Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

wilk

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3637
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    57

Zawartość dodana przez wilk

  1. Kiedyś Król Artur (a właściwie to Merlin) rozwiązał w zarzewiu podobne spory w jeden, bardzo prosty sposób... Ciekawi mnie o co w takim wypadku kłóciliby się managerowie tych firm oraz UE?
  2. wilk

    Windows i 128 bitów?

    Tutaj nie sposób nie przyznać Ci racji, to był niezły procesor, choć słowa uznania należą się również całemu podsystemowi AGA (w tym rewelacyjnie uzdolnionej muzykalnie Pauli), dzięki czemu zdobył on sporą popularność.
  3. Wśród osób badanych brakuje mi wyznawców innych religii lub filozofii. Ciekawe jak na tym polu wypadłby islam czy chasydzi.
  4. Drobna uwaga: my nieustannie podróżujemy w przyszłość. Generalnie jesteśmy niejako surferem na granicy fali czasu. Teraźniejszość jako taka nie istnieje z prostej przyczyny - zasada nieoznaczoności Heisenberga. A kiedy myślisz o tym czym jest teraźniejszość, to właśnie straciłeś parę sekund od chwili, gdy zacząłeś się nad nią zastanawiać. Jeszcze uwaga odnośnie Wielkiego Wybuchu. On nie powstał w "małej przestrzeni". On dopiero spowodował zaistnienie tej przestrzeni poprzez jej ekspansję, rozprężenie samej przestrzeni. Odnośnie samego artykułu, to nie rozumiem skąd takie wnioski płyną. Dlaczego i w jaki sposób ten bozon miałby spowodować stopienie magnesów i wyciek chłodziwa na długo zanim rozpoczęły się faktyczne eksperymenty, a nie dosłownie tuż przed ich rozpoczęciem lub w jego trakcie. Zupełnie teoretyzując, to mógł to być ewentualnie jakiś punkt przełomowy, w którym gradient deterministyczny wszystkich (większości?) alternatywnych przyszłości układu związanego z LHC jednoznacznie prowadził do uzyskania bozonu. Ale co mogłoby być takiego szczególnego w skali makro w tamtej chwili? Trochę to naciągane. Trudno też o dosłowną pętlę i tutaj zgadzam się ze zdaniem yaworskiego. Byłaby to pewnego rodzaju pętla przyczynowo-skutkowo-przyczynowa, ale niejako "ślizgająca" się w czasie.
  5. Domyślam się, że dla niektórych te słowa mogą zabrzmieć brutalne i być obdarte z jakichś wyższych uczuć, ale jak dla mnie to zwyczajny reset, shutdown -h now. Ciemność, widzę ciemność.
  6. I chyba przede wszystkim - nie trzymanie dziecka w sterylnie wysprzątanym środowisku.
  7. Wedle dementi CERN-u nie był on też ich pracownikiem, a jednego z instytutów, którym CERN udostępnia laboratoria (był w teamie LHCb).
  8. No proszę, a to ponoć Opera ma za dużo tego wszystkiego w sobie. ;P Pomysł ciekawy, choć po co to wbudowywać w Firefoksa na laptokach? Ktoś ma ochotę telepać całym laptopem? Za to gdyby mieli to wbudować w Fenka dla urządzeń typowo mobilnych, to tutaj to ma sens.
  9. wilk

    Windows i 128 bitów?

    Ach, zapomniałem jeszcze o jednym i przepraszam za podwójnego posta. Otóż: Tutaj trzeba by spojrzeć na schemat strukturalny czy to były faktycznie rejestry 16-bitowe mapowane na dwa rejestry B+C, D+E itd. (tak jak mamy w przypadku np. RAX>EAX>AX=AH+AL). Czy też dwa rejestry 8-bitowe, które to dopiero "procesor" sklejał w określonym trybie adresowania w jeden. Obstawiam ten drugi wariant.
  10. wilk

    Windows i 128 bitów?

    Tak. Segment*16+offset = adres wynikowy. Ale w dalszym ciągu adres był wskazywany przez dwa rejestry 16-bitowe (a nie rejestr 16 bitowy i 4 bitowy). Arytmetyką wyliczania zajmował się procek i dopiero na końcu wychodziło 20 bitów. Fakt ten pozwalał na wskazywanie tego samego miejsca przez różne adresy, choć przyjmowało się dopełnianie rejestru segmentowego w celu normalizacji adresu. Nawet gdyby nie byłoby owego nakładania i adres wynikowy byłby 32-bitowy, to i tak nie zrobiłoby to z 8086 procesora 32-bitowego. Miej na uwadze to, że większość procesorów 8-bitowych jak 6800, 8080, 6502, 8051 ma licznik programu 16-bitowy. Nie zgodzę się. Zwróć uwagę na 64-bitowe rejestry MMX obecne już od czasów procesorów klasy 586, które de facto nakładały się na rejestry zintegrowanego FPU, a mimo to nawet oceniając według wewnętrznej architektury nie nazywamy tych procesorów 64-bitowymi (czy 128-bitowymi z powodu SSE).
  11. To zależy od tego czy zamachuje się na mnie trzymaną w ręku patelnią. ;-) A co do tej szefowej, to ja serio mówię. Żeby ktoś czasem nie pomyślał, że to faktycznie jest jakaś jego przełożona.
  12. wilk

    Windows i 128 bitów?

