Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    36970
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    226

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Jedni jadą na wakacje czy długi weekend, by zapomnieć o pracy i trochę od niej odpocząć, inni zaś czują się nieswojo, nie mogąc odebrać e-maila lub trochę pobuszować po Sieci. To z myślą o nich władze położonego tuż pod Barceloną miasteczka Castelldefels zainstalowały w pięciu różnych punktach plaży anteny Wi-Fi. Nie wychodząc zza parawanu, urlopowicze zachowują kontakt z całym światem. Pod warunkiem, że nigdzie nie ruszają się bez laptopa, palmtopa albo telefonu komórkowego.Do końca tego tygodnia (czyli do 29 kwietnia) anteny obejmą swym zasięgiem 5-kilometrowy pas plaży. Być może w przyszłości zostanie dodany jeszcze 1 km zasięgu w głąb Morza Śródziemnego.Carme Sanchez, radny odpowiedzialny za rozwiązania technologiczne, ujawnił, że budowa kosztowała 28 tysięcy euro i jest pierwszym tego typu przedsięwzięciem nie tylko w Katalonii, ale i całej Hiszpanii. Do tej pory z dobrodziejstw darmowej łączności bezprzewodowej można było korzystać w graniach miasteczka.Według urzędnika, inicjatywa nie koliduje z interesami prywatnych dostawców Internetu, ponieważ obejmuje obszary publiczne. Ma jednak poważnego wroga, siły natury. Piasek zasypuje nie tylko anteny, lecz także urządzenia przenośne. Może w ten sposób przyroda zachęca opornych do oderwania się, choć na chwilę, od cywilizacji?
  2. Nad Steve’m Jobsem, szefem Apple’a, ponownie zaczęły zbierać się czarne chmury. Jeszcze niedawno z nieoficjalnych informacji wynikało że SEC (amerykańska Komisja Giełd) uzna, że Jobs nie jest winnym nieprawidłowościom w firmie. Sytuacja uległa zmianie po przesłuchaniu Freda Andersona, byłego dyrektora ds. finansowych. Anderson zawarł ugodę z SEC, w ramach której ma zapłacić 3,5 miliona dolarów grzywny. SEC nie zabroniła mu pełnienia funkcji kierowniczych w spółkach giełdowych, a ugoda i grzywna nie przesądzają, czy Anderson jest winny, czy też nie. Po decyzji SEC prawnik Andersona wydał oświadczenie, z którego wynika, że Steve Jobs pod koniec stycznia 2001 roku poinformował go, iż 2 stycznia zarząd podjął decyzję o przyznaniu kierownictwu firmy opcji na akcje. Anderson miał przestrzec Jobsa, iż wszystko musi odbyć się zgodnie z procedurami, a decyzji takich nie można antydatować, gdyż jest to przestępstwo księgowe. Jobs zapewnił go, że wszystko odbędzie się zgodnie z prawem, a zarząd oficjalnie potwierdzi swoją decyzję. Do jej oficjalnego potwierdzenia doszło na początku lutego, a za dzień wyliczenia liczby przysługujących akcji uznano 17 stycznia. Było to zgodne z prawem i regulaminem Apple’a. W stosunku do pierwotnej decyzji (z 2 stycznia) była to bowiem data późniejsza. Jedynym warunkiem stawianym przez prawo był fakt, by kurs akcji w "przesuniętym” terminie nie był niższy, niż w dniu podjęcia decyzji. Innymi słowy, nową datę należy ustalić tak, by dyrektorzy otrzymali tyle samo lub mniej akcji, niż przysługiwałoby im przy wyliczeniach w dacie pierwotnej. Andersena nie zdziwił spory odstęp czasu pomiędzy 2 a 17 stycznia. Uznał, że nie chciano przyznawać opcji na akcje wcześniej, gdyż spowodowałoby to plotki, iż opcje przyznano bezpośrednio przed wzrostem kursu akcji, który nastąpił 9 stycznia, w dniu otwarcia wystawy MacWorld. Andersen uznał więc, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Obecnie jednak wszystko wskazuje na to, iż Jobs kłamał, mówiąc o podjęciu jakichkolwiek decyzji 2 stycznia. Jedyne decyzje zostały podjęte na początku lutego, a więc zostały one antydatowane, co jest przestępstwem. Zarząd Apple’a oświadczył, że w pełni wspiera i będzie wspierał Steve’a Jobsa. Dodał, że w pełni ufa szefowi firmy. Nieoficjalnie mówi się, że SEC oczyścił Apple’a jako firmę z zarzutów. Odmówił ponoć jakiegokolwiek komentarza dotyczącego Jobsa.
  3. Memory Stick PRO-HG to nowa karta pamięci produkcji Sony i, jednocześnie, nowy format dla tych urządzeń. W sklepach znajdzie się ona w sierpniu. PRO-HG to rozszerzony format Memory Stick, który zapewnia wyższą wydajność. Prędkość odczytu i zapisu danych wynosi 240 megabitów na sekundę (30 MB/s). Sony będzie sprzedawało Memory Stick PRO-HG Duo o pojemnościach 1,2 i 3 gigabajtów. Karty te są w pełni kompatybilne z czytnikami Memory Stick PRO. Gdy są używane razem z nimi odczyt i zapis danych odbywają się z prędkością 103 Mb/s (13 MB/s). Razem z kartami na rynku zadebiutuje czytnik Memory Stick Duo MSAC-EX1, którego zadaniem będzie przyspieszenie transferu pomiędzy kartą PRO-HG, a notebookiem. Czytnik pasuje do standardowego złącza ExpressCard.
