Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    36970
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    226

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Policja w Wielkiej Brytanii rozpocznie testy niewielkiego bezzałogowego obiektu latającego (drona), który ma w przyszłości dbać o bezpieczeństwo na ulicach brytyjskich miast. Urządzenie, podobne nieco do śmigłowca, będzie w przyszłym miesiącu latało nad hrabstwem Merseyside. Początkowo tego typu drony były wykorzystywane przez armię w celach zwiadowczych. Policyjne urządzenie zostało wyposażone w taką samą aparaturę jak ta, z której korzystało wojsko. Simon Byrne z policji wyjaśnia, ze urządzenie można wykorzystać zarówno do patrolowania niebezpiecznych miejsc, kontrolowania tłumów podczas imprez masowych czy radzenia sobie z korkami na drogach. W przyszłości może pomóc też podczas walki zbrojnej z przestępcami. Dron ma około metra rozpiętości, waży mniej niż jeden kilogram i może robić zdjęcia z wysokości nawet 500 metrów. Urządzenie można kontrolować zdalnie lub też zaprogramować jego trasę przy wykorzystaniu nawigacji GPS. Jest ono wyjątkowo ciche i może zostać wyposażone w noktowizor. Jego testy potrwają przez trzy miesiące.
  2. Jesteśmy istotami społecznymi i chcąc nie chcąc, ulegamy opiniom innych osób. Psycholodzy zaobserwowali ostatnio, że jeśli wielokrotnie wysłuchamy argumentu jednego człowieka, wpływa to na nas tak samo mocno, jak zapoznanie się z opiniami wielu różnych ludzi. Taka powtarzana ekspozycja zwiększa poczucie znajomości danej idei, rozwiązania czy poglądu i daje fałszywe przekonanie, że są one bardziej rozpowszechnione, niż ma to faktycznie miejsce. W 6 eksperymentach wzięło udział 1044 studentów z kilku uczelni: University of Michigan, Princeton University, Rutgers University, University of Michigan, University of Toledo oraz Uniwersytetu Harvarda. Badano w nich zdolność wolontariuszy do identyfikowania grupowych norm i opinii. Uczestników studium podzielono na 3 grupy: 1) grupę kontrolną, 2) grupę pojedynczej opinii oraz 3) grupę trzech opinii. Grupa kontrolna odczytywała zdania wyrażające 3 opinie. Były to stanowiska różnych społeczności. Badani z trzeciej grupy odczytywali 3 opinie, które przypisywano jednak jednej i tej samej grupie. Osoby wylosowane do drugiej grupy zapoznawały się w kółko z pojedynczą opinią przypisywaną jednej społeczności. Okazało się, że najczęściej za opinię większości uznawane było zdanie, które zasłyszano z ust członków licznej grupy. Co zaskakujące, niemal tak samo silnie na percepcję odbiorców wpływało zdanie, które wypowiedziała wiele razy jedna osoba. Dr Kimberlee Weaver z Virginia Polytechnic Institute podkreśla, że eksperymenty jej zespołu ujawniły, jak łatwo można manipulować naszą interpretacją postrzegania świata przez innych ludzi.
  3. IBM ogłosił powstanie nowej rodziny serwerów p570. Korzystają one z procesorów Power6 i są pierwszymi serwerami w historii, które pokonały konkurencję we wszystkich czterech standardowych testach. Ross Mauri poinformował, że porównanie p570 z serwerami innych firm wykazało, że najnowszy produkt IBM-a jest najlepszy pod względem liczby przeprowadzanych transakcji, wydajności ogólnej, liczby operacji zmiennoprzecinkowych i obsługi apletów Javy. Zdaniem Mauriego pojedynczy układ Power6, który pracuje z zegarem o częstotliwości 4,7 gigaherca, jest trzykrotnie bardziej wydajny niż sławny (i niezwykle drogi) system Deep Blue z 1997 roku. Serwery p570 obsługują od 4 do 16 rdzeni procesorów i pozwalają na przypisanie każdemu z nich 48 gigabajtów pamięci RAM. Cały system może więc korzystać nawet z 768 GB RAM. IBM stwierdził, że kluczem do sukcesu p570 jest równowaga pomiędzy przepustowością magistrali danych a pamięcią cache. Każdy z 65-nanometrowych Power6 ma do dyspozycji 8 megabajtów pamięci cache na rdzeń. To czterokrotnie więcej, niż poprzednia generacja procesorów IBM-a – Power5. Jednocześnie układy Power6 są niezwykle energooszczędne. Wymagają napięcia 200 miliwoltów, a ich pobór mocy wyrażony emisją cieplną (TDP) wynosi od 100 do 160 watów. Ross Mauri postanowił porównać wprost najnowszy produkt IBM-a i przywołał przykład serwera SunFire V890s. Jego zdaniem jeden p570 pracując na 60% swojej wydajności może zasymulować działanie 30 serwerów Suna pracujących z 20-procentową wydajnością. Wykorzystanie p570 oznacza w tym przypadku oszczędność 90% miejsca, energii i do 90% kosztów oprogramowania w przeliczeniu na rdzeń. Zdaniem Mauriego oznacza to oszczędności rzędu 100 000 dolarów. IBM ogłosił jednocześnie, że w drugiej połowie bieżącego roku na rynek trafi kolejna edycja jego systemu operacyjnego – AIX v6. W lipcu zostanie udostępniona wersja beta. Serwery p570 będzie można kupić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Na pełne wykorzystanie ich możliwości trzeba będzie jednak poczekać do listopadowej premiery AIX v6.
