Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    36970
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    226

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. AMD, w związku ze słabymi wynikami finansowymi, częściowo wstrzymuje nabór nowych pracowników i próbuje obniżyć koszty. Trudną sytuację firmy spowodowała wojna cenowa z Intelem. W ubiegłym roku Intel pokazał bardzo wydajną architekturę Core oraz obniżył ceny swoich procesorów. AMD, które nie było w stanie odpowiedzieć na Core niczym równie wydajnym, również obniżyło ceny. Walka wyczerpała obie firmy. Jakby tego było mało, analitycy zapowiadają, że zapowiedziane właśnie przez Intela i AMD obniżki, to kolejna odsłona wojny na ceny. AMD właśnie poinformowało, że w pierwszym kwartale bieżącego roku osiągnęło przychód rzędu 1,23 miliarda dolarów. To znacznie mniej niż przewidywane 1,6-1,7 miliarda USD. Co prawda od pewnego czasu podejrzewano, że przychód będzie niższy, ale nikt nie spodziewał się, że osiągnie on tak niski poziom. Po korekcie prognozowano go bowiem na 1,55 miliarda USD. Zarówno szefostwo AMD jak i analitycy spodziewają się, że bieżący rok będzie bardzo ciężki dla firmy. Dlatego też firma zdecydowała się na redukcję swoich tegorocznych wydatków kapitałowych o 20%, czyli 500 milionów dolarów. Podjęto też decyzję, iż nowi pracownicy będą poszukiwani tylko na „krytyczne” stanowiska. Plany AMD spodobały się inwestorom i cena akcji koncernu wzrosła w poniedziałek o 64 centy (5%), osiągając 13,50 dolara.
  2. Forskolina, diterpen otrzymywany z korzeni pokrzywy indyjskiej Coleus forskohlii i wykorzystywany jako środek antyalergiczny oraz wspomagający utratę wagi (spalanie tłuszczu), może, podawany łącznie z antybiotykami, usprawniać leczenie zapaleń pęcherza moczowego. Kobiety cierpią na nie 4-krotnie częściej od mężczyzn, w dodatku często są to zakażenia nawracające. Za większość z nich (90%) odpowiadają bakterie E. coli. W drogach moczowych występuje bardzo rozciągliwy nabłonek przejściowy. Jest wielowarstwowy i zawiera duże komórki baldaszkowate. Badacze z Duke University zaobserwowali, że niektóre bakterie potrafią się w nim ukrywać, stąd nieskuteczność antybiotykoterapii. Podczas testów na myszach okazało się, że forskolina powoduje otwarcie kieszonek nabłonka i uwolnienie bakterii. Wtedy może zadziałać antybiotyk — tłumaczy jeden z uniwersyteckich mikrobiologów, Soman N. Abraham. Podczas eksperymentów forskolinę podawano na dwa sposoby: 1) w formie zastrzyków bądź 2) bezpośrednio do pęcherza moczowego. Abraham wyjaśnia, że na dalszych etapach badań mikrobiolodzy zaaplikują forskolinę większym zwierzętom. Naukowcy sprawdzą, czy w wyniku takiej terapii zapalenie pęcherza zostanie całkowicie wyleczone. Ekstrakt z Coleus forskohlii był wykorzystywany w medycynie azjatyckiej już przed wiekami. Uważano go za swoiste panaceum, zażywali go m.in. chorzy ze stanami zapalnymi pęcherza. Czytaj również: Sposób na bezpieczną opaleniznę
  3. Martin Strel, 52-letni Słoweniec, jest pierwszym człowiekiem, który w 66 dni pokonał wpław całą długość Amazonki. Wcześniej przepłynął Jangcy (dystans 4003 km w 2004 r.), Mississippi (3797 km w 2001 r.) oraz Dunaj (3004 km w 2000 r.). Zmagania człowieka ryby, jak mówią o nim dziennikarze i zwolennicy, z przyrodą i samym sobą zakończyły się w sobotę (7 kwietnia). Po przepłynięciu 5265 km Strel znalazł się w pobliżu Belem, 2440 km na północ od Rio de Janeiro. Po drodze nękały go mdłości, biegunka, zawroty głowy, doznał też udaru słonecznego. Jak na złość, wszystkie wymienione przypadłości pojawiły się, gdy podróż miała się już ku końcowi. Słoweniec płynął w specjalnej masce. Twierdzi, że mieszkające w wodzie zwierzęta po prostu go zaakceptowały. Płynąłem z nimi tak długo, że chyba zaczęły myśleć, że jestem jednym z nich. Niestraszne były mu więc piranie ("caribe"), anakondy, żarłacze tępogłowe czy krokodyle ("yacares"). Nie pokonały go także fale pływowe, wiry ani szajki uzbrojonych bandytów. Czasami nie mogłem się wydostać z wody o własnych siłach. Kiedyś zabrano mnie do szpitala, aby zbadać moje serce. Na szczęście wszystko było w porządku. Najważniejsze punkty nietypowej wyprawy, to: Iquitos, największe miasto lasu deszczowego, Manaus oraz Macapa, miejscowość zbudowana dokładnie na równiku. Pływak pojawił się na mecie 4 dni przed czasem. Średnio pokonywał dziennie ok. 83,5 km. Wyczyn Słoweńca najprawdopodobniej zostanie za kilka tygodni wpisany do Księgi rekordów Guinnessa. Chętni mogą dowiedzieć się czegoś więcej o Martinie Strelu z jego strony WWW.
