Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    37637
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    247

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Do 2010 roku powstanie w Grecji dom samoczynnie naprawiający się po trzęsieniach ziemi. Jego budowa pochłonie 18,6 mln dol. Willa nie tylko zaklei powstałe rysy, ale także będzie monitorować drgania sejsmiczne. Przedsięwzięcie finansuje Unia Europejska, technologię dostarcza University of Leeds, a konkretnie NanoManufacturing Institute (NMI). Ściany budynku zawierają cząsteczki nanopolimeru, które zaprojektowano w taki sposób, by pod wpływem ciśnienia przechodziły w ciekły stan skupienia, wypełniały szpary, a następnie zastygały. Ściany zostaną wzniesione ze stalowych ram, wypełnionych w środku bardzo wytrzymałym gipsem. Bezprzewodowe, niezasilane bateriami czujniki i metki radiowe (tagi RFID), zaprojektowane specjalnie przez inżynierów z Leeds, będą zbierać wszelkie dane dotyczące willi, takie jak naciski, wibracje, temperatura, wilgotność oraz stężenie gazów. Jeśli pojawią się jakiekolwiek problemy, inteligentna sieć czujników natychmiast zaalarmuje mieszkańców, którzy będą mieli czas na ewakuację — oświadczył prof. Wilkins z NMI. Nawet jeśli cały budynek runie, sensory nadal będą w stanie wskazać słaby punkt [czyli przyczynę katastrofy — przyp. red.] — dodał dr Robert Gregory.
  2. Chińska Golden Dragon Group opatentowała pierwszego na świecie e-papierosa o nazwie Ruyan. Urządzenie jest zasilane bateriami. Kontroluje dostarczane organizmowi dawki nikotyny. Ograniczając je, pomaga zerwać z nałogiem. Ruyan jest reklamowany jako środek skuteczniejszy od innych substytutów nikotyny, czyli gum do żucia, plastrów i inhalatorów. Technologia została opracowana przez pekińską firmę SBT Co Ltd., którą później przejęła Grupa Złotego Smoka. Według Scotta Frasera, wiceprezesa SBT, Ruyan pachnie jak papieros i wygląda jak on. Imitacja jest na tyle doskonała, że wydziela nawet dym. Nikotyna z elektronicznego papierosa jest absorbowana szybciej niż z gumy. Dla porównania: w przypadku tej ostatniej zajmuje to od 5 do 10 minut. Wynalazek można kupić w Chinach, Izraelu, Turcji oraz Europie. Za sztukę trzeba zapłacić 208 dolarów.
  3. Najnowsze badania przeprowadzone przez naukowców z uniwersytetów w Oklahomie, Kansas i Minnesocie wykazały, że banery mają wpływ na zachowania konsumentów, nawet jeśli ci nawet nie wiedzą, że je widzieli. Bez względu na to, czy użytkownik kliknął na daną reklamę czy też nie, przekaz reklamodawcy do niego trafia. W całej serii eksperymentów uczeni sprawdzali, czy wystawienie na reklamę, która nie została świadomie zapamiętana, działa w przypadku rzadko pojawiających się reklam. Okazało się, że nawet jeśli ludzie nie potrafią przypomnieć sobie zawartości reklamy, zostaje tworzy się u nich poczucie, że skądś znają dany towar czy znak handlowy. A to wzbudza zaufanie i inne pozytywne emocje. Badania wykazały również, że emocje te są tym silniejsze, im częściej użytkownik spotyka się z przekazem reklamowym. Ponadto uczeni zauważyli, że reklama nie nudzi się zbyt szybko. Nawet po 20-krotnej ekspozycji na ten sam przekaz, u badanych nie wystąpiło zmęczenie jego treścią. Reklamy umieszczane w miejscach uznawanych za mniej widoczne dla internauty są więc tak samo skuteczne, jak te, które są pokazywane w centrum ekranu.
  4. Na blogu prowadzonym przez The Pirate Bay opublikowano informację, że serwis został okradziony. Ktoś, i obsługa The Pirate Bay wie, kto, znalazł lukę na stronach serwisu i ukradł bazę danych jego użytkowników. W ręce włamywaczy dostały się nazwy użytkowników, hasła i adresy e-mail ponad miliona 600 tysięcy osób korzystających z The Pirate Bay. Obsługa serwisu zapewnia, że wszelkie dane były zaszyfrowane mocnymi algorytmami, więc, jak twierdzi, użytkownikom nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Apeluje jednocześnie o zmianę haseł na The Pirate Bay i we wszystkich miejscach, gdzie używane są takie same hasła.
