Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5569
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    120

Zawartość dodana przez thikim

  1. Masz rację co do bezprzewodowej transmisji ale zapewne w pomyśle chodzi o "soczewki" a nie przewody.
  2. Jest tylko jeden problem w tej teorii. Ta antygrawitacja dla antymaterii. Jak uzyskamy jakąś większą ilość antymaterii to się przekonamy czy lata.
  3. W takim sensie to wszystko jest komputerem, więc to chyba bez sensu. Tak samo można powiedzieć ze kropla wody to komputer. No to powodzenia w liczeniu życzę.
  4. Mam tylko jedną prośbę (ponownie), odpowiadając czytaj to odnośnie czego odpowiadasz. Według Ciebie jesteśmy w pobliżu 23? Przecież bardzo wyraźnie napisałem że chodzi o technologię powszechnie używaną i dostępną. Jeśli masz dostęp do technologii w której w 1 g zgromadzono 10 do 23 bajtów danych to gratuluje Ci dobrego samopoczucia. Jestem oczywiście pod wrażeniem. Z pewnością wiele firm zapłaci Ci krocie za dostęp do takiej technologii. Ja niestety nie mam dostępu do takiej technologii. Stać mnie góra na dysk 3 TB. Mogę kupić kilka ale gęstości upakowania to nie zmienia. I w tej skali jest to ok. 10. No ale Ty masz technologię która pozwala upakować dane bilion razy gęściej niż na tym dysku. Tylko pozazdrościć. Ja póki co wolę jednak ten dysk. Oczywiście dostrzegam też że być może fizyczna granica będzie trochę wyżej dla mojej metryki niż w przybliżeniu założyłem, może być i 23, 25. Co to zmienia? Nic. Dalej mamy liczby które każdy rozumie. I do tego dodam, jeśli znamy tylko naszą cywilizację to chyba za wcześnie na wnioski o istnieniu cywilizacji na poziomie 7? Od kiedy to dowodem na to że coś istnieje jest to że tego nie znaleziono?
  5. Że nie zrozumiałeś cytatu którym rzucasz to wyjaśnię go lepiej. Co to za skala w której wszystkie cywilizacje zawrą się od 0 do 1,5 a fantaści jak Asimow prześcigają się w tworzeniu cywilizacji rzędu 2-7? Takich cywilizacji nie ma. Pisząc inaczej: jakbyś mial skalę temperatur w której byś musiał podawać: -rano temperatura wynosi 1,0000000234303 stopnia, w południe temperatura wzrośnie do 1,00000002343033 stopnia. To po kilku próbach byś stwierdził że ta skala jest do kitu. Łatwiej się mówi rano będzie 4 stopnie a wieczorem 22. Skala powinna być dopasowana do zjawisk jakie bada. Skala Kurdyszewa nie jest. Wszystko z czym się zetkniemy będziemy określać liczbami od 0,1132423 do 1,53423534. Oprócz tego niektórzy będą żyć w świecie fantazji że istnieje cywlizacja 6,3446546. W mojej skali sprawa jest prosta. Jesteśmy na poziomie 10. W ciągu kilkunastu lat powinniśmy dojść do 11. Potem nastąpi spowolnienie. Jakie cywilizacje możemy napotkać? Do 15 może. Osiągnięcie 20 uniemożliwiają prawa fizyki. To nie jest tak że da się rozwijać w nieskończoność jak u Kurdyszewa, kontrolować nieskończone energie. Ponadto jak napisałem, gwiazda gwieździe nierówna. A ta nierówność ma czasem współczynnik 1 000 000. To chyba duży błąd. U mnie nie ma żadnych gwiazd. Są tylko prawa fizyki mikroświata, które tworzą bariery technologiczne, niektóre do przejścia inne nie. Prawa są wszędzie te same, a energia gwiazd różna. Tak więc powtórzę, dużo lepszą metryką rozwoju technologicznego jest nie skala makro ale mikro, panowania nad mikroświatem.
  6. Wyjaśniłem już dlaczego. Czytaj dokładnie. Nie chodzi o to że skala jest nieskończona, jak większość skal. Ja nigdzie nie pisałem że istnieją cywilizacje o rozwoju 20 ani 15 ani 12.
