Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

venator

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    681
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    45

Zawartość dodana przez venator

  1. Aha. Na pewno Rogozin przedstawi kolejną makietę: Spójrzcie na minę Putina: - tam na stole stoi zimna wódeczka, a ja muszę słuchać obietnic tego klauna.
  2. Nie, nie de facto. Od stuleci istnieje spór między historykami o etymologie nazwy Ruś Czerowna i jej związki z Grodami Czerwieńskimi. To co napisąłeś to tylko jedna z hipotez. Drużyna to formacja wojskowa podległa księciu/królowi w państwach słowiańskich we wczesnym średniowieczu. Normanowie, z racji tego, że byli dobrymi wojownikami, często się zatrudniali jako najemnicy - drużynnicy. Najszybciej archeolodzy znaleźli rzędowe cmentarze drużynnicze Waregów właśnie na Rusi, w Gniezdowie k. Smoleńska. Rola Waregów/Normanów w kształtowaniu sie poczatków Rusi raczej nie jest dziś podważana. Pieczyngowie o których wspominałem zablokowali szlak, którymi Wikingowie przedostawaili się do Bizancjum aby służyć w tamtejszych drużynach zwanych Barangioi - wareskiej gwardii cesarza. Cytowany tekst źródłowy pochodzi z Kroniki Nestora ("Powieść..."), głównego źrodła do badania poczatków Rusi. Ale jak do każdego źrodła - trzeba podchodzić krytycznie. Pół miliona to abstrakcja, bajka. Tyle liczyła armia Cesartwa Rzymskiego w jego szczytowym okresie. Znaczące zapasy mobilizacyjne, z racji silnego zmilitaryzowania miały społeczności żyjące w demokracji wojennej - osiadłe lub koczownicze. Ale wystawienie pół milionowej armii na kampanie wojenną - raczej niemożliwe. Do źródeł w tej materii należy podchodzić bardzo ostrożnie. Strona która zwycięża miała tendencje do "pomnażania przeciwnika", ta która przegrywała także Drużyny mogły być bardzo liczne. Chrobry na zjeździe gnieźnieńskim ofiarował Ottonowi III - 300 pancernych. Taki gest. Mógł sobie pozwolić bo liczebnośc jego drużyny wynosiła min 17 tyś ale zapewne więcej. Zapozanaj się z pracami (są monumentalne) Paula Austina - do kupy zbiera ogromną ilość wspominień uczestników kampanii 1812 roku.
  3. Jak byłem dzieckiem i pierwszy raz widziałem na żywo obraz Memlinga "Sąd Ostateczny", zrobil on na mnie ogromne wrażenie. A jakie robił na ludziach z XVI wieku? Czy wielu nie starało się być moralnymi, jak to określiłeś, aby nie trafić do tego miejsca namalowanego na prawym skrzydle? A nawet ci, którzy zgodnie z ówczesnym prawem łamali kołem, palili na stosie "czarownice", ale robili to zgodnie ze swoimi przekonaniami, zgodnie z ówczesną literą prawa, to byli moralni czy nie? To samo możemy powiedzieć o SS-manach z SS-Totenkopfverbände. W hitlerowskim państwie, z hitlorewskiego punktu wiedzenia byli moralni, czy nie? Znowu wchodzisz w grząski, filozoficzny grunt....