  4. Edson Alves, bezrobotny z Tanabi w Brazylii, zarabia na życie, pozwalając sobie wytatuować na skórze reklamy miejscowych firm.Jego skórę pokrywa już 20 logo lokalnych sklepów, restauracji i innego typu przedsięwzięć. Znajdują się na plecach, klatce piersiowej i ramionach.Pan Alves codziennie zdejmuje koszulkę i przechadza się półnago po ulicach małego miasteczka. Jak powiedział gazecie Terra Noticias Populares, udało mu się w ten sposób zarobić sporo pieniędzy.Wytatuowanie na nim nazwy firmy działa lepiej niż danie ogłoszenia do prasy czy radia ? podsumowuje jedna z reklamodawczyń, właścicielka sklepu warzywno-owocowego Ana Bertolli.
  5. Hibernacja nie osłabia baribali (niedźwiedzi czarnych), a przynajmniej nie tak, jak można by się tego spodziewać. Prowadzony przez T.D. Lohuisa zespół naukowców z Alaska Department of Fish and Game odkrył, że siła mięśni szkieletowych misia obniża się podczas zimowego odpoczynku w o wiele mniejszym stopniu niż u człowieka, który musiałby podobnie długo leżeć w łóżku. Naukowcy studiowali, czy i ewentualnie jak brak ruchu oraz post wpływają na funkcjonowanie mięśni drapieżnika. Ponieważ niedźwiedzie przebywają przez kilka zimowych miesięcy w ciasnym pomieszczeniu bez jedzenia, ale mogą zachować białka mięśni i po przedwczesnym wybudzeniu przejawiać konsekwentną aktywność, zmierzyliśmy [u zwierzęcia przebywającego w gawrze — przyp. red.] siłę mięśni szkieletowych, odporność na zmęczenie oraz, w warunkach in vivo [czyli na żywym zwierzęciu], kurczliwość nietkniętych włókien mięśniowych [...]. Okazało się, że po 110 dniach odosobnienia i głodówki w legowisku niedźwiedź utracił ok. 29% siły mięśniowej. I tu porównanie: człowiek przestrzegający zrównoważonej diety, ale zmuszony do leżenia przez 90 dni "plackiem" w łóżku, traci 54% siły mięśni. Astronauci słabną w warunkach braku ciążenia jeszcze szybciej. Po 17-dniowym przebywaniu w przestrzeni kosmicznej tracą 11% mocy (Physiological and Biochemical Zoology).
  6. Skuteczność pluskiwcy groniastej (Cimicifuga racemosa) w znoszeniu przykrych dolegliwości związanych z menopauzą jest na przemian zachwalana i krytykowana. Wyniki wstępnych badań sugerują jednak, że ekstrakt z tej rośliny pomaga zapobiegać czemuś zupełnie innemu, a mianowicie nowotworom piersi. Dr Timothy R. Rebbeck ze Szkoły Medycznej University of Pennsylvania przestrzega przed nadmiernym optymizmem i podkreśla, że testy działania pluskiwcy trzeba przeprowadzić na szerszą skalę. Próbując sobie jakoś radzić m.in. z uderzeniami gorąca, przekwitające kobiety zażywają preparaty z roślin zawierających tzw. fitohormony. Poza pluskiwcą groniastą warto tu wymienić chociażby słodkie chińskie ziemniaki jam (inaczej pochrzyn), żeń-szeń, koniczynę łąkową czy dzięgiel chiński (International Journal of Cancer). Lekarze chcieli sprawdzić, jak stosowanie ziołoleku wpływa na ryzyko zachorowania na raka piersi. Dlatego zebrali 949 pacjentek onkologicznych oraz grupę kontrolną 1524 zdrowych pań. Afroamerykanki nieco częściej używały preparatów z pluskiwcy niż kobiety rasy białej (odpowiednio 5 i 2% danej grupy). Okazało się, że u pań przyjmujących pluskiwcę ryzyko zachorowania na nowotwór piersi spadało o 61%! Wcześniejsze eksperymenty wykazały, że pluskwica hamuje wzrost komórek. Jest również przeciwutleniaczem oraz wywiera efekt antyestrogenowy. Niestety, nie jest wolna od działań ubocznych. Potrzebne są dalsze badania, aby ustalić, że pluskwica groniasta, lub jakiś jej składnik, jest czynnikiem zapobiegającym rakowi piersi na drodze chemicznej — dodał Rebbeck.
