Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. No Jarek dobrze kombinuje. Ten artykuł, wzorowany na wielu innych, nie jest o tym o czym się wydaje że jest. Dlatego uważnemu czytelnikowi coś tu się nie klei. No bo, to że masa powstałej CD jest mniejsza - to było wiadomo od razu przy detekcji fal grawitacyjnych. Tylko że powierzchnia horyzontu zależy od masy i SPINU i ŁADUNKU. I to z tym spinem był problem w tym wypadku. W ogóle to tych rodzajów CD jest kilka - a zazwyczaj wszyscy odnoszą się do klasycznej, wiecznej, niewirującej i bez ładunku CD. Tak, ale to jest tak wolne że nigdy tego przy naszych możliwościach obserwacyjnych zapewne nie zauważymy - temperatura promieniowania przeciętnej i większej CD jest dużo niższa niż mikrofalowego promieniowania tła - to jak próba obserwacji świeczki poprzez zapaloną żarówkę. A przecież CD straciły przy zlaniu się bardzo dużo masy, czyli samo łączenie CD sprawia że część energii wraca do naszej czasoprzestrzeni.
  2. Heh. Zamiast naukowej polemiki - tupanie nóżką ze złości. To nawet nie chodzi o standardy naukowe tylko o zwykłą dorosłość. Zapewne w tym artykule jest trochę błędów. Zapewne jak w każdym. Da się to wykazać. Szczepienia masowo nie mordują (jakby chcieli antyszczepionkowcy) ani też masowo nie doprowadzają do zmartwychwstań (jak starają się przekonać zwolennicy przymusowych szczepień). Nie ma prostej metody aby określić z dużą dozą pewności że za śmiercią danej osoby stoi szczepionka. Nie robi się nigdy pełnej diagnostyki większości zmarłym - system zdrowia nie jest wydolny wobec żyjących żeby jeszcze się dobrze zmarłymi zajmować. Podobnie jest i ze zgonami z powodu koronawirusa. Także nie ma pewności czy ktoś umarł na koronę czy jednak inne choroby były decydujące a korona była przy okazji. No bo przykładowo jest sobie 90letni facet. Jest nad grobem. Może umrzeć zarówno po szczepieniu jak i przed, może umrzeć zarówno po koronawirusie jak i przed. A potem i tak go na siłę wtłoczy się do jakiejś tam statystyki, całkowicie przypadkowo. Pamiętajcie: szczepcie się żeby chronić zaszczepionych
  3. To tylko wizualizacja, wytworzona na podstawie wizualizacji ludzi współczesnych, w oparciu o ich czyli nasze kanony piękna z dozą pewnej wyobraźni. Tylko tyle. A nie zdjęcie gościa sprzed tysięcy lat. Ale faktycznie z tym kaloryferem to chyba jednak przesadzili. Brzuch takiego dawnego hominida mógł być pusty albo pełny ale nie kaloryferowaty. Tak to właśnie obecne prywatne przekonania naukowe odbijają się na nauce. Ktoś tu lubi kulturystów.
  4. Masa grawitonu? Toż w naszym najlepszym modelu rzeczywistości - masy są jego parametrami, trzeba je zmierzyć a nie wyliczyć a tu nagle masa grawitonu - której nie da się zmierzyć w przewidywalnej przyszłości a najpewniej w ogóle się nie da zmierzyć masy grawitonu. W jakim sensie Pętlowa Grawitacja Kwantowa jest strunowa? Bo nie jest: https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/czym-jest-petlowa-grawitacja-czym-rozni-sie-od-teorii-strun/ Twój optymizm co do pomysłu ze strunami jest zadziwiający. W sumie nawet obie mogą być poprawne. Rzeczywistość nie musi być na każdym poziomie tak kompatybilna wewnętrznie jakbyśmy chcieli. Szukamy teorii ostatecznej ale tych teorii może być kilka i może już je nawet znamy. Chociaż wiemy co to prąd elektryczny to daleko nam do ułożenia na tej podstawie praw dotyczących świadomości. My dalej mamy problem z układem trzech ciał przy jednym oddziaływaniu. Matematyka nie daje rady. I nie musi dać rady w przyszłości.
  5. Heh. BTC od początku jest instrumentem finansowym. Natomiast nie jest to rynek regulowany a co za tym idzie nie ma regulacji dotyczących manipulacji. Jednak podatki to inna sprawa. Prawdziwy ekspert. Żartowałem. 1. OneCoin nie był kryptowalutą. To że komuś można sprzedać gówno mówiąc że to złoto to oczywiście oszustwo ale takie które i o oszukanym świadczy. 2. Bardziej niż piramidę OneCoin przypominał sprzedaż wielopoziomową gówna. Skąd się urwałeś? To jakaś mieszanka komunizmu z gównem "oddawaj środki produkcji" - skąd to wziąłeś? Lenin prosił o prawa do cytowania 1. Podatek od nieruchomości istnieje niemal wszędzie. W Polsce na pewno. 2. Przechodzenie majątków z rąk prywatnych do rządu to nacjonalizacja - czyli coś co najlepiej zrealizowano w ZSRR i krajach komunistycznych. 3. Zasada 20/80 jest naturalną konsekwencją tego że ludzie są różni i posiadają różnie rozwinięte cechy prowadzące do sukcesu. Przykładowo IQ rozłożone w populacji według rozkładu normalnego prowadzi (wraz z innymi cechami) do takiego podziału dóbr 20/80. Chcesz walczyć z naturą? Komuniści próbowali wyrównać. Wyszło w praktyce tak że głupich się nie da mądrymi uczynić ale za to można mądrych zastrzelić. Efektem tego eksperymentu jest społeczeństwo obecne w Rosji. Dzięki - potrzebowałem tego LOL kontentu Aż zapomniałem że to temat o Johnie. Wychodzi na to że na prawnikach oszczędzał. Dobra papuga by mu tak zoptymalizowała podatki że jeszcze by go było stać na działalność charytatywną jak Gatesa Kogoś pominałem? Przepraszam. Wcale nie poluję na każdą głupotę. Tylko na te wybitne. BTW. Jakże nisko upada forum skoro tu jawny faszysta z jawnym komunistą wymieniają poglądy. Co oczywiście w ramach wolności słowa jak najbardziej jest dopuszczalne. Tak jak i rynsztok.
  6. Ciekawy jest inny problem. Cząstki wirtualne sobie wyprodukowaliśmy poprzez rachunek perturbacyjny, który z kolei zastosowaliśmy bo tylko w ten sposób byliśmy w stanie liczyć zachowanie się pól kwantowych. Teoretycznie problem jest łatwo wyobrażalny - po uproszczeniu: mamy fluktuujące pole kwantowe które oddziaływuje samo ze sobą trochę jak guma naciągana w jednym miejscu wywołuje skutki na całej swojej powierzchni/objętości. I największy problem obecnej fizyki sprowadza się - jaką matematykę zastosować żeby móc rozwiązywać równanie tego pola precyzyjnie (i ogólnie kombinacji wielu pól). Gdy to opanujemy to nie tylko cząstki wirtualne ale i te fundamentalne przestają być potrzebne do czegokolwiek. Jak już to opanujemy to możemy iść dalej i dodać pole grawitacyjne tworzące przestrzeń do rozważań, tam z kolei komplikuje się sprawa z tym że pole samo zmienia swoje koordynaty.
  7. Jeśli chodzi o problemy z energią elektryczną to jest kryptowaluta: nano. Tam nie ma górnictwa. Nie ma kupowania dysków czy kart graficznych. I porównując energia na operację: BTC - 1,546 kWh Visa - 0.003 kWh - jako przykład tradycyjnego systemu finansowego. Nano - 0.000112 kWh. No więc teraz wszystkie ekooszołomy powinny krzyczeć: musi być nanokrypto bo wszystko inne niszczy planetę Są krypto dużo lepsze niż tradycyjny system finansowy także pod względem ekologicznym. Tylko który eko słyszał o czymś takim? I o ekonomii? A cena BTC wzrosła ponownie ale jak niektórzy zrobią zlot na Łysej Górze to na pewno to zatrzymają
  8. W skrócie - poszło o kasę. Efektywniej w tym wypadku znaczy - więcej Wiecie, budżety, podziałki, klasyfikacje - k... jak ja tego nienawidziłem gdy musiałem to robić. O tym jak beznadziejnie jest dzielona kasa w budżetowych jednostkach można z tydzień opowiadać. Kolega podsumował to kiedyś tak: zamawiasz słonia i dostajesz słoninę - bo tańsza. Innym razem można było mieć produkt fajny na poziomie krajowym ale zamiast urządzenia za 200 zł budżetówka kupiła za 20 zł i zajęło im to pół roku
  9. Nie. To pozwala Ci zapobiec efektowi że jakiś organ wysiądzie wcześniej. Bo np. zniszczyłeś serce czy wątrobę. Ale po tych 120-150 latach - siada wszystko. Tak, też to zauważam u siebie że jako dziecku rany goiły mi się znacząco szybciej. Chociaż jak tak sobie pomyśleć to choroby przechodzę coraz łagodniej. Naprawdę biurokratyczna klasyfikacja umożliwi wg Ciebie szersze podejście do tematu? Bez biurokracji ani rusz? Gdzie swoboda naukowa? Gdzie szukanie prawdy naukowej? A tak, postmodernizm. A jeśli chodzi o długowieczność rozwiązanie jest proste. Trzeba się zająć poprawą zdolności regeneracyjnych. Tyle. Jeśli to tak ukrywano, to czemu go na to leczono? Więc to ukrywanie to było chyba ale głównie w Twojej świadomości. To że się o pewnych rzeczach nie mówi nie znaczy że się je ukrywa. No wiem, bo jakby latał Sobieski z gołą d*pą ( w sensie zawsze nago) pokazując wszędzie objawy i zaczynając każdą mowę od: "Me too, kiła" - to wtedy by znaczyło że nie ukrywał. Kiła Sobieskiego jest znana od czasów Sobieskiego i owszem - nie zrobiono z tego całej lekcji historii, ale każdy normalny człowiek pewnie wie - dlaczego
  10. Hehe, wyciągać z efektu Casimira - rzeczywistość istnienia cząstek wirtualnych jest równie uprawnione jak z promieniowania Hawkinga. Tam też żeby nie mieszać dziennikarzom to się mówi: powstaje wirtalna para - jedna cząstka wpada do CD a druga opuszcza CD. I to jest dowód że przecież one istnieją d*pa nie dowód. Już Hawking mówił że to sformułował tak żeby więcej osób rozumiało o co chodzi a w rzeczywistości trzeba by mówić o obcięciu niektórych modów fluktuacji pól kwantowych ale to by ciężko było komukolwiek wyjaśnić. I dokładnie ten sam proces zachodzi w efekcie Casimira. Zbliżanie się dwóch przeszkód przy bardzo małej odległości powoduje podobny efekt. Wycięcie niektórych modów fluktuacji pól kwantowych, co w efekcie powoduje pojawienie się cząstek - realnych nie żadnych tam wirtualnych. Rachunek perturbacyjny - to jest jedyny powód powstania cząstek wirtualnych w powszechnej świadomości. Ale ten rachunek perturbacyjny żeśmy zastosowali - bo nic lepszego nie wymyślili matematycy. I ten rachunek jest przybliżeniem. Chyba rozumiecie co to jest rachunek perturbacyjny? Przybliżone a nie ścisłe rozwiązanie. Więc teraz tworzenie nieistniejących bytów w oparciu o matematykę która jest przybliżeniem - jak to brzmi? W sumie jest to fascynujące jak cząstki wirtualne przebiły się do popscience jako pojęcie po prostu prostsze w percepcji. Na naszej wiki efekt Casimira jest opisany jak jest, ubogo i dla