Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Od kiedy to zderzające się czarne dziury wybuchają? Poza tym jednym SZCZEGÓŁEM zdajesz się mieć rację Uwolnienie dużej ilości energii, ok. Zwłaszcza w postaci fal grawitacyjnych. Ale nie wybuch, tylko połączenie. Wybuch to raczej rozerwanie czegoś. No i po prostu czarna dziura, środek to osobliwość z nieskończenie silną grawitacją. Jak jakiś wybuch może być silniejszy od nieskończenie silnej grawitacji? Wyobraź to sobie tak: Dwie czarne dziury. Prawie dwie próżnie z centrum o nieskończonej gęstości, wielkości mniejszej niż atom. I takie obiekty o średnicy miliardów kilometrów(horyzont zdarzeń) z masą w objętości mniejszej niż atom(dalej nazwę to "supermasywnym atomem" aby nie powtarzać, chociaż na myśli nie mam żadnych atomów) się zderzają. Zderzenie to w zasadzie zderzenie pól grawitacyjnych i z tego mamy energię. A później spotykają się te dwa "supermasywne atomy" i powstaje jeden supermasywny atom. Poza olbrzymim grawitacyjnym zaburzeniem nie mamy żadnego wyrzutu masy=eksplozji z wnętrza hozyzontu zdarzeń. Horyzonty łączą się i na tym nasza obserwacja kończy się. Samymi czarnymi dziurami nie da się wytłumaczyć powstania wszechświata.
  2. Istnienie informacji sprzed Wielkiego Wybuchu(WW) sugeruje, że przechodzi on kolejno fazy kurczenia i ekspansji. Nawiasem mówiąc nie zgadza się to z obecnymi pomiarami, wedle których Wszechświat powinien rozszerzać się w nieskończoność.I to może być wazne. Teraz popuśmy nieco wodze fantazji, cofnijmy się do fazy kurczenia Wszechświata przed Wielkim Wybuchem. Wszechświat ma dziesiątki jak nie setki miliardów lat. Isnieją w nim dużo bardziej zaawansowane cywilizacje niż nasza. Nie są w stanie zmienić losu Wszechświata ale są w stanie wpłynąć na warunki końcowe i początkowe Wielkiego Wybuchu np. poprzez powolną ale długotrwałą manipulację kursami czarnych dziur, tym samym doprowadzenie do zaplanowanej sekwencji zderzeń. Dlatego nawet takie coś może być informacją. Jednak pofantazjujmy dalej, ale mniej. Nie są w stanie doprowadzać do zderzeń czarnych dziur. Jest to za trudne. Są w stanie niszczyć planety. Czy to nie wpłynie na promieniowanie tła? Wpłynie, jednak dużo słabiej niż zderzenia czarnych dziur. Może w promieniowaniu tła, przy zbadaniu go 1000 razy dokładniej niż dzisiaj dojrzymy jeszcze zupełnie inne wzory i informację, o znacznie mniejszych zdarzeniach sprzed WW. Stargate zaś jest o tym że dysponując dużo lepszymi urządzeniami pomiarowymi w promieniowaniu tła wykrte zostają zmiany o nielosowym charakterze. I póki co twórcy wcale nie narzucają że musi to być informacja od Boga, czy od zaawansowanej cywilizacji. Sugerują że może to być ślad praw fizyki które są poza naszym wyobrażeniem. Informacje o serialu można znaleźć w google.
  3. Najzabawniejsze jest to że było to 2 tygodnie temu w odcinku Stargate Universe, gdzie cały serial opiera się na statku Pradawnych lecącym i zbierającym fragmenty przekazu ukrytego w mikrofalowym promieniowaniu tła. Serial leci już z rok. Z tym że wątek tej informacji jest wałkowany od dwóch tygodni. Ciekawe nieprawdaż?
  4. Powoli zbliżamy się do granicy tej grupy technologii. Nawet jeśli granica teoretyczna jest trochę dalej to jak widać granica ekonomiczna jest tuż tuż.
  5. Zasadniczo masz rację chociaż to słowo nie istnieje praktycznie w języku polskim. W zasadzie gratulacje, właściwie zapoczątkowujesz jego istnienie. Nie mówię że nie ma sensu. Po prostu używa się słowa "petaflops". W języku angielskim to co innego. Polecam http://pl.wikipedia.org/wiki/FlopS'>http://pl.wikipedia.org/wiki/FLOPS oraz http://pl.wikipedia.org/wiki/Flop Jak widać PETAFLOP w języku polskim będzie oznaczał (niepoprawnie) PETAFLOPS. Stąd PETAFLOP na sekundę to PETAFLOPS na sekundę stąd jest to przyspieszenie.