  5. AMD oficjalnie zaprezentowało rodzinę czterordzeniowych procesorów o nazwie Phenom i pokazała pierwszą samodzielnie przez siebie stworzoną platformę FASN8. Nowe procesory mają, w połączeniu z kartami ATI Radeon HD 2000, których sprzedaż rozpoczęto właśnie dzisiaj, zapewnić użytkownikowi niezwykłe doznania wizualne. Z kolei FASN8 to ośmiordzeniowa platforma AMD. W jej skład wchodzą dwa czterordzeniowe procesory Phenom, obsługująca DirectX 10 karta Radeon HD 2900 XT oraz nowy wysokowydajny chipset, który światło dzienne ujrzy w drugiej połowie bieżącego roku. Procesory Phenom mają bardzo efektywnie zarządzać energią i zasobami całego systemu. Producent wbudował w nie kontroler pamięci DDR2, zastosował technologię HyperTransport oraz 128-bitowe jednostki zmiennoprzecinkowe. Rdzenie Phenoma kontaktują się ze sobą bezpośrednio, zamiast korzystać z zewnętrznej magistrali. Ponadto Direct Connect Architecture została stworzona tak, by wszystkie cztery rdzenie miały optymalny dostęp do kontrolera pamięci i magistrali HyperTransport. W ramach rodziny Phenom powstaną też układy FX, przeznaczone dla najbardziej wymagających użytkowników. Nowe procesory będą współpracowały z podstawkami AM2 i AM2+. Rynkowa premiera Phenomów będzie miała miejsce w drugiej połowie bieżącego roku. Wcześniej na sklepowe półki trafi dwurdzeniowa Barcelona.
  6. Amerykański Departament Obrony (DoD) zapowiedział, że amerykańscy żołnierze stacjonujący poza granicami USA stracą dostęp do niektórych witryn WWW. Pentagon zablokuje możliwość korzystania z YouTube’a, MySpace’a i 11 innych popularnych witryn. O takich zmianach informuje generał Bell, dowódca amerykańskich wojsk stacjonujących w Korei. Przyczyną podjęcia takiej decyzji jest z jednej strony chęć zmniejszenia obciążenia sieci Departamentu Obrony, a z drugiej zwiększenie bezpieczeństwa jednostek wojskowych. Rosnąca popularność serwisów wideo spowodowała, że żołnierze często z nich korzystają przez co znacznie zwiększa się ilość danych przepływających przez sieć DoD. Ponadto, mimo zakazu, często umieszczają w nich filmy czy fotografie, które zdradzają na tyle istotne szczegóły, że mogą one zostać wykorzystane do przeprowadzania ataków na amerykańskich wojskowych. Zakaz ma również znaczenie propagandowe. W Sieci można bowiem znaleźć również filmy przedstawiające udane ataki na amerykańskie jednostki w Iraku i Afganistanie.
  7. Naukowiec i projektantka mody z USA skorzystali ze zdobyczy nanotechnologii i stworzyli ubrania, które niszczą wirusy, m.in. grypy, oraz oczyszczają powietrze. Eliminowane są więc zarówno czynniki biologiczne, jak i chemiczne. Dr Juan Hinestroza, inżynier chemik z Cornell University, współpracował z designerką Olivią Ong, która chciała uczynić z nanocząsteczek element swojej najnowszej linii ubrań. Projektantka twierdzi, że zainspirował ją smog unoszący się nad Los Angeles. Jest dużo zanieczyszczeń, dlatego pomyślałam, że można by połączyć technologię i ubrania, żeby im jakoś zapobiegać. Hinestroza zaprojektował osobisty układ oczyszczania powietrza. Zaprzągł do pracy cząsteczki metali, które są znacznie mniejsze od przekroju ludzkiego włosa. Przylegają one do materiału i potrafią zabijać konkretne wirusy i bakterie. Niektóre ubrania pokryto dodatkowo nanocząsteczkami odbijającymi fale świetlne o określonej długości, dzięki czemu uzyskiwany jest kolor. Teraz chemik pracuje nad ulepszeniem swojego wynalazku. Chciałby m.in., by nanocząstki mogły się przemieszczać po powierzchni tkaniny. Wtedy udałoby się uzyskać wrażenie zmieniającej się barwy. W takiej sytuacji mógłbyś pójść do biura w niebieskiej koszuli, a gdybyś nie chciał wracać do domu przed wieczornym przyjęciem, wszedłbyś po prostu w obszar oddziaływania pola elektrycznego [które poprzesuwałoby cząsteczki] i ciuch stałby się czarny. Na razie sprzedaż nowoczesnego materiału jest kwestią odległej przyszłości, ponieważ jego skrawek (0,84 m2) kosztuje 10 tysięcy dolarów.
