-
Liczba zawartości
37634 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy -
Wygrane w rankingu
247
Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl
-
Jedzenie czarnej soi pomaga obniżyć poziom tłuszczów oraz cholesterolu i zapobiegać cukrzycy. Do tej pory wiedziano, że żółta soja obniża stężenie cholesterolu, a czarną stosowano w medycynie orientalnej jako lekarstwo na cukrzycę. Koreańskie studium wykazało, że waga szczurów, które 10% swojej energii uzyskiwały z czarnej soi, wzrosła w mniejszym stopniu niż u gryzoni niejedzących żadnej odmiany soi. Brytyjscy eksperci ostrzegają jednak, że czarna soja w pojedynkę nie może zapobiegać cukrzycy (Journal of the Science of Food and Agriculture). Naukowcy z Hanyang University w Seulu opracowali dla 32 szczurów specjalną wysokotłuszczową dietę. Gryzonie losowo przydzielono do jednej z czterech grup. Jedna nie jadła w ogóle czarnej soi, w pozostałych z warzywa tego uzyskiwano 2, 6 lub 10% energii. Po 28 dniach odkryto, że zwierzęta, które jadły najwięcej soi, przybrały na wadze o połowę mniej niż szczury, które w ogóle jej nie dostawały. Dodatkowo gryzonie z pierwszej grupy miały o 25% niższy całkowity poziom cholesterolu i aż o 60% niższe stężenie złego cholesterolu LDL niż zwierzęta "niesojowe". Szef zespołu naukowców Shin Joung Rho powiedział, że nie wiadomo, w jaki sposób jedzenie czarnej soi wywołuje opisane wyżej efekty. David Bender z University College Medical School w Londynie podpowiada, że być może białka sojowe wpływają na metabolizm tłuszczu w wątrobie i tkankę tłuszczową, zmniejszając syntezę nowych kwasów tłuszczowych i cholesterolu. Kluczowe dla cukrzycy typu 2. jest upośledzone działanie insuliny. Przede wszystkim wskutek nadmiernego odkładania się tzw. tłuszczu brzusznego. Dlatego też zrzucenie zbędnych kilogramów pomaga lepiej kontrolować poziom cukru we krwi. Bender uważa jednak, że jeśli organizmowi dostarcza się więcej kalorii, niż zużywa on w ciągu dnia, nie pomoże nawet czarna soja, która tylko do pewnego stopnia hamuje tworzenie kwasów tłuszczowych. Libby Dowling z Diabetes UK wyjaśnia, iż czarna soja zawiera niewiele tłuszczu, obfituje natomiast w rozpuszczalne włókna i białka. Wg niej, sama w sobie nie zapobiegnie rozwojowi cukrzycy. Konieczne są regularny ruch i zbilansowana dieta.
-
- czarna soja
- cholesterol
- (i 9 więcej)
-
Golfista Fuzzy Zoeller pozwał do sądu firmę, której pracownik umieścił w Wikipedii nieprawdziwe informacje na jego temat. Prawo nie pozwala na oskarżenie w takich przypadkach Wikipedii, więc poszkodowany pozwał autora wpisu. Cała sprawa rozpoczęła się 20 grudnia 2006 roku, gdy w biografii Zoellera ktoś dopisał, że nadużywa on narkotyków, alkoholu i bije żonę oraz czwórkę dzieci. Wpis został już zmieniony, ale przez jakiś czas wszyscy odwiedzający Wikipedię mogli przeczytać zniesławiające Zoellera słowa. Adres IP komputera, z którego dokonano wpisu, należy do firmy konsultingowej Josef Silny & Associates z Miami. Właściciel przedsiębiorstwa nie potrafi powiedzieć, który z pracowników znieważył golfistę. Sprawa jest o tyle istotna, że może stać się precedensem. Wokół Wikipedii niejednokrotnie już wybuchały skandale dotyczące nieprawdziwych czy obraźliwych wpisów. Najbardziej znanym była sprawa dziennikarza Johna Seigenthalera, w którego biografii napisano, iż był podejrzewany o zabójstwo prezydenta Kennedy’ego. Żaden z poszkodowanych nie zdecydował się jak dotąd wystąpić do sądu.
-
Wyciąg z miłorzębu pomaga osobom z zespołem Downa
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Psychologia
Eksperymenty na myszach wykazały, że osoby z zespołem Downa mogą poprawić funkcjonowanie pamięci, zażywając preparaty z wyciągiem z miłorzębu. Zespół Downa to najczęstsza przyczyna upośledzenia umysłowego. Nazywa się go inaczej trisomią 21. chromosomu. Oznacza to, że w każdej komórce ciała zamiast 46 znajduje się 47 chromosomów. Chore osoby cierpią m.in. na zaburzenia pamięci deklaratywnej, czyli dotyczącej faktów (dlatego czasem nazywa się ją właśnie p. faktów). Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, że komórki hipokampa są hamowane w zbyt dużym stopniu przez jeden z neuroprzekaźników: GABA (kwas γ-aminomasłowy). Craig Garner i zespół z Uniwersytetu Stanforda podawali myszom z zespołem Downa ekstrakt z miłorzębu (zawierający bilobalid) lub korazol. Obie substancje blokują działanie GABA. Gryzonie, które przez 17 dni piły korazol z mlekiem czekoladowym lub dostawały zastrzyki z miłorzębu, znacznie lepiej wypadały w testach pamięciowych, polegających np. na wskazaniu widzianego wcześniej obiektu z demonstrowanej aktualnie pary. Polepszone funkcjonowanie obserwowano jeszcze przez 3 miesiące od zakończenia suplementacji, co oznacza, że powoduje ona jakieś długoterminowe zmiany w mózgu. Z biegiem czasu uczysz mózg tłumienia nadmiernego hamowania w obrębie hipokampa — tłumaczy Garner. -
Chińscy naukowcy odkryli sposób na obniżenie zawartości rakotwórczego akrylamidu w smażonych i pieczonych potrawach. Przed przyrządzaniem należy zanurzyć składniki w wyciągu z bambusa. Około 5 lat temu szwedzcy badacze zauważyli, że kuchenna obróbka termiczna uruchamia jedną lub więcej reakcji chemicznych, w wyniku których tworzy się właśnie akrylamid. Związek ten można znaleźć w wielu produktach, m.in. w chlebie, krakersach, płatkach śniadaniowych, ciasteczkach czy frytkach. Przed odkryciem Szwedów akrylamid znano jedynie jako syntetyczną substancję, używaną do oczyszczania wody i produkcji plastikowych opakowań. Skąd się bierze akrylamid znajdowany w smażonych pokarmach? Chemicy tłumaczą, że zachodzi reakcja między asparginą (aminokwasem; Asn) a prostymi cukrami, np. glukozą. Temperatura i czas gotowania wpływają na to, ile opisywanej substancji powstanie. W 2000 roku Ying Zhang i zespół z Zhejiang University w Hangzhou odkryli, że ekstrakt z liści bambusa wykazuje właściwości antyutleniające. Następnie sprawdzono, czy nie zagraża on zdrowiu konsumentów. Kiedy okazało się, że nie, Chiny zatwierdziły go jako jeden z konserwantów żywności. Wyciąg zawiera wiele różnych związków, w tym kwas chlorogenowy, kwas kawowy oraz 7-glukozyd luteoliny. W badaniach, których wyniki opublikowano na łamach styczniowego Journal of Agricultural and Food Chemistry, zespół Zhanga udowodnił, że zanurzanie kawałków ziemniaka w roztworze z ekstraktem z bambusa zmniejsza o 75% ilość akrylamidu powstającego we frytkach oraz chipsach. Chińczycy uspokajają, że związki otrzymywane z bambusa nie zmieniają smaku potraw. Oprócz zanurzania w wyciągu z bambusa, można również w inny sposób próbować wpłynąć na stężenie karcinogennego związku. W zeszłym roku szwajcarscy naukowcy zalecali np. dokładne kontrolowanie temperatury i ilości płynów. Ekipa Thomasa M. Amreina z ETH Institute of Food Science and Nutrition w Zurychu zaobserwowała, że więcej akrylamidu tworzy się podczas gotowania stosunkowo suchych składników, które zawierają mniej niż 20% wody. W ziemniakach większość akrylamidu powstawała na późniejszych etapach smażenia, zwłaszcza w wysokich temperaturach. Temperaturę można obniżać bez szkody dla złocistej barwy frytek. Przy 119°C tworzy się tylko 1/10 akrylamidu powstającego w temperaturze 167°C. Belgowie zauważyli z kolei, że niektóre odmiany ziemniaków są bardziej "akrylamidotwórcze", ponieważ występuje w nich więcej cukrów prostych: glukozy i fruktozy. Zespół Bruna De Meulenaera z Ghent University udowodnił ponadto, że na ilość powstającego akrylamidu wpływają... wymiary krojonych w paski ziemniaków. Jeśli ich długość lub szerokość nie przekracza 50 mm, lepiej je odrzucić. Czemu? Mniejsze sztuki to więcej cukrów na jednostkę wagi. Naukowcy z Norwegian Food Research Institute, którym szefował Erland Bråthen, dowiedzieli się, że gdy do pieczenia chleba doda się glicynę albo glutaminę, powstanie od 50 do 95% mniej akrylamidu. Dokładny odsetek zależy od typu użytej mąki i ilości dodanego aminokwasu.
-
Sąd rozstrzygnął pozew, jaki firmie Canon wytoczyło przedsiębiorstwo Nano-Proprietary. Dotyczy ona licencji na panele SED (Surface-conduction Electron-emitted Display). Canon kupił od Nano-Proprietary licencję na ich produkcję i rozpoczął rozwijać SED-y we współpracy z Toshibą. Nie spodobało się to Nano-Proprietary, które przypomniało, że licencji udzieliło tylko Canonowi. Firma skierowała sprawę do sądu. Sędzia Samuel Sparks przyznał rację Nano-Proprietary i orzekł, że firma ta ma obecnie prawo do odebrania Canonowi licencji. Canon próbował wcześniej rozwiązać problem, wykupując udziały Toshiby w spółce, która miała zająć się produkcją monitorów SED. Sędzia uznał jednak, ze było to działanie spóźnione. W uzasadnieniu wyroku napisał, iż zostało ono podjęte przez Canona 1,5 roku po tym, jak Nano-Proprietary zgłosiło swoje zastrzeżenia. Zasada działania telewizorów SED jest dość podobna do odbiorników CRT. Również i w tym przypadku elektrony są wystrzeliwane na ekran pokryty od wewnątrz luminoforem. W odróżnieniu od "konwencjonalnych" telewizorów, które charakteryzowały się dużą lampą kineskopową, gdzie wiązka elektronów była odchylana, aby upaść w określonym punkcie ekranu, w ekranie SED elektrony wystrzeliwane są z kilku tysięcy miejsc jednocześnie ze swego rodzaju matrycy emiterów umieszczonej równolegle w niewielkiej odległości od ekranu. Dzięki temu ekrany SED mogą być znacznie cieńsze aniżeli telewizory lampowe. Wydajność i jakość obrazu ma być również dużo lepsza, aniżeli w przypadku telewizorów LCD i plazm. Przykładowo, ekran SED ma charakteryzować się współczynnikiem kontrastu 50 000:1, a czas odpowiedzi ekranu wyniesie milisekundę (nie ma więc mowy o efekcie smużenia). Czas pracy telewizora SED wyniesie średnio 30 tysięcy godzin, co stawia go na równi z tradycyjnym CRT-kiem.