  7. Sensowne są jedynie poziomy 0 i 1 w skali Kurdyszewa. Asimow poszedł całkowicie po bandzie proponując poziomy 4-7. Więc generalnie o ile jest pewien sens w wiązaniu energii z rozwojem to skala jaką przyjęli jest nie dopuszczalna. Co to za skala w której wszystkie możliwe do istnienia cywilizacje zawierają się w przedziale od 0 do 1,5, a mimo to skala jest aż do 7??? Wykorzystywana energia nie może być jedynym miernikiem rozwoju. Głównym tak, ale nie jedynym. A takie skalowanie jakie zrobili Asimow i Kurdyszew jest bezsensowne. Zresztą gwiazda gwieździe nie równa, a skala nierówności to czasem 1 000 000. Czyli nie ma czego porównywać. Dobra skala powinna odwzorowywać możliwe poziomy rozwoju w zakresie liczb dobrze rozumianych przez ludzi. np. 1-100, no może 1 do 20. Więc będzie konieczne pewne przeskalowanie. Dalej nie tylko energią człowiek żyje i jej wielkością. Ważne są wiedza i umiejętności. Tych nie można tak łatwo szacować. Jednak można przyjąć pewne założenia upraszczające. 1. Ilość przetwarzanej rocznie informacji, to jest na szczęście łatwe do oszacowania. 2. Poziom zaawansowania nauki, czyli znajomość podstawowych praw fizyki, wiemy ile wiemy ale nie wiemy czego nie wiemy i to jest problem, jak to wymierzyć. Łatwo wymierzyć cywilizacje na niższym szczeblu, można oszacować cywilizacje nie wiele nas wyprzedzające, ale jak nas dużo wyprzedzą to znowu problem jak to zmierzyć. Ale wydaje mi się że jest miara, każda cywilizacja gromadzi informację, każda musi ją zapisywać. Poziom upakowania informacji na gram materii jest doskonałą miarą rozwoju technologicznego.\ Zatem cofam co pisałem. Miarą rozwoju technologicznego jest poziom upakowania informacji w przeliczeniu na gram materii, to jest najdoskonalsza miara. Przy czym mówmy tu o technologiach powszechnych, bo te technologię dotyczą całej cywilizacji a nie wybranych. Więc gdy były tabliczki kamienne to tak średnio nie licząc ale szacując teraz, gęstość upakowania była rzędu 1 kB na 1 kg= 1 bajt na 1 gram. Potem były książki, gęstość wzrosła do ok. 1000 B na gram. Teraz mamy dyski twarde np. 3 TB i ok dajmy na to 1 kg, daje to gęstość ok 3 GB na gram. Zróbmy skalę logarytmiczną i będziemy mieli że obecnie nasz rozwój technologiczny sięga 10. Prawdopodobnie nie da się przekroczyć 20. Skala jest dobra. Świadczy o znajomości podstaw fizyki, praw mikroświata, nie da się manipulować materią lepiej na tym podstawowym poziomie bez poznawania coraz lepszego tej jednej JEDYNEJ TEORII jeśli istnieje. Wydaje się też sesnowne twierdzenie że mimo burzliwego rozwoju w ostatnich latach nie sposób rozwijać się z taką prędkością stale. W pewnym momencie dojdziemy do granic. Rozwój znacząco się spowolni. Nie w każdym zakresie oczywiście. Ale rozwój fizyki i technologii tak. Np. jeśli zaczniemy podróże po kosmosie to nastąpi gwałtowny rozwój kartografii, geografii, być może nauk społeczenych jeśli spotkamy inne cywilizacje i biologicznych. Ale fizyka, matematyka nie będą już miały za bardzo gdzie się rozwijać. Tak samo technologia. Wyobrażacie sobie? Za 1000 lat. Oto nasze największe odkrycie od 100 lat, udało nam się zwiększyć o 1 promil sprawność wydobycia rud żelaza.