  4. Dlaczego czerwonoruski? Skąd ta maniera? Ruś Czerwona to dopiero XV wiek. Krzywe szable? - mieli je być może Chazarowie ale Wikingowie Światosława, którzy stanowili większość drużyny? Owszem , ich główni prawdopodobnie wówczas sprzymierzeńcy, Pieczyngowie, szablami mogli się posługiwać. Ale to tylko drobnostka. "Poszedł Światosław na Chazarów. Usłyszawszy zaś, Chazarzy wyszli zaś ze swoim Kaganem, i zaczęli bić się, i w walce tej zwyciężył Światosław Chazarów i gród ich, i Białą Wieżę wziął" - - z "Powieść minionych lat" (tzw. Kronika Nestora - główne źródło wiedzy o Rusi Kijowskiej!) Leszek Moczulski "Narodziny Międzymorza..." s. 475 To tyle w źródłach o tej Twojej "wielkiej bitwie" (rajdzie), krzywych szablach, północnej konnicy etc.. Moczulski zresztą zaznacza, że nie ma żadnych dowodów aby Chazarowie zostali ostatecznie pobici. Wręcz przeciwnie, Światosław został później wyparty albo sam zrezygnował z dalszych bojów o Bizancjum (abstrahując o późniejszym aliansie z Konstantynopolem) Przedstaw coś na poparcie tego, bo inaczej szkoda klawiatury. W historii jest OGROM zagadek. Z każdego okresu.
  5. Geny to jedno a polityka to drugie. Sam Kaganat Chazarski to był etniczny tygiel. Jest szereg badań, które te genetyczne kwestie mniej lub więcej udanie rozwiązują. Jednak to Awarowie stworzyli organizm polityczny, który dostał się pod wpływy zachodniego, germańskeigo świata. Chazarowie - nie. Chodzi głównie o to, że przyjęliśmy (tj. Mieszko) chrześcijaństwo wg obrządka łacińskiego i przez wieki znajdowlaiśmy się w znacznym stopniu w orbicie kulturowych i politycznych wpływów świata zachodniego. Zwrotnica została przesunięta na wschód przez dwa, w sumie fatalne w skutkach wydarzenia - obranie na męża Jadwigi, litewskiego księcia Jogaili, który panował jako Władysław II oraz Unii Lubelskiej. Oba wydarzenia zepchnęły nas na tereny etnicznie i w znacznym stopniu kulturowo obce i skazały na śmiertelne zapasy z Moskwą ( i tak te zapasy by się odbyły ale później i pewnie na mniejszą skalę). Taką sprawę Śląska np. Jagiełło pogrzebał dokumentnie. Miał gdzieś najlepiej rozwiniętą gospodarczo, najlepiej zurbanizowaną i najbliższą światu zachodniemu, dzielnice. To wszystko do kupy miało olbrzymie konsekwencje, trwające do dzisiaj.
  6. W znacznym stopniu tak. Ale badania genetyczne jednak pomagają. Elita awarska była w większości mongoidalna. Odnoszę wrażenie, że do jednego kotła wrzucasz Kaganat Awarski z Chazarskim. Ten pierwszy został ostatcznie rozbity przez Franków, ten drugi przez kniazia Rusi Kijowskiej Światosława. Pomiędzy upadkiem jednego a drugiego było ponad 150 lat różnicy. W "wątku południowym" Mieszka I możemy w zasadzie rozpatrywać tylko ten pierwszy. Jeden z ostatnich awarskich Kaganów, Teodor, oddał się pod władze cesarza Karola Wielkiego i został chrześcijaninem. Awarowie na pocz. IX w. byli chrześciajanami obrządku zachodniego w morzu pogańskim Słowain. Istnieje mocna hipoteza, źe Państwo Wielkomorawskie zostało założone przez elity awarsko-słowiańskie, a następnie podbiło Czechy. Kraje te był schrystianizowane w obrządku łacińskim gdyż były pod wpływem germańskich Franków. Stąd jeśli Mieszko pochodził z Czech,a nawet jeśli nie pochodził, to nie jest przypadek, że ochrzcił się po łacińsku a my w Polsce mamy taki, a nie bizantyjski ryt chrześcijański. A kronika czerwonoruska to?... Ja wiem, że toczy sie dyskusja na temat Żydów Aszkenazyjskich i Chazrów ale jak to się ma do chrztu Mieszka?
