Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Sławko

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    812
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    35

Zawartość dodana przez Sławko

  1. Stąd, że to forum istnieje. Gdyby nie istniały "niepoznane", to nikt nie zadawałby pytań, bo nie byłoby je po co zadawać. Jestem daleki od wyznawania jakiejkolwiek religii. Nawet wtedy, gdy błędnie stwierdzam, że coś działa tak, a nie inaczej, uznaję swój błąd, gdy tylko zorientuję się, że wygaduję bzdury, albo ktoś mi to udowodni (staram się z tego wyciągać wnioski i uczyć się na błędach). Religia niemal nigdy nie uznaje swoich błędów. nawet wówczas, gdy błąd zostanie udowodniony, religia trwa przy swoim błędzie. Religie są także aroganckie i nie uznają innych możliwości, nie uznają kompromisów. Ponadto religie nie szukają odpowiedzi i nie dociekają prawdy (wbrew temu co często głoszą), bo one już prawdę znają(!), zwykle tą cudownie objawioną. Zero należy do liczb naturalnych lub nie w zależności od przyjętej definicji. Czy przyjmiesz definicję z zerem czy bez, to dla ciągłości tego zbioru nie ma to znaczenia. Jak uważnie przeczytasz, to co sam napisałeś, to przekonasz się, że sam tkwisz w jakiejś swojej religii. Może czas na jakąś autorefleksję. No i nie wiem skąd wnioski o ożywianiu Kartezjusza? On na miarę swoich czasów badał świat tak jak mógł i wyciągał z tego wnioski, tak samo jak my teraz w naszych czasach. Część z tego okazała się błędna, ale i obecnie powstające teorie też pewnie w większości okażą się błędne. W nauce to przecież jest normalne. Sądzę, że tak właśnie działa ewolucja nauki i naszej wiedzy. Jeśli coś z moich wypowiedzi pasuje ci do Kartezjusza, to OK. Nie przekreślałbym całości jego osiągnięć i filozofii tylko dlatego, że niektóre były błędne. Zresztą każdy wynik eksperymentu jest wartościowy, także ten błędny. Ja bym napisał, że mamy nadzieję, a nie że wierzymy (dlaczego? patrz wyżej). A ta nadzieja bierze się stąd, że każdego dnia, każdej chwili odkrywamy coś nowego i odpowiadamy na wcześniej zadane pytania. Stąd też przez ekstrapolację zakładamy, że skoro mamy nowe pytania, to przynajmniej na część z nich znajdziemy odpowiedź w jakimś skończonym czasie. Czego sobie i wszystkim życzę
  2. Przyznaję rację radarowi. Ale Astro też ma rację! A to dlatego, że Astro przyjmuje (prawidłowo) słownikową definicję fizyki jako część nauki, czyli wiedzy. Patrząc w ten sposób Astro ma całkowitą rację. Ja natomiast wypowiedziałem się nieprecyzyjnie, stąd nieporozumienie. Oczywiście mówiąc o fizyce miałem na myśli wszystkie zjawiska fizyczne i ogół praw rządzących w naszym Wrzechświecie (praw już znanych i jeszcze tych niepoznanych), a nie fizykę jako naukę. Wynika to z tego, że staram się rozdzielić to co jest naszą wiedzą, od tego, co jest niejako rzeczywistością (jeśli mogę tak powiedzieć). To tak jak z kotem Schrödingera, jest żywy i martwy zarazem, więc również może coś być i nie być zarazem. To oczywiście żart, albo nie-żart zarazem. Wiemy, że nie ma dziur w ciągu zbioru wszystkich liczb naturalnych (nie brakuje w środku liczb pomiędzy zerem a nieskończonością), pomimo że większości z nich nie znamy.
  3. Nie dajmy się zwariować. Podstawową przyczyną trzęsień ziemi jest uwolnienie naprężeń powstałych na stykach płyt tektonicznych. To uwolnienie może nastąpić z wielu powodów: pękanie, ścieranie się skał, rozpuszczanie skał, zmiękczanie przez wodę, ruchy magmy w skorupie ziemskiej, wstrząsy generowane przez człowieka (górnictwo) itd. Oczywiście nie można wykluczyć, że jakiś tam wpływ na to ma także Słońce, ale jeśli już, to dzięki temu mamy dużo niewielkich trzęsień ziemi, a nie mało wielkich trzęsień. Te drobne trzęsienia ziemi niejako chronią nas przed wielkimi katastrofami (mówię o rejonach sejsmicznych).
  4. To pokazuje raczej luki w naszej wiedzy, a nie w fizyce, czyli niekompletną wiedzę. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić niekompletnej fizyki. Możemy nie rozumieć pewnych zjawisk fizycznych do czasu, aż ktoś odkryje prawa, które rządzą tymi zjawiskami. Sama fizyka jest taka jaka jest i moim zdaniem nie może istnieć niekompletna fizyka, niekompletna matematyka itp.
  5. Nie musi, bo fizyka nie musi być kompletna. Co do ciemnej materii, to się zgadzam nie musi. Ale co masz na na myśli mówiąc, że fizyka nie musi być kompletna? Przewidujesz jakieś "dziury" w fizyce?
  6. I na taka prześmiewczą karykaturę mi to wygląda, chociaż nie wiem czy akurat Cromwella. Do jakiegokolwiek bóstwa mi to nie pasuje. Być może ktoś chciał się zemścić na kimś, a nie mogąc go inaczej ukarać, zrobił taką karykaturę. Zapomniał tylko podpisać, kto to jest, bo być może w tamtym czasie, było to dla ludzi oczywiste.
  7. Popieram takie inicjatywy. Tylko nie jestem pewien, czy takie warzywa uprawiane w mieście są wystarczająco zdrowe, aby je jeść. Ciekawe, czy UW zrobi jakieś badania, np. na metale ciężkie i inne zanieczyszczenia w porównaniu z uprawami wiejskimi.
  8. Mnie to nie dziwi. Między różnymi plemionami dość często przecież dochodziło do porwań i wykorzystania seksualnego. A przecież zdarzają się także osobniki, które zdecydują się na migrację, wędrówkę "w świat". W ten sposób te osobniki roznoszą swoje geny. W dzisiejszych czasach dzieje się to na masową skalę.
  9. Kurczę (też ptak), do tej pory myślałem, że największym ptakiem był nowozelandzki Moa. Nie mam pojęcia jak to możliwe, że do tej pory nie słyszałem o mamutakach. Człowiek uczy się i zdobywa wiedzę całe życie, oczywiście jeśli tylko chce. To jest też dowód na to, że warto regularnie czytać kopalniawiedzy.pl i wspierać redaktorów w ich pracy choćby drobną kwotą i/lub czynem.
  10. Trzymam kciuki, żeby się udało zbudować MIMAC. Czy jednak takie urządzenie, tylko większe, nie dałoby również większej czułości?
  11. Takie błyskawice chyba są możliwe tylko wtedy, gdy pod chmurą burzową powietrze stawia zbyt duży opór (niska wilgotność), aby energia rozładowała się do ziemi.
  12. Wybaczcie, ale trochę śmieszne są te Wasze konfabulacje. Istnienie, bądź nie istnienie obcej cywilizacji w naszej Galaktyce, można póki co rozpatrywać wyłącznie w kategorii fantazjowania. Równie dobrze może nie być żadnej, jak i może ich być kilka(naście, dziesiąt, a nawet set). Na razie nie udało się potwierdzić istnienia choćby jednej bakterii poza naszym globem. Póki co możemy tylko na zasadzie czystej wiary przypuszczać, że życie poza Ziemią istnieje. Ja mam ciągle nadzieję, że jeszcze za mojego życia takie życie pozaziemskie zostanie odkryte. Sam z niecierpliwością i nadzieją czekam na wyniki obserwacji Webba. Projekt jest już opóźniony o 10 lat, a ja nie będę żył wiecznie.
  13. Ale dlaczego nie? Wyróżnienie nie zawsze musi towarzyszyć obszernemu wykładowi. Akurat jedna z Twoich odpowiedzi była dla mnie istotna, więc wyraziłem podziękowanie.
  14. Dzięki Astro za odpowiedzi. Zdecydowanie nie. Przynajmniej jeśli głęboko nie siedzisz. Gdzieś nie tak dawno czytałem, że ten proces jest wieloetapowy, ale pisząc "dość gwałtowny" nie miałem na myśli eksplozji jak na poligonie. Nie mniej wiatr promieniowania od nowej gwiazdy zwłaszcza w jej pobliżu raczej powinien odpychać materię i przeciwdziałać grawitacji. Tak, znane mi są tematy z obydwu linków. Rezonans dotyczy chyba bardziej już "gotowych" planet. Ale z drugiej strony, to orbita postania planety, a jej późniejsze położenie mogą być zupełnie różne. Sam rezonans chyba jednak nie do końca wyjaśnia położenie kolejnych orbit - ale przyznaję, mogę się mylić.
  15. Rozumiem, że zażartowałeś, ale jak będą tego uczyli, to odszczekam to wszytko na czworaka. A tak na poważnie, to to, czego obecnie uczą w szkołach, także czasami woła o litość Chociaż pamiętam, że w moich czasach szkoły podstawowej miałem nauczycielkę fizyki, która już wtedy załamywała mnie poziomem swojej wiedzy. Znała oczywiście wszystkie wzory, ale jej tłumaczenie niektórych zjawisk fizycznych wskazywało, że nie rozumiała o czym, tak naprawdę mówiła.
  16. Właśnie wyobraziłem sobie, jak taka materia skupia się wokół jednego punktu (środka masy), gdzie w końcu dochodzi do zapłonu gwiazdy. Sam zapłon ma pewnie przebieg dosyć gwałtowny. Materia znajdująca się blisko nowej gwiazdy jest gwałtownie od niej odpychana, co skutkuje jej zagęszczeniem w pewnej odległości od gwiazdy. To może sprzyjać szybkiemu tworzeniu się planet. Wydaje mi się, że symulacje komputerowe powinny dać efekt zbliżony. Przy dużej gęstości planeta powinna powstawać szybko, a w miarę jak planeta "zbiera" materiał wokół swojej orbity, ten proces powinien dosyć szybko spowalniać. Mnie zawsze intrygowały podobne odległości pomiędzy orbitami planet. Wygląda to trochę tak, jakby znajdowały się one w jakimś minimum funkcji falowej. Nie jestem jednak astronomem i jakoś dotąd nie zgłębiałem tego tematu.
  17. Z całym szacunkiem, ale chciałem zapytać, czy spam, który serwuje pan pinopa można jakoś odfiltrować?
  18. Opisywałem sytuację sam na sam z lasem i grzybami. Pojawienie się konkurenta/ów chyba zawsze zmienia strategię zwłaszcza, gdy zaczyna on włazić na "twój" upatrzony rewir. Z tego właśnie powodu sam za innymi grzybiarzami nie łażę. W tym chaosie może też kryć się metoda. Przeanalizuj ten chaos (użyj GPS-a), a może odkryjesz, że tak naprawdę stosujesz jakiś algorytm, o którym nie zdajesz sobie sprawy. Te ruchów Levy'ego także mogą pozornie wyglądać na chaos, zwłaszcza dla kogoś, kto nie zna tematu.
  19. Przecież dokładnie tak samo zbieram grzyby. Jak nic nie znajduję, to idę w inne miejsce i przeczesuję okolicę itd. Owszem, wybieram okolicę, gdzie widzę z daleka, że mogę się tam spodziewać grzybów, ale de facto cały proces także wygląda jak ruchy Levy'ego. Nie szukam grzybów idąc przez las metr po metrze.
  20. Zadziwiające, że takie wielkie kompleksy można jeszcze odkryć w dzisiejszych czasach. Możemy spacerować po tysiącletnich zabytkach nawet o tym nie wiedząc. Ciekawy byłem zobaczyć, czy ten kompleks byłby widoczny na mapach google, ale nie mogę dokładnie zlokalizować. Znalazłem taką mapkę. I szacuję, że jest to gdzieś tu. Wydaje się, że układ dróg pasuje do grafiki z artykułu, ale zarysu platformy trudno się doszukać. Być może zdjęcia terenu zrobione były przed jakimikolwiek wykopaliskami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...