  6. Brakuje mi bardzo podstawowej informacji. Ile standardowo kwiatów jest w stanie optymalnie oblecieć trzmiel. Bez tej informacji wiemy jedynie że jest to skomplikowany problem. Ale nei wiemy czy np. trzmiel maksymalnie wybiera do oblotu 20 kwiatów ponieważ to już całkowicie mu wystarcza. I np. z 30 by sobie już nie poradził? Bez tej informacji jest to wiadomość typu wymyśliłem sobie dziś że .... Niezależnie od tego, wciąż "Nobel z informatyki" do zdobycia. Czy ludzki mózg ma z tym problem to nie wiem. Nie słyszałem o testowaniu ludzi. Może jakby ktoś od dziecka zapylał kwiatki to też byłby mistrzem. Jest takie powiedzenie: trenuj 1000 h i będziesz uczniem ale trenuj 10 000 h i będziesz mistrzem.
  7. A ja naiwny sądziłem od paru ładnych lat (a nie dwóch) że ziarnistość czasoprzestrzeni związana jest z mechaniką kwantową. Nie tylko ta teoria wskazuje na większe wielkości podstawowych elementów czasoprzestrzeni. Niemniej jest to jedynie szukanie nadziei na odkrycie bo jeśli są zbyt małe to nigdy żadne nasze urządzenie nie będzie ich w stanie wykryć. Hmm, a te interferometry nie mogą zareagować na fale grawitacyjne jak na szum? To niczego nie dowiedzie. Zresztą nowy model raczej nie jest w stanie dowieść że nie ma fal grawitacyjnych. Równie dobrze mógłby próbować udowodnić brak fal elektromagnetycznych, nawet jeśli to złudzenie to ma całkiem niezłe zastosowania.
  8. Zastanawiam się czy uważasz że takie stacje wyrastają za darmo? Że ich budowa to niezły dochód? Bez klientów nie ma stacji, bez stacji nie ma klientów. To zjawisko musi pewną krytyczną masę przekroczyć aby się rozwijać. A żeby ją przekroczyć trzeba w to władować miliardy. Kto je właduje? Ty? Jakiś dobroczyńca? Dlatego to tak powoli idzie ponieważ na razie nie jest to dobry interes. Być może za 10 lat nadejdą dobre czasy i wtedy kto żyw będzie zakładał stację z wodorem tak jak dziś inne stacje gazowe- których też 10 lat temu nie spotykałeś wszędzie gdzie rzuciłeś kamieniem. Żadne lobby tu nie działa. Wystarczy że nikt nie jest głupi aby w to władować kasę i stracić.
  9. "większość odkryć dokonywana była przez przypadek" A to ciekawe. Myślałem że ciężką pracą a to jednak los. Więc wystarczy rzucać kostką i się dokona odkryć? Nobla dostaje się za przypadek. Ciekawa teoria, sama w sobie jest odkryciem. Przypadek czy praca?
  10. Hmm, nie nie mogę. Pamiętam swego czasu. Banki używały SSL a w LAN hasła i loginy krążyły niezaszyfrowane. Może się coś poprawiło. Ja SSL nie ufam, widziałem i loginy i hasła, kiedyś nawet widziałem jak ktoś się zalogował na te hasła na czyjeś konto bankowe(oczywiście bez haseł jednorazowych). Napiszę więcej, token w czasie logowania np. w Eurobanku chroni oczywiście przed czymś takim. A jednak jak miałem za każdym razem używać tokena przy logowaniu to poszedłem do Eurobanku i zapytałem czy mogą to tak skonfigurować żeby używać tokena tylko przy transakcjach. Oczywiście nie mogli. Za to ja mogłem napisać wniosek o rezygnacji z tokena i cieszyć się wygodnym dostępem do własnego banku. Rozwala mnie jeszcze jedno: hasła sms. W takim wypadku ktoś kiedyś weźmie ciężarówkę, zamontuje w niej Wi-Fi + stację bazową i jazda po miastach czyścić konta. I nie ma żadnego na to zabezpieczenia. I to jest wyższy poziom bezpieczeństwa? O wiele łatwiej jest pozyskać czyjąś komórkę niż hasła jednorazowe. O komórkę może nas nieznajomy na ulicy poprosić mówiąc że musi gdzieś zadzwonić. Minimum zdolności socjotechnicznych i skorzysta z komórki na 1 min. Zresztą komórkę jest po prostu łatwo ukraść. Każdy trzyma ją w widocznym miejscu, często w ręce.
  11. Zgadzam się z przedmówcą. Dodam że ja jednak wolę rozmowę, chociaż czasem jest rzeczywiście obciążająca psychicznie i nie dziwi mnie że wiele osób woli sms.
  12. Wydaje mi się że popełniasz podstawowy błąd pisząc o czymś takim jak hasło w danym miejscu. Nie ma czegoś takiego. Każdy z nas ma dziesiątki jak nie setki tożsamości cyfrowych. Codziennie używam około 10 kont. O niektórych już szczerze mówiąc zapomniałem, ale one dalej istnieją(dalej ktoś może wykorzystując różne błędy w zabezpieczeniach lub haśle wejść w posiadanie danych z jednego z moich kont, to naraża inne moje konta, np konto pocztowe służy do przypominania, resetowania haseł w innych usługach). Naprawdę wyobrażasz sobie(bo do tego się sprowadza to co piszesz) że używam kilkudziesięciu różnych haseł zmienianych co tydzień??? Specjaliści mogą sobie oczywiście wymyśleć że każdy użytkownik spełni przykładowo następujące warunki: -hasło ze znaków alfanumerycznych -hasło > 20 znaków -hasło zmieniane co tydzień -różne hasła do różnych serwisów. Wszystko to jest oczywiście bardzo mądre. Tylko że 95% użytkowników podziękuje takiemu specjaliście...albo pomyśli sobie i wykona (wsadź sobie te zasady w d...). Te zasady nie sprawdzają się w praktyce. W codziennej pracy z komputerem(nazwijmy ją administracyjno biurową) potrzebna jest szybkość, a nie tracenie co 15 minut 1 minuty na wklepanie hasła o długość 62 znaków. I teraz mądry specjalista dobierze kompromis pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem. Pisząc wprost, dbanie o wysoki poziom bezpieczeństwa obraca się przeciwko ludziom którzy to robią, bo oficjalnie każdy dba a nieoficjalnie kazdy ma te "skomplikowane zasady" gdzieś i nie dba o nie wogóle. Dodatkowo wyższą pozycję mają pracownicy którzy tworzą zyski a nie zapobiegają ich utracie. Więc administrator jest dla nich a nie pracownicy dla administratora. Takie zasady bezpiecznego doboru haseł są dobre dla robotów, zresztą może to jest rozwiązanie, robot, program który za nas hasła tworzy i zapamiętuje. No ale wówczas ten program musi być chroniony jak suma ochrony każdego z haseł a to nie jest możliwe. Ponieważ jednak nie jestem robotem, ani nikt z ludzi nie jest zasady nie sprawdzają się. Ludzie są: leniwi i głupi. I odpowiednie systemy trzeba dla nich robić. Nie raz różnego rodzaju zajęcia prowadzę, mówię głośno i wyraźnie, najbardziej ważne rzeczy powtarzam i tłumaczę bardzo dokładnie. I jak zapytam po powtórzeniu to może połowa ma przyswojone zdanie. Niby słuchają ale myślami w chmurach. To samo działa z bezpieczeństwem. Można mówić: a połowa ludzi słyszy: druga połowa: Cofam co napisałem. Ludzie nie są głupi i leniwi. Ludzie są głusi, głupi, leniwi, rozkojarzeni. Sam też taki jestem jak inni mi coś mówią Mówisz człowiekowi: zrób hasło takie a takie, zmieniaj co tyle a tyle, nie zapisuj na kartce. I 95% ludzi Cię nie posłucha. Więc jaki masz poziom bezpieczeństwa? 5%? 0,05* Twój wymarzony, niski ogólnie. Ja wolę przyjąć że mój wymarzony poziom to połowa Twojego ale że go zastosuje 50% ludzi i mam. 0,5 x Twój wymarzony x 0,5= 5 razy większy. Systemy i hasła są przeważnie łamane nie dlatego że ktoś zamiast hasła 9 znakowego zrobił 6 znakowe. Są łamane bo to 6-znakowe to było:123456 albo qwerty. I tu należy edukować. Tu są słabe punkty. Jedynie administrator zakładający że ludzie są tacy jak napisałem (głusi, głupi, leniwi, rozkojarzeni, złośliwi, mściwi) jest w stanie stworzyć coś bezpiecznego i użytecznego. A użyteczne musi być, bezpieczeństwo zawsze jest poniżej użyteczności. Jak coś jest nieużyteczne to tego się nie używa i dotyczy to wszystkiego, od systemów komputerowych po papier toaletowy.
