Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

peceed

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1616
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    57

Zawartość dodana przez peceed

  1. Ciekawe czy są źródła oszczędności w stosunku do dwóch respiratorów.
  2. Ponieważ wątek staje się humorystyczny, informacja która mnie rozbroiła (brzmi jak spreparowany dowcip): W ramach walki z koronowirusem tureccy zapaśnicy nie podają sobie ręki przed walką.
  3. A co z wprowadzaniem nowych kombinacji leków (śmiertelność powinna z czasem spadać choćby z tego powodu), jaki jest wpływ braku respiratorów na śmiertelność, jak wygląda to przy braku jakiejkolwiek opieki medycznej.
  4. To nigdy nie miało się udać, tylko było genialną zagrywką przed wyborami. Wyczucie 100%. Bo Trump jest prezydentem USA a nie całego świata. A gdyby się udało, to tym lepiej.
  5. Ten kociołek będzie znacznie większy niż obecnie. Osoby które normalnie bawiłyby się polityką są rozcieńczone zostaną bardziej sensownymi (masa osób z korpo które nie mają czasu na zabawy w politykę). To nie jest akurat wielki problem, bo dostajemy zbiór ludzi którzy muszą się porozumiewać w różnych sprawach, ideoloogii i pozoranctwa będzieznacznie mniej niż do tej pory. Do tego będzie działać "apolityczna" administracja. Bzdura, to partie polityczne i kadencje są źródłem największch "nieciągłości". Losowa próbka powinna być bardzo stabilna w poglądach, zwłaszcza że nie istnieje pojęcie opozycji! Kolega chyba nie przemyślał do końca co daje asynchroniczne losowanie. Właśnie tak - losowo. Rząd z definicji byłby apolityczny. Tylko że nie widzę powodu do zmniejszenia ilości posłów - próbka powinna być co najmniej tego rzędu, a dodatkowo robota się znajdzie. Głosowania online jawne i otwarte przez pewien czas (czyli politycy mogą zmieniać swoje decyzje oraz znać zdanie innych ludzi). Przewiduję możliwość "pracy zdalnej" polegającej wyłącznie na głosowaniu, albo w pełniejszym wymiarze godzin z większym uposażeniem.
  6. Odnosiłem się tylko do presji selekcyjnej na Eurythenes plasticus. Nie uważam plastików w środowisku za mały problem. Smutne jest to, że w obu problemach przyjęto naiwne, wręcz szkodliwe rozwiązania (to nie słomki do picia z Europy pływają w Pacyfiku a azbest w strukturach budynków stał się szkodliwy dopiero przy patologicznych pracach "remontowych", często po wywiezieniu do lasu).
  7. Te wnioski to feministyczna bzdura. Przecież z badań wyraźnie wynika, że mężczyźni mają zarówno lepsze predyspozycje aby być lepszymi kierowcami, jaki i lepsze predyspozycje aby być złymi kierowcami. Końcowy wniosek jest dla feministek brutalny - mężczyźni mają lepsze predyspozycje do wszystkiego
  8. Problem plastiku w oceanach jest stary. Pamiętam jak byłem zaszokowany że zajęto się w Kioto mało istotnym CO2 kiedy zaśmiecanie oceanów było już w tym czasie setki razy poważniejszym i pilniejszym problemem. Co ważne - problem był znacznie łatwiejszy do rozwiązania. A po co? Od przesrania plastikiem się nie umiera. Eurythenes plasticus zginął dopiero po kontakcie z naukowcami
  9. Matematykom dodatkowe nieweryfikowalne i nieistotne założenie najwyraźniej nie przeszkadza.
  10. Chciałby zobaczyć normy prawne dla jakości pseudolosowości. W jakim przypadku? Że ktoś nie wygrał - nie ma zastosowania. Że wygrał i musiał się podzielić z innymi osobami? No przecież gdyby nie ten trefny algorytm to i tak dostałby inny numer, na 99.99999% Sprawa jest beznadziejna z punktu osoby skarżącej. Ten paragraf wystarcza do całkowitego zamknięcia totolotka
  11. Ale chybił-trafił nie gwarantuje pełnej losowości. Od strony formalnej nie gwarantuje żadnej losowości bo wykorzystuje algorytmy pseudolosowe :P. Do tego mamy kwestię rozmiaru próby, lotto mogłoby się bronić że dla miliarda zakładów mamy równy posiew. Co ciekawe ciężko byłoby wykazać szkodę wobec klienta. Statystyczna wygrana ma dokładnie taką samą wartość, a pojawia się więcej kumulacji które są kołem napędowym tego biznesu (przy dużych kumulacjach czasami sam się bawiłem bo ex się poprawiał ;).