  4. Firma Juniper Networks informuje o nowym typie ataku, który jest skierowany przeciwko systemom wbudowanym, a więc ruterom, telefonom komórkowym czy... kuchenkom mikrofalowym. Atak możliwy jest dzięki lukom w procesorach ARM i XScale, które są powszechnie wykorzystywane w takich urządzeniach. Znaleźliśmy bardzo interesujące błędy w architekturach ARM i XScale, które czynią ataki bardzo łatwymi – mówi Barnaby Jack z Junipera. Zapewnia, że opracowana przez niego technika ataku jest w 100 procentach skuteczna i pozwala na uruchomienie dowolnego kodu na zaatakowanym urządzeniu. Cyberprzestępcy mogą więc zainstalować i uruchomić szkodliwy kod na ruterach, telefonach komórkowych, palmtopach i innych urządzeniach, które łączą się z Internetem. Systemy wbudowane otaczają nas od dawna i są tak powszechne, że nawet ich nie zauważamy. Stosuje się je w silnikach samochodów, bankomatach, klimatyzatorach, systemach alarmowych, telewizorach, drukarkach, dyskach twardych czy kalkulatorach. Dzięki włamaniu do nich cyberprzestępcy mogą wejść w posiadanie poufnych informacji lub przekierować ruch z zaatakowanego urządzenia tak, by np. łączyło się ono nie z bankiem, a z fałszywą stroną, na której zostanie dokonana kradzież danych. Barnaby Jack jeszcze w bieżącym miesiącu podczas konferencji CanSewWest ujawni szczegóły luk oraz sposoby na zabezpieczenie się przed nimi. Specjalista Junipera zauważył luki testując urządzenia za pomocą narzędzi JTAG (Joint Test Action Group). JTAG to standard IEEE 1149.1, który opisuje protokół wykorzystywany podczas testowania połączeń na płytkach drukowanych. Układy scalone, które są poddawane takim testom, muszą mieć wbudowane odpowiednie obwody. Tak więc producenci układów celowo produkują je w ten sposób, by można było je później przetestować odpowiednimi narzędziami. Teraz, jak się okazuje, można to wykorzystać do włamania. Jack informuje, że niektórzy developerzy wyłączają w gotowych urządzeniach możliwość jego użycia, jednak był w stanie włamać się do 90% testowanych przez siebie urządzeń. Wyłączanie dostępu do JTAG nie jest jednak powszechnie stosowane, gdyż dla wielu producentów urządzeń jest to zbyt droga procedura. Dotychczas nie stwarzało to większego problemu. Urządzenia pozwalające na dokonywanie włamań do systemów wbudowanych były bardzo drogie, więc cyberprzestępcy nie interesowali się nimi. Obecnie jednak tanieją i w związku z zaczyna rozwijać się przestępcze podziemie specjalistów, którzy potrafią nie tylko przełamać zabezpieczenia oprogramowania, ale pokonują też i sprzęt. Joe Grant, haker specjalizujący się właśnie w wyszukiwaniu luk w sprzęcie i szef firmy Grand Idea Studio mówi: Dla społeczności hakerów to bardzo interesujące. Stwierdzą: mamy już dość włamywania się do programów. Przyjrzyjmy się sprzętowi.
  5. Kolorowych jajek życzymy. I ciast smacznych oraz innych frykasów. A do tego słodkich baranków cukrowych i dużo mokrego w poniedziałek. Odpoczynku (także od Internetu) i uśmiechu (nie tylko podczas Świąt). Ania i Mariusz
  6. W zeszłym miesiącu podczas zwykłych połowów śledzi na Morzu Beringa rybacy schwytali przez przypadek najstarsze zwierzę Alaski: blisko 100-letnią rybę skalną (Sebastes borealis). Mierzyła 1,1 m, a ważyła aż 27 kg. Naukowcy z Alaska Fisheries Science Center w Seattle oszacowali jej wiek i stwierdzili, że musiała mieć od 90 do 115 lat. Doszli do takiego wniosku na podstawie badania kosteczki słuchowej, na której wraz z wiekiem pojawiają się kolejne pierścienie, podobne do słoi w drzewie. Jak donosi agencja informacyjna AFP, rybę wyłowiono z głębokości 640 m, na południe od Wysp Foczych (Pribiłowa).