    No tak, ale co tutaj sprzecznego z tym co napisałem? Ten procek i tak był wewnętrznie 32-bitowy. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia przy 386SX. Nie potrafię jednoznacznie powiedzieć Ci skąd to powszechne przekonanie o 16-bitowości, bo programowanie asemblera pod tym prockiem mnie niestety ominęło. Możliwe, że wina tkwiła właśnie w nim i nie zawierał on adresowań 32-bitowych we wszystkich trybach. Bardziej prawdopodobne jednak jest to, że takie przekonanie płynie zwyczajnie z powodu 16-bitowej szyny danych i różnic w nomenklaturze oznaczeń, wówczas więc i 386SX musiałby być nazywany 16-bitowym, a nie jest. Zwyczajnie w pewnym momencie przestano określać bitowość architektury szerokościami szyn, a zaczęto brać pod uwagę wewnętrzną architekturę. Bo miał szynę adresową 20-bitową? Ale ona była adresowana w trybie segment:offset - oba po 16 bitów, więc de facto może powinniśmy nazywać go 32-bitowym? No proszę Cię... Tylko, że oba miały 8-bitowy akumulator, tudzież w skrócie główny rejestr nie dało połączyć się w parę. Natomiast wspomniany wyżej 8086 miał ALU całkowicie 16-bitowe. A było w ogóle ciemno?
  13. No właśnie. Tylko tutaj raczej chodziło o uatrakcyjnienie, wypromowanie regionu jako przyjaznego i zachęcenie firmy, by jej fabryka powstała właśnie w Karolinie Północnej - takie wołanie "wybierz mnie! wybierz mnie!" niż dofinansowanie kiepsko radzącej sobie firmy. Tymczasem firma spłatała im psikusa i zamknęła zapewne przynoszącą straty fabrykę. Jakkolwiek w ogólnym ujęciu masz absolutnie rację i takie działania powinny być wręcz zabronione. Od pomocy firmom są prywatne banki, do czasu.
  14. wilk

    Galerianki

    Co myślę o filmie - bez ogródek pokazuje jak nisko można upaść i się zeszmacić. Film na YouTube, to wersja krótkometrażowa, projekt. Niedawna wersja kinowa, to wersja pełnometrażowa.
  15. Skąd znasz moje hasło do wszystkich portali?! ??? Nie wiem czemu ludzie są tacy nieodpowiedzialni. A przecież warto trochę pomyśleć żeby potem nie płakać. Co do istoty samych haseł, to jeśli ktoś ma z tym problemy, to może skorzystać np. z prostego i przejrzystego poradnika od Google (http://gmailblog.blogspot.com/2009/10/choosing-smart-password.html). Jeśli zaś mamy wiele trudnych haseł i oczywiście nie chcemy ich obklejać na monitorze czy spisywać do notatnika, to od tego są managery haseł, jak na przykład darmowy KeePass, którego z powodzeniem używam. Zapewnia on szyfrowanie pliku haseł i pamięci (oczywiście poza chwilą gdy hasło jest na ekranie lub kopiujemy je na stronę przez schowek). Co więcej managery umożliwiają wygenerowanie haseł, choć są one bardzo randomowe. Na phising też jest bardzo prosty sposób. Otóż jeśli przychodzi podejrzany mail z prośbą o weryfikację danych lub wzywający do zmiany hasła (jak np. niedawno z Allegro - pomijam już tutaj to, że prawdopodobnie trzymali oni hasła plaintextem...), to nie klikamy na żaden link z maila, tylko wchodzimy na stronkę zainteresowanego portalu i dopiero tam się logujemy.
  16. No właśnie, a brak IE stwarza także problem niemożności skorzystania z serwisu Windows Update (nie wiem jak tutaj sobie radzi Firefox z dodatkami wspierającymi ActiveX czy z IEView), choć co prawda można korzystać tylko z systemu aktualizacji wbudowanego w system. Problemy sprawia także serwis SkyDrive.
  17. To prawda, tylko ja biorę jeszcze pod uwagę stereotypowe podejście do produktów GMO (a takie jeśli się nie mylę muszą być oznakowane). Wiele osób mając do wyboru "ekologiczny" produkt i produkt modyfikowany w dodatku tej samej cenie - wybierze ten ich zdaniem zdrowszy, naturalny (bo kto wie co taki ziemniak-mutant może nam w środku zrobić ). Stąd poprzez chęć stworzenia konkurencyjności cena raczej będzie musiała być niższa.
  18. Niestety w to wątpię. Po prostu dojdzie ogniwo producenta nowych ziemniaków, który będzie musiał skalkulować licencję (o ile sam nie jest firmą biotech posiadającą patent) lub wydatki poniesione na uzyskanie patentu. Dlaczego sadzeniak zmodyfikowany miałby być tańszy? Jedyne oszczędności (a nie zyski) jakie rolnik ujrzy, to ewentualnie te płynące z cech ziemniaka, czyli teoretycznie większa tolerancja na warunki gleby, temperaturę, pogodę, mniejsza podatność na choroby i szkodniki. Tyle, że i tak największy procent ceny sklepowej idzie nie do rolnika, a do całego szeregu dostawców, pośredników i handlowców. Realne zyski odczują jedynie najwięksi producenci pyrek. Natomiast co do samego artykułu, to brawa dla polaków. Nie sądziłem, że się tym zajmujemy. Ciekawe czy taka ilość skanów płynęła z faktycznej troski czy po prostu co któryś skan odkrywali błąd i potrzeba było kilka dodatkowych skanów więcej na margines bezpieczeństwa.
  19. W dobrym kierunku zmierzasz, otóż od długości bardziej istotny jest obwód. Długość daje tylko większą swobodę ruchów, mając na uwadze średnią głębokość pochwy ok. 10 cm.
  20. wilk

