Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ergo Sum

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    691
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez Ergo Sum

  1. Rozumiem że komuś się uda zarobić 500.000 dolarów "bo miał wiedzę". I niby wszystko w porządku - ja jednak uważam, że coś tu nie gra.
  2. Dziwne - mapy z wyspą stabilności w okolicach 120 a nawet powyżej oglądałam już z 10 lat temu.
  3. Dobrze czytam, że 20 mln lat temu w Grecji był klimat ZNACZNIE GORĘTSZY?
  4. I właśnie tutaj jest klucz bezsensu ateizmu, który najpierw rozumie wiarę czy religię po swojemu, a potem uważa, że taka religia /wiara jest bez sensu. No ... bo faktycznie TAKA wiara JEST bez sensu. Mówiąc obrazowo, ateizm najpierw ustala jaka WG NIEGO lista lektur jest "obiektywna" a potem na podstawie tych lektur stwierdza że "Boga nie ma". Czy jeszcze ktoś nie dostrzega, że to jest BEZ SENSU ?! Nie można przykładać praw logiki to analizy świata transcendecji (niezależnie czy on istnieje czy nie). Wynika to z tego prostego faktu, że sama logika została opracowana na podstawie analizy świata tylko i wyłącznie naturalnego. Stosując prawa naturalne do opisu świata "na zewnątrz" (jakikolwiek by on był lub nie był) dokonujemy tautologii. Nie wiemy, czy poza naturą prawa logiki obowiązują, czy może są np - szersze (nie łamiąc podzbioru naturalnego). Inaczej mówiąc bardziej sensowne jest używanie do świata transcendentnego prawideł transcendencji niż logiki - choć nie udowadnia nam to niczego. W ten sposób dokonując wyboru możemy jednak go poznać. Mamy wpierw wybór potem poznanie. Pozornie nielogiczne. Tylko że dokładnie taki sam proces następuje w przypadku twierdzenia, że istnieje TYLKO świat naturalny. Dlatego ateizm JEST rodzajem wiary i samo jego istnienie z punktu widzenia praw naturalnych jest sprzeczne. Mając dwa równoważne twierdzenia, z których drugie (o istnieniu ateizmu) jest bardziej sprzeczne niż pierwsze (o istnieniu transcendencji) - używając sugestii brzytwy Ockhama wybieramy jako bardziej prawdopodobne istnienie Transcendencji (choć brzytwa to też logika). To ateizm jest mniej logiczny niż transcendencja. Jest wewnętrznie sprzeczny. Transcendencja nie. Pytanie pozostaje JAKA transcendencja - ale to już oftopic.
  5. Zważywszy na to, że to właśnie mnisi iroszkoccy roznieśli cywilizację po Europie widać jak wielka jest rola szacunku w tworzeniu się społeczności. Jednocześnie inne wydarzenia z historii - także najnowszej, pokazują jaką destrukcyjną rolę ma ogólny brak poczucia szacunku.
  6. Tak wygląda mniej więcej rozmowa z osobnikami typu cyjanobakteria. Taka osoba nie ma oporu aby używać wyrażenia "świętojebliwy" i nie widzi w tym pogardy, lekceważenia i zwykłego chamstwa. Nie przeszkadza mu to jednocześnie ferować opinii o osobach wierzących i samej wierze - totalnie dyletanckiej - nie mającej NIC wspólnego z rzeczywistością. Ale jak się to mu wypunktuje to wrzeszczy o cenzurze. Na prawdę uważam, że powinna być jakaś forma przyprowadzania takich bezczelnych dyletantów do porządku, bo cierpi na tym dyskusja i poziom wiedzy, a rzesza jego klakierów momentalnie mu przylizuje kolejne lajki. Widać to np. na takich portalach jak Wykop. Cenzura ateistyczna dokonywana przez społeczność, jest tam kosmiczna - ale jednocześnie walczącym sekciarzom ateizmu nie przeszkadza to opluwaniu osób o przeciwnych poglądach, i twierdzeniu że to oni stosują "cenzurę". Sekciarze ateizmu nie widzą nawet tego, że sami uprawiają wiarę, wiarę w brak wiary. Są tak ograniczeni, że nie dostrzegają uprawianych przez siebie metod które zarzucają innym, i to uprawianych w sposób znacznie większy. ("ograniczeni" nie jest tu wyrażeniem pejoratywnym lecz określeniem faktu).
  7. Przyznaję, że nic z tego nie rozumiem (Co budzi we mnie jeszcze większy niż dotychczas szacunek do fizyków jak i samej fizyki).
  8. Naprawdę nie uważam, żeby osoba tak lekceważąco wyrażająca się o innych jak cyjabokateria powinna mieć prawo pisania na jakimkolwiek forum.
  9. Boszszs, ależ ta komuna pustki w mózgach porobiła. Cokolwiek się powie to się wychowankom stalinizmu kojarzy, że "Kościół niszczył kulturę". I w kółko Macieju powtarzają te gnioty. Kościół nie zlikwidował języka pisanego Słowian, ale go wprowadził. Pojedyncze przykłady piśmiennictwa związane były z kulturą germańską i zapewne wiązały się z kupcami lub ludźmi nie rodzimego pochodzenia. Kościół natomiast upowszechnił piśmiennictwo. Już w pierwszych wiekach państwowości polskiej w niemal każdej parafii była szkoła, gdzie można się był NAuczyć pisać i liczyć. To Kościół upowszechniał nowoczesne formy rolnictwa, ogrodnictwa, hodowli, także budownictwa, a nawet hutnictwa, metalurgii. To Kościół prowadził badania naukowe - tak również w takich naukach jak alchemia. To co Kościół ograniczał to oszukiwanie ludzi za pomocą jakiejkolwiek wiedzy. Ktoś znał właściwości ziół i mówi że "ma moc" a Kościół mówił: "nie żadna moc tylko nauka". Dzisiaj takie samo stanowisko uznaje się za postępowe, a ludzi którzy postępują inaczej nazywa zabobonem. Ale post-stalinowcy nie potrafią porównywać zjawisk. Co do znalezionego futharku, to zapewne można wiązać go z państwem Samona, które było pierwszy państwem Słowiańskim, założonym ok 623 roku. Rozwinęło się ono w Państwo Wielkomorawskie i Czechy. Oni zawsze przez stulecia mieli związki z Germanami.
  10. Jest taki bardzo ciekawy projekt uniwersytecki związany z poszukiwanie ewentualnych korelacji osobowości ASPI z genami neandertalskimi. Wg badań które się wiążą z tymi pracami że właśnie te geny odpowiadają za profil osobowości charakterystyczny dla wielu genialnych odkrywców mających jednak trudności w relacjach społecznych. Takim był np. Nicola Tesla czy Einstein. Także wielu noblistów. Z tego co ostatnio odkrywa się o neandertalczykach widać pewne podobieństwo. Używali różnych narzędzi, języka - ale wydaje się, że ich społeczności nie tworzyły dobrych relacji społecznych. To potrafili natomiast Homo Sapiens nastawieni na rywalizację. To również czytałam na KW - że Nean. byli takimi raczej poczciwotami, które łatwo dawały się wykorzystywać - ale z drugiej strony bystrymi "artystami". Gdyby porównać rozwój ludzkość do samochodu to Neandertalczycy byli by silnikiem, ale HS kierowcą - choć @Qion ma chyba rację że może to zbyt duże uproszczenie.
  11. Tylko że badania kulturowe wskazują na to, że faktycznie Homo Sapiens rządził i tworzył lepsze więzi społeczne, ale to Homo Neanderthalensis był bardziej innowacyjny. Neandertalczycy wymyślali rozwój a Homo Sapiens z tego korzystali i przejmowali. Geny się mieszały i dlatego możliwy był postęp. Gdyby nie było Neandrtalczyków dalej bylibyśmy na etapie walczących ze sobą małp.
  12. Pączki średniowieczne były wykonane z ciasta chlebowego, nadziewane nie tylko słoniną, ale też w ogóle tłustym mięsem i dosmaczane przyprawami charakterystycznymi do mięs. W Małopolsce istniało nawet święto "Comber" - nawiązujące (nie do combrzenia się - jak chcą niektórzy), ale do przyprawy - czombru, która była afrodyzjakiem. Zwyczaj ten zanikł w XIX wieku po zakazaniu go przez zaborcę. W każdym razie jest to święto dużo starsze niż XVI wiek i przez wieki ulegało modyfikacjom. Słodkości wprowadzono w XVII wieku.
  13. Zgoda, pod warunkiem, że nie wyciąga się z dyletanckich stanowisk ideologicznych wniosków społecznych i etycznych. Można wierzyć lub nie wierzyć w Boga, ale wiara ta pilnuje ogromnej ilości postaw ludzkich i pozytywnych, które ateiści wywracają do góry nogami uzasadniając swoimi dyletanckimi poglądami ateistycznymi. Ateiści nie mają pojęcia, że Katolicy NIE używają żadnych dowodów na istnienie Boga. Biblia nie stanowi dowodu, cuda nie stanowią dowodu, nawet słowa Jezusa nie stanowią dowodu. Wiary nie ocenia się tak jak się ocenia fizykę. Wierzymy w Boga - nie dowodzimy. Ateiści również wierzą. To jest wiara taka sama a nawet większa, tzn bardziej nieweryfikowalna, co wiara katolicka. Ateizm należy uznawać za jedną z wiar. Tu wierzy się różne idee (w zależności od podziału zaprezentowanego przez @thikim ) może to być sama idea że wiara nie istnieje, albo że świat jest tylko i wyłącznie niematerialny itd. Tych zjawisk nie możemy udowodnić - pozostaje więc je zakładać. Niestety ateiści nawet nie wiedzą że wierzą. Wewnętrznie sobie zaprzeczają, wmawiają sobie i innym że ich wierzenie nie interesuje. Z przesłanek takich jak "tylko-materialność" wyprowadzają potrzebę równowagi - pojmując ją jako sprawiedliwość. Dalej idzie owa "wolność", "wybór", "tolerancja" itp. itd. Te idee nie dość, że są etyką opartą na wierze bez dowodów, to jeszcze są wewnętrznie niespójne i szkodliwe społecznie. Ale ateiści tego nie widzą. Przyjmując tę optykę zaczynają analizować wiarę chrześcijańską czy np. judaizm po swojemu - co jest tak totalnie nieprzystające do faktów i rzeczywistości że wprost żałosne. Widać to po tych wszystkich wypowiedziach że Chrześcijanie wierzą w plamę na szybie, albo wszystkie relikwie to mity. Naprawdę nie chce tu rozwijać dyskusji ontologiczno-moralizatorskich - wskazuję tylko skąd się bierze tak niska ocena ateistów. Nie tylko z tych ostatnio przytoczonych wypowiedzi, al generalnie z konstrukcji ateizmu jako takiego i jego braku samoświadomości.
  14. Jakoś nie pałam entuzjazmem wobec rozwoju technologii kwantowej w bankowości. Wolałabym widzieć odkrycia naukowe, medyczne, rewolucyjne technologie dnia codziennego, sztuczną inteligencję - a nie jeszcze większą hegemonię tych molochów zniewalających biznesowo całe narody. Banki tworzą wirtualny pieniądz udzielając kredytów. nowy pieniądz na rynku powstaje dzięki odsetkom od nich, a przełożenie tego pieniądza jest na naszą pracę. A więc w uproszczeniu: banki działają jak mennice mając nas za niewolników, a państwo z produkcji tego pieniądza nie ma nic - bo mennice nie odprowadzają zysków do społeczeństwa ale konsumują je ich właściciele. Cały wzrost PKB państw staje się własnością banków.
  15. Jeszcze nie spotkałam ateisty który by miał choć mikroskopijne pojęcie o religii. Jak widzę komentarze "wszystkie relikwie to mit" albo "nic z Biblii nie zostało potwierdzone" to mi ręce opadają. Przecież właśnie po to organizuje się takie badania aby odsiać prawdę od mitów, dowiedzieć się więcej o prawdziwych dziejach. Historia biblijna jest potwierdzana w tysiącach dowodów - i to nie organizowanych przez Chrześcijan, ale przez niezależne ośrodki naukowe. Badania są organizowane, testy robione, naukowcy wydają tysiące opracowań, ale ateisty od razu muszą dać upust swojej manii opluwania Kościoła. Nie przeczytali ani jednej pracy na ten temat, nie mają pojęcia o czym mówią ale mają niezachwianą "wiedzę" że "Kościół opiera się na mitach". Nie mają żadnych informacji, walą duby smalone, bez cienia żenady. Ręce opadają. Jakakolwiek logika i powaga w tych wypowiedziach jest niezauważalna i każdy temat musi być od razu zafajdany takimi gniotami. Skąd u Polaków tyle zrzędzenia?! I jeszcze jedno, zrozumcie że takie Wasze stanowisko - wypowiadanie prawd niepopartych żadnymi dowodami jest ... wiarą. To jest Wasza wiara. Nie oparta na dowodach tylko fantasmagoriach. I to jest wiara 100 razy większa niż wiara katolików, którzy historię jednak badają, a dogmaty analizują za pomocą narzędzi z zakresu takich nauk jak logika czy ontologia..
  16. Trudno mi sobie wyobrazić aby w przyszłości, nawet dalekiej, robot skonstruowany w ten sposób potrafił przebyć przynajmniej 5-krotną swoją długość w jakimkolwiek racjonalnym czasie. Ale może się mylę.
  17. Przedostatni akapit to akurat totalna bzdura - gdyby nie pandemia to by niewiele więcej zarobili niż zwykle.
  18. IMHO rysunki wyglądają raczej na bardzo świeże. Szczerze to nie dałabym im nawet 100 lat - taką mają ostrość. Kamień na tabliczkę też raczej nie wygląda. Ale może to kwestia złego zdjęcia.
  19. Pokrywanie tym preparatem od wewnątrz rur kanalizacyjnych znacznie by ograniczyło powstawanie zatorów i zmniejszyło ilość pozostających tam zanieczyszczeń. Można by nawet pomyśleć o całym systemie kanalizacji miejskich.
  20. Dla mnie to wygląda jak zaczepy do nagolenników - takie coś co z tyłu nogi lub ręki się trzyma a z przodu ma przywiązany kawałek skóry lub pancerza
  21. Bardzo ciekawy problem, do rosztrzygnięcia którego można by na pewno zatrudnić ... sztuczną inteligencję. Pytanie czy chcemy żeby AI nie wpływała na nasze życie. Przecież właśnie po to ją budujemy, żeby poprawiła naszą rzeczywistość włącznie z nami. Dla AI internet, a nawet więcej - ludzkość, będzie jak jeden organizm. Pytanie otwarte co zrobić aby nie zaatakował go rak, który doprowadzi do jego śmierci. W naszym organizmie są systemy wykrywania raka i jego likwidacji - np. kinaza janusowa, działająca trochę jak koń trojański. Jeśli będziemy potrafili stworzyć AI-rakowe, to będziemy potrafili stworzyć także AI-janusowe - mówiąc w uproszczeniu.
  22. Wg mnie to bardzo ważne badania. Powiem wręcz "WRESZCIE". Oczywiście konsekwencji nie widać na pierwszy rzut oka. Niektórzy będą nawet drwić z tego że rybacy żyją nad wodą - no cóż. No comments. Badania po raz pierwszy sugerują istnienie szerokiego wpływu na zachowanie, potwierdzają związek postaw i możliwości środowiskowych - a więc to że należy to brać pod uwagę. Te badania to wręcz zagrożenie dla niektórych mód ideologicznych i wsparcie dla koncepcji - że istnieje coś takie jak postawa słuszna, korzystna, spójna - i postawa przeciwna. To także przyczynek do zrozumienia różnorodności i że nie każda postawa powinna mieć takie sama prawa. Mówiąc obrazowo - z uznania faktu że nad rzeką łowi się ryby, nie można wyciągać wniosku że każdemu należy się tyle samo ryb tylko dlatego że ktoś tam mieszka (a nie jest rybakiem), bo jest to nieuprawnione uprzywilejowanie grupy działającej przeciwnie z zasadami środowiska. Istnieją zasady szersze niż tylko ludzkie - które mówią co jest korzystne, zdrowe, - a do ekologii i natury można teraz zaliczyć nawet takie zjawiska jak prokreacja, wierność, mnogość partnerów itp. Ja tylko podaję uproszczone przykłady - nie wyciągam wniosków, bo to musi być dalej badane - ale jest nadzieje - bo WRESZCIE może to być udowodnione naukowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...