  7. Z tego zdania wynika, mam rozumieć, że częste robienie kupy chroni przed nadciśnieniem? Ciekawe... W ćwiczeniach Kegla u kobiet pomocne są ciężarki dopochwowe czyli tzw. kulki waginalne zwane też kulkami gejszy. Przez seks do zdrowia. Serca.
  8. U innych ludów zbieracko-łowieckich także. Kluczem jest prawdopodobnie paleo-dieta. Nic także nie wspomniano o tym co Hadza robią jak nie siedzą? A ruszają się całkiem sporo. Ich główny przysmak, pawian, jest w stanie (oczywiście będąc w stadzie) przępędzic lamparta, więc to nie jest ot taka frukta po którą się sięga bez wysiłku Warto przytoczyć ciekawy i niestety troche przygnębiający reportaż z NG o Hadza: https://www.national-geographic.pl/ludzie/hadza
  9. Co chcesz tym udowodnić? Ta analiza ma jakieś podstawy naukowe czy to tylko gdybanie? Może link do jakiegoś opracowania? No i co ma to wspólnego z Mieszkiem? Fantastyka. Epizod "bizantyjski" jak to nazywasz, mniemam, że chodzi o obrządek słowiański, to był krótki epizod w łacińsko-chrześcijanskiej historii Wielich Moraw. Wiki podaje, że Świętopełk uczniów Cyryla i Metodego wygnał - w rzeczywistości wyłapał i sprzedał na targu niewolników w Wenecji. Trafili później, a jakże, do Bizancjum. Jakże to chrześciajańskie... To jakaś pomyłka. Najstarsza znana kopalnia to Nazlet Khater z Egiptu, sprzed 38 tyś lat.
  10. Pierwotnie uprawiano pszenice samopsze i płaskurkę. Ta ostatnia jako pierwsza trafiła na ziemie polskie. Jesteś pewien tych 400 gatunków i odmian? Raczej chodzi o Wincentego Kadłubka. Krak to postać w zasadzie legendarna jak Popiel. Jeśli już idziemy tym tropem południowym, to raczej w wątku awarskim.
  11. Grubo. Takie nieliczne artefakty pochodzą z kultury kebaryjskiej i prenatufijskiej i ściśle wiążą się udomawianiem zbóż. Rzadkość. Jeśli można spytać to w jakich okolicznościach ten tłuczek dostał się w Twoje dłonie?
  12. Skąd pomysł, że zbieracze-łowcy nie potrafili usiedzieć nieco dłużej na miejscu? Przecież określenie łowca-zbieracz jest bardzo umowne. Najstarsze znane osadnictwo to obóz Ohalo, nad Morzem Galilejskim (stan.archeo Ohalo i Ohalo II). Znaleziono tam znakomicie zachowane pozostałości chat, sierpów do ścinania na wpół dzikiej pszenicy i pierwsze żarna. Obóz ("wioska") była zmaieszkana 23 tyś BP. https://en.wikipedia.org/wiki/Ohalo Nie znam tych badań świadczących o "niemożliwych" do uzyskanaia drogą uprawy pożądanych cech. Materiał archeolgiczny świadczy o czym innym. Zboże uprawiano. Druga sprawa: Natufianie było społecznością mezolityczną. Część wybrała strategie przetrwania jak ojcowie - powędrowała za gazelami, część osiadła. To było charakterystyczne dla okresów przejściowych p. epipaleolitu - nie było tak, że łowca któregoś dnia rzucał łuk w trwę i mówił - od dziś to ja jestem rolnik. Taką drogą idzie prof. Urbańczyk - wątek morawski. Tyle, że jest poddany poważnej krytyce środowiska naukowego i o zwaleniu żadnej profesury nie ma mowy. Co więcej, celnie punktują go doktorzy . Jedno co trzeba oddać Urbańczykowi - postawił dosyć istotne pytanie. Z materiału archeoligicznego wychodzi dosyć nagły, bo trwający ledwie dwie dekady rozwój coraz bardziej skomplikowanych struktur organizacji społecznej. Tak jakby Polanie sobie powiedzieli - a teraz zbudujemy sobie państwo.
