Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

wilk

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3637
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    57

Zawartość dodana przez wilk

  1. wilk

    Moderownia

    Po to macie uprawnienia do moderowania (czyt. edycja postów/kasowanie), by z nich korzystać, a nie pozostawiać "śmieci" w postach dla potomnych i jedynie coś tam sygnalizować - myślcie o dobru całego forum. Również powinniście nakierowywać rozmowy w wątkach z offtopów na ich właściwą tematykę, bo kilkukrotnie widziałem już przydługie dyskusje niezwiązane z artykułem (mimo iż ja sam czasami dorzucam coś "przy okazji"). Co do upomnień, to jasno wyraził się już Pan Mariusz: Więc tutaj akurat macie klarowną sytuację. W przypadku wulgaryzmów lub zwrotów niecenzuralnych lepiej jakby były wygwiazdkowywane (w końcu na ulicy mandat za to można dostać, prawda?), a najlepiej jakby administrator odgórnie zdefiniował filtry (o ile SMF mają taką funkcję), przy czym pojedyncze przekleństwo nie powinno skutkować ostrzeżeniem chyba, że użytkownik nagminnie przeklina lub jest ono częścią obraźliwych treści wobec innego użytkownika lub poglądów/osób przedstawionych w artykule. Co do standardów, to myślę, że najbardziej neutralnie jest zwracać uwagę w osobnym poście niż ingerować w czyjąś "własność", aczkolwiek to może wprowadzić dodatkową i niepotrzebną dyskusję. Jeśli zaś post wymaga bezpośredniej moderacji lub przyznania ostrzeżenia, to wypadałoby poinformować innych co się w nim zmieniło/za co ono się należy.
  2. Ciekawe czy te śliczne trzy bateryjki też są z kukurydzy.
  3. Fajnych mają tam badaczy - pierw się klepie kod (a raczej w tym przypadku korzysta z reusability), a potem dopiero patrzy się i informuje czy działa to zgodnie z założeniami (nie chodzi o testowanie).
  4. A tak żartobliwie (i nie chcąc ujmować nic serialowi)... Nie wiem o co tyle szumu z tą Atlantydą, wystarczy obejrzeć serial SG: Atlantis - ona zwyczajnie uniosła się i odleciała do innej galaktyki!
  5. Hehe, no raczej nie, to może co najwyżej do frustracji doprowadzić. Głównie chodzi o dynamiczne gry 3D, które wymagają dobrej koordynacji i szybkiego reagowania. W innym artykule natomiast chwalili bezprzewodowe kontrolery do konsol Wii.
  6. No co Ty? Chodzi o szumy, zakłócenia, wadliwe urządzenia, pogodę itd., a nie błąd w obróbce już uzyskanych danych i przy sklejaniu układanki map. Natomiast najbardziej znanym błędem wynikającym z (nad)interpretacji jest sławetna twarz na Marsie wynikająca ze zwyczajnego światłocienia. Poszukiwaczom kosmitów itp. polecam: http://www.gearthhacks.com/downloads/search.php?s=strange http://www.gearthhacks.com/downloads/search.php?s=weird http://www.gearthhacks.com/downloads/search.php?s=alien http://www.gearthhacks.com/downloads/search.php?s=ufo
  7. Błąd pomiaru lub zła metoda pomiarowa.
  8. Hmm, teoria spiskowa czy nie, ale ciekawi mnie jaki jest promień skrętu o 90 stopni 120-180 metrowej łodzi podwodnej. Z drugiej strony ciekawe dlaczego taki błąd ponoć jedynie w tej okolicy powstał.
  9. Pewnie z tego samego powodu płyną wnioski z badań zalecające chirurgom granie w gry komputerowe w wolnym czasie, co poprawia ich spostrzegawczość i refleks.
  10. Drobne zastrzeżenie - LHC ruszy jednak na jesień 2009, mniej więcej tak jak w 2008 miał wystartować (http://lhc.fuw.edu.pl/ i http://press.web.cern.ch/press/PressReleases/Releases2009/PR02.09E.html).
  11. To by się zgadzało z niedawnym artykułem w Przekroju, w którym obalane jest 100 mitów: oraz:
  12. Aczkolwiek wracając do tematu, to niby się mówi o tym, że wszystko dla ludzi, wszyscy nawołują do legalizacji lekkich narkotyków, próbują przekonywać o nieszkodliwości narkotyków, o zażywaniu z głową itd. Jak dla mnie jest to jedynie złudne przekonanie, zupełnie jak w przypadku alkoholu. Stąd boję się, że może to prowadzić do degeneracji społeczeństwa. Bo trudno zaprzeczyć jego degeneracji z powodu alkoholu i tak naprawdę problem nie tkwi w "śmiertelności".
  13. Ale LSD to nie Ecstasy.
  14. Wykres szkodliwości używek (w tym ecstacy) i artykuł krytykujący taki podział (z 2007 co prawda), oraz artykuł ze statstykami. Dziwi mnie zaklasyfikowanie LSD do kategorii A, jako substancji zagrażającej życiu. Z tego co czytałem i znajomy farmaceuta twierdzi jest to najmniej szkodliwy narkotyk. Niemal nie sposób go przedawkować (jest tylko jeden przypadek śmierci z powodu tego, że ktoś sobie wstrzyknął znaczną ilość dożylnie), zaś w miarę przyjmowania wytwarza się szybko tolerancja fizjologiczna.
  15. wilk

