Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    122

Zawartość dodana przez thikim

  1. Próbuje sobie wyobrazić że coś przewidziałeś i proszę o małą pomoc. To ile kosztował ten dzień amerykańskiego podatnika. I ile Ty przewidywałeś?
  2. Mówi to człowiek (nie Ty, tylko Soros) który mówił i coś takiego: "najlepsze interesy robi się wówczas, gdy krew się leje na ulicach" I robił całkiem dobre interesy. Ostatnio próbował w Polsce ale d... wyszła (tak to jest wierzyć Michnikowi ) Póki co pierwsze wersje przepowiedni o Trumpie nie spełnione: Trump objął urząd. Znaczy się kombinował jak rozumiem tak: - daję Clintonowej to mi odda jak wygra - stawiam na przegraną Clintonowej to wygram nawet jak ona przegra. A tu Clintonowa przegrała a giełda poszła w górę
  3. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Ty piszesz o zdarzeniach, ja o zasadach. Ato zasadnicza różnica. Ale fakt znajomość zasad pomaga rozumieć i przewidywać zdarzenia pełniej niż nieznajomość zasad Zaraz zaraz. Coś ten biznes niezgodny z zasadami matematyki. 90 % uważa że zginęli (z tym zgoda) a PiS robi biznes bo zamiast stawiać na 90 % stawia na 10 %? I co gorsza wygrywa? Coś tu się mocno nie klei Jeżeli używasz chwytu z "doprowadza" to jak możesz się dziwić że w odpowiedzi dostajesz "zmusza"? No jak? Najpierw były hasła o dożynaniu watahy, potem zabójstwo. A Ty próbujesz na siłę wmówić że to PiS zmusił takich biednych ludzi np. Sikorskiego żeby rozpoczęli dożynać PiS? No więc powiem Ci jak było. Taka historia tego co zapomniano: Kaczyńscy chcieli walki z postkomunistami co było głupie, Wałęsa poszedł na układ - co było rozsądniejsze. Póki rządził Wałęsa to on był głównym wrogiem Michnika i komunistycznych pozostałości. Stąd leciały w stronę Wałęsy wyzwiska w rodzaju: cham, prostak, idiota, faszysta. Jak Wałęsa ugrzązł w całym bagienku to parę lat później na czoło wysunął się Kaczyński. I on stał się głównym wrogiem Michnika, i znowu poleciały inwektywy (odpuścili idiota, bo to już nie pasowało, poszli w stronę faszyzmu) bo to środowisko inaczej nie umie. I tak od lat już kilkunastu się to toczy. Z czasem zaczęły wychodzić różne Wałęsy układy, różne teczki (bo się okazało że Kiszczak kazał spalić teczki, ale nie te najbardziej wartościowe, to była gwarancja tego żeby Wałęsa siedział cicho). Ponieważ Kaczyński nie zna kompromisu woli wojnę (dlatego trzyma przy sobie Macierewicza) to się rozpoczęła i wojna z Wałęsą. Jak Michnik zobaczył że Wałęsa jest na wojnie z Kaczyńskimi to oczywiście dał wsparcie Wałęsie, bo zagrożeniem dla Michnika jest Kaczyński, a z Wałęsą wiadomo że można się dogadać. A cała reszta rozhisteryzowanych tłumów to jest jedynie efekt wojny Kaczyńskich z Michnikiem i setek artykułów które wyszły spod ręki nawet nie samego Michnika ale wręcz jego szkoły dziennikarstwa bo tak to chyba należałoby określić. Dzień w dzień tłukli, albo bezpośrednio że Kaczyński to faszysta albo o tym że faszyzm jest zły a socjalizm jest dobry. I wytłukli. Goebbels przy tym wysiada co oni zrobili. Co to jest faszyzm o mądrzy? Ktoś mi odpowie? To dalej podyskutujemy Dlatego na spokojnie sobie obserwuję co będzie, bo jak to mawiam: wolę biedną Polskę od biednego niemieckiego landu. Kraj na drogę bogactwa można pchnąć w 2-3 lata. Zresztą silni osiągają swoje zarówno w kapitalizmie jak i socjalizmie. Różnica jest tylko taka że w kapitalizmie jest silnych 20 % a w socjalizmie 2 % Z punktu widzenia gospodarki prawie nikt z tamtych czasów się nie nadaje aby rządzić. Znakomicie jednak niektórzy się nadają do walki, bo nie są dzisiejszymi ciepłymi kluchami O ideowców dziś trudno (ja np. siebie nie uważam za ideowca).