  13. Jeśli ta hipoteza zostałaby potwierdzona to stanowiłaby dowód lub przynajmniej mocną poszlakę na to, że w chwili budowy świątyni uprawiano już zboże. Wyżywienie tak dużej liczby budowniczych (największy blok skalny znaleziony w pobliżu świątyni ważył 50 ton), wymagałoby łatwego dostępu do dużej ilości kalorii- a to mogło zapewnić w zasadzie tylko zboże, nawet jeśli by to oznaczało znaczacego obniżenie jakości diety. Należy również pamietać, że świątynia powstawała w okresie klimatycznie bardzo nieprzychylny ludziom - okresie młodszego dryasu, ostatniego zimnego epizodu ostatniego zlodowacenia (migracje antylop, niedobór zwierzyny łownej). W przypadku kultury natufijskiej, trudno już mówić o "typowych" łowcach-zbieraczach. Była to wszak kultura okresu przejściowego - mezolitu. Dobrze to świadczy o plastyczności naszego gatunku i każe przatrzeć w przyszłość z optymizmem, że znaczące skoki rozowjowe były w dalekiej przeszłości związane z pogarszaniem się warunków środowiskowych. Tak było w kulturze natufijskiej, a wcześniej w kulturach graweckiej i solutrejskiej. Ostre ochłodzenie pchnęło ludzi tych dwóch ostatnich kultur, w myśl zasady "potrzeba matką wynalazków" do skonstuowania prostego ale jakże genialnego wynalazku - igły. To była prawdziwa rewolucja. W kurtce z kapturem i wodoodpornych butach, można było już stawiać czoło naturze.
  14. Początek hodowli pszenicy był prawdopodbnie reakcją na stres środowiskowy jakiego doznali przedstawiciele kultury natufijskiej. Do takich wniosków doszedł Ofer Bar-Yosef, znakomity badacz tejże kultury. W młodsym dryasie (12,8 BP-11,65 BP) doszło do ostatniego epizodu zimna w glacjale wÜrm. Gwałtowne ochłodzenie spowodowało w Europie cofanie się osadnictwa na południe, na Bliskim Wschodzie, susze i wędrówki zwierząt łownych. Ci łowcy-zbieracze, którzy zdecydowali się zostać i nie wędrować, zaczęli z konieczności uprawiać dziką pszenicę. I fortyfikować swoje osady aby chronić swój dobytek. Tak zaczęła się współczesna cywilizacja. Choć hipoteza alkoholowa (oraz boskiej interwencji) wcale nie wyklucza się z powyższym. @dexx. Harrari pisał o abstrakcyjnym myśleniu zdolnym do stworzenia bytów unifikujących rozległe i złożone struktury społeczne. Np. spotyka się dwóch amerykańskich patriotów - jeden z Kalifornii, drugi z Main. Co ich łączy? Miłość do gwiaździstego sztandaru (przecież nie do kawałka płótna ale symbolu) - takich przykładów są miliony. Niewątpliwe ciekawe, musial byś to tylko mocno udokumentować źródłowo. Jeśli przyjmiemy hipotezę Urbańczyka, o pochodzeniu Mieszka z elity Państwa Wielkomorawskiego, mającego kontakty z Bizancjum, miałoby to sens.
  15. Nie, wyraźnie mowa o procesie fermanetacji piwa, tu prawdopodbnie najstarsza znana produkcja: https://www.discovermagazine.com/planet-earth/the-search-for-the-worlds-oldest-alcohol Z pewnością. Zauważ jednak jak duże znaczenie ma alkohol np. w chrześcijanstwie, w ogóle w ludzkiej cywilizacji.
  16. My się nie zrozumieliśmy. Może za mało się precyzyjnie wyraziłem. Ja powyższemu zdaniu nie przecze. Tyle, że dotyczy to już mocno zorganizowanych spoleczeństw, a nie paleolitycznych (o czym poniżej). I w tym pełna zgoda. Natomiast w pierwszym rozdziale Harari pisał o wierzeniach religijnych w kwestii kształtowania się myślenia abstrakcyjnego i języka fikcjotwórczego. Jednak myślenie magiczne (religijne) jest obecne duuuużo dłużej. Chociaż to w sumie spekulacje, to jakaś forma życia duchowego istniała już w środkowym paleolicie. Natomaist "twarde" dowody pojawiają się pod koniec istnienia kultury mustierskiej, jakieś 50 tyś lat temu. I tych artefaktów wraz z rozwojem kultury mateirialnej pojawia się coraz więcej. Kilka postów wyżej wrzuciłem znany zabytek z jaskini Stadel - najstarszy przykład rzeźby zoomorficznej. Harari też nawiązał do tego artefaktu bo doskonale oodaje właśnie takie myślenie - abstrakcyjne (wyobrażenie sobie fantastycznej istoty) z magicznym (najprawodopodbnie obiekt "sakralny"). Myślenie magiczne powstawało z myślenia abstrakcyjnego i na odwrót. Można powiedzieć, że był to rodzaj treningu dla mózgu h.s. Nie ma żadnych materialnych dowodów aby tak było w okresie kiedy kształtował się h.s. Najstarszy pochówek, szamański (najprawdopodobnie) pochodzi z kultury natufijskiej już mezolitycznej: https://archaeology.huji.ac.il/hilazon-tachtit-cave Harari nawiązuje do tej kultury w podrozdziale "Boska interwencja". Dosyć niesamowite, że łowcy-zbieracze zbudowali taką megalityczną konstrukcje jak tę w Göbekli Tepe , w zasadzie nie prowadząc jeszcze w pelni osiadłego trybu życia. Pewnie pamiętasz co Harari pisał o pszenicy w kontekście tego miejsca? Szkoda ale Harari nic nie wspomniał o tym, że najnowsze badania wskazują iż w Göbekli Tepe z owej pszenicy ludzie nauczyli się najpierw robić..nie, nie chleb a piwo Piwo to alkohol, środek psychoaktywny. I było najprawdopodbniej używane w celach rytualnych. Wspiera to hipotezę, ktorą Harari nazwał "boską interwencją". Ja bym ją rozbudował o kontrowersyjny pogląd (choć to oczywiście nie mój pomysł a pewnego amerykańskiego antropologa) - człowiek zaczął hodować pszaenicę aby min. wytwarzać alkohol, po to by oddawać cześć abstrakcyjnym, magicznmy bytom. Na lekkim rauszu
  17. Jakie objawienie? Gdzieś to przedstawiłem jako prawdę niezaprzeczalną? Ja zadałem tylko pytanie i aby je doprecyzować zalinkowałem artykuł. Tylko tyle. Nie twierdzę, że depresje da się wyleczyć witaminami. Nonsens. Brak holistycznego podejścia to niestety jedna z największych bolączek naszej krajowej medycyny.
