thikim
Użytkownicy-
Liczba zawartości
5585 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
121
Zawartość dodana przez thikim
-
To też działa co wymieniłeś. Jednak uważam że bardziej strach. Było aż nadto różnych kontroli i nalotów policji.
-
Wydaje mi się że poziom piractwa w Polsce spada. Ludzie zaczynają się bać. No ale zobaczymy jak to będzie dalej. Mnie natomiast denerwuje szacowanie strat branych z powietrza przez firmy informatyczne. Przecież to jest jawne oszustwo, założyć że jak jest 1000 programów nielegalnie użytkowanych to strata wynosi 1000 x cena programu. Strata napewno jest ale nie tej wielkości. A korzyści z rozpowszechnienia danego programu? Liczył ktoś koszty reklamy darmowej jaką ma oprogramowanie? To też nie są małe kwoty. Powinny być odjęte od strat. Dalej, wiele osób nie mogąc używać pirackiej wersji nie używałoby żadnej albo innej gorszej. Tego nikt uczciwie nie chce wyliczyć... jeszcze by się okazało że za reklamę twórcy oprogramowania powinni płacić piratom. To nie jest żart. Myślicie że MS dał największe bogactwo w pewnym okresie B.G. tylko dlatego że wypuścili Windowsa? Bez jego piracenia w nieograniczonym zakresie, bez możliwości piracenia Offica ludzie używaliby darmowych wersji: Linux, Staroffice i inne. I MS by miał niewiele. Nikt nie dostrzega związku że najbardziej piracone oprogramowanie stało się najbardziej powszechne i dało w efekcie największe zyski firmie? Może kiedyś ktoś pokusi się o napisanie pracy doktorskiej na ten temat. I jeśli uczciwie to zrobi to wyjdzie mu np. Straty firmy = 0,01 x ilość programów x cena programu.
-
Przykro mi, to nie zmieni wskazań. Tak samo jak podłączenie silnika np szlifierki. Masa energii pójdzie na pracę mechaniczną ale oba amperomierze wskażą to samo, ten sam prąd i ten sam ładunek po przeliczeniu. Ponadto Kirchhoff się już od dawna nie zajmuje poszukiwaniem ładunku, nie żyje od ponad 100 lat. Zrozumcie prostą rzecz, nawet jeśli Kirchhoff nie miał do dyspozycji ani mierników ani wysokich napięć, to od ponad 50 lat jego następcy mieli. I nic nie wskazywało na konieczność jakichkolwiek poprawek z powodu uciekania części energii w postaci fotonów czy pracy mechanicznej. To nic nie zmienia. Cały czas obowiązuje zasada zachowania ładunku, to jej pochodną są prawa Kirchoffa. Tak więc problem polega na tym co dzieje się z ładunkiem. Są przecież zjawiska odwrotne. Zasilamy fotodiodę i jednocześnie fotony powodują powstawanie dodatkowych ładunków, (ale zarówno dodatnich jak i ujemnych), nic się nie zmienia.
- 29 odpowiedzi
-
- Nick Holonyak Jr.
- Milton Feng
- (i 5 więcej)
-
Przesadzili, zresztą to słabe słowo. Złamali prawo. Niemieckie? Pewnie nie tylko. Samo zbieranie danych o sieciach jest dyskusyjne, ale pal licho, to się da obronić, że to dla szczytnych celów. Problem w tym że oni przechwytywali dane użytkowników, naturalnie tych pakietów nie brali za dużo z jednej sieci stąd nie ma tu mowy o tzw. przechwycie czyli ciągłym odbiorze. To jednak nie zmienia faktu że nikt nie ma prawa naruszać tajemnicy czyjejś korespondencji bez uprawnienia o organów takich jak sądy. To właśnie Google zrobiło i tłumaczenie że był to "tylko jeden wyraz z całego listu" nie wiele zmienia. Ten jeden jedyny pakiet to akurat mogło być hasło. I to nie jest słuchanie jak rozmowy w kawiarni. Po pierwsze jest to nagrywanie, zapisywanie, po drugie mamy do czynienia z informacjami poufnymi, hasła, loginy. Dodatkowo człowiek nie ma wiedzy czy jest podsłuchiwany czy nie. Tłumaczenie że o tym nie wiedzieli uważam za dziecinne. Gromadzili dane i nie wiedzieli jakie???
- 24 odpowiedzi
-
- szpiegostwo
- przechwytywanie
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Perforacja pętli przyśpiesza programy
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Gdzieś też były wyniki diagnostyki chorób przez lekarzy i program. Program wygrywał... Czy jak badanie prowadzi lekarz to jego błąd przestaje być krytyczny? Dziwi mnie że program żeby być akcpetowanym musi mieć błąd <0,00001 % podczas gdy lekarz stawiający tę samą i w tej samej sytuacji diagnozę może mieć błąd na poziomie 50 % i wszystko jest ok. Moją siostrę leczyło 4 różnych lekarzy. 3 diagnozy były nieprawidłowe, omal nie doprowadziły ją poprzez złe leczenie do śmierci. Jaka był błąd stawiania diagnozy? 75 % I wiecie co? Wszystko było w porządku, a jak moja mama wyprosiła wreszcie zgodę na wyjazd siostry do USA na leczenie to jeszcze ją objechał jeden polski ordynator szpitala że pacjenta zabiera.- 14 odpowiedzi
-
- Sasa Misailovic
- Hank Hoffman
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dyskusja o energii? Skąd? Ano może z tego fragmentu artykułu:
- 29 odpowiedzi
-
- Nick Holonyak Jr.
- Milton Feng
- (i 5 więcej)
-
Wielka sensacja... To teraz niech ktoś udowodni że w zwyczajnej żarówce energia nie ucieka innym wyjściem w postaci fotonów :D A na poważnie, to jaka w takim razie jest ta różnica między żarówką a tym tranzystorem trójportowym? Hmm, jakby cała energia dostarczona nie uciekała to temperatura układu by rosła w nieskończoność. W żarówce nadmiar energii zaczyna w pewnym momencie uciekać w postaci fotonów i drgań cieplnych. Przecież praktycznie każdy układ emituje energię w wielu postaciach i wszystko się zgadza jak dotąd. A tu się nie zgadza? Pomieszanie z poplątaniem...
- 29 odpowiedzi
-
- Nick Holonyak Jr.
- Milton Feng
- (i 5 więcej)
-
Perforacja pętli przyśpiesza programy
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Nie zgodzę się. Tak by było gdybyśmy zakładali że system medyczny jest bezbłędny. Niestety elementem systemu medycznego są ludzie, przykładowo lekarze, mylący się bardzo często. Na wynik leczenia ma dużo większy wpływ błąd lekarza, dużo osób ginie przez błąd lekarza. Tak więc wprowadzenie drobnych niedokładności w sofcie nic nie zmieni. To będzie jak dodanie do załóżmy 10 % błędów ludzkich 0,01 % błędu maszyny. Pomijalne. A o takie błędy w stosunku do całości tu chodzi. Absolutnie nie odpada. Sieci neuronowe, logika rozmyta, rachunek zaburzony. To są przecież już od wielu lat rozwijane dziedziny matematyki i informatyki gdzie właśnie wprowadza się celowo pewną niedokładność. Dlatego dziwi mnie trochę że tak późno tym się zajęto jeśli zajmowano się tym już od 20 lat. W sumie wspomnieli google, te systemy działają już od dawna. Różnica jest taka że stworzono system do wyszukiwania i automatycznego korygowania innych systemów. To jest właśnie to nowatorstwo a nie poświęcanie dokładności na rzecz szybkości co robi się już od wielu lat.- 14 odpowiedzi
-
- Sasa Misailovic
- Hank Hoffman
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
NASA jak maszynownia „Enterprise”
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Ależ możesz wysłać samochód w przestrzeń kosmiczną. Bezcelowe ale przynajmniej zobaczysz ile przejedzie na 1 litrze paliwa. Na pewno nie 6000 km, może z 1 km to przejedzie. Tak samo na Ziemi, tak samo inne rodzaj sond. Zużywają więcej paliwa żeby przelecieć mniej. Ostatecznie paliwo jest potrzebne do korygowania ruchu aby się załapać na "katapultę" grawitacyjną.- 14 odpowiedzi
-
Mnie martwi coś innego. Internet jest międzynarodowy, tworzenie takich narodowych fragmentów nie będzie sprzyjać jego rozwojowi. Cudzoziemcy będą mieli problemy z korzystaniem. Czasem mniej znaczy lepiej. W Polsce najbardziej poszukiwane są nazwy domen bez polskich znaków. Podobnie będzie gdzie indziej.
