Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

peceed

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1797
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Zawartość dodana przez peceed

  1. Ziemia jest coraz bardziej przyjaznym miejscem dla ludzi. Bezprecedensowy postęp w ciągu ostatnich dwóch wieków. A Hawking może teraz występować gościnnie w "Opowieściach z Krypty", a nie bawić się w futurologa o horyzoncie 600 lat
  2. To nie problem, problemem jest obniżenie ilości CO2. Przede wszystkim ewolucja jest algorytmem optymalizacji lokalnej o wielkim koszcie implementacji - większość genetycznej mocy obliczeniowej idzie na korekcję błędów, a tylko bardzo mała na nowe "wynalazki" . Duża zmiana pozytywna (w sensie ilości zmian w DNA, w odpowiedniej metryce oczywiście - delecja ma podobną złożoność niezależnie od swojego rozmiaru) musi się "rozkładać" na wiele mniejszych zmian pozytywnych. Wszystkie gatunki tkwią w maksimach lokalnych (patrząc od strony funkcji fitness), co w połączeniu z małą mocą obliczeniową dla pojedynczych gatunków powoduje tworzenie rozbudowanych ekosystemów z "niszami" - uniwersalny kotowaty zmieniający kolory sierści jak kameleon byłby w stanie zdominować środowisko od bieguna po równik, ale ciężko takiego zaprojektować. Dlatego mamy osobne gatunki pumy, lamparta i lwa. Wielkie zwierzęta nie dokonują już wynalazków na poziomie biochemicznym - nie mają na to "mocy obliczeniowej", muszą żonglować klockami wymyślonymi dawno temu. Kolejnym wielkim ograniczeniem jest "samolubny" (na poziomie genów) mechanizm działania ewolucji. Walczący drużynowo roślinożercy mogliby skutecznie obronić się przed większością drapieżników, ale po co kiedy wystarczy uciekać szybciej niż kolega obok? Taki drapieżnik staje się sojusznikiem najlepszych egzemplarzy roślinożerców (najlepiej radzących się z tymi drapieżnikami) pozbywając się ich konkurentów!
  3. Dokładnie, zapominamy że świat był kiedyś prostszy i inny Ryby nie musiały powstać w głębinach, może na początku były takimi pełzającymi ziemno-wodnymi kijankami i dopiero potem podbijały głębie oceanów, analogicznie jak powtórzyły to gady, ptaki, i ssaki. Do tego wspólny schemat rozwojowy organizmów zdeterminowany przez wspólnych przodków który nie daje aż tak wiele dobrych możliwości na osiągnięcie celu jak nam się wydaje. Gdyby cofnąć się bardzo daleko (do jednokomórkowców), różnice mogłyby być większe.
  4. Skojarzenie kulinarne jest raczej nieprzypadkowe Nie ma to sensu, taka patelnia paskudnie zachowuje się na każdej płaskiej powierzchni, nawet na większości kuchenek gazowych jest niestabilna. Wklęsła do środka działa lepiej, wystrczy dawać więcej oleju Najlepiej kupować ciężkie patelnie z grubym dnem - takie równomierniej się nagrzewają. U mnie wyglądało to podobnie - wystarczył 1 kontakt i 2 spinki, wrażenie światła, huku i wstrząsu wcale mnie nie zniechęciło, nawet zapamiętałem swoją myśl jak tylko doszedłem do siebie: "muszę to sprawdzić jeszcze raz". Eksperyment nie został powtórzony z powodu nagłej i brutalnej interwencji mojej cioci, która przy pomocy kilku klapsów przekazała mi komplet niezbędnych do przeżycia informacji
  5. Krążą słuchy, że armia amerykańska używa tej technologii od bardzo dawna. Może wodne płuca pozwalały oddychać przy mniejszej koncentracji tlenu w wodzie (jeśli chodziło o tlen)? Skrzela wymagają pływania i aktywnego ruchu, jeśli przodek ryby prowadził osiadły tryb życia, to miniaturowe płuca mogły być lepszym rozwiązaniem (w sensie wyewoluowania rozwiązania).
  6. Wąskim gardłem zawsze jest ilość zabieranej substancji reakcyjnej. Przy tej samej mocy zawsze można czterokrotnie zwiększyć intensywność strumienia wylotowego by dwukrotnie zwiększyć ciąg, zatem i tak wszystko sprowadza się do ISP przy określonej dostępnej mocy, to najlepszy wskaźnik, wystarczy podawać sprawność - jaki procent energii elektrycznej zamienia się w energię kinetyczną gazów wylotowych. Drugi to stosunek ciągu do masy silnika jako funkcja isp przy danej mocy.
  7. Kosmici nie są idiotami. To tak jakby filmowcy z National Geographic kazali się tłumaczyć rekinom dlaczego te atakują ludzi. Co innego z tosterami z przyszłości, one mogą nie zrozumieć W tym wypadku płeć intelektualna nie pokrywa się z biologiczną, kobiecy umysł ma jej mąż Bez wnikania w detale osoby inteligentne tworzą bardziej abstrakcyjne struktury opisujące rzeczywistość. Widzą więcej analogii, potrafią w nich dostrzec wzorce i wprowadzić nowe kategorie w których rozumują.
  8. To odważna teza. To chyba zależy od trudności tematu. Gdy do zrozumienia komunikatu potrzeba modelu poza zasięgiem odbiorcy - mamy problem. Nazywałem to "pokryciem teflonem", żaden argument nie chwyta. Nie tak dawno tłumaczyłem to koleżance, skarżącej się że ludzie dostają dokładny schemat postępowania, pięknie opisany w precyzyjnych punktach, a i tak większość zrobi źle. Oni nie rozumieją sensu rozbudowanych wypowiedzi, tylko domyślają się o co chodzi. Dokładnie w ten sam sposób, jak osoba która bardzo słabo zna język obcy i próbuje bardziej się domyślać o co chodzi. Nie uwzględniają szerokiego kontekstu wypowiedzi, zastępując go kontekstem sytuacji. Rozbudowana fraza jest zastępowana prostą, "X. Acha, czy Y". Na protesty że to nie to samo można usłyszeć "spróbuj się dostosować" albo "życie trzeba sobie upraszczać". Nie należy ulegać złudzeniu, że osoby mało inteligentne dobrze się rozumieją z automatu. Wszyscy jako model umysłu innych ludzi musimy wykorzystywać siebie ("każdy mierzy innych swoją miarą'), do komunikacji jest niezbędne wzajemne podobieństwo. Dlatego na przykład istnieje bariera kulturowa. Wtedy lepiej porozumieją się osoby inteligentne. Nawet jeśli tylko jedna z nich jest inteligentna, to wciąż łatwiej o komunikację. Osoby inteligentne zadają pytania o detale, gdy dostają informację zmieniającą ich obraz świata, potrafią się zapytać w stylu "to w takim razie jak wyjaśnić X, Y?" Osoby mało inteligentne "uwierzą", albo nie, posiłkując się autorytetem. Spójny obraz świata nie istnieje. Emocje to uniwersalny system uczciwej sygnalizacji wewnętrznych stanów psychicznych, świetnie rozumiany już przez zwierzęta. To bywa przerażające gdy ta przyszłość jest zła. Tzn. można osiągnąć stan w którym ma się nadzieje, że się nie ma racji, a potem się okazuje, że się ma.
