Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    37626
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    246

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Płaczemy z różnych powodów: z radości, złości czy rozpaczy. Czym jednak są krople spadające z rzęs, jaki jest ich skład? Od dawna wiedziano, że film łzowy składa się z trzech warstw (śluzowej, wodnej i lipidowej), ale dopiero badaczom z Uniwersytetu Stanowego Ohio udało się go szczegółowo opisać. Środkową warstwę wodną uznaje się za łzy właściwe. Na zewnątrz od niej znajduje się warstwa lipidowa wytwarzana przez gruczoły Meiboma (inaczej tarczkowe). Przesuwając się w stronę gałki ocznej, natrafimy natomiast na warstwę śluzową. W warstwie lipidowej naukowcy odnaleźli po raz pierwszy nową klasę związków tłuszczowych, oleamidy. Do tej pory spotykano je w mózgu, gdzie odpowiadały za wywoływanie snu. Gdy mrugamy, wydzielina gruczołów tarczkowych jest rozprowadzana po całej powierzchni oka. Spełnia to kilka funkcji, m.in. ogranicza parowanie wody, natłuszcza oraz zmniejsza tarcie. Odnalezienie tych lipidów może pomóc lepiej zrozumieć przyczyny rozmaitych zaburzeń, takich jak zespół suchego oka, który występuje np. u wielu pracowników biurowych — tłumaczy profesor nadzwyczajny optometrii Kelly Nichols. Brak pewnych składników w filmie łzowym skutkuje określonymi schorzeniami [...]. Ilość oleamidu i innych tłuszczów może się przyczyniać do tych zaburzeń. Zespół suchego oka sprzyja mikrouszkodzeniom rogówki i zakażeniom bakteryjnym, dlatego należy go leczyć. Pacjenci uskarżają się na pieczenie/zaczerwienienie oczu, uczucie suchości (przeplatające się niekiedy z łzawieniem) i zmęczenia oczu, światłowstręt. Wspominają też o piasku pod powiekami. Ból i nieostre widzenie świadczą o zaawansowanej fazie choroby. Naukowcy analizowali skład warstwy lipidowej na 2 sposoby: za pomocą chromatografii oraz spektrometrii masowej metodą elektrospreju. Inni naukowcy wykorzystywali różne metody, by określić skład warstwy lipidowej, ale spektrometria jest na tyle czuła, aby wykryć pojedyncze cząsteczki tłuszczów, np. oleamidy. Odnalezienie tych ostatnich w filmie łzowym wskazuje na nowe ich funkcje. Oleamidy i związki pokrewne są istotne dla sygnalizacji komórkowej w oku i podtrzymywania składu łez. Oleamidy wydają się podstawowymi lipidami filmu łzowego. Dzieje się tak z jakiegoś powodu, na razie jednak nie wiemy z jakiego. Nie każdy z zespołem suchego oka reaguje na to samo leczenie. Gdybyśmy mogli wykryć osoby z różnymi poziomami oleamidu, umielibyśmy odróżnić poszczególne przyczyny choroby. Nawet dwóch ludzi z tymi samymi objawami może chorować z innego powodu.
  2. Google ogłosiło, że kosztem 600 milionów dolarów wybuduje nowe centrum bazodanowe. Powstanie ono w Północnej Karolinie i znajdą się w nim farmy serwerów pracujących na potrzeby baz danych i wyszukiwarek przyszłości. To właśnie ono ma obsługiwać projekt "Similarity Engine”, który pozwoli robotom wyszukiwarki na porównanie znalezionych w Sieci witryn i dokumentów. Dzięki niemu z wyników wyszukiwania znikną zdublowane lub niemal identyczne informacje. W nowym centrum zatrudnienie znajdzie nieco ponad 200 osób. Będą to przede wszystkim specjaliści ds. serwerów i sieci. Władze stanu Północna Karolina, by zachęcić Google’a do wybudowania centrum właśnie na ich terenie, dokonały już inwestycji wartości 4,8 miliona dolarów. Jeśli Google rzeczywiście wybuduje swoje centrum, wartość stanowych inwestycji zostanie zwiększona do 100 milionów USD.
  3. Wyższe kobiety, które w czasie ciąży regularnie się gimnastykują, mogą urodzić lżejsze dziecko. Lżejsze, ale nadal mieszczące się w granicach normy. Nasze odkrycia potwierdzają, że zdrowa ciężarna, bez komplikacji położniczych, może pozostawać aktywna fizycznie (w graniach podyktowanych zdrowym rozsądkiem) i nie wpłynąć niekorzystnie na wagę urodzeniową maleństwa — tłumaczy szefowa badań, dr Cooker C.D. Perkins z Pepperdine University w Malibu. W rzeczywistości aktywność fizyczna wpływa pozytywnie na wagę dziecka, a w konsekwencji na poród [...]. Zespół Perkins zebrał grupę 51 zdrowych, niepalących pań. Ocenił wpływ gimnastyki ciążowej na wagę urodzeniową dziecka i porównał to z innymi czynnikami oddziałującymi na "gabaryty" dziecka, czyli z wagą matki i liczbą dodatkowych kilogramów, które pojawiły się w ciągu 9 miesięcy oczekiwania na nowego członka rodziny.
  4. Fińska firma F-Secure ostrzega przed szkodliwym kodem zwanym potocznie "Storm Worm”. Już w tej chwili wiadomo, że dotarł on do skrzynek odbiorczych setek tysięcy internautów na całym świecie. Najprawdopodobniej jednak liczba zaatakowanych osób jest znacznie większa. Finowie zauważają, że „Storm Worm” rozprzestrzenia się wyjątkowo szybko. Robak Small.DAM rozsyłany jest w listach, w których rzekomo znajdują się informacje o ostatnich wichurach w Europie, o wypuszczeniu z więzienia mordercy czy o ludobójstwie brytyjskich muzułmanów. Szkodliwy kod rozsyłany jest w listach, których tytuły brzmią: "230 dead as storm batters Europe”, "A killer at 11, he’s free at 21 and...”, "British Muslims Genocide”, "Naked teens attack home director” itp. Zawierają one również załączniki: “Full Clip.exe”, “Full Story.exe”, “Read More.exe” czy “Video.exe”. Specjaliści ostrzegają, że w załączniku znajduje się koń trojański, który pozwala cyberprzestępcom na zdalne przejęcie kontroli nad komputerem użytkownika. W serwisie YouTube można obrazujący rozprzestrzenianie sie Small.DAM.
  5. Polski oddział Microsoftu ostrzega przed oszustami, którzy, podszywając się pod pracowników firmy, wchodzą do mieszkań pod pozorem sprawdzenia legalności oprogramowania. W związku z zaistniałą sytuacją, firma wydała specjalne oświadczenie. W związku z docierającymi do nas informacjami o pojawieniu się w blokach mieszkalnych w kilku województwach ogłoszeń o planowanej kontroli legalności oprogramowania na prywatnych komputerach, chcielibyśmy poinformować, że akcja ta nie jest inicjatywą polskiego oddziału Microsoft i nie jest prowadzona w porozumieniu z nami. Nie jest nam również znane powiązanie jej inicjatorów z instytucjami zajmującymi się promocją i ochroną legalności oprogramowania komputerowego ani polskimi organami ścigania. Chcielibyśmy przestrzec użytkowników oprogramowania komputerowego przed wpuszczaniem do prywatnych mieszkań osób podszywających się lub powołujących na firmę Microsoft. Osoby, które rozwieszają ogłoszenia i przeprowadzają "kontrole" nie działają z polecenia firmy Microsoft i nie posiadają do tego żadnych pełnomocnictw. Prosimy jednocześnie, aby osoby, które spotkały się z tego typu akcją w swoim mieście, na swoim osiedlu lub w swoim bloku informowały o tym lokalne jednostki policji lub polski oddział Microsoft - e-mail: piratnie@microsoft.com.
  6. Electrolux, producent sprzętu gospodarstwa domowego, opracował ciekawą hybrydę: kapcie połączone z miniodkurzaczem. DustMate to produkt koncepcyjny. Wyposażono je w mały silniczek i pojemnik na śmiecie. Kiedy właściciel butów przechadza się po mieszkaniu, one sprzątają. Sceptycy podkreślają, że może i mieszkanie będzie zawsze lśnić czystością, trzeba się też będzie jednak przyzwyczaić do ciągłego pomruku silnika i przystawania co kilka kroków, by opróżnić malutki pojemnik. Silniczek kapci zamontowano w podeszwie. Elastyczna skarpeta utrzymuje stopę właściciela w miejscu. Laserowy czujnik włącza i wyłącza urządzenie, pozwalając oszczędzać energię. Projektanci Pogromców Kurzu podkreślają, że chcieliby, żeby odkurzanie stało się produktem ubocznym codziennego życia, czymś wykonywanym przy okazji. Według zgromadzonych przez nich danych, tylko 28% osób codziennie sprząta swoje mieszkanie (w ciągu 2 lat odnotowano 6-proc. spadek liczby "czyściochów"), a przeciętny właściciel czterech kątów spędza rocznie na odkurzaniu aż 90 godzin. Czas warty odzyskania... DustMate to projekt 2 Hiszpanów, przygotowany na coroczną imprezę Electroluksa Design Lab. Firma nie wie, kiedy rozpocznie się produkcja kapci na szeroką skalę.
  7. Aby umieć odróżnić bukiet zapachowy i smakowy uzyskiwany przez zastosowanie winogron z różnych szczepów, np. pionot noir i cabernet sauvignon, wcale nie trzeba się zapisywać na kursy dla somelierów. Wystarczy sobie nalać parę kieliszków i wąchać oraz próbować. Dość szybko mózg pomoże całkiem zwyczajnej osobie stać się początkującym enologiem, czyli znawcą win. Studium naukowców z Northwestern University pokazało, że mózg uczy się odróżniać podobne zapachy poprzez bierne zdobywanie doświadczenia. Rzuciło to nieco światła na proces, za pośrednictwem którego od momentu narodzin zdobywamy umiejętność rozpoznawania tysięcy woni. Eksperyment Amerykanów po raz pierwszy ujawnił, jak i gdzie mózg modyfikuje oraz uaktualnia informacje na temat zapachów. Połowa badanych przez 3 minuty wdychała zapach miętowy, druga połowa kwiatowy. Po okresie wydłużonej ekspozycji zapachowej wolontariusze stawali się ekspertami albo w zakresie mięty, albo w zakresie kwiatów (w zależności o tego, jaką woń im prezentowano). Gdy potem członkowie pierwszej grupy stykali się z jakimś miętowym zapachem, potrafili lepiej różnicować podobne wonie z całej gamy. Nie inaczej było w przypadku osób z grupy kwiatowej. Innymi słowy: badani wystawieni na działanie jednego zapachu miętowego stawali się ekspertami w dziedzinie innych miętowych woni. Testy wykazały, że umiejętności te utrzymywały się przez co najmniej 24 godziny (Neuron). Kiedy przez dłuższy czas masz kontakt z jednym zapachem, stajesz się ekspertem w zakresie woni należących do tej samej źródłowej kategorii — zauważa Jay Gottfried, profesor nadzwyczajny neurologii. Chcąc zmierzyć aktywność mózgu wolontariuszy w czasie eksperymentu, badacze posłużyli się rezonansem magnetycznym (MRI). Zobaczyli, że przedłużona ekspozycja zapachowa silniej aktywowała korę okołooczodołową (region związany z powonieniem, emocjami oraz motywacją). Pokrywało się to z poprawą umiejętności odróżniania podobnych zapachów. Wcześniej nikt nie wiedział, która część mózgu odpowiada za tego typu uczenie. My odkryliśmy, że nasilenie reakcji w obrębie kory okołooczodołowej pozwala przewidzieć, jak dobrym ekspertem zapachowym może się stać wskutek biernego uczenia dana osoba — tłumaczy Wen Li, szefowa badań. Informacje o zapachu nie są statyczne ani sztywno powiązane z jakimiś obszarami korowymi. Przeciwnie: są wysoce podatne na zmianę i mogą się nagle zmienić pod wpływem doświadczenia zmysłowego. Tę "giętkość" nazywa się plastycznością neuronalną.
  8. Lustereczko, powiedz przecie, czy do twarzy mi w tym żakiecie? Słowa złej królowej z Królewny Śnieżki świetnie oddają ideę, jaka przyświecała Christopherowi Enrightowi, który ulepszył nieco zwykłe lustro ze sklepowej przymierzalni. Projektant z Nowego Jorku (pracujący dla firmy IconNicholson) wyposażył lustra w technologię wykorzystującą podczerwień do przesyłania obrazu. W czasie rzeczywistym trafia on do dowolnie wybranego urządzenia: telefonu komórkowego, palmptopa czy na konto e-mailowe. W ten sposób można się udać na zakupy z osobą znajdującą się w danym momencie naprawdę daleko. Twoja mama może być w Paryżu i widzieć, jak przymierzasz suknię ślubną, będąc w Nowym Jorku — powiedział Reuterowi Enright po premierze interaktywnego lustra. Za pomocą lustra druga osoba może wysłać zakupowiczowi wiadomość tekstową z komentarzem dotyczącym wyglądu. Trójpanelowe lustro daje klientowi jeszcze wiele innych możliwości. Po jego lewej stronie znajduje się ekran dotykowy, pozwalający wybrać buty i pozostałe pasujące akcesoria bez konieczności ich przymierzania. Po ich wyświetleniu wystarczy się przyjrzeć i zaopiniować: dobre czy do odrzucenia. Po prawej stronie zamontowano podobny ekran dotykowy. Posługując się nim, znajdziemy wszelkie dostępne dane na temat wybranego produktu, np. paska. Enright wspomina, że nastolatki często wysyłają sobie zrobione aparatem telefonu komórkowego zdjęcia z zakupów. Jego pomysł to zatem nic innego jak uzupełnienie istniejącego zwyczaju rozwiązaniem technologicznym.
  9. Wyjazd za granicę to doskonały sposób na podszlifowanie języka. Ułatwia komunikowanie i poruszanie w obcym świecie. Często jednak okazuje się, że ludzie mają problem z powrotem do własnego języka, a posługiwanie się nim sprawia kłopoty. Zjawisko to zafascynowało Benjamina Levy'ego, psychologa z University of Oregon, który nie mógł pojąć, jak można zapomnieć, nawet chwilowo, słów używanych przez całe życie. W badaniu, którego wyniki opisano w styczniowym wydaniu magazynu Psychological Science, Levy i dr Michael Anderson wykazali, że podróżnicy nie zapominają ojczystego języka z powodu nieposługiwania się nim. Fenomen ten odzwierciedla natomiast proces aktywnego hamowania pochodzących z niego słów. Dzieje się tak, by przypominanie sobie ich nie rozpraszało podczas porozumiewania się w nowym dla nas języku. Jest to z pewnością strategia bardzo adaptacyjna, ułatwiająca naukę drugiego języka. W studium Amerykanów osoby anglojęzyczne, które przynajmniej przez rok uczyły się hiszpańskiego, wielokrotnie proszono o nazywanie przedmiotów po hiszpańsku. Im więcej razy powtarzały wyrazy hiszpańskie, tym trudniej było im sobie przypomnieć angielski odpowiednik. Zaobserwowano także pewną interesującą rzecz. Studenci w większym stopniu dwujęzyczni dużo rzadziej doświadczali opisywanego efektu, co sugeruje, że hamowanie mowy ojczystej odgrywa dużą rolę na początkowych etapach nauki drugiego języka. Trzeba wtedy ignorować łatwo przychodzące na myśl znane słowa i nadal zmagać się z problemem wyrażania własnych uczuć. Potem wyrazy z obu języków są dostępne w podobnym stopniu, hamowanie czegokolwiek nie ma więc sensu.
  10. Microsoft poinformował, że Windows Vista, którego wersja dla użytkowników domowych zadebiutuje 30 stycznia, zostanie udostępniony w Internecie. Będzie to pierwszy system operacyjny z Redmond, który trafi do klientów w ten sposób. Decyzja taka czyni bardziej prawdopodobnymi przewidywania firmy analitycznej Gartner, której specjaliści stwierdzili, iż kolejny po Viście system będzie w całości dystrybuowany za pomocą Internetu. Użytkownicy przyszłego OS-u mogliby najpierw kupić i pobrać jego podstawowe komponenty, a następnie, w miarę potrzeb, dokupować w Sieci kolejne. Windows Vista będzie również dostępny na półkach sklepowych. Jednak, jak ogłosiła firma Gatesa, Vistę nie tylko będzie można pobrać, ale również aktualizować ją do kolejnych wersji. W Sieci znajdą się bowiem cztery edycje systemu – Business, Home Basic, Home Premium i Ultimate. Osoba, która kupi np. wersję Home Basic będzie mogła, nie wychodząc z domu, zaktualizować ją do wersji Home Premium czy innej. Obecnie znane są ceny pudełkowych wersji Visty. Microsoft nie poinformował jeszcze, ile będzie kosztowało pobranie poszczególnych edycji z Internetu. Czytaj też: Windows Vista już gotowy Jaki powinien być komputer dla Windows Visty
  11. Naukowcy pracujący dla HP dokonali odkrycia, które pozwoli na przedłużenie ważności prawa Moore’a. Gordon Moore, współzałożyciel Intela, stwierdził, że liczba tranzystorów w układzie scalonym podwaja się co 18-24 miesięcy. Stwierdzenie to dotychczas się sprawdza. Układy scalone osiągnęły już jednak taki stopień miniaturyzacji, że, jak twierdzą uczeni, w ciągu najbliższych lat dojdziemy do fizycznej granicy, poza którą nie będzie możliwe dalsze pomniejszanie elementów układu scalonego. Wówczas prawo Moore'a przestanie obowiązywać. Naukowcy przewidują, że po przekroczeniu granicy 20 nanometrów pojawią się poważne, trudne do przezwyciężenia przeszkody. Poniżej 10 nanometrów technologia CMOS osiągnie swe fizyczne granice. Tymczasem Intel rozpocznie w bieżącym roku produkcję układów w technologii 45 nanometrów. Pracownikom HP udało się połączyć tradycyjną technologię CMOS z podzespołami wielkości nanometrów. Powstał w ten sposób hybrydowy układ o dużym upakowaniu tranzystorów, mniejszym poborze prądu oraz znacznie bardziej odporny na wady produkcyjne, niż obecnie wykonywane kości. HP twierdzi, że nowa technika pozwoli na budowę układów, w których gęstość upakowania poszczególnych elementów będzie nawet ośmiokrotnie większa, niż w obecnie spotykanych kościach. Zastosowanie technologii CMOS oznacza natomiast, że obecnie stosowane linie produkcyjne wymagałyby jedynie niewielkich przeróbek, po których mogłyby produkować układy nowego typu. To znacząco obniża koszty zastosowania nowej technologii. Pomysł HP polegał na umieszczeniu przełącznika wykonanego w skali nano na strukturze stworzonej w technologii CMOS. Swoją architekturę HP nazywa FPNI (Field Programmable Nanowire Interconnect – programowalna struktura połączeń nanokablami). To odmiana stosowanej obecnie architektury FPGA (Field Programmable Gate Array – programowalna macierz bramek logicznych). To zarówno nowa architektura jak i nowy sposób tworzenia połączeń, który pozwala na zredukowanie przestrzeni potrzebnej do połączenia ze sobą tranzystorów – mówi Rob Lineback, analityk z IC Insights. Jeśli HP rzeczywiście opracowało coś, co zmienia reguły gry, może mieć to olbrzymie znacznie dla użytkowników końcowych. Dodaje jednak, że jest zawsze sceptyczny wobec podobnych doniesień. Tymczasem HP ogłosiło, że w ciągu roku pokaże działający prototypowy układ, wykorzystujący nową technologię produkcji. Pracujący dla tej firmy naukowcy stwierdzili, że "zachowawcza” odmiana ich technologii, która będzie korzystała z 15-nanometrowych nanokabli użytych w 45-nanometrowym procesie CMOS, będzie gotowa do wdrożenia nie później niż w 2010 roku.
  12. O tym, że śmiech to zdrowie, słyszy się od dawna. W pewnych krajach powstały nawet grupy śmiechoterapii. Okazało się, że dużo w tym prawdy, ponieważ codzienna dawka śmiechu (ok. 15 minut) pozwala spalić rocznie do 2,2 kg tłuszczu. Śmiejąc się do rozpuku, zużywamy tyle samo energii, co przy przejściu 800 metrów. Pracuje wiele mięśni, wzrasta tętno. Uczestnicy naszego studium zużywali o 10-20% więcej energii podczas epizodów śmiechu niż w czasie odpoczynku — poinformował Daily Mail dr Maciej Buchowski z Vanderbilt University w Nashville. Wiadomo było, że śmiech korzystnie wpływa na kondycję układów sercowo-naczyniowego i odpornościowego, ale po raz pierwszy wykazano, że pozwala także zmniejszyć wagę ciała. Amerykanie oceniali zużycie kalorii u 34 osób w wieku od 18 do 34 lat w czasie oglądania telewizji (m.in. programu przyrodniczego i satyrycznego). Jednoznacznie wykazano, że podczas oglądania śmiesznych treści znacznie wzrastało zużycie energii (International Journal of Obesity).
