thikim
Użytkownicy-
Liczba zawartości
5640 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
122
Zawartość dodana przez thikim
-
Gdyby ktoś tam wierzył w to co wyżej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Stan_wojenny_w_Polsce_(1981%E2%80%931983) Plus: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pacyfikacja_kopalni_Wujek i http://wielka-solidarnosc.pl/?p=2974 A to i tak tylko drobna część. Do tego dochodzi wiele ofiar bezpieki zakatowanych jak Popiełuszko, jak Pyjas. Ale według ex nihilo za Jaruzelskiego była mniejsza napierdalanka. Brawo. Kto się podpisuje pod tym co napisał ex nihilo?
-
Tak - to są faktyczne zagrożenia. Żeby nadać trochę merytoryki dyskusji (Astro i tak nie daje rady) wrzucam coś merytorycznie antyPiS: https://twitter.com/iggnacy/status/831630002387054593 inflacja w górę, i to jest problem. Akurat ja z tym nie mam wielkiego problemu bo pomysły gospodarcze PiS krytykuję od niepamiętnych czasów Toż to nawet bohater lewicy mówił: Gospodarka głupcze.
-
Po pierwsze - takie zbiórki są mocno czasowo ograniczone. A postępowania w Polsce jak wiemy długotrwałe:) Jak się skończy postępowanie sądowe - to mało kto będzie o tym pamiętał. O zbiórce także. Po drugie wielkości grzywien są mocno ograniczone. Jedynym poważnym zagrożeniem finansowym dla chłopaka jest brak ubezpieczenia. Wtedy go drapną po kieszeni. Jeśli ma ubezpieczenie - to wyrobi się w kilku tysiącach. Ogólnie powiem tak. Na 90 % ma przegraną jak w banku. Nie sposób jednak nie przypomnieć: https://orzeczenia.ms.gov.pl/content/BOR/154505300005506_XI_W_001617_2015_Uz_2016-09-19_002 Tylko różnica była taka że tam w końcu kobieta wygrała. Tu nie ma wielkich szans na wygraną. A przepraszam, jest jeszcze jedna różnica. Nie było wtedy takiej medialnej walki.
-
https://pomagam.pl/NowySeicento 67 tysięcy. Nie pamiętam ile było zanim tu o tym napisałem ale zdaje się około 63 tys. Astro nie musiałeś aż tyle Dzięki z całego serca. Za jednym zamachem: szczęśliwy kierowca i kodoraści. Hmm, udostępniłem na FB żeby dotarło do jak największej liczby ludzi Jak pisałem: popieram dobre inicjatywy Jeśli ktoś zrobi na tej stronie "pomagamy" coś w rodzaju: - dla p. Kijowskiego na alimenty - obiecuję udostępnić - dla p. Petru który nie potrafi rozliczyć subwencji i dotacji a chce całym państwem kierować - jak wyżej, udostępnie bez żadnego komentarza, bez żadnych uwag Możliwe że na "nowe" seicento uzbiera się ok. 100 tys. złotych. Mecenas Pociej pