Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Amerykanie Amerykanami. Assange trochę przesadza. Dla mnie te ostatnie działania to głównie PR. Owszem, upokorzył USA, udało mu się. Tylko że USA to nie trzy literowy skrót. Tylko miliony ludzi dbające o bezpieczeństwo ponad 300 mln ludzi. To jest siła, która nawet przy debilnej administracji może z opóźnieniem ale jest w stanie mu narobić większych kłopotów niż przypuszcza. USA się otrząsną a Assange czeka raczej niemiła przyszłość.
  2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Feromony Czy człowiek jest czuły na pewne zapachy? Tak. Czy na pewne reaguje seksualnie? Tak. Jednak terminem feromony określamy substancje działające bardzo silnie a nie jak ktoś użyje dezodorantu i kobieta mówi że pachnie pięknie, jak fiołki. Żeby mówić o feromonach (ludzkich) należałoby dysponować substancją robiącą mokro większości kobiet w promieniu <5 metrów. Nie ma takiej substancji. Z pewnością jest za to wiele substancji podobających się danej płci. Ale od podobać się do "chcę mieć z tobą dziecko" daleka droga.
  3. Chodzi o to: z http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Sensacja-NASA-zycie-dzieki-truciznie,wid,12910760,wiadomosc.html?ticaid=1b5a5
  4. Czyli zapowiedź konferencji ważniejsza niż sama konferencja? Dyskusja toczyła się o zapowiedzi, konferencja przeszła i nie ma o czym dyskutować?
  5. Będą udowadniać że osioł jest osłem. Chyba oczywiste jest że Google promuje siebie. Dziwne byłoby gdyby promował konkurencję. Całość jest taką próbą okrążenia problemu. Wszyscy wiedzą że Google ma dominującą pozycję i konkurencja ma przerąbane. I teraz wszyscy zastanawiają się jak dokopać Google. I stąd się bierze później próba udowodnienia że osioł to osioł. Może stworzyć przepisy że firma mająca ponad 90% rynku zobowiązana jest do darmowej reklamy pozostałych firm? Bo na zdrową głowę inaczej nie da się tego rozwiązać. Póki jednak takiego prawa nie ma, to KE nie ma co badać. Będą próby dowodzenia że inaczej traktuje witryny konkurencji, tylko że algorytm wyszukiwania jest wewnętrzną sprawą firmy. Jak firma x sprzedaje ubrania to nie umieszcza na nich metek konkurencji. To by były podróbki.
  6. Tylko kto jest tym głupim? Gość który zajął księżyc na własność zbił miliony na sprzedaży działek. Pewnie wielka to głupota zrobić taki interes.
  7. Tylko to nie 500 tys. w jedną czy w drugą. Powstaje nasza galaktyka, gwiazdy powstają. Bardzo mało w tym czasie gwiazd umiera, są za młode. Po pewnym czasie rzędu miliardów lat następuje stabilizacja pomiędzy umieralnością a tworzeniem się, z małą przewagą kierunku zwiększania umieralności. To że w naszym życiu coś jest niemal stałą nie znaczy że 2 miliardy lat temu nie miało wartości milion razy mniejszej. Tak jak rodzi się 1000 osób. Pewna część umrze w ciągu 1 roku życia. Czy tyle samo z nich umrze 30 lat później? A 90 lat później? A przecież zawsze rozpatrujemy ten sam okres - 1 rok.
  8. Tak czy inaczej zasłynęła. Odebrała trochę czasu innym celebrytom. I chyba tylko o to chodziło.
  9. Od kiedy to zderzające się czarne dziury wybuchają? Poza tym jednym SZCZEGÓŁEM zdajesz się mieć rację Uwolnienie dużej ilości energii, ok. Zwłaszcza w postaci fal grawitacyjnych. Ale nie wybuch, tylko połączenie. Wybuch to raczej rozerwanie czegoś. No i po prostu czarna dziura, środek to osobliwość z nieskończenie silną grawitacją. Jak jakiś wybuch może być silniejszy od nieskończenie silnej grawitacji? Wyobraź to sobie tak: Dwie czarne dziury. Prawie dwie próżnie z centrum o nieskończonej gęstości, wielkości mniejszej niż atom. I takie obiekty o średnicy miliardów kilometrów(horyzont zdarzeń) z masą w objętości mniejszej niż atom(dalej nazwę to "supermasywnym atomem" aby nie powtarzać, chociaż na myśli nie mam żadnych atomów) się zderzają. Zderzenie to w zasadzie zderzenie pól grawitacyjnych i z tego mamy energię. A później spotykają się te dwa "supermasywne atomy" i powstaje jeden supermasywny atom. Poza olbrzymim grawitacyjnym zaburzeniem nie mamy żadnego wyrzutu masy=eksplozji z wnętrza hozyzontu zdarzeń. Horyzonty łączą się i na tym nasza obserwacja kończy się. Samymi czarnymi dziurami nie da się wytłumaczyć powstania wszechświata.
  10. Istnienie informacji sprzed Wielkiego Wybuchu(WW) sugeruje, że przechodzi on kolejno fazy kurczenia i ekspansji. Nawiasem mówiąc nie zgadza się to z obecnymi pomiarami, wedle których Wszechświat powinien rozszerzać się w nieskończoność.I to może być wazne. Teraz popuśmy nieco wodze fantazji, cofnijmy się do fazy kurczenia Wszechświata przed Wielkim Wybuchem. Wszechświat ma dziesiątki jak nie setki miliardów lat. Isnieją w nim dużo bardziej zaawansowane cywilizacje niż nasza. Nie są w stanie zmienić losu Wszechświata ale są w stanie wpłynąć na warunki końcowe i początkowe Wielkiego Wybuchu np. poprzez powolną ale długotrwałą manipulację kursami czarnych dziur, tym samym doprowadzenie do zaplanowanej sekwencji zderzeń. Dlatego nawet takie coś może być informacją. Jednak pofantazjujmy dalej, ale mniej. Nie są w stanie doprowadzać do zderzeń czarnych dziur. Jest to za trudne. Są w stanie niszczyć planety. Czy to nie wpłynie na promieniowanie tła? Wpłynie, jednak dużo słabiej niż zderzenia czarnych dziur. Może w promieniowaniu tła, przy zbadaniu go 1000 razy dokładniej niż dzisiaj dojrzymy jeszcze zupełnie inne wzory i informację, o znacznie mniejszych zdarzeniach sprzed WW. Stargate zaś jest o tym że dysponując dużo lepszymi urządzeniami pomiarowymi w promieniowaniu tła wykrte zostają zmiany o nielosowym charakterze. I póki co twórcy wcale nie narzucają że musi to być informacja od Boga, czy od zaawansowanej cywilizacji. Sugerują że może to być ślad praw fizyki które są poza naszym wyobrażeniem. Informacje o serialu można znaleźć w google.
  11. Najzabawniejsze jest to że było to 2 tygodnie temu w odcinku Stargate Universe, gdzie cały serial opiera się na statku Pradawnych lecącym i zbierającym fragmenty przekazu ukrytego w mikrofalowym promieniowaniu tła. Serial leci już z rok. Z tym że wątek tej informacji jest wałkowany od dwóch tygodni. Ciekawe nieprawdaż?
  12. Powoli zbliżamy się do granicy tej grupy technologii. Nawet jeśli granica teoretyczna jest trochę dalej to jak widać granica ekonomiczna jest tuż tuż.
  13. Zasadniczo masz rację chociaż to słowo nie istnieje praktycznie w języku polskim. W zasadzie gratulacje, właściwie zapoczątkowujesz jego istnienie. Nie mówię że nie ma sensu. Po prostu używa się słowa "petaflops". W języku angielskim to co innego. Polecam http://pl.wikipedia.org/wiki/FlopS'>http://pl.wikipedia.org/wiki/FLOPS oraz http://pl.wikipedia.org/wiki/Flop Jak widać PETAFLOP w języku polskim będzie oznaczał (niepoprawnie) PETAFLOPS. Stąd PETAFLOP na sekundę to PETAFLOPS na sekundę stąd jest to przyspieszenie.
  14. Brakuje mi bardzo podstawowej informacji. Ile standardowo kwiatów jest w stanie optymalnie oblecieć trzmiel. Bez tej informacji wiemy jedynie że jest to skomplikowany problem. Ale nei wiemy czy np. trzmiel maksymalnie wybiera do oblotu 20 kwiatów ponieważ to już całkowicie mu wystarcza. I np. z 30 by sobie już nie poradził? Bez tej informacji jest to wiadomość typu wymyśliłem sobie dziś że .... Niezależnie od tego, wciąż "Nobel z informatyki" do zdobycia. Czy ludzki mózg ma z tym problem to nie wiem. Nie słyszałem o testowaniu ludzi. Może jakby ktoś od dziecka zapylał kwiatki to też byłby mistrzem. Jest takie powiedzenie: trenuj 1000 h i będziesz uczniem ale trenuj 10 000 h i będziesz mistrzem.
  15. A ja naiwny sądziłem od paru ładnych lat (a nie dwóch) że ziarnistość czasoprzestrzeni związana jest z mechaniką kwantową. Nie tylko ta teoria wskazuje na większe wielkości podstawowych elementów czasoprzestrzeni. Niemniej jest to jedynie szukanie nadziei na odkrycie bo jeśli są zbyt małe to nigdy żadne nasze urządzenie nie będzie ich w stanie wykryć. Hmm, a te interferometry nie mogą zareagować na fale grawitacyjne jak na szum? To niczego nie dowiedzie. Zresztą nowy model raczej nie jest w stanie dowieść że nie ma fal grawitacyjnych. Równie dobrze mógłby próbować udowodnić brak fal elektromagnetycznych, nawet jeśli to złudzenie to ma całkiem niezłe zastosowania.
  16. Zastanawiam się czy uważasz że takie stacje wyrastają za darmo? Że ich budowa to niezły dochód? Bez klientów nie ma stacji, bez stacji nie ma klientów. To zjawisko musi pewną krytyczną masę przekroczyć aby się rozwijać. A żeby ją przekroczyć trzeba w to władować miliardy. Kto je właduje? Ty? Jakiś dobroczyńca? Dlatego to tak powoli idzie ponieważ na razie nie jest to dobry interes. Być może za 10 lat nadejdą dobre czasy i wtedy kto żyw będzie zakładał stację z wodorem tak jak dziś inne stacje gazowe- których też 10 lat temu nie spotykałeś wszędzie gdzie rzuciłeś kamieniem. Żadne lobby tu nie działa. Wystarczy że nikt nie jest głupi aby w to władować kasę i stracić.
  17. "większość odkryć dokonywana była przez przypadek" A to ciekawe. Myślałem że ciężką pracą a to jednak los. Więc wystarczy rzucać kostką i się dokona odkryć? Nobla dostaje się za przypadek. Ciekawa teoria, sama w sobie jest odkryciem. Przypadek czy praca?
  18. Hmm, nie nie mogę. Pamiętam swego czasu. Banki używały SSL a w LAN hasła i loginy krążyły niezaszyfrowane. Może się coś poprawiło. Ja SSL nie ufam, widziałem i loginy i hasła, kiedyś nawet widziałem jak ktoś się zalogował na te hasła na czyjeś konto bankowe(oczywiście bez haseł jednorazowych). Napiszę więcej, token w czasie logowania np. w Eurobanku chroni oczywiście przed czymś takim. A jednak jak miałem za każdym razem używać tokena przy logowaniu to poszedłem do Eurobanku i zapytałem czy mogą to tak skonfigurować żeby używać tokena tylko przy transakcjach. Oczywiście nie mogli. Za to ja mogłem napisać wniosek o rezygnacji z tokena i cieszyć się wygodnym dostępem do własnego banku. Rozwala mnie jeszcze jedno: hasła sms. W takim wypadku ktoś kiedyś weźmie ciężarówkę, zamontuje w niej Wi-Fi + stację bazową i jazda po miastach czyścić konta. I nie ma żadnego na to zabezpieczenia. I to jest wyższy poziom bezpieczeństwa? O wiele łatwiej jest pozyskać czyjąś komórkę niż hasła jednorazowe. O komórkę może nas nieznajomy na ulicy poprosić mówiąc że musi gdzieś zadzwonić. Minimum zdolności socjotechnicznych i skorzysta z komórki na 1 min. Zresztą komórkę jest po prostu łatwo ukraść. Każdy trzyma ją w widocznym miejscu, często w ręce.
  19. Zgadzam się z przedmówcą. Dodam że ja jednak wolę rozmowę, chociaż czasem jest rzeczywiście obciążająca psychicznie i nie dziwi mnie że wiele osób woli sms.
  20. Wydaje mi się że popełniasz podstawowy błąd pisząc o czymś takim jak hasło w danym miejscu. Nie ma czegoś takiego. Każdy z nas ma dziesiątki jak nie setki tożsamości cyfrowych. Codziennie używam około 10 kont. O niektórych już szczerze mówiąc zapomniałem, ale one dalej istnieją(dalej ktoś może wykorzystując różne błędy w zabezpieczeniach lub haśle wejść w posiadanie danych z jednego z moich kont, to naraża inne moje konta, np konto pocztowe służy do przypominania, resetowania haseł w innych usługach). Naprawdę wyobrażasz sobie(bo do tego się sprowadza to co piszesz) że używam kilkudziesięciu różnych haseł zmienianych co tydzień??? Specjaliści mogą sobie oczywiście wymyśleć że każdy użytkownik spełni przykładowo następujące warunki: -hasło ze znaków alfanumerycznych -hasło > 20 znaków -hasło zmieniane co tydzień -różne hasła do różnych serwisów. Wszystko to jest oczywiście bardzo mądre. Tylko że 95% użytkowników podziękuje takiemu specjaliście...albo pomyśli sobie i wykona (wsadź sobie te zasady w d...). Te zasady nie sprawdzają się w praktyce. W codziennej pracy z komputerem(nazwijmy ją administracyjno biurową) potrzebna jest szybkość, a nie tracenie co 15 minut 1 minuty na wklepanie hasła o długość 62 znaków. I teraz mądry specjalista dobierze kompromis pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem. Pisząc wprost, dbanie o wysoki poziom bezpieczeństwa obraca się przeciwko ludziom którzy to robią, bo oficjalnie każdy dba a nieoficjalnie kazdy ma te "skomplikowane zasady" gdzieś i nie dba o nie wogóle. Dodatkowo wyższą pozycję mają pracownicy którzy tworzą zyski a nie zapobiegają ich utracie. Więc administrator jest dla nich a nie pracownicy dla administratora. Takie zasady bezpiecznego doboru haseł są dobre dla robotów, zresztą może to jest rozwiązanie, robot, program który za nas hasła tworzy i zapamiętuje. No ale wówczas ten program musi być chroniony jak suma ochrony każdego z haseł a to nie jest możliwe. Ponieważ jednak nie jestem robotem, ani nikt z ludzi nie jest zasady nie sprawdzają się. Ludzie są: leniwi i głupi. I odpowiednie systemy trzeba dla nich robić. Nie raz różnego rodzaju zajęcia prowadzę, mówię głośno i wyraźnie, najbardziej ważne rzeczy powtarzam i tłumaczę bardzo dokładnie. I jak zapytam po powtórzeniu to może połowa ma przyswojone zdanie. Niby słuchają ale myślami w chmurach. To samo działa z bezpieczeństwem. Można mówić: a połowa ludzi słyszy: druga połowa: Cofam co napisałem. Ludzie nie są głupi i leniwi. Ludzie są głusi, głupi, leniwi, rozkojarzeni. Sam też taki jestem jak inni mi coś mówią Mówisz człowiekowi: zrób hasło takie a takie, zmieniaj co tyle a tyle, nie zapisuj na kartce. I 95% ludzi Cię nie posłucha. Więc jaki masz poziom bezpieczeństwa? 5%? 0,05* Twój wymarzony, niski ogólnie. Ja wolę przyjąć że mój wymarzony poziom to połowa Twojego ale że go zastosuje 50% ludzi i mam. 0,5 x Twój wymarzony x 0,5= 5 razy większy. Systemy i hasła są przeważnie łamane nie dlatego że ktoś zamiast hasła 9 znakowego zrobił 6 znakowe. Są łamane bo to 6-znakowe to było:123456 albo qwerty. I tu należy edukować. Tu są słabe punkty. Jedynie administrator zakładający że ludzie są tacy jak napisałem (głusi, głupi, leniwi, rozkojarzeni, złośliwi, mściwi) jest w stanie stworzyć coś bezpiecznego i użytecznego. A użyteczne musi być, bezpieczeństwo zawsze jest poniżej użyteczności. Jak coś jest nieużyteczne to tego się nie używa i dotyczy to wszystkiego, od systemów komputerowych po papier toaletowy.
