Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    37636
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    247

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. Starsi ludzie cierpiący na depresję zaczynają chorować częściej niż inni również na cukrzycę typu 2. Prawdopodobieństwo zachorowania jest w ich wypadku o 60% wyższe. W odróżnieniu od innych badań, omawiane studium uwzględniło nie tylko epizody depresyjne, ale także depresję przewlekłą i pogarszającą się z upływem czasu. Okazało się, że podwyższone ryzyko cukrzycy występowało we wszystkich tych przypadkach. Naukowcy przez 10 lat śledzili losy i stan zdrowia 4.681 osób (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) z Północnej Karoliny, Kalifornii, stanu Maryland oraz Pensylwanii. Wszyscy mieli więcej niż 65 lat, a średnia wieku wynosiła 73 lata. W momencie rozpoczęcia eksperymentu w 1989 roku nikt nie chorował na cukrzycę. Co roku wolontariuszy badano pod kątem obecności 10 symptomów depresji, w tym zaburzeń nastroju, drażliwości, liczby przyjmowanych kalorii, koncentracji uwagi i snu. Pacjenci, którzy donosili o większym nasileniu objawów depresji, mogli nie dbać o siebie w takim stopniu, jak powinni. Mogli, na przykład, być mniej aktywni fizycznie i wskutek tego przybrać na wadze, a to jeden z najważniejszych czynników ryzyka cukrzycy — wyjaśniła Mercedes Carnethon ze Szkoły Medycznej Feinberga Northwestern University.
  2. Legendarny komputer ZX Spectrum obchodzi swoje 25-lecie. Maszyna trafiła na rynek w kwietniu 1982 roku i, czego zapewne jej twórcy się nie spodziewali, rozpoczęła komputerową rewolucję. Spectrum był trzecim komputerem firmy Sinclair założonej przez Sir Clive’a Sinclaira. Dwa poprzednie, ZX80 oraz, szczególnie, ZX81, cieszyły się sporą popularnością. Jednak to właśnie czarny ZX Spectrum z charakterystyczną gumową klawiaturą i tęczowym paskiem na obudowie zapoczątkował szaleństwo komputerów osobistych. Na rynek trafiły dwa modele maszyny. Tańszy z 16 kilobajtami pamięci operacyjnej wyceniony został na 125 funtów, droższy, którego użytkownik mógł korzystać aż z 48 kB, kosztował 175 funtów. Ceny nie były wysokie, dlatego też po raz pierwszy w historii wiele osób mogło sobie pozwolić na posiadanie kmputera. Rick Dickinson, odpowiedzialny za projekt zewnętrzny maszyny, wspomina, że bardzo szybko sprzedaż sięgnęła 1000 sztuk miesięcznie. Gdy przekroczyła 200 000 w ciągu miesiąca, firma doświadczyła problemów z podażą. ZX Spectrum był, podobnie jak miniaturowe telewizory, kalkulatory i zegarki Sinclaira, projektem bardzo minimalistycznym. A przez to bardzo eleganckim i prostym. W prostej obudowie ukryto 8-bitowy procesor Z80, 16 lub 48 kilobajtów pamięci RAM, 16 kilobajtów ROM oraz układ zdolny do wyświetlenia 8-kolorowego obrazu o rozdzielczości 256x192 punkty. To bardzo skromna specyfikacja, jak na obecne czasy, ale wielu świetnych specjalistów IT przyznaje, że swoją komputerową edukację rozpoczynało właśnie od maszyny Sinclaira. Firma Sinclair została później przejęta przez Amstrada, a w 1992 roku marka Spectrum przestała oficjalnie istnieć. Spotkał ją ten sam los, co wiele podobnych projektów. Zamknięte systemy nie wytrzymały konkurencji z tanimi i łatwymi w rozbudowie klonami IBM-owskiego peceta, konsolami do gier i coraz śmielej poczynającymi sobie japońskimi konkurentami.
  3. Entuzjaści robotyki z 6 brytyjskich uniwersytetów postanowili sprawdzić, jak będzie się rozwijać sztuczna kultura w społeczności maszyn. Do elitarnego grona należy m.in. filozof polityczny Robin Durie z uczelni w Exeter. Zespołowi szefuje profesor Alan Winfield z Uniwersytetu Zachodniej Anglii. Zdobył on środki na finansowanie projektu z Komitetu Badań Nauk Fizycznych i Inżynierii (Engineering and Physical Sciences Research Council). W ciągu najbliższych 4 lat społeczności robotów będą powstawać w laboratorium w Bristolu. W eksperymencie weźmie udział 60 podzielonych na grupy minimaszyn, które zostaną zaprogramowane na wzajemne kontakty i naśladownictwo. Ludzie będą zarządzać warunkami, pod jakimi mają one przebiegać, i obserwować, jak roboty zachowują się, przebywając razem. Jaki jest cel tak nietypowego badania? Naukowcy pragną zidentyfikować i zinterpretować ścieżki rozwoju kultury robotów oraz zdobyć, o ile to możliwe, informacje o ogólnych prawidłowościach rozwoju społeczności. Będziemy używać robotów jako mikroskopów umożliwiających badanie ewolucji kultury. Możliwość powstania całkowicie nowej, niemającej nic wspólnego z człowiekiem kultury w grupie laboratoryjnych robotów jest podniecająca, ale stanowi także spore wyzwanie. Jak możemy być pewni, że jesteśmy świadkami formowania się nowej kultury, a nie projektujemy po prostu swoich własnych konceptów kulturowych na roboty? — emocjonuje się dr Durie. W dłuższym okresie odpowiedzi na te pytania powinny rzucić nieco światła na ważkie problemy polityczne, z którymi musimy się dziś zmierzyć, np. jak odnosić się do ludzi z kultur całkowicie różnych od naszej własnej. Naukowcy chcą uruchomić specjalną witrynę internetową, na której dosłownie każdy mógłby obserwować i interpretować przebieg eksperymentu. Oto członkowie multidyscyplinarnego zespołu:profesor John W. Crawford z University of Abertay Dundee, biolog teoretyczny,dr Robin Durie z Uniwersytetu w Exeter, filozof,dr Frances Griffiths z Uniwersytetu w Warwick, socjolog,profesor Alistair Sutcliffe z Uniwersytetu w Manchesterze, specjalista ds. technologii komputerowych,dr Jenny Tennant Jackson z Leeds Metropolitan University, historyk i teoretyk kultury,profesor Alan Winfield z Bristol Robotics Laboratory, robotyk.
  4. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) rozważa możliwość ponownego zdefiniowania, czym jest czekolada. Wszystko po to, by jako czekoladę można było sprzedawać produkt, w którym masło kakaowe zostało zastąpione przez olej roślinny, a mleko przez serwatkę. Przed laty podobne produkty sprzedawano w Polsce oznaczone jako "produkt czekoladopodobny”. W USA grupy lobbystów chcą, by można było nazywać je czekoladą. Wniosek o uznanie tego typu mieszanek za czekoladę wniosło kilka stowarzyszeń zrzeszających firmy z branży spożywczej. W petycji skierowanej do FDA napisały one: Konsumenci wciąż definiują najprostszą naturę żywności. Nie oczekują jednak, by istniały ogólne, zestandaryzowane elementy procesu technologicznego dotyczącego żywności. Konsumenci nie formułują swoich oczekiwań co do metod produkcji, sposobów starzenia się czy specyficznych dodatków. Innymi słowy wnioskodawcy usiłują przekonać FDA, że konsumenci i tak nie zauważą różnicy pomiędzy czekoladą a tym, co oni proponują nią nazwać. Proponowane przez nich produkty są obecnie dopuszczone na rynek w Stanach Zjednoczonych, nie mogą być jednak oznaczane jako czekolada. Teraz może się to zmienić. Amerykańskim miłośnikom czekolady został tylko jeden dzień, by ją ocalić. Do jutra (25 kwietnia) FDA czeka bowiem na ich opinie dotyczące propozycji zmian. Można je wysyłać faksem, zwykłą pocztą lub wypełnić odpowiedni formularz na stronie Agencji.
  5. Chińscy naukowcy odkryli gen, który prawdopodobnie chroni przed zachorowaniem na raka. Uczeni przez ponad 6 lat badali DNA niemal 10 000 osób i znaleźli gen, który znacznie częściej pojawiał się u tych ludzi, który nie chorowali na nowotwory. Zidentyfikowaliśmy odmianę genu CASP8, która wydaje się powiązana z mniejszym ryzykiem zachorowania na nowotwór płuc, piersi, przełyku, odbytu, szyjki macicy i żołądka wśród Chińczyków – poinformował Dongxin Lin z Chińskiej Akademii Nauk Medycznych w Pekinie. Wiadomo, że gen CASP8 odpowiada za apoptozę, czyli śmierć komórek. Proces ten jest bardzo ważny, gdyż apoptoza chroni przed niekontrolowanym podziałem i rozprzestrzenianiem się komórek, co może prowadzić do nowotworu. Dotychczas jednak naukowcy bardzo mało wiedzieli o różnych odmianach genu CASP8 i ich roli w zapobieganiu rozwojowi raka. Chińscy naukowcy z różnych instytutów onkologicznych w Pekinie badali w latach 1997-2003 DNA 5000 osób, które cierpiały na nowotwory płuc, odbytu, piersi, szyjki macicy, żołądka i przełyku, oraz 4972 osób, które nie chorowały na nowotwory. Odmianę CASP8 znaleziono u 25% osób, które nie chorowały i u 20% chorych. Doktor Lin, pytany o to, jak posiadacze tego genu mogą korzystać na jego obecności, stwierdził: U osób, które go mają, może dochodzić do mniejszej liczby apoptozy wśród limfocytów T walczących z komórkami rakowymi. Stan systemu odpornościowego jest bardzo ważny w walce rakiem, a różnice genetyczne, które na niego wpływają mają znaczenie przy podatności na nowotwory. Zdaniem Lina gen może posłużyć jako znacznik, dzięki któremu zawczasu można będzie zidentyfikować osoby ze zwiększonym ryzykiem zachorowania. Nowotwory są, według danych WHO, podstawową przyczyną śmierci. W 2005 roku zmarło na nie 7,6 miliona osób, co daje 13% ogólnej liczby gonów. WHO ocenia, że w 2015 na nowotwory umrze 9 milionów ludzi, a w 2030 liczba ta wzrośnie do 11,4 miliona.
  6. Google jest obecnie najbardziej wartościową marką na świecie. Specjaliści z firmy Millward Brown wycenili jej wartość na 66,4 miliarda dolarów. Wyszukiwarkowy gigant pokonał dotychczasowego lidera - Microsoft - który został wyceniony na 54,9 miliarda USD. Firma Gatesa znalazła się na trzecim miejscu, gdyż wyprzedził ją też General Electric (61,9 miliarda).Inne firmy związane z nowoczesnymi technologiami zostały daleko w tyle. Najcenniejszą z nich okazał się IBM (10. miejsce i wartość 33,6 miliarda USD), Nokia (12., 31,7 mld), HP (15., 25 miliardów) i Apple (16., 24,7 miliarda).Ranking ułożono wyliczając wartość marki na podstawie obecnych i przewidywanych w przyszłości dochodów. Przy ich wyliczaniu wzięto pod uwagę zarówno dane ekonomiczne, jak i takie informacje jak potencjał wzrostu czy lojalność klientów.Autorzy zestawienia zauważyli również, że firmy technologiczne muszą zdobywać nowe rynki, by utrzymać swoją pozycję. Przykładami takich działań mogą być Apple, które zainteresowało się rynkiem telefonii komórkowej czy Nokia. Do niedawna fińska firma produkowała wyłącznie komórki, teraz jej urządzenia coraz bardziej przypominają przenośne komputery.
  7. U kobiet, które przez dużą część swojego życia cierpiały na migrenę, zauważa się mniejsze oznaki spadku zdolności intelektualnych (deterioracji) niż u pań niemiewających takich bólów głowy. Naukowcy uważają, że leki przeciwmigrenowe, zmiany dietetyczne i w zachowaniu mogą zabezpieczać pamięć chorych (Neurology). W studium wzięło udział 1448 kobiet, u 204 występowały migrenowe bóle głowy. Na początku eksperymentu w 1993 r. przeszły one serię testów poznawczych. Powtórzono je po ok. 12 latach. Kobiety z migreną wypadały gorzej w 1993 r. Miały np. większe problemy z przypominaniem sobie słów. W ciągu 12 lat ich wyniki obniżyły się jednak w dużo mniejszym stopniu (o 17%) niż pozostałych wolontariuszek. "Migrenowe" panie po 50. roku życia wykazywały de facto najmniejszy stopień deterioracji. Niektóre leki o działaniu przeciwmigrenowym, np. ibuprofen, mogą wpływać ochronnie na pamięć i być częściowo odpowiedzialne za uzyskane wyniki [...] — wyjaśnia dr Amanda Kalaydjian z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Szefowa badań wspomina także, że duże znaczenie mają zmiany stylu życia, m.in. zwiększenie ilości snu, uciekanie się do technik relaksacyjnych czy zmniejszenie konsumpcji kofeiny. Pomijając opisane teorie, wydaje się prawdopodobne, że istnieje jakiś mechanizm biologiczny, taki jak zmiany w naczyniach krwionośnych lub [...] różnice w aktywności mózgu, które skutkują lepszym zachowaniem pamięci.
  8. Trzeci pod względem wielkości światowy producent komputerów – chińska firma Lenovo – zapowiada zwolnienia. Podobna sytuacja miała miejsce przed rokiem, gdy pracę straciło 1000 osób, a kwaterę główną koncernu preniesiono z Purchase do Raleigh. Tym razem z samego tylko Raleigh odejdzie 20% zatrudnionych, a w liczba pracowników całej firmy zmniejszy się o 1400 osób. Lenovo chce w ten sposób zaoszczędzić 100 milionów dolarów roku podatkowym 2007/2008. William J. Amelio, prezes firmy, powiedział, że musi ona nie tylko dostarczać dobrej jakości produkty, ale również produkować je jak najtaniej. Niewątpliwie w ciągu ostatniego roku dokonaliśmy ogromnego postępu, ale musimy przyspieszyć, by osiągać takie zyski i mieć tak niskie koszty jak konkurencja.. Na rynku komputerów osobistych zachodzą spore zmiany. Pozycję lidera stracił Dell, a na czoło stawki wysunął się HP. Z kolei Lenovo musi bronić się przed ofensywą Acera, który w pierwszym kwartale bieżącego roku zdołał wyprzedzić chińską firmę i zajął trzecią pozycję na rynku.