  8. Też mnie zastanowiło to Słońce, raczej ma przed sobą jakieś 5 mld lat. Dalej, to co dziś jest nie mierzalne, już nawet za 1000 lat a nie 1 mld może być doskonale mierzalne i to z dużym zapasem. Więc nie tragikomizował bym. Skala Asimova to jest dla gazetek z rodzaju "Widzę więcej i czuję więcej niż inni". Natomiast jedno jest pewne. Za 1 mld lat Wszechświat będzie wyglądał inaczej. Czy będziemy my to już nie jest pewne.
  9. O tym że wiele rdzeni daje większą moc pisałem sam. Natomiast nie daje to zwiększenia częstotliwości pracy układu i nie można pisać odnośnie Moora że 2x3GHz=6GHz. Jest to całkowicie bezsensowne. Równie dobrze można napisać prawo Moora działa bo co roku rośnie liczba komputerów na świecie i mamy większą moc obliczeniową. W ostatnich latach postęp jeśli chodzi o częstotliwość pracy układów jest praktycznie zerowy. W 1997 dobry procesor miał 233 MHz. W 2005 dobry procesor miał 2,3 GHz. Czy dziś dobry procesor ma 23 GHz???? Nie. Nawet do 5 GHz nie doszliśmy (mówię o popularnych układach, specjalizowane mogą być szybsze). Za dużo problemów. Technologię zmniejszamy powoli ale to też się niedługo skończy, myślę że w tym 10leciu. Pozostają inne półprzewodniki, ale też nie za wiele zdziałamy.
  10. Biorąc pod uwagę to co piszecie... litości. Ilość rdzeni nie ma nic wspólnego ani z częstotliwością ani z prawem Moora. Jeśli już to można mówić zmodyfikowanej wersji prawa Moora dotyczącej podwajania się wydajności. Ale liczenie 2 x 3 GHz = 6 GHz to jakiś obłęd. To tak jakby liczyć że dwie ciężarówki jadące z szybkością po 80 km/h jadą z szybkością 160 km/h. Zwiększa się ilość towaru jaki możemy przewieźć ale nie szybkość jazdy. Zwiększa się moc obliczeniowa. Tylko że jak chcecie zwiększyć moc obliczeniową to patrzcie na superkomputery. Zdanie " ja mam u siebie 4x2,5=10 GHz" a ja mam u siebie różne komputery między innymi 1x2,6 GHz. a superkomputer ma 1024 x 4 x 3 GHz= 12 THz a internet ma 1000000 x 2 x 2,5 GHz= dużo więcej. Przecież tu można dowolną rzecz napisać. To bezsensowne, nic tak nie porównamy. Proponuję wrócić do początku czyli: rozmiaru technologii w jakiej wykonujemy dany układ. I tu już prawo zostało złamane. Tym samym częstotliwość nie wzrośnie za dużo bez grafenu. A to że mamy układy wielordzeniowe, równie dobrze możemy dwa kompy połączyć w sieć, wspomóc dobrym algorytmem i mamy wzrost mocy obliczeniowej. Zależny jedynie od naszej kasy (ilości komputerów). Co nasza kasa ma wspólnego z prawem Moora? Ano, nic. To ekonomia a nie technologia.
  11. Możliwość określania położenia komputera z dokładnością do tych 700 metrów nie przyda się Policji??? Niezły dowcip.
  12. Używałeś ich wogóle?
  13. Nie za bardzo rozumiem to zdanie: ale ludzkie oko nie powstało skokowo. To słowo "ale" sugeruje że pisałem coś przeciwnego. Owszem nie powstało skokowo, ani nie powstało jako oko u człowieka. Człowiek je przejął od swoich przodków. Oczywiście zmieniało się i zmienia nadal.