  13. Opracowano sposób na nagranie obrazu płyty DVD z grami dla konsoli Wii. Z dostępnych informacji wynika, że aby zrzucić obraz płyty na dysk twardy peceta trzeba wykorzystać do tego celu program DVDInfo oraz... konkretną rodzinę czytników DVD-ROM firmy LG. Najprawdopodobniej w czytnikach tych zastosowano identyczne podzespoły, co w napędzie DVD konsoli Wii. Dzięki odpowiednim komendom, uzyskanym przy pomocy programu DVDInfo, można wydać napędowi LG polecenie odczytania zawartości płyty z grą oraz nagrania jej na dysku twardym. Cała procedura jest jednak długotrwała. Nagranie obrazu płyty na dysk zajmuje około... 50 godzin. Ponadto nikt nie opracował jeszcze metody zapisania tych danych na płycie DVD tak, by można było odtworzyć ją na konsoli. Wygląda więc na to, że Wii jest wciąż dobrze zabezpieczona przed piratami.
  14. PCI Express Special Interest Group (PCI-SIG) przyjęła drugą wersję specyfikacji szyny PCI Express. Do najważniejszych zmian należy dwukrotne zwiększenie przepustowości PCI Express z 2,5 do 5 gigatekseli na sekundę. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku Ethernetu 20% transmisji PCI Express stanowią dodatkowe dane potrzebne do samego przeprowadzenia transmisji. Tak więc na każde 10 wysłanych bitów, 8 bitów to informacje, które w rzeczywistości mamy zamiar wysłać. Zwiększenie przepustowości oznacza, że złącze PCI Express x16 zgodne ze standardem PCI Express 2.0 jest w stanie przesłać 16 GB danych w ciągu sekundy. Innymi słowy, to co uzyskiwano w PCI Express 1.1 za pomocą 8 linii sygnałowych, w PCI Express 2.0 można uzyskać dzięki 4 liniom. To, jak uważa PCI-SIG znacząco zmniejszy koszty budowy platform sprzętowych. Zapewniono przy tym kompatybilność, tak więc np. karta graficzna zbudowana w oparciu o standard PCI Express 1.1 będzie współpracowała ze złączem PCI Express 2.0. Oczywiście prędkość przepływu danych będzie wówczas taka, jak zakłada specyfikacja PCI Express 1.1. Podobnie będzie w sytuacji, gdy do złącza PCI Express 1.1 podłączymy kartę PCI Express 2.0. Urządzenie będzie działało bez najmniejszych zakłóceń. Oprócz zwiększenia przepustowości PCI-SIG dodało kilka ciekawych funkcji do specyfikacji PCI Express 2.0. Umożliwiono m.in. programową dynamiczną kontrolę częstotliwości pracy złącza, tak więc będzie ona na bieżąco regulowana w zależności od potrzeb użytkownika komputera. Oprogramowanie będzie również mogło zarządzać samym przepływem danych, dodano więc możliwość rutowania pakietów. Ważną funkcją też zwiększenie elastyczności w zarządzaniu poborem energii przez urządzenia podłączane do złączy PCI Express 2.0. Pozwoli to na swobodne stosowanie coraz bardziej wydajnych, ale i coraz bardziej energożernych, kart graficznych.
  15. Na polski rynek trafił notebook ThinkPad T60 z panoramicznym wyświetlaczem. Jest to pierwszy produkt Lenovo z serii T, który wyposażono w ekran o przekątnej 15,4 cala. Urządzenie waży 2,4 kg i, jak zapewnia producent, jest jednym z najlżejszych notebooków w swojej klasie. Użytkownik może wybrać pomiędzy różnymi konfiguracjami notebooków. Znajdzie w nich procesory z rodziny Core 2 Duo, zgodne z najnowszymi standardami moduły łączności bezprzewodowej Wi-Fi, technolgię Bluetooth czy port IrDA. Producent pomyślał też o zabezpieczeniu samego komputera przed uszkodzeniami mechanicznymi czy o zastosowaniu klawiatury odpornej na zalanie. Użytkownik będzie mógł skorzystać również z najnowszych narzędzi zabezpieczających Lenovo czy opcjonalnego czytnika linii papilarnych. Dodatkową zaletą jest zastosowanie wydajnej baterii, która umożliwia nawet 8-godzinną pracę.
  16. Niemieccy naukowcy zauważyli, że wyższe dawki Viagry mogą zmniejszyć zdolność do odczuwania zapachów, co najprawdopodobniej łączy się ze wzrostem przekrwienia śluzówki nosa. Zespół prowadzony przez dr. V. Gudziola z University of Dresden Medical School badał 20 młodych i zdrowych wolontariuszy, którzy otrzymywali: a) 50-mg dawkę Viagry, b) 100-mg dawkę leku na potencję lub c) placebo. Następnie testowano ich za pomocą rozpylającego zapachy urządzenia (The Journal of Urology). Naukowcy oceniali czułość zmysłu powonienia (próg wyczuwania zapachu), rozróżnianie woni oraz zdolność do zidentyfikowania zapachu. Odkryli, że 100-mg dawka Viagry powodowała spadek zdolności rozróżniania woni oraz czułości zmysłu węchu, w porównaniu do grupy zażywającej placebo. Co ciekawe, niższa (50-mg) dawka leku nie wpływała na funkcjonowanie powonienia. Niemcy podkreślają, że chociaż nie oceniali tego zjawiska w swoim studium, wcześniejsze raporty wspominały o spadku przepływu powierza przez nos u pacjentów zażywających Viagrę. Logicznie byłoby to wywołane obrzękiem związanym z przekrwieniem.