-
Sony przyznało, że europejska wersja konsoli PlayStation 3 będzie obsługiwała mniej gier z PS2 niż wersje japońska i amerykańska. Urządzenie, które trafi na rynki Europy różni się nieco w budowie od konsoli sprzedawanej w USA i Japonii. Te ostatnie obsługują 98% gier dla poprzednich wersji konsoli PlayStation. Zamiast skupiać się na wstecznej kompatybilności wolimy skupić się na produkcji nowych gier i rozwoju funkcji dla PS3 – poinformowali przedstawiciele Sony. W Europie PS3 zadebiutuje 23 marca.
-
Po raz drugi w ciągu ostatniego tygodnia okazuje się, że Google Desktop jest dziurawy. Tym razem specjaliści znaleźli lukę, która powoduje, iż program jest podatny na pewien mało znany rodzaj ataku zwany anti-DNS pinning. Daje on cyberprzestępcy dostęp do wszystkich danych zaindeksowanych przez Google Desktop. Robert Hansen, niezależny specjalista ds. bezpieczeństwa, który odkrył lukę, ostrzega, że wszystkie dane z Google Desktop mogą zostać pobrane na komputer atakującego. Niestety, nie ujawnił on szczegółów dotyczących sposobu, w jaki można przeprowadzić atak. Zapewnił, że przetestował wszystkie możliwe scenariusze i atak jest skuteczny. Hansen poinformował o znalezionej luce Google’a, a koncern oświadczył, że bada doniesienia. Anti-DNS pinning to metoda ataku znana niewielkiej grupie specjalistów. Hansen wykorzystał jej odmianę, która polega na takim zmanipulowaniu sposobu, w jaki przeglądarka internetowa korzysta z serwera nazw (DNS), by wysyłała ona dane na komputer cyberprzestępcy. Na szczęście atak jest trudny do przeprowadzenia i niewiele osób potrafi go wykonać. Specjaliści uważają jednak, że nie wolno tej metody lekceważyć, gdyż jest bardzo skuteczna i w przyszłości może być szerzej wykorzystywana przez cyberprzestępców. Tym bardziej, że niewiele można zrobić, by go uniknąć.
-
- cyberprzestępca
- Robert Hansen
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czosnek przeciskany przez praskę czy miażdżony w inny sposób jest zdrowszy od ząbków zjadanych w całości. Dlaczego? Ponieważ zgniatanie niszczy błony komórkowe i uwalnia enzym zwany alliinazą. Rozkłada on bezwonną alliinę do związku charakteryzującego się silnym działaniem antybiotycznym i zapobiegającego tworzeniu się zakrzepów. To alliicyna (sulfotlenek disiarczku diallilu), bo o niej mowa, odpowiada za ostry zapach czosnku. Odkryli ją i opisali w 1944 roku Cavallito i Beiley. Dla uzyskania najlepszych rezultatów kucharze, zarówno profesjonalni, jak i znani w wąskich kręgach, powinni po zmiażdżeniu odstawiać czosnek na mniej więcej 10 minut, a potem zjadać go w postaci surowej albo gotować nie dłużej niż 6 minut — tłumaczy Claudio Galmarini, konsultant ds. żywienia z Mendozy w Argentynie. Jego eksperymenty ujawniły, że odraczanie gotowania daje enzymowi czas na działanie, a przegotowywanie czosnku po prostu niszczy alliinazę. W różnych kulturach czosnek jest używany już od ponad 5 tys. lat. Stosuje się go jako przyprawę, środek leczniczy i wspomagający kondycję tak psychiczną, jak i fizyczną. W przeszłości ceniono także jego właściwości magiczne. W starożytnym Egipcie był rośliną świętą. Pospólstwo nie mogło uprawiać Allium sativum w przydomowym ogrodzie (groziła za to kara), a kapłanom zabraniano jedzenia potraw z dodatkiem czosnku, ponieważ był to dla nich pokarm nieczysty. Roślinę chowano razem ze zmarłymi faraonami. Egipcjanie wierzyli, że czosnek pomaga usuwać zmęczenie, dlatego robotnicy pracujący przy budowie piramidy Cheopsa co miesiąc dostawali solidny jego zapas. Rzymianie jadali czosnek przed bitwą. Ponoć legioniści zsyłani na rubieże cesarstwa nosili na szyi wieńce z ząbków Allium sativum. Naturalne inhalacje miały ich chronić przed chorobami. Starożytni Grecy zjadali czosnek przed wzięciem udziału w igrzyskach olimpijskich. W czasie drugiej wojny światowej, gdy brakowało antybiotyków, czosnek umieszczano w ranach. Współcześnie naukowcy cenią go za zdolność obniżania poziomu cholesterolu i ciśnienia krwi oraz pozytywny wpływ na układ odpornościowy. Udowodniono, że u pacjentów kardiologicznych zapobiega on kolejnym zawałom serca. US National Cancer Institute prowadzi badania nad właściwościami antyrakowymi czosnku.
-
- czosnek
- zmiażdżony
- (i 9 więcej)
-
Z badań przeprowadzonych przez Technology Business Research (TBR) wynika, że ThinkPad firmy Lenovo jest najlepiej postrzeganą marką na rynku notebooków. Użytkownicy uznają ją za najbardziej wartościową i należą do najbardziej zadowolonych spośród wszystkich nabywców notebooków. Już osiem kwartałów z rzędu Lenovo wymieniane jest jako najlepsza firma produkująca notebooki. Chińska firma, która kupiła od IBM-a dział produkcji pecetów i komputerów przenośnych, wciąż ulepsza swoją ofertę, co znajduje odbicie w satysfakcji klientów. Jest przy tym przedsiębiorstwem bardzo innowacyjnym, które z powodzeniem rozwija technologie opracowane jeszcze przez IBM-a oraz wprowadza własne interesujące rozwiązania.
-
Pracujący w AMD inżynier Yinghai Lu opublikował na licencji GPL kod źródłowy BIOS-u płyty głównej M57SLI-S4 firmy Gigabyte. To pierwszy w historii przypadek pojawienia się opensource?owego BIOS-u dla konkretnego modelu płyty.Wiadomość ta ucieszyła zwolenników Linuksa, gdyż dzięki temu będą mogli np. przeprogramować BIOS tak, by płyta główna lepiej spełniała ich wymagania.M57SLI-S4 to płyta dla procesorów AMD korzystających z podstawki AM2. Wyposażono ją w chipset nForce 570 SLI, cztery gniazda pamięci DDR2, dwa złącza PCI Express 16x, trzy PCI Express 1x. Można do niej podłączyć do 6 urządzeń SATA II i skorzystać z macierzy RAID. Producent zastosował również 10 portów USB 2.0, trzy FireWire itp.Na razie nie wiadomo, czy entuzjastom Linuksa uda się, dzięki przeprogramowaniu BIOS-u, zwiększyć wydajność płyty Gigabyte?a. Prawdopodobnie jednak już wkrótce dowiemy się o tym, że próbują oni zastosować otwarty BIOS do zaprogramowania kolejnych urządzeń.
-
Dieta bogata w kwas alfa-linolenowy (ALA) może wspomagać proces wzmacniania kośćca. Okazuje się też, że wbrew obiegowym opiniom, wcale nie trzeba jeść ryb czy zażywać tabletek z olejami rybnymi, by zwiększyć poziom kwasów tłuszczowych typu omega-3 w organizmie (Nutrition Journal). Nasze wyniki sugerują, że spożywanie produktów roślinnych z kwasem linolenowym, np. orzechów włoskich albo oleju lnianego, może wzmocnić kości — twierdzi dr Rebecca L. Corwin z Pennsylvania State University. To dobra wiadomość dla osób, które nie lubią ryb. Podczas eksperymentu 23 osoby przez ponad 6 tygodni przestrzegały zaleceń jednej z 3 diet: 1) typowej amerykańskiej (ubogiej w wielonienasycone kwasy tłuszczowe), 2) bogatej w kwas alfa-linolenowy (kwas tłuszczowy omega-3), 3) bogatej w kwas linolowy (kwas tłuszczowy typu omega-6). Okazało się, że u osób z 2. i, w mniejszym stopniu, 3. grupy zwolniły się procesy rozkładu kości. Nie zauważono jednak wpływu na tworzenie się nowych komórek kośćca. Pani Corwin zaleca ostrożność przy spożywaniu kwasu linolowego, ponieważ w przeszłości niektóre badania powiązały nadmiar kwasów tłuszczowych omega-6 z procesami zapalnymi. Warto dodać, że nasz organizm nie potrafi wytworzyć tych dwóch wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (ani linolenowego, ani linolowego), a powinny się one znaleźć w codziennym menu. Kwas linolowy występuje np. w oleju słonecznikowym, sojowym, krokoszowym czy kukurydzianym. Kwas alfa-linolenowy znajdziemy, oprócz wymienionych wyżej źródeł, w soi i oleju rzepakowym.
-
- wzmocnienie kości
- kwasy omega
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sąd w San Diego zdecydował, że Microsoft ma zapłacić 1,52 miliarda dolarów za naruszenie dwóch patentów należących do firmy Alcatel-Lucent związanych z MP3. To pierwszy z sześciu pozwów o naruszenie patentów, które francuska firma złożyła przeciwko koncernowi Gatesa. Alcatel-Lucent twierdzi, że Microsoft nielegalnie wykorzystał jego technologię w Windows Media Playerze. Przedstawiciele giganta bronią się mówiąc, że kupili licencję na technologię MP3 od Fraunhofer Institute. Uważamy, że wyrok nie ma podstaw prawnych i oparcia w faktach – stwierdził Tom Burt, główny prawnik Microsoftu. Naszym zdaniem, zgodnie z wszelkimi zasadami uzyskaliśmy licencję na MP3 od właściciela prawd do niej – Fraunhofer Institure. Wysokość kary wydaje się tym bardziej kuriozalna, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że zapłaciliśmy Fraunhoferowi 16 milionów dolarów – dodaje. Sprawa ciągnie się od 2003 roku, kiedy to Lucent pozwał Della i Gatewaya o naruszenie swoich 15 patentów. Microsoft zgodził się, że zastąpi przed sądem obie te firmy, gdyż patenty były wykorzystywane w jego systemie operacyjnym. Microsoft nie jest jedyną firmą, które kupiła od Instytutu Fraunhofera prawa do MP3. Klientami Instytutu są też m.in. Intel, Apple i Texas Instruments. W listopadzie 2006 roku Alcatel-Lucent wystąpił do sądu po raz kolejny, oskarżając Microsoft o naruszenie siedmiu patentów mających związek z obrazem wideo. Prawdopodobnie pozew dotyczy technologii wykorzystanych w Xboksie 360.
-
- MP3
- Fraunhofer Institute
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Stany Zjednoczone prowadzą badania nad nowymi rodzajami broni nie zadającej ran. Ostatnio informowaliśmy o powstaniu, wykorzystującego mikrofale, Systemu Aktywnego Powstrzymywania (ADS) zwanego Silent Guardian. Okazuje się jednak, że nie jest to jedne urządzenie tego rodzaju. Zarząd Technologii Lotniczych (Aviation Applied Technology Directorate - AATD) opracował system, który paraliżuje tłumy za pomocą... światła. Wykorzystuje on technologię firmy Peak Beam Systems, która produkuje bardzo jasno świecące latarki i system oświetlenia, wykorzystywane m.in. przez wojsko i policję. Nowy system korzysta z ksenonowych źródeł światła, których jasność wynosi 7,3 miliona kandeli. Wykorzystany zostanie też efekt stroboskopowy, czyli szybkie migotanie światła. Zdaniem naukowców wystarczy to do wywołania krótkotrwałych efektów, takich jak np. paraliż, u osób, które znajdą się w zasięgu promienia świetlnego. Obecnie trwają szczegółowe prace, które mają na celu zbadanie, w jaki sposób takie światło wpływa na człowieka i czy na pewno nie wyrządzi mu jakiejś szkody. Uczeni szukają też optymalnej do osiągnięcia założonych celów częstotliwości i modulacji amplitudy promienia świetlnego. Nowy system ma zostać przystosowany do montowania na samochodach, samolotach oraz do używania ręcznego. Jego testy rozpoczną się w marcu i potrwają przez około rok.
- 6 odpowiedzi
-
- armia
- Silent Guardian
- (i 4 więcej)
-
Bliższe badania średniowiecznej architektury muzułmańskiej wykazały, że już 500 lat temu świat islamu znał zaawansowane zasady geometrii, które zachodni matematycy odkryli dopiero w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Nie wiemy do końca, co to oznacza – mówi fizyk Peter Lu z Uniwersytetu Harvarda, który wraz z Paulem Stainhardtem z Princeton University badali geometrię XV-wiecznej sztuki muzułmanów. To może być dowodem na olbrzymią rolę matematyki w średniowiecznej sztuce Islamu lub też może wskazywać na to, że po prostu ówczesnym artystom łatwiej było pracować w ten sposób. Wykorzystywanie zaawansowanych zasad geometrycznych nie może być przypadkiem. Tak czy inaczej widzimy, że kultura ta była znacznie bardziej zaawansowana, niż wcześniej myśleliśmy - mówi Lu. Niezwykle skomplikowane figury geometryczne wyróżniają średniowieczną sztukę islamską Bliskiego Wschodu i Azji Środkowej. Od wielu lat historycy sztuki uważali, że do wykonania najprostszych elementów wystarczyły poziomice i kompasy. Nie potrafiono jednak wyjaśnić, w jaki sposób powstawały z nich wielkie obszary ozdobione skomplikowanymi wzorami. Użycie prostych narzędzi do tworzenia wzorów zajmujących olbrzymie powierzchnie musiałoby bowiem skutkować olbrzymimi zakłóceniami ich geometrii, a znajdowane są jedynie niewielkie zakłócenia. Badania Lu i Steinhardta wykazały, że niektóre z użytych przez średniowiecznych artystów wzorów zostały stworzone z dwóch rodzajów elementów o różnej wielkości w taki sposób, że powstał niekończący się wzór o dziesięciokątnej symetrii ułożony w taki sposób, że nigdy się nie powtarza. Wzór taki, zwany parkietem Penrose’a, został odkryty na Zachodzie dopiero w 1973 roku. Jest to wzór nieokresowy, to znaczy, że nie powtarza się po przesunięciu. W ciągu ostatnich 30 lat odkryto materiały, w których atomy ułożone są w taki sposób. Przypomina to strukturę krystaliczną, ale nią nie jest, dlatego też Lu i Steinhardt mówią o kwazikrystalicznym wzorcu wykorzystanym przez dawnych artystów.