  7. Japońska filia Buffalo Technology poinformowała o rozpoczęciu sprzedaży pierwszych na rynku układów pamięci DDR3. Co prawda ich ceny odstraszają, a płyty główne zdolne do współpracy z nimi dopiero się pojawią, ale Buffalo wierzy, że dla zapalonych graczy nie stanowi to przeszkody. Na rynek trafią najpierw moduły PC3-8500. Będą one taktowane zegarem o częstotliwości 1066 MHz, mają być zasilane napięciem rzędu 1,5 wolta, a ich timingi wyniosą CL7. Buffalo wyceniło 512-megabajtową kość PC3-8500 na 37 700 jenów, czyli 315 dolarów. Zestaw dwóch takich kości będzie kosztował 627 USD. Wysokie będą również ceny układów jednogigabajtowych. Za pojedynczą kość trzeba będzie zapłacić 595 dolarów, a za zestaw 2x1GB – 1180 dolarów. Nie wiadomo, kiedy DDR3 produkcji Buffalo trafią na rynek Europy i USA. Tego typu pamięci mają zastąpić wykorzystywane obecnie DDR2. Zostały one ulepszone w stosunku do swoich poprzedników. Do 1,5 wolta zmniejszono napięcie potrzebne do pracy i zwiększono prędkość taktowania układów. Standard częstotliwości taktowania dla DDR3 wynosi od 800 do 1600 megaherców. Odbywa się to jednak kosztem większych opóźnień CAS, które wyniosą 5 do 10, podczas gdy dla DDR2 standard określa opóźnienia te na 3-6. W kościach DDR3 zastosowano kilka technologii, które wprowadzone zostały po raz pierwszy w układach DDR2. Korzystają więc one z ODT (On-Die Termination - pozwala na zakończenie sygnału wewnątrz układu, eliminując tym samym błędy powstałe wskutek transmisji odbitych sygnałów), 4-bitowy mechanizm pobierania wstępnego, technologii AL (Additive Latency - połączenie dwóch rozkazów: odczytu wiersza i kolumny, w jeden), oraz szerszej, w porównaniu z DDR, magistrali adresowej. Wśród właściwych dla DDR3 usprawnień warto natomiast wymienić mechanizmy kalibracji układów i synchronizacji danych. Specjaliści przewidują, że pamięci DDR3 będą stanowiły 30% rynku w 2008 roku, a w roku 2009 zaczną z niego wypierać układy DDR2. Układy DDR2 i DDR3 są bardzo do siebie podobne, jednak na pierwszy rzut oka widać, że nie będą kompatybilne. W DDR2 wcięcie na modułach pamięci jest na środku, w DDR3 zostało przesunięte. Organizacja JEDEC, odpowiedzialna za opracowanie standardu dla pamięci DDR, nie zakończyła jeszcze prac nad specyfikacją dla DDR3. Jej ostateczna wersja zostanie opublikowana około połowy bieżącego roku. Nie przeszkadza to jednak różnym firmom prowadzić zaawansowanych prac na nowymi układami. Pierwsze płyty główne przystosowane do współpracy z DDR3 trafią na rynek wraz z premierą intelowskich chipsetów z rodziny Bearlake (przewidywana jest ona na koniec 2. lub początek 3. kwartału). Będą one współpracowały także z DDR2, jednak jednoczesne skorzystanie z obu rodzajów kości będzie niemożliwe.
  8. Intel obniżył ceny procesorów. Hurtownicy mogą taniej kupić zarówno czterordzeniowce z rodziny Core 2 Quad, Celrony M, jak i serwerowe Xeony. Obniżki sięgają nawet 40%. Rekordowo, bo właśnie o te 40% spadła cena dwurdzeniowego Core 2 Duo E6700 (4 MB cache L2, 2,66 GHz, 1066 MHz FSB) oraz serwerowego Xeona 3070 (4 MB L2, 2,66 GHz, TDP 65W, 1066 MHz FSB). O niewiele mniej staniały czterordzeniowy Core 2 Quad Q6600 (8 MB L2, 2,40 GHz, 1066 MHz) oraz Xeony 3210 (8 MB L2, 2,13 GHz, TDP 105W, 1066 MHz FSB) i 3220 (8 MB L2, 2,40 GHz, TDP 105W, 1066 MHz FSB). W ich przypadku obniżki sięgają 38-39 procent. Zadowolone powinny być też osoby, które mają zamiar kupić tańsze układy. Obniżki objęły też kości Core 2 Duo E4300 (spadek ceny o 31%), E6300 (11%), E6400 (18%). Teraz wystarczy poczekać, aż obniżki dadzą o sobie znać również w handlu detalicznym.
  9. Dysponując niewielką zaawansowaną technicznie wagą, badacze mogą teraz zważyć żywe bakterie i komórki układu odpornościowego. Tradycyjna metoda oceny wagi polega na umieszczeniu cząsteczki w warunkach próżniowych na silikonowej płytce. Płytka drga z naturalną dla siebie częstotliwością. Zmienia się ona nieznacznie pod wpływem ciężaru cząsteczki. Oceniając wielkość zmiany, oblicza się masę molekuły. Rzecz jasna żywe komórki nie mogą przetrwać w próżni i muszą być zanurzone w płynie. Może on wpływać na wyniki pomiaru, gdy płytka również się w nim zanurzy. Grupa naukowców z MIT rozwiązała ten problem, wprowadzając ciecz z komórkami za pośrednictwem mikrokanału wydrążonego w samej szalce. Waga podaje odczyty z dokładnością do femtograma (1 fg, czyli 10-18 kg), co odpowiada masie jednej bakterii E. coli! Naukowcy twierdzą, że tania miniwaga pomoże np. w zliczeniu komórek CD4 u pacjentów zakażonych wirusem HIV, a to z kolei pozwoli ocenić postępy choroby.