  7. Komisja Europejska chce zmusić Microsoft do rozdawania konkurencji swojej technologii za darmo. To część sporu, jaki trwa od lat pomiędzy Microsoftem a KE. Komisja domaga się od amerykańskiego koncernu, by udostępnił konkurencji wszelkie informacje, które ułatwią współpracę jej produktów z microsoftowymi serwerami. Microsoft w końcu zgodził się na przekazanie swoich technologii, ale za ich używanie zażądał tantiem w wysokości 5,95%. Financial Times dotarł do poufnego dokumentu Komisji Europejskiej, którego autor, profesor Neil Barrett, proponuje, by tantiemy dla Microsoftu wynosiły nie więcej niż 1% lub też, by Microsoft przekazał swoją technologię za darmo. Barrett uważa, że zaproponowana przez koncern cena jest zaporowa. Microsoft ma do 23 kwietnia czas na ustosunkowanie się do propozycji KE.
  8. Zapach nowego samochodu zna chyba każdy. Kojarzy się z plastikiem, smarem, wonią tkaniny i czegoś jeszcze. Sporo osób martwi się, że takie opary mogą być trujące. Niemieccy toksykolodzy stwierdzili, że tak nie jest, mogą jednak wywoływać reakcje alergiczne. Za opisany "smrodek" odpowiadają lotne związki organiczne (VOC, od ang. volatile organic compounds). Są emitowane przez szereg przedmiotów codziennego użytku, nie tylko nowe samochody, np. wykładziny, linoleum, środki czyszczące, pokrycia dźwiękoszczelne, tkaniny syntetyczne, farby czy tapicerkę. Do grupy związków VOC należą, m.in.: aceton, węglowodory aromatyczne (toluen, benzen) i terpeny. Tylko część z nich jakoś pachnie, reszta jest bezwonna. Zespół Jeroena Butersa z Politechniki w Monachium badał wpływ samochodowych lotnych związków organicznych na zdrowie kierowców i ich pasażerów. Skupili się na warunkach, w których cząsteczki VOC są łatwo wydzielane, czyli np. po zaparkowaniu samochodu w słońcu w upalny dzień. Toksykolodzy pobrali próbki powietrza z 2 samochodów tej samej marki, 1) nowego i 2) 3-letniego, ustawionych w świetle o mocy 14 tysięcy watów. Temperatura dochodziła do 65 stopni Celsjusza. Następnie przeprowadzono testy laboratoryjne. Na działanie wyodrębnionych z próbek związków wystawiono 3 typy komórek: ludzkie, mysie i należące do chomika. Powietrze z nowego samochodu wywoływało niezbyt nasiloną reakcję układu odpornościowego, co może być ważne dla alergików. Nie zauważono tego w przypadku starszego auta (Environmental Science & Technology). Niemcy zajmowali się też syndromem chorego budynku. Nie wiadomo, czy naprawdę istnieje, czy nie. Buters podkreśla, że gdyby w pomieszczeniu mieszkalnym stwierdzono identyczne stężenie VOC jak w nowym samochodzie, pracowników odesłano by do domu. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, ważne jest nastawienie. Ludzie są szczęśliwsi, wchodząc do nowej toyoty niż do nowego miejsca pracy. Po drugie, należy zwrócić uwagę na wentylację. W samochodzie można po prostu otworzyć okno i zapach znika. Poza tym trzeba przyznać, że producentom naprawdę zależy na jego wyeliminowaniu i w dużym stopniu rzeczywiście im się to udało.
  9. Wbrew przeszłym doniesieniom cynamon nie ułatwia kontrolowania poziomu cukru we krwi u osób z cukrzycą typu 1. Wcześniejsze badania sugerowały, że przyprawa pomaga komórkom tłuszczowym rozpoznawać i reagować na insulinę. Podczas testów laboratoryjnych i na zwierzętach proszek z kory cynamonowca zwiększał zaś przetwarzanie glukozy. Osoby z cukrzycą typu 2., które przez 40 dni codziennie jadały potrawy z niewielką ilością cynamonu, donosiły o spadku stężenia cukru do prawidłowego poziomu. Niestety, najnowsze studium Amerykanów z Lebanon nie potwierdziło optymistycznych spostrzeżeń. Zespół doktora Kevina M. Curtisa z Dartmouth-Hitchcock Medical Center podawał młodzieży z cukrzycą insulinozależną 1 g cynamonu dziennie. Pozostali otrzymywali placebo. Podczas eksperymentu wszystkie dzieci nadal przestrzegały diety, ćwiczyły i zażywały swoje lekarstwa. Niestety, po 3 miesiącach naukowcy nie zauważyli żadnych znaczących różnic w zakresie kontroli poziomu glukozy, stężenia cukru we krwi, dziennego zapotrzebowania na insulinę czy liczby przypadków hiperglikemii pomiędzy grupami przyjmującymi placebo i cynamon (Diabetes Care). Co więcej, jeśli by mówić o jakichś różnicach, to raczej na korzyść osób jedzących potrawy bez przyprawy (nie były one jednak istotne statystycznie).