  18. Nie o deprecjonowanie chodzi . Neandertalczyk wyginął, przekazując niewielką spuściznę genetyczną h.s. i jest to niepodważalny fakt. Był jakis zespół przyczyn, który do tego doprowadził. Jakich dowodów żądasz? Można stawiać hipotezy i po ich konfirmacji budować teorie. Tylko tyle i aż tyle. Można też postawić sprawę na opak i napisać, że nie ma żadnych dowodów, iż nendertalczyk posługiwał się mową (w naszym rozumieniu) oraz myślał abstrakcyjnie, tak jak to sobie wyobrażamy. Kość gnykowa to nie wszystko. Co więcej, istnieją dobrze udokumentowane hipotezy, że w rozwoju osobniczym mózgu h.n i h.s na etapie niemowlęcym zachodziły bardzo istotne różnice. Do chwili opuszczenia kanału rodnego, mózgi h.sapiens, neandertalczyka i szympansa rozwijały się tak samo. Później rozwój mózgu h.sapiens przebiegał odmiennie i to w najbardziej krytycznej , dla funkcji poznawczych, fazie rozwoju: https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0047248411002314 nieco więcej: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0960982210012820 Philip Gunz z Instytutu Maxa Planca, współautor badań , powiedział podsumowując, że z badań im wyszło iż poprostu Neandertalczyk widział świat inaczej niż my Nie był głupszy, więc nie o deprecjonowanie chodzi. Był inny. Nawet niewielkie zmiany chociażby w móżdżku mogły spowodować, że pomimo jakiś umiejetności abstrakcyjnego myślenia nie rozwineła się u niego mowa na tyle zawansowana aby przekazać to innym w grupie. To oczywiście spekulacja, ale mająca podstawy. W teorii językowej niezbędnym elementem do rozwinięcia się złożonej społeczności jest mowa zdolna do przekazania abstrakcyjnych pojęć. A neandertalczyk nie tworzył grup większych niż stado szympansów. Prawdopodbnie był równie inteligentny jak h.s. ale w nieco odmienny sposób. Nie stworzył więc na tyle skutecznych struktur społecznych aby przeciwstawić się presji środowiskowej i rywalizacji ze strony naszych przodków.
  19. Na etapie kształtowania się "nowoczesnego" homo sapiens bym tego nie rozdzielał: https://pl.wikipedia.org/wiki/Człowiek-lew#/media/Plik:Loewenmensch1.jpg Bardzo znany przykład archeolgiczny połączenia myślenia abstrakcyjnego - wyobrażenie sobie nieistniejącej istoty, z magicznym - z kontekstu archeologicznego wynika (oczywiście to hipoteza), że figurka była używana w takim miejscu, które mogło być jakimś rodzajem sanktuarium. Oczywiście, tak jak napisałeś, dużo w tym hipotez i domysłów (jak to napisałeś gdybania), na powyższym przykładzie widać jednak jak istotny był to etap.
  20. Wytworzyli kulturę materialną, która nie odbiegała technicznie od tej tworzonej przez h.s. Tyle, że co z tego? Mową (ciała) to potrafią posługiwać się nawet pszczoły. Neandertalczyk nie potrafił (być może z powodów językowych, niedostatku myślenia abstrakcyjnego) tworzyć złożonych społeczności. Budowa anatomiczna ograniczałą jego sposób do konkretnego typu polowania. Zmiany klimatyczne powodowaly zawężanie, dosyć gwałtowne, nisz ekologicznych, w której neandertalczyk mógł się odnaleźć. Odizolowane grupy były małe. Ale gdy w te trudne chwilę dla neandertalczyka wkroczył h.s. zaburzając delikatną równowagę, to była już wtedy tylko równia pochyła.
  21. Chodzi mi konkretnie o to: https://www.sciencealert.com/a-chronic-form-of-b12-deficiency-can-be-dangerous-and-is-often-misdiagnosed?fbclid=IwAR0HkNJblrln7dKhCnwy4xAxkwAXG06YVLLDte9QcfjXi4IXkyd45mD53go W art jest napisane, że niedobory wit. B12 mogą powodować występowanie objawów podobnych do depresji.
  22. Dzięki za pouczenie. Taki mentorski styl, ręka zgięta w łokciu i wskazujący palec celujący w sufit. Hararego znami i bardzo cenię tę pozycję pomimo kilku kontrowersyjnych dla mnie ocen, jak chociażby pewien radykalizm w ocenie wpływu homo sapiens na wymieranie wielkiej fauny plejstoceńskiej - zresztą nic chyba nie wspomniał o wymieraniu w Europie, bo tu badania wskazują na zdecydowanie mniejszy wpływ h.s. niż się powszechnie uważa. Jednak, raczej oczywistym jest, że wierzenia religijne, owo myślenie magiczne było pierwsze przed tworzeniem abstrakcyjnych bytów niezbednych do utrzymania tak skomplikowanego organizmu jak państwo. A przecież o tym pisałem. Szczepy, plemiona wierzące w totem lub ducha rzeki , tworzyły byty abstrakcyjne jak duchy, ale nie tworzyły państw. Gdy te państwa powstały to zauważ proszę , że sfera profanum bardzo długo przeplatała się ze sferą sacrum - obie były jakby równoległe. W Starożytnym Rzymie stworzono logiczny system prawny oparty o byty abstrakcyjne (do dzisiaj częściowo korzystamy z tamtej spuścizny), który przeplatał się z myśleniem magicznym. Każdej zawartej umowie, przecież logicznej ale i abstrakcyjnej konstrukcji, towarzyszyły obrzędy magiczne - choćby palenie kadzideł, a po bursztyn Rzymianie wybierali się daleko - aż na nasze obecnie, ziemie. Mieszko przyjął chrześcijaństwo głównie z tego powodu, że jako poganin był tylko wiecowym naczelnikiem, troche równiejszym niż inni, jako chrześcijański książe, był pomazańcem bożym. Abstrakcyjny byt prawny (władca państwa, król w przypadku Bolesława), przeplatał się z myśleniem magicznym. Lud długo wierzył, że król ma moc uzdrawiania. Dziś w toku ewolucji, to myślenie magiczne (religijne) jest oraz mniej potrzebne. Ps. U Hararego bardzo podoba mi się koncepcja języka fikcjotwórczego w powstawaniu złożonych społeczeństw. Tłumaczyłoby to ładnie skuces h.s. w rywalizacji z neandertalczykiem, która pewnie wystapiła. Ładnie to koreluje zresztą z coraz większym zainteresowaniem naukowców rolą móżdżka (który odpwiada min. za płynność mowy). Wyróżniamy się tym móżdżkiem wśród innych naczelnych. Gdyby tak odkryć zamarznięty mózg neandertalczyka...
  23. Wystąpie jako adwokat diabła: A co jeśli bez tego myślenia magicznego nie dałoby się "przestawić" na myślenie logiczne? (myślenie logiczne wedle Twojej koncepcji). Czy bez magicznego, religijnego myślenia dałoby się stworzyć taki abstrakcyjny byt, jak np. obecny w systemie prawno-gospodarczym całego śwata, osoba prawna? Z wiki: Osoba prawna – jeden z rodzajów podmiotów prawa cywilnego. Osobę prawną definiuje się zazwyczaj jako trwałe zespolenie ludzi i środków materialnych w celu realizacji określonych zadań Wielka firma, masa indywidulaności, ateistów, wierzących, środki produkcji, aktywa etc. A jednak w zewnetrznym postrzeganiu tworzą całość - są osobą prawną. Taki byt jest bardzo abstrakcyjny, ale jest podstawą funkcjonowania naszej cywilizacji. Tworzenie takich abstrakcyjnych bytów bez religii byłoby w ogóle możliwe? Bez myślenia magicznego? Czy nas to przypadkiem nie odróżnia jednak od zwierząt?
  24. Dzięki za odpwiedź. Jak jeszcze mogę pomęczyć, powiedz jakie jest obecnie stanowisko w psychiatrii odnośnie depresji, a wegetarianizmu/weganzimu? Chodzi mi o pojawiające się doniesienia, że depresji sprzyja ( wp rzypadku gdy ona oczywiście już jest u pacjenta) niedobór witaminy B12 i kwasów omega-3. A o ich utratę u wgetarian trochę łatwiej, jeśli sie nie suplementuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...