  10. Satoru Iwata, prezes Nintendo, obiecał, że jego firma wkrótce poradzi sobie z przewagą popytu nad podażą konsoli Wii. Kłopoty mają się skończyć już w przyszłym tygodniu. Wii, konsola nowej generacji, która konkuruje z PlayStation 3 i Xboksem 360 ma od kilkunastu tygodni zdecydowaną przewagę nad konkurencją i powoli zaczynają sprawdzać się przewidywania niektórych analityków twierdzących, że to właśnie produkt Nintendo będzie liderem wśród nowoczesnych konsoli. Dzięki świetnym wynikom osiąganym przez Wii oraz przenośną konsolę DS, Nintendo zanotowało olbrzymi wzrost dochodów. Pomiędzy marcem 2006 a marcem 2006 zysk japońskiej firmy zwiększył się o 77%, z 98,38 miliarda jenów do 174,29 miliarda (1,47 mld USD). W tym samym czasie wartość sprzedaży wzrosła o 90% i osiągnęła poziom 966,53 miliarda jenów (8,13 miliarda USD). W bieżącym roku podatkowym, który zakończy się w marcu 2008 Nintendo chce sprzedać 14 milionów Wii. Dotychczas od czasu premiery w listopadzie ubiegłego roku nabywców znalazło 5,84 miliona sztuk tych urządzeń. Na konsolę PlayStation 3, która zadebiutowało w tym samym czasie, było dotychczas 1,84 miliona chętnych. Najwięcej konsoli sprzedał Microsoft. Xboksa 360 ma już ponad 10 milionów klientów. Trzeba jednak pamiętać, że konsola amerykańskiej firmy trafiła na rynek rok wcześniej, niż konkurencja. Wielkim przebojem Nintendo jest też przenośna DS, która zadebiutowała w 2004. Sprzedano już ponad 40 milionów sztuk tej konsoli, a Iwata poinformował, że miesięczna produkcja wynosi 2,5 miliona sztuk – najwięcej w historii firmy.
  11. Nicola Pugno, 35-letni naukowiec z Politechniki w Turynie, twierdzi, że można stworzyć prawdziwą wersję Spidermana, znanego dużym i małym bohatera komiksów. Pugno od 10 lat pracuje bowiem nad obiecującą postacią adhezji, czyli przyczepności. Włoch przyznał, że za model i przykład posłużył mu gekon. To dziedzina, która może znaleźć bardzo interesujące zastosowania w nauce, np. w kosmosie. Astronauta mógłby skorzystać z kombinezonu zaopatrzonego w układ ssawek o kielichowatym kształcie. Według naukowca, taki kombinezon dałoby się opracować w ciągu ok. 10 lat. Stopy gekona pokrywa drobna szczecina, umożliwiająca silne przywieranie niemal do każdego rodzaju powierzchni. Setae wyszukują nierówności powierzchni, których często nie da się dostrzec gołym okiem. Włoch chce odtworzyć narząd czepny jaszczurki, ale aby się to udało, musi rozwiązać jeszcze wiele problemów. Kombinezon jego pomysłu ma być wyposażony w sieć lepkich włókien. Jednym z problemów, jaki się pojawił, jest kontrola adhezji, bo samo pozostawanie przyczepionym do ściany nie jest trudne. Wszystko, co trzeba zrobić, to posmarować się klejem. Jak jednak odczepić się od danej powierzchni, a potem znowu do niej przylgnąć? Pugno zamierza opracować mechanizm samoczyszczący. Poruszając się po piasku, gekon co kilka kroków także oczyszcza swoje stopy. Naukowiec wypiera się, że jego prace to wynik zafascynowania filmowym i książkowym Spidermanem. Twierdzi, że fascynuje go wyłącznie nauka, a science fiction prowadzi donikąd.
  12. Eksperci uważają, że do końca roku 2011 około 80% aktywnych użytkowników Sieci oraz przedsiębiorstw z listy Fortune 500 będzie posiadało "drugie życie” w przestrzeni wirtualnej. Zdaniem analityków firmy Gartner, firmy nie mogą lekceważyć światów wirtualnych. Większość nie powinna jednak dokonywać dużych inwestycji, dopóki środowiska wirtualne się nie ustabilizują i nie dojrzeją. Obecne w światach wirtualnych aspekty związane ze społecznością i współpracą będą dominowały w przyszłości, a możliwości dotyczące dużych transakcji handlowych będą ograniczone do nisz, której jeszcze nie zostały zidentyfikowane – uważa znany analityk Gartnera, Steve Prentice. Mimo to większość aktywnych użytkowników Internetu i wielkich firm uzna, że warto brać w tym udział. Dla Gartnera rzeczywistości wirtualne nie są grami, ale nie są jeszcze "światami równoległymi”. Prędkość rozpowszechniania się światów wirtualnych jest znacząca, ale mniejsza, niż się wydaje. Całkowita populacja światów wirtualnych nie będących grami jest wciąż niewielka, jeśli porównać je z populacją gier MMORPG – zauważa Prentice. Mimo iż coraz więcej firm zakłada swoje wirtualne "filie”, żadna z nich nie odnosi z tego korzyści finansowych. Takich korzyści nie należy spodziewać się w ciągu najbliższych trzech lat, uważa Prentice. Wśród poważnych pytań, jakie się rodzą, jest i takie, czy obecność w świecie wirtualnym nie wpłynie negatywnie, na jej interesy w świecie rzeczywistym.
  13. Okazuje się, że niebezpieczne jest nie tylko picie za kierownicą. Nie należy również pić i surfować po Internecie. Badania przeprowadzone przez serwis PayPal wykazały, że nietrzeźwi internauci bardzo chętnie wyjawiają informacje na swój temat. Okazało się, że 7% ankietowanych przyznało, że po alkoholu opowiadali obcym o miłości swojego życia, a 11% omawiało swoje problemy zdrowotne z osobą, której nigdy nie widziało. Natomiast aż 15% będąc w stanie nietrzeźwym zdradzało w Sieci informacje, które mogły posłużyć do ich zidentyfikowania. Bardzo więc prawdopodobne, że pod wpływem alkoholu chętniej podzielimy się danymi dotyczącymi naszych finansów. Co ciekawe, duża część nietrzeźwych gaduł po wytrzeźwieniu żałowała tego, co powiedziała. Pokazuje to, że gdyby nie alkohol, nie ujawniłyby swoich sekretów.