-
NASA jak maszynownia „Enterprise”
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Po pierwsze nikt nie będzie podawał prędkości sond w m/s z prostego powodu. Sonda Voyager 1 prędkość ok. 16 000 000 m/s. Po drugie wyliczyłem czemu jest 100 km /h i może to być co najwyżej 100 mil/h, ale 100 km/h pasuje lepiej. Po trzecie bez matematyki to można snuć 500 teorii z których 450 nie spełnia najprostszych reguł matematycznych w rodzaju 2+2. Czy idąc do sklepu też uważasz matematykę za nic nie znaczącą hipotezę? Po czwarte, na litość boską, to tylko prawa dynamiki Newtona. Wiem,że trochę się zmieniło przez te parenaście lat ale chyba nadal uczą tego w podstawówce. Po piąte - w tym artykule chciano podkreślić jak wolno sonda się rozpędza, dlatego podano prędkości w km/h. W innych wypadkach nie ma to sensu ponieważ jak napisałem wyżej prędkości sond liczymy w km/s.- 14 odpowiedzi
-
NASA jak maszynownia „Enterprise”
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Kiepsko wytłumaczone. Masa sondy ok 1000 kg Ciąg maksymalny ok 0,09 zaokrąglam do 0,1 N Przyspieszenie maksymalne 0,1/1000= 0,0001 m/s2 Prędkość maksymalna po 1 godz = 3600 * 0,0001=0,36 m/s po 1 dobie = 24*0,36= 8,64 m/s = 31 km/h po 4 dobach = 31*4= 120 km/h Ja zaokrągliłem ciąg do 0,1 ale był mniejszy zatem wychodzi rzeczywiście po 4 dobach ok 100 km/h. Ale policzmy jeszcze drogę s=0,0001 * ((24 *4 *3600)do 2)/2=5 971 968 = ok. 6 000 km I tu jest sedno. Jaki samochód przejedzie na 1 kg paliwa 6 000 km. A dalej zyski będą jeszcze większe, ponieważ sonda nie zużywa paliwa proporcjonalnie do drogi ale proporcjonalnie do prędkości, zatem proporcjonalnie do pierwiastka kwadratowego drogi. Czyli im więcej km tym mniej kg paliwa na km wychodzi.- 14 odpowiedzi
-
Spoglądając w ciemne lustro materii
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Dlaczego zaczynając czytać miałem wrażenie że pojawi się meteoryt tunguski i proszę pojawił się w treści. Kosmici też mogą być z materii lustrzanej i nas obserować. Ba, co tam kosmici, duchy to przecież nic innego stworzenia z materii lustrzanej. Jakże to pojemny termin, można to włożyć wszystko o czym nauka nie wie. Napisałbym "nie powinna być kojarzona z antymaterią ponieważ to nie to samo" Symetryczność to termin matematyczny a nie jakaś hipoteza. Można napisać "zasada symetryczności". Jeśli byłaby hipoteza symetryczności to po złamaniu by już jej nie było. Hipoteza to coś nie udowodnionego, jeśli zostanie złamana to nie ma już hipotezy, tak samo jak gdy zostanie potwierdzona.Nikt nie mówi o hipotezie budowy atomu. "Hipoteza symetryczności" - 1 wynik w google-Kopalnia wiedzy Nie ma takiego sformułowania. Aha i jeszcze jedno, jeśli jakieś ciało jest pokryte na powierzchni "materią lustrzaną" to nie oddziaływuje cała ta powierzchnia, a środek ciała jak najbardziej. Czyli meteroryt pokryty lustrzaną materią zachowa się jak mniejszy meteoryt z normalnej materii ponieważ środek jak najbardziej będzie oddziaływał i był widoczny.- 10 odpowiedzi
-
- galaktyczne halo
- CoGeNT
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
40 lat szukali lusterka… na Księżycu