  4. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Bez wątpienia. Ale nawet z rozumem - nie za wielu ich patrzy w przyszłość na te kilkadziesiąt lat. Politykom się za to płaci i co robią? Celowo nie patrzą Wyborczo ilość osób patrzących kilkadziesiąt lat do przodu nie ma żadnego znaczenia w Polsce. A z tym zgoda. Ale to nie oznacza że szybko przestaną rządzić. Natomiast co do gospodarki. Generalnie ich działania są niekorzystne ale... daleki jestem od paniki. Bo rozumiem gospodarkę. O tu Korwin też rozumie i o tym mówi: https://youtu.be/HfhEqSXh9ck?t=625 Bo Korwin to geniusz analizy i idiota polityki (tzn. nie tyle idiota co celebryta). Ja krytykuję w zasadzie prawie tylko ich program gospodarczy A tezę że to PiS zmusza słabszych nerwowo do mordowania działaczy PiS to chyba trzeba w ramki oprawić Naprawdę nie dostrzegacie tej hipokryzji w mówieniu o mowie miłości, tolerancji a jednocześnie wyzywaniu innych, ciągłych atakach a nawet zabójstwie? Nie da się tego obronić. Oj ex nihilo - to jest problem słabych. Zawsze po tyłku dostają słabi. Na tyle sobie ufam że ten problem uważam za jeden z najmniejszych problemów o jakich mogę myśleć Im większy socjalizm tym bardziej słabi dostają po tyłku. I to już jest matematyka. A do tego wybory. Socjalizm żeby istnieć musi produkować biednych wyborców. A nie. Hmm. Dalej to jest trochę nudne tłumaczyć że PiSowcy są demokratami i nie potrafią wyjść poza ten dogmat swojego myślenia. A ja potrafię. Tłum to oczywiście nie demokratyczna większość ale jest dobrym jej przybliżeniem. Chodzi o to że litość odczuwają jednostki. Tłum czy demokratyczna większość nie znają takiego uczucia. Są więc przykładem o wiele większej tyranii i dyktatury niż jakaś pojedyncza osoba. Obawiam się że dla antyPiSu śmierć rodzin kogoś z PiSu była po prostu świętem. Oficjalnie tego nikt nie przyzna ale ... nie wiem czemu się tak z tym krygują. Powinni walić prosto z mostu. Oj przegapiłem. A słyszał. Wolontariat polega na tym że posługujesz się swoimi rękami żeby komuś pomóc. Jak kogoś zmuszasz do wolontariatu (a o tym mowa) to znaczy że robisz z niego niewolnika. Mam łatwo bo wolnościowcy do sejmu się praktycznie nie dostali Gdyby nie to że mi się czasem nudzi a polityka jest zabawna to wzorem Gwiazdowskiego przestałbym głosować Bo i tak to nie ma większego znaczenia. W demokracji rządzą emocje tłumów. W związku z powyższym lepsze byłoby losowanie. Losowanie ma powiedzmy 50 % szans na sukces przy dwóch antagonistach. A emocje zawsze kończą się klęską. Wiecie że przecież jak na giełdzie kupujemy coś (w ogóle nie czytając analiz, czyli na oślep) to jest 50 % że urośnie i 50 % że spadnie. A wg danych KNF 90 % ludzi przegrywa na giełdzie tzn. giełdzie forexowej dokładnie. Więc lepiej losować
  5. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Dzięki. Póki co ostatnio zrobiłem tak. Na szczycie (idealnie trafiłem) sprzedałem 5000 akcji i dzień po za te pieniądze kupiłem 5240 akcji. No i to był błąd bo jakbym poczekał dłużej to kupiłbym z 6000 No ale gdybym znał cały przebieg ceny o miesiąc do przodu to bym pewnie już mieszkanie kupował za to Tak się nie da. Jutro zaprzysiężenie. Tak mi się zdaje że wbrew przepowiedniom Trump obejmie jednak urząd i wtedy zobaczymy co się stanie. Mam nadzieję że Trump zdaje sobie sprawę że dalsze obniżanie ceny ropy powoduje że Rosja traci. A jak traci kasę to musi odreagowywać zbrojnie Warunkiem pomocy w Syrii nie będą sankcje które mało znaczą ale cena ropy. Tak mi się to układa, ale układanka ma zawsze o wiele więcej elementów niż widać.