  9. HP ogłosiło powstanie nowej linii drukarek dla biznesu o nazwie Edgeline. Co ciekawe, drukarki te są tak wydajne, że HP nie ma zamiaru ich sprzedawać. Będą jedynie wynajmowane. Urządzenia nie posiadają tradycyjnej głowicy drukującej, która przesuwa się nad papierem. Zamiast niej zastosowano listwę drukującą o szerokości papieru. Listwa pozostaje nieruchoma, a kartka przesuwa się pod nią. Jednym z nowych urządzeń jest drukarka HP CM8060 Color, która potrafi zadrukować 60 stron na minutę w trybie monochromatycznym i 50 stron w ciągu minuty w trybie kolorowym. Wydruki tworzone są w rozdzielczości 600x1200 punktów na cal. Drukarka korzysta zarówno z języka PCL jak i PostScript, a producent wbudował w nią fax oraz skaner. HP przygotowuje się, jak zapowiada, do największej premiery drukarek od czasu pokazania serii LaserJet w 1984 roku. Nie wiadomo, ile będzie kosztowało wynajęcie drukarki. Urządzenia skierowane zostaną na rynek firm, które bardzo dużo drukują. HP mówi, że typowy użytkownik drukarki z serii Edgeline to firma, która tworzy 20 000 stron wydruku na miesiąc, z czego 60% stanowią wydruki monochromatyczne, a 40% - kolorowe. Średnia długość trwania umowy wynajmu ma wynieść 4 lata. HP będzie jednak miało konkurencję. Niedawno australijska firma Silverbrook Research pokazała niezwykle wydajną drukarkę atramentową.
  10. Lampart amurski (Panthera pardus orientalis) jest gatunkiem skrajnie zagrożonym wyginięciem. Niestety, myśliwi z Dalekiego Wschodu Rosji zabili jedną z 7 żyjących na wolności samic tego kota — poinformował WWF. W zeszłym tygodniu obrońcy przyrody oświadczyli, że w naturalnym środowisku pozostało tylko od 25 do 34 osobników. Tymczasem potrzeba co najmniej 100, aby zagwarantować przetrwanie gatunku, które zależy w głównej mierze od liczebności miotów żeńskich. Wśród dzikich zwierząt na świat przychodzi jednak więcej młodych samców, ponieważ pod wpływem stresu koty płodzą osobniki płci męskiej. Zabójstwo lamparta może być skutkiem tchórzostwa lub głupoty, w tym przypadku jednego i drugiego — skomentował w oświadczeniu Paweł Fomenko, koordynator WWF-u ds. bioróżnorodności na rosyjski Daleki Wschód. Co ważne: nie słyszano o przypadkach zaatakowania człowieka przez lamparta amurskiego. Myśliwy trafił kocicę w kość ogonową. Zwierzę upadło, a następnie uderzono je czymś ciężkim w głowę. Strażnicy przyrody zostali powiadomieni o zajściu w anonimowym liście. Odnaleźli martwą lamparcicę po jednodniowych poszukiwaniach. Szacuje się, że zabito ją 15-16 kwietnia. Pracownicy WWF-u naciskają na rosyjskie władze, by zwiększyć kontrolę nad parkami narodowymi, chronić środowisko naturalne kotów oraz zapewniać im pożywienie, którego zasoby kurczą się wskutek działalności człowieka.
  11. Niemal każdy wie, że dieta wysokotłuszczowa nie jest dobra dla naszego serca i naczyń krwionośnych. Nikt do tej pory nie miał jednak świadomości, że już nawet jeden posiłek ze zbyt dużą zawartością tłuszczu nie służy zdrowiu. Zwiększa bowiem wrażliwość na stres. Naukowcy z Uniwersytetu w Calgary badali reakcje na stres 30 studentów. Podzielili ich na dwie grupy. Jednej podano danie z fast foodu, drugiej zaś płatki śniadaniowe z odtłuszczonym mlekiem, batoniki z musli oraz beztłuszczowy jogurt. Wszyscy wolontariusze byli wyposzczeni (nie podjadali niczego w nocy). Obie wersje śniadania zawierały identyczną liczbę kalorii. Niskotłuszczowe uzupełniono suplementami, które miały zapewnić odpowiednie dawki sodu i potasu. Dwie godziny po posiłku studenci przeszli standardowe testy stresu fizycznego i psychologicznego, podczas których mierzono reakcje ich układu sercowo-naczyniowego. Rozwiązywali trudne zadania matematyczne, występowali publicznie, przemawiając na drażliwy emocjonalnie temat, trzymali jedną rękę zanurzoną w lodzie, na jednym z ramion mieli napompowany rękaw aparatu do pomiaru ciśnienia, co wywoływało tępy ból kończyny. Po tych wszystkich torturach badacze mierzyli tętno, ciśnienie krwi oraz opór naczyń krwionośnych. Bez względu na zadanie, odnotowaliśmy większą reaktywność wśród osób, które zjadły wysokotłuszczowy posiłek. Dotyczyło to kilku wskaźników sercowo-naczyniowych — tłumaczyła Fabijana Jakulj, studentka z Uniwersytetu w Calgary. Uznaje się, że nadmierne lub przedłużone reakcje na stres są czynnikami poprzedzającymi często rozwój nadciśnienia tętniczego (Journal of Nutrition). Według szefa zespołu naukowców, specjalizującego się w medycynie behawioralnej doktora Tavisa Campbella, studium ujawniło kolejną ścieżkę negatywnego oddziaływania niewłaściwej diety na organizm. Naprawdę szokuje, że to tylko jeden posiłek. Specjalista podkreśla, że trzeba jeszcze pogłębionych badań, by określić mechanizm leżący u podstaw opisanego zjawiska. Mówienie ludziom, aby nigdy czegoś nie jedli, nie jest dobrym sposobem promowania lepszej diety.