  13. Zgadzam się z wnioskami. W sumie czekałem aż ktoś na to wpadnie. Bezpieczeństwo nie równa się zasadom. bezpieczeństwo to zasady - lenistwo. Czasem lepiej obniżyć zasady żeby nie prowokować wzrostu lenistwa. Inaczej, podwyższając zasady możemy obniżyć bezpieczeństwo. Każdy ma ograniczony zasób haseł które może pamiętać. Jeśli jeden system wymusza zmiany to przecież nie będę z tego powodu zmieniał haseł w 100 innych. Więc powstają coraz to nowe hasła, które ciężko zapamiętać więc używam albo prostego albo powtarzam parę haseł prostych. To obniża bezpieczeństwo.
  14. Jakkolwiek przypomina to zespół anten w których poprzez zmianę fazy steruje się elektronicznie kierunkiem wiązki to nie jest to tym samym. Owszem, ze względu na ilość mikrofonów można mówić o macierzy w końcu tak się przyjęło używać to słowo. Nie ustawia się opóźnienia. Nie mają zasadniczo większego znaczenia przeszkody terenowe w sensie rozpraszania, oczywiście jak ludzie są za ścianą to taka przeszkoda jak najbardziej ma wpływ. Jeśli możemy mówić o mikrofonie kierunkowym- to bardzo szerokie pojecie może objąć bowiem zarówno mikrofon o ukształtowanej wymiarami kierunkowości jak i mikrofony gdzie kierunkowość jest kształtowana elektronicznie jak i programowo. Tu zaś kierunkowość jest kształtowana czysto programowo o czym dalej. Operator po to kieruje kamerę aby wskazać cel, wcale nie dla sonaru (bo to byłoby głupie), dużo lepiej sprawdza się tu światło(zapewne podczerwień). Mierzenie odległości sonarem w czasie gdy jednocześnie ma być analizowana odebrana fala wprowadzałoby za duże opóźnienia (np. odległość 30 m - 0,1 s x 2 = 0,2 s w czasie gdy docierałaby do nas fala i jednocześnie zakłócanie sygnału który chcemy podsłuchać). Jedynym rozsądnym medium jest tu światło dające niemal natychmiastowy wynik pomiaru. Jeśli mamy już kierunek i odległość to dalej działa oprogramowanie. Jak napisano w treści każdy mikrofon ma niezależny tor nagrywania i można odsłuchać później dowolnej rozmowy. Oprogramowanie po prostu wylicza na podstawie danych o kierunku, odległości i bardzo ważne - na podstawie materiału audio zebranego ze wszystkich mikrofonów (pewnie poprzez szukanie korelacji o zadanych parametrach czasowych(w zależności właśnie od odległości i kierunku) w sygnałach ze wszystkich mikrofonów. Zauważcie że w takim wypadku pomijane są dźwięki nie spełniające parametrów szukanej korelacji. Co do odgrywania później- nie możemy wybrać każdego obrazu z kamery ale możemy podawać do analizy takie dane jak: odległość i kierunek. I oprogramowanie poda nam dźwięki najbardziej pasujące do danego kierunku i odległości. Jasne?
  15. Cóż to takiego?? Po prostu "detektor konwertujący częstotliwość fali na wyższą". To opis funkcji detektora a nie jakieś urządzenie sci-fi.
  16. http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszewa oraz powiązana rzecz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Technologiczna_osobliwość to bujdy na resorach wymyślone przez pisarzy s-f. Stosując skalę Kardaszewa to wszystkie cywilizacje są typu I. W filmach to fajnie wygląda: cywilizacja zdolna wykorzystać energię galaktyki. I to by było na tyle: wyobraźnia nie zna granic. Technika jak najbardziej. Tak samo technologiczna osobliwość czyli przyspieszenie technologii za którym nikt nie nadąży. Rozwój technologii jakkolwiek obecnie przeżywa swoją hiperekspansję to jednak każde zjawisko naturalne jakie znamy nie podlega hiperekspansji zawsze. Prędzej czy później nadchodzi moment przesycenia i spowolnienia. Wykres zaczyna dążyć do jakiejś nieosiągalnej skończonej wartości. Dosłownie każde zjawisko od wybuchu bomby do rozszerzenia się Wszechświata podlega tym prawom. Każdy inny scenariusz przeczyłby zasadzie zachowania energii. Czemu więc ktoś sobie ubzdurał że rozwój ludzki temu prawu nie podlega? Nie rozumiem. Granice technologii osiągniemy szybciej niż niektórym się zdaje. Góra 2100 rok to okres przesycenia technologią. Postęp stanie się nie szybki ale bardzo powolny. Co dalej? Ano może uda nam się przekroczyć pewne granice i znowu rozwój przyspieszy. Te granice to np. eksploracja innych planet. Olbrzymie możliwości dla rozwoju kartografii, inne cywilizacje to świeżość dla socjologii, lingwistyki itp. Napotkamy pewnie granice fizyki badawczej. Instrumenty dadzą nam dokładność np do 10 do -10 m. A żeby odkryć nowe prawa będziemy potrzebować rozdzielczości 10 do -20 m. I co dalej? Stoimy. Fizyka stanęła w rozwoju w tym kierunku. Są inne. Każdy kierunek ma jednak swoje granice. Czasem przekraczalne a czasem nie. Obecnie jesteśmy na etapie udoskonalania natury. Udoskonalimy ją i na tym się skończy. Jej praw nie złamiemy.
