powstanie mniejszych, ale te, o ile w ogóle istniały, dawno by wyparowały ze względu na promieniowanie Hawkinga, które też jest hipotezą i nie zostało jeszcze zaobserwowane. Autorzy projektu zaprezentowali grawitacyjną metodę detekcji małych czarnych dziur, które nie mają jetów relatywistycznych ani dysków akrecyjnych.
  19. W rzeczy samej trzeba na to patrzeć z dystansem. Póki co jedyna osoba, która ma parcie na szkło to emerytowany pilot F/A-18, który udziela wywiadów i się buja po konferencjach z ufologami. Powiedzmy, że jest bardziej wiarygodny niż typowy redneck, który został uprowadzony po zakrapianej imprezie na rancho, ale jak zwykle nie ma żadnych publicznie dostępnych dowodów, a te które są nie potwierdzają wersji świadków i dają się racjonalnie wytłumaczyć.
  20. Żadne z tych fantastycznych manewrów przeczących prawom fizyki, o których opowiada 1 pilot i 4 inne osoby z personelu pokładowego nie został uchwycony na opublikowanych filmach video, których dotyczą analizy. Wydawało mi się, że to nie jest trudne do zrozumienia
  21. To jest oczywiste. Jest youtuberem ze zgniłego zachodu. Żeby jeszcze był szamanem, ale jest z kasty naukowców
  22. Najwyraźniej oszczędzają, a może system był akurat wyłączony Często jest tak, że od momentu włączenia alarmu do monumentu pojawienia się security albo policji mija kilkadziesiąt minut w zależności od lokacji obiektu, zamówionej usługi oraz tego ile czujników w obiekcie zostało aktywowanych. Chociaż powinni mieć swoją ochronę 24h na miejscu.
  23. Ciekawe, ale mało mnie opinia handlowców chemią interesuje szczerze mówiąc, a jeszcze mniej slang grabarzy Poruszyłeś temat, więc sprawdziłem kilka słowników w tym SJP oraz Wiki i wszędzie jest stężenie około 30%. Wygląda na to, że jest to zarejestrowany znak towarowy, ale nie chce mi się dalej grzebać. https://us.vwr.com/store/product/12037016/hydrogen-peroxide-30-stabilized-perhydrol-emsure-iso-analytical-reagent Może sobie kupię i rozcieńczę, bo mieszkam za granicą i tutaj woda utleniona kosztuje 4-5 euro za 120-150 ml w aptekach, więc naliczają jak za zboże
×
×
  • Dodaj nową pozycję...