  8. Microsoft domaga się od użytkowników opensource’owego oprogramowania opłat licencyjnych za 235 wykorzystywanych technologii, które zostały opatentowane przez giganta z Redmond. W wywiadzie udzielonym magazynowi Fortune Brad Smith, główny prawnik Microsoftu, oraz Horacio Gutierrez, wiceprezes ds. własności intelektualnej i polityki licencyjnej, stwierdzili, że programy Open Source naruszają 235 należących do firmy patentów i najwyższy czas, by ich dystrybutorzy i użytkownicy zaczęli wnosić stosowne opłaty. Tutaj nie doszło do przypadkowego, nieświadomego wykroczenia. Mamy do czynienia z naruszeniem praw patentowych na szeroką skalę – mówi Gutierrez. Zdaniem Smitha samo jądro Linuksa narusza 42 patenty Microsoftu, a systemowy interfejs użytkownika – kolejne 65. W Open Office koncern dopatrzył się naruszenia 45 patentów, a opensource’owi klienty poczty – 15. Dalszych 68 patentów jest łamanych w innych programach Open Source. Microsoft już od pewnego czasu wspomina o tym, że otwarte oprogramowanie narusza jego własność intelektualną. Słynna umowa Novell-Microsoft daje Novellowi gwarancję, że koncern nie będzie pozywał tej firmy o naruszenie praw intelektualnych. Do umowy przystąpił niedawno pierwszy wielki producent komputerów - Dell. Podobną umowę zawarł Microsoft z Samsungiem.
  9. NASA pokazała następcę teleskopu Hubble’a. James Webb Space Telescope (JWST) będzie większy od swojego poprzednika, zostanie umieszczony dalej od Ziemi i będzie miał większe lustro, które pozwoli uczonym zajrzeć głębiej w przestrzeń kosmiczną. Ma on zostać wystrzelony w czerwcu 2013 roku. Osoby odwiedzające Smithsonian National Air and Space Museum w Waszyngtonie mogły podziwiać kopię JWST w skali 1:1. Sam teleskop powstaje kosztem 4,5 miliarda dolarów i będzie umieszczony w odległości 1,5 miliona kilometrów od Ziemi. Jego długość wyniesie 24 metry, a wysokość – 12 metrów. JWST zostanie wyposażony w imponujące sześciokątne lustro o średnicy 6,5 metra. Lustro teleskopu Hubble’a ma średnicę "jedynie” 2 metrów. Agencja udostępniła animację, pokazującą rozkładanie JWST w przestrzeni kosmicznej. Starzejący się Hubble trafił w przestrzeń kosmiczną w 1990 roku i pokazał ludziom odległe systemy słoneczne, gwiazdy i bardzo stare galaktyki. James Webb Space Telescope pozwoli zajrzeć w te zakątki wszechświata, które uformowały się zaraz po Wielkim Wybuchu. Uczeni przewidują, że będzie on pracował przez 10 lat. Do czasu jego wystrzelenia "kosmicznym okiem” ludzkości będzie Hubble. W przyszłym roku NASA planuje wysłać misję, która dokona na nim niezbędnych prac konserwacyjnych.
  10. Włoscy naukowcy udowodnili, że mierząc zawartość melaniny w próbce włosów danej osoby, można ocenić ryzyko, że zachoruje ona na czerniaka (American Journal of Epidemiology). Zawartość melaniny wskazuje na rodzaj skóry badanego. Dr Stefano Rosso z Piedmont Cancer Registry w Turynie tłumaczy, że na tej podstawie można by indywidualnie ustalać, co jaki czas trzeba się zgłaszać na wizyty kontrolne u lekarza. Stężenie barwnika we włosach da się określać na różne sposoby. W eksperymentach włoskiego zespołu badano włosy Europejczyków i mieszkańców Ameryki Południowej. W latach 2001-2002 wzięli oni udział w zakrojonych na szeroką skalę badaniach dotyczących nowotworów. Dziewięćdziesiąt osiem osób z czerniakiem porównywano z równoliczną grupą kontrolną. Naukowcy zaobserwowali, że najpewniejsze wyniki uzyskuje się dzięki określaniu stężenia kwasu 2,3,5-pyrroletrikarboksylowego (PTCA). Powstaje on wskutek utleniania eumelaniny, czyli czarnej odmiany melaniny. Po uwzględnieniu koloru włosów, oczu i liczby piegów badacze stwierdzili, że pacjenci ze stężeniem PTCA poniżej 85 ng/mg zapadają na nowotwory skóry 4-krotnie częściej od pozostałych uczestników eksperymentu. Kiedy posłużono się spektroskopią w bliskiej podczerwieni, według specjalistów, szybszą, ale mniej dokładną metodą określania stężenia eumelaniny, stwierdzono 2-krotnie podwyższone ryzyko zachorowania. Różnica między grupami stawała się jednak nieistotna statystycznie po uwzględnieniu innych czynników ryzyka. Zespół Rossy chce ulepszyć spektroskopię w bliskiej podczerwieni i rozszerzyć badania PTCA na raka podstawnokomórkowego i płaskokomórkowego.
  11. LG Philips LCD donosi, że wyprodukowało pierwszy na świecie kolorowy papier elektroniczny formatu A4. Papier grubości 0,3 milimetra może wyświetlić do 4096 kolorów. Podobnie jak jego czarno-biały odpowiednik, jest energooszczędny. Energia pobierana jest jedynie do zmiany zawartości strony. Wynalazek LG Philips LCD do kolejny krok w kierunku upowszechnienia się elektronicznych książek czy prasy. To także szansa na powstanie urządzeń, których jeszcze nie ma nawet na biurkach projektantów. LG Philips jest też twórcą największego elektronicznego papieru. Przed rokiem firma zaprezentowała 14,1-calowe urządzenie korzystające z elektronicznego papieru.
  12. Nie wszyscy będą w to skłonni uwierzyć, ale płeć przeciwną w większym stopniu przyciąga twarz, a nie idealna figura czy muskuły. Takie wyniki uzyskano w pierwszym badaniu, sprawdzającym w jakim stopniu twarz i ciało budują ogólną atrakcyjność danej osoby. W eksperymencie wzięło udział 12 panów i tyle samo pań. Ich zadaniem była ocena atrakcyjności uwiecznionych na fotografiach ludzi na skali od 1 do 7. Część wolontariuszy widziała całą sylwetkę, niektórzy samą twarz, inni jeszcze tylko bezgłowe ciało. Zespół Marianne Peters z Uniwersytetu Zachodniej Australii w Crawley przyglądał się ocenom twarzy i ciała, by sprawdzić, jak trafnie uczestnicy studium umieli ocenić osobę jako całość na podstawie zaprezentowanych fragmentów. Okazało się, że twarze wyjaśniały większą część zanotowanych wyników niż reszta ciała. Upraszczając, oznacza to, że twarz jest po prostu istotniejsza dla oceny atrakcyjności. W przypadku oceniania mężczyzn za 52% noty odpowiadała twarz, a ciało za pozostałe 24%. Szacując atrakcyjność kobiet, panowie w 47% bazowali na twarzy, a w 32% na reszcie ciała (Animal Behaviour). Kobiety skupiają się na twarzy, ponieważ ewolucja "uczuliła" je na nią. To z niej odczytują emocje i na tej podstawie podejmują decyzje o wyborze partnera.
  13. Brytyjscy naukowcy opracowali sztuczną plastikową krew, która jest ponoć świetnym substytutem krwi naturalnej. Łatwo się ją przechowuje, co może mieć ogromne znaczenie na obszarach ogarniętych wojną albo biednych. Sztuczna krew składa się lekkich plastikowych molekuł, w których jądrze, podobnie jak w prawdziwej hemoglobinie, znajduje się atom żelaza. Dzięki temu mogą one roznosić po organizmie tlen. Jesteśmy bardzo podekscytowani potencjalnymi zastosowaniami tego produktu i faktem, że dzięki niemu uda się być może ocalić całe rzesze ludzi — wyznaje Lance Twyman z Wydziału Chemii Uniwersytetu w Sheffield. Wiele osób umiera z powodu powierzchownych ran, kiedy zostają po wypadku uwięzione w pułapce rozbitego samochodu albo zostaną zranione na polu bitwy i nie dostaną krwi, zanim nie trafią do szpitala. Sztuczną krew można przenosić w torbie lekarskiej, nie wymaga ona przechowywania w niskich temperaturach. Jej cząsteczki łączą się ze sobą, tworząc drzewopodobną rozgałęzioną strukturę. Kształt i wymiary elementów morfotycznych są bardzo zbliżone do oryginału. Próbka prototypu sztucznej krwi trafi na wystawę w Muzeum Nauk w Londynie, która rozpocznie się 22 maja. Będzie ona częścią ekspozycji poświęconej historii plastików. Naukowcy szukają dalszych źródeł finansowania, aby stworzyć końcowy prototyp, nadający się do prób biologicznych.
  14. Archeolodzy znaleźli w Grecji liczącą sobie 2700 lat tkaninę. Znajdowała się ona wewnątrz miedzianej urny. Zdaniem odkrywców taki typ pochówku przypomina ten opisany przez Homera w "Iliadzie”. To niezwykle rzadkie znalezisko. Tkaniny są materiałem organicznym i bardzo szybko się rozkładają – powiedziała Alkistis Papadimitriou, szefowa zespołu, który dokonał odkrycia. Dotychczas na terenie Grecji znaleziono jedynie kilka fragmentów starożytnych tkanin. Ta przetrwała dzięki korodującej miedzi. Drobnoustroje, które niszczą tkaniny, zostały zabite przez tlenki miedzi – dodała Papadimitriou. Teraz tkaniną zajmą się specjaliści, którzy najpierw ją zakonserwują, a następnie zbadają by dowiedzieć się, w jaki sposób była tkana i farbowana. Znaczącym odkryciem jest nie tylko tkanina, ale sam grób. Na terenie Argos, gdzie go znaleziono, bardzo rzadko palono zwłoki. Dlatego pochówek urnowy jest czymś wyjątkowym. Papadimitriou uważa, że urna kryje prochy jakiegoś bogatego obywatela, który zażyczył sobie być pochowany w taki sposób, jak bohaterowie Homera.
  15. ICANN (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers) zachęca internautów do wzięcia udziału w tworzeniu nowego regulaminu dotyczącego dodawania nazw domen w Sieci. Organizacja jest krytykowana z wielu stron za swoją politykę dotyczącą tych nazw. Obecnie dopuszczono używanie około 250 nazw domen. Obok regionalnych, jak np. ".pl”, są też sufiksy ogólne, jak "com”. W ciągu ostatnich siedmiu lat ICANN wyraził zgodę na stworzenie jedynie siedmiu dodatkowych nazw: .travel, .asia, .jobs, .mobi, .cat i .tel. Odrzucił jednak propozycję sufiksu .xxx. Organizacja jest z jednej strony krytykowana za zbytnią arbitralność decyzji i zbyt wolne tempo przyjmowania nowych nazw, a z drugiej strony musi liczyć się ze zdaniem wielkich firm, które obawiają się wzrostu cybersquattingu po dodaniu każdej nowej nazwy. Zjawisko cybersquattingu polega na rejestrowaniu takich adresów, które zawierają nazwy znanych firm. Osoba czy firma rejestrująca liczy wówczas na to, że uda jej się drogo sprzedać taki adres właściwej firmie. Dopuszczenie przez ICANN np. domeny .asia może oznaczać, że osoba indywidualna zarejestruje sobie domenę www.microsoft.asia czy www.bmw.asia i zażąda od Microsoftu czy BMW olbrzymich kwot za jej odstąpienie. ICANN chce jesienią bieżącego roku zakończyć prace nad nowym regulaminem dopuszczania domen do użytku.
  16. Firma farmaceutyczna Protherics z Cheshire chwali się, że opracowała szczepionkę, która zabezpiecza przed nadciśnieniem. Jak donosi dziennik Daily Mail, testy kliniczne zakończyły się sukcesem. Wkrótce mają się rozpocząć badania szczepionki z ulepszoną formułą (10-krotnie lepiej symulującą działanie ludzkiego układu odpornościowego od poprzedniej wersji produktu). Jeśli one również będą przebiegać pomyślnie, nadzieja wielu chorych trafi na rynek w ciągu 5 najbliższych lat. W skład szczepionki wchodzą białka występujące u skałoczepów. Mają one "atakować" produkowane przez wątrobę angiotensyny. Związki te powodują bowiem wzrost ciśnienia tętniczego, zwężając naczynia krwionośne. W skrócie: szczepionka mobilizuje układ odpornościowy danego człowieka przeciwko wskazanemu hormonowi peptydowemu. Dla chorych taka szczepionka to ogromna ulga. Mogą bowiem zapomnieć o tabletkach, które, niestety, wywołują rozmaite skutki uboczne. Aby zabezpieczyć się m.in. przed zawałem, wystarczy dać się 3-krotnie ukłuć w półrocznych odstępach czasu. Szczepionka nie powoduje zbyt wielu efektów ubocznych. Tylko 10% "testerów" donosiło o krótkotrwałych objawach grypopodobnych.
  17. Szczupli ludzie mogą być "grubi od środka". Oznacza to, że ich narządy wewnętrzne są otoczone warstwą tłuszczu, a oni sami są zagrożeni różnymi chorobami. Bycie szczupłym nie oznacza automatycznie, że nie jest się otłuszczonym — powiedział agencji AFP dr Jimmy Bell, profesor obrazowania molekularnego z Imperial College. Zespół Bella przeskanował od 1994 roku za pomocą rezonansu magnetycznego niemal 800 osób. Celem badań było wytropienie, gdzie odkłada się tłuszcz w ich organizmach. Okazało się, że ludzie, który utrzymują linię raczej dzięki diecie, a nie ćwiczeniom, mają więcej wewnętrznych depozytów tłuszczu. Lekarze martwią się, że bez opisania stanu faktycznego bez ogródek szczupli pacjenci będą myśleli, że nic im nie grozi, bo nie cierpią na zewnętrzną nadwagę. Wiotkie ciało nie zabezpiecza natomiast przed cukrzycą czy chorobami układu sercowo-naczyniowego — ostrzega dr Louis Teichholz, ordynator Oddziału Kardiologii w Hackensack Hospital w New Jersey. Mieszczący się w granicach normy wskaźnik masy ciała (BMI) nie gwarantuje, że zapasy wewnętrznego tłuszczu również jej nie przekraczają. Aż u 45% przebadanych przez naukowców pań z normalnym BMI odkryto zbyt wiele tłuszczu. Wśród mężczyzn z prawidłową wagą odsetek ten był jeszcze wyższy, sięgał bowiem 60%! Wniosek wypływający z badań Brytyjczyków powinien więc być taki: jeśli chcesz być naprawdę szczupły i zdrowy, a nie po prostu wyglądać na kogoś smukłego, musisz nie tylko dbać o to, co znajdzie się na twoim talerzu. Musisz też ćwiczyć...