  10. W Sieci pojawia się coraz więcej skarg na serwis społecznościowy Facebox. Okazuje się, że jego twórcy nieuczciwie podchodzą do rejestrujących się osób. Po rejestracji nowy członek otrzymuje propozycję, by zaimportował do Faceboksa swoje kontakty. Wiele osób tak robi, przypuszczając, że ułatwi im to w przyszłości komunikację ze znajomymi. Okazuje się jednak, że po ich zaimportowaniu Facebox wysyła w imieniu nowo zarejestrowanego użytkownika zaproszenia do wszystkich osób z listy. Właściciela listy nikt nie pyta o zgodę. Jest on po prostu informowany, że zaproszenia zostały wysłane.
  11. Istnieje wiele teorii osobowości, ale ostatnio największą popularność zdobyła tzw. Wielka Piątka Paula T. Costy i Roberta McCrae: neurotyczność, ekstrawersja, otwartość na doświadczenia, ugodowość i sumienność. Uznaje się, że ten podział na dwubiegunowe wymiary jest najpełniejszy. Można go rozbić na poszczególne cechy, ale wszystkie da się ostatecznie sprowadzić do wymienionych wyżej czynników. Jaka osobowość jest zdrowa? Badacze głowią się nad tym od lat. Ostatnio jednak psycholodzy doszli do wniosku, że przynajmniej dwa wymiary Wielkiej Piątki bezpośrednio wpływają na dobrostan fizyczny i długowieczność. Są to sumienność oraz neurotyzm. Stan zdrowia zależy od zmian tych czynników w czasie. Neurotycy nie radzą sobie dobrze ze stresem. Cechuje ich negatywne myślenie, łatwo się poddają, są niespokojni i mają zmienne nastroje. Daniel Mroczek, pracownik Purdue University, postanowił sprawdzić, czy tego typu dziedziczny negatywizm rzeczywiście, co wykazało wiele wcześniejszych badań, zwiększa śmiertelność i czy neurotyk może w jakiś sposób zmienić swoje "przeznaczenie" (Psychological Science). Wykorzystał wystandaryzowaną skalę neurotyzmu i przez ponad 12 lat podążał śladem 1600 ochotników. Odnotował, jak neurotyczni byli na początku eksperymentu i sprawdzał, czy z upływem czasu stają się mniej lub bardziej stabilni emocjonalnie. W ciągu 18 lat uwzględniał też ryzyko zgonu (oczywiście u tych samych osób). Zaobserwował, że nasilenie neurotyzmu oznacza krótsze życie. Żaden z neurotycznych panów nie zdążył się porządnie zestarzeć. Stawali się coraz bardziej zestresowani, przygnębieni i zmartwieni. Koło strachu się zamykało, a mężczyźni umierali, najczęściej z powodu chorób serca i nowotworów. Pocieszające jest to, że jeśli badani potrafili się w jakiś sposób uspokajać, żyli tak samo długo, jak mężczyźni stabilni emocjonalnie.
  12. Apple rozpoczęło sprzedaż maszyn Mac Pro wyposażonych w osiem rdzeni procesora. Ceny nowych systemów rozpoczynają się od 3997 dolarów. W firmowej ofercie znalazły się komputery wyposażone w dwa intelowskie czterordzeniowe procesory Xeon (Clovertown). Układ Clovertown to dwa dwurdzeniowe procesory w jednej obudowie. Każda z par ma do dyspozycji 4 megabajty pamięci cache drugiego poziomu, a więc kość może korzystać z ośmiomegabajtowej L2. Pary współdzielą magistralę systemową o częstotliwości zegara 1066 lub 1333 MHz. !-- foto:2:m:r -->Oferowane przez Appla procesory taktowane są zegarem o częstotliwości 3 gigaherców.
  13. Samsung postanowił przywiązywać większą do głośności pracy swoich dysków twardych i poinformował o powstaniu serii SpinPoint S166, której przedstawiciele mają pracować ciszej od innych 3,5-calowych "twardzieli”. W chwili obecnej oferowane są urządzenia o pojemności 80 i 160 gigabatów. Wyposażono je w 8-megabajtowy bufor, a talerze dysków obracają się z prędkością 7200 rpm. Seria SpinPoint S166 łączy się z komputerem za pomocą interfejsu SATA II, chociaż na specjalne życzenie ma być dostępny też PATA. Nowa seria korzysta z ulepszonych technologii SilentSeek i NoiseGuard. Samsung zaprezentował wyniki testów, z których wynika, iż w trybie spoczynku dyski generują hałas na poziomie 24 dB, a podczas pracy – 27,5 dB. Wartości dla konkurencyjnych urządzeń wynoszą, odpowiednio, 28 dB i 32 dB.
  14. Wydaje się, że jogurty pitne powoli wypierają z rynku piwo i coca-colę. Zgodnie z wynikami badań firmy AC Nielsen, w okresie od połowy 2005 do połowy 2006 roku tego typu jogurty były najszybciej zdobywającym popularność napojem świata. Studium Gorące produkty globu: Rzut oka na wzrost popularności napojów i żywności objęło 66 rynków całego świata i ponad 100 różnych kategorii. W uwzględnionych krajach wytwarza się ponad 90% światowego PKB i mieszka w nich ponad 75% ludności Ziemi. Kraje pogrupowano na pięć regionów (według wielkości rynku): 1) Europę, 2) Amerykę Północną, 3) Azję i kraje Pacyfiku, 4) Amerykę Łacińską i 5) rynki wschodzące. Sondaż ujawnił, że pitne jogurty to pozycja odnotowująca największe wzrosty nie tylko na liście napojów, ale także wśród wszystkich uwzględnionych produktów. Na czele rankingu znalazły się Chiny z 49-proc. zwyżką popularności jogurtów do picia. Za nimi uplasowały się Grecja, Rumunia, Finlandia oraz Włochy (tutaj wzrosty wynosiły ok. 40%). W społecznościach wegetariańskich jogurt jest doceniany już od dawna, gdyż stanowi doskonałe źródło białek, a także zawiera właściwe ilości witamin i minerałów, ponieważ jest przefermentowany.
  15. Odkryto pierwszego wirusa atakującego iPoda. Prototypowy kod nie jest szkodliwy, ani nie potrafi się rozprzestrzeniać. Nie stanowi więc obecnie realnego zagrożenia. Jest jednak dowodem, że zaatakować można kolejną platformę - tym razem odtwarzacz Apple?a.Wirus, nazwany Podloso, działa na tych iPodach, których użytkownicy zastąpili oryginalny system operacyjny Linuksem.Jeśli szkodliwy plik zostanie zainstalowany i uruchomiony, wirus skanuje dysk twardy odtwarzacza i infekuje wszystkie pliki ELF. Wówczas, przy próbie otwarcia któregoś z tych plików pojawia się komunikat: Zostałeś zainfekowany Oslo, pierwszym wirusem na iPoda z Linuksem.Specjaliści zwracają uwagę, że wraz z pierwszym szkodliwym kodem dla iPoda, firmy stanęły przed nowym zagrożeniem. Dotychczas ich głównym zmartwieniem były ewentualne próby wynoszenia przez pracowników tajemnic firmowych na dysku odtwarzacza. Obecnie będą musiały też dbać o to, by przyniesiony na iPodzie wirus nie zaatakował całej firmowej sieci. Sami użytkownicy mogą być mniej narażeni, gdyż dane przechowywane na iPodach rzadko są interesujące dla cyberprzestępców.
  16. Dieta obfitująca w owoce, warzywa i orzechy zapobiega rozwojowi dziecięcych alergii wziewnych i astmy. Wydaje się, że efekt ten jest związany z zawartymi w wymienionych pokarmach witaminami i przeciwutleniaczami. Według wyników badań opublikowanych w piśmie Thorax, codzienne jedzenie pomarańczy, pomidorów i winogron wydaje się skutecznym sposobem niedopuszczania do pojawienia się świszczącego oddechu czy alergicznego nieżytu nosa. Orzechy zawierają dużo wykazującej antyoksydacyjne właściwości witaminy E, a ci, którzy jedzą je przynajmniej 3 razy w tygodniu, rzadziej narzekają na świsty podczas oddychania. Orzechy obfitują ponadto w magnez, mikroelement również zapobiegający astmie i działający wzmacniająco na płuca. Lekarze z kilku krajów, Grecji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, zjednoczyli siły i postanowili zbadać częstość występowania objawów astmy (m.in. świszczącego oddechu) i alergicznego nieżytu nosa, wywoływanego przez roztocze i uczulenie na zwierzęta, na Krecie i w Anglii. Wiadomo było, że istnieją różnice, problem polegał na tym, by stwierdzić, czym są one wywoływane. Po ocenie stanu zdrowia i diety ok. 700 dzieci z wiejskich rejonów Krety, gdzie bardzo mało maluchów cierpi na ww. choroby, okazało się, że te, które jedzą dużo owoców i warzyw, są przed nimi skutecznie zabezpieczane. Osiemdziesiąt procent tamtejszych dzieci jada świeże owoce i warzywa, a 2/3 konsumuje je przynajmniej 2 razy dziennie. Można więc z powodzeniem zaryzykować stwierdzenie, że przestrzeganie zaleceń diety śródziemnomorskiej naprawdę popłaca.