  4. Amerykańscy naukowcy zaobserwowali, że nakładanie na rany żelu przygotowanego na bazie własnych płytek krwi pacjenta znacznie przyspiesza gojenie. Posmarowane nim rany skóry goją się o ok. 10% szybciej niż urazy potraktowane wyłącznie maścią antybiotykową. U tego samego pacjenta, dlatego porównanie wypada niezwykle przekonująco (Archives of Facial Plastic Surgery). Na razie studium miało charakter pilotażowy, wzięło w nim bowiem udział tylko 8 osób (4 kobiety i 4 mężczyzn). Każdy wolontariusz zgodził się na zadanie mu 10 niegroźnych ran, po pięć na każdym udzie. Urazy na jednej nodze były smarowane wynalezionym żelem, na drugiej nie. Proces gojenia obserwowano przez pół roku. Teraz lekarze planują eksperymenty zakrojone na szerszą skalę. Jestem podekscytowany, ponieważ żel zmienia nasz sposób myślenia o ranach. Zamiast biernie przyglądać się ich gojeniu, teraz możemy aktywnie interweniować, aby przyspieszyć zdrowienie w dostępnym zakresie — skomentował dr David David Hom z College'u Medycyny Uniwersytetu Cincinnati. Według Homa, autożel daje ogromne możliwości. Przyspieszenie gojenia pozwala wcześniej wypisywać pacjentów pooperacyjnych do domu, ogranicza więc znacznie koszty leczenia. Krótszy czas gojenia to mniejsze szanse wdania się zakażenia. Na zaaplikowaniu żelu skorzystają też osoby, które chorują na cukrzycę lub zakończyły właśnie chemioterapię. Rany goją się zazwyczaj całkowicie po upływie 28-30 dni. Proces ten mógłby się zakończyć 2-3 dni wcześniej, gdyby na powierzchni uszkodzonej tkanki rozprowadzić skoncentrowany żel. Maść powstawała ze skoncentrowanej plazmy pacjenta, naszpikowanej płytkami krwi. W ten sposób "zagęszczano" czynniki wzrostu, które odpowiadają za proces gojenia. Nie wykorzystywano żadnej obcej substancji.
  5. Hitachi poinformowało o stworzeniu układy optycznego, który potrafi znacznie bardziej efektownie niż obecne układy odczytywać dane z nośników Blu-ray. Prace japońskiej firmy przybliżają nas do momentu rynkowego debiutu 200-gigabajtowych płyt Blu-ray. Gęstość zapisu danych na nośnikach optycznych można zwiększyć zmniejszając długość fali lasera, który zapisuje i odczytuje dane. Oczywiście nie można jej zmniejszać w nieskończoność, ale dane można przechowywać w wielu warstwach. Rodzi to jednak problemy z odczytem informacji z głębiej położonych warstw. Światło odbite od najniżej położonych warstw jest zbyt słabe by odczyt przebiegał szybko i bez błędu. Należący do Hitachi Centralny Instytut Badawczy poradził sobie z tym problemem stosując homodynową metodę wykrywania sygnału. Pozwala ona na wykrycie i nawet 10-krotne wzmocnienie odbitego światła. Oznacza to, że nośniki będą mogły składać się z 4-8 warstw z danymi. Tak więc technologia niebieskiego lasera pozwoli na zapisanie na jednej płycie od 100 do 200 gigabajtów danych. Japończycy obiecują, że ich technologia trafi na rynek w 2009 roku.
  6. Japonia ustanowiła Międzynarodową Nagrodę Mangi (International MANGA Award), którą byliby honorowani zagraniczni twórcy. Chce w ten sposób promować swoją kulturę, a właściwie popkulturę. Taro Aso, minister spraw zagranicznych Kraju Kwitnącej Wiśni, sam jest zagorzałym miłośnikiem tej odmiany komiksu. To on poinformował opinię publiczną o inicjatywie rządu. Chcemy z tego zrobić coś na kształt Nagrody Nobla, chociaż nagroda pieniężna nie będzie tak duża — oświadczył Aso na konferencji prasowej. Minister spraw zagranicznych jest de facto pomysłodawcą nagrody dla miłośników mangi. Po raz pierwszy wspominał o niej już w zeszłym roku, przemawiając w tokijskiej dzielnicy Akihabara do przedstawicieli subkultury otaku, czyli "mangamaniaków". Pierwszy zdobywca International MANGA Award zostanie wybrany w czerwcu przez komitet oczywiście japońskich artystów. Nagrodą będzie 10-dniowy pobyt w Kraju Kwitnącej Wiśni. To ogromna szansa na poznanie miejscowej kultury, w której nie tylko młodzi ludzie, ale dosłownie cały naród pasjonuje się twórczością rysowników.