  12. Moja prognoza jest taka, że Chiny będą jedynym wielkim państwem które pozbędzie się koronowirusa, być może załapią się jeszcze Korea i Japonia. Resztę świata czeka panademia, bo wszystkie kroki prewencyjne są podejmowane o miesiąc za późno, "pro forma".
  13. Jest to mocno przesadzone w tym sensie, że postęp był zahamowany znacznie wcześniej przez ten ten wychwalany Rzym przez podbicie Grecji. Można przyjąć, że za czasów Archimedesa osiągnęliśmy poziom rozwoju techniki i nauki analogiczny do XVII wieku. Potem przez długi czas niewiele się dzieje, i podczas średniowiecza mamy ten sam pełzający postęp w wielu dziedzinach jaki występował wcześniej. Wieki ciemne pojawiły się nie ze względu na chrześcijaństwo, ale przez podboje arabskie (muzułmańskie) które błyskawicznie zniszczyły cywilizację Rzymską poza Europą, stopując handel i w szczególności pozbawiając dostępu do papirusu który był absolutnie niezbędny w edukacji - to coś, co byłoby bardzo ciężko odrobić każdej cywilizacji. Papirus był tani i powszechnie dostępny, zastępujący go pergamin - ekstremalnie drogi. Prawdziwą (niezauważoną) rewolucją która odpaliła naszą cywilizację było wprowadzenie prawa patentowego, co chroniło inwestycje w innowacyjność. Drugim krokiem milowym było sięgnięcie po paliwa kopalne - przypadkowe osiągnięcie które nie miało wielkich szans się wydarzyć w "ciepłym" Rzymie. Oczywiście statystycznie niższa inteligencja i wyższy poziom testosteronu skutkujący wyższym poziomem agresji nie mają żadnego wpływu ... Pomimo zachowania literalnej treści (prawie) całkowicie zmieniło się ich znaczenie. Ciężko nazwać to ostaniem w całości
  14. Warto zwrócić uwagę, że jest to już zmanipulowana wersja w której usunięto przykazanie o zakazie tworzenia wizerunków boga, dla niepoznaki rozdzielono 10 na 9 i 10 - bo biznes przestał się domykać. To by było tyle o znaczeniu dekalogu dla chrześcijaństwa i uczciwości tej religii. Warto też zwrócić uwagę, że 1 dopuszcza istnienie innych bogów, to znak że religia powstała w czasach pogańskich. 5),6),7),8),9),10) odnoszą się tylko do Żydów, nie do innych ludzi w ogólności - tych można było zabijać, okradać, posuwać do woli.
  15. Nie, to proste stwierdzenie prostego faktu. https://www.oocities.org/humanizm_w_polsce/Czy_religia_wniosla_pozyteczny_wklad_do_cywilizacji.htm Kościół katolicki dosyć długo uczestniczył w tym procederze, warto pamiętać że właśnie w tym celu tolerowano żydów. W pewnym sensie to właśnie KK jest spadkobiercą instytucjonalnym Imperium Rzymskiego. Zaburzenia psychiczne mają organiczne przyczyny. Celem modlitwy jest systematyczne pranie mózgu (przekonywanie siebie) oraz "dawanie świadectwa" (przekonywanie innych). Religia wykorzystuje układ limbiczny i pierwotne instynkty, a nie rozum, umniejszając jego rolę. Arafat? Mamy już de facto obligatoryjne państwowe lekcje religii w szkołach podstawowych, ale to nie wystarcza: wprowadza się je w przedszkolu. I kto tu jest dyktatorem? Ludzkie emocje są pożyteczne, również irytacja, każda z nich ma swój cel. To podstawowa strategia wszystkich religii - wprowadzać wewnętrzne konflikty i poczucie winy z powodu swoich naturalnych uczuć, a potem oferować cudowne rozwiązanie. Inną strategią jest przyjmowanie że wszystko co dobre pochodzi od boga i religii, a wszystkie złe uczynki są przypisywane indywidualnym ludziom (również funkcjonariuszom). Wbrew tezom zawartym na tej stronie Islam przyczynił się do całkowitej zagłady wielu cywilizacji i kultur, w jeszcze większym stopniu odpowiada za zanik starożytnej wiedzy (to co "ocalił" to były popłuczyny po tym co sam zniszczył). Ale islam powstał pod intelektualnym wpływem misjonarzy chrześcijańskich. Samo zestawienie mi się podoba Wystarczy pamiętać co wyrabiał kościół w Amerykach, całkowite pogromy żydów zdarzały się też w wielu chrześcijańskich krajach w europie zachodniej. Nazim i komunizm dostały nowe możliwości techniczne. Czego najlepszym przykładem są Czechy
  16. 1. Żadne. 2. Pytanie w kontekście tego co napisałem nie ma sensu.