  17. Marek Urban i jego zespół z University of Southern Mississippi opracowali metodę modyfikacji rozciągliwego politetrafluoroetylenu (PTFE), czyli teflonu, w taki sposób, by przylegała do niego penicylina. Zadanie nie było łatwe, ponieważ antybiotyk miał pozostać aktywny chemicznie i biologicznie. Wspomniany polimer jest używany podczas wielu procedur medycznych, poczynając od przeszczepu żył, a na chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej kończąc. PTFE występuje w przyrządach oraz implantach. W eksperymentach laboratoryjnych zademonstrowano, że pokryte penicyliną powierzchnie wykazywały wysoce skuteczną aktywność antybakteryjną przeciwko gronkowcowi złocistemu (Staphylococcus aureus), który odpowiada za wiele przypadków zakażeń (Biomacromolecules).
  18. Aby uczcić nadejście Roku Świni, a rozpoczyna się on 18 lutego, chińska poczta wydała serię znaczków z tym zwierzęciem. Są to znaczki zdrapkowo-zapachowe. Po potarciu awersu wydziela się zapach wieprzowiny w sosie słodko-kwaśnym. Po polizaniu rewersu można poczuć smak tego dania. Brytyjska poczta Royal Mail wydrukowała w 2001 podobne znaczki eukaliptusowe. Znaczek kosztuje 1,20 yuana, czyli ok. 15 centów. Zaprojektował go Chen Shaohu. Przedstawia 5 prosiaczków bawiących się wokół dorosłej świni. Serię znaczków ze znakami chińskiego zodiaku zaczęto wydawać w roku 1980 (Roku Małpy).
  19. Szefowie i inne osoby sprawujące władzę często naprawdę nie mają pojęcia, co czują i o czym myślą ich pracownicy. Władzę definiuje się niejednokrotnie jako zdolność wyczucia, czego ktoś pragnie albo jako umiejętność wpływania na innych. Sprawujący władzę mają głęboki wpływ na pozostałych, a my mamy naturalnie nadzieję, że będą wrażliwi na punkt widzenia innych — mówi Adam Galinski, psycholog społeczny z Northwestern University. Zespół Galinskiego postanowił sprawdzić, czy władza zmienia stopień, do którego ludzie umieją zrozumieć argumenty rządzonych. Badacze prosili wolontariuszy o przypomnienie sobie przypadków, kiedy to oni mieli władzę nad kimś i kiedy było dokładnie na odwrót. Wcześniejsze studia wykazały, że odpamiętywanie daje takie same efekty, jak rzeczywiste umieszczanie ludzi w sytuacji sprawowania władzy i bezsilności — uważa Galinski. Bez względu na to, czy badani przypominali sobie siebie u władzy, czy rzeczywiście ją sprawowali, podkreślali swój autorytet i podejmowali ryzyko. Naukowcy prosili studentów o narysowanie na czole litery E. Ponad dziesięć lat eksperymentów pokazało, że osoby, które nie myślały o innych lub nie dbały o nich, rysowały ją tak, że była czytelna dla nich, ale pozostali widzieli ją jako odwróconą. Ludzie dbający o swoich towarzyszy, uwzględniający ich punkt widzenia rysowali ją dokładnie odwrotnie: jako odwróconą dla siebie i prawidłowo usytuowaną w przestrzeni dla innych. Studium Galinskiego unaoczniło, że wolontariusze przypominający sobie rządzenie podwładnymi trzy razy częściej odwracali literę E, faworyzując siebie. To potwierdza wyniki innych badań, że ludzie posiadający władzę są bardziej skłonni do skupiania się na sobie niż na towarzyszach. W innych eksperymentach zespół Galinskiego zbadał wolontariuszy standardowym testem na empatię. Studentom pokazywano zdjęcia twarzy wyrażających szczęście, smutek, strach lub złość i proszono o określenie, jaka emocja się na nich pojawiła. Osoby przypominające sobie sytuacje sprawowania władzy myliły się dużo częściej, co sugerowało, że są mniej skłonne lub zdolne do zrozumienia czyichś uczuć (Psychological Science). Psychologom udało się też wykazać, że ludzie u władzy mniej się hamują, częściej zachowują się impulsywnie, a rządzeni biorą pod uwagę ryzyko i czują się mniej pewnie. Generalnie odkrycia te odmalowują włodarzy jako ludzi impulsywnych i niczego nieświadomych, a podwładnych jako uważnych i zatroskanych — podsumowała psycholog z Princeton University, Susan Fiske. [...] Władza pomaga poprowadzić masy, ale niekiedy podejmowane działania są chybione, bo nie uwzględniają perspektywy innych. To trochę przypomina dysponowanie pedałem gazu bez sprawnie działającej kierownicy — konkluduje Galinski.