  7. Jeden ze specjalistów ds. bezpieczeństwa pokazał sposób na zainfekowanie Windows Visty przy użyciu słabości UAC (User Account Control). Robert Paveza wykorzystał niedociągnięcia, na które Microsoftowi zwracała uwagę Joanna Rutkowska. W opublikowanym dokumencie opisuje jak zainfekować system wykorzystując do tego celu konto z ograniczonymi uprawnieniami. Pokazana przez Pavezę metoda korzysta z faktu, że nawet w przypadku kont z ograniczonymi uprawnieniami niektóre z programów mają uprawnienia wyższe, co pozwala na korzystanie im z części procesów systemowych. Paveza zapewnia, że maszynę z Vistą na pokładzie można zarazić np. podsuwając użytkownikowi do pobrania odpowiednio spreparowanego klona popularnej gry "Pac-Man”. Microsoft oświadczył, że atak nie jest tak łatwy do przeprowadzenia, jak twierdzi Paveza. Użytkownik musi przede wszystkim dokonać wielu czynności, które go umożliwią. Ponadto należy pamiętać o oświadczeniu, jakie w lutym wydał Mark Russinovich. Odpowiadając na wszelkie zarzuty pod adresem mechanizmów UAC i Protected Mode IE stwierdził, że nie są to mechanizmy zabezpieczające, nie można więc im zarzucać, że są dziurawe.
  8. Samsung jest autorem najbardziej pojemnej karty pamięci formatu microSD. Urządzenie jest w stanie przechowywać nawet 8 gigabajtów danych. Prędkość ich odczytu wynosi 16 megabajtów na sekundę, a zapisu – 6 MB/s. Zapis i odczyt danych jest, jak zapewniają Koreańczycy, znacznie szybszy niż w przypadku konkurencyjnych produktów. Karty microSD są kompatybilne wstecz z kartami SD. Ze względu na swoje niewielkie rozmiary są powszechnie używane np. w telefonach komórkowych.
  9. Dzieci matek, które w czasie ciąży jedzą dużo jabłek, rzadziej chorują na astmę. Naukowcy z Uniwersytetu w Aberdeen zbadali nawyki żywieniowe 2000 ciężarnych kobiet, a po 5 lat sprawdzili stan zdrowia ich potomstwa. Zaobserwowali, że dzieci, których matki jadły tygodniowo 4 lub więcej jabłek, zapadały na astmę o połowę rzadziej niż dzieci kobiet konsumujących tygodniowo ½ albo mniejszą część jabłka. Ci sami akademicy stwierdzili także, że jeśli ciężarne uwzględniały w swojej diecie sporo ryb, maluchy rzadziej cierpiały z powodu egzemy. Kobiety spożywające tygodniowo 1 lub więcej porcji ryb niemal o 50% obniżały prawdopodobieństwo, że zostanie ona zdiagnozowana u ich dziecka w ciągu 5 pierwszych lat życia. Nie wiadomo, czemu jabłka i ryby wpływają w ten sposób na zdrowie dzieci. Podobnych zależności nie stwierdzono w przypadku innych pokarmów. W przypadku dorosłych jabłka korzystnie oddziałują na płuca, ponieważ zawierają przeciwutleniacze, a tłuste ryby obfitują w kwasy tłuszczowe typu omega-3. Naukowcy z Aberdeen podkreślają, że bardzo trudno ustalić związki między matczyną dietą a stanem zdrowia dziecka, ponieważ na rozwój astmy czy egzemy może też wpływać szereg innych czynników. Może istnieć coś innego w stylu życia kobiet jedzących dużo jabłek, co daje zaobserwowany skutek. Ale oczywiście [...] lepiej zachęcać kobiety do jedzenia w ciąży większych ilości owoców niż do zażywania witamin — powiedział dr Graham Devereux, szef ekipy badawczej.
