Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    36970
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    226

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Picie zielonej herbaty może pomóc w walce z wirusem HIV. Naukowcy odkryli, że jeden z polifenoli, galusanian epigalusokatechiny (EGCG), wyprzedza wirusy i kiedy jego cząsteczki połączą się z białkami CD4, dla patogenów nie ma już zwyczajnie "miejsca". Naukowcy z USA i Wielkiej Brytanii podkreślają jednak, że to na razie wstępne wyniki badań, które trzeba jeszcze rozszerzyć i powtórzyć (Journal of Allergy and Clinical Immunology). Nasze studia wykazały, że picie zielonej herbaty może zmniejszyć szanse zakażenia wirusem HIV oraz spowolnić jego namnażanie — tłumaczy profesor Mike Williamson z University of Sheffield. To nie lekarstwo ani sposób na unikanie infekcji. Sugerujemy, iż takie rozwiązanie może być użyteczne w połączeniu z konwencjonalnymi metodami terapii i poprawiać jakość życia chorych. Obecnie prowadzimy dalsze analizy, aby określić, jakich efektów należy się spodziewać po spożyciu różnych ilości herbaty. Do tej pory prowadzono jedynie testy w probówkach. Dlatego też fachowcy podkreślają, że przed wyciągnięciem jakichkolwiek wniosków należałoby skorzystać z pomocy zwierząt laboratoryjnych. Wiele substancji wykazuje jakąś aktywność antywirusową w probówce, ale w prawdziwych organizmach już niekoniecznie.
  2. Dell ogłosił, że będzie oferował komputery z preinstalowanym systemem Linux. W ubiegłym miesiącu firma opublikowała ankietę, w której pytała klientów, co powinno znaleźć się ofercie koncernu. Najbardziej popularną propozycją okazało się preinstalowanie opensource’owego systemu operacyjnego. Dzisiaj na firmowym blogu pojawił się wpis: Rozszerzymy naszą ofertę dotyczącą systemu Linux poza serwery i stacje robocze Precision. Naszym pierwszym krokiem w tym kierunku będzie oferowanie preinstalowanego Linuksa na niektórych desktopach i notebookach. W ciągu najbliższych tygodni zapadnie decyzja dotycząca wykorzystywanych dystrybucji oraz modeli komputerów, wraz z którymi można będzie je nabyć.
  3. Uprawianie kickboxingu, sportu, którym zajmuje się około miliona osób na całym świecie, może prowadzić do uszkodzeń obszarów mózgu odpowiedzialnych za kontrolowanie produkcji hormonów. Tureckie badania wykazały, że u osób uprawiających ten sport dochodzi do uszkodzeń przysadki mózgowej. Produkuje ona liczne hormony, które odpowiadają m.in. za metabolizm, zdolności seksualne czy radzenie sobie z codziennym stresem. Zespół z uniwersytetu w Erciyes zbadał poziom hormonów u 22 amatorów kickboxingu (16 mężczyzn i 6 kobiet) i porównał go z poziomem u ludzi tej samej płci i w tym samym wieku, którzy nie uprawiają tego sportu. Okazało się, że u 27% kickbokserów występował niedobór co najmniej jednego z hormonów przysadki. Tureccy badacze zauważają, że zarówno wśród amatorów jak i zawodowców parających się kickboxingiem, głowa jest szczególnie narażona. Ich zdaniem konieczne są badania, które wykażą, w jaki sposób dochodzi do uszkodzeń przysadki i pozwolą na opracowanie lepszych sposobów ochrony głowy. Profesor Fahrettin Kelestimur mówi, że jego zespół jako pierwszy udowodnił, iż osoby amatorsko uprawiające kick boxing są narażone na hipopituitaryzm (niedobór lub brak hormonów przysadkowych). Ostrzega, że jeśli ekstrapolujemy wyniki badań na wszystkich uprawiających kick boxing to 250 tysięcy osób na świecie cierpi z powodu niedoboru hormonów wywołanego uszkodzeniami głowy nabytymi podczas treningów i walk. Uważam, że osoby uprawiające sporty walki, takie jak boks czy kick boxing i narażone na wielokrotne urazy głowy, powinny być poddawane badaniom sprawdzającym działanie przysadki mózgowej – mówi profesor Kelestimur. Rzecznik prasowy Światowego Stowarzyszenia Kick Boxingu stwierdził, że nigdy nie słyszał to tego typu uszkodzeniach.
  4. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami naukowców, syndrom Napoleona to mit. To nie niscy mężczyźni są bardziej agresywni, ale ci wyżsi. Upadła więc teoria, że mali chcą zdominować większych napastliwym zachowaniem. Pracownicy University of Central Lancashire przeprowadzili badania na zlecenie BBC i odkryli, że wyżsi panowie łatwiej tracą panowanie nad sobą. Mężczyźni pojedynkowali się na kije, ale jeden z przeciwników ewidentnie prowokował drugiego, uderzając go w kłykcie. Monitorując akcję serca, zauważono, iż wyżsi mężczyźni szybciej tracili cierpliwość i odparowywali ciosy. Rezultaty są spójne z poglądem, że syndrom małego człowieka to mit — opowiada dr Mike Eslea. Kiedy ludzie widzą zachowującego się agresywnie niskiego mężczyznę, z dużym prawdopodobieństwem myślą, że jest to skutek jego rozmiarów. Dzieje się tak dlatego, że to rzucająca się w oczy cecha, która przyciąga uwagę.
