Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

wilk

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3637
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    57

Zawartość dodana przez wilk

  1. No cóż, jak ktoś siedzi np. na IRC-u (choć to zupełnie niekonieczny warunek), narazi się nieodpowiedniej osobie i dostanie DDoS-a, to limicik wyczerpie w parę chwil (lub nabije astronomiczny). Ale kto przy zdrowych zmysłach tak siedzi. Jakkolwiek nie do końca można powiedzieć, że nie ma się wpływu na to co się ściąga - od tego jest protokół (warstwy aplikacji). Mówię naturalnie o standardowych usługach, bowiem są i takie, na które mamy znikomy wpływ (synchronizacja czasu, aktualizacje systemu i sygnatur wirusów itp.). Na wspomnianego chociażby pinga oczywiście mamy wpływ, o czym raczej zdajesz sobie sprawę. Bo przecież nie mówimy chyba o tym by ściągnąć mniejszego rara lub w mniejszej rozdzielczości obrazek, niż ktoś zamieścił. ;-)
  2. Jest to dość uciążliwe, ale przecież powszechne chociażby w dostępie przez komórkę. Poza tym od czasu połączeń modemowych znane są liczniki ściąganych danych. W przypadku poczty nie musisz przecież ściągać (przez POP3) całości maila - możesz same nagłówki lub określoną porcję, by przekonać się czy warto resztę. W przypadku stron www można przecież wyłączyć ściąganie flashy, a jeśli naprawdę mamy niski limit, to i obrazków. Dodatkowo teraz będzie funkcjonować usługa Opera Turbo, której zadaniem jest kompresowanie stron i obrazków na serwerach Opery, przed ściągnięciem do przeglądarki. A jeśli ktoś chce ściągać filmy czy słuchać radia, to przecież nie weźmie takiego pakietu.
  3. wilk

    Wirus

    Telewizjo, why?! For money! Nikogo nie interesuje ani nie przyciąga uwagi to, że na świecie wydarzyło się coś pozytywnego. Dopóki ludzie nie będą zauważać takich rzeczy, to sami są sobie winni, że ktoś inny, by np. zapewnić sobie oglądalność (i kasę) wykorzystuje to i pokazuje tylko katastrofy, pożary, epidemie, strajki, zamieszki, wypadki. Jeden temat - cały tydzień, do znudzenia. A później cisza. Nawet ci prowadzący wydają się jakimiś małpami w fotelach, którzy zadają absurdalne wręcz pytania do obecnych w studio pseudoekspertów i doktorów nauk. Nie wiem czy śmiać się z tego czy płakać, ale mam wrażenie, że do bycia prezenterem potrzebna jest tylko jako taka prezencja i podstawowa umiejętność czytania z promptera. Nic więcej. Od rana tylko mdłe, ogłupiające telenowele, a na wieczór filmy akcji z kretyńskimi dialogami dla ośmiolatków, o debilach strzelających do wszystkiego co się rusza. Zresztą filmy też nas straszą, albo to atakują nas kosmici, albo księżyc nam na głowę spada, lub też inna astroida, nawet James Bond już zachowuje się jak terrorysta. Debilne show przykuwające uwagę i totalnie odmóżdzające - "Jak oni pierdzą", "Gejdol", "You can suck", "Gwiazdy robią loda". Gdzie kultura? Raz na ruski rok transmisja z jakiegoś koncertu muzyki poważnej, aż na całe 40 minut, i dalej znów posucha. Zaś w przerwach żałośni aktorzy, sprzedający się dla kasy i pozwalajacy na wycieranie swojego nazwiska bzdurnymi reklamami nic nie wartych produktów, wyreżyserowanymi przez jeszcze inne małpy. Gdyby nie Animal Planet, zestaw Discovery, to chyba od lat nie obejrzałbym porządnego filmu przyrodniczego czy poświęconego jakimś zagadnieniom naukowym. Nic dziwnego, że wyrosły tłumy fanatyków religijnych jak najbiedniejsi mają jedną stację na krzyż, pokazującą ciągle księdza w roli spikera. Sami sobie jesteśmy też winni multum teorii spiskowych, które dziś tworzymy, a jutro wyszydzamy. Dziennie giną tysiące osób w wypadkach drogowych, w wyniku głodu, gorszych chorób, bądź też w nieludzkich więzieniach, a świat wpada w popłoch z powodu kilkunastu osób. Tylko patrzeć jak zaczną wprowadzać godziny policyjne. Gdzie się nie obejżysz to straszą, bo strach jest narzędziem kontroli mas. Gdy ludzie są w ryzach, to są pokorni. Czasem mam wrażenie, że najlepiej wsiąść na rower i jechać, jechać, najlepiej od razu na Marsa.
  4. Jasne, że tak. Zwyczajna ludzka próżność. Tyle, że Bentleya, (czy Lamborghini Reventon, musiałem to napisać, bo to moje ulubione ) raczej nie nazwałbyś szmelcem, prawda? :-)
  5. Jakoś ten "szmelc" cieszy się powodzeniem wśród milionów użytkowników.
  6. Nie będę się upierał przy tym konkretnym słowie, bo można tam równie dobrze innego zwrotu użyć, aczkolwiek za (SJP): Do życia potrzebne nie jest, ale niewątpliwie przydatne do rozwoju. No i ograniczenie takiego dostępu jest niewątpliwym ograniczeniem wolności.
  7. Z innej beczki - nie wiem czy wiecie, ale 5 maja br. parlament UE ma głosować nad nowelizacją ustawy telekomunikacyjnej, w ramach której (w wyniku zamieszania z poprawkami) dostęp do Internetu mógł stać się dobrem warunkowym (bez decyzji sądu) oraz mógł być sprzedawany przez operatorów w pakietach (jak kablówka) (kwestia interpretacji zapisów). Pakiety takie mogły być dzielone nie tylko w obecnym podziale na przepustowość (i ew. miesięczny limit transferu), ale i w pakietach dostępnych witryn. Pomimo wstępnego odrzucenia poprawki 138 po pierwszym czytaniu, która nadawała dostępowi do Internetowi fundamentalne prawa wolności - przyjęto jednak poprawkę 46 (mniej więcej) traktującą o tym samym, lecz wprowadzającą zapisy do preambuły, zamiast do treści dyrektywy. Niniejszym państwa członkowskie mimo iż są zobowiązane do integracji dyrektyw, to preambuły mają dobrowolny charakter... Więdcej informacji: http://www.blackouteurope.eu/ http://www.blackouteurope.pl/ http://en.wikipedia.org/wiki/Telecoms_Package http://prawo.vagla.pl/node/8459
  8. wilk