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Samą odległość można zmierzyć pewnie z dokładnością do mm to kwestia dokładnego miernika czasu od wysłania do odbioru fali elektromagnetycznej. Natomiast to że jest taka dokładność nie oznacza że cały pomiar posiada taką dokładność. Mierzona jest chwilowa odległość. Natomiast nie znamy przez ten jeden pomiar dokładnego położenia Księżyca (jego środka) tylko dokładną odległość lustra. Niemniej cztery takie lustra dają możliwość zwiększenia dokładności i wyeliminowania zjawiska pływania wyników np. wskutek rozszerzalności cieplnej lub drgań. Mamy np. że różnice odległości pomiędzy Ziemią a lustrem 1 i Ziemią a lustrem 2 wykazują charakterystyczne zmiany to możemy te zmiany uwzględnić w pomiarach. Mogą to być zmiany zarówno pływające jak i przypadkowe. Zarówno jedne jak i drugie jesteśmy w stanie dzięki kilku pomiarom różnych odległości do różnych luster wyeliminować. To daje duże możliwości. -
Najszybszy głęboki prąd oceaniczny
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Dokładniej, gęsta woda to woda o temperaturze ok. 4 stopni wtedy ma największą gęstość. Zimniejsza i cieplejsza ma mniejszą gęstość czyli może nie do końca prawidłowo ale jest "rzadsza". Teraz idąc dalej. Na dużej głębokości raczej dominuje woda zimna, ze względu na zasolenie ma dużo niższą temperaturę zestalenie w lód.Zatem określenie woda gęsta dotyczy tu zapewne wody cieplejszej (okolice Antarktyki).- 12 odpowiedzi
-
- cyrkulacja termohalinowa
- temperatura
- (i 6 więcej)
-
W artykule-rodzicu pisano że to jest podobne do czarnych dziur a nie że to czarne dziury i to zdanie "tworzenie czarnych dziur" jest mocno mylące zwłaszcza że dalej nic o nich nie ma, nawet o dezintegracji nic nie ma. Tylko o dużym przyspieszeniu.
- 6 odpowiedzi
-
- Trygve Ristroph
- Anne Goodsell
- (i 5 więcej)
-
Jest różnica pomiędzy filmami a zdjęciami. W samym wykorzystaniu kilku kolejnych zdjęć do odszumiania nie ma nic odkrywczego. Natomiast nie słyszałem żeby ktoś to zastosował w praktyce w aparacie w czasie rzeczywistym i to jest nowość.
- 5 odpowiedzi
-
To najpierw bym się zastanowił czy: 1. To zdanie nie jest cytatem z filmu, gazety, artykułu itp. 2. Czy się nie przesłyszałem. Żeby skazywać ludzi trzeba mieć coś więcej niż tzw. poszlaki. Tutaj to właśnie mamy. Zdanie wyrwane z kontekstu zarówno informacyjnego jak i czasowego. Dla mnie to sygnał że potrzeba wyjaśnień a nie dowód czegoś złego.
- 32 odpowiedzi
-
- dane
- kontrowersje
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ależ jest, tylko jest to pole słabsze.
- 14 odpowiedzi
-
- dr De-Kun Li
- liczba
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
515 osób daje już nie tak duży poziom błędu. Bez liczenia na razie rzucę że przy prawidłowej próbie i normalnym rozkładzie daje to ok. 3 % z 95 % pewnością. To nie jest duży błąd. Oczywiście to w warunkach idealnych. Przy idealnej reprezentacji. Tutaj ostrożnie założyłbym 5 % z 90 % pewnością.
- 6 odpowiedzi
-
- małżeństwo
- rozwód
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jedna igła komara nie wystarczy ale przecież urządzenie może zawierać wiele igieł. Po kilka w jednym miejscu. I wydajność wzrasta. Do wielu testów staje się wystarczająca.
-
Bakterie decydują o gojeniu się ran?