- 2 odpowiedzi
-
- geometria
- muzułmanie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Część turystów i bedekerów twierdzi, że szybki witraży średniowiecznych katedr wyglądają, jakby stopniowo się topiły. Niektóre są ponoć cieńsze na górze i grubsze u dołu. Aby wyjaśnić tę kwestię, trzeba się wgłębić we właściwości fizyczne szkła. W rzeczywistości szkło to ciało amorficzne (bezpostaciowe). Oznacza to, że jest ciałem stałym, ale cząsteczki, które je tworzą, nie są aż tak uporządkowane, jak w kryształach. Ich ułożenie jest w rzeczywistości dość chaotyczne, podobnie jak w cieczach. Z tego powodu mówi się nawet o tzw. cieczach przechłodzonych. Zazwyczaj niewielkie obszary, zwane domenami, fazy krystalicznej przeplatają się z fazą amorficzną. Szkło może się cechować większą lub mniejszą zawartością fazy amorficznej. Gdy jest jej dużo, staje się mętne, łatwiej się topi i trudniej kruszy. Opisane właściwości nie wystarczą jednak do tego, by wyjaśnić kształt katedralnych okien, ponieważ atomy w szkle przemieszczają się zbyt wolno, aby zmiany stały się widzialne gołym okiem. Podczas produkcji szkła wsad (który często zawiera dużo krzemionki) szybko się ochładza. Gdy temperatura spada poniżej punktu krzepnięcia, nie jest on jednak ciałem stałym, ale przechłodzoną cieczą. Aby otrzymać szkło, trzeba dalej obniżać temperaturę. Poniżej temperatury zeszklenia (inaczej mówiąc: przejścia w szkło) ruch cząsteczek zostaje w zasadzie zatrzymany — tłumaczy Mark Ediger, profesor chemii z University of Wisconsin–Madison — i na scenie zdarzeń pojawia się ciało amorficzne. Podobnie jak ciecze, może ono bardzo powoli "spływać". Z biegiem czasu cząsteczki dążą do utworzenia niby-krystalicznej struktury. Jeśli proces produkcyjny (ochładzanie) zakończono bliżej temperatury zeszklenia, wewnątrz materiału odnotowuje się więcej ruchów. Co ciekawe, starsze niż średniowieczne wiszące elementy szklane, np. pochodzące ze starożytnego Egiptu, nie wyglądają jak topniejąca galaretka. Wspomina o tym m.in. Robert Brill, specjalista ds. szkła antycznego z Corning Museum of Glass. Witraże nie powinny zmieniać swojej formy, ponieważ ich temperatura odbiega o setki stopni od temperatury przejścia w szkło. Modelowanie matematyczne wykazało, że w temperaturze pokojowej czas przemiany szkła w postać "nadtopioną" przewyższyłby wiek wszechświata. Swój wygląd średniowieczne szyby zawdzięczają najprawdopodobniej ówczesnej technologii produkcyjnej. Rzemieślnicy najpierw wydmuchiwali balony, które następnie przekuwano w tafle. Wskutek tego nigdy nie były idealnie płaskie, a szklarze wprawiający je w kościołach z jakiegoś powodu upodobali sobie umieszczanie cieńszej części na górze. Topniejący image to złudzenie, a nie oznaka, że szkło jest cieczą.
-
W jednym z nowojorskich budynków prowadzony jest oryginalny eksperyment o nazwie Botanicalls. W jego ramach rośliny i ludzie mogą porozumiewać się za pomocą głosu. Każda z posadzonych w doniczce roślin, a znajdują się wśród nich m.in. papirus, geranium, figa czy kaktus, została wyposażona w czujnik światła i czujnik wilgotności gleby. Informacje z każdej doniczki przechodzą najpierw przez urządzenie, które pokazuje dane na umieszczonym na doniczce wyświetlaczu. Następnie wędrują dalej do miejsca gdzie są grupowane dla konkretnych roślin. W międzyczasie dołączane są do nich informacje z czujników temperatury, nasłonecznienia i czujników tlenu oraz dwutlenku węgla. Wszystkie informacje wędrują do wspólnej bazy danych. Baza spełnia trzy zadania. Pierwsze to przechowywanie danych zbiorczych (czas, temperatura, wilgotność, nasłonecznienie, informacje o tlenie i dwutlenku węgla) oraz szczegółowych dla każdej rośliny (jej biografii, obecnej kondycji, historii rozwoju i danych zebranych z doniczki). Drugie z zadań bazy danych to prezentowanie, za pomocą technologii flash, zebranych informacji w Sieci i na plazmowym wyświetlaczu oraz wysyłanie e-maili o roślinach. Trzecim zadaniem jest telefonowanie do obsługi i "przekazywanie życzeń” poszczególnych roślin. Na podstawie danych z czujników system może poprosić o podlanie konkretnej rośliny, potwierdzić, że została ona podlana i podziękować za to, poprosić o więcej wody, jeśli dostarczono jej zbyt mało, poinformował o nadmiarze wody oraz zaalarmować, że woda jest natychmiast potrzebna, gdyby ziemia zanadto wyschła. Eksperyment przewiduje też, że to człowiek może "zadzwonić” do każdej z roślin. Przez telefon pozna jej historię, dowie się, w jaki sposób należy ją uprawiać i zapozna się z cyklem rozwojowym danej rośliny.
-
- baza danych
- telefon
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naukowcy z Wydziału Medycyny kanadyjskiego Université Laval wyhodowali neurony z komórek macierzystych skóry dorosłego człowieka. Profesor François Berthod twierdzi, że po raz pierwszy udało się osiągnąć taki stan zróżnicowania. Wyniki jego zespołu mogą zrewolucjonizować metody leczenia chorób neurodegeneracyjnych, np. parkinsonizmu (Journal of Cellular Physiology). Skórę do eksperymentów uzyskiwano z fragmentów pozostałych po operacjach plastycznych. Z próbek tkanki ekstrahowano komórki prekursorowe neuronów, które następnie hodowano w warunkach in vitro. Skóra, jak wiadomo, nie zawiera neuronów, których ciała znajdują się w rdzeniu kręgowym. Napotyka się w niej natomiast aksony, czyli wypustki długie. Przenoszą one informacje z ciała komórki do innych neuronów albo do narządów wykonawczych. Na przekroju rdzenia widać dwie części: 1) wewnętrzną szarą w kształcie litery H (są to właśnie ciała komórek) oraz 2) zewnętrzny płaszcz z istoty białej (pęczki aksonów). Zadanie akademików nie było łatwe. Musieli wyhodować neurony z niezróżnicowanych komórek, a nie po prostu rozmnożyć neurony. Testy wykazały, że komórki macierzyste dzielą się i różnicują, gdy zapewni się im odpowiednie warunki. Stopniowo przybierają one charakterystyczny dla neuronów podłużny kształt. Na poziomie biochemicznym okazało się, że hodowane komórki zaczęły wytwarzać cząsteczki neuroprzekaźników, co świadczy o formowaniu się synapsy. Produkując neurony z własnej skóry pacjenta, zmniejsza się w znacznym stopniu ryzyko odrzucenia przeszczepu. Berthod spekuluje, że w przyszłości można by zastępować tak wyhodowaną tkanką nerwową objęte procesami chorobowymi obszary mózgu. Najpierw trzeba jednak doprowadzić do jeszcze większego zróżnicowania hodowanych komórek i udowodnić, że potrafią one przewodzić impulsy nerwowe.
-
- neurony
- ciało komórki
- (i 11 więcej)
-
Po raz pierwszy w swojej 40-letniej historii Nagroda Turinga, jedna z najbardziej prestiżowych nagród informatycznych, powędrowała w ręce kobiety. Obecnie 75-letnia Frances E. Allen została uhonorowana za swoją pracę nad technikami optymalizującymi wydajność komputerowych kompilatorów, czyli programów tłumaczących różne języki programowania pomiędzy sobą. Allen w 1957 roku rozpoczęła pracę w IBM-ie. Wcześniej zdobyła tytuł magistra matematyki na Uniwersytecie Michigan. W momencie gdy przyjmowała się do pracy Błękitny Gigant kończył właśnie pracę nad Fortranem, pierwszym językiem programowania wysokiego poziomu. Przez kilkadziesiąt lat pracowała nad kompilatorami, tworzyła oprogramowanie analityczne dla Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA), a ostatnio pomagała w pisaniu software’u dla superkomputera BlueGene. Na emeryturę przeszła w 2002 roku. Pozostaje wciąż aktywna poświęcając swój czas na zachęcanie kobiet do studiowania informatyki. Nagroda Turinga została ustanowiona w 1966 roku. Nazwano ją imieniem genialnego brytyjskiego matematyka Alana Turinga, jednego z twórców komputerów i informatyki.
-
Podczas International Solid State Circuits Conference (ISSCC) Samsung pokazał układy GDDR4 taktowane zegarem o częstotliwości 4 GHz. Kości są o około 40% szybsze niż obecnie stosowane GDDR4, do pracy potrzebują jednak więcej mocy. Układy wykonane zostały w technologii 80 nanometrów i są przeznaczone do pracy z napięciem 1,4-2,1 wolta. Po zamontowaniu nowych kości na karcie graficznej z 256-bitowym interfejsem pamięci można by osiągnąć transfer danych rzędu 128 gigabajtów na sekundę. W najbliższym czasie na rynku powinny upowszechnić się karty z interfejsem o szerokości 512 bitów, a wówczas transfer danych zwiększy się do 256 GB/s. To niemal trzykrotnie więcej niż oferuje najbardziej obecnie wydajny procesor graficzny GeForce 8800 GTX, który umożliwia transfer danych z prędkością 86,4 GB/s. Wcześniej przewidywano, że układy GDDR4 można będzie taktować zegarem o maksymalnej częstotliwości 2,8 GHz, a w 2008 na rynek wejdą GDDR5 z 3,5-gigahercowym zegarem.
- 2 odpowiedzi
-
- karta graficzna
- GDDR4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Według naukowców, to kobiety jako pierwsze skonstruowały broń, by współzawodniczyć z silniejszymi fizycznie mężczyznami. Badając dzielące z nami większość genów (98%) szympansy, zauważyli, że to głównie samice atakowały inne zwierzęta prymitywnym włóczniami. Akademicy z Uniwersytetu Stanowego Iowa uznają, że prehistoryczne kobiety zaczęły polować z narzędziami, żeby w jakiś sposób zrekompensować sobie mizerniejszy wzrost i krzepę. Kobiety musiały się wykazać kreatywnością, podczas gdy mężczyźni korzystali po prostu ze swoich mięśni — tłumaczy Jill Pruetz, która prowadziła badania w Senegalu. Obserwacje osobników polujących z bronią, w tym szympansic i młodych, skłaniają do ponownego przemyślenia tradycyjnych wyjaśnień, w jaki sposób podobne zachowania rozwinęły się w naszej linii ewolucyjnej. Gdy zdobędziemy więcej informacji o takich działaniach szympansów w ich naturalnym środowisku, może dowiemy się czegoś istotnego o wyzwaniach, którym stawiali czoła nasi przodkowie. Przyglądając się stadu z Fongoli, które zamieszkiwało sawannę, naukowcy zauważyli, że samice obrywały z gałęzi wszystkie liście, a następnie ostrzyły końcówkę poprzez żucie. Później wbijały tak wytworzone włócznie w nory, gdzie potencjalnie mogły spać galago karłowate, nazywane inaczej senegalskimi. Pruetz twierdzi, że niemal codziennie widywała samice z bronią, natomiast nigdy nie zaobserwowała podobnego zachowania u samca.
-
Podczas spotkania z analitykami, Kirk Skaugen, szef intelowskiej grupy odpowiedzialnej za procesory Xeon, zapowiedział pojawienie się kilku interesujących nowości. Znajdą się wśród nich nowe procesory oraz platforma serwerowa. Już na początku marca na rynek trafi energooszczędny czterordzeniowy CPU, którego pobór mocy wyrażony emisją cieplną (TDP) wyniesie zaledwie 50 watów. Z kolei w trzecim kwartale bieżącego roku będziemy świadkami debiutu nowej wieloprocesorowej platformy dla serwerów o nazwie Caneland, a światło dzienne ujrzą pierwsze Xeony wykonane w technologii 45 nanometrów, które będą pracowały w dwuprocesorowych konfiguracjach. Nowe Xeony będą korzystały z rdzenia Penryn i mają być kompatybilne z chipsetami Bensley i Glidewell. Zostaną one jednak ulepszone tak, by nadawały się do najbardziej wymagających maszyn. Taktowanie szyny (PSB) tych procesorów zostanie zwiększone do 1600 MHz. Intel zwiększy też taktowanie samych procesorów do 3 GHz. Pomoże to koncernowi konkurować z nowymi czterordzeniowymi procesorami AMD z rodziny K8L, które ukażą się w połowie bieżącego roku. Wiadomo również, że w przyszłym roku Intel chce pokazać zupełnie nowe generacje procesorów oparte na mikroarchitekturze Nehalem i Westmere.
-
Intel poinformował, że w czwartym kwartale ubiegłego roku sprzedaż procesorów wielordzeniowych była wyższa niż układów jednordzeniowych. Tak więc po raz pierwszy w historii, przynajmniej w przypadku największego producenta CPU, jednordzeniowce przegrały na rynku z układami wyposażonymi w dwa i więcej rdzeni.Obecnie, obok procesorów jednordzeniowych, w ofercie Intela znajdziemy dwurdzeniowe układy z rodziny Core 2 Duo, przeznaczone dla notebooków i desktopów, dwurdzeniowe Core 2 Extreme i Pentium D dla desktopów oraz dwurdzeniowe Core Duo dla urządzeń przenośnych i Xeony dla serwerów. Ponadto Intel sprzedaje też czterordzeniowe Core 2 Extreme i Core 2 Quad dla desktopów oraz Xeony z rodziny 5300 dla serwerów.
-
Naukowcy z Dowling College w Oakdale znaleźli zastosowanie dla zużytego oleju spożywczego. Zamiast wylewać po usmażeniu frytek czy pączków, można go przekształcić w tani materiał surowy do produkcji biosurfaktantów, czyli biologicznych środków powierzchniowo czynnych. Mogą to być zarówno kosmetyki terapeutyczne, które pomogą w regeneracji uszkodzonej skóry, jak i substancje kontrolujące zakwit glonów w jeziorach czy stawach. Vishal Shah i zespół oceniają, że amerykańskie restauracje produkują tygodniowo ok. 94,6 mld litrów nieświeżego oleju. Do tej pory karmiono nim zwierzęta i badano możliwości w zakresie produkcji biodiesla. Z powodzeniem zademonstrowaliśmy, że zużyty olej restauracyjny można wykorzystać jako tani materiał do produkcji soforolipidów. Biosurfaktanty wyizolowano z podłoża z olejem (Biotechnology Progress).
-
Projektanci gier komputerowych twierdzą, że w ciągu najbliższych dwóch lat technika posunie się na tyle do przodu, że postaci w grach uzyskają superrealistyczne twarze. Będą one nie tylko wyglądały jakby nie były programowane, a przeniesione na ekran za pomocą kamery. Ich mimika będzie identyczna z prawdziwą ludzką mimiką. Osiągnięcie takiego efektu jest marzeniem developerów od wielu lat. Twarz, z której będzie można odczytywać emocje tak, jak robimy to w rzeczywistości, wyznaczy olbrzymi postęp w technice produkcji gier. Szczególnie ważne będzie to w przypadku symulacji, które wykorzystywane są np. do szkolenia żołnierzy i uczenia ich, jak powinni zachowywać się w różnych sytuacjach. Powinni rozumieć np. emocje wyrażane przez twarze ludzi z różnych obszarów kulturowych i reagować stosownie do nich – mówią developerzy.
-
Studium 53 hiszpańskich miodów wykazało, że miód spadziowy (czyli wytworzony ze spadzi zebranej z pędów roślin) zawiera więcej przeciwutleniaczy niż miód nektarowy (produkowany z nektaru). Skład miodu zależy od tego, gdzie pszczoły zbierały surowiec. Spadź, nazywana inaczej rosą miodową, jest słodką cieczą, pojawiającą się na liściach, igłach oraz zielonych pędach przede wszystkim latem. Niektórzy się na pewno zdziwią, gdy usłyszą, że to odchody mszyc, miodówek, czerwców i innych owadów ssących, które żywią się sokami roślin. Nektar jest zbierany z nektarników kwiatowych oraz pozakwiatowych. Oprócz dwóch wymienionych na początku miodów, polskie normy wyróżniają jeszcze jeden mieszany typ: miód nektarowo-spadziowy. Miód to naturalne źródło przeciwutleniaczy, a miód spadziowy jest w tej dziedzinie najlepszy — przekonuje Rosa Ana Pérez z Instituto Madrileño de Investigación y Desarrollo Rural, Agrario y Alimentario w Madrycie. Każdy z 53 miodów poddano serii badań fizykochemicznych. Uwzględniono 39 miodów nektarowych, 5 miodów spadziowych oraz 9 miodów nektarowo-kwiatowych. Okazało się, że pH, kwasowość, absorpcja sieciowa, przewodnictwo elektryczne i ogólna zawartość polifenoli silnie wpływają na zdolność pszczelego produktu do zwalczania wolnych rodników. Związek między zdolnością do zwalczania wolnych rodników a składem białkowym miodu był bardzo istotny w przypadku 18 z 20 uwzględnionych przez Hiszpanów aminokwasów. Korelacja była silniejsza, niż wynikałoby to z samej zawartości polifenoli. Rezultaty sugerują więc, że skład aminokwasowy miodu jest ważnym wskaźnikiem jego właściwości "antyrodnikowych" (Journal of the Science of Food and Agriculture).