Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

wilk

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3638
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    57

Zawartość dodana przez wilk

  1. wilk

    Sercowa astrologia

    Oczywiście, ale niby data urodzenia, a konkretniej układ planet w chwili narodzin ma mieć wpływ na to, że pan Kowalski z Koziej Wólki ma podniesione ryzyko dostania zawału serca? Dlaczego w ogóle nie są brane pod uwagę olbrzymie wybuchy słoneczne czy wpływ innych ciał niebieskich? Z ogromną niecierpliwością będę oczekiwał tych jakże "racjonalnych" wyników badań. Jasne. Tylko, że istnieje spora różnica między tym czy to efekt placebo, uwalniane minerały a wmawianiem, że kamyk (czy też inny fetysz, talizman, amulet, totem) posiada magiczną moc, pole energetyczne i uzdrawia naszą aurę. Bo stąd prosta droga do wiary w niewidzialne duszki. Chiński horoskop wynika z zodiaku, pozycji Słońca, Księżyca i bodajże pięciu pierwszych planet. I to nie jest cykl 12-letni, a cykl 60-letni. I w tym sęk, bowiem zmierza to ku nieprzewidywalności i teorii chaosu. Mamy nieznaną liczbę niewiadomych i chcemy wykorzysując radykalnie zredukowany ich zestaw prognozować wpływ na pojedynczego człowieka, jak nawet jeszcze za dobrze nie wiemy jak to działa w skali makro.
  2. wilk

    Sercowa astrologia

    W porządku, tylko tutaj występuje drobny, aczkolwiek istotny niuans - mianowicie skala zjawiska. Jeśli zakładamy już hipotetyczny wpływ planet poprzez jakieś oddziaływania grawitacyjne (tutaj nie mylmy oczywiście grawitacji z magnetyzmem) na linii Słońce-Ziemia-planeta, to będą one miały wpływ na całą ludzkość (i tutaj wspomniane wykłady mogą mieć jakieś odzwierciedlenie), a nie na pojedynczą i to konkretną osobę. Pomijam milczeniem istnienie niewidzialnej dla astronomów planety... Jeśli zaś chodzi o skalę jednostek, to zioła - jak najbardziej tak. Mantry - jako forma wyciszenia i medytacji mogą hipotetycznie prowadzić do autosugestii i efektu placebo. Kamienie szlachetne - jakim cudem? Wkładanie ziołolecznictwa z gemologią i astrologią do jednego worka to olbrzymia przesada. Równie dobrze można dodać do tego chiromancję, numerologię, wróżenie z fusów, z kart i wyskokości skakania pchły.
  3. Ciekawi mnie jaką zdolność kontroli ma mózg i ile takich sztucznych manipulatorów lub urządzeń byłby w stanie myślami jednocześnie kontrolować.
  4. wilk