    Nurkuj z Google'em

    Wydaje mi się, że mylisz ciągle pojęcia instalatora lub programu aktualizacyjnego z samą jej funkcjonalnością w postaci okresowego sprawdzania dostępności aktualizacji lub pozycji w menu "check for updates". Umieszczenie pełnego instalatora na stronie produktu nijak ma się do tego, że ktoś może ściągnąć starszą wersję. Co więcej - wiele producentów pozostawia na serwerach starsze wersje z uwagi na potrzebę zachowania kompatybilności ze starszymi komputerami lub systemami operacyjnymi. Zaś różnica w aplikacjach jest taka, że albo od razu ściągasz duży plik, albo małego loaderka, który resztę dociągnie sobie z netu. Jakkolwiek szacunek wobec użytkownika i respektowanie jego zdania powinno sugerować dodanie zwykłego okienka z pytaniem "czy chcesz się połączyć z siecią w celu wyszukania aktualizacji" lub też chociaż przycisku "rozpocznij aktualizację". Tym bardziej w przypadku tak poważnej i mającej się za profesjonalną firmy Google. Zachód żaden, a estetyka i użyteczność rosną. W przypadku funkcjonalności programu jak najbardziej spodziewam się, że np. co tydzień odpyta serwer czy pojawiła się nowa wersja lub zrobi to po kliknięciu, bo sam tego chciałem. No absolutnie nie w podobny. Pomijam już to, że Windows Update jest zintegrowaną częścią systemu, ale elementarna różnica tkwi w tym, żę WU ma cztery poziomy aktualizowania. 1. Całkowicie automatyczne ściąganie i instalowanie. 2. Automatyczne ściąganie, ale instalowanie na życzenie. 3. Automatyczne sprawdzanie, ściąganie na życzenie i instalacja na życzenie. (najsłuszniejszy wybór) 4. Aktualizacje wyłączone. Google Updater po uruchomieniu działa domyślnie w trybie 1. Dopiero nasza interwencja może powstrzymać ten proces i przełączyć się na tryb powiedzmy 3b - ściąganie na życzenie, a instalacja automatyczna. No mnie to zirytowało. Jasne, że mieli prawo tak zrobić, ale jest to niepoważna decyzja. Chrome wyleciało od razu, bo zbędne, a updater i Earth po tym jak pobawiłem się nowinkami, mimo iż poprzednią wersję używałem już parę miesięcy. Naprawdę nie chciałbym by nowo kupiony samochód pierw automatycznie pojechał zatankować, a potem wbrew mnie wziął mnie na wycieczkę po mieście czy gdziekolwiek.
  16. wilk

    Nurkuj z Google'em

    Bo korzysta z pliku cache (do 2GB). Nowych zbliżeń nie zrobisz, ani nie zajrzysz tam gdzie nie byłeś jeszcze. Również warstwy nie będą aktualizowane.
  17. wilk