  9. To zabawne, że jedno słabe badanie sprzed wielu lat może zakląć rzeczywistość. Ilość ludzi przekonanych, że pieniądze szczęścia nie dają jest znikoma. Pieniądze szczęścia nie gwarantują.
  10. Tylko jaki interes mają bakterie, by "bać się glonów"? Może wspomniana substancja ma inną funkcję a wegetariańskie glony stają się oportunistycznymi miesożercami których bakterie nauczyły się unikać? Albo glony są na tyle atrakcyjnym pożywieniem dla "grubych ryb", że lepiej ich unikać aby nie zostać przypadkiem zjedzonym. Powierzchnia glonów nie jest środowiskiem statycznym, ona rośnie i jest zjadana w tempie geometrycznym, ograniczenie własnego metabolizmu w takich warunkach to przepis na statystyczne samobójstwo. Tworzenie filmów opłaca się bakteriom wyłącznie w ciężkich warunkach, przy dużej dostępności pożywienia bardziej opłaca się strategia egoistyczna. Markerem ilości pożywienia w otoczeniu jest najczęściej cysteina (jakby ktoś zastanawiał się dlaczego acetylo- i karbocysteina tak skutecznie rozwalają wydzieliny bakteryjne - one wyewoluowały by rozpadać się w obecności cysteiny!), być może owa substancja podszywa się pod ten mechanizm. Rury musiałyby go produkować i wydzielać cały czas. W przyszłości może powstaną biopowłoki które będą takim samoograniczającym się, nieszkodliwym filmem bakteryjnym nie podejmującym współpracy z innymi bakteriami.
  11. Na przykład AI do cenzurowania treści na Facebooku. Empatia musiałaby zostać wprowadzona jako ograniczenie działania, to nie jest coś co pojawi się samo z siebie. Noworodek od dziecka podpięty do VR z szachami stanie się niczym innym jak automatem szachowym, który nie będzie znał pojęcia "ja". Empatia nie będzie miała żadnego operacyjnego sensu. Większość wrodzonych umiejętności nigdy się nie uaktywni. Superinteligencja nie musi być agentem. Wystarczy człowiek.
  12. Nie sądzę abym oceniając inteligencję innych ludzi wykorzystywał do tego mapę ich połączeń neuronowych. Noo, chłopaki polecieli w kosmos. Jasne, a wystarczająco zmotywowane pełzaki są w stanie wydostać się za ekran monitora w grze życie. Nie należy demonizować. Ustalanie funkcji celu może być całkowicie poza kontrolą AI, dokładnie tak samo jak nie mamy możliwości kontrolowania naszego układu limbicznego - to on kontroluje nas. Jeden pstryczek, i AI sama z siebie nabierze ochoty na robienie tego, na czym nam zależy. Dostatecznie silna AI może siedzieć w Matrixie, i nikt jej nie poda pigułki, do tego jej działania mogą być kontrolowane przez inne AI, być może hierarchicznie, podobnie jak wygląda to w ludzkim mózgu (jakby ktoś się zastawiał, dlaczego szef jest głupi, to ma odpowiedź ) Superinteligencja nie musi być refleksywna, w sensie "świadoma siebie". Nie musi wiedzieć o sobie niczego, tak jak ja nie znam budowy swojego mózgu (poza skanami ) Zagrożenie jest zupełnie inne - pozwoli się realizować AI zadania przy niedokładnie określonych ograniczeniach. Ja mogę. IQ to skala logarytmiczna w której każde 10 punktów (w skali Wechslera) podwaja w przybliżeniu szybkość rozwiązywania odpowiednio trudnych problemów (tu jest trick, bo dla człowieka speedup dla prostych jest znacznie mniejszy, a zbyt trudne mogą być całkowicie poza zasięgiem, dlatego trudność problemów używanych do porówniania skaluje się) . Czyli byłaby kilkaset razy potężniejsza ode mnie kilka lat temu i kilka-kilkanaście tysięcy razy obecnie. Co ciekawe, przy naiwnej analizie 250 jest jeszcze w zasięgu inżynierii genetycznej, o ile nie następuje wcześniej jakieś wysycenie polegające na tym, że różne geny osiągają te same efekty na poziomie fenotypowym. Bardziej na serio, IQ to wielkość bez znaczenia bez dokładnej definicji. Można by próbować oceniać "komputywność" komputerów, lecz jest wielkość wielkość absolutnie dwuwymiarowa, która musi uwzględniać zarówno rozmiar pamięci jak i szybkość obliczeń, i nie daje się opisywać jedną liczbą. Dokładnie to samo można przenieść dla sieci neuronowch, rozpatrując osobno jej rozmiar i "taktowanie". Wszystko wskazuje, że inteligencja rozumiana potocznie jest wypadkową bardzo wielu takich prostych miar, ludzie bardzo różnią się zdolnościami. Inteligencja to zdolność tworzenia i wykorzystywania modeli otaczającej nas rzeczywistości - przy innych efektywnych prawach fizyki i innej rzeczywistości, wymagania wobec inteligencji mogą być całkiem odmienne.
  13. Transfer mitochondriów jest powszechny w komórkach zwierzęcych. Warto pamiętać, że te organelle są to pozostałości niezależnych organizmów, które możliwości przemieszczania się pomiędzy różnymi komórkami miały od początku. Zatem organizmy złożone mogły ewoluować wokół tej właściwości, traktując ją jako istotny składnik homeostazy.
  14. peceed