ubogich Ale na angielskiej jest już lepiej opisany: Tam gdzie musimy korzystać z rachunku perturbacyjnego i przybliżeń - to korzystamy bo musimy, ale to przybliżenia i natura wcale nie musi z nich korzystać. Gdzie możemy liczyć prezycyjnie tam liczymy - i tam nie ma cząstek wirtualnych. Ja też kiedyś wierzyłem w wirtuale i pisałem tu o nich entuzjastycznie. Ale trzeba jednak wiedzę swoją rozwijać. A sam temat z KW - powinni się tu już grzać entuzjaści teorii strun - bo z tego się ona między innymi wzięła na samym początku z tych dikwarków Który to koncept (bo teoria strun nie jest żadną teorią) też kiedyś lubiłem. Zawsze dostaniesz efekt cząstek wirtualnych wszędzie bo rzeczywistość QFT jest taka że w przybliżeniu produkuje właśnie ten efekt. Jeśli są fluktuujące pola kwantowe to jest w przybliżeniu równoważne istnieniu cząstek wirtualnych. Ale to dalej jest przybliżenie nie dowodzące żadnej rzeczywistości danego zjawiska. Bo nawet standardowe cząstki fundamentalne jak elektron - których to punktowości zaprzeczasz w co trzecim poście - są punktowe jeśli chcesz podchodzić do fizyki korpuskularnie. I tu jak pamiętam zawsze Ci się włączało święte oburzenie że przecież punkty istnieć nie mogą No nie mogą. Wyłącz cząstkowe myślenie i zniknie konieczność ich istnienia. Ale dopóki myślisz korpuskularnie o rzeczywistości to zawsze musi być punkt inaczej musi mieć strukturę wewnętrzną I z tego też powodu struny sucks Struny są taką ostatnią szansą uratowania wizji świata korpuskularnego :), czyli wizji naszego świata w mikroświecie.
  11. Humbak czy płetwonurek wstrzymać mógł oddech? Humbak czy płetwonurek jest mądry, twardy i ma szczęście? "żeby wyjść ciało"?
  12. To ideologia. Dlaczego jak Ci pasuje to zakładasz że to pieniądz a jak Ci nie pasuje to zakładasz że to nie pieniądz? Jeśli to pieniądz to jego kreacja jest ograniczona i to dużo pewniej niż w sposób prawny. Nawet lepiej niż złoto. Bo złota nikt nie drukuje nie dlatego że są ograniczenia prawne. Ale dlatego że drukowanie ogranicza nam technologia. I tak samo jest z BTC. W dzisiejszych czasach to "ograniczenie kreacji pieniądza" wygląda tak że kreacja jest nie ograniczona i podporządkowana politykom. W przypadku BTC - kreacja jest określona. Ba, nikt nie zmusza Cię żadnymi przepisami żebyś płacił za BTC. Nie chcesz nie kupuj. Czemu tak chcesz zabronić tego innym? Przecież to jest właśnie marzenie eko. Ludzkość zgodna z naturą w jaskiniach To mówisz że krypto zapędzi ludzkość do jaskiń. Ciekawa teoria. No tak bo celem finansów jest podanie kawy przynajmniej w tradycyjnych finansach - cóż za marnotrastwo. Ogólnie. Nie da się tego zatrzymać. I dobrze. Nie chciałbym żeby jacyś faszyści decydowali za mnie na co wydam swoje pieniądze i za co nimi będę płacić. Ale to tylko argument ideologiczny. Jest też argument praktyczny. Nie chciałbym żeby jakiś rząd (a robią tak wszystkie) obłożył mnie podatkiem inflacyjnym drukując pierdyliony dolarów, euro czy złotówek. A tak dokładnie robią odkąd dominuje socjalistyczny model gospodarki wszędzie. Mogę oczywiście bardziej tradycyjnie kupić złoto. Ale ja lubię postęp. I lubię coś móc zrobić ze swoimi aktywami. A ze złotem to zarówno zakup jak i sprzedaż jak i przechowywanie jest odrobinę trudniejsze niż dla BTC. Oczywiście złoto ma zaletę fizyczności. Złoto też lubię kupować. Nie lubię za to tych papierków których wartość niby państwo gwarantuje. Ale tak nieudolnie i celowo że patrząc na dziesiątki lat tracą one wartość w relacji do złota. Taka jest prawdziwa wartość tej makulatury jaką hołubicie. Odwrotna do tego wykresu złota. A niżej wartość dolara, ale inne waluty mają podobnie. W ciągu 100 lat dwudziestokrotny spadek wartości.