  14. Ale przecież podejście na zasadzie: "wydłużały się aż się zaczęły nadawać do latania" to jest argument niemalże kreacjonisty. W każdym momencie uśredniony efekt mutacji musiał być przydatny "TERAZ" a nie za 1000 pokoleń. Z kolei argument o śmieciowym DNA nie mówię że całkowicie ale w większej części jest także pozbawiony sensu. Obserwowalibyśmy to i obecnie, nagłe skokowe zmiany w obrębie gatunków i to nie w rodzaju Czarnobyla Ewolucja nie działa na zasadzie A->A1->A2-> ... An Ewolucja działa na zasadzie: A2,1 - >A3,1... A1 A2,2 - >A3,2 A2,3 - >A3,3...A - > An,3 Tylko że zamiast tych paru które byłem w stanie wypisać trzeba wypisać A1000,1000. Odpowiednio uwzględnić to że następuje krzyżowanie się. Na tak dużej puli procesy które dla paru pokoleń są nieistotne zaczynają odgrywać istotną rolę ponieważ następuje ich kumulacja. Ba, w pewnym momencie dziesiątki tych przypadkowych kumulacji zajdzie w ślepe uliczki. Jest ich jednak tak dużo że część pójdzie właściwą drogą. I znowu nastąpi rozdzielenie na dziesiątki dróg z których część okaże się na zasadzie przypadku dobra. Zatem oba podejścia uważam za błędne. Skrzydła nie pojawiają się z nikąd. Jakby tak było to byłby to kreacjonizm. Skrzydła też nie rosną po 1 mm to aby w pewnym momencie za 1000 pokoleń stworzenie zaczeło latać. Może służyły do walk nie raniących w obrebie gatunku, a tym samym zwiekszających przeżywalność całego gatunku? W rozdzielonych koloniach lepsza przeżywalność była w tych gdzie do walki o samicę zaczęto używać przednich słabszych odnóży? Rosły (i traciły uzbrojenie) aby dany osobnik miał większą szansę na wygraną a tym samym rozmnożenie. Przeżycie gatunku to nie tylko przeżycie pojedynczego osobnika. Pojedyncze osobniki ulegają "wypadkom" i kończy się tak ich rola ewolucyjna. Liczy się całość.
  15. Reszta ok ale tym to mnie zadziwiłeś. Jestem pewien że miałeś dziadków, pradziadków i .... prapraprapra....dziadków. W całkiem bliskiej przeszłości, rzędu 500 lat. Myślę że nawet w to nie wątpisz. Jeśli zaczniesz szukać ich kości to większości nie znajdziesz. Czy to oznacza że przez kilka pokoleń brakowało form pośrednich??? Szanse na to że ktokolwiek z nas skończy jako skamienielina są praktycznie zerowe (przyczynia się do tego nasz sposób traktowania zmarłych ). Ale nie w tym rzecz. W przypadku zwierząt szanse są większe ale nadal mizerne. Szacunkowo nie znamy nawet 1 % tego co żyło na tej planecie. Nawet z tego co żyje nie znamy wszystkiego, znamy nawet mniej niż nie znamy. Oczywiście co do wielkich zwierząt znamy je dużo lepiej niż małe. Ale i tak nei znamy wszystkiego. Jeśli teraz nie znamy tego co żyje w pełni to jak mamy znać to co było. Gdzie wiele gatunków mogło nie zachować nawet jednego swojego przedstawiciela w postaci skamienieliny. A jeśli zachowało to czy przekopaliśmy całą planetę aby takie coś odnaleźć? Brak skamienielin i pozostałości form pośrednich jest tak oczywisty, że dziwią mnie takie pytania. Gdyby były wszystkie formy pośrednie to wówczas prędzej bym uwierzył w inteligenty projekt niż jak ich brakuje. Bo KTOŚ musiałby zadbać aby one wszystkie musiały przetrwać. Albo nam je podłożyć. Ale form pośrednich brakuje i to jest dowód za ewolucją a nie przeciw.
  16. Wbrew temu co piszecie ma to sens. Jako poszlaka, nie jako dowód. Poszlaki także są ważne. Jeśli świadek mówi przykładowo że przestępstwa dokonał wysoki biały mężczyzna to prawdopodobnie w 20 % świadek się myli ( bo go pamięć zawodzi, wzrok nie ten, widział co chciał widzieć, zmyśla itp.) Ale jest to poszlaka istotna przy typowaniu podejrzanych, mimo tak wielkiego marginesu błędu. Tak samo tutaj. Błędy są znaczne. Jeśli jednak mamy dwóch podejrzanych wytypowanych na podstawie innych technik to taki program będzie decydujący. Tak naprawdę stosowano to od dawna, tylko raczej ręcznie. Analiza Biblii od lat opiera się na tym. 1 księga Biblii, Genesis ma przynajmniej 4 autorów. I to wytypowano dzięki analizie tekstu w taki sposób, tylko nie automatyczny, ale ręczny.
  17. Zgadzam się z JakinBooz. I faktem jest że armia jest podobnie zabezpieczona jak i wielkie firmy. Jest masa okazji do przecieków. Większa firma, wiecej ludzi, więcej okazji. Ludzi nie upilnujesz, bo ci co ich pilnują to też ludzie, to raz. Po drugie można skontrolować co ktoś wyniesie na dysku itp. a jak skontrolować co wyniesie w głowie? Przy tak wielkiej ilości ludzi to równie dobrze można mówić o zabezpieczeniu państwa. Tworzy je przykładowo 38 mln ludzi. I wielu zdradza. Czy stąd mamy wysnuwać wnioski w rodzaju: " wiele to mówi o zabezpieczeniu państwa"? Jest to trochę bezsensowne. W ten sposób to każde państwo posiada zabezpieczenia oscylujące w okolicy 0.
  18. Faktycznie mikroos, masz rację. Nie doczytałem, że nie chodzi o gęstość tylko o masę kadłuba.
  19. Mariusz, jeśli obecne interfejsy utrzymują się już 40 lat mimo olbrzymiego technologicznego postępu to może odpowiedź jest prosta: są one zbliżone do optymalnych dla ludzi i nie da się za dużo poprawić. Pewnie że chciałbym jak w Star-treku, zamiast klikać 100 razy i wykonywać skomplikowaną czynność móc powiedzieć do komputera w postaci góra 10 sekundowego zdania co ma komputer zrobić, a sam leżeć na łóżku. Niestety, liczba możliwych operacji, parametrów tych operacji jest dość duża a przecież wszystko to musi komputer przyjąć żeby mógł wykonać. Inaczej robi coś innego. Więc szczerze albo komputery staną się inteligentniejsze i mądrzejsze od nas (może za jakieś 50 lat), albo póki co to są zabawki, a nei poważne rozwiązanie. W obecnej chwili Win7 jest zbliżony do ideału. Drobne niedoróbki to problem aplikacji, które można zmieniać i dodawać przecież. Dla mnie zapowiadany Win8 stanie się Vistą2.
  20. To z czym oni to aluminium 2,72 g/cm3 mieszali że dostali 30% mniej od stali (7,5-7,9)? Z ołowiem? Tlenek tytanu to około 4 g/cm3
  21. Zgadzam się z kobol. Fajny gadżet może nawet dla wielu takie coś wystarczy w użytkowaniu komputera. Często nawet skróci czas robienia czegoś. Ale systemy "inteligentne" sprawdzają się w dość ograniczony sposób w wyręczaniu w myśleniu człowieka. Ileż to razy ja chciałem zrobić jedno a inteligentny program (mający robić to co ja chcę) robił coś innego. I było więcej roboty niż normalnie. To się nie sprawdza obecnie i tyle. Fajnie że ludzie próbują. Trzeba. Ale takie coś to nawet i za 50 lat nie uda się pewnie.
  22. Artykuł niesie trochę nowości dla mnie, czy mógłby je ktoś potwierdzić? Gwiazda neutronowa a jądro z protonów? Przecież tam jest największy ścisk, największe szanse na to że proton z elektronem złączą się w neutron. Trochę mi to nie pasuje, ale nie znam aż tak dobrze tego tematu. Dalej: nadciekłość i nie tylko bo jeszcze nadprzewodnictwo. Protony to jedynie ładunki dodatnie, szybkie małe elektrony pewnie na powierzchni. Więc jak przy samych ładunkach dodatnich może istnieć nadprzewodnictwo?
  23. A o tym to słyszałeś z facetem z SEP? http://pl.wikipedia.org/wiki/Sód
  24. Ostatnie zdanie bym sobie darował. Co to znaczy że przy zmianie jakiegoś parametru w zakresie 10 rzędów wielkości może on przyjąć 10 miliardów wartości? Że jest liczbą całkowitą znaczy się????
×
×
  • Dodaj nową pozycję...