  20. Badanie naukowców z University of Warwick ujawniło, że wyróżnienie Nagrodą Nobla to nie tylko pieniądze i sława, ale także blisko dwa dodatkowe lata życia. Dwóch ekonomistów, profesor Andrew Oswald i Matthew Rablen, opublikowało swoje doniesienia w książce pt. Śmiertelność i nieśmiertelność. Akademicy chcieli znaleźć odpowiedź na pytanie od dawna nurtujące ekonomistów i lekarzy: Czy pozycja społeczna sama w sobie wpływa na dobrostan i długość życia? Pewne dane na ten temat uzyskano z obserwacji stad małp. U ludzi trudno było jednak oddzielić pozytywny wpływ statusu od bogactwa pojawiającego się wraz z pozycją. Laureaci Nagrody Nobla byli grupą idealnych kandydatów, ponieważ wyższa pozycja społeczna "spadała" na nich nagle. W dodatku badacze mieli zebraną bez żadnego dodatkowego wysiłku grupę kontrolną — osoby nominowane do nagrody, które jednak jej nie wygrały. Badacze przyglądali się nominowanym oraz zdobywcom Nobla w dziedzinie fizyki i chemii w latach 1901-1950 (pełne listy nominowanych są utrzymywane w tajemnicy przez 50 lat). W ten sposób otrzymali zestawienie 528 naukowców (mężczyzn) z kompletnymi biogramami (datami narodzin i śmierci). Ekonomiści uwzględnili tylko jedną płeć, by uniknąć różnic w długości życia między kobietami a mężczyznami. Usunęli też z listy 4 osoby, które nie zmarły z przyczyn naturalnych, np. poległych w czasie pierwszej wojny światowej. Spośród pozostałych 524 naukowców 135 zdobyło Nagrodę Nobla. W obu grupach długość życia przekroczyła 76 lat, ale laureaci nagrody żyli o 1,4 lat dłużej, średnio 77,2 (w przypadku przegrywających "na ostatniej prostej" średnia wynosiła 75,8). Kiedy podczas analizy brano pod uwagę nominowanych i wygrywających z tego samego kraju, różnica w długości życia powiększała się o dodatkowe 2/3 roku. Status zdaje się działać jak rodzaj dającej zdrowie magii. Kiedy weźmie się poprawkę na błąd statystyczny, przejście po sztokholmskiej platformie oznacza dwa dodatkowe lata życia. Jak do tego dochodzi, nie wiadomo — tłumaczy Oswald. Kwota przyznawana wraz z Nagrodą Nobla zmieniała się w czasie. Okazało się, że nie wpływało to na długość życia (oddziaływała na nią nagroda jako taka). Podobnie było w przypadku wielokrotnej nominacji; tylko rzeczywista wygrana miała znaczenie.
  21. Seagate poinformował o stworzeniu nowej linii szybkich 2,5-calowych dysków twardych. Mają one zastąpić 3,5-calowe urządzenia, które dominują na rynku serwerów. Talerze dyskó z rodziny Savvio 15K obracają się z prędkością 15 000 obrotów na minutę. Tak więc dostęp do danych oraz ich transfer będą szybsze niż w przypadku urządzeń pracujących z prędkością 10 000 obrotów na minutę. Szybkie dyski twarde są bardzo ważne w serwerach. Maszyny te najczęściej wykonują bardzo dużo zadań jednocześnie, więc dostarczenie danych na czas jest bardzo ważne. Małe, szybkie dyski twarde trafią na rynek się później, niż oczekiwano. HP spodziewało się, że urządzenia podobne do Savvio 15K pojawią się pod koniec 2005 roku. Nowe HDD Seagate’a są nie tylko mniejsze, co jest bardzo ważne w przypadku np. serwerów kasetowych, ale, jak zapewnia ich producent, zużywają o 30 procent mniej energii niż ich 3,5-calowe odpowiedniki. Savvio 15K korzystają z interfejsu Serial Attached SCSI (SAS).
  22. Gabe Newell, szef firmy Valve Software, twórcy gier Half Life i Counter Strike, stwierdził, że konsola PlayStation 3 to "totalna porażka”. Jego zdaniem walkę na rynku konsoli najnowszej generacji wygra... Nintendo Wii. PS3 to totalna porażka pod wieloma względami. Sony nie potrafi dostarczyć ani klientom, ani deweloperom tego, co potrzebują. Powinni zaprojektować konsolę na nowo – stwierdził Newell. Dodał, że jego firma zaprzestaje prac nad grami dla PlayStation 3. Valve Software już w ubiegłym roku oświadczyło, że będzie produkowało gry dla Xboksa 360 i PS3. Wówczas nie wspominało nic o Wii. Obecnie Newell bardzo chwali konsolę Nintendo i uważa, że do końca bieżącego roku będzie miała więcej klientów niż Xbox. Pytany o produkt Microsoftu stwierdził, że koncern powinien skupić się na systemie Windows Vista. Lepiej, żeby skupili się na czymś, wykorzystywanym przez setki milionów ludzi na pecetach, niż na konsoli, z której korzysta sześć milionów osób – powiedział Newell. Valve to już kolejny znany deweloper, który wyraża się krytycznie o najnowszym produkcie Sony. To bardzo zła wiadomość dla japońskiej firmy. O sukcesie konsoli decydują bowiem atrakcyjne gry. Jeśli deweloperzy nie będą chcieli tworzyć dobrych tytułów dla PS3, może ona przegrać walkę z konkurencją. Scenariusz taki jest tym bardziej prawdopodobny, że nie słychać podobnych głosów pod adresem Xboksa 360. Wręcz przeciwnie. Niedawno John Carmack, sławny deweloper, który stworzył takie tytuły jak Doom czy Quake, oświadczył, że ma zamiar skupić się wyłącznie na grach dla Xboksa i stwierdził, że środowisko programistyczne tej konsoli jest prawdopodobnie najlepszym, z jakim zdarzyło mu się pracować.