  10. Dokonano kolejnego przełomu na drodze do stworzenia urządzeń elektronicznych przyszłości. Tym razem postęp dotyczy spintroniki. Ian Appelbaum i Biqin Huang z University of Delaware oraz Douwe Monsma z Cambridge NanoTech stworzyli działające urządzenie, które korzysta z krzemu i osiągnięć spintroniki. Dotychczas tych dwóch rzeczy nie udawało się skutecznie połączyć. We współczesnej elektronice informacje przechowywane i przesyłane są za pomocą ładunku elektrycznego elektronów. Spintronika chce je przechowywać korzystając ze spinu elektronów. Spin to własny moment pędu cząsteczki. Jest on wielkością kwantową, niezmienną. Upraszczając jest to ruch obrotowy elektronu wokół własnej osi. Taki wirujący elektron wytwarza własne pole magnetyczne. W materiałach ferromagnetycznych elektrony o takim samym spinie grupują się i tworzą uporządkowane magnetyczne obszary zwane domenami. Te domeny można wykorzystać do przetwarzania i przechowywania informacji. To właśnie jest dziedziną spintroniki. Dotychczas główną przeszkodą na drodze do rozwoju tej technologii był fakt, że działała ona tylko w ferromagnetykach. Użycie taniego i dobrze znanego krzemu było niemożliwe. Próbowano łączyć materiały ferromagnetyczne z krzemem, ale powodowało to poważne problemy z kontrolowaniem elektronów. Amerykańscy uczeni znaleźli rozwiązanie. Umieścili na krzemie wyjątkowo cienką warstwę materiału ferromagnetycznego. Jej grubość wynosi zaledwie 5 nanometrów. Użyli ponadto elektronów o wysokiej energii. Dzięki temu udało im się kontrolować elektrony i przełączać ich spin za pomocą pola magnetycznego. Rozwój spintroniki pozwoli na zbudowanie m.in. komputerów kwantowych.
  11. Mimo wysiłków indyjskiego rządu Tadż Mahal zmienia barwę ze śnieżnobiałej na żółtawą. Wszystkiemu winne jest zanieczyszczenie środowiska. Zgodnie z raportem parlamentarnej komisji ds. transportu, turystyki i kultury, w białym marmurze odkładają się cząsteczki zanieczyszczeń. Wcześniej próbowano już na różne sposoby nie dopuścić do skażenia powietrza w okolicach mauzoleum w Agrze. Zbudowano tam m.in. stację monitoringową. Okazuje się, że stężenia gazów, dwutlenku siarki oraz tlenków azotu, mieszczą się w granicach normy, ale zanieczyszczenia cząsteczkowe znacznie je przekraczają. Wyjątkiem jest pora deszczowa. Specjaliści zasugerowali, że podczas prac rekonstrukcyjnych ściany Tadż Mahal powinno się pokryć gliną. Nie spowoduje to korozji ani abrazji, a usunie żółte zabarwienie białego marmuru. Tadż Mahal został wzniesiony w latach 1632-52 przez władcę Szahdżahana. Był to hołd złożony małżonce Mumtaz Mahal. Nad grobowcem pracowało 20 tys. osób. Tyle samo turystów każdego roku podziwia ich dzieło.
  12. Członkowie Stowarzyszenia Archeologii i Ochrony Zabytków "Perkun” odkryli miejsce pochówku dwóch wielkich mistrzów Zakonu Krzyżackiego. Piotr Piątkiewicz, jeden z odkrywców mówi, że pod podłogą prezbiterium katedry w Kwidzynie spoczęli prawdopodobnie Werner von Orseln (1324-1330) i Ludolf König (1342-1345). W kryptach znajduje się też ciało trzeciej osoby. Jest ono pozbawione głowy, a jej tożsamość jest tajemnicą. Odkrywcy mają nadzieję, że to ciało świętej Doroty z Mątowów. Inna z teorii głosi, że to szczątki wielkiego mistrza Henryka von Plauen (1410-1413). Ze źródeł historycznych wiadomo, że w Kwidzynie spoczęli dwaj wielcy mistrzowie Zakonu, gdyż w ich czasach w Malborku nie było godnego ich miejsca pochówku. Jeśli informacje o odnalezieniu ciał wielkich mistrzów się potwierdzą, będzie to odkrycie na skalę europejską.
  13. Indonezyjski rybak Yustinus Lahama schwytał ze swoim synem latimerię, rybę trzonopłetwą, która miała wyginąć ok. 70-80 mln lat temu. Stało się to u wybrzeży Celebesu Północnego. Kiedy sąsiedzi powiedzieli mu, że złowił tak rzadki okaz, wypuścił go z powrotem do morza, do specjalnego zbiornika kwarantanny. Tam latimeria przeżyła 17 godzin. Trzymana poza swoim habitatem (60 metrów nad poziomem morza), ryba może przeżyć tylko do 2 godzin. Tej udało się przetrwać 17 godzin — powiedział Reuterowi Grevo Gerung, profesor ichtiologii z miejscowego Sam Ratulangi University. Chcemy sprawdzić, dzięki czemu się tak stało. Latimeria miała 131 cm długości, ważyła 51 kg. W 1998 roku inny rybak także złowił na tym samym obszarze jeden egzemplarz żywej skamieliny. Pierwszy okaz latimerii uznawanej za gatunek wyłącznie kopalny odkryto w 1938 roku w wodach RPA. Badania przeprowadzono w East London (Oos-Londen). Przed pamiętnym grudniem sprzed 69 lat przypuszczano, że latimerie wyginęły równocześnie z dinozaurami, ponieważ ostatnie skamieniałości datuje się na koniec kredy. Pierwsze mają ok. 360 mln lat.
  14. W oprogramowaniu Norton Personal Firewall 2004 znaleziono lukę, która umożliwia wprowadzenie złośliwego kodu do systemu i wykonanie go. Symantec informuje, że błąd występuje w module ActiveX ISAlertDataCOM (plik ISLALERT.DLL). Może zostać wykorzystany poprzez przesłanie do funkcji „Get()” i „Set()” odpowiednio spreparowanych parametrów. Atak jest możliwy wówczas, gdy użytkownik, za pomocą Internet Explorera, odwiedzi witrynę WWW przygotowaną przez cyberprzestępców. Narażeni na atak są też użytkownicy Norton Internet Security Suite 2004, gdyż Personal Firewall jest częścią tego pakietu. Symantec zapewnia, że błąd nie występuje w kolejnych edycja oprogramowania. Firma udostępniła już odpowiednie poprawki.
  15. Szwajcarska firma odzieżowa Isabodywear wprowadziła nową linię bielizny dla mężczyzn, która zabezpiecza spermę przed uszkadzającym działaniem promieniowania telefonów komórkowych. W slipy wszyte są nici ze srebra, które nie przepuszczają fal emitowanych przez komórkę. Ich wynalazca Andreas Sallmann twierdzi, że gdyby włożyć telefon do majtek i wybrać swój numer z innego aparatu, sygnał najprawdopodobniej nie zostałby w ogóle odebrany. Do tej pory wyprodukowano 4000 sztuk wyłącznie czarnych slipów. Pięćset przeznaczono do testów i rozesłano pocztą. Ze względów ekonomicznych tylko końcowe etapy produkcji bielizny odbywały się w Portugalii. Cenę wyjątkowych slipów ustalono na ok. 30 franków szwajcarskich (a dokładnie 29,9). Można je prać w pralce automatycznej w temperaturze 60°C. Dostępne są wszystkie rozmiary: S, M, L, a nawet XL.
  16. W ciągu dwóch tygodni w Woodford Farm w Pennington w południowej Anglii przyszły na świat aż 4 źrebięta rasy osła jeszcze rzadszej niż panda wielka. W zeszłym roku w Wielkiej Brytanii urodziły się tylko 2 osły Poitou, bo o nich mowa, a na świecie mniej niż 30. Angielska farma odniosła wielki sukces. Ośrodki, które zajmują się hodowlą i rozmnażaniem osła Poitou, są naprawdę nieliczne. Pozwalają one ocalić to zagrożone wyginięciem zwierzę. To dzięki nim od 1978 roku, kiedy pozostało tylko 48 osobników, liczebność rasy powiększyła się do 600 osiołków.
  17. Według Armana Sadeghpoura, doktoranta z Tulane University, ekstrakt z ziaren kakaowca, który występuje w czekoladach i tym podobnych produktach, może być naturalną alternatywą dla fluoryzowanych past do zębów. Jest ponoć skuteczniejszy w zapobieganiu i zwalczaniu próchnicy niż sam fluor. Biały krystaliczny proszek, którego budowa chemiczna przypomina kofeinę, wzmacnia szkliwo. Dzięki temu staje się ono mocniejsze i bardziej odporne na próchnicę. Naukowcy podkreślają, że dodatek z ziaren kakaowca byłby pierwszą znaczącą innowacją w dziedzinie składu pasty do zębów od 1914 roku, kiedy rozpoczęto jej fluoryzowanie. Na razie przetestowano skuteczność ekstraktu z kakaowca na zwierzętach. Sadeghpour sądzi, że minie jeszcze od 2 do 4 lat, zanim opracowana przez niego pasta (stworzył już nawet taką o smaku miętowym) będzie mogła być stosowana przez ludzi. Doktorant współpracuje z badaczami z innych uczelni, m.in. z Uniwersytetu Nowoorleańskiego oraz Wydziału Stomatologii Uniwersytetu Stanowego Luizjany.
  18. Nokia zaproponowała technologię, która ma ostrzegać ludzi przed... uderzeniami piorunów. Prawdopodobieństwo śmierci z powodu uderzenia piorunem jest niewielkie ale istnieje. Wystarczy wspomnieć, że, jak podaje IMGW, w roku 2001 pioruny zabiły w Polsce co najmniej 20 osób, a w USA co roku ginie w ten sposób około 100 osób. Nokia chce wyprodukować telefon komórkowy, który zawczasu ostrzeże przebywającego na zewnątrz właściciela o niebezpieczeństwie. Fińska firma postanowiła wykorzystać fakt, że wyładowania elektryczne, a nimi są właśnie pioruny, emitują fale radiowe. Każdy z piorunów emituje fale w zakresie od 10 herców do 5 gigaherców. Ich rozprzestrzenianie się można zmierzyć i dzięki temu określić odległość dzielącą urządzenie pomiarowe od miejsca, w które uderzył piorun. W telefonach komórkowych już w tej chwili znajduje się wiele urządzeń i technologii (np. Bluetooth, radio FM, trójzakresowe GSM, Wi-Fi, RFID), które można wykorzystać do pomiaru fal radiowych z piorunów. Wystarczy zainstalować jeszcze oprogramowanie, które dokona niezbędnych obliczeń i ostrzeże nas, jeśli pioruny zaczną uderzać zbyt blisko. Nokia złożyła już odpowiedni wniosek patentowy.