  14. Do tej pory Rada Miejska Wenecji nie chciała nawet słyszeć o zamieszczaniu reklam na osławionych vaporetto, czyli autobusach wodnych pływających m.in. po Wielkim Kanale (Canale Grande). Teraz jednak zmieniła, przynajmniej czasowo, zdanie. Przez próbny okres 8 miesięcy wybrani przez Ratusz reklamodawcy będą mogli zamieszać swoje oferty na burtach tylko 5 statków. W dodatku dotyczy to wyłącznie vaporetto pływających po Wielkim Kanale do placu św. Marka. Wpływy zostaną przeznaczone na usprawnienie komunikacji publicznej między 117 wysepkami Wenecji. Na nietypową flotę składa się aż 150 łodzi. Na razie włodarze miejscy nie ujawnili, ile reklama będzie kosztowała szczęśliwych wybrańców. Wszystkie reklamy mają być oglądane przed umieszczeniem ich we wskazanym miejscu. Wszystko po to, by uniknąć skandalu i niesmaku, wywołanych niewłaściwymi treściami. Wcześniej w tym roku Rada Miejska Wenecji zgodziła się na umieszczanie reklam na rusztowaniach remontowanych budynków (także zlokalizowanych przy Canale Grande).
  15. Firma Global Research Technologies LLC we współpracy z Klausem Lacknerem z Columbia University zademonstrowała system służący do wychwytywania z atmosfery dwutlenku węgla. Prototyp może być skomercjalizowany, a pokaz udowodnił, że możliwe jest oczyszczanie atmosfery z gazu odpowiedzialnego za efekt cieplarniany. GRT i Lackner pracowali nad systemem od 2004 roku. Urządzenie wychwytujące korzysta z sorbentów wychwytujących molekuły dwutlenku węgla ze swobodnie przepływającego powietrza. Metoda ta ma tę przewagę nad wychwytywaniem CO2 bezpośrednio z kominów zakładów przemysłowych, ich pozwala na redukcję dwutlenku węgla bez względu na to, w jakim miejscu jest on emitowany do atmosfery i umożliwia zarządzanie w skali globalnej. Innymi słowy, dwutlenek węgla wyemitowany przez samochody w Bangkoku może zostać wychwycony przez urządzenia ustawione na Islandii. Technologia taka rozwiązuje kilka problemów jednocześnie: pozwoli oczyszczać atmosferę z CO2 emitowanego przez miliony samochodów, umożliwi eliminację gazu wypuszczanego do atmosfery przez zakłady przemysłowe oraz obniży koszty transportu wychwyconego dwutlenku węgla, gdyż instalacje oczyszczające będzie można instalować w pobliżu miejsc składowania. Wydajność zaprezentowanej technologii wynosi 10 ton rocznie przy założeniu, ze pojedyncze urządzenie wychwytujące posiada otwór o powierzchni 1 metra kwadratowego, którym wpada powietrze. Tak więc urządzenie o wymiarach 10x10 metrów w ciągu roku wyeliminuje z atmosfery 1000 ton dwutlenku węgla. Uczeni oceniają, że, w porównaniu z elektrowniami wiatrowymi zajmującymi tę samą powierzchnię, jest ono kilkusetkrotnie bardziej skuteczne w zmniejszaniu ilości gazu cieplarnianego.
  16. Dwoje naukowców z University of Illinois, Soo-Yeun Lee oraz Shelly Schmidt, postanowiło znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego dietetyczne napoje gazowane różnią się smakiem od swoich bardziej kalorycznych odpowiedników. Pomóc im w tym miał sztab przeszkolonych kiperów. Gdybyśmy mogli sprawić, by dietetyczny napój lepiej smakował, byłby to wielki krok naprzód w kampanii zwalczania epidemii otyłości — uważa Shelly Schmidt, profesor chemii żywności. Wielu ludzi wie, że mogłoby zmniejszyć liczbę dostarczanych organizmowi kalorii, wybierając dietetyczny napój, ale tego nie zrobi, bo nie lubi jego smaku. Awersja nie jest spowodowana dodatkiem sztucznych substancji słodzących. To tylko próba racjonalizowania zagadnienia. Chodzi raczej o niewielkie różnice w smaku i wyeliminowanie cukru. Zwykłe napoje zawierają dużo bogatego we fruktozę syropu kukurydzianego. Nie ma go zaś w wersji dietetycznej. Dlaczego słodzik jest, według naukowców, tylko pretekstem? Ponieważ prace nad jego ulepszaniem trwały tak długo i były tak intensywne, że wydaje się mało możliwe, by to on wpływał na tworzenie się innego posmaku. Profile smakowe słodzików są bardzo zbliżone do profilu sukrozy [czyli sacharozy — przyp. red.], którą ludzie opisują jako słodycz idealną — wyjaśnia Lee, specjalista zajmujący się badaniem zmysłów. Aby sprawdzić, gdzie jest pies pogrzebany, Lee przeszkolił 12-osobowy zespół testerów, którzy na 15-punktowej skali mieli oceniać cechy odpowiedzialne za smak napojów dietetycznych i zwykłych. Zmysły kiperów były niesamowicie wyczulone, ponieważ wyczuwali różnice w smaku 14 próbek, które, zgodnie ze wskazaniami superczułej aparatury laboratoryjnej, były bardzo małe. Kiperzy próbowali roztworów sacharozy i syropu kukurydzianego o różnych stężeniach. Mieli powiedzieć, kiedy smakowo próbka zaczyna się różnić od czystej wody. Potrafili niezwykle trafnie uchwycić różnice w lepkości. To skłoniło profesor Schmidt do porównania ludzkiej jamy ustnej do doskonałego reometru (lepkościomierza). Na percepcję smaku wpływa nie tylko smak, ale wrażenia wzrokowe, słuchowe czy dotykowe. Jeśli wgryzasz się w jabłko i nie słyszysz przy tym charakterystycznego chrupnięcia, wpływa to na postrzeganie jego smaku. Jeśli napój nie tworzy w ustach odpowiedniego wrażenia, także nie smakuje właściwie — opowiada Lee. Tak jak przy autoprezentacji, przy pierwszym zetknięciu z danym produktem może zadziałać efekt halo (aureoli) lub jego przeciwieństwo: efekt rogów. Przy efekcie halo jedna pozytywna cecha korzystnie wpływa na pozostałe, przy efekcie rogów jedna cecha zaniża postrzeganie innych. Na przykład, kiedy do napoju cytrynowo-limonkowego dodano barwnik, testerzy uznawali go za smaczniejszy (efekt halo). Kolor powodował też jednak, że kiperzy sądzili, że picie zawiera mniej dwutlenku węgla (efekt rogów). Smak cytrynowy/limonkowy daje w ustach wrażenie pobudzenia. Maskuje różnice w smaku, dlatego dietetyczne napoje o tym właśnie smaku są postrzegane jako najlepsze (lepsze od napojów o smaku coli) i najbardziej przypominające zwykłe napoje. [...] Kwaskowość i gaz zajmują usta, więc klient nie ma możliwości odnotowania niedociągnięć smakowych. W ten chwili naukowcom najbardziej zależy na wynalezieniu dodatku, który poprawiałby smak, ale nie zwiększał kaloryczności produktu.
  17. Specjaliści ds. bezpieczeństwa zwracają uwagę, iż cyberprzestępcy stosują coraz bardziej zaawansowane technologie, by przeprowadzić atak na przedsiębiorstwa. Mikko Hypponen z F-Secure zauważa, że szkodliwy kod tworzony jest coraz częściej pod kątem zaatakowania konkretnej firmy. O tyle trudno jest przed nim się bronić, że od złapania szkodnika do wyprodukowania szczepionki musi minąć pewien czas. Jeśli natomiast szkodliwy kod pojawia się po raz pierwszy i od razu atakuje konkretną firmę, to jej system antywirusowy często jest bezbronny. Ponadto nie są przeprowadzane zmasowane ataki. Poczta z zainfekowanymi plikami trafić może tylko i wyłącznie do kilku konkretnym pracowników, a sam list i szkodliwe pliki mogą zostać zatutułowane tak, że nie będą budziły podejrzeń. Cyberprzestępcy starają się bowiem dowiedzieć o firmie jak najwięcej i zbierają informacje o profilu jej działalności czy nazwiskach szefów. Ostrzeżenie nadeszło też ze strony firmy MessageLabs. W raporcie Targeted Attack March 2007 przedsiębiorstwo zauważa, że rośnie liczba ataków przeprowadzanych za pomocą zainfekowanych plików Excela, Worda czy PowerPointa. Po ich otwarciu szkodliwy kod instaluje się na komputerze ofiary i wykrada tajemnice firmowe oraz szpieguje sieć korporacyjną. W raporcie zauważono, że na największe niebezpieczeństwo narażony jest przemysł elektroniczny, obronny, producenci urządzeń do elektrowni atomowych oraz agendy rządowe USA. Najwięcej tego typu ataków przeprowadzanych jest z terytorium Chin i Tajwanu. Jeszcze na początku 2006 roku notowano średnio 2 tego typu ataki w tygodniu. W marcu 2007 przeprowadzono ich 716 i były one skierowane przeciwko 216 różnym firmom. Pochodziły natomiast z 249 źródeł. Najczęściej wykorzystywanymi plikami były dokumenty PowerPointa, z którymi programy antywirusowe mają największe problemy.
  18. Po obejrzeniu telewizyjnej reklamy żywności dzieci zjadają więcej, a porcje maluchów z nadwagą czy otyłych zwiększają się o ponad 100%! Badacze z Uniwersytetu w Liverpoolu zaprezentowali 60 dzieci w wieku od 9 do 11 lat serię spotów reklamowych dotyczących zabawek lub produktów spożywczych, po których emitowano bajkę animowaną. U wszystkich brzdąców, które widziały reklamy jedzenia, zwiększała się ilość pochłanianego pokarmu. Największy wpływ reklamy jedzenia wywierały, niestety, na dzieci otyłe. Po ich obejrzeniu zjadały one porcję pokarmu powiększoną o 134%. Milusińscy z nadwagą dodawali do swojego przeciętnego posiłku drugie tyle (101%). Najbardziej uodpornione na działanie spotów z chipsami, batonikami i nowym bekonem były dzieci o wadze ciała mieszczącej się w granicach normy (wzrost porcji o 84%). Nasze badanie potwierdza, że reklamy produktów spożywczych mają pogłębiony wpływ na zwyczaje jedzeniowe wszystkich dzieci, podwajając wielkość porcji — powiedział dr Jason Halford, dyrektor uniwersyteckiego Kissileff Human Ingestive Behaviour Laboratory. Co szczególnie interesujące, studium zasugerowało istnienie silnego związku między wagą a skłonnością do przejadania się. Masa ciała wpływała również na preferencje pokarmowe. Gdy maluchom dawano do wyboru produkty wysoko- i niskotłuszczowe, te otyłe konsekwentnie wybierały najtłustszą czekoladę, ale już dzieci z nadwagą decydowały się albo na czekoladę, albo na żelki zawierające mniej tłuszczów. Mając powyższe na uwadze, warto chyba zjadać rodzinne posiłki przy stole i wyłączyć telewizor. Znajdziemy wtedy czas na wzajemne kontakty i zyskamy szansę na utrzymanie wagi na stałym poziomie.