  5. Super Talent Technology proponuje graczom nowy 4-gigabajtowy zestaw pamięci DDR2. T800UX4GC5 składa się z dwóch niebuforowanych kości po 2 gigabajty każda, które taktowane są zegarem o częstotliwości 800 MHz. Układy pracują w trybie dwukanałowym, a ich timingi wynoszą 5-5-5-15. Kości Super Talent powstają w fabrykach producenta w Dolinie Krzemowej, a każda z nich jest testowana na płycie głównej. Podczas testów poddawana jest maksymalnym dopuszczalnym obciążeniom. T800UX4GC5 trafią do sklepów w przyszłym tygodniu, a ich cenę ustalono na 438 dolarów.
  6. Podczas dorocznego Mobile Solution Forum w Taipei Samsung pokazał swój nowy 64-gigabajtowy dysk SSD. Urządzenie formatu 1,8 cala wykorzystuje ośmiogigabitowe układy NAND. Koreańska firma informuje, że nowe urządzenie pracuje szybciej pod pokazanego w ubiegłym roku 32-gigabajtowego SSD. Czas zapisu danych został skrócony bowiem o 20, a odczytu o 60 procent. Urządzenie odczytuje w ciągu sekundy 64 megabajty danych, a zapisuje 45 megabajty. Waga dysku to zaledwie 15 gramów, a na uwagę zasługuje też niewielki pobór mocy, który wynosi 0,1 wata w trybie jałowym i 0,5 wata podczas pracy. Samsung zapowiada, że masową produkcję nowego SSD rozpocznie w drugim kwartale bieżącego roku.
  7. Wielkimi krokami zbliża się 1 kwietnia, a więc prima aprilis: dzień żartów i nabierania innych. Mark Leary, profesor psychologii i neurologii z Duke University, przekonuje, że ci, którzy czerwienią się z powodu zakłopotania (a potem jeszcze bardziej wskutek świadomości własnego rumieńca), nie powinni się martwić, bo to dobry znak. Każdy się do pewnego stopnia czerwieni — przekonuje naukowiec. To znak dostosowania do norm społecznych. Ten, kto nie oblewa się pąsem, ma tendencję do bycia obojętnym na tzw. właściwe zachowanie. Zakłopotanie narasta, gdy pokazujemy innym osobom taki obraz siebie, który najchętniej byśmy ukryli. Możesz obawiać się, że primaaprilisowe żarty przedstawią cię w niekorzystnym świetle, jednak widoczne oznaki zakłopotania tak naprawdę poprawiają twoją sytuację społeczną. Ludzkie reakcje na zakłopotanie przypominają zachowanie uspokajające szympansów, które w ten sposób informują, że uznają swój błąd i proszą o wybaczenie. Inni ludzie lubią cię bardziej, jeśli wydajesz się stropiony.
  8. Użytkownik nowych okularów przeciwsłonecznych będzie mógł zmienić kolor szkieł za pomocą jednego przyciśnięcia guzika. Nad tego typu urządzeniem pracuje Chunye Xu z University of Washington. Opracowaliśmy szkła, jakich nie ma jeszcze na rynku. W przyszłości może to być krzyk mody – mówi wynalazca. Szkła okularów wykonane są z elektrochromatycznego polimeru, który zmienia kolor w odpowiedzi na przepływ prądu. Jego ważną właściwością jest fakt, że energia elektryczna potrzebna jest nie cały czas, a tylko do zmiany wyglądu szkieł. W prototypowych okularach zamontowano baterię stosowaną w zegarkach. Zanim się wyczerpie właściciel okularów będzie mógł zmienić ich wygląd wiele tysięcy razy. Prototypowe szkła mogą być niebieskie lub w pełni przezroczyste i przyjmują też wiele odcieni pomiędzy oboma skrajnymi stanami. Amerykańscy uczeni pracują teraz nad wielokolorową wersją okularów, ale nie mają jeszcze ich prototypu. Przygotowali już, co prawda, czerwone i zielone polimery elektrochromatyczne, ale nie są one wystarczająco stabilne. Połączenie właściwości trzech polimerów (niebieskiego, czerwonego i zielonego) umożliwiłoby stworzenie okularów, których szkła mogłyby przyjmować wszystkie kolory tęczy. Xu uważa, że okulary nad którymi pracuje, trafią na rynek za dwa do trzech lat.