  19. Na dnie Oceanu Atlantyckiego odkryto największy z dotychczas odnalezionych zatopionych skarbów. Pochodzi on z wraku, który przewoził 500 000 srebrnych i złotych kolonialnych monet. Szacuje się, że kolekcjonerzy i inwestorzy zapłacą za każdą z nich średnio 1000 dolarów. Tak więc cały skarb wart jest około 500 milionów USD. Firma Odyssey Marine Exploration z Florydy, która odkryła wrak ze skarbem, nie chce zdradzić jego położenia. Jej specjaliści nie są nawet pewni, jakiej narodowości jest wrak, jaka jest jego nazwa i kiedy zatonął. Trudności z ustaleniem tych danych wynikają z tego, że statek znaleziono w okolicach, gdzie zatonęło wiele okrętów. Greg Stemm, współzałożyciel Odyssey Marine Exploration zapewnia, że wrak leży na wodach międzynarodowych. Jesienią ubiegłego roku Odyssey Marine Exploration zwróciła się do sądu z prośbą o przyznanie wyłącznych praw do wraku XVII-wiecznego okrętu kupieckiego, który spoczywa na dnie w odległości 40 mil od południowo-zachodnich wybrzeży Anglii. Przed kilkoma dniami sąd przyznał firmie takie prawa. Można więc przypuszczać, że skarb pochodzi właśnie z tej jednostki. Odyssey trzyma całą operację "Black Swan”, bo tak nazwano projekt odnalezienia i wydobycia skarbu, w tajemnicy. Nie zdradza więc nawet jakie monety wydobyto, jakie są ich nominały i który kraj je emitował. Nick Bruyer, numizmatyk, który widział monety mówi, że jego zdaniem, nigdy nie były one w obiegu. Poinformował, że są one w znacznie lepszej kondycji niż monety znajdowane zwykle na wrakach z tego samego okresu. To właśnie on oszacował wartość skarbu. Uważa, że wartość niektórych z monet może przekroczyć dziesięć tysięcy dolarów. Informacja o odkryciu spowodowała, że cena akcji Odyssey zwiększyła się o 80,9%. W styczniu bieżącego roku firma uzyskała od hiszpańskiego rządu zgodę na poszukiwania HMS Sussex, okrętu flagowego brytyjskiej floty, który zatonął u wybrzeży Gibraltaru podczas sztormu w 1694 roku. Okręt prowadził brytyjską flotę do walki z Francją na Morzu Śródziemnym. Historycy twierdzą, że w jego ładowniach znajdowało się dziewięć ton złotych monet, za które Brytyjczycy chcieli kupić sobie sojusz z księciem Savoy. Odyssey szacuje, że ten skarb może być warty ponad 500 milionów dolarów. Jeśli i ten skarb zostanie znaleziony, Odyssey Marine Exploration będzie musiała, na podstawie umowy z rządem w Madrycie, podzielić się nim z Wielką Brytanią. Firma zatrzyma 80% z pierwszych 45 milionów dolarów i 50% z reszty. Dotychczas najcenniejszym skarbem wydobytym z morskich głębin był ładunek hiszpańskiego galeonu Nuestra Señora de Atocha, który zatonął u wybrzeży Florydy podczas huraganu w 1622 roku. Poszukiwacz skarbów Mel Fisher wydobył w 1985 roku monety i precjoza wartości 400 milionów dolarów.
  20. Przez lata uważano, że piramidy egipskie zbudowano z wyciosanych w kamieniu olbrzymich bloków, które następnie niewolnicy i inni budowniczowie wciągali po rampach i układali jeden na drugim. Dwadzieścia lat temu Joseph Davidovits, dyrektor Instytutu Geopolimerów w St. Quentin, stwierdził jednak, że bloki są wykonane z pewnego rodzaju betonu, w skład którego weszły, m.in.: wapień, glina, wapno oraz woda. Jeśli piramidy rzeczywiście zostały odlane, ktoś w dzisiejszych czasach powinien udowodnić to bez żadnych wątpliwości, pracując kilka godzin z mikroskopem elektronowym — skomentował Michel Barsoum, urodzony w Egipcie profesor Wydziału Inżynierii i Materiałoznawstwa Dexel University. Zdobywanie dowodu zajęło mu trochę więcej czasu niż kilka godzin. Po 1,5 roku badań i zastosowaniu elektronowego mikroskopu skaningowego jego zespół stwierdził, że drobne fragmenty pobrane z zewnętrznej i wewnętrznej części bloku są rzeczywiście zastygłą masą zawierającą wapień. Materiałem wiążącym wapienny cement był albo dwutlenek krzemu, albo minerał krzemowy obfitujący w wapń oraz magnez. W jednej z próbek odnaleziono sfery z dwutlenku krzemu. Bloki są dużo wilgotniejsze niż wapień spotykany w okolicach Gizy. Poza tym mają one strukturę amorficzną, co oznacza, że atomy rozmieszczone są w sposób nieregularny, a skała osadowa powstająca w sposób naturalny jest zazwyczaj skrystalizowana. Bloki nie mogły być w żaden sposób wyciosane ze skały. To wyjaśniłoby kilka, choć nadal nie wszystkie, spornych kwestii. Po pierwsze, jak to się stało, że poszczególne elementy budowli są tak doskonale do siebie dopasowane, że nie udałoby się między nie wcisnąć nawet włosa. Po drugie, skoro bloki wykuwano, czemu w okolicach Gizy nie odnaleziono ani jednego miedzianego dłuta. Co oczywiste, nie można było natrafić na narzędzia żelazne, bo ten metal Egipcjanie poznali dość późno. Można by też wykluczyć konieczność zastosowania technik nieznanych we współczesnych czasach czy pomoc kosmitów, by udało się wynieść skały wieńczące szczyty piramid. Niektórzy eksperci uważają, że beton egipski był materiałem bardziej ekologicznym od betonu stosowanego obecnie. Jego trwałość została sprawdzona przez historię, a koszt wytworzenia także bije na głowę inne znane metody budowlane. Tak więc w przyszłości będzie się można najprawdopodobniej pochwalić domkiem wybudowanym w technologii staroegipskiej...