  18. Ucznie z uniwersytetów w Glasgow i Exter twierdzą, że spożywanie pewnych substancji roślinnych spowalnia starzenie się. A samice różnych gatunków chętniej wybierają samca, który będzie długo żył. Takimi stubstancjami są karotenoidy. Niektóre gatunki ryb wykorzystują je np. po to, by ich skóra miała zdrowszy wygląd i w ten sposób przyciągają do siebie samice. Karotenoidy są jednocześnie przeciwutleniaczami, a ta ich właściwość wzmacnia układ odpornościowy i utrzymuje zwierzę w zdrowiu. Najnowsze badania wykazały, że samce ryb jedzących więcej karotenoidów lepiej radziły sobie z chorobami, żyły dłużej i były bardziej atrakcyjnymi partnerami dla samic. Doktor Thomas Pike, badacz z Wydziału Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej z Glasgow badał cierniki, których samce w okresie godowym próbują zaimponować samicom czerwoną barwą przedniej części ciała. Najlepiej wychodzi to tym, które jedzą dużo karotenoidów. Samce spożywające ich mniej również próbują zmienić kolor swojej skóry i przeznaczają na to zgromadzone w ciele karotenoidy. Prowadzi to jednak do szybszego zużycia tego barwnika, więc ryby pozbawiają się jego właściwości przeciwutleniających, więc starzeją się szybciej. Walkę o samice wygrywają więc te samce, które jedzą więcej karotenoidów. Długość życia samców ciernika jest o tyle ważna, że to właśnie one opiekują się młodymi, więc samice nie chcą ryzykować rozmnażania się z samcem, który może nie dożyć momentu, w którym młode będą w pełni samodzielne.
  19. Google przeprowadził badania witryn internetowych, z których wynika, że 10% z nich zawiera szkodliwy kod. Firmowi specjaliści przejrzeli miliardy witryn i wybrali 4,5 miliona z nich do dokładniejszych badań. Okazało się, że około 450 000 z nich było w stanie instalować na komputerach odwiedzających je osób szkodliwy kod bez wiedzy użytkownika. Kolejne 700 000 stron zawierało kod, który mógł zostać użyty do ataku na komputery internautów.Google zapowiedziało, że rozpocznie projekt, którego celem będzie zidentyfikowanie wszystkich witryn zawierających niebezpieczny kod.Ataki za pośrednictwem przeglądarek są coraz bardziej popularne. Dochodzi do nich gdy użytkownik odwiedzi odpowiednio spreparowaną stronę. Jego komputer zostaje wówczas zarażony szkodliwym kodem i, najczęściej, dołączony do botnetu, czyli sieci komputerów-zombie, znajdujących się pod kontrolą cyberprzestępców. Takie sieci służą im do wysyłania spamu lub przeprowadzania kolejnych ataków.Często witryn WWW ze szkodliwym kodem używa się też do kradzieży poufnych informacji z zarażonego komputera użytkownika. Informacje te to hasła, nazwy użytkownika, numery kart kredytowych, hasła dostępu do internetowych banków, serwisów aukcyjnych itp.
  20. Rod Baber, brytyjski himalaista, zamierza ustanowić rekord w dzwonieniu z telefonu komórkowego z najwyżej położonego miejsca na świecie, a konkretnie z północnej grani Mount Everest. Anglik zakończył właśnie okres aklimatyzacji w bazie. Teraz regeneruje siły, sprawdza sprzęt i 15 maja wraz ze swoją ekipą rozpoczyna ostatni etap wspinaczki. Planowo szczyt szczytów ma zostać zdobyty 8 dni później. Baber dotarł do ostatniego obozu pod szczytem już w połowie kwietnia. Od tego czasu trenuje wspinaczkę po okolicy, by przywyknąć do wysokości. Musiały minąć 3 dni, zanim mogliśmy przejść więcej niż 50 kroków bez utraty tchu. Czterej członkowie ekipy wycofali się z przedsięwzięcia, bo zmogła ich choroba wysokościowa. Himalaiści pochodzą z grupy wspinaczkowej HimEx. Telefonowanie ze szczytu jest możliwe, ponieważ w zasięgu wzroku znajduje się chińska stacja przekaźnikowa. Odbiór dodatkowo się polepszył, ponieważ w bazie pod szczytem Mount Everest armia Państwa Środka przygotowuje się do wniesienia na górę znicza olimpijskiego. Teraz pozostaje tylko czekać na dobrą pogodę, a rekord zostanie z pewnością ustanowiony.