  17. Jedyny latający szpital okulistyczny na świecie znajduje się właśnie na 2-tygodniowej misji w Indiach. To kraj zamieszkiwany przez najliczniejszą grupę ociemniałych. Siedemdziesiąt pięć procent spośród 12 mln niewidomych cierpi na ślepotę, której można było zapobiec. Niestety, na sto tysięcy ludzi przypada tam tylko jeden chirurg okulista. Personel skrzydlatej lecznicy przeprowadzi darmowe operacje, a także przeszkoli miejscowych lekarzy, techników i pielęgniarki. Władze Indii zapowiadają, że uporają się z problemem, obniżając odsetek niewidomych o 0,3% do 2015 roku, czyli na 5 lat przed upłynięciem ostatecznego terminu wyznaczonego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Orbis jest międzynarodową organizacją nonprofit z siedzibą w Nowym Jorku, która przeciwdziała ślepocie w krajach rozwijających się. Zaadaptowany do celów medycznych McDonnell Douglas DC-10 pełni swą służbę już od 25 lat. Na jego pokładzie leczono ponad 4 mln ludzi z 80 krajów świata. Utworzono sale operacyjne, poczekalnię dla pacjentów, pokój konsultacyjny, salę treningową i pomieszczenia gospodarcze. Na obszarach wiejskich Indii mieszka 80% niewidomych z tego kraju. Władze chcą zwiększyć społeczną świadomość istnienia problemu, dlatego zaprosili pracowników Orbisu. W Indiach co cztery minuty traci wzrok jedno dziecko; można temu zapobiec — opowiada dyrektor latającego szpitala, Drew Boshell. Nie widzi nieco ponad 1,1% hinduskiej populacji. Główną przyczyną utraty wzroku jest zaćma.
  18. Tudorica Anghel, 105-letni Rumun z Iasi, wybrał się po raz pierwszy w życiu do lekarza. Zjadł słoik przeterminowanych korniszonów i przez dwa dni bolał go brzuch, zaczął się więc martwić o swoje zdrowie. Samodzielnie, a to nie lada wyczyn w tym wieku, udał się do szpitala Saint Spiridon. Po gruntownym przebadaniu lekarze orzekli, że pan Anghel jest zdrów jak ryba, a ból to skutek zwykłej niestrawności. [...] Poza lekko przytępionym słuchem, wszystko było w porządku. Jest zadziwiająco zdrowy jak na swój wiek — powiedziała dr Diana Cimpoiescu. Medyków zaskoczył brak jakichkolwiek adnotacji odnośnie wcześniejszych chorób, szybko jednak okazało się, że żwawy stulatek nigdy nie korzystał z usług służby zdrowia.
  19. Zespół specjalistów do spraw żywienia uważa, że powietrze może być składnikiem, który pozwoli obniżyć zawartość kalorii w przekąskach. Badacze podzielili nieodchudzających się wolontariuszy na 2 grupy. Przez 4 popołudnia uczestnicy eksperymentu mogli zjadać tak dużo chrupek serowych, ile tylko chcieli. Połowa jadła zbite chipsy Cheetos, a pozostali przekąski napompowane w większym stopniu powietrzem. Chociaż osoby raczące się dmuchanymi chrupkami zjadały pokarm o większej objętości, w rzeczywistości dostarczały swojemu organizmowi o ok. 21% kalorii mniej (Appetite). Możesz oszukać swoje zmysły, że zjadłeś więcej, zwiększając objętość pokarmu. Wybierając przekąski, które zawierają więcej powietrza, zwiększysz ich objętość, ale zmniejszysz kaloryczność — przekonuje Barbara Rolls z University of Pensylvania. Powyższe spostrzeżenie nie dotyczy rzecz jasna tylko chrupek, ale także innych produktów, np. płatków śniadaniowych. Ktoś dbający o linię postąpi lepiej, decydując się na lekkie, dmuchane płatki, a nie na gęste, ciasno upakowane musli. Jak twierdzi pani doktor, niewłaściwie oceniając ilość wsypanej do miseczki granoli, łatwo można pochłonąć trzy razy tyle kalorii, co w przypadku płatków innego rodzaju. Rolls jest autorką najnowszych publikacji na temat wolumetryki (od ang. volume, czyli objętość) — podejścia do kontroli wagi, skupiającego się na gęstości energetycznej czy, inaczej mówiąc, naładowaniu kaloriami porcji różnych pokarmów. Gęstość energetyczną można obliczyć, dzieląc liczbę kalorii przez wielkość porcji podaną w gramach. Mniejsza liczba oznacza niższą gęstość energetyczną. W wyliczeniach tych nie wzięto jednak pod uwagę potencjalnych efektów napowietrzania. Mimo że nadmuchane przekąski są "rzadsze", dodatkowe powietrze nie zwiększa właściwie wagi. Czemu ludzie spożywający rozrzedzone powietrzem pokarmy zjadają mniej kalorii? Paul Rozin, psycholog z University of Pensylvania, podaje dwa możliwe wyjaśnienia. Jedno jest takie, że na uczucie sytości w żołądku w większym stopniu wpływa objętość i [przy dmuchanych pokarmach — przyp. red.] szybciej daje on ciału znak, że już wystarczy. Inna możliwość jest taka, że wyobrażamy sobie, iż zjedliśmy więcej, ponieważ porcje są większe.