  6. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Masz świadomość zapewne że worek zwany przyszłe pokolenia jest po pierwsze dość głębokim worem, po drugie przyszłe pokolenia nie protestują przy urnach wyborczych Wór jest cały czas pełny. To przyszłe pokolenia będą miały pusty wór. Z tym że kto to powiedział? "Żyje się tu i teraz?" albo "Róbta co chceta?" To robią i żyją tu i teraz. W przypadku Kaczyńskiego teraz nie będzie zbyt długie. Ale następne wybory jeszcze da radę wygrać. Hmm. Mi się taki humor mniej podoba. Ale wiesz ze to nie fiut? Dyktator jest immanentnym elementem demokracji. Nie ma gorszego dyktatora niż demokratyczna większość Rozważ kogo łatwiej błagać o zlitowanie: Stalina, Hitlera czy tłum? Nie ma to większego znaczenia. Część elektoratu PiS to jest ten żelazny. A to co doszło to jest antyPO I jednych i drugich nie za bardzo to wzruszy. Bo np. Prezydent dał parę giftów na licytację. Więc Prezydent zyskał. A co zyskał Prezydent - wróci do PiSu. Naprawdę przedwcześnie wieszczysz upadek PiSu - który jest nieunikniony ale nie dziś, nie jutro, nie za rok. Raczej w okolicy 2022. A i zapomniałem: Kukiz zyskuje, a Kukiz stanie przy PiSie w razie czego. Ostatnio PO i Nowoczesna tłumaczą się z apelu o bratnią pomoc. Stracą na tym. Taką anegdotkę dorzucę: BTW. Ci ludzie poważnie podchodzą do roli opozycji chociaż posłami nie są (jakby tak do sprawy podchodziła obecna opozycja to kto wie, może by mnie nawet przekonali do siebie). I jak tu mówić o antyunijności PiSu? PiS jest bardziej prounijny niż PO http://wei.org.pl/aktualnosci/run,zolty-alert-wei-dla-ministerstwa-zdrowia,page,1,article,2449.html
  7. Ok. To opiszę dokładniej. Ludzie nie algorytmy dają jakieś tam plusy, czyli ocena idzie z ludzi. Ludzie nie widzą ocen całościowych czyli nie widzą tego że coś dostało 100 plusów i 20 minusów, widzą jedynie to co sami dali, czyli np. pojedynczy plus. Dalej działa algorytm który musi w jakiś sposób uporządkować na podstawie tych plusów czy minusów w hierarchię to coś co jest oceniane. Czyli proste zliczanie nawet może być. Tym plusem czy minusem to może być nawet wystąpienie prostego ciągu w odpowiedzi: "To mi się podoba" "To mi się nie podoba", "Dobrze ale zróbmy to trochę inaczej" itd.
  8. Raczej mały. Nikt tego prawa nie rozumie. Nawet sąd nie wie co to znaczy "ulica". Sąd Najwyższy odpowiada że też w zasadzie nie wie ale ma to rozstrzygnąć sąd powszechny na korzyść obywatela Gdyby prawo zmniejszono tak ze 100 razy to specjaliści zaczęliby je rozumieć. Mówi się Kodeks Hamurabiego ale to takie krótkie nie było: http://www.pistis.pl/biblioteka/Hammurabiego%20kodeks.pdf Mówi się 10 przykazań, ale do tego dochodziła Księga Powtórzonego Prawa itd. Aż tak prosto nie było. Chociaż nie ma to oczywiście porównania ze stanem obecnym. W stanie obecnym nie tylko obywatele działają na czuja. Na czuja działa Policja, Sądy itd. I nie ma za bardzo perspektyw na zmiany. Biurokracja powoduje że każda sprawa to są tomy nieistotnych akt a w nich ukryte informacje istotne. Sędzia nie ma możliwości zapoznania się z całością materiału. To jest fizycznie niemożliwe. Na sali rozgrywa się zazwyczaj przedstawienie teatralne Proces legislacyjny mniej więcej zakładam że znasz więc wiesz jak to nie wiele ma wspólnego z logiką. Proces legislacyjny powinien się zaczynać od zdefiniowania problemu do rozwiązania. Większość prawa wygląda u nas: "a bo tak będzie lepiej" BTW. To jest dobre: "Jeżeli oberżystka w domu której przestępcy zebrali się, przestępców tych nie pojmie i nie doprowadzi, zostanie zabita" Proste nie
  9. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Taki sobie kamyczek: http://pikio.pl/wyborcy-ktorej-partii-najchetniej-wspieraja-wosp-nie-uwierzycie/# No i po co się tak ex nihilo, Astro - i inni kamuflujecie? Ja wiem że wstyd się przyznać że się jest wyborcą PiSu hehe, no ale odwagi. Nie ma w tym nic niezwykłego że elektorat PiS najbardziej wspiera WOŚP. Raz że to elektorat mocno socjalny a przez to jednak bardziej solidarny, dwa że to elektorat jednak konserwatywny a nie piękni młodzi nowocześni internacjonalni biznesmeni (no gdyby chodziło o zbiórkę na muzułmanów albo Niemców to jestem pewien że zwolennicy PiS okazaliby się strasznymi nacjonalistami ) A spieszą się gdzieś? Na razie to o łupy (których nie ma) najwięcej sporów jest pomiędzy PO i Nowoczesną. W PiS wszystko dzieli Jaro-więc spory są minimalne Oj, osobiście mam wątpliwości czy można to tak określić. Zależy od tego co rozumiesz przez słowo "czerwone". No jak się ogląda Chaplina zamiast Hitlera to faktycznie mogło się odnieść wrażenie że Hitler był śmieszny (ale to był Chaplin a nie Hitler). A co myślisz o Uchu Prezesa? Zawiedli co?
  10. Niejawny ale robiony przez algorytm - ja wiem że ludzie lubią hejtować ale generalnie innych ludzi a nie komputery Sam algorytm mógłby być jawny. Natomiast realizacja czyli ocena punktowa może być niejawna.
  11. System ocen nie musi być jawny Może natomiast być wykorzystany do układania wypowiedzi w jakieś tam struktury. Ba, nawet sposób oceniania nie musi być jawny i bezpośredni.