    Cyfrowe wspomaganie

    Niedługo zaczną mapy sprzedawać przy kasach albo będą grupy z przewodnikiem. ;] Dziwne, że nie prościej, taniej i uniwersalniej by było zastosować dobrze widoczne LED-owe tablice informacyjne. W końcu nie każda starsza osoba umie czy też jeszcze potrafi obsługiwać malutki telefonik. Zaś co do GPS, to ciekawe czy dokładność ~10 m będzie wystarczająca. Natomiast pomysł z kuchnią jest bardzo dobry, nie tylko dla osób z Alzheimerem, ale też np. dla osób lekko upośledzonych.
  9. To ryby też mają błędnik? ??? Może to sprawka pęcherza pławnego.
  10. Może da się powiększać wybrany fragment. Ciekawy pomysł. Dorobić do tego jeszcze zestaw rozmaitych końcówek i będzie namiastka tricordera. ;-)
  11. Bardzo, naprawdę bardzo ciekawa przesłanka. :-) Wiele osób boi się lub krytykuje ateizację, a tym czasem wczoraj natknąłem się na intrygujący , poruszający temat dzietności, dziedzictwa kulturowego i islamizacji świata.
  12. Może od razu nazwijmy to nieczystą zarazą niewiernych albo lepiej karą boską. Problem co zrobić, to dopiero będą mieć oni, gdy ta grypa zarazi jakiegoś żyda. :]
  13. wilk

    Wirus

    Tak nie do końca. Po prostu wymordowano nosicieli (ptaki). Pojawiły się szczepionki, ale tylko na kluczowe szczepy, a sam wirus szybko mutuje, jak to grypa.
  14. Chciałbym jeszcze tylko sprostować - Wine nie jest wirtualizacją, a jedynie implementuje WinAPI i udostępnia DLL-ki. To tak, jakby porównywać drezynę do pociągu - niby może jeździć po tych samych torach, ale z transportem niewiele ma wspólnego.
  15. wilk

    Wirus

    jezujezu. AIDS (HIV), HCV, vCJD/BSE, FMD (FMDV), HPV, SARS, AI (H5N1), SI (H1N1/SIV), FEMA tworzy składowiska trumien, UE robi się totalitarna, USA bankrutuje, 2012, Niburu, pora umierać! A tak serio, to co ma być, to będzie. Swoją drogą ciekawe, że pandemia wybuchła po przeciwnej stronie świata niż występował H5N1. Drugą rzeczą, która mnie zaciekawiła, to wczorajsza konferencja prasowa odnośnie zagrożeń w Polsce. Niby szczepionki i leku nie ma, ale pani która się wypowiadała - powiedziała, że posiadamy (kraj) jakieś substancje, ale szczegóły są informacjami tajnymi. Pograjmy sobie lepiej w Pandemic 2 niż panikować. ;-)
  16. Ciekawe, ciekawe, chociaż trochę sztywniak z niego. Natomiast po obrazku widać, że ma jednak ok. 40 um (widać to lepiej na filmiku z trzema takimi skrętkami). No i nie jest to "maszyna" ani tym bardziej "robot". :-)
  17. Ale co w tym złego? Uważam, że to akurat słuszna droga rozwoju systemów operacyjnych, bo nie obarcza nowego systemu wymuszoną kompatybilnością i tym samym istnieniem wspólnych błędów, niedociągnięć dziedziczonych od poprzedników. A jeśli musimy odpalić coś starszego, to system zwirtualizuje kompatybilne środowisko.
  18. No tak, w końcu "udowodnij mi, że [...] nie istnieje", to klasyczny punkt wyjścia w każdej dyskusji o przekonaniach. Pokaż zatem rzetelne wyniki tych badań, zapisy tych obcych języków, o które wcześniej prosiłem. Tylko proszę, by nie było to na stronkach traktujących o UFO, jaszczurach, numerologii, tarocie itp. Aha, i żebym nie musiał kupować książek autorstwa tych badaczy. ;-)
  19. A w necie oczywiście dostępna już od trzech dni.
  20. Mechanizm wynika ze sceptycyzmu. Hipnoza, deprawacja sensoryczna, substancje psychoaktywne (halucynogenne i modyfikujące percepcję) wprowadzają umysł w odmienne stany świadomości, co nie implikuje tego, że dzięki temu sięgniemy umysłem do wcześniejszych wcieleń (ludzkich lub zwierzęcych), w przyszłość czy pod sukienkę Angeliny Jolie. Natomiast punkt czwaty skontrowałaś sama sobie punktem piątym - analiza danych uzyskanych z takiego rodzaju hipnozy (past life regression) jest niczym interpretacja snów. Ad. 6 - można prosić o rzetelne materiały źródłowe? Ps. jak się ma teoria inkarnacji do ewolucji i liczebnego rozwoju gatunku?
  21. Jak dla mnie to wygląda jak zodiak albo elementarz, obrazek (zwierzę) -> zapis słowny.
  22. Przyczepię się troszkę. Powinno być "panel LCD z optycznymi czujnikami", bo obecny fragment sugeruje, że stoją za tym jakieś "czujniki LCD" (zresztą za oryginałem: Optical Sensor LCD Pad).
  23. Standardy POSIX Threads czy OpenMP nie są nowością. Winę ponoszą programiści niechętni do wyodrębniania nadających się fragmentów. Tak samo z SIMD korzysta wiekowe MMX czy SSE.
  24. wilk

    Dotyk na odległość

    To już widzę, gdzie te pierścienie będą się spotykały. Pomysł świetny, takie VR, bez hełmofonu. ;] Ciekawe czy będzie umożliwiało zapisywanie sesji do późniejszego wykorzystania.
  25. No tak, tak, macie rację - branża IT to kasiaste i w miarę zaradne chłopaki, zaś strata pracy to nie aż taka tragedia (akurat to słowo pozostawiłem z oryginału), choć to zależy już od sytuacji. Chodziło mi jedynie o sam problem, bo przecież takie cięcia, szczególnie w okolicznościach amerykańskiego kryzysu, stały się częstsze. No i jeśli będzie to nawet "jedynie" 5000 osób, to przecież nie od razu znajdzie się porównywalna liczba nowych miejsc pracy. Pewnie część znajdzie pracę w pobliskim Apple lub Google, ale przecież nie wszyscy i spora część tych ludzi będzie musiała wręcz zmienić stan.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...