    Sercowa astrologia

    Zmieniłem zdanie, jednak to przełomowe odkrycie na miarę prac "Skala wiatru w tornadach na podstawie ubytku upierzenia kurczaków" lub "Zakończenie uporczywej czkawki dzięki masażowi odbytu przy pomocy palca".
  5. Tomku, to już się prawdopodobnie wyjaśniło: http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php/topic,13071.0.html - chodziło o licencję.
  6. Ale przecież tak właśnie to działa obecnie. Obserwatoria są używane przez uniwersytety, NORAD monitoruje ruch powietrzny i w bliskiej przestrzeni kosmicznej, NASA/ESA bada przestrzeń kosmiczną Hubblem oraz zajmuje się eksploracją i technologią, a odkryć na miarę możliwości technicznych dokonują również rzesze astronomów amatorów zrzeszonych np. w Polskim Towarzystwie Miłośników Astronomii. Fragment mówiący, że potwierdzenie płynęło z NASA jest tylko uogólnieniem, bowiem teleskopem tym zarządza Uniwersytet Kalifornijski oraz Caltech.
  7. Przydałaby się jakaś strzałka czy kółeczko na tym zdjęciu, bo Jowisz upstrzony jest z natury. Chodzi o tę czarną plamkę przy północnym biegunie.
  8. Dym z ogniska może co najwyżej pokazać niewielki szmer na milimetrowym radarze pogodowym, ale to zależy od jego składu. Tutaj bardziej chodziło o stworzenie specjalnego laminatu dającego pożądane cechy, bo przecież ten sproszkowany węgiel drzewny nie unosił się jak pył wokół konstrukcji. Natomiast w samolotach palić nie wolno z uwagi na specyficzny system recyrkulacji i filtrowania powietrza.
  9. Huh, faktycznie. Toż to podręcznikowy błąd podczas zabawy ze wskaźnikami.
  10. Jak dla mnie to dobry pomysł na połączenie idei internetowego dostępu do zasobów i legalnego udostępniania treści komercyjnych. O ile abonament nie będzie jakiś kosmiczny (i będzie regionalny), dane userów nie będą gromadzone, dotychczasowi piraci okażą się rozsądni, zaś cała umowa będzie uczciwa, to myślę, że ma to szansę na powodzenie. Aczkolwiek dziwne jest stwierdzenie: Mniemam, że w domyśle chodzi o pliki .torrent, bo serwis to tylko tracker był, a nie warez. Ciekawe jak regulamin rozwiąże kwestie seedowania, pierwotnego uploadu w trakcie ściągania oraz dalszego udostępniania plików .torrent. Mimo wszystko wolałbym jednak, by abonament był liczony per plik, bo przecież nie wszyscy mają potrzebę ściągania 20GB dziennie i w obecnym projekcie zyskaliby tylko właściciele kont dedykowanych, na których non stop coś się ściąga. PS. Kazaa także teraz podążać ma tą ścieżką.
  11. No i właśnie. Więc dlaczego facetowi z artykułu "Człowiek z 5 nerkami" (http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php/topic,12907.0.html) pozostawiono je w ciele?
  12. wilk

    Portfelowa zachęta

    Damn it, nie pamiętam, by to tam wcześniej było albo nie zauważyłem. No to wnioski płyną takie, że trzeba kupić sobie pieska, zrobić dziecko i zgubić pusty już portfel, bo akurat żona go wyczyściła na zakupach. ;]
  13. Jeśli wykonywałbyś to na zlecenie (Ty udzielasz innym usług typu pisanie/przepisywanie/drukowanie i posiadasz stosowne oprogramowanie) lub byłoby to przedmiotem Twojej stałej pracy (pracodawca udostępnia Ci sprzęt wraz z odpowiednio licencjonowanym softem), to oczywiście, że tak. Wszystko rozbija się o prowadzenie zarejestrowanej działalności.
  14. Likwidacja byłaby dosłownie kosmicznym idiotyzmem. Niczym kupienie najnowszego Ferrari tylko po to, by roztrzaskać je na najbliższym drzewie.
  15. Firefox poprzez wtyczkę także potrafi obsługiwać ActiveX. Albo raczej potrafił, bo nie wiem jak w obecnych wersja z jej wsparciem.
  16. wilk

    Portfelowa zachęta

    Nie robiłoby mi to żadnej różnicy. Ale ludzie są różni i w różny sposób reagują na podobne czynniki. Także wiek osoby ma znaczny wpływ (dzieciak weźmie kasę na fajki, a dorosły raczej odeśle pełną zawartość). Sam, w zależności czy to portfel kogoś z osiedla czy np. z centrum, odniósłbym osobiście (podobnie jak to robię z pocztą, bo listonosze notorycznie nie czytają adresu...) lub zostawił na komendzie, bądź też w redakcji lokalnej gazety (zależy gdzie na mieście bym go znalazł).
  17. wilk