  17. Wiele religii osiągnęło "cywilizacyjny" poziom, świadczą o tym starożytne świątynie i grobowce. Trafiły na to samo co inne wcześniej. Europie udało się odpalić rewolucję przemysłową z bardzo prostego powodu: mieliśmy jedną cywilizację/kulturę/religię z różnymi ośrodkami władzy politycznej, przez co nikt nie był w stanie administracyjnie zatrzymać postępu jak to się stało na przykład w Chinach. Pewność odnośnie niepewności religii jest bardzo wysoka
  18. Wynika brak przesłanek do szczególnego traktowania hipotezy bogów prezentowanych przez religie, bardziej serio niż przypadkowego tekstu. Ateista nie musi być "pewien" nieistnienia boga bardziej niż jest pewien istnienia słońca.
  19. Nie ma "drugiej" strony, nie istnieje zorganizowany front ateistów. Prawdziwymi stronami są inne religie. Ateiści to niezorganizowani ludzie poza piaskownicą. Komunizm sam był systemem religijnym tylko że jego byty urojone jak i bogowie byli mniej tanscendentalni, więc ciężko go nazwać systemem ateistycznym - on zwalczał inne religie jak prawie każda inna religia. Z pewnością wiara w dzisiejszych czasach wymaga ogromnego wysiłku w ignorowaniu rzeczywistości, postępów nauki, historii religii i istnienia co najmniej 5000 tysięcy innych systemów wierzeń, tym większego im większymi możliwościami intelektualnymi dysponuje wyznawca. Ateiści są wolni od tego syzyfowego wysiłku, bo nie mają żadnych "zobowiązań" wobec swojego systemu przekonań. "Niewiara" w środowisku religijnym wymaga bardzo wysokiego stopnia uczciwości wewnętrznej, nonkonformizmu i zachowanego kontaktu z rzeczywistością. Modlitwa jest absolutnie szkodliwą formą rozwiązywania problemów, bo niczego nie rozwiązuje a zabiera najcenniejszy zasób jakim dysponują ludzie - czas który mogliby wykorzystać na myślenie i realne rozwiązywanie swoich problemów. To przy bardzo optymistycznym założeniu że te zbiory są rozłączne lub jednoznacznie definiowalne, tak nie jest. Ateiści w Polsce nie żyją na Księżycu, mają znakomity kontakt ze społecznością chrześcijan i często znacznie większe rozeznanie w kwestiach teologicznych niż przeciętny wierzący. Podstawową patologią jest rozjazd z rzeczywistością. Reszta nie ma znaczenia. Języka naturalny nie jest formalny, żeby zrozumieć sens trzeba założyć że on się tam znajduje. Pisząc o braku rozsądku chodziło mi szczególnie o postępowania wynikłe tylko i wyłącznie z (przesadnych?) przekonań religijnych. Określenie dewoci użyte wcześniej doprecyzowało to bardzo jednoznacznie.
  20. Jeśli te żywice epoksydowe rzeczywiście są tak niebezpieczne to ciężko będzie znaleźć zastosowanie, które i tak jest odsunięciem problemu w przyszłość. W sumie to składowanie na farmach wiatrowych w oczekiwaniu na rozwiązanie problemu jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Krajobraz i tak jest oszpecony, ptaki i tak są zabijane co pozwala zamortyzować stosunkowo niewielką dodatkową niedogodność :/ Aby zająć się recyclingiem i tak trzeba rozdrabniać. Wygląda na to że potrzebny jest specjalny piec do tego celu.
  21. Tempo uwalniania się takich substancji jest znikome, to tysiące jeśli nie dziesiątki tysięcy lat. Nie znaczy to że jestem orędownikiem takiego rozwiązania, tylko że w porównaniu do innych rodzajów śmieci to akurat łopaty nie są wielkim obciążeniem dla środowiska. Oczywiste jest że taka opcja nigdy nie będzie brana pod uwagę choćby ze względów propagandowych. Nie rozumiem tylko czemu wszyscy się zafiksowali na recyclingu w sytuacji kiedy takie łopaty można na przykład spalić.
  22. Tutaj mamy przypadek że robotę można zabrać do domu dzięki "imperium RTV". Co to ma wspólnego z ateizmem czy jego brakiem (nie wiadomo i jest to mało prawdopodobne by informacja że ktoś jest ateistą była jakkolwiek skorelowana z takimi postawami)?
  23. A w czym jest problem? O ile rozumiem problem dotyczy tylko łopat z włókna węglowego. To idealny odpad do składowania w głębinach oceanów: nietoksyczny, wytrzymały i wielki. Prawdziwym "hiciorem" jest to, że uran i tor zawarte w węglu zawierają więcej energii niż sam węgiel.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...