  12. Firma Novazone chce wprowadzić w życie nową usługę, której celem jest zapobieżenie psuciu się owoców podczas transportu morskiego. Obecnie ONZ ocenia, że około 30% światowych zbiorów żywności psuje się, zanim dotrze na sklepowe półki. PurFresh System to pomniejszona wersja instalacji, które Novazone oferuje swoim dotychczasowym klientom. Systemy to instalowane są w chłodniach i dozują ozon, który zabija szkodliwe mikroorganizmy. Teraz system taki może znaleźć się na statkach. Główną trudnością jest podawania odpowiednich dawek ozonu. Zbyt duża jego ilość może spowodować, że owoce stracą kolor lub zostaną uszkodzone. Dlatego też Novazone wpadło na pomysł, by czujniki i systemy dozujące montowane na statku były połączone za pomocą satelity z centrum komputerowym firmy. Tam jej specjaliści będą mogli monitorować poziom ozonu w ładowniach i odpowiednio go dozować. System będzie odpowiedzialny również za kontrolę temperatury i wilgotności. Wdrożenie tej technologii na statkach jest o tyle istotne, że wśród konsumentów rośnie zainteresowanie żywnością produkowaną bez użycia chemikaliów. Dlatego też nie można je przewozić zabezpieczonej środkami chemicznymi. Przemysł owocowo-warzywny inwestuje więc coraz większe sumy w takie technologie jak oczyszczanie ozonem czy biopestycydy. Novazone ma nadzieję na zdobycie olbrzymiego rynku. Firma ocenia, że po światowych morzach pływa 1,4 miliona kontenerowców. Każdy z nich w ciągu roku odbywa 4 do 6 podróży, przewożąc podczas każdej z nich od 150 do kilkuset kontenerów z żywnością. Usługa PurFresh ma kosztować, w zależności od wielkości kontenera czy długości podróży, od 500 do 1500 dolarów na kontener.
  13. Dokonując jedynie niewielkiego zewnętrznego nacięcia, za pomocą giętkiego endoskopu chirurdzy usunęli kobiecie pęcherzyk żółciowy przez pochwę. Nowa procedura, na razie stosowana w ramach prób klinicznych, ma zmniejszyć ból pooperacyjny, w znacznym stopniu wyeliminować blizny i skrócić czas rekonwalescencji. Procedura nazwana swojsko NOTES (od ang. natural orifice translumenal endoscopic surgery) została wcielona w życie przez lekarzy z dwóch instytucji: New York-Presbyterian Hospital i Centrum Medycznego Columbia University. Potrzebne do przeprowadzenia operacji przyrządy wprowadzano dwoma drogami: 1) endoskop przez ścianę waginy do jamy ciała, a 2) instrumenty do laparoskopii przez powłoki brzuszne. Po odseparowaniu woreczka żółciowego usunięto go przez pochwę. Postępy w zakresie minimalnie inwazyjnych technik chirurgicznych z ostatnich 15 lat znacznie zmniejszyły liczbę operacji z koniecznością otwarcia brzucha. W ten sposób wyeliminowano sporą część związanego z zabiegiem dyskomfortu. Ostatni ogromny przełom, operacja brzuszna dokonana przez naturalny otwór ciała, to kulminacja poczynionych postępów — powiedział dr Marc Bessler, który przeprowadzał zabieg. Ta technika pozwoliła nam na dokonanie drobniejszych i mniej licznych zewnętrznych nacięć. W przyszłości niektóre operacje brzuszne w ogóle nie będą wymagały rozcinania. Specjaliści z wymienionych wcześniej 2 placówek wykorzystują technikę NOTES do usuwania wyrostków robaczkowych (apendektomii), wykonywania biopsji oraz badania jamy brzusznej. Planują zabiegi przez usta czy odbyt.
  14. Badacze z Centrum Ulepszania Warzyw i Owoców Texas A&M University zaobserwowali, że regularnie pite soki pomarańczowy i grejpfrutowy zapobiegają u szczurów laboratoryjnych osteoporozie. Jest to o tyle ważne, że do tej pory uważano ją za nieuniknioną chorobę starości (Elsevier's Nutrition). To cicha [a przez to podstępna — przyp. red.] przypadłość jesieni życia. Jeśli jednak potrafilibyśmy zachować silne kości, bylibyśmy w stanie jej zapobiegać — zauważa dyrektor placówki dr Bhimu Patil. Gryzonie dostawały świeże soki cytrusowe, pomarańczowy lub grejpfrutowy, każdego ranka. Aby zmienić pH (zneutralizować kwasy), dodawano do nich dwuwęglanu sodu. Naukowcy podkreślają, że zwierzęta chętnie chłeptały podawane im płyny. Co więcej, w danym okresie wypiły więcej soków niż badający je ludzie. Po testach z wykorzystaniem soków przeprowadzono eksperymenty z pulpami z pomarańczy i grejpfrutów. Wyników na razie nie opublikowano, ale ponoć zaobserwowano podobne zwiększenie gęstości kości.