  13. Cena spadła? Hmm. Spadła - ale nadal jest wyższa niż w jakimkolwiek czasie przed 2021 rokiem Więc w relacji rocznej - cały czas jest wyższa. A tak ogólnie to nie każda krypto spadła. Chyba nie wiesz do czego to odniosłem. Odniosłem to do tego że najpierw Elon się zachwycił BTC a jakiś miesiąc temu stwierdził że jest zasobożerny. Gość który od dziesiątek lat zajmuje się cyfrowymi walutami Gość którego firma kupiła BTC za ponad miliard. I zachowują się jakby nikt tam przed kwietniem 2021 nie wiedział o zasobożerności. Jak pół roku temu promował BTC - to nie wiedział o tym? Cynik. Doskonale wiedział. Ale żeby robić interesy z Bidenem - musiał stać się bardziej eko. Może też bawi go manipulacja rynkami i zarabianie na niej. Tyle. Chiny banują BTC co chwila i jakoś zbanować nie mogą. Tzn. teraz mają inny powód - własną walutę cyfrową. A zapomniałeś że jeden kraj uznał już BTC za pełnoprawną walutę. A tradycyjnie: jesteś w stanie odnieść koszty energetyczne krypto w relacji do kosztów tradycyjnych rynków finansowych. Bo wiesz: jakby się okazało że krypto mniej zużywa - to by się okazało że strasznie nie eko jesteś Wydaje się że masz bardzo życzeniowy stosunek do życia: podajesz argumenty które mają sprawić że świat stanie się na Twój wzór, a argumentów przeciwnych udajesz że nie widzisz W sumie to ciekawe, bo jeśli tylko energia Ci przeszkadza to są całe grupy krypto nie zużywające za wiele energii, ba zużywające dużo mniej energii od tradycyjnych finansów. Chyba że masz jeszcze inny powód? Zdradzę Wam jedno: BTC nie spełnia warunku do bycia walutą ale znakomicie spełnia rolę cyfrowego złota. Kto to zrozumie ten będzie wiedział co robić
  14. No i jak tam drodzy przeciwnicy krypto? Zatrzyma ktoś te krypto czy nie? LOL Chiny coś tam próbują. Musk osobiście próbuje BTC zatrzymać - hehe, gość co od lat siedzi w elektronicznych finansach - odkrył nagle że BTC zużywa energię, ba, cała firma technologiczna z setkami specjalistów to odkryła dopiero Dobre. Ciekawe czy już zrobił zakupy. BTW. Czy bierzecie pod uwagę koszt alternatywny czyli koszt tradycyjnych operacji finansowych? Jest projekt liczenia liczb pierwszych. I jest kilka innych. Ale krypto mają głównie funkcje finansowe. I tu najlepiej sprawdzają się te mniej pożyteczne.
  15. Hmm. Ale cząstki wirtualne to generalnie tylko matematyka. Zagadnienie jest trudnopoliczalne w normalny sposób więc używa się rachunku perturbarcyjnego żeby policzyć w przybliżony sposób i elementy tych obliczeń można traktować jako byty zwane cząstkami wirtualnymi. Jakby istniała lepsza matma to byśmy mogli w ogóle nie myśleć o cząstkach wirtualnych. Tak samo z promieniowaniem Hawkinga, model z parami cząstek wirtualnych jest tylko uproszczeniem żeby dziennikarze dali radę Swoją drogą tam się pięknie styka kwantówka z relatywistyką bo w zależności od tego czy na CD spojrzymy relatywistycznie czy kwantowo to mamy albo Unruha albo Hawkinga. Co daje do myślenia że jednak pewna zgodność jest pomiędzy tymi teoriami gdyż obie prowadzą do tego że CD promieniuje.
  16. Ale wirus też przebywa pewien czas aktywnie w powietrzu i na powierzchniach. Więc jednak raczej więcej niż mniej. Spokojnie - wyszłoby że niektórzy są odporni. A druga sprawa - wtedy ludzie faktycznie by zaczęli siedzieć w domach ale to po latach. A trzecia sprawa - w przypadku wirusa HIV zazwyczaj to są lata jego rozwoju w organizmie a nie parę dni. Więc to zupełnie nie tak. Więc jednak z 2 się muszę wycofać - to zależy.