    Windows i 128 bitów?

    Architektura x-bitowa nie determinuje fizycznej szerokości magistrali, a rozmiary rejestrów.
  21. Szkoda, że brak informacji jak dawno te ulgi i granty miały miejsce. Aczkolwiek słuszne jest upominanie się chociaż o jakąś tego część.
  22. Warto dodać, że to ta sama pani, która kilka razy wzywała USA do zlikwidowania ICANN i oddania zarządu nad domenami nowej międzynarodowej fundacji (a tak naprawdę to chyba UE).
  23. A to pantoflarz z niego, bo szefową to może ona i jest, ale tylko w domu.
  24. O proszę, ankiety na Kopalni. Bardzo fajne urozmaicenie dla takich ogólnych newsów. Jak to trzeba? Po co? Osobiście jedynie wyobrażam sobie w przyszłości kolonię na Marsie i może jakąś bazę na Księżycu. Ewentualnie w bardzo dalekiej przyszłości jakieś moduły laboratoryjne z minimalną załogą na wspomnianych ciałach niebieskich, a nie kolonie. Choć do tego czasu technologia znacznie bardziej się rozwinie i raczej będą to zautomatyzowane obiekty. Utrzymanie na nich kolonii zwyczajnie nie opłacałoby się, bo po prawdzie: Wenus - olbrzymie ciśnienie, żrąca atmosfera, piekarnik Merkury - olbrzymie wahania temperatur dzień/noc, brak atmosfery Tytan - zimno jak cholera, nie zobaczymy nawet pięknych pierścieni, w sumie to nic nie zobaczymy Kallisto - tutaj też by nam tyłek przymarzł, szczątkowa atmosfera, kto chciałby mieszkać na księżycu planety wyłapującej wszystkie kamyki US ręka w górę Gliese 581 c - daleko jak diabli, no chyba, że zbudujemy FTL-a (to nie księżyc Jowisza, jak wydaje się sugerować kontekst) Nie wiem kto chciałby mieszkać w tych koloniach, ale pewnie nawet nie najgorsze wyrzutki z filmów SF.
  25. wilk

    Podwodne posiedzenie

    Ech, jak ja nie cierpię tych bzdur z CO2 i zmianą klimatu... Popadanie w skrajności, bo jak nie Ziemia nagle stanie się płonącą drugą Wenus, zaleją nas oceany z roztopionych czap lodowych (które są w większości pod wodą, więc znając choć podstawy fizyki wiemy, że ich roztopienie nie podniesie poziomu wód), że będzie widać tylko Everest (co jest absolutną bzdurą, bo poziom wód może podnieść się maksymalnie tylko tyle, że najwyżej nam Mazury trochę podtopi), to popadnie w skrajność w kolejną epokę lodowcowa. Nie wiem czy to tak trudno zrozumieć, że planety, tym bardziej z tak bogatym biosystemem, nie są tylko kawałkiem skały w Kosmosie i ciągle podlegają dynamicznym procesom. Tyle, że te procesy trwają tysiące lat, a nasze istnienie na Błękitnej Planecie, to ledwie pyłek. http://img75.imageshack.us/img75/7490/carbon20tax.jpg http://www.eioba.pl/a102199/ocieplenie_klimatu_mit_obalony i setki innych materiałów PS. Pomysł jest dobry, tylko wykonanie złe, bo tych wszystkich panikarzy powinni na stałe utopić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...