Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

peceed

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1616
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    57

Zawartość dodana przez peceed

  1. Przecież przeczytałem. Pan minister zdrowia najwyraźniej nie nadąża. Epidemia w kraju oznacza, że to gdzie ktoś ostatnio był przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Taki rządowy PR w stylu "zielonej wyspy". Ludzie powinni dostać prosty komunikat - jesteś chory zostań w domu i stosować nie tylko przy koronowirusie, nie jest to zalecenie higieniczne tylko zdroworozsądkowe, czego części klientów tej organizacji brakuje.
  2. Brednie. Słowa które tak naprawdę nic nie znaczą. Kto ma się nawracać, adresaci tego komunikatu? Liczyłbym na proste sensowne instrukcje w stylu "czujesz się źle lub słabo nie idź do kościoła, włącz mszę w telewizorze/radiu, bóg cię znajdzie". Woda święcona powinna obligatoryjnie zniknąć. Powinno się też skrócić msze.
  3. Szkoda że po przeczytaniu całkiem długiego artykułu dalej nie wiadomo co miałoby być źródłem tej energii. Najbardziej prawdopodobne opcje to dobowe wahania temperatury albo wilgotności. Samochody na wodę nadchodzą
  4. To są przepisy które specyfikują rozkład w algorytmach pseudolosowych dla "chybił-tafił" ?
  5. A jaki miałby być ten cudowny mechanizm ochronny? Omega 3 poprawia funkcjonowanie intelektualne, ale jak wszystkie tłuszcze nienasycone lubi jełczeć. Bez odpowiedniej ilości antyutleniaczy efekty mogą być negatywne.
  6. "Nowy jedwabny szlak" to sposób na to, aby produkcja przemysłowa dla której transport morski jest zbyt wolny a lotniczy zbyt drogi również została przeniesiona do Chin. Polska będzie największym przegranym takiego szlaku, chyba że uda się nam to zrekompensować eksportem jabłek i malin. Chiny już dawno nie mają przewagi po prostu dzięki niższym płacom, tam są znacznie lepsze warunki do prowadzenia biznesu. Znamy, jest nim "dobrotliwa dyktatura". Niestety nikt jeszcze nie wymyślił sposobu na zagwarantowanie "dobrotliwości". Bardzo wiele problemów można byłoby rozwiązać przez zmianę wyboru reprezentantów na losowanie. Przy czym wylosowany mógłby być każdy, kto zda odpowiednie egzaminy kompetencyjne (w ten sposób politycy musieliby się uczyć zamiast wylizywać d*py wyborcom). Wymiana reprezentantów byłaby losowa (2-6lat) i nie byłoby żadnego podziału na kadencje. Rozważałem jeszcze możliwość przekazania głosu/losu przed losowaniem zamiast egzaminu kompetencyjnego, ale to byłby wstęp do teokracji.
  7. Jak siądzie transport lotniczy i produkcja na całym świecie, to wreszcie będzie okazja na skalibrowanie sobie modeli "klimatycznych" na emisję pyłów i zachmurzenie. Zgadza się https://www.youtube.com/watch?v=5zyjSBSvqPc BTW. Wyświetlają mi się reklamy z maskami przeciwwirusowymi. Warto zauważyć że krytyka powszechnego stosowania maseczek jest całkowicie bezpodstawna: one dają całkiem niezłą ochronę, a w tym sporcie nie chodzi o 100% tylko aby maksymalnie spowolnić rozprzestrzenianie się epidemii. Największy zysk jest z faktu, że nieświadoma osoba już chora na koronowirusa znacznie mniej zaraża. Do tego spada ilość zakażeń innymi chorobami co redukuje nam "tło" i zmniejsza obciążenie służby zdrowia. Największym problemem jest brak osłony na oczy, kropelka która wpada na oko to praktycznie pewna infekcja, dlatego spodziewałbym się wyraźnie mniejszego odsetka zarażeń u okularników. Problemu powszechnego niemycia rąk nie rozwiążemy do momentu, kiedy nie pojawią się automaty myjąco-dezynfekująco-suszące. Coś takiego powinno stać w wejściu do każdego budynku użyteczności publicznej/sklepu/restauracji i powinno być czynnością którą robi się automatycznie przy okazji. Bardzo nieaktualne są zalecenia zatykania ust rękawem. Najlepszy efekt daje kichanie w dół w stronę ziemi. Należy się pochylić, przechylić głowę i w ten sposób nikogo nie zakazimy, a zwłaszcza swoich rąk.
  8. Czyli de facto nigdy. Hitler też bardzo przejmował się losem zwierząt. Tylko z ludźmi było jakby nieco gorzej. Może to będzie dla kolegi szok, ale niektórym ludziom po prostu samoistnie zatrybia w głowie że pewne rzeczy można zrobić lepiej i nie potrzeba do tego żadnego ego.
  9. To mogłoby ewentualnie zapobiegać autyzmowi lub powstrzymywać progres, ale z pewnością go nie wyleczy.
  10. Że się zacytuję: To zawiera też hybrydy szeregowe. Zatem jak najbardziej wychodzi! To nie ja mam rozumieć, tylko kolega. W szczególności o co chodziło z tymi około 60%. Wywracanie kota ogonem może działa na przerażonych uwalanych studenciaków (jak widzę wylecieli po edycji posta, całkiem rozsądnie) ale nie na mnie. Jeśli chodzi o mnie to w temacie silników spalinowych coś ogarniam: wymyśliłem silnik rotacyjny z nadrozprężaniem (znacznie gorszy niż ten z Liquid Piston) i oryginalny kompaktowy układ lotniczego silnika dwusuwowego wielkiej mocy (znakomity, ale rynek skończył się gdzieś około '45) .