  19. W lipcu Microsoft uruchomi swój własny portal dotyczący bezpieczeństwa. Microsoft Malware Protection Center można już obejrzeć w Sieci. Jest to na razie wstępna jego wersja. Portal ma służyć przede wszystkim klientom i partnerom Microsoftu oraz specjalistom ds. bezpieczeństwa. Firma z Redmond będzie za jego pośrednictwem promowała też własne rozwiązania w dziedzinie zabezpieczeń. Firma współpracuje z producentami technologii zabezpieczających i razem z nimi zbiera i udostępnia informacje dotyczące zagrożeń. Niedawno otworzyła w Japonii i Irlandii dodatkowe laboratoria, w których będzie badany szkodliwy kod. Nick McGrath, dyrektor ds. bezpieczeństwa w brytyjskim oddziale Microsoftu poinformował, że koncern szuka osób specjalizujących się w zwalczaniu złośliwego kodu.
  20. Wiosenne noce bywają chłodne, a nawet mroźnie, paniom nie polecamy jednak ogrzewania się kocami elektrycznymi. Naukowcy amerykańscy z Wayne State University w Michigan przeanalizowali dane ponad 90 tysięcy kobiet i zauważyli, że regularne korzystanie z takich urządzeń zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór macicy (European Journal of Cancer Prevention). Kobiety, który używały koca od czasu do czasu, chorowały na raka macicy o 15% częściej niż panie nigdy niekorzystające z tego typu wynalazków. Jeśli jednak ktoś stosował koce regularnie przez 20 lat lub dłużej, ryzyko wzrastało jeszcze bardziej, bo aż do 36%. Naukowcy spekulują, że koce narażają kobiety na oddziaływanie niskich dawek promieniowania elektromagnetycznego. Nawet po uwzględnieniu innych czynników ryzyka, takich jak nadwaga, brak dzieci czy picie dużych ilości alkoholu, związek między ogrzewaniem się kocami elektrycznymi a nowotworami macicy pozostawał istotny statystycznie. Część ekspertów zaleca jednak, by wyniki Amerykanów potraktować z należytą ostrożnością.
  21. Padnie czy nie padnie, a może wziąć ze sobą ładowarkę, w końcu zawsze gdzieś znajdzie się kontakt. A może skorzystać z chwil spędzanych w samochodzie w godzinach szczytu? Wychodząc na basen czy na plażę, współczesna kobieta już nie musi drżeć na myśl o wyczerpującej się baterii telefonu komórkowego. A wszystko dzięki owocom współpracy dwóch firm: Triumph International (światowej sławy producenta bielizny i strojów kąpielowych) i Conergy (producenta ogniw fotowoltanicznych). Strój kąpielowy Solar Swimsuit, bo o nim mowa, wytwarza dostatecznie dużo energii, by można było zasilić telefon komórkowy, odtwarzacz MP3 czy inne urządzenia przenośne. Pod warunkiem jednak, że korzystają ze złącza USB, bo taką właśnie wtyczkę przymocowano do tkaniny.Pokazy mody bieliźnianej Triumph Fashion Cup są inspirowane różnymi wydarzeniami w świecie sportu. W zeszłym roku były to piłkarskie Mistrzostwa Świata, w tym zaś regaty Americas Cup, rozpoczynające się 25 kwietnia w Walencji.Solar Swimsuit zaprezentowała Gemma Mengual, hiszpańska mistrzyni pływacka. Nie podano ceny stroju, ale chodzą pogłoski, że znajdzie się on w tegorocznej ofercie katalogowej Triumpha. To doskonały moment na rozpoczęcie promocji, ponieważ sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami.Sam kostium wygląda skromnie, lecz elegancko. Ułożone pasmami malutkie ogniwa słoneczne przypominają większe cekiny.Prototypy strojów bazujących na podobnym pomyśle tworzono już wcześniej, jednak Solar Swimsuit jako pierwszy trafi na sklepowe półki, a nie do archiwów designerów.
  22. Z danych firmy analitycznej Mercury Research wynika, że w I kwartale bieżącego roku do Intela należało 80,5% rynku procesorów dla pecetów. Oznacza to, że w ciągu trzech miesięcy gigant zyskał 6% rynku i odebrał AMD to, co firma ta zdołała uzyskać w ciągu całego 2006 roku. Jeszcze gorszą informacją dla AMD jest to, co napisali analitycy JP Morgan. W opublikowanej przez nich opinii czytamy: Lepszej jakości produkty oraz agresywna polityka cenowa Intela pozwoliła tej firmie zwiększyć udziały rynkowe kosztem AMD. Sądzimy, że AMD będzie traciło rynek także w II kwartale. Poprzedni rok był dla głównego konkurenta Intela bardzo udany. Firma zdobyła 25,3 procenta rynku pecetów, co było rekordem w jej historii. Równie dobrze wiodło jej się na rynku serwerów (24,4%) i notebooków (18,3%). Odpowiedzią na rynkową ofensywę AMD było wypuszczenie przez Intela procesorów z nowej rodziny Core 2. Szybko okazało się, że produkty AMD nie są w stanie im dorównać pod względem wydajności. Firma została zmuszona do drastycznego obniżenia cen, tym bardziej, że wraz z premierą Core 2 Intel obniżył ceny swoich dotychczasowych układów. AMD zrobiła też fatalny błąd dostarczając producentom pecetów tak dużo swoich układów, że nie byli oni w stanie ich sprzedać. Z drugiej strony spowodowało to niedobór procesorów w handlu detalicznym. W efekcie AMD straciło rynek, a w pierwszym kwartale bieżącego roku zanotowało stratę w wysokości 611 milionów dolarów.
  23. Malezyjskie Ministerstwo Informacji zapowiedziało stworzenie specjalnej komórki, która będzie monitorowała Internet i wyszukiwała w nim kłamstwa dotyczące polityki rządu. Wiceminister informacji Chia Kwang Chye zapowiedział, że udostępni pisemną interpretację tego, co zostanie uznane za nadużycie. Specjalna jednostka będzie zajmowała się rozpowszechnianiem prawdziwych informacji, wyjaśnianiem i zwalczaniem informacji nieprawdziwych odnoszących się do polityki rządu – stwierdził Chia. Rząd właśnie kończy wszelkie formalności związane z jej powołaniem i wkrótce powinna ona zacząć działać. Ruch rządu w Kuala Lumpur to ukoronowanie ostatniej fali krytyki, którą pod adresem blogerów i użytkowników Sieci wystosowało wielu ministrów. Wśród krytykujących znalazł się też premier Abdullah Ahmad Badawi, który stwierdził, że rozpowszechniane są oszczerstwa i plotki dotyczące jego rządu. Rządzący zapowiadają, że osoby je rozpowszechniające musza liczyć się z karą. W tej chwili toczą się rozprawy dwóch znanych blogerów, którzy zostali oskarżeni o zniesławienie przez powiązaną z rządem grupę New Straits Times Press.
  24. Zdaniem niektórych analityków firma AMD znajduje się o krok od katastrofy finansowej. Opublikowany przez koncern raport za pierwszy kwartał bieżącego roku każe przywołać maksymę: przygotuj się na najgorsze, jeśli nie chcesz być rozczarowany. Wyniki firmy nie tylko są znacznie gorsze od akceptowalnych. Większość analityków sądzi, że będzie jeszcze gorzej. Główny rywal Intela zanotował w ciągu trzech miesięcy stratę w wysokości 611 milionów dolarów i zachęca inwestorów instytucjonalnych do wydania 2,2 miliarda USD na opłacenie kosztów przejęcia ATI Technologies oraz kosztów działalności całej firmy. W celu zdobycia takiej sumy przedsiębiorstwo zaoferowało skrypty wymienne o wartości 2 miliardów dolarów, które można będzie zrealizować w 2015 roku. Ponadto ci, którzy jako pierwsi zdecydują się na ich zakup, otrzymają 30-dniową opcję na zakup dodatkowych skryptów o wartości do 200 milionów dolarów. Oprocentowanie skryptów zostało ustalone na 6% rocznie i będzie płacone co pół roku: 1 maja i 1 listopada. Jeśli AMD uda się sprzedać wszystkie planowane skrypty, uzyska w ten sposób 2,17 miliarda dolarów. Z tego co najmniej 500 milionów trafi do Morgan Stanley Senior Funding w ramach zwrotu pożyczki zaciągniętej na zakup ATI. W ubiegłym roku AMD zapłaciło za tę firmę 5,4 miliarda USD. Część pieniędzy uzyskanych ze skryptów będzie przeznaczona na sfinansowanie bieżącej działalności przedsiębiorstwa. Firma posiada też rezerwy w wysokości 1,2 miliarda USD, czyli o 600 milionów więcej, niż wynosi minimum. Nie jest to suma imponująca, gdyż koszty działalności na rynku układów scalonych są wysokie. W pierwszym kwartale bieżącego roku nakłady kapitałowe AMD wyniosły 586 milionów dolarów, a do końca roku 2007 wyniosą 2 miliardy USD. AMD informuje, że złe wyniki finansowe zostały spowodowane znacząco mniejszą liczbą sprzedanych procesorów, spadkiem ich cen oraz przejęciem ATI, której margines zysku jest mniejszy niż AMD. Warto zauważyć, że wojna pomiędzy Intelem a AMD wciąż się zaostrza i obie firmy ciągle obniżają ceny swoich produktów, przygotowując jednocześnie kolejne generacje procesorów.
  25. Choc-u-lator, po spolszczeniu czekolator, to połączenie kalkulatora z tabliczką czekolady. Oczywiście tylko z pozoru, bo przypominającego do złudzenia kakaową masę brązowego plastiku nie da się zjeść. Zasilane bateriami słonecznymi cudeńko wyprodukowała firma Dulton. Kosztuje ok. 500 jenów, czyli 4 USD. Można je kupić w kilku japońskich sklepach internetowych. Z oczywistych względów nie należy się spodziewać, że dokonamy na nim skomplikowanych obliczeń matematycznych. Wymiary kalkulatorka to 6x11x0,9 cm. Pachnący czekoladą rarytas waży 38 gramów. Nie można nie pochwalić producenta za pomysłowe opakowanie Choc-u-latora. Zamiast pudełka wykorzystano bowiem kolorowy papierek i sreberko, w które fabrycznie zawija się poukładane na sklepowych półkach czekolady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...