  21. Zgadzam się z wnioskami. W sumie czekałem aż ktoś na to wpadnie. Bezpieczeństwo nie równa się zasadom. bezpieczeństwo to zasady - lenistwo. Czasem lepiej obniżyć zasady żeby nie prowokować wzrostu lenistwa. Inaczej, podwyższając zasady możemy obniżyć bezpieczeństwo. Każdy ma ograniczony zasób haseł które może pamiętać. Jeśli jeden system wymusza zmiany to przecież nie będę z tego powodu zmieniał haseł w 100 innych. Więc powstają coraz to nowe hasła, które ciężko zapamiętać więc używam albo prostego albo powtarzam parę haseł prostych. To obniża bezpieczeństwo.
  22. Jakkolwiek przypomina to zespół anten w których poprzez zmianę fazy steruje się elektronicznie kierunkiem wiązki to nie jest to tym samym. Owszem, ze względu na ilość mikrofonów można mówić o macierzy w końcu tak się przyjęło używać to słowo. Nie ustawia się opóźnienia. Nie mają zasadniczo większego znaczenia przeszkody terenowe w sensie rozpraszania, oczywiście jak ludzie są za ścianą to taka przeszkoda jak najbardziej ma wpływ. Jeśli możemy mówić o mikrofonie kierunkowym- to bardzo szerokie pojecie może objąć bowiem zarówno mikrofon o ukształtowanej wymiarami kierunkowości jak i mikrofony gdzie kierunkowość jest kształtowana elektronicznie jak i programowo. Tu zaś kierunkowość jest kształtowana czysto programowo o czym dalej. Operator po to kieruje kamerę aby wskazać cel, wcale nie dla sonaru (bo to byłoby głupie), dużo lepiej sprawdza się tu światło(zapewne podczerwień). Mierzenie odległości sonarem w czasie gdy jednocześnie ma być analizowana odebrana fala wprowadzałoby za duże opóźnienia (np. odległość 30 m - 0,1 s x 2 = 0,2 s w czasie gdy docierałaby do nas fala i jednocześnie zakłócanie sygnału który chcemy podsłuchać). Jedynym rozsądnym medium jest tu światło dające niemal natychmiastowy wynik pomiaru. Jeśli mamy już kierunek i odległość to dalej działa oprogramowanie. Jak napisano w treści każdy mikrofon ma niezależny tor nagrywania i można odsłuchać później dowolnej rozmowy. Oprogramowanie po prostu wylicza na podstawie danych o kierunku, odległości i bardzo ważne - na podstawie materiału audio zebranego ze wszystkich mikrofonów (pewnie poprzez szukanie korelacji o zadanych parametrach czasowych(w zależności właśnie od odległości i kierunku) w sygnałach ze wszystkich mikrofonów. Zauważcie że w takim wypadku pomijane są dźwięki nie spełniające parametrów szukanej korelacji. Co do odgrywania później- nie możemy wybrać każdego obrazu z kamery ale możemy podawać do analizy takie dane jak: odległość i kierunek. I oprogramowanie poda nam dźwięki najbardziej pasujące do danego kierunku i odległości. Jasne?
  23. Cóż to takiego?? Po prostu "detektor konwertujący częstotliwość fali na wyższą". To opis funkcji detektora a nie jakieś urządzenie sci-fi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...