  23. Współczesnej damskiej torebki coraz częściej nie można nazwać torebeczką. Jej rozmiary stale się powiększają, waga także, niejednokrotnie wyglądem bardziej przypomina walizeczkę niż dawne opakowanie na szminkę czy chusteczkę. Projektanci wzmacniają i wydłużają paski, a dumne właścicielki torbisk narzekają na bóle szyi, barków i pleców. Spotykam tyle kobiet z bólami głowy i szyi, że najpierw przyglądam się ich torebce, a następnie ją podnoszę — tłumaczy Jane Sadler, lekarz rodzinny z Baylor Medical Center w Garland. Stawiamy torbę na wadze i zazwyczaj pokazuje ona od 3,1 do 4,5 kg... Jeśli trend powiększania toreb nadal się będzie utrzymywać, w przyszłości panie będą mieć coraz więcej problemów zdrowotnych. William Case, fizjoterapeuta z Houston, potwierdza, że pogarszający się stan szyi lub barków prowadzi do problemów z częścią piersiową kręgosłupa, co oznacza, że podczas pracy przy komputerze czy uprawiania sportu pojawią się prawdopodobnie dolegliwości bólowe. Próbuje on uczulić projektantów, by na wszystkich swoich produktach umieszczali specjalne ostrzeżenia dot. zagrożeń dla szyi i ramion. Poza tym zaleca on korygowanie postawy podczas noszenia wypchanych toreb. Głowa i ramiona powinny się znajdować w jednej linii, w pozycji wyprostowanej. Należy też często zmieniać rozmiary oraz ciężar używanych torebek. Ekstraduże torebki są fenomenalne. Pięknie się prezentują, gdy kobiety je noszą, ale nie wiem, jak bardzo są świadome potencjalnych zagrożeń. Masaże, leki przeciwzapalne i odpoczynek są dobre, jeśli chodzi o czasowe usunięcie objawów, ale prawdziwym rozwiązaniem może być tylko edukacja. Case podkreśla, że ciężar dziecięcych plecaków nie powinien przekraczać 10-15% wagi ciała. Uważa on, że pozwalają one odpowiednio rozłożyć ładunek. Projektanci mody odparowują jednak, że teczki są już po prostu démodé. Tendencja jest taka, że powinny być one albo bardzo duże, albo bardzo małe. Ludzie chodzą na siłownię, noszą dodatkową parę butów, poprawiają makijaż, mają więc więcej bagażu — wylicza Ellen Campuzano, szefowa Committee for Color and Trend, serwisu zajmującego się przewidywaniem trendów w modzie. Plecak jest dobry dla ceniących na co dzień wygodę klientów, np. dla uczniów z książkami, ale nie dla modnych konsumentów. Profesor Alan Hedge, specjalista ds. ergonomii na Cornell University, przypomina, że podobne problemy zdrowotne narastały, kiedy po raz pierwszy na rynku pojawiły się laptopy. Tradycyjnie kobiety wybierały lepsze metody przenoszenia ciężarów (wpływały one korzystnie na przyjmowaną pozycję ciała), np. kosz umieszczany na głowie czy nosidełka. Noszenie obiektów na jednym ramieniu jest najmniej efektywnym sposobem radzenia sobie z ładunkiem. To powoduje ogromną nierównowagę. Wystarczy przyjrzeć się ludziom noszącym torby w centrach handlowych. Są zgarbieni jak Quasimodo.
  24. Sony Computer Entertainment Inc. poinformowało, że dwa tygodnie po zapowiadanym terminie dostarczyło na rynek 2 miliony konsoli PlayStation 3. Analitycy wątpią jednak, czy urządzenie rzeczywiście znajduje tylu nabywców. SCEI planowało, że tyle PS3 dostarczy przed końcem 2006 roku. Terminu nie udało się dotrzymać, ale opóźnienie jest niewielkie. Do 8 stycznia firma dostarczyła milion konsoli na rynek Kraju Kwitnącej Wiśni, a obecnie milionowe urządzenie znalazło się w Ameryce Północnej. NPD Research informuje, że w grudniu konsumenci w USA kupili 1,132 miliona Xboksów 360, 604 tysiące Wii oraz 490,7 tysiąca PS3. Musimy do tej liczby dodać około 195 000 PlayStation sprzedanych w listopadzie. Oznacza to, iż do końca ubiegłego roku w USA sprzedano 685,7 tysiąca najnowszych urządzeń Sony. Średnia tygodniowa sprzedaż wynosiła więc 115 000. Do miliona brakowało więc firmie 314,3 tysiąca konsoli, a to oznacza, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni średnia tygodniowa sprzedaż musiałaby wzrosnąć do 157 tysięcy sztuk. Analitycy powątpiewają, czy klienci są skłonni kupić taką ilość drogiej konsoli, przyznają jednak, że z czasem sprzedaż może się zwiększać. Pesymizmu nie można za to zarzucić Sony. Koncern nadal utrzymuje, że do końca marca 2007 na całym świecie sprzeda 6 milionów swoich urządzeń.
  25. Mieszkaniec Kalifornii walczy o życie po eksplozji telefonu komórkowego. Luis Picaso został znaleziony przez strażaków w swoim pokoju hotelowym. Oparzenia drugiego i trzeciego stopnia obejmują 50% jego tułowia, prawego ramienia i lewej nogi. Strażacy znaleźli nieprzytomnego 59-latka w łazience z wciąż płonącym telefonem w kieszeni. Od urządzenia zapaliło się ubranie, powodując ciężkie poparzenia mężczyzny. Przed spłonięciem żywcem uratował go fakt, iż ogień rozszerzył się na meble, wywołując alarm przeciwpożarowy. Być może gdy telefon znajdował się w kieszeni przypadkiem przez dłuższy czas był wciśnięty guzik włączający urządzenie i doszło do spięcia – powiedział Bill Tweedy, rzecznik straży pożarnej. Jego ubranie było wykonane z pochodnych ropy naftowej [nylon i polyester - red.] więc bardzo dobrze się paliło – dodał. Marki feralnego telefonu nie ujawniono.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...