  9. Bao Xishun, najwyższy człowiek świata z Mongolii Wewnętrznej (Neimenggu), poślubił kilka dni temu sporo od siebie niższą i młodszą Xia Shujian — donosi chińska gazeta Beijing New. Jego świeżo upieczona małżonka ma 28 lat i jest sprzedawczynią. Bao jest dwa razy starszy i zajmuje się pasterstwem. Jakiś czas temu rozesłał po świecie ogłoszenie, że szuka partnerki. Szukał jej daleko, a znalazł w rodzinnej miejscowości Chifeng. Wpisany do Księgi rekordów Guinnessa mężczyzna ma 236 cm wzrostu, jego żona tylko 168. W zeszłym roku w grudniu Bao zasłynął jako osoba, która uratowała 2 delfiny w chińskim parku wodnym Royal Jidi Ocean World. Wyciągnął wtedy ręką z ich żołądków plastikowe elementy barierki basenu, z którymi nie potrafili sobie poradzić weterynarze.
  10. Inżynierowie Intela przygotowali system, który jest w stanie przesłać sygnał Wi-Fi na odległość 100 kilometrów. Obecnie zasięg sygnału, z którego korzystamy w naszych komputerach wynosi około 100 metrów. Co ciekawe, system używa standardowego sprzętu. Zmodyfikowane zostało tylko oprogramowanie. Podczas pokazu dla dziennikarzy sygnał został przesłany z laptopa w biurach firmy do Laboratorium Badań Kosmicznych Uniwersytetu w Berkeley. Nadajnik i odbiornik w linii prostej dzieliło około 2,5 kilometra. System Intela nie jest przeznaczony dla krajów rozwiniętych. Ma on znaleźć zastosowanie w krajach rozwijających się, w których dostęp do Internetu mają mieszkańcy miast, a wsie są tej możliwości pozbawione. W takich krajach sygnał przesyłany byłby pomiędzy rozsianymi antenami Wi-Fi, aż docierałby do miejsca, w którym trafi do Sieci. Projekt podobny jest zatem do technologii WiMax, istnieje jednak zasadnicza różnica. Pojedyncza stacja przekaźnikowa WiMax kosztuje 15-20 tysięcy dolarów. Stacja przekaźnikowa Wi-Fi mogłaby kosztować 700-800 USD. Wi-Fi ma też i tę przewagę, że korzysta ze spektrum fali, których państwa nie regulują. Na budowę i rozbudowę tego typu sieci nie byłoby więc potrzebne uzyskiwanie zezwoleń. Zainteresowane wsie mogłyby więc podłączać się do Sieci na własną rękę. Nie wszystko jednak wygląda tak różowo. Podstawową różnicą, oprócz zasięgu sygnału, pomiędzy tradycyjnym Wi-Fi, a nową technologią Intela, jest fakt, że długodystansowe Wi-Fi działają kierunkowo (standardowy sygnał Wi-Fi wysyłany jest w promieniu 360 stopni). Nadajnik wysyła więc sygnał w kierunku odbiornika i tylko do niego. Anteny muszą być więc precyzyjnie ustawione tak, by mogły odbierać sygnały, a to rodzi poważne trudności.. Należy też brać pod uwagę fakt, że pozycja raz ustawionych anten może zostać zmieniona chociażby przez silne wiatry czy dzieci bawiące się na wieży. Dlatego też inżynierowie Intela opracowali sposób na sterowanie trasą samego sygnału. Dzięki temu jeśli nawet antena stacji przekaźnikowej zostanie strącona na ziemię, system powinien ponoć działać. Pierwsze testy intelowskiego systemu mają rozpocząć się jeszcze w bieżącym roku w Ugandzie.
  11. Dr David Voas z Uniwersytetu w Manchesterze przeprowadził zakrojone na szeroką skalę badania przyciągania między znakami zodiaku. Wziął pod uwagę datę urodzenia 20 mln żon i mężów z Walii oraz Anglii i odkrył, że nie wpływa ona na szanse na zamążpójście/ożenek oraz trwałość związku. Dlatego też korzystanie z pomocy horoskopów przy poszukiwaniu idealnego partnera to, niestety, strata czasu. Jeśli ponad 20 mln ludzi [...] z Anglii i Walii jest jakąś wskazówką, to nie ma szczególnej zgodności między określonymi znakami. Gdyby Panny miały najmniejsze nawet powinowactwo do Koziorożców, a Wagi do Lwów, to powinno to znaleźć odzwierciedlenie w statystykach. Gdy bierzemy pod uwagę 10 milionów par, to nawet jeśli gwiazdy miały wpływ tylko na jedną parę na tysiąc, otrzymalibyśmy 10 000 par w określonych kombinacjach znaków ponad średnią statystyczną. A takiego dowodu nie znaleziono. Łączenie się poszczególnych znaków to tylko i wyłącznie kwestia przypadku — mówi Voas. Mimo to badacz uważa, że gabinety astrologów nadal będą tłumnie odwiedzane. Nie mam złudzeń, że moje analizy coś zmienią — mówi. Popularność astrologii utrzymuje się pomimo setek badań podważających jej metody i stwierdzenia — dodał Voas. Gdy chodzi o miłość, ludzie nie cofną się przed niczym.
