Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Assange' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Julian Assange poinformował, że Wikileaks zawiesza działalność z powodu braku pieniędzy. Kłopoty finansowe serwisu zostały wywołane zerwaniem współpracy przez Visę, MasterCard, PayPal, Bank of America i kilka innych instytucji finansowych, które od grudnia bieżącego roku nie przetwarzają płatności dla Wikileaks. Blokada finansowa zagraża istnieniu Wikileaks. Jeśli nie zostanie ona zdjęta do końca bieżącego roku, nie będziemy mogli pracować - powiedział Assange. Serwis złożył w tej sprawie skargę do Komisji Europejskiej i zapowiada też wystąpienie do sądów w wielu krajach. Assange ma nadzieję, że do połowy listopada KE zdecyduje o rozpoczęciu śledztwa w tej sprawie. Od czasu wprowadzenia blokady dochody Wikileaks spadły o 95%. Assange mówi, że serwis potrzebuje 3,5 miliona dolarów rocznie by pracować tak, jak dotychczas. Tymczasem przedstawiciele PayPala stwierdzili, że regulamin tego serwisu przewiduje możliwość zawieszenia konta organizacji, która zachęca, promuje, ułatwia lub instruuje innych jak angażować się w nielegalną działalność. Zdaniem PayPala Wikileaks zachęca do ujawniania tajnych dokumentów, a zatem zachęca do łamania prawa. Także Visa przypomina, że jej regulamin pozwala na likwidację konta, którego właściciel nie przestrzega lokalnego prawa lub zasad Visy. Wikileaks nadal otrzymuje pieniądze dzięki tradycyjnym czekom czy transferom dokonywanym przez instytucje, które nie zerwały współpracy. Assange zauważa też, że możliwe są bezpośrednie wpłaty na konto serwisu.
  2. PayPal zlikwidował konto Wikileaks, które było głównym źródłem dochodów serwisu. Co prawda Wikileaks zatrudnia głównie wolontariuszy, jednak utrzymanie serwerów i łączy oraz pensje dla kluczowych osób pochłaniają spore sumy. Tym bardziej, że najważniejszy z pracowników, Julian Assange często podróżuje i nie stroni od przyjemności. W USA, podobnie jak w wielu innych krajach, ludzie ujawniający ciemne sprawki rządzących są traktowani pobłażliwie. Problem jednak w tym, że ostatnio Wikileaks zaczęło ujawniać sekrety, które nie mają nic wspólnego z brudami rządu. Ostatni wyciek dotyczy np. listy istotnych dla USA instalacji, których utrata mogłaby wpłynąć na bezpieczeństwo państwa (w tym na gospodarkę czy zdrowie obywateli). Dyplomaci przygotowali taką listę, na której oprócz tak znanych obiektów jak np. Kanał Panamski czy rurociąg "Przyjaźń", znalazły się australijska fabryka surowicy na jady węży i duński zakład produkujący insulinę. Już pojawiły się komentarze, że lista ta stanie się listą celów dla organizacji terrorystycznych. W związku z takimi działaniami PayPal uznał, że konto Wikileaks narusza regulamin serwisu, gdyż jest używane do finansowania organizacji, która zachęca, promuje, ułatwia lub instruuje innych jak popełniać przestępstwo. Wspomniane konto nie należało bezpośrednio do Wikileaks ale do The Wau Holland Foundation. Wau Holland to pseudonim współzałożyciela niemieckiego Chaos Computer Club, jednej z najstarszych organizacji hakerskich. Fundacja pośredniczyła w przekazywaniu pieniędzy Wikileaks. Jak ostatnio przyznał jej prezes Winfried Motzkus, z konta PayPal do serwisu Assange'a trafiło milion dolarów. Osoby, które chcą wesprzeć Wikileaks utraciły najważniejszą i najłatwiejszą możliwość uczynienia tego, Teraz mogą przesłać pieniądze na skrzynkę pocztową w Australii, na konta bankowe w Szwajcarii, Niemczech i na Islandii lub też skorzystać z usług wystawcy kart kredytowych ze Szwajcarii. Oczywiście w obecnej sytuacji należy dobrze się zastanowić nad takim działaniem. Stany Zjednoczone oskarżyły bowiem Wikileaks o przestępstwa kryminalne, więc osoby wspomagające serwis dużymi sumami mogą znaleźć się w kręgu zainteresowania amerykańskich śledczych. Po likwidacji konta Wikileaks PayPal padł ofiarą ataku DDoS. Witryna przez osiem godzin była niedostępna. Do ataku przyznała się grupa Anonymous.
  3. Twórcy witryny Wikileaks nadal prowadzą walkę z rządem USA. Tym razem najwyraźniej postanowili... zaszantażować Biały Dom. Na witrynie ukazał się bowiem 1,4-gigabajtowy zaszyfrowany plik zatytułowany "ubezpieczenie". Umieszczono go w dziale dotyczącym wojny w Afganistanie. Jego pojawienie się wywołało spekulacje, że Wikileaks opublikuje klucz do pliku wówczas, gdy USA podejmą jakąś akcję przeciwko twórcy witryny Julianowi Assange lub innym związanym z nią osobom. Nie wiadomo, co zawiera plik. Być może znajduje się w nim 15 000 raportów które nie zostały jeszcze opublikowane, a które, jak twierdzi Assange, zawierają dane pozwalające na identyfikację źródeł wywiadowczych. Nie wiadomo też, na ile naprawdę Stany Zjednoczone interesują się samym Assange. Sekretarz obrony, Robert Gates, pytany przez dziennikarzy, czy Departament Obrony ma zamiar przesłuchać Assange, odpowiedział: "Nie sądzę, byśmy musieli to robić. Myślicie, że powie nam prawdę?". Jednak pewne kroki zostały podjęte. Przed kilkoma dniami jeden ze współpracowników Wikileaks, Jacob Appelbaum, który wybierał się na konferencję DEFCON, został zatrzymany na lotnisku i przez trzy godziny był przesłuchiwany przez funkcjonariuszy Biura Imigracyjnego oraz armii. Sprawdzono jego laptop, dokumenty oraz telefony komórkowe. Wszystko, oprócz telefonów, zostało mu zwrócone. Później, po jego wystąpieniu na DEFCON, podczas którego poinformował o zajściu, podeszło doń dwóch agentów FBI, którzy chcieli z nim rozmawiać. Próbowali m.in. dowiedzieć się, czy Appelbaum uważa, iż jego prawa zostały naruszone. Gdy ten odmówił rozmowy z nimi, agenci odeszli. Sam Assange, gdy dziennikarze wspomnieli mu, że działanie Wikileaks może narazić ludzi na śmierć, stwierdził: No tak, wszystko się mogło zdarzyć. Ale nic się nie wydarzyło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...