  21. Brytyjscy uczeni opracowali rewolucyjne zasilane drewnem urządzenie, które jednocześnie może być piecem, lodówką i generatorem prądu. Jeśli się upowszechni, zmieni życie wielu pozbawionych elektryczności mieszkańców krajów rozwijających się. Urządzenie wykorzystuje technologię termoakustyczną, która znacznie efektywniej wykorzystuje energię z drewna, niż otwarty ogień. Piecyk używa specjalnej rury, w której, dzięki ciepłu palącego się drewna, powstają obszary niskiego i wysokiego ciśnienia gazu. Przemieszczający się gaz wytwarza dźwięk, podobnie jak ma to miejsce w gwizdku czajnika z gotującą się wodą. Dźwięk ten jest następnie zamieniany w energię elektryczną, która zasila urządzenie. Dotychczas technologia termoakustyczna była używana w przemyśle kosmicznym oraz służyła do skraplania naturalnego gazu. Po raz pierwszy znalazła zastosowanie w urządzeniu domowym. SCORE (Stove for Cooking, Refrigeration and Electricity), bo tak nazywa się urządzenie i projekt w ramach którego powstaje, trafi na rynek w ciągu najbliższych pięciu lat. Dyrektor projektu, Paul Riley, mówi: Mamy nadzieję, że za sześć lat wyprodukujemy milion takich urządzeń, a cena każdego z nich będzie wynosiła od 30 do 40 dolarów. Ostateczna cena urządzenia ma zależeć od jego wielkości. Większy SCORE mógłby np. zasilać jednocześnie kilka laptopów. Projekt prowadzony jest przez cztery brytyjskie uniwersytety, organizację charytatywną Practical Action, amerykańskie Los Alamos National Laboratory oraz GP Acoustics.
  22. Naukowcy odkryli bakterie, które odżywiają się... naturalnym asfaltem i olejami ciężkimi. Dwadzieścia osiem tysięcy lat temu zostały uwięzione w złożu łupków bitumicznych Rancho La Brea. Jak tłumaczą badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside, dysponują enzymem umożliwiającym rozkładanie ropy naftowej (Applied and Environmental Microbiology). Takie enzymy to prawdziwa żyła złota. Można by je wykorzystać chociażby do usuwania skutków katastrof ekologicznych, tworzenia nowych leków czy produkcji paliw. Asfalt jest ekstremalnym i nieprzyjaznym życiu środowiskiem — podkreśla Jong-Shik Kim. Te organizmy potrafią przetrwać w mieszaninie olejów ciężkich, która zawiera wiele wysokotoksycznych substancji, zero wody i niewiele tlenu. Produktem ubocznym działalności niezwykłych bakterii jest metan. To na jego ślad natrafili naukowcy. Zobaczyli wydobywające się z gleby bąbelki gazu. Kim i Dave Crowley zsekwencjonowali genom mikroorganizmów. Wcześniej natrafiano już na ślad asfaltowych bakterii, ale nie udawało się wyekstrahować ich DNA [...]. Panowie zamrozili kawałek smoły w ciekłym azocie, a następnie sproszkowali go. Odsłonili w ten sposób bakterie i uzyskali do nich dostęp. Uznali, że zidentyfikowane bakterie to organizmy glebowe, schwytane tysiące lat temu w asfaltową pułapkę, albo zmienieni przez ewolucję mieszkańcy podziemnych zbiorników oleju.
  23. Badania przeprowadzone przez 17-letniego licealistę wykazały, że iPod może zakłócać działanie rozruszników serca. Podczas eksperymentów przetestowano 83 starsze osoby z wszczepionymi rozrusznikami. Odtwarzacz MP3 został umieszczony w odległości 5 centymetrów od ich klatki piersiowej i pozostawał tam przez 5-10 sekund. Okazało się, że w 29% przypadków doszło do interferencji pomiędzy oboma urządzeniami, a w 20% iPod zakłócił odczyt funkcji serca. W niektórych przypadkach do interferencji dochodziło nawet wówczas, gdy iPod został umieszczony w odległości 45 centymetrów. U jednego z pacjentów iPod spowodował zatrzymanie się rozrusznika. Jay Thaker, wspomniany licealista, prowadził swoje badania pod nadzorem profesora Krita Jongnarangsina z Wydziału Medycyny Sercowo-Naczyniowej Uniwersytetu w Michigan. Profesor Jongnarangsin mówi, że zatrzymanie rozrusznika u pacjenta, który nie ma własnego rytmu serca może spowodować poważne problemy. Na szczęście niewiele osób z rozrusznikami używa iPodów. Problemem jest jednak fakt, że używa ich 100 milionów innych ludzi i osoba z rozrusznikiem może bardzo łatwo nieświadomie mieć kontakt z niebezpiecznym dla niej urządzeniem. Konieczne są dalsze badania nad wpływem iPodów na rozruszniki oraz sprawdzenie, czy inne odtwarzacze muzyczne też mogą spowodować podobne problemy.
  24. Australijska firma biotechnologiczna informuje o opracowaniu technologii dostarczania leków antynowotworowych bezpośrednio do komórek rakowych. Taki sposób leczenia pozwalałby uniknąć zatruwania całego organizmu chorego, do którego dochodzi podczas tradycyjnej chemioterapii. Dostarczenie leku bezpośrednio do komórki pozwoliłoby wielokrotnie zmniejszyć dawki leków i byłoby łatwiej tolerowane przez organizm pacjenta. Firma EnGeneIC stworzyła nanometrowej wielkości komórki, zawierające leki. Dzięki umieszczonym na powierzchni przeciwciałom, namierzają one komórki rakowe i przyczepiają się do nich. Australijczycy zapewniają, że podczas testów na naczelnych dowiedziono, że metoda jest całkowicie bezpieczna i zaobserwowano regresję nowotworów. EnGeneIC chce, o ile otrzyma zgodę odpowiednich władz, jeszcze w bieżącym roku rozpocząć testy na ludziach. Jennifer MacDiarmid, naukowiec biorący udział w pracach nad nową terapią, mówi, że po raz pierwszy istnieje realna szansa na stosowanie u pacjentów indywidualnego leczenia antynowotworowego. Jak to działa Do transportowania leków australijscy uczeni wykorzystali bakterie. Udało im się zmusić je do takiego podziału, by po nim pozostawały za każdym razem małe "baloniki” cytoplazmy, które można napełnić różnymi lekami. Te "baloniki” uczeni nazwali EDV (EnGeneIC Delivery Vehicle – pojazd dostawczy EnGeneIC). Są łatwe i tanie w produkcji oraz mogą zostać wykorzystane do dostarczania leków. Wyglądają jak bakterie, ale nie mają chromosomów i nie są żywe. A ponieważ mają sztywną błonę, nie dochodzi do ich zniszczenia podczas wstrzykiwania do ciała pacjenta i mogą dostarczyć lek w konkretne miejsce – mówi MacDiarmid. EDV mogą selektywnie wybierać swój cel dzięki odpowiednim przeciwciałom umieszczonym na ich powierzchni. Jedno z przeciwciał przyczepione jest do EDV i łączy się za pomocą specjalnej molekuły z drugim przeciwciałem, które jest specyficzne dla konkretnego rodzaju białka. Na przykład może to być receptor Her2, specyficzny dla komórek raka piersi. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania są niewielkie rozmiary EDV. Ten "pojazd” ma jedynie 400 nanometrów średnicy, może więc przemieszczać się w układzie krwionośnym i bez najmniejszego problemu przedostaje się do guza. W ciągu 2 godzin po iniekcji, ponad 30% leku trafia do guza – mówią uczeni. Podczas testów na myszach EDV wypełniono lakiem, który zwalcza raka piersi, białaczkę i raka jajników. Następnie wstrzyknięto go zwierzętom. Zauważono u nich znaczne zmniejszenie się guzów, a jednocześnie organizm, dzięki niższej dawce, został znacznie mniej obciążony niż przy wykorzystaniu tradycyjnej chemioterapii. Podobne wyniki uzyskano podczas testów na psach. Eksperymenty na świniach i małpach wykazały, że EDV nie jest toksyczne i nie powoduje znaczącej reakcji immunologicznej. Dobrą wiadomością jest też fakt, że, jak dotąd, nie znaleziono leku, którego EDV nie mógłby dostarczyć, a stosowane dzięki nowej metodzie dawki są tysiące razy mniejsze, niż przy wykorzystaniu metod tradycyjnych. Co więcej EDV prawdopodobnie można wykorzystać też podczas innej nowatorskiej metody leczenia – interferencji RNA (RNAi).
  25. Firma NXP Semiconductor opracowała technologię, która może rozwiązać problem kradzieży płyt DVD, do których dochodzi w drodze pomiędzy tłocznią a sklepem. Technologia metek radiowych RFID w połączeniu z RFA (Radio Frequency Activation) firmy Kestrel pozwala na dokonanie w tłoczni dezaktywacji nagranej płyty DVD. Jest ona ponownie aktywowana w sklepie. Kradzież takiej płyty podczas transportu mija się więc z celem, gdyż dezaktywowanego nośnika nie będzie można odtworzyć. Nowa technologia wymaga zintegrowania RFID z płytą oraz zastosowania w sklepie czytnika RFID z funkcją RFA. Podczas przesuwania płyty nad czytnikiem dane z zatopionego chipa RFID przesyłane są do sieci Kestrel, gdzie są sprawdzane. Jeśli wszystko jest w porządku, czytnik wysyła odpowiedni kod odblokowujący zawartość DVD. Taki "optyczny zamek” jest miniaturowym urządzeniem o grubości stukrotnie mniejszej niż grubość ludzkiego włosa. Początkowo znajdzie on zastosowanie w nośnikach optycznych, nadaje się jednak do zabezpieczania wszelkiego rodzaju elektroniki użytkowej. W przyszłości może więc trafić do odtwarzaczy MP3, telewizorów, układów pamięci czy golarek elektrycznych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...