  20. Ecma International, międzynarodowa organizacja, która zajmuje się ustalaniem standardów używanych w przemyśle, poinformowała, że format OOXML Microsoftu wkroczył na szybką ścieżkę legislacyjną.Ecma sama zatwierdziła go w grudniu i przesłała do zatwierdzenia Międzynarodowej Organizacji Normalizacyjnej (ISO).Właśnie poinformowano, że ISO zagłosuje nad Office Open XML przed 2 września. Przyjęcie formatu przez ISO ma znacznie większe znaczenie niż przez Ecma.Koncernowi Gatesa bardzo zależy na szybkim zatwierdzeniu OpenXML, gdyż coraz więcej instytucji rządowych na całym świecie wymaga wykorzystywania otwartych standardów. Ich używanie gwarantuje bowiem, że stworzone za ich pomocą dokumenty będą mogły zostać odczytane w przyszłości, nawet wówczas, gdy obecnie wykorzystywane oprogramowanie do ich edycji nie będzie już istniało.Dopóki OpenXML nie zostanie przyjęty instytucje, które są zobowiązane do korzystania z otwartych standardów będą musiały przesiąść się na oprogramowanie alternatywne wobec programów Microsoftu (np. OpenOffice) lub wykorzystywać specjalne konwertery do zmiany formatów pomiędzy OpenXML a zatwierdzonym jako standard ODF (Open Document Format).
  21. Kultura jest kluczem do interpretacji emocji i wyrazu twarzy. Jeśli standardem jest kontrolowanie uczuć, jak np. w Japonii, uwaga rozmówców skupia się na oczach. W kulturach otwarcie wyrażających emocje, czyli w kulturach zachodnich, za najważniejszy punkt twarzy uchodzą usta. W dwóch równoległych badaniach, w których wykorzystano przetworzone komputerowo ikony i zdjęcia, naukowcy porównywali sposób, w jaki Japończycy i Amerykanie interpretują obrazy wyrażające różne emocje. Nasze odkrycia obalają popularną teorię, że wyrazy twarzy podstawowych emocji są uniwersalne i powszechnie rozpoznawane — opowiada dr Takahiko Masuda z University of Alberta. Na ich postrzeganie wpływa kultura, w której ktoś się wychował i żyje, dlatego zawsze należy to brać pod uwagę. Różnice międzykulturowe są widoczne już na poziomie używanych przy pisaniu maili czy SMS-ów emotikonów. Zgodnie z wynikami opisanych wyżej badań, amerykańskie i japońskie "buźki" będą wyglądać inaczej na poziomie oczu i ust. W USA smutek wyraża znak lub :-(, a zadowolenie, szczęście albo :-). W Kraju Kwitnącej Wiśni emotikony wyrażające wymienione uczucia wyglądają zgoła inaczej... Radość to (), a smutek (;_. Jak widać, układ ust w tych ostatnich w ogóle się nie zmienia, a komunikujące się osoby polegają tylko na układzie oczu. Kiedy wolontariuszy proszono o ocenę, w jakim stopniu osoba ze zdjęcia czy ikony jest szczęśliwa, Japończycy zawsze przyglądali się wtedy oczom (The Journal of Experimental Social Psychology). Uważamy, że to interesujące i właściwe, iż kultury powściągliwe, które wykazują tendencję do maskowania emocji, będą się przy określaniu uczuć koncentrować na czyichś oczach, ponieważ są one subtelne. W Stanach Zjednoczonych, gdzie emocje są okazywane jawnie, sensownie jest się skupić na ustach, które stanowią najbardziej ekspresyjną część twarzy. Z tego powodu Japończycy mogą lepiej demaskować fałszywy uśmiech (wtedy bowiem oczy się nie śmieją). Czy jest tak naprawdę? Trzeba to sprawdzić w przyszłych eksperymentach. Badania prowadzili wspólnie Masaki Yuki z Uniwersytetu w Hokkaido, William Maddux z INSEAD oraz Takahiko Masuda z University of Alberta.
  22. W ciągu najbliższych 12 miesięcy na rynek mają trafić pierwsze telewizory, które jako źródło światła wykorzystują laser. Ich producenci zapowiadają, że zagrożą one pozycji telewizorów plazmowych i ciekłokrystalicznych. Z dostępnych informacji wynika, że telewizory laserowe mają same zalety: są o połowę tańsze w produkcji, potrafią wyświetlić dwukrotnie więcej kolorów i zużywają o ¾ mniej energii niż ich konkurenci. Jedną z najważniejszych firm, która rozwija technologię laserowej telewizji jest Novalux. Już w ubiegłym roku Mitsubishi zaprezentowało prototypowy telewizor korzystający z osiągnięć Novaluksa. Co ciekawe, demonstracja posłużyła tylko po to, by udowodnić, że w już obecnie, w seryjnie produkowanych telewizorach z tylną projekcją można zastąpić stosowane lampy laserami. Wzięliśmy seryjny model Mitsubishi, usunęliśmy z niego lampę i koło kolorów, wsadziliśmy nasz laser i mieliśmy laserowy telewizor – wyjaśnia Greg Niven, wiceprezes ds. marketingu w Novaluksie. Mitsubishi od tamtej pory planuje produkcję laserowych telewizorów, nie wiadomo jednak, czy wykorzysta technologię Novaluksa. Na pewno wykorzystało ją natomiast Sony, które w styczniu podczas targów CES pokazało laserowy telewizor. Japońska firma nie zdradziła jednak, czy ma zamiar produkować laserowe telewizory. Niven zapewnia, że gdy podczas CES stały obok siebie telewizory LCD, plazmowy i laserowy, wszystkie przystosowane do wyświetlania obrazu w formacie HD, to na pierwszy rzut oka było widać, że laserowy oferuje znacznie wyższą jakość niż konkurenci. Novalux informuje, że prowadzi obecnie rozmowy z różnymi producentami telewizorów. Przedstawiciele firmy są przekonani, że w ciągu roku co najmniej 4 producentów rozpocznie sprzedaż laserowych telewizorów.