  21. Amerykańskie wydawnictwo Hearst ogłosiło, że w ciągu najbliższych 24 miesięcy rozpocznie wydawanie pisma Seattle Post Intelligencer na papierze elektronicznym. Nikt wcześniej nie zadeklarował podobnych zamiarów. Gazeta będzie miała format A3, a jej grubość nie przekroczy grubości karty bankomatowej. Nabywca elektronicznego Seattle Post Intelligencera będzie mógł go zwinąć i zabrać ze sobą. Kolejne strony będą "obracane” dzięki dotknięciu odpowiedniego obszaru wyświetlacza. Olbrzymią przewagą gazety elektronicznej nad papierowymi będzie fakt, że publikowane w niej treści można zamieszczać na bieżąco, a nie, jak w przypadku tradycyjnej prasy – z jednodniowym opóźnieniem. Same wyświetlacze, z których skorzysta Hearst będą produkowane przez firmę LG.Philips, która używa technologii firmy E Ink. Hearst zainwestował w E Ink już przed dziesięciu laty. Na razie nie wiadomo, czy elektroniczny Seattle Post Intelligencer będzie kolorowy. Papier E Inka wyświetla obraz w odcieniach szarości, a jego rozdzielczość jest taka sama, jak rozdzielczość druku gazetowego. Litery są więc łatwo czytelne, a wzrok nie męczy się tak, jak przy czytaniu z ekranu. Ponadto obecnie dostępne czytniki używają prądu tylko do zmiany zawartości wyświetlacza, więc e-papier jest bardzo energooszczędny, co oznacza, że nie wymaga częstego ładowania. Na przykład urządzenie Reader, które zadebiutowało w USA w październiku ubiegłego roku pozwala na przeczytanie 7500 stron na jednym ładowaniu baterii. Możliwe jednak, że Seattle Post Intelligencer zaoferuje pełnokolorowy obraz. LG.Philips ogłosiła bowiem niedawno, że opracowała kolorowy e-papier i to od razu formatu A4. Ma on grubość 0,3 milimetra i wyświetla 4096 kolorów.
  22. Microsoft nie rezygnuje z walki o rynek internetowej rekalmy. Koncern złożył właśnie ofertę kupna firmy aQuantive. Zaproponował 6 miliardów dolarów. Jeśli dojdzie do transakcji, będzie to największe przejęcie w historii Microsoftu. W przeliczeniu na akcję cena zaproponowana przez firmę z Redmond wynosi 66,50 dolara. Tymczasem wartość akcji aQuantive zamknęła się wczoraj kwotą 35,87 USD. Firma aQuantive zatrudnia około 2600 osób i jest właścicielem agencji interaktywnej Avenue A/Razorfish oraz przedsiębiorstwa Atlas. Posiada też sieć wymiany reklam Drivepm, która kontaktuje wydawców z agencjami reklamowymi. Na rynku reklamy internetowej dochodzi w ostatnim czasie do poważnych przetasowań. W ubiegłym miesiącu Google kupił za 3,2 miliarda dolarów firmę DoubleClick. Zdaniem niektórych analityków, wyszukiwarkowy gigant przepłacił, gdyż przychody DoubleClika wynoszą 250 milionów USD. W ciągu ostatnich dni WPP, brytyjski gigant reklamowy, wydał 600 milionów USD na firmę 24/7 Real Media, a AOL kupił za 100 milionów dolarów niemiecką ADTech.