    Nurkuj z Google'em

    Ty albo nie masz pojęcia o czym mówisz, albo tylko dla przekory chcesz się sprzeczać. Poprzednia wersja GE była do ściągnięcia w całości, zwyczajny instalator offline'owy. Dopiero w tej wersji G* stworzyło takiego "autouszczęśliwiacza" rodem z aplikacji malware. Jest co prawda przycisk "wstrzymaj", ale chyba jedynie skuteczny dla posiadaczy łącz modemowych lub neostrady. Oczywiście nawet jeśli klikniesz, to masz już ściągnięte czy chcesz, czy nie ileś tam procent GE (lub Chrome czy też dowolnej innej aplikacji rozprowadzanej w przyszłości w ramach tego pakietu), dlatego że domyślnie jest to włączone w opcjach. Dodatkowo Google poszło pokrętną drogą i wyciągnęło akceptację licencji podczas instalacji na stronę www, która jednocześnie teraz stanowi akceptację instalacji i samego pobrania. Jeśli teraz pogłówkujesz, to dojdziesz do wniosku, że ściągnięcie owego kontrowersyjnego updatera z bezpośredniego linka jest pozbawione wyrażenia zgody licencyjnej. W takim wypadku program tym bardziej nie ma najmniejszego prawa cokolwiek ściągać czy instalować bez wyrażnej zgody użytkownika. Zresztą jest to wbrew ich własnej umowie licencyjnej, bo poza punktem o aktualizacjach automatycznych nie ma żadnej o tym wzmianki (w tym przypadku nie mamy do czynienia nawet z instalacją updatera). Poza tym nie wiem w jakim celu chcesz sparafrazować proces instalacji, który jest sprawdzony i stosowany powszechnie na całym świecie i którego sam używasz (no chyba, że nie patrząc co wyświetla należysz do klikaczy "dalej"). Zresztą nawet nie istnieje możliwość zmiany ścieżki instalacyjnej. Ciekawe czy tak samo byś się sprzeczał gdyby w pakiecie instalowałyby Ci się także Google Toolbar, Google Desktop, Picasa i inne komponenty Google Pack. Po raz kolejny tłumaczę Ci, że nie mam zastrzeżeń co do samego updatera, a jedynie do tego, że robi wszystko bez pozwolenia użytkownika.
  18. wilk

    Nurkuj z Google'em

    Nie przeszkadza mi wersja updatera, a to co robi on po uruchomieniu głównej aplikacji, bo to nie jest przycisk "update" z menu czy okresowe sprawdzanie dostępności aktualizacji. To, że GE nie działa offline to przecież oczywiste i nie o tym rozmawiamy. Fakt, teraz dodali checkboxa, którego nie przypominam sobie bym wcześniej widział. Było jedynie pytanie o wysyłanie statystyk. Nie prawda. To nie malware, a aplikacja profesjonalnej firmy i trudno o świadomość tego, że bez pozwolenia aplikacja wykona jakąś czynność. Oczywiście, że firewall zapytał, ale sądziłem, że chce ściągnąć tylko metadane o tym co ma zamiar instalować (wersja, rozmiar pliku, data), a nie że zacznie od razu pobierać dane. Ale to jeszcze od biedy ujdzie. Niestety co gorsza updater od razu wszystko zainstalował bez żadnego pozwolenia. To jest przesadne upraszczanie funkcjonalności.
  19. Chodzi o funkcjonowanie przeglądarki artykułów na stronie głównej, a nie o przeszukiwanie forum.
  20. To prawda, ale w przypadku "komórki" nie da się tego uzyskać, chyba że by wyszukiwało osobno w kategoriach technologia albo biologia/medycyna. Tylko, że tutaj (może to z racji na slash...) zupełnie źle potraktowało tag, bo jeśli klikniesz tagi w nagłówku, to znajduje jedynie ten artykuł.
  21. Zdjęcie tego hamburgera mogłoby się świetnie nadawać w walce z fast foodami, wygląda co najmniej mało apetycznie.
  22. A ja chciałbym ponarzekać na błędnie funkcjonujące wiązanie tematów dla funkcji "Inne wiadomości na ten temat:". Zaglądam właśnie na artykuł http://kopalniawiedzy.pl/kometa-Lulin-C-2007-N3-6776.html a w powiązanych pojawia się (problem zapewne tkwi w wyszukiwaniu dla tagu "C/2007 N3" - "2007" pojawia się w tagach tychże artykułów)): Co trzecia rozmowa na podsłuchu 13.08.2007 Rozpoczynają się targi Computex 2007 05.06.2007 Blogi pod ochroną prawa 10.05.2007 Płyty główne z chipsetem Bearlake 14.03.2007 Office 2007 za 5% ceny 08.03.2007
  23. Jasne, bezpieczeństwo jest najważniejsze, ale myślę, że zastosowanie takich przetworników bezpośrednio na powierzchni pedałów (zaraz pod okładziną) przy styku z butem może by jakąś sensowną ilość energii wytworzyło w trakcie ich używania, szczególnie w dynamicznym ruchu miejskim. W przypadku kierownicy jest o tyle trudniej, iż ważne jest aby nie powodować dodatkowych oporów, ale ciekawe czy samo uciskanie kierownicy do czegoś by się nadało.
  24. No proszę teorie spiskowe odnośnie Talidomidu jednak wcale nie były takie wyssane z palca. ;-) Ciekawe, że środek ten znajduje jednak zastosowanie w leczeniu pewnej odmiany nowotworów: http://londyn.gazeta.pl/londyn/1,85424,5145004.html
  25. Dobre, może nie taki amortyzator, ale przetworniki piezoelektryczne by się idealnie nadawały. Ciekawe też ile energii dałoby się odzyskać z używania pedałów w aucie i przy kręceniu kierownicą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...