  23. W ramach programu European Polymer Solar Battery powstała samoładująca się bateria. Waży ona jedynie dwa gramy, ma grubość mniejszą niż 1 milimetr i jest elastyczna. Naukowcy połączyli polimerową baterię z organicznymi panelami słonecznymi. Bateria ładuje się po wystawieniu na światło słoneczne. Urządzenie można będzie stosować w kartach elektronicznych czy telefonach komórkowych. Dzięki temu, że jest elastyczna komórki mogą przybierać najróżniejsze kształty – bateria nie będzie ich ograniczała. Pojedyncza komórka baterii dostarcza napięcia rzędu 0,6 woltów. Dodając komórek można zwiększać napięcie dostarczane przez baterię. Problemem była ochrona samych komórek baterii, które ulegały degradacji po kilkugodzinnej ekspozycji na powietrze. Uczeni zamknęli je w gazowej kapsule, dzięki czemu życie baterii wydłużono do około 3000 godzin.
  24. Budując w czwartym wieku przed naszą erą teatr w Epidaurusie, Grecy stworzyli przez przypadek skomplikowany filtr akustyczny, czyli układ ograniczający przenoszenie fal akustycznych o określonym paśmie częstotliwości. Mimo wielu prób starożytnym budowniczym nie udało się już uzyskać tego samego efektu akustycznego w innych miejscach, a był niesamowity, ponieważ dzięki niemu widzowie z tylnych rzędów doskonale słyszeli każde wypowiadane na scenie słowo. Naukowcy z Georgia Institute of Technology odkryli, że tajemnica kryje się nie w kącie nachylenia ścian amfiteatru czy w wietrze, ale w... siedzeniach. Rzędy "krzesełek" są wykonane z wapienia i świetnie eliminują z tła dźwięki o niskich częstotliwościach (np. szepty tłumów) i odbijają wysokie dźwięki, czyli między innymi głosy aktorów, które wracają do siedzących widzów. Nico Declercq, akustyk i profesor nadzwyczajny z Georgia Institute of Technology, oraz inżynier Cindy Dekeyser opublikowali wyniki swoich dociekań w kwietniowym wydaniu pisma Journal of the Acoustics Society of America.
  25. Pierwsze produkowane w Iranie telefony komórkowe pojawią się na rynku w czerwcu bieżącego roku — poinformował agencję informacyjną Fars Mohammad Ebrahim Mottale', szef Iran Telecommunication Manufacturing Company. Będą sprzedawane pod marką ITMC. Sfinalizowaliśmy umowę ze stroną koreańską, by produkować telefony w Iranie. Mottale' nie ujawnił ani szczegółów finansowych umowy, ani nazw zaangażowanych w projekt firm partnerskich z Korei Południowej. Całe wyposażenie techniczne już kupiono, a podczas pierwszych 6 miesięcy Irańczycy złożą 300 tysięcy komórek. W ciągu kolejnych dwóch lat zamierzają osiągnąć pułap 2 mln komórek rocznie. W skład konsorcjum producenckiego wchodzą dwa irańskie przedsiębiorstwa, Soroush Resaneh i Nimeh Hadi Emad, które (zgodnie z postanowieniami porozumienia z rządem) zostaną scalone w jedno. Linia produkcyjna ruszy w marcu. ITMC prowadziło rozmowy z Nokią, hongkońskim Bellem, austriackim Telme i malezyjskim Mmobile, ale tylko jedna z wymienionych firm wejdzie ostatecznie w skład konsorcjum. W zeszłym roku administracja irańska bardzo podniosła cła na importowane telefony komórkowe: odnotowano skok z 4 do 60%. Miało to zniechęcić do sprowadzania tego typu urządzeń z zagranicy. Jednocześnie przyrzeczono, że wkrótce na rynku pojawią się aparaty rodzimej produkcji. Skutkiem było wywindowanie cen komórek. Iran to jeden z największych rynków telekomunikacyjnych regionu. Ministerstwo Informacji i Technologii Komunikacyjnych szacuje, że do końca irańskiego roku kalendarzowego (30 marca 2007) liczba użytkowników telefonów komórkowych sięgnie 15,5 mln osób.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...