  11. Z Wikipedii. I to nie jest jakiś rekordowy wynik, bo są już samochody z lepszymi rezultatami (dałnsajzing). To te porywy się liczą bo nie zależą od "modelu jazdy". https://en.wikipedia.org/wiki/Range_extender Dla samolotów i kosiarek jest to trywialne.
  12. Co najwyżej najpotężniejszą zaobserwowaną do tej pory poza wielkim wybuchem.
  13. W Liquid Piston X (głupia nazwa, banalne "Trinity" byłoby lepsze) mamy bardzo długi czas spalania bez zmiany objętości, czego nie zapewnia żaden inny praktyczny układ geometryczny, co eliminuje najważniejsze źródło strat w dotychczasowych sinikach, więc nie jest to cykl równoważny praktycznym realizacjom Atkinsona/Millera(w wersji z turbo). Kwestia obycia z tematem. Tutaj mamy rozwiązanie absolutnie genialne, ze sprawnością około 60%. Nie byłoby kolegi. Dosyć mocno zależymy od całej naszej przeszłości. Raczej "silnik z rotującą detonacją".
  14. Gdyby Neandertalczycy mieli wyginąć z tego powodu, to stałoby się to dużo wcześniej. Jest skrajnie nieprawdopodobne aby kanibalizm stał się popularny dopiero po kontakcie z naszym gatunkiem.
  15. Największa korzyść z każdej diety jest taka, że człowiek po prostu zaczyna zwracać uwagę na to co je. Najzdrowsza dieta to żonglerka diet co kilka-kilkanaście dni z elementami diety przemiennej (ten termin odnosi się do jednodniowych głodówek). W ten sposób organizm ma okazję poodpalać różne szlaki metaboliczne. Nie należy mieszać mięcha z węglowodanami (ale jaki smakosz by tego przestrzegał ).
  16. Zdecydowanie bardziej "zrywająca kask z głowy" konstrukcja w dziedzinie silników spalinowych. Spokojnie mógł powstać 100 lat temu, i wtedy - świat wyglądałby inaczej, od skuterów kosiarek po śmigłowce i okręty. Najbardziej zadziwiającym faktem jest to, że cały powstał w TRIZ, i celem było osiągnięcie założonego idealnego cyklu termodynamicznego. A firma w czasie kiedy pracowała nad silnikiem z ciekłym tłokiem wyglądała na 99% na scam.
  17. Bardzo optymistyczne założenie, ciekawe ilu osobom sztuka udała się z GO czy szachami. Być może. Albo czegoś brakuje.
  18. Trzeba się porównywać ze "state of the art": https://everydayastronaut.com/raptor-engine/ To rozwiązują silniki aerostożkowe. Problemem jest to, że ISP w atmosferze nie jest aż tak krytycznym parametrem, pierwszy stopień jest "tani" masowo, a konstrukcja Starshipa nie umożliwia prostej wymiany. Gra niewarta świeczki. Tym bardziej że trzeba "budować niezawodność". Silniki ze spalaniem detonacyjnym aproksymują spalanie w stałej objętości, ale termodynamicznie jest to równoważne bardzo wysokim współczynnikom ekspansji. Seryjny Raptor ma expansion ratio w próżni na poziomie 200, a w atmosferze 50. Zwiększenie sprawności mechanicznej daje procentowo o połowę mniejszy przyrost ISP, więc rewolucji już nie będzie. Tutaj nie ma praktycznie nic do poprawy. Co innego w lotnictwie, tam można oszczędzić bardzo wiele na sprężarkach.
  19. Najważniejszym przysłowiem którego doniosłość poznajemy przez całe swoje życie to "każdy mierzy innych swoją miarą". Cytat wskazywał tylko to, że jest to zasadniczo powtórzona zawartość. P.S. Nie używam drugiego imienia, a i tak wypadałoby napisać z wielkiej litery. "Better than best"
  20. Nikłe szanse. Expansion ratio w silnikach rakietowych to okolice 150, więc nie ma tam praktycznie żadnej energii którą można wycisnąć dzięki detonacji. Co innego silniki lotnicze. Rekordowy LEAP ma współczynnik kompresji 22:1, detonacja może pozyskać jeszcze około 10-15% więcej energii.
  21. Kto wie jakie troski wypisywaliby teraz inżynierowie SpaceX, ale im nie wolno tego robić. Na korzyść Starship przemawia fakt, że nie ma tych czynników ryzyka które przyczyniły się do katastrof wahadłowców (odpadająca osłona termiczna i rakiety na stałe paliwo), a sam napęd ma ogromną redundancje. Do tego w dzisiejszych czasach mamy możliwość znacznie lepszej i tańszej kontroli jakości, oraz monitorowania niebezpiecznych zjawisk potencjalnie prowadzących do katastrofy w przyszłości. To pozwala na izolowanie pojedynczych czynników ryzyka i ich eliminację. Można przyjąć, że ryzyko katastrofy jest znacznie mniejsze (czynnik 10-20x jest praktycznie pewny) od tych z wahadłowców (jak nie skopali software). Musk jest zainteresowany tylko i wyłącznie lotem na Marsa, cała reszta to dla niego tylko środek. W takim kontekście kilka promili ryzyka katastrofy nic nie znaczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...