  17. Jeśli kupujesz towar za 2-3 PLN to się nie dziw że jest kiepski. Większość państw ma rozwiniętą produkcję zarówno dla biedoty (marnej jakości) jak i bogatszych (dużo lepszej jakości). Chiny nie są w gronie wyjątków od tego.
  18. Odpowiedz jeszcze na to. Napisałeś: tymczasem w artykule: To w końcu jak? Prąd stały czy impulsy?
  19. Zważywszy na to że naturalnie neurony działają na napięciach rzędu 60 mV czyli prawie 10 000 razy mniejszych oraz na prądach rzędu paru uA czyli prawie 100 000 razy mniejszych(od podanych w artykule) to z pewnością ktoś odważyłby się zaserwować neuronom prąd do 0,9 A. Taki prąd powoduje rozżarzenie się włókna wolframowego do białości. I nawet w impulsowej postaci podany neuronom spowodowałby nieodwracalne uszkodzenia. Z tego co wiem np stąd: http://www.biofizyka.amp.edu.pl/03%20Potencjal%20czynnosciowy%20komorki%20nerwowej.pdf eksperymenty na neuronach prowadzi się z prądami rzędu uA oraz napięciami rzędu mV. BTW.Dlaczego piszesz że impulsowo jeśli w artykule jest zdanie:
  20. thikim

    Dzieci w sieci

    Dzwonię do jakiegoś banku z prośbą o zablokowanie mi konta. Skradziono mi dowód i kartę bankomatową z portfelem. Podaję następujące dane: imię nazwisko, imię i nazwisko panieńskie matki. Zrobione. Gdyby firmy zajmowały się kradzeniem tożsamości to mają dość danych aby zrobić cokolwiek. Przykład: Kupuję bilet na samolot. Podaję oczywiście imię i nazwisko, nr na karcie bankomatowej(teraz najlepsze-nie musi to być moja karta) ponieważ tylko taką formę płatności akceptują. Jeśli pracownik byłby nieuczciwy to wykorzystując te dane może oczywiście sam robić zakupy. Na tyle te firmy dbają o zatrudnianie odpowiednich osób że nie jest to plagą, zdarza się oczywiście ale rzadko biorąc pod uwagę ilość transakcji jakie są w ten sposób realizowane. W ogóle zadałem sobie pytanie ostatnio: jeśli tak na każdym kroku jesteśmy narażeni to czemu to zdarza się tak rzadko. I myślę że odpowiedź jest następująca. Wciąż łatwiej jest wynająć bandziora z marginesu za parę groszy i respekt który podejdzie da "po mordzie" i zabierze kasę niż zatrudnianie do tego ludzi dobrze wykształconych i mających swoją pozycję społeczną bez dawania po mordzie.
  21. 0,9 A? 450 V? Zrobienie z czaszki imbryka a z mózgu zupy raczej nie powinno pomóc w przypominaniu. Nie sądzę aby jakikolwiek naukowiec (poza badaniami przestępców skazanych na śmierć) odważył się przepuścić przez czyjś mózg więcej niż 0,9 mA.
  22. Odbiło im. Jak oni sobie to wyobrażają w praktyce? Może jeszcze przy każdym podłączeniu przewodu sieciowego mam dzwonić do MS żeby mi odblokowali dostęp bo mam zainstalowe ich programy? np. Windows Defender? A jak zmienię oprogramowanie to co? Słać listy do USA żeby odblokowali komputer? A jak czeka mnie reinstalka systemu to co? A jak dysk twardy wymienię to co? Jak będąc na tak wysokim stanowisku można być takim idiotą? Po raz kolejny się przekonuję że nie tylko w Polsce tak jest.
  23. Niemal co tydzień jest informacja że skonstruowano lub dano nadzieję na skonstruowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...