    Koronawirus jako wybawienie

    Bo w Polsce umiera się na schorzenia współistniejące i powikłania. Reklamy szczepionek na grypę do niedawana twierdziły co innego. Rozważania bezprzedmiotowe, obecnie więcej ludzi umiera na lockdown niż na covid.
  15. peceed

    Koronawirus jako wybawienie

    Te efekty są ukrywane przed badaczami przez specjalną akcję MSDN AA
  16. Niemieckie technologie stały się po wojnie legalnym łupem wojennym, w trakcie w ogóle nie ma problemu bo praw własności intelektualnej przeciwnika nie honorowano. Czy europejskie - przekazywano sobie wszystko nawzajem w ramach ustaleń, ale po wojnie nadzwyczajne licencje wygasły.
  17. Bo jest niemożliwa do podsłuchania, również praktycznie (teoretyczna niemożność implikuje praktyczną). Nie oznacza to, że wszystko co ma sticker z hasłem kwantowej komunikacji jest prawidłową implementacją. Biedne NSA. Ukradli w cholerę, ale jest to naturalna kolej rzeczy i absolutnie nie można tego potępiać. Potępiać należy rządy zachodnie, które pozwoliły na sprzedaż ukradzionych technologii u siebie i nie wymuszały zawartych porozumień odnośnie własności intelektualnej. Pan T nie do końca zrozumiał, że Chińczycy wygrali tę wojnę handlową jeszcze zanim do niej doszło (zgodnie z zaleceniami Sun Tzu), a amerykańskie przedsiębiorstwa i technologia w wyniku sankcji stały się niepewne, rozpoczął się powolny proces usuwania zależności od firm podległych rządowi USA. I tego nie da się cofnąć. Na przykład RISC-V Fundation wyniosła się z USA do Szwajcarii.
  18. Jakby to powiedzieć, problemy z nieskończonościami zakończyły renormalizacja i teoria strun. Żeby było jasne - nieskończoności mogą się dalej pojawiać, tylko fizycy przestali mieć z nimi problemy Korzystając z okazji, życzę koledze aby w przyszłe święta Mikołaj przyniósł dobre podręczniki z zapasem alkoholu pozwalającym na ich przerobienie Potrzebna jest dawka wyłączająca opór materii, ale bez zniszczenia ducha.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...