  12. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Od dawien dawna metoda walki politycznej była jedna: wykańcza się sobie bliskich żeby przejąć cały elektorat i dopiero wtedy staje do walki z kimś sobie przeciwnym. Tak robił PiS, tak robiło PO. Dziś z drugiej strony jest PO i Nowoczesna. I dopóki jedna partia drugiej nie wykończy to PiS ma spokój. A wymiana ciosów między PO i nowoczesnymi będzie obustronna. Gdyby nie wspólna nienawiść do Kaczyńskiego to już dawno by zeszli poniżej progu 5%. PSL trochę ich podpuszcza ale samo trzyma się dalej. Kukiz w takiej sytuacji stanie za PiSem mimo wielu różnic. Razem, SLD? Razem ma młodych. SLD sporo starych. Tu konflikt na linii młodzi starzy także będzie współpracę uniemożliwiał. Zresztą trudno być partią socjalistyczną przy PiS bo oni gotowi każdy pomysł socjalistów podchwycić i pomnożyć razy 3 I to jest główny problem z PiSem. A reszta to dużo używania wielkich słów nie mających żadnego związku z rzeczywistością. Jaki z Jaro dyktator? Większość rzeczy ze sfery obyczajowej jaką mu się przypisuje to chyba tylko w wyobraźni tych co mu wrzucają istnieje A wystarczyłoby konsekwentnie tłuc: socjalista, etatysta, człowiek z PRLu itd. Rzecz w tym że przytłaczająca większość tych co protestują te rzeczy uznaje za cnoty
  13. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Niech zatem będzie jeszcze więcej tego "dobrze" Wybacz ale Twoje myślenie nazwę życzeniowym - "życzę PiS jak najgorzej". Ja im niczego nie życzę. Jak miała dobre pomysły PO czy Nowoczesna to im przyklaskiwałem. Dla mnie liczą się sprawy a nie kto i przez jaką chwilę niesie te sprawy na sztandarach. Jak PiS ma złe pomysły a ma pełno (tylko opozycja jakoś o tych złych pomysłach milczy a zajmuje się niepoważnymi duperelami) to ja krytykuję PiS.
  14. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    To ile już punktów ma? Minus 150? Bo nie śledzę tej punktacji. Czasem patrzę na sondaże a tam bez większych zmian. Z tym że elektorat Jaro jest słabo sondażowalny, bo te nowoczesne sondażownie to po książce telefonicznej lecą. Tak więc jak na razie to bliżej większości konstytucyjnej niż dalej. Wydaje mi się że za bardzo się przejąłeś (nie tylko Ty) tym bajaniem o mgłach. To była cyniczna gra Antoniego. I tylko zawsze mnie zastanawiało na ile to się działo za przyzwoleniem Jaro a na ile poza nim. To jest rzecz której nie widać i jest niewiadomą. Dużo o sektach, dużo o fanatykach. Słowami chcesz tu narzucić coś? Nie kształtuj słowami tak negatywnie (sobie) rzeczywistości. Owszem, Jaro ma pewien elektorat który jest żelazny. Na ile on jest związany z Jaro a na ile z Toruniem to tego prawdopodobnie nikt nie wie. Zatem i Ty też tego nie wiesz Przekonalibyśmy się gdyby doszło do rozłamu. Elektorat PO to był elektorat antyKaczyński. To też był żelazny elektorat, który Petru rozbił (agent PiSu?) Nie łudź się nawet że jakby Donald wrócił to Petru i Schetyna powiedzą: miło Cię widzieć Donald - rządź. Oni pierwsi się na Donalda rzucą. Na co? Na wojnę ze Schetyną i Petru? Tak. W tej chwili największym wrogiem sił opozycyjnych są inne siły opozycyjne. Opozycja jest w totalnej rozsypce. Skandal goni skandal. Jest aż tak źle że GW musiało wyparować Petru Proste pytanie: kto ma być tym liderem opozycji? Zgodzisz się chyba że sytuacja "na opozycji" jest tragiczna? Gdyby nie Jaro mobilizujący przeciwko sobie elektorat opozycji to prawdopodobnie już by opozycji nie było, po tylu wpadkach i skandalach to większość polityków by już odeszła w niepamięć. Pisałem wyraźnie że Owsiak dostanie z wewnątrz, a nie z zewnątrz. Skąd Twoje słowa o szukaniu paragrafów? Nie wiem. A odnoszenie się do "tamtych" czasów jest zwyczajnie niezrozumiałe
  15. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Okrągły stół się trzyma od lat 27 ale nogi się chyboczą już dość mocno. Taka mądrość na dzień dzisiejszy: Posługiwanie się rękami drugiego człowieka bez zapłaty nazywa się niewolnictwem. Jeżeli posługujesz się heblem drugiego człowieka, a nie wynagradzasz mu tego, to czy można nazwać to braterstwem? Nie moje. A czyje to sobie można sprawdzić
  16. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Odpuść radar Owsiaka. Z dwóch powodów: 1. Jak słusznie zauważył jeden z przedmówców zaangażował masę ludzi których inaczej ciężko byłoby zaangażować. 2. Owsiak się prędzej czy później sam wysypie. Jego krytyka nie ma sensu. Podobnie jak nie miała sensu krytyka Kijowskiego. Tu cios musi wyjść tak jak w KODzie z wewnątrz. I wyjdzie. Bo gdzie są pieniądze tam znajdą się "zdrajcy" W jakimś alternatywnym świecie Jaro przegrał. W Polsce Jaro ma władzę największą od czasów Marszałka. Jest formalnie zgodnie z Konstytucją tylko posłem. A wszystkie najważniejsze zdefiniowane przez Konstytucję osoby wypełniają jego polecenia Wygrał. Teoretycznie mógłby popełnić błąd i np. zostać premierem, ale to się raczej nie zdarzy. Ba, nawet jakby scalił sobie 4 konstytucyjne urzędy w jedno i objął ten urząd to nie miałby takiej władzy jak ma teraz. Bo wtedy by ugrzązł w biurokracji. A tak ma wolny czas na rozgrywanie wszystkiego A kto taką Konstytucję zrobił? I rzucę Wam żebyście mieli zaczepkę: Jaro nie przegra już więcej w swoim życiu wyborów do sejmu. Na spokojnie ex nihilo - nie sądziłem że Astro wciągnie Cię w polityczne przepychanki Mam "chłopaki" dla Was polityczne wyzwanie na jutro - challenge, albo pojutrze, jak znajdę więcej czasu (wiecie córka się urodziła więc trochę mniej czasu jest).
  17. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Co fakt to fakt. Latami szkolony uczeń przerósł mistrza. Słowa o dorzynaniu watahy nie były subtelne Samozapluwanie się posła Stefana nie było subtelne. Siłowanie się w siedzibie gazety o laptopa nie było subtelne. Zabójstwo działacza PiS nie było subtelne (nie dokonała tego PO, ale PO stworzyła klimat nagonki, dziś też mimo innej strony bariery w tym jest mistrzem). I było więcej rzeczy które ciężko określić jako subtelne. Aczkolwiek rozumiem że media (o znaczącym zagranicznym wkładzie) albo to pomijały albo przedstawiały jako zdarzenia subtelne Tak naprawdę wszystko to i dziś i wczoraj to jest już świat mediów. Jednej albo drugiej strony. Kiedyś jak media zapraszały polityka to dziennikarz grzecznie czując respekt zadawał pytania i czekał na odpowiedź. Dużo rzeczy wycinano, w szczególności jąkania się itd. Ale to się skończyło ładnych parę lat temu. Media poczuły władzę nad ludźmi. Zbyt łatwo dajesz się gwałcić Stawiaj trochę oporu
  18. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Nawiązujesz do tego? http://www.newsweek.pl/plus/felietony/platforma-atakuje-pis-polityczna-taktyka-hanny-gronkiewicz-waltz,artykuly,361324,1,z.html Ta taktyka jest znana oczywiście od dawna. W naszym kraju rozpowszechniona przez PO, obecnie wykorzystywana przez PiS. Generalnie jest to taktyka rządzących (kimkolwiek by oni nie byli).
  19. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Wydaje mi się, może się mylę, ( ex nihilo może rozwiać te wątpliwości) że użył słowa sekta w innym kontekście, znaczy się znaczeniu Może poczekaj aż wyjaśni co miał na myśli zamiast za niego się wypowiadać.
  20. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Hmm. Fuszera jest faktem. Tu nie ma co racjonalizować. Fuszerka jest zdarzeniem faktycznym. Ja nie racjonalizuję, ja wyjaśniam zdarzenie faktyczne a to różnica, zasadnicza. Każdy fakt ma swój powód. No chyba że zakładasz że samo się zretuszowało Jakiś powód musi być tego retuszu. Alternatywnym powodem mogłoby być np. przedstawimy nawróconego posła PO. No ale chyba sam przyznasz że to byłby idiotyczny powód. Bo raczej posłów PO przedstawia się inaczej. Ogólnie mam wrażenie że nie zadałeś sobie istotnego pytania: po co zretuszowano WOŚP na kurtce posła strony przeciwnej. To by miało sens gdyby to była osoba spoza podziału np. papież Franciszek. Ale w przypadku posła opozycji to jest bez sensu. Czasem ludzie działają bez sensu oczywiście i ja tego nie neguję w tym wypadku. Ale nawet człowiek działający bez sensu zazwyczaj widzi sens w swoim działaniu. I tym sensem który widziała osoba to robiąca była prowokacja. Sytuacja jest oczywiście ciekawa z punktu widzenia teorii (a nawet praktyki) ale używanie epitetów w rodzaju "sekta" dalekie jest od teoretycznych rozważań
  21. thikim

    Socjalkonserwatyzm

    Rozwiń temat Antoniego Antoni to cynik. Ale jak dzieci potrzebują bajek żeby się bać tak elektorat socjalliberalny musi mieć Antoniego Populizmem nie musi być rzecz miła. Ważne żeby duża grupa osób w to wierzyła. Wtedy głoszenie danego hasła jest przypodobaniem się tej grupie wyborców. Jeżeli skutecznie nastraszyło się kogoś niską emeryturą to podniesienie wieku emerytalnego może być formą przypodobania mu się. Do tego PO miała więcej haseł niż tylko to jedno. To powiedzmy że było neutralne. Bo część osób może jednak rozumieć że wyższy wiek emerytalny oznacza niższe podatki dla obecnie pracujących. A za lat 20,30,40 to i tak nikt nie wie co będzie (może PiS dojdzie do władzy i obniży? ) Tak czy inaczej: hasła wyborcze są po to żeby zachęcać jakąś grupę wyborców - a to właśnie populizm. Ale o tym też pisałem wcześniej. Najważniejsze dla większości są twarze. Z jednej strony twarz Jaro i z drugiej strony... twarz Jaro.
  22. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Przeanalizowałem. Opozycja chyba też odpuściła tym razem, ale raczej nie z powodu analizy (bo do analizy raczej jest niezdolna). Opozycja mogłaby punktować rządzących w wielu kwestiach, ale jakoś im nie idzie, zamiast tego znakomicie im idą awantury i kompromitacje. Z rządu co pewien czas wychodzą jakieś nazwijmy to bączki w rodzaju: chcemy sprawić żeby kobiety musiały rodzić. A opozycję jakby coś strzeliło. Zamiast skupiać się na merytorycznych sprawach zaczynają się awantury. I to jest bardzo wygodne dla PiS. Na początku takie rzeczy wychodziły od głowy, czyli Jaro. No ale szeregowi członkowie też to widzą i zaczynają myśleć: tak robi góra, to trzeba robić podobnie. To już jest prowokacja na poziomie oddolnym. Nie jest przemyślana i nie jest koordynowana. Raczej też się nie powiedzie. Polska nie jest rządzona autorytarnie (tylko urzędniczo) wbrew krzykom panikarzy. Ale już partia rządząca jest rządzona autorytarnie. I stąd chęć naśladownictwa wodza i przypodobania mu się. Wychodzi to oczywiście kiepsko i zysku nie będzie. Ale tak właśnie wygląda nieskoordynowana prowokacja. Ale rozumiesz że ja tu nie siebie opisywałem tylko rzeczywistość polityczną i społeczną? Każdemu może się zdarzyć taka sytuacja że podchodzi gość z bejsbolem i pluje temu "każdemu" w twarz. I to jest prowokacja. Bo jak słabszy zareaguje to bejsbol poczuje. Co do głośnego pochówku. http://medbook.com.pl/ksiazka/pokaz/id/8044/tytul/glosne-zdarzenia-w-swietle-medycyny-sadowej-marek-krakowskie-wydawnictwo-medyczne To samo znaczenie. A czy w pełni prawidłowe? Niech się puryści wypowiadają. Mi wystarczy że to słowo jest używane w tym kontekście. http://sjp.pwn.pl/szukaj/g%C5%82o%C5%9Bny.html Specjaliści potwierdzają Nie da się wymazać RZECZYWISTOŚCI. Cokolwiek by nie zrobili to dalej będzie zgodne z RZECZYWISTOŚCIĄ.
  23. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    Mylnie zakładasz że do emocjonalnej prowokacji potrzebny jest umysł Byle idiota może podejść do Ciebie napluć Ci w twarz i to też będzie prowokacja poznasz po tym że będzie większy od Ciebie albo i mniejszy ale z bejsbolem Po prostu opozycja pokazała że bardzo łatwo ją sprowokować stąd próbują mali i duzi, głupi i mądrzy, zawsze się udaje Tu akurat prowokacja wyszła gdzieś z dołu. To nie wymaga inteligencji. Jeśli to nie byłaby prowokacja to co mieliby zyskać? Nawróconego posła opozycji? Znaczy się sugerujesz zamiast głośnego pochówku na Wawelu, trzymanie tego w tajemnicy? Nie słyszałeś o pogrzebie Marszałka? Orędzie Prezydenta do Narodu itp.
  24. thikim

    Śmiać się czy płakać?

    I to jest ich poważny błąd zgodny z sanacyjnym wzorcem zresztą. Jaro za długo nie pożyje bo młody nie jest. A jak nie będzie Jaro to się parta rozpadnie. Tzn. oczywiście jak pisać bez ideologii to nie chodzi o inteligencję tylko o wodzowski system kierowania gdzie dobre pomysły wielu inteligentnych ludzi nie mają siły przebicia. Szczerze mówiąc nie dostrzegam tu ogólnie żadnych zmian. W zasadzie nawet podział na lewicę, prawicę, socjalliberalów, socjalkonserwatystów jest mało istotny bo jest istotny tylko dla świadomych wyborców. Dla przytłaczającej większości liczy się twarz, nazwisko, nazwa partii. W tym wypadku dominuje podział: za Jaro i przeciw Jaro, reszta to cały czas odpryski w rodzaju Korwina. Tylko zadajcie sobie pytanie czy jak Jaro odejdzie to będzie dobrze dla socjalliberałów czy źle? Bo nawet GW (albo inna socjalliberalna prasa) kiedyś pisało że bez Jaro będzie gorzej Jaro (czego pewnie nie widać po drugiej stronie frontu, wszak obraz z daleka i zniekształcony propagandą) bardzo nie lubi nacjonalizmu. Wyobraźcie sobie jednak co by się działo gdyby jutro już Jaro nie było I niech nikt nie opowiada głupot w rodzaju: UE nas uratuje Palcem nie kiwną chyba że dostaną za to gifty i to konkretne. To zostało wkalkulowane w straty a raczej zyski (bo pieniądze i tak trafią do rządu suma mała z punktu widzenia budżetu, ale trochę to pomoże służbie zdrowia czyli rządowi). Ważne jest to czego nie widać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...