Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

peceed

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1797
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Zawartość dodana przez peceed

  1. Mogą być, ale nie muszą. I żeby było jasne - nieskończona suma cegiełek potrafi mieć całkowicie odmienny charakter od tych cegiełek (już proste szeregi różnych typów to pokazują). Przy czym zespoły Feynmanowskie wciaż muszą być przetłumaczone na efektywną probabilistyczną teorie fizyczną, tego teorie klasyczne po prostu nie są w stanie zapewnić. Kwantowość musi być wprowadzona jako postulaty. To nie jest żaden problem dla teorii klasycznej. Opisuje inne spektrum możliwości niż rzeczywistość. I to nie jest problemem. Energia całkowita nie ma fizycznego znaczenia, ważne są jedynie różnice potencjałów. Wystarczy dodać odpowiednią nieskończoność tak aby wyszło zero i wszystko gra. Dyskretne ładunki można zapostulować, i wówczas każdy większy ładunek można modelować jako związaną kupkę mniejszych ładunków. Różnych teorii kwantowych dających określoną teorię klasyczną jest nieskończenie wiele, procedura kanonicznego kwantowania jeśli jest możliwa (a zazwyczaj nie działa) odtwarza jedną z nich. Coś się popsuło z teorią renormalizacji? To nie jest rozbieżność inna niż obliczenia teorii przybliżonej w porównaniu z dokładną. Problem kwantowania grawitacji jest od pół wieku rozwiązany, a od ćwierć wieku wiemy że "rozwiązania" są równoważne w ramach M-teorii. Niestety nie ma czegoś takiego jak średnia odległość od elektronu, przynajmniej bez bardzo dokładnego zdefiniowania znaczenia słów "średnia odległość" w języku MK. Czegoś takiego jak średnia gęstość energii również nie musi być, to są pytania niefizyczne i bardzo mało ważne (no dobra, przesadzam), świadczące o klasycznym rozumieniu świata (ładuję w ten bęben tylko dlatego, że wciąż pięknie gra). W pewnym momencie trzeba się przestawić na myślenie kwantowe i traktować mechanikę klasyczną jak zabawkę. Pola klasyczne EM nie wyglądają. Dokładniej, różnie doświadczenia będą dawać wyniki nie pozwalające zrekonstruować konsystentnego klasycznego pola EM. Dla przykładu teorii wiązań atomowych nie da się wyjaśnić polami klasycznymi. Radziłbym się początkowo pochylić nad czymś tak banalnym zamiast wnikać w budowę cząsteczek elementarnych które zawierają więcej oddziaływań niż wyłącznie elektryczne. Albo wyjaśnić przesunięcie Lamba. BTW. Ma kolega w tej swojej teorii coś takiego jak stała struktury subtelnej? I tu mamy problem, bo możliwe są wszechświaty w których proton jest cięższy od neutronu, tylko w nich nie żyjemy. Inne kombinacje stałych fizycznych mogą dać takie rezultaty. A teoria kolegi wciąż będzie wyjaśniać "dlaczego" proton jest lżejszy od neutronu i jako teoria abstrakcyjna będzie również "obowiązująca" w tych światach co ją dyskwalifikuje. To bardzo poważny zarzut.
  2. Po co? Tworzenie teorii klasycznej która odtwarza pewne obserwowane zjawiska i którą da się "skwantować" nie odtwarza teorii kwantowej w sposób unikalny. Rozumiem że jest to świetna zabawa intelektualna, tylko nie przybywa od tego "zrozumienia". Topologiczne wyjaśnienie natury ładunku elektrycznego nie jest niczym nowym: https://physics.stackexchange.com/questions/5665/electric-charge-in-string-theory
  3. Bitcoin nie może istnieć samodzielnie obok zdrowego systemu finansowego na którym pasożytuje. Porównywanie bitcoinów do złota jest idiotyczne: 1) Złoto jest surowcem do wyrobu biżuterii i rozmaitych zastosowań przemysłowych. 2) Wartość złota wynika z naszego biologicznego poczucia estetyki, złoto było uważane za cenne praktycznie niezależnie od kultury - od Chin po Amerykę Południową. 3) Istnienie złota nie zależy umowy: nie zniknie i zawsze będzie miało takie same własności przy zachowaniu naszych efektywnych praw fizyki. Najpoważniejszym problemem przed jakim stoją obecnie banki centralne i rządy jest w jaki sposób zakazać kryptowalut. Zakaz i zbicie wartości do zera spowoduje rozruchy społeczne. Chiny wykazały się sprytem i refleksem - będąc pierwszymi przerzuciły problem za granicę. Rządy zachodnie będą musiały zjeść tą żabę.
  4. Demagogia. Ludzie nie kupują bitcoina dlatego, że to świetny sposób płatności, tylko dlatego, że rośnie jego wartość. Każdy użytkownik kryptowalut za wyjątkiem przestępców liczy na zyski spekulacyjne. Świat krypto nie dostarcza praktycznie niczego w porównaniu do klasycznego świata finansów poza dostarczeniem efektywnego narzędzia do mierzenia głupoty ludzkiej. Kapitalizacja co minutę nie daje żadnej praktycznej wartości, bo to nie jest skala w której ludzie podejmują decyzje. Przelewy w sekundy są możliwe w tradycyjnym systemie walutowym. Niezależność to tak naprawdę brak odpowiedzialności zaangażowanych stron. Niemożliwość prowadzenia polityki monetarnej to ogromna wada.
  5. Że niby jak... 3 satelity będą kontrolować 8 miliardów nanoodbiorników 5G Pfizera? A bardziej na serio popyt się również kreuje. Sytuacja w której możemy tanio wynieść kilogramy w kosmos całkowicie zmienia kalkulacje - koszty Skylinka wcale nie są większe niż budowa sieci komórkowych o porównywalnych możliwościach. A klienci - weźmy linie lotnicze. Szerokopasmowy internet dla pasażerów. Szerokopasmowy internet dla marynarzy i pasażerów statków wycieczkowych. Pracowników platform wiertniczych i wysepek tropikalnych. Nie mówiąc już o tym, że system ma kapitalne znaczenie militarne mogąc choćby oferować rozrywkę dla żołnierzy w dowolnym punkcie globu. Najlepsze jest to, że można stopniowo zwiększać podaż zjadając tort od góry (wisienki) i skalować w dół kiedy staje się to opłacalne. Skylink oferuje mniejsze opóźnienia niż podmorski kabel światłowodowy. Pewnie chodzi o porównanie ilości gazowych produktów rozpadu z tymi zawartymi w pyłach. Bo uranu i toru w węglu użytym na wyprodukowanie kWh jest kilka razy więcej niż potrzeba na wyprodukowanie tej ilości energii w reaktorach jądrowych. Spalanie węgla to powinien być pierwszy etap w jądrowym cyklu paliwowym. Argument nie jest nieuczciwy, bo odpady jądrowe są znikomym i jedynie rozdmuchanym politycznie problemem. Wymyśla się absurdalne kryteria bezpieczeństwa w stosunku do rzeczywistego stopnia zagrożenia.
  6. peceed

    Globalne ocieplenie

    W jaki sposób mamy nauczyć 3 świat że nie wyrzuca się słomek do napojów do morza kiedy nie używamy słomek do napojów?
  7. peceed

    Globalne ocieplenie

    Jest to doskonale widoczne na przykładzie walki ze plastikami w oceanach. W jej ramach zakazano w Europie używania słomek do napojów. Zupełnie przypadkowo ani w Bałtyku ani w Morzu Śródziemnym słomki w wodzie nie są spotykanym zjawiskiem. Syf wywala trzeci świat. Ale za to możemy poczuć się lepiej. Agentami wpływu. W sumie, jako Polacy pośrednio dokładaliśmy się poprzez wspólnotę socjalistyczną do operacji KGB propagujących ten syf na zachodzie, wygląda na to że przyjdzie nam jeść własne gówno.
  8. I to brunatnym. Jakby posłuchano panów inspektorów z Międzynarodowej Komisji Energii Atomowej, to reaktory w Fukuszimie też niczego by nie zauważyły. Japończycy mają niestety paskudną kulturę jeśli chodzi o przyjmowanie dobrych rad, a jak ktoś już coś popisowo spieprzy, to zamiast wynieść naukę na przyszłość robi sepuku. Chińczycy wydają się być pod tym względem bardziej rozsądni.
  9. peceed

    Głupawka programatora

    Znam lepszy dowcip. Nasi menażerzy wpadli kiedyś na genialny pomysł, dzięki któremu mogli skrócić czas przeznaczony na projekt o połowę: "Od razu napiszemy dobrze". W ten sposób można oszczędzić czas przeznaczony na testy i bugfixing. Walnijmy od razu z grubej rury: Refaktoring - zwycięstwo formy nad treścią.
  10. peceed

    Głupawka programatora

    Nie, to fragment PEP8. Wiem, bo przed chwilą kopiowałem
  11. peceed

    Głupawka programatora

    A Foolish Consistency is the Hobgoblin of Little Minds
  12. peceed

    Głupawka programatora

    Równie dobrze mogło chodzić o bar z nootropikami albo nazwę własną sieci Ostatnia rzecz na jaką mam ochotę to robić refucktoring za friko i bez dokumentacji
  13. Można "ciekawiej". Kryształy fotoniczne bezpośrednio skonwertują światło słoneczne w mikrofale. Tylko że wtedy nie będzie żadnej wiązki i wysiądzie cała łączność bezprzewodowa. Oczywiście wynoszenie fotowoltaiki w kosmos nie ma sensu, przynajmniej do momentu gdy powierzchnia samej planety będzie zadowalająca rozmiarowo. Orbitalne elektrownie z transferem mikrofalowym mogą być przydatne do wynoszenia ładunków w kosmos (energia elektryczna przyspiesza wahadłowiec "plazmowy" jeszcze w atmosferze), i to bardzo konkurencyjnie do windy kosmicznej. Na początku najbardziej obiecującą technologią jest oświetlanie terenu za pomocą luster orbitalnych. Kilometrowe lustro jest w stanie oświetlić Polskę z intensywnością Księżyca. Niekoniecznie jako stałe rozwiązanie, ale w wielu wypadkach, na przykład przy klęskach żywiołowych takie doświetlenie mogłoby być absolutnie przydatne. Można by też zrobić cykl dzień/noc podczas nocy polarnej. Nie chodzi o to, aby złapać króliczka ale by gonić go.
  14. A teraz porównajmy to do wybuchu Krakatau albo wielkiego trzęsienia ziemi na wschodnim wybrzeżu USA. Zadziwiające że mechanizmy dostarczające silnych ujemnych sprzężeń zwrotnych również są "złe" w tej teorii.
  15. peceed

    Głupawka programatora

    >>> showMeTheWayToTheNextWiskeyBar(math.nan) '42' Jak widać akcja dzieje się w USA. P.S. Wygrałem coś, bo sens życia mało mnie interesuje?
  16. Wszystko to trzeba postawić w odpowiedniej perspektywie: ilość ludzi ginących przez tornada jest mikroskopijna w stosunku do śmierci powodowanych ruchem kołowym, zatem nie należy się nimi przejmować. W sumie to mamy przykład kolejnego "kija hokejowego".
  17. Gdybym kolegi nie znał, to bym myślał że manipuluje, na szczęście wiem że to zwykły problem z nieczytaniem cytowanych artykułów Figure 2: Number of tornado reports between 1900 and 2016 in the European Severe Weather Database (www.eswd.eu). The increase of reports in recent years is due to increasing levels of interest in severe weather and more initiatives to collect better data. Wbrew temu co usiłują wmówić klimatyczni terroryści logarytmiczna zależność wzrostu temperatury od ilości CO2 w atmosferze gwarantuje, że większość efektów musi przypadać na przeszłość. Tak że na ten skok trzeba patrzeć podobnie jak na nagły wzrost ilości nowotworów po wybuchu w Czarnobylu - pojawiły się duże pieniądze na zbieranie danych rezultatów którego nikt nie przekalibrował (bo i po co, to nie o prawdę naukową chodzi).
  18. Ale dalej będzie grzać. Fotowoltaika jest dosyć ciemna. Ubogie kraje Afrykańskie będą miały nadmiar mocy z instalacji rozproszonych, a i tak nikt im nie sprzeda węgla. A kto buduje transkontynentalne kable światłowodowe i rurociągi? Wciąż nie dociera: gdy technologia stanie się opłacalna te problemy rozwiązują się same, magia wolnego rynku. Głównie z powodu ilości zużywanej energii elektrycznej. Gdy jest ona za darmo (z pików) to cena produkcji spada.
  19. Oczywiście przez epokę przedprzemysłową mają na myśli Małą Epokę Lodowcową. Światowy rekord siły tornada ustanowiono w Polsce w 1931 roku albo okolicach. Chyba że w USA były silniejsze, a brakowało jedynie załadowanych rudą wagonów kolejowych które można by wywrócić Na początek odwróciłbym bieg syberyjskich rzek. Powinno się ochłodzić przez większe parowanie i produkcję chmur, a przy okazji wróci Morze Aralskie. Wyłączyłbym Prąd Zachodniogrenlandzki. Podwyższyłbym Grenlandię o kilkaset metrów. Świetne miejsce na składowanie wody i zmniejszyłoby to naturalną tendencję do topnienia. Można wykorzystać proste narzędzia do siania deszczu i śniegu. Jak za ciepłe chmury, to wystarczy spuścić je w morze przed osiągnięciem lądu. Interesuje nas zwiększenie ilości śniegu i ilości chmur w lecie. Największym błędem jest przyjęcie, że trzeba chłodzić całą planetę, a wystarczy kilka kluczowych obszarów. Jedyne co nas naprawdę interesuje to utrzymanie poziomu oceanów, reszta jest nieistotna. Jak dobrze pójdzie, to za kilkanaście lat wystartują pierwsze elektrownie termojądrowe.
  20. Nie ma problemu odpadów jądrowych, należy je przetwarzać na paliwo. To właśnie rozwiązuje postęp technologiczny i efekt skali. Przy skalach o których mówimy, to pojawią się one na pustyniach. +Wszystkie dachy i południowe fasady domów (przypuszczam że pojawią się rozwiązania z jasnymi żaluzjami zmniejszającymi pochłanianie gdy nie potrzeba energii). To rozwiązuje grid ogólnoświatowy, skala instalacji i nadmiarowość. Wtedy można produkować paliwa syntetyczne.
  21. 2050 jest za 30 lat. Ten prosty fakt naukowy pozwala na większy optymizm. Przy czym ekonomii się nie pokona: gdy tylko energetyka słoneczna stanie się tańsza od węglowej, to w ciągu kilkunastu lat ją zastąpi. Nikt nie lubi dokładać do interesu, elektrownie na paliwa kopalne przejmą rolę awaryjnych. Identycznie z produkcją biopaliw. Ale przy zachowaniu obecnej produkcji asymptotycznym limitem jest około 520 ppm. Tymczasem rosnący udział energetyki bezwęglowejniekopalnej spowoduje, że w pewnym momencie przyrost stężeń CO2 w atmosferze zahamuje do zera. Taka ekokorpomowa. Homo sapiens przeżył wiele zlodowaceń i obecny rozkwit nieprzypadkowo całkowicie przypada na okres ocieplenia. To nie ocieplenie jest groźne dla życia na Ziemi, a ochłodzenie. To zamiana w lodową bryłkę ma silne dodatnie sprzężenie zwrotne i w ostatnim milionie lat balansujemy na krawędzi. Cieplejsza Ziemia to stan normalny dla życia i bezpieczny. W przyszłości będziemy w stanie kontrolować pogodę, co oznacza że będziemy w stanie utrzymać ocieplenie bez ryzyka dla roztopienia lodowców polarnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...