  12. Samsung wyprodukował wyświetlacz LCD dla urządzeń przenośnych wyposażony w czujnik jasności. Dzięki nim 2,1-calowy panel będzie w stanie samodzielnie dopasować swoją jasność do warunków oświetleniowych otoczenia. Wyświetlane treści będą więc dobrze widoczne zarówno w pełnym słońcu jak i w pomieszczeniach. Samsung zapewnia, że jego nowe urządzenie zużywa 20-30% mniej energii niż konkurencyjne wyświetlacze o tej samej przekątnej i rozdzielczości. Panel o rozdzielczości 320x240 pikseli trafi do najdroższych telefonów komórkowych, palmtopów i przenośnych odtwarzaczy muzyki. Ma on być dostępny na rynku już w drugiej połowie bieżącego roku.
  13. Texas Instruments, twórca projektorów DLP, pokazał kolejne wcielenie swojej technologii. Tym razem firmie udało się zbudować tak mały projektor, że można go zamontować w telefonie komórkowym. Oznacza to, że w ciągu kilku najbliższych lat mogą powstać telefony które, po wgraniu na nie pliku filmowego, wyświetlą film na ekranie, ścianie czy innej płaskiej powierzchni. Rozmiar obrazu nie będzie zbyt duży, ale, jak zapewnia TI, znacznie przekroczy rozmiar największych nawet wyświetlaczy stosowanych w telefonach komórkowych. Firma twierdzi, że pokazywany obraz będzie dorównywał jakością obrazowi z DVD. Trzeba przy tym pamiętać, że to dopiero początek prac nad pikoprojektorami. Miniaturowe projektory DLP pokazały w ubiegłym roku Mitsubishi, Samsung i Toshiba. Pikoprojektor Texas Instruments jest od nich mniejszy, ma mniej niż 4 cm długości, a źródłem światła nie są diody LED, ale lasery. Tego typu urządzenia mogą trafić nie tylko do telefonów komórkowych, ale do całej gamy urządzeń przenośnych. TI nie informuje ani o dacie rynkowej premiery, ani o ewentualnej cenie pikoprojektorów.
  14. Do tej pory plastikowe śmiecie były bardzo kłopotliwym ładunkiem wszelkiego rodzaju statków. Po pierwsze, zajmowały cenne miejsce, po drugie, trzeba je było ze sobą wozić do momentu zawinięcia do portu. Od dziś wszystko może się zmienić, ponieważ chemicy z Uniwersytetu Południowego Mississippi (USM) wynaleźli plastikowy materiał, który rozpuszcza się w wodzie morskiej. Wystarczy więc bez wyrzutów sumienia wyrzucić opakowania za burtę, a natura zajmie się nimi sama... Biodegradowalnych plastików nie testowano jeszcze w wodzie słodkiej. Dotychczasowe doświadczenia z tworzywem przedstawiono na krajowej konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Chemicznego. Wiele zespołów pracuje nad biodegradowalnymi plastikami, ale my jako jedyni zajmujemy się plastikami rozpuszczalnymi w wodzie morskiej — chwali się szef badaczy Robson F. Storey. Tradycyjne materiały plastikowe rozkładają się latami, a powstające substancje mogą być toksyczne dla flory i fauny morskiej. Nowe plastiki znikają w ciągu 20 dni, a produkty uboczne są bezpieczne dla środowiska. Studium ekipy Storeya jest finansowane przez Naval Sea Systems Command (NAVSEA). Nowy plastik otrzymano, łącząc poliuretan z PLGA (kopolimerem kwasu DL-polimlekowego i kwasu glikolowego albo, inaczej mówiąc, polilaktydem glikolidem). PLGA stosuje się m.in. w szwach chirurgicznych. Zmieniając skład chemiczny plastiku, naukowcy uzyskali materiały różniące się właściwościami mechanicznymi, od delikatnych tworzyw przypominających gumę po bardzo sztywne i twarde. W wodzie morskiej zachodzi hydroliza do nietoksycznych substancji (wszystkie one występują w naturze). W zależności od składu, są to: woda, dwutlenek węgla, kwas mlekowy, kwas glikolowy, kwas bursztynowy, kwas kapronowy oraz L-lizyna. Wynaleziony przez Amerykanów plastik jest cięższy od zasolonej wody. Dlatego opada na dno, co powinno zabiec wynoszeniu go przez fale na plaże. Na razie produkt nie jest jeszcze całkowicie przygotowany do rozpoczęcia sprzedaży. Najpierw należy zoptymalizować właściwości plastiku, uwzględniając ważne zmienne środowiskowe, np. temperaturę, wilgotność i skład wody morskiej. Aby można go było używać, trzeba też zmienić międzynarodowe prawo morskie, które zabrania zostawiania plastikowych ładunków na wodzie.
  15. Wyszukiwarka Google trafi do milionów telefonów komórkowych. Koreański LG Electronics poinformował właśnie, że podpisał z amerykańskim koncernem umowę, na mocy której wyszukiwarka będzie preinstalowana na komórkach spod znaku LG. Telefony komórkowe LG współpracujące z Google’m, dadzą użytkownikowi łatwy dostęp do jego ulubionych serwisów internetowych i pozwoli im na nieprzerwane korzystanie z połączenia – mówi Paul Bae z LG. Pierwsze urządzenia LG z Google’m trafią na rynek w drugim kwartale bieżącego roku. Jedno naciśnięcie klawisza połączy użytkownika z wyszukiwarką lub też usługami takimi jak Google Maps, Gmail czy Blogger Mobile. Przed dwoma miesiącami Google podpisał podobną umowę z Samsungiem.
  16. Kobiety, które w czasie ciąży codziennie jedzą czerwone mięso, częściej rodzą synów, których sperma zawiera mniej plemników. Dzieje się tak dlatego, że rozwój spermy dokonuje się etapami przez całe życie (od okresu prenatalnego po dorosłość), a najważniejszy jest właśnie czas poprzedzający przyjście na świat. Jak zauważa Shanna Swan z Centrum Epidemiologii Reprodukcyjnej University of Rochester, nie wiadomo, co dokładnie wywołuje opisane skutki. Naukowcy spekulują, że chodzi obecny w wołowinie hormon wzrostu i inne związki chemiczne (Human Reproduction). W latach 1999-2005 zespół Swan przebadał 387 par matka-syn z pięciu amerykańskich miast. Mężczyźni urodzili się w latach 1949-1983, kiedy nie można było jeszcze kupić mięsa bez dodatków chemicznych. Matki, które dziennie zjadały przeciętnie jedną porcję czerwonego mięsa, uznawano za "zagorzałe miłośniczki wołowiny". Spośród 51 synów takich kobiet u niemal 18% stwierdzono obniżoną płodność. Dotyczyło to tylko 5% synów pań, które w czasie ciąży jadły najmniej wołowiny (tylko u nich liczba plemników spadała poniżej 20 mln na mililitr). Ogólne stężenie plemników było zaś o 24% wyższe niż w pierwszej z wymienionych grup. Nie ma jednak powodów do obaw, bo wszyscy badani mężczyźni byli w stanie naturalnie spłodzić dziecko, bez odwoływania się do specjalistycznych procedur medycznych. Ilość konsumowanej przez ciężarną wieprzowiny czy drobiu oraz to, ile wołowiny zjadali sami mężczyźni, nie miały wpływu na parametry męskiego nasienia. Aby stwierdzić, jaki dokładnie czynnik wpłynął na obniżenie płodności (pestycydy, hormony, tryb życia ciężarnej itp.), naukowcy zaproponowali porównanie młodych mężczyzn, urodzonych po 1988 roku, z Europy i USA. Na obszarze Starego Kontynentu zabroniono wtedy stosowania hormonów w hodowli bydła, a w Stanach nadal używa się 6 tego typu związków, z dwoma rodzajami estrogenów włącznie.
  17. Tabletka aspiryny dziennie o 25% zmniejsza, przynajmniej w przypadku kobiet, ryzyko śmierci. Związek taki został zaobserwowany na podstawie badań dokumentacji medycznej niemal 80 000 pań. Badacze, którzy prowadzili badania zwracają jednak uwagę, że inne duże studia nie wykazały takiego związku, należy więc sprawdzić, dlaczego oni otrzymali właśnie takie wyniki. Wspomniane badania przeprowadził Andrew Chan z zespołem z Harvard Medical School. Przeanalizowali oni informacje zebrane w latach 1980-2004 od 79 439 kobiet, które odpowiadały na pytania dotyczące przyjmowanych przez nie leków. W tym czasie z różnych przyczyn zmarło 9500 badanych. Uczeni dowiedzieli się, że panie, które przyjmowały aspirynę były o 25% mniej narażone na zgon, niezależnie od przyczyny. Szczególnie duże znaczenie miała aspiryna w przypadku śmierci związanej z chorobami serca. Tutaj ryzyko było mniejsze o 38%. W odniesieniu do nowotworów zauważono natomiast 12-procentowy spadek. Badacze zwracają uwagę, że znacznie aspiryny w zapobieganiu chorobom serca polega na tym, iż rozbija ona tworzące się w naczyniach krwionośnych skrzepy. Ma również działanie przeciwzapalne, co z kolei może chronić przed nowotworami. Ostrzegają jednak, przed poważnymi efektami ubocznymi aspiryny. Lek ten może powodować wrzody żołądka. Chan uważa, że dobroczynne efekty aspiryny mogą ujawniać się u specyficznych grup kobiet. Na przykład u tych, w rodzinach których zdarzały się choroby serca. Wciąż jednak nie wiadomo, dlaczego inne duże badania nie wykazały podobnych pozytywnych skutków zażywania aspiryny. Być może przyczyną różnic jest fakt, że Chan i jego zespół badali dokumentację medyczną kobiet, które nie brały udziału w żadnych eksperymentach, aspirynę przyjmowały z własnej woli, a więc mogły w ogóle bardziej dbać o zdrowie niż kobiety, które zgłosiły się do badań, które polegały na zleconym przez naukowców przyjmowaniu aspiryny.
  18. Uczeni od dawna zastanawiali się, które kraje mogą ponieść największe szkody w wyniku zderzenia Ziemi z meteorytem. Przeprowadzali symulację rozprzestrzeniania się fal tsunami czy trzęsień Ziemi. Dopiero teraz jednak mogli skorzystać ze szczegółowych informacji dotyczących gęstości zaludnienia poszczególnych obszarów oraz istniejącej infrastruktury. Po odpowiedniej obróbce komputerowej okazało się, że wśród tych, które najbardziej ucierpią znajdą się przede wszystkim Chiny i Stany Zjednoczone. Nick Bailey i jego zespół z University of Southampton w Wielkiej Brytanii opracowali specjalny program komputerowy, za pomocą którego przeprowadzili obliczenia. Sprawdzali tysiące wariantów, w których symulowano uderzenie asteroidów o średnicy od 100 do 500 metrów, poruszającego się z prędkością około 20 000 kilometrów na sekundę. Uczeni skupili się na małych asteroidach, ponieważ zderzenie z nimi jest bardziej prawdopodobne. Ciała niebieskie o średnicy kilkuset metrów uderzają w naszą planetę średnio raz na 10 000 lat, a te większe od 1 kilometra – raz na 100 000 lat. Ponadto małe asteroidy jest trudniej zauważyć. Możemy zostać uderzeni bez ostrzeżenia – stwierdził Bailey. Badania Brytyjczyków wykazały, co nie było zaskoczeniem, że największe straty poniosą te kraje, na wybrzeżach których żyje najwięcej osób. Najbardziej zagrożone są Chiny, Indonezja, Indie, Japonia i USA. Znacznie trudniejsze od oszacowania liczby ofiar, było wyliczenie strat gospodarczych. Gęstość zaludnienia i wielkość infrastruktury oszacowano na podstawie oświetlenia widocznego na nocnych zdjęciach satelitarnych. Okazało się, że największe straty ekonomiczne poniosą Stany Zjednoczone, które narażone są na fale tsunami z dwóch oceanów. Kolejnym krajem, którego gospodarka najbardziej ucierpi będą Chiny, a następnie Szwecja, Kanada i Japonia. Symulacje różnych scenariuszy dały też odpowiedź na pytanie, dotyczące najbardziej zgubnych dla ludzkości miejsc zderzenia asteroidów. Okazało się, że największe ofiary w ludziach spowoduje upadek ciała niebieskiego u azjatyckich wybrzeży Oceanu Spokojnego. Natomiast największe straty gospodarcze spowoduje asteroida, która spadnie w północnych rejonach Atlantyku. Wówczas fale tsunami uderzą w Europę i Amerykę Północną. Brytyjczycy nie sprawdzali natomiast scenariuszy, w których asteroida rozpada się w atmosferze i w Ziemię uderza wiele mniejszych kawałków. Clark Chapman z Southwest Research Institute w stanie Kolorado mówi, że konieczne są dalsze badania i przeprowadzanie podobnych symulacji dla poszczególnych krajów. Każde państwo ma bowiem inną infrastrukture i inne możliwości reagowania na zagrożenia. Czytaj również: Uratuj Ziemię i wygraj 50 000 USD Eksplodujące roboty w walce z asteroidami
  19. Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburghu stworzyli ciekawe oprogramowanie, które, jak sądzą, może stanowić konkurencję dla zwykłych emotikonów. Jak wyjaśnia Xin Li, Face Alive Icons wymaga wykonania tylko jednej fotografii własnej twarzy, najlepiej neutralnej. Użytkownik może wykorzystać zdjęcie zrobione aparatem wbudowanym w telefon komórkowy. Potem, gdy wstawi w odpowiednim miejscu e-maila czy SMS-a znak albo , program sam zmodyfikuje wyraz twarzy. Sheryl Brahnam z Uniwersytetu Stanowego Missouri uważa, że Face Alive Icons wypełnia lukę między emotikonami a awatarami. Li, który obecnie pracuje dla Google'a, przypomina, że to nie pierwszy przypadek tego typu wykorzystania zdjęć. Różnica polega jednak na tym, że kiedyś próbowano po prostu wysyłać konkretne zdjęcie. Często było ono zbyt duże, zwłaszcza dla urządzeń powoli pobierających dane z Internetu, czyli np. palmtopów i komórek. Li wymyślił, by urządzenie odbiorcy przechowywało profil twarzy nadawcy, a konkretnie jego elementy składowe. Za każdym razem, gdy w mailu albo SMS-ie pojawiałby się emotikon, oprogramowanie umożliwiałoby złożenie jak z puzzli konkretnej spersonalizowanej miny. Xin Li, Shi-Kuo Chang (Uniwersytet w Pittsburghu) oraz Choeh-Chih Chang (tajwański Industrial Technology Research Institute) stworzyli na początku generyczne modele obliczeniowe każdego wyrazu twarzy. Modele udało się opracować dzięki analizie zdjęć z bazy danych i wyodrębnieniu cech charakterystycznych dla danej emocji. Potem modele te stanowiły dla programu instrukcję, jak zbudować minę wyrażającą radość, zdziwienie itp. Po wykonaniu zdjęcia, trzeba kliknąć na obszarach kluczowych, aby Face Alive Icons zidentyfikował najistotniejsze z nich, a następnie rozłożył obraz na zestaw cech, które zmieniają się i pozostają takie same podczas procesu przekształcania. Powstały w ten sposób profil wysyła się tylko raz do każdej z osób umieszczonych na liście adresowej. Nie trzeba już dodawać zdjęć ani zwiększać wielkości pliku, a liczbę emotikonów da się stale powiększać. We wstępnych testach programu wzięło udział 8 osób, wszystkie z łatwością rozpoznawały generowane wyrazy twarzy (Journal of Visual Languages and Computing).
  20. Naukowcy szacują, że metan powstający w krowich jelitach podczas trawienia stanowi ok. 4% emitowanych do atmosfery gazów cieplarnianych. Profesor Winfried Drochner z University of Hohenheim w Stuttgarcie, który zajmuje się żywieniem zwierząt, wynalazł ograniczającą odbijanie się tabletkę dla bydła. To skuteczny sposób zwalczania efektu cieplarnianego ? cieszy się Niemiec.Tabletka wielkości pięści (tzw. bolus), połączona ze specjalną dietą i ścisłymi porami karmienia, ma wpłynąć na ilość powstającego metanu. Drochner chce w ten sposób polepszyć warunki życia zwierząt, a także rozsądniej wykorzystać energię powstałą w procesie fermentacji trawy (do tej pory była ona po prostu marnotrawiona). Moglibyśmy wykorzystać energię do wspomożenia krowiego metabolizmu. Pomysł jest prosty: zamiast wydalać metan, zwierzę mogłoby go użyć do wytworzenia glukozy. To z kolei nasiliłoby laktację, a każdy rolnik ucieszy się z dodatkowych litrów mleka.Spore rozmiary tabletki oznaczają, że mogłaby się ona powoli rozpuszczać w żołądku i uwalniać substancje mikrobiotyczne nawet przez kilka miesięcy.
  21. Akademicy z Saint Louis University stworzyli ogniwa paliwowe, które przetwarzają cukier w energię elektryczną i mogą współpracować z każdym źródłem cukru. Mogą więc być zasilane zarówno napojami chłodzącymi jak i syropami owocowymi. Działają przy tym 3-4 razy dłużej niż obecnie stosowane baterie litowo-jonowe. Nowe urządzenie korzysta z enzymów, które produkują prąd z cukru. Jedynym produktem ubocznym procesu jest woda. Co ważne, baterie są całkowicie biodegradowalne. Shelley Minteer, doktor elektrochemii na Saint Louis University mówi, że przeprowadzone badania dowiodły, iż odnawialne źródła energii mogą być wykorzystywane w bateriach w temperaturze pokojowej i wytwarzać przy tym więcej energii, niż źródła oparte na metalach. Badacze przetestowali w roli paliwa glukozę, słodzone napoje, żywicę i wodę odgazowaną wodę sodową. Wszystkie one spisały się dobrze. Gorsze rezultaty osiągnięto jedynie używając słodzonych napojów gazowanych. Najlepszym natomiast źródłe energii okazał się zwykły cukier rozpuszczony w wodzie. Minteer uważa, że "słodkie” baterie najpierw trafią do telefonów komórkowych, nie wiadomo jednak, kiedy to się stanie, gdyż jej badania były finansowane przez Departament Obrony i przede wszystkim on jest zainteresowany wykorzystaniem ich w praktyce. Naukowcy skupią się teraz nad przedłużeniem żywotności baterii i testowaniem ich w różnych warunkach środowiskowych. Na razie nie ma żadnych informacji dotyczących ewentualnej masowej produkcji nowych urządzeń.
  22. W przyszłości będzie się dało wydłużyć ludzkie życie, wymieniając atomy w zjadanym przez nas mięsie. Naukowcy przetestowali już swój pomysł na laboratoryjnych nicieniach, które karmiono pożywką zawierającą naturalne izotopy. Okazało się, że żyły one do 10% dłużej. Według biochemika doktora Mikhaila Shchepinova, cięższe i bardziej stabilne izotopy mogą działać ochronnie na cząsteczki związków budujących ciało, szczególnie zaś zapobiegać uszkadzającemu działaniu wolnych rodników. Shchepinov argumentuje, że wiązania chemiczne podatne na działanie wolnych rodników stałyby się odporniejsze na rozerwanie, gdyby "normalne" atomy zastąpić "silniejszymi" izotopami. Ponieważ takie wiązania są dużo stabilniejsze, możliwe stałoby się spowolnienie procesów utleniania i starzenia. Biochemik tłumaczy, że jeśli nakarmimy zwierzęta paszą z izotopami, dostaną się one do naszych organizmów wraz z ich mięsem. Jakiś czas temu Shchepinov opublikował w piśmie Rejuvenation Research artykuł, w którym opisał, jak można wzmocnić izotopami białka, kwasy tłuszczowe oraz związki budujące DNA. Były pracownik Uniwersytetu w Oksfordzie wierzy, że opracowana przez niego technologia w ciągu najbliższych 3 lat zostanie zastosowana w karmie dla zwierząt, a następnie rozpoczną się testy kliniczne z udziałem ludzi. Czterdziestojednoletni chemik jest tak pewny swego, że zadeklarował, iż przetestuje zmodyfikowane filety z kurczaka na sobie i to już za kilka miesięcy. W doświadczeniach wykorzystuje się izotopy dwóch pierwiastków: węgla i wodoru, a szczególnie deuter (2H lub D, ciężki wodór) i węgiel-13. Deuter da się uzyskać z wody, a węgiel-13 z dwutlenku węgla. Jest to dość drogi proces, ale przeprowadzanie go na większą skalę mogłoby obniżyć koszty. Rosjanin założył firmę Retrotrope i szuka sponsorów, którzy sfinansowaliby jego pomysł.