  17. Wątpliwe. Za dużo nieprzewidywalnych zwrotów akcji. To jak wystrzelić 10000 głowic atomowych na oślep w nadziei że bardziej trafią wroga niż nas Ale gdyby ktoś mnie zapytał czy Chiny, USA, Rosja i nie tylko - miałyby jakieś skrupuły to odpowiadam: nie. Tak jak ludzie nie mają skrupułów żeby się mordować za 100 zł, tak wielcy tego świata nie mają żadnych skrupułów (gdyby mieli - nie zaszliby tak daleko) żeby doprowadzić do tysięcy zgonów za miliardy. BTW. Jak tam Gates, dostanie tego Nobla czy nie? Jest jeszcze jakiś pedofil ze znajomościami u tych od Nobla pokojowego czy Epstein był ostatni? Można oczywiście Gatesa wybronić: Epstein nie miał żadnych znajomości a Gates to idiota bo myślał że ma. A w ogóle to nie szanujesz thikim korpokultury pracy nie takie rzeczy się robi dla premii a dla Nobla to ho ho. Żona Gatesa jednak uważała inaczej
  18. To nic nie potwierdza z tego co artykuł omawia. To jedynie potwierdza że cegiełki życia są powszechne w kosmosie. I jakkolwiek nie da się z tego wyciągnać wniosku że życie jest powszechne w kosmosie to jednak coraz więcej na to wskazuje poszlak. Chyba trochę przesadzili. Raczej 4,1 mld to były najstarsze ślady - przesunąć to jeszcz 300 mln dalej to jest odwaga.
  19. Heh, nie ma takiego podstępu do jakiego USA nie jest zdolne się posunąć. Ale to podobno Chiny wszystkich inwigilują. Tak mówią USA, które nie używają podstępów. Oczywiście - sukcesu w złapaniu tylu przestępców gratuluję. Nie jest to przecież pierwsza taka sytuacja że służby USA stoją za jakimś szyfrowaniem po to żeby mieć dostęp. Generalnie jednak - na razie tylko organizacyjnie wyprzedzają przestępców. Jakby przestępcy się zmówili, złożyli itd. to mogliby mieć własny komunikator i bez szans inwigilacji. Ale jedno napiszę z czeluści jakich Wam w mediach nie podadzą nigdy: Kiedy rządził Pomarańczowy: Ambasada USA: Dzień Dobry, Czy minister mógłby przyjechać do ambasady. Ministerstwo: Już jedzie. Odkąd rządzi Niebieski: Ambasada USA: Dzień Dobry, Czy minister mógłby przyjechać do ambasady. Ministerstwo: W tej chwili minister jest zajęty. Ambasada USA: To w takim razie Ambasador przyjedzie do Was. Ministerstwo: Zapraszamy. Pół godziny później w drodze: Ministerstwo: Halo? Niestety Minister musiał wyjechać. Więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
  20. Tak, bo Roskosmos to typowy przykład katolickiej społeczności. A nie czekaj? Roskosmos swoją kulturę pracy wywodzi z jednej z niewielu ateistycznych metropolii czyli ZSRR Zapewne o tym wiesz ale przypomnę: ustrój bolszewicki zakładał powszechny ateizm. I teraz pójdźmy dalej: jeśli ateiści wypierają się komunizmu to oznacza to jedynie że niczego się ateiści na nauczyli na swoich błędach. Bo przyznanie się do swoich błędów jest pierwszym krokiem do poprawy czegokolwiek.
  21. Rejestrują? O - gdzie informacja o tym "rejestrowaniu"? Czyżbym przegapił takie epokowe odkrycie? Niczego jeszcze nie zarejestrowały (związanego z DM, bo inne rzeczy tak). Ale to że nie określiły z jakiego kierunku to poważnie ogranicza możliwości badawcze. Ale na pewno: Tak, na pewno wykryje. Najpierw pomyślałem że masz rację. Ale potem przeczytałem artykuł. Tobie to też polecam. Bo tu nie chodzi o skorelowane pomiary. Oczywiście przy zastrzeżeniu - że ten model wykrywania ma jakikolwiek sens. Bo najpewniej nie ma. Miałby tylko wtedy gdyby DM spełniała warunki do jakich ten detektor zbudowano. A pewnie nie spełnia. Ale jeśli rzeczywiście da się w ten sposób wykryć cząstkę DM to i dałoby się określić kierunek. 1400 metrów pod górą. Łapie dużo rzeczy, ale nic co zasługiwałoby na miarę odkrycia DM. W pierwotnej wersji nie wykrył nic. Potem zmienili metodologię i zaczęli szukać w szumach. Ocena jest ilościowa. Był nadmiar oddziaływań to mieli nadzieję że to aksjony. Ale nie ma na to żadnego dowodu. Jest kilka wyjaśnień. Dlatego do odkrycia wciąż nie doszło.
  22. thikim

    Problem z masą Plancka

    Podrzucałem to pytanie tu i ówdzie i proszę: PBS też się tym zainteresował. A jak się doda zamianę przestrzeni z czasem to nawet problem z utratą informacji znika bo informacja zajmuje wtedy rozdęty wymiar czasu zamiast mikrowymiarów przestrzennych w CD. Więcej problemów by znikło oczywiście. Także DM. Ale czy to jest rozwiązanie - wątpię. Jest równie egzotyczne co DM.
  23. thikim

    Ekstremiści i złożone zadania

    To by potwierdzało te izraelskie badania że im wyższe wykształcenie tym wyższy poziom antysemityzmu
  24. Sabina na festiwalu. 1. Sabina nie jest oczywiście w top badań, ani w top teorii, ani w top dydaktyki. Ale jest: fizykiem teoretykiem i przede wszystkim jest popularyzatorem nauki. Dla takich osób jak my - potrzeba kogoś kto ma załóżmy w 10 stopniowej skali: 5 w tym i 5 w tamtym i 5 w tamtym - czyli jednym zdaniem - potrzebujecie popularyzatora nauki a nie 10-tki w badaniach, a często 1 w dydaktyce - bo nie zrozumiecie o czym mówi. Mało kto zrozumie. A sam wykład jest o tym o czym pisałem tutaj od lat. Jednym słowem: stoimy, i jest kryzys w fizyce fundamentalnej. Sabina porusza to czego właśnie teoretycy i badacze nie chcą poruszać. Ja o tym pisałem tu od lat i to się przebija powoli ale generalnie nikt nie chce słuchać. Tymczasem MS powstawał od lat 70-tych. Istnieje już prawie pół wieku. Coś tam jest ulepszany ale to nie są żadne rewolucje. W skład rady centrum Kopernika wchodzą: prof. dr hab. Michał Heller prof. dr hab. Stanisław Kistryn prof. dr hab. Jerzy Stelmach dr hab. Janusz Mączka dr Zbigniew Liana Napiszcie im że są kretynami i zapraszają celebrytów w Waszej ocenie bo Wy tu na forum nie rozumiecie o czym mówi Sabina i potrzeba Wam takich osób które mówią to co chcecie słyszeć. Angielskiego nie oceniam bo językowo jestem słaby - tu w filmie są napisy po polsku. Sabinę poza merytoryką lubię bo nie jest konformistką. Konformizm w nauce to jednym słowem: zło. Oczywiście są granice - bo jak tu niektórzy myślą że se siądą - zaprzeczą całemu naukowemu dorobkowi ludzkości po 10 minutach myślenia - i oczekują pochwał to już nie jest non konformizm. To jest brak instynktu samozachowawczego. Żeby snuć jakieś tam przypuszczenia, mieć pomysły - warto jednak wiedzieć gdzie już jakie problemy nauka rozwiązała a gdzie nauka jest bezsilna i można fantazjować. Bo fantazji fizycy mają multum: od multiwersów po wszechświat holograficzny czy teorię strun. Ale to nie jest Nauka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...