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Akurat ciężko na tak podstawowe pytanie nie znać odpowiedzi. Pytania zaczynają się w tym wypadku od słowa: jak? A co do tego pytania to: biorąc pod uwagę że żyjemy w symbiozie o ile w ogóle jest tu sens mówić o jakimś ja, a nie zbiorowisku komórek i bakterii. Bakterie nie znają naszego ja. Bakterie znają nasze komórki i znają środowisko naszego organizmu. I zarówno nasze komórki są zależne od bakterii jak i bakterie od naszych komórek. Tak bakterie decydują o naszym zdrowiu, począwszy od udziału w procesie jedzenia a skończywszy na obronie naszego organizmu przed innymi bakteriami. I tak samo potrzebują bakterie produktów pracy naszych komórek co utrzymuje dla nich korzystne środowisko. Zważywszy na ilość komórek i ilość bakterii w naszym organizmie to po prostu wszystko jest zależne od wszystkiego. Pytanie tylko jak? -
Oczywiście że nie. Tylko jak nie dasz pieniędzy fiskusowi to ostatecznie idziesz do więzienia. Nie wygrasz. Jak nie dasz pieniędzy księdzu to powiem Ci że wielu jest takich co nie chodzą do kościołów, nie dają i żyją i do więzień nie trafiają i doskonale się mają. Wydaje mi się że różnica w stopniu przymusowości datków w obu tych wypadkach jest znaczna. Naprawdę uwierz mi, możesz się wypisać i nie być dostarczycielem pieniędzy. Ja uważam że jako katolik powinienem w jakiś sposób wspierać datkami Kościół i tak robię. Moja decyzja. Staram się żeby tego za dużo nie było. Nawiasem mówiąc raz piszesz o Rydzyku raz o Kościele, wstawiając i jedno i drugie do jednej beczki. Mój kolega by się np. obraził za to bo on uznaje za katolików tylko tych co Rydzykowi służą. Ja się natomiast obrażę za porównanie do niego. Jak widać nie jest to tym samym. Dotacje idą na wiele celów, nie tylko na Kościół katolicki. Że jest najwięcej katolików czyli najwięcej osób płacących to katolicy to się nie dziw że tam są największe pieniądze. Nie choruje, na opiekę medyczną bym najchętniej nie płacił. A jednak dobrze że płacę bo inni mogą korzystać. Zdrowie duszy też jest ważne. I są setki innych potrzeb na które są dotacje. Dla jednych niektóre z tych potrzeb są całkowicie zbyteczne. Ale są inni dla których są ważne. To teraz sobie wyobraź że masz wypadek samochodowy. Potrzebujesz pomocy i opieki lekarskiej. Ale Jacek z Wackiem mówią, że z ich punktu widzenia Twoje potrzeby są nie ważne. Oni są zdrowi i nie mają samochodów i uważają że są zmuszani do płacenia na mikroosa.
- 15 odpowiedzi
-
- Luciano Marabese
- woda święcona
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mózgowe spotkanie wiary i faktów
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Życie opiera się na wierze i tego nie da się podważyć. Gdy słyszę w telewizji że w jakimś mieście doszło do jakiegoś wypadku to nie jest to moje osobiste doświadczenie ale po prostu wierzę w treść danej informacji. Wiedząc że media czasem się mylą nie mogę tego traktować jako źródła pewnej wiedzy a jednak mimo to wierzę. Gdy czytam książkę naukową to wierzę w jej treść, mimo że posiadam wiedzę że tam są błędy. Właśnie ta wiedza powoduje że to co wyczytam mogę określić terminem wiara a nie wiedza. Być może problem leży nie w różnicach między umysłami niewierzących i wierzących ale w klasyfikacji tego co jest wiarą dla jednego człowieka i wiedzą dla drugiego. Jeśli ktoś dozna objawienia to być może jego umysł zarejestruje to jako zwyczajne wspomnienia w pamięci. I tak samo naukowiec o krytycznym umyśle większość prawd nauki przyjmie jako wiarę bo osobiście ich nie poznał. Tak właśnie zrobił Einstein który zweryfikował wiedzę ludzi na temat czasu i przestrzeni i to co do tej pory postrzegano jako wiedzę stało się nagle wiarą i to fałszywą.- 57 odpowiedzi
-
- Sam Harris
- przedni zakręt obręczy
- (i 8 więcej)
-
Rozumiem że opowiadali Ci to rodzice gdy byłeś dzieckiem i dlatego miało to wpływ na Twoje koszmary w dzieciństwie. Trochę to smutne że takie rzeczy rodzice opowiadają małym dzieciom. W innym wypadku byłaby to podróż w czasie
- 3 odpowiedzi