  23. Microsoft poinformował, że Windows Vista sprzedaje się lepiej niż Windows XP. Od 30 stycznia bieżącego roku koncern sprzedał już 20 milionów kopii Visty. Windows XP w ciągu pierwszych dwóch miesięcy od swojego debiutu znalazł 17 milionów nabywców. Przedstawiciele Microsoftu są bardzo zadowoleni z tak dobrego startu nowego OS-u. W odniesieniu sukcesu pomógł Viście program, który zakładał, że osoby, które kupią pod koniec ubiegłego roku Windows XP otrzymają darmową aktualizację do Visty. Bill Mannion, odpowiedzialny za marketing produktów Windows potwierdza, że taka taktyka zdała egzamin, ale nie była czynnikiem decydującym. Wśród innych czynników należy też zwrócić uwagę na to, że obecnie sprzedaje się na świecie niemal o 100 milionów pecetów więcej, niż w 2001 roku, gdy debiutował XP. Zarówno Microsoft jak i producenci pecetów są zaskoczeni faktem niezwykłej popularności droższych wersji Visty. Ani jedni, ani drudzy nie spodziewali się, że Vista Ultimate – najdroższa z dostępnych w sklepach wersji – będzie cieszyła się tak wielką popularnością. Ultimate nabywana jest przede wszystkim przez osoby, które kupują bardzo wydajne maszyny w firmach specjalizujących się w produkcji pecetów dla graczy, takich jak Alienware. Z kolei HP, które sprzedaje przede wszystkim komputery przeznaczone na rynek domowy, zauważa szczególne zainteresowanie wersją Home Premium. Najtańszą wersję systemu operacyjnego – Home Basic – nabywają przede wszystkim osoby kupujące tańsze notebooki.
  24. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles odkryli w ślinie biomarkery, które pozwalają odróżnić chorych z pierwotnym zespołem Sjögrena (pSS) od osób zdrowych. To duże uproszczenie procedury diagnostycznej, ponieważ nie trzeba badać krwi ani przeprowadzać biopsji. W zależności od zastosowanych kryteriów diagnostycznych, ocenia się, że na pSS cierpi od 0,6 do 3-4% populacji. Pierwotny zespół Sjögrena to jedna z najczęstszych chorób tkanki łącznej. Dotyka głównie kobiet (na 9 kobiet przypada tylko jeden chory mężczyzna), przy czym szczyt zachorowań to 4. i 5. dekada życia. W pSS gruczoły wydzielania zewnętrznego zostają nacieczone przez limfocyty T oraz B i komórki plazmatyczne (plazmocyty), a w surowicy krwi wykrywa się różne przeciwciała. Do objawów należą: suchość w ustach, suchość oczu i powiększenie ślinianek, przede wszystkim przyusznych. Ze względu na niedobór i pogorszoną jakość śliny nasilają się procesy próchnicze, pojawiają się grzybice oraz stany zapalne jamy ustnej. "Wysychają" górne drogi oddechowe i pochwa. Do tego dołączają się często ogólne osłabienie, podwyższona ciepłota ciała, bóle stawów, spadek wagi, suchość skóry, neuropatia nerwów czaszkowych, zmiany w płucach i/lub nerkach itp. U pacjentów z pSS aż o 40% wzrasta ryzyko zachorowania na chłoniaka. Podczas testów Amerykanie badali ślinę całkowitą. Uważają oni, że markery białkowe i genetyczne uwidaczniają stopień uszkodzenia gruczołów wydzielania zewnętrznego, nasilenie antywirusowej reakcji układu odpornościowego i procesów apoptozy.
  25. IBM jest autorem najszybszego optycznego układu nadawczo-odbiorczego. Pracuje on co najmniej ośmiokrotnie szybciej, niż inne urządzenia optyczne. Urządzenie jest na tyle szybkie, że może ono skrócić czas pobierania z sieci filmu HD z typowych kilkudziesięciu minut (oczywiście w wypadku korzystania z kilkumegabitowego łącza internetowego) do kilku sekund. Odbiornik-nadajnik IBM-a jest w stanie przesyłać dane z prędkością 160 gigabitów na sekundę. Co więcej jest ono proste i tanie w produkcji, dzięki czemu szybko powinno zostać zastosowane w praktyce. Zastosowana przez Błękitnego Giganta technologia pozwala na integrowanie urządzenia ze współcześnie sykorzystywanymi układami scalonymi. Szczegóły na temat nowego odbiornika zostaną przedstawione przez IBM-a 29 marca podczas Optical Fiber Conference w Anaheim.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...