  23. Anna Frebel i zespół zidentyfikowali najstarszą, przynajmniej jak dotąd, gwiazdę we wszechświecie. Wyliczyli, że HE 1523-0901 ma ok. 13,2 mld lat. Staruszka znajduje się na obrzeżach Drogi Mlecznej. Astronomowie wzorowali się na technice wykorzystywanej zazwyczaj przez archeologów: datowaniu radiowęglowym. Frebel zauważyła, że w przypadku ciał niebieskich jest to bardzo trudne, ponieważ rzadko która gwiazda emituje wystarczająco dużo materiału radioaktywnego. Naukowcy posłużyli się Bardzo Dużym Teleskopem (Very Large Telescope, VLT) z Chile. Zmierzyli zawartość 6 elementów radioaktywnych w HE 1523-0901, a następnie wyliczyli, ile powinno ich być w gwieździe w momencie jej powstania. Tak ostatecznie oszacowali jej wiek. Ponieważ uznaje się, że wszechświat powstał jakieś 13,7 mld lat temu, HE 1523-0901 musiała powstać wkrótce po Wielkim Wybuchu (The Astrophysical Journal).
  24. Brytyjscy naukowcy pokazali światu zdjęcia, na których zademonstrowano technikę identyfikowania m.in. palaczy oraz osób uzależnionych od narkotyków. W przyszłości będzie można dzięki niej interpretować odciski palców z miejsca zbrodni. Nawet jeśli okaże się, że nie występują one w policyjnej bazie danych, dużo powiedzą o swoim właścicielu, a konkretnie o jego nawykach czy stylu życia. To z kolei pozwoli na znaczne zawężenie kręgu podejrzanych. Metodę opracowali eksperci ds. medycyny sądowej z dwóch uczelni: Uniwersytetu Wschodniej Anglii w Norwich (University of East Anglia, UEA) oraz Królewskiego College'u w Londynie. Naukowcy zaprzęgli nanocząsteczki złota do wykrywania metabolitów powstających z substancji zjadanych czy używanych przez ludzi. Znajdują się one w pocie wydzielanym z gruczołów umiejscowionych na opuszkach palców. Co ważne, produkty przemiany materii są wykrywalne nawet tuż po umyciu rąk. Na razie urządzenie Brytyjczyków wykrywa kotyninę, czyli metabolit nikotyny. Badacze zdecydowali się na metodę wykrywającą produkty przemiany materii, gdyż sam kontakt z tytoniem albo wzięcie do ręki papierosa nie wystarczą, by otrzymać odpowiednią ilość danej substancji. Jak "namierza się" kotyninę? Odcisk palca traktuje się roztworem zawierającym nanocząsteczki złota i przeciwciała, które wiążą się z metabolitem. Następnie dodawane są kolejne przeciwciała, tym razem zabarwione fluorescencyjnym markerem. Łączą się one z przeciwciałami kotyniny (Angewandte Chemie International Edition) i linie papilarne rozjarzają się zielonym lub czerwonym światłem... Profesor David Russell z UEA podkreśla, że testy zostaną rozszerzone na przeciwciała wykrywające alkohol i leki. W ten sposób nie tylko wytropi się przestępcę, ale i wykluczy lub potwierdzi stosowanie dopingu przez sportowców.
  25. Powoli jesteśmy świadkami końca epoki paliw opartych na ropie naftowej. Kolejnym na to dowodem jest fakt, iż właśnie zakończyła się pierwsza transatlantycka wyprawa, podczas której jednostka pływająca była zasilana tylko i wyłącznie energią słoneczną. Na pokładzie katamaranu Sun21 z Hiszpanii do USA przepłynęła pięcioosobowa załoga. Podróż odbywała się ze stałą prędkością 5-6 węzłów (8 – 11 kilometrów na godzinę), a katamaran płynął także i w nocy. Kapitan Michael Thonney, dowódca jednostki, rozpoczął przygotowania do podróży w 2004 roku. Wyprawa rozpoczęła się 3 grudnia 2006, a zakończyła 8 maja. W tym czasie Sun21 przebył 7000 mil, a sama podróż przez Atlantyk, której długość wyniosła 3500 mil, zajęła jednostce 52 dni. Podobnej wielkości jacht zasilany silnikami diesla zużyłby podczas takiej wyprawy 3744 litry paliwa. O ile, oczywiście, znaleziono by sposób, na zabranie takiej jego ilości. Sun21 połowę pobieranej przez siebie energii słonecznej przechowywał po to, by móc płynąć również w nocy. Gdy niebo było przez dłuższy czas zachmurzone, odbijało się to na prędkości jednostki, ale płynęła ona nadal. Sun21 to 14-metrowy katamaran ważący 12 ton. Zbudowano go w oparciu o jednostkę MW-LINE Aquabus C60. To popularne w Europie „autobusy” wodne. Jednostka napędzana jest dwoma silnikami, które nadają jej maksymalną prędkość 7 węzłów (5 w trybie oszczędzania energii). Sun21, którego zakup i przebudowa kosztowały około 575 tysięcy USD zostanie wystawiony na aukcji. Obecnie planowana jest wyprawa dookoła świata, podczas której również nie zostanie zużyta ani kropla paliwa ropopochodnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...