    Portfelowa zachęta

    Dość niepełne te wnioski z eksperymentu, bo zupełnie brak danych o finansowej zawartości portfela. Np. pusty portfel może być częściej odesyłany anonimowo, ale odbiór osobisty raczej odpadałby - ryzyko oskarżenia, że to właśnie my go wyczyściliśmy. Zaś portfel z pokaźną zawartością prawdopodobnie częściej "ginąłby" lub prowadził do roszczeń o znaleźne. W przypadku potwierdzeń ofiary charytatywnej - brak informacji o jej wysokości. Przydałyby się też informacje o wcześniej wspomnianym znaleźnym i sądzę, że tutaj starsza para zapewne wygrałaby z racji braku takich próśb. Spory wpływ może mieć to, czy jest to portfel damski, czy męski oraz "klasa" portfela - jakiś skórzany, biznesowy czy też jakiś zwykły materiałowy, bo to może poważnie zaburzyć rezultat eksperymentu. Brak też danych, ale to wymagałoby już obserwacji, jaki procent osób skusiło się na leżący portfel.
  18. wilk

    Moralność robotów

    Jasne, że daje, ale wymagałoby to jego działań na szkodę państwa, czyli wbrew konstytucji lub ustawom i postawieniu go przed Trybunał Stanu. Wtedy zajmuje się tym Zgromadzenie Narodowe (Sejm + Senat). Może też z własnej woli ustąpić lub umrzeć w trakcie kadencji w sposób naturalny lub wspomagany...
  19. wilk

    Co powie Microsoft?

    A nawet i to niekoniecznie. Linux, bo na jego jądrze będzie oparty Chrome OS, też nie jest goły. Zapewne pojawią się odpowiednie porty bibliotek takich jak Mesa, Allegro, SDL, Qt i DX-a wcale brakować nie będzie. Zresztą zawsze można używać niezłego GIMP-a.
  20. wilk

    Moralność robotów

    O ile żywi żołnierze bezpośrednio podlegają traktatom (choć statystyk nikt nie prowadzi), to roboty ktoś musi wpierw zaprogramować, jakiś robotyk (sztab robotyków), jak np. właśnie Ronald Arkin. I o tym pisałem. Człowiek ma wiele opcji do rozważenia widząc wroga i teren oraz posiada indywidualną moralność i strach, robot wykona to co ma na liście. A co to ma wspólnego? Mieszasz kompletnie inne podłoża konfliktów i jednocześnie próbujesz nietrafnie mi wmówić nieznajomość tematu, w dodatku niezwiązanego z artykułem. Nie baw się w sofizmaty, bo polegniesz.
  21. wilk

    Moralność robotów

    Możliwe, że będzie to działać podobnie do systemu IFF w samolotach.
  22. wilk

    Co powie Microsoft?

    To prawda, że DX to niemal standardowe środowisko (obok OpenGL) - ale w 90% dla gier. A przecież netbooki, jako początkowy target, do gier raczej nie służą. Z drugiej zaś strony Google pracuje nad O3D (http://code.google.com/apis/o3d/) - engine 3D w JavaScript, więc jak ulał to pasuje do modelu sieciowego. Inne systemy też przecież nie powstały czarodziejsko od razu w obecnej postaci.
  23. wilk

    Moralność robotów

    Taka etyka robota, jaka programisty. Mocno przeceniana jest "inteligencja" takich maszyn. Ciężko mi zrozumieć pojęcie humanitarności na polu bitwy... Będą strzelać ślepakami? Czy też może strzelać po kolanach zamiast zabijać, zapełniając szpitale kalekami? Wspomniany wybór broni będzie wymuszał wyposażanie w mini arsenał, co podniesie koszty i sprawi nieopłacalnym ryzyko utraty takiej maszyny. Wojna to głupota. To przywódcy zwaśnionych narodów powinni lać się na pięści na ringu zamiast siedzieć w bunkrach.
  24. Nie szata zdobi człowieka, a malować się muszą tylko te brzydkie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...