  15. Z doniesień serwisu Engadget wynika, że wkrótce w sklepach Wal-Mart pojawią się wyjątkowo tanie odtwarzacze nośników wysokiej rozdzielczości (HD). Jedyny problem w tym, że źródło, z którego korzystał Engadget, nie potrafiło stwierdzić, czy będą to odtwarzacze HD DVD czy Blu ray. Jest również możliwe, że będzie to urządzenie hybrydowe, zdolne do odtwarzania obu konkurujących ze sobą formatów. Wiadomo jedynie, że Wal-Mart zamówił 2 miliony odtwarzaczy w chińskiej firmie Great Wall Corporation. Korzystają one ponoć z technologii tajwańskiej firmy Fuh Yuan, która przy jej opracowaniu korzystała z pomocy japońskiego TDK. Wspomniane odtwarzacze mają kosztować jedynie 299 dolarów. To o 100 dolarów mniej, niż najtańszy obecnie odtwarzacz HD na rynku- A2 Toshiby. Potrafi on odczytać nośniki HD DVD. Z kolei najtańszym urządzeniem czytającym Blu-ray jest wyceniony na 600 dolarów BDP-S300 firmy Sony. Dokładna data rynkowej premiery odtwarzaczy z Wal-Marta nie jest znana. Wszystkie 2 miliony odtwarzaczy mają za to trafić na sklepowe półki przed końcem 2008 roku.
  16. HP zaczyna umacniać swoją przewagę nad Dellem. W ostatnim kwartale ubiegłego roku Dell, dotychczas nawiększy producent pecetów na świecie, sprzedał mniej komptuerów niż HP. W pierwszym kwartale 2007 sytuacja się powtórzyła. HP, w porównaniu z pierwszym kwartałem 2006, zwiększyło swoją sprzedaż o 28,2%, a Dell sprzedał o 6,9% komputerów mniej. Z danych IDC wynika, że obecnie do HP należy 19,1% rynku pecetów, a do Della – 15,2 procenta. Zmiany zaszły też na trzecim miejscu zestawienia. Dotychczas plasowało się na nim chińskie Lenovo, które zostało właśnie wyprzedzone przez Acera. Wszystko wskazuje na to, że największym problemem dla Della jest jego mocna pozycja na rynku amerykańskim. Podczas gdy światowy rynek pecetów wzrósł o 3,6 procenta, rynek amerykański skurczył się o ponad 14 procent. Z kolei HP odniósł sukces w dużej mierze dzięki zaoferowaniu klientom tanich pecetów.
  17. Software Freedom Law Center (SFLC), organizacja powiązana personalnie z Free Software Foundation i Open Source Development Labs, twierdzi, że przedsiębiorstwa korzystające z produktów Microsoftu płacą “podatek patentowy” w wysokości 21,5 dolara od użytkownika. W ciągu ostatnich trzech lat Microsoft zapłacił ponad 4 miliardy dolarów odszkodowania powodom, którzy twierdzili, że Windows lub MS Office naruszają ich patenty. Firmie Sun Microsystems Microsoft musiał zapłacić 1,25 miliarda USD, Novellowi 536 milionów, a Alcatelowi-Lucentowi 1,52 miliarda dolarów. Do tych sum należy dodać wydatki na obsługę prawną pozwów. Brad Smith, główny prawnik koncernu, stwierdził przed dwoma laty, że koncern średnio wydaje rocznie 100 milionów dolarów na obronę przed 35-40 jednocześnie toczącymi się procesami o naruszenie patentów. Biorąc pod uwagę te fakty, SFLC w dokumencie Windows vs. Linux – The Patent Tax stwierdziło: Płacisz ukryty podatek, w wysokości ponad 20 dolarów, które Microsoft musiał zapłacić właścicielom patentów. Płacisz niezależnie od tego, czy kupujesz kopię Windows na płycie, czy też nabywasz ją preinstalowaną na laptopie, serwerze czy desktopie. Sumę 21,5 dolara uzyskano dzieląc 4 miliardy dolarów na szacunkową wielkość sprzedaży w latach 2004-2010. Zdaniem SFLC suma "podatku” jest prawdopodobnie wyższa w Europie, ponieważ na Starym Kontynencie Windows kosztuje więcej niż w USA.
  18. W ofercie OCZ Technology znalazły się kości PC2-9600 Flex XLC. Ich producent gwarantuje, że układy pracują stabilnie nawet wówczas, gdy są taktowane zegarem o częstotliwości 1200 MHz. Moduły wyposażono w ciepłowody wykonane z miedzi i aluminium, które chronią je przed przegrzaniem. Klient może również wybrać pomiędzy chłodzeniem wodnym a tradycyjnym wentylatorem i, jak zapewnia OCZ, wszystkie sposoby chłodzenia zapewnią kościom stabilną pracę. PC2-9600 Flex XLC zostały objęte dożywotnią gwarancją. Są one dostępne w zestawach 2x1024 megabajty, a więc zainteresują przede wszystkim graczy. Timingi tych niebuforowanych układów wynoszą 5-5-5-18.
  19. Firma Kaspersky ostrzega przed nowym wariantem robaka Warezov. Jego najnowsze wcielenie – Warezov.nf – pojawiło się w czwartek rano, a wczoraj wieczorem oceniano, że odpowiada ono a 70 do 85% szkodliwego spamu obecnego w Sieci. Robak rozprzestrzenia się za pomocą poczty elektronicznej. W załączniku ukryty jest koń trojański, który po zainstalowaniu pobiera Warezova z różnych lokalizacji. Pobrany robak instaluje się na dysku i uruchamia za każdym razem, gdy startuje system operacyjny. Na zainfekowanym komputerze zbiera on adresy e-mail i, używając własnego silnika SMTP, rozsyła pod te adresy listy elektroniczne z załączonym koniem trojańskim. Robak potrafi wyłączyć wiele programów antywirusowych i firewalli. Warezov po raz pierwszy zaatakował we wrześniu ubiegłego roku. W lutym poinformowano, że potrafi rozprzestrzeniać się również przez Skype’a.
  20. Google przejmuje kolejną firmę. Po zamiarze zakupu DoubleClick wyszukiwarkowy koncern ogłosił, że stanie się właścicielem Marratech, przedsiębiorstwa specjalizującego się w produkcji oprogramowania do wideokonferencji. Żadnych szczegółów nie podano, przedstawiciele Google’a stwierdzili jedynie, że zakup pozwoli użytkownikom na przeprowadzanie wideokonferencji wszędzie tam, gdzie jest dostęp do Internetu. Nie wiadomo, czy technologia Marratecha zostanie zintegrowana z Google Talk, czy też będzie oferowana w ramach innej usługi. Nieoficjalnie mówi się, że Google zapłaciło 14,5 miliona dolarów za odkupienie szwedzkiej firmy od jej właścicieli – funduszu emerytalnego i firmy venture capital. Wraz z firmą Google przejął też kilkunastu pracowników.
  21. Australijski biolog morski Lloyd Godson spędził 13 dni na dnie jeziora. Przebywał tam w kapsule BioSUB. Badał w ten sposób na własnej skórze metody podtrzymywania życia. Dwudziestodziewięcioletni naukowiec uzyskał środki na realizację swojego projektu, wygrywając 20 tysięcy funtów (41,7 tys. dolarów amerykańskich) w sponsorowanym przez Australian Geographic konkursie Żyj swoim marzeniem. Jego 3-metrowej długości niby-łódź zanurzono w jeziorze w miejscowości Albury. Godson korzystał z systemu paneli słonecznych, musiał też popedałować, aby zadziałał generator energii elektrycznej. Trzymane na pokładzie kapsuły glony przerabiały w ramach fotosyntezy wydychany przez Australijczyka dwutlenek węgla na życiodajny tlen. Młody pasjonat nauki musiał prowadzić recykling odpadów i swojej uryny. Zespół nurków dostarczał mu natomiast wodę pitną i jedzenie, w tym owoce, orzeszki i domowej roboty lasagne. Żeby za bardzo się nie nudzić, biolog oglądał filmy wideo oraz wykorzystywał łączący się bezprzewodowo z Internetem laptop do komunikowania z uczniami z całego świata. Po wynurzeniu Godson nie krył swojej radości. Wspaniale czuć na twarzy promienie słońca i bryzę. Narzekał też na pojawiającą się po jakimś czasie przebywania w zamknięciu klaustrofobię.
  22. Według wyników ostatnich rekonstrukcji, najstarsze znane drzewo świata miało ok. 9 m wysokości, a z wyglądu przypominało współczesną palmę. Robotnicy znaleźli setki pni rośliny sprzed 385 mln lat w miejscowości Gilboa już blisko sto lat temu. Miało to miejsce w latach 20. XX wieku, gdy rozpoczęła się budowa zapory i zbiornika wody dla Nowego Jorku. Najpierw odsłoniła je zaś nagła powódź. Winifred Goldring, pierwszy badacz nieznanej odmiany, nadał jej nazwę Eospermatopteris. Niewiele jednak wiedziano o wyglądzie drzewa. W 2004 roku kilka kilometrów dalej naukowcy odkopali skamieniałą koronę tego samego gatunku. Ważyła aż 181 kg. Latem ekipa natrafiła na 8,5-metrowy pień. Składając razem wszystkie części paleoukładanki, badacze po raz pierwszy zobaczyli, jak roślina wyglądała jako całość. To były bardzo duże drzewa — powiedział William Stein, jeden z członków zespołu z Uniwersytetu Stanowego Nowego Jorku w Binghamton. Nasze rekonstrukcje wykazały, że były o wiele wyższe i drzewopodobne, niż wynikało to z wcześniejszych rekonstrukcji. Nie sądzę, aby ktokolwiek z nas śmiał przypuszczać, że to tak olbrzymi gatunek. Drzewo należało do grupy pierwszych paprotników nazwanych po łacinie Wattieza. W odróżnieniu od roślin kwitnących i wytwarzających nasiona, Wattieza rozmnażały się, produkując zarodniki (podobnie jak glony, grzyby czy paprocie). Odkrycie opisano szczegółowo na łamach pisma Nature. To prawdziwy kamień milowy, ponieważ dotyczy momentu pojawienia się na Ziemi pierwszych lasów. Formując pierwsze lasy, musiały naprawdę zmienić Ziemię jako (eko)system, tworząc nowe typy mikrośrodowisk dla mniejszych roślin i owadów, przechowując duże ilości węgla i wiążąc glebę — powiedział szef zespołu naukowców, Christopher Berry z Cardiff University. Obecnie wymarłe, Wattieza żyły w środkowym dewonie (czyli 397,5 +/- 2,7 do 385,3 +/- 2,6 mln lat temu). Te drzewa poprzedzały dinozaury o jakieś 140 mln lat. Nie było stworzeń latających, żadnych gadów ani płazów — wyjaśnił Ed Landing z New York State Museum. Nagromadzenie roślin lądowych bardzo zmieniło klimat i utorowało drogę lądowym zwierzętom i owadom. Wzrost lasów usunął z atmosfery dużo dwutlenku węgla. To spowodowało spadek temperatury, a planeta stała się bardzo podobna do tej, jaką znamy — dodał Berry.
  23. Dylan Hargreaves, czteroletni chłopiec autystyczny, który nie wypowiedział dotąd ani jednego słowa, zaczął mówić dzięki skrzydlatemu ulubieńcowi rodziny: arze o imieniu Barney. Po wielokrotnym wysłuchaniu poczynań papugi teraz potrafi zawołać: Noc, noc (co oznacza dobranoc), tata, mama oraz cześć (na powitanie i pożegnanie, a po angielsku są to dwa różne wyrazy: hello i bye). Eksperci uważają, że wkrótce Dylan wypowie swoje pierwsze dwusylabowe słowo. Mama chłopca, Michelle, podkreśla, że Barney całkowicie odmienił ich życie. Dylan próbował wcześniej mówić, ale z jego ust wydobywały się tylko niezrozumiałe szumy i pomruki. Po kilku miesiącach od pojawienia się w domu papugi maluch zaczął mówić. Były to pojedyncze, ale zrozumiałe słowa. Za każdym razem, gdy kazałam ptakowi coś powiedzieć, Dylan próbował zrobić to samo. Myślę, że to dlatego, że papuga mówi wolniej ode mnie, co pomagało Dylanowi w zrozumieniu. Mama przypuszcza, że pierwszym dwusylabowym słowem jej syna będzie imię ukochanej ary: Barney. Jeśli jest w tym element zabawy, dzieci chętniej się uczą. Poza tym papuga najprawdopodobniej przyciągnęła uwagę chłopca. Brzdąc z zaburzeniami uczenia może skorzystać na powolnym powtarzaniu słów przez ptaka — wyjaśnia terapeutka mowy z University of Lancashire, dr Hazel Roddham.
  24. Australijskie służby ratownicze poszukują trzech członków załogi jachtu-widmo, który został znaleziony u wybrzeży stanu Queensland. Jacht miał włączony silnik, a stół nakryty był do obiadu. Brakuje tylko załogi. W akcję poszukiwawczą włączyły się jednostki nawodne i powietrzne. Poszukiwacze przypuszczają, że celem podróży trzyosobowej załogi, która wypłynęła z portu Airlie Beach była miejscowość Townsville. Dwunastometrowy katamaran został zauważony przez załogę helikoptera już w ubiegłą środę. Gdy w piątek na jego pokład weszli ratownicy, okazało się, że zaginęła załoga. Ratownicy byli zaskoczeni. Silnik pracował, komputery były włączone, ustawiony na stole laptop też działał, działało radio, a stół był nakryty – mówi Jon Hall, rzecznik prasowy służ ratowniczych. Wszystkie żagle łodzi były rozwinięte, chociaż jeden z nich jest poważnie uszkodzony. Na pokładzie nie brakowało też kamizelek ratunkowych. Służby odnalazły urządzenie GPS łodzi, które pozwoli ustalić jej dokładną trasę.
  25. Podczas eksperymentów na myszach naukowcy odkryli, że zmiana diety na uboższą w tłuszcze lub węglowodany może wyzwalać niepokój i stres. Badacze przyzwyczajali najpierw zwierzęta albo do wysokotłuszczowej, albo do bogatej w cukry diety. Monitorowali szereg wskaźników związanych z zachowaniem gryzoni, a następnie obserwowali zachodzące w nim zmiany. Analizowano także stężenie czynnika uwalniającego kortykotropinę (CRF, kortykoliberyny), który uznaje się za miarę nasilenia stresu. Nasze analizy behawioralne, fizjologiczne, biochemiczne i molekularne wspierają hipotezę, że ulubiona dieta oddziałuje jak naturalna nagroda, a wycofanie się z niej wywołuje stan "podminowania" — uważa dr Tracy L. Bale. Myszy są w stanie przezwyciężyć naturalną awersję do jaskrawo oświetlonego otoczenia, byle tylko zdobyć ukochane jedzenie (Biological Psychiatry). Rezultaty dostarczają silnych dowodów na potwierdzenie tezy, że niepokój spowodowany niedoborem preferowanego jedzenia to wystarczający bodziec, by zdobyć więcej ulubionych pokarmów w awersyjnych warunkach. I to pomimo osiągalności alternatywnych kalorii w bezpieczniejszym środowisku. Myszy zachowują się ryzykownie, aby móc doświadczyć nagradzającego smaku tego, co im naprawdę odpowiada. Obserwacje naukowców są bardzo pożyteczne, choć na razie poczyniono je tylko w odniesieniu do myszy. W ten sposób udało się być może wykazać, dlaczego tylu odchudzających się ludzi zarzuca uboższą w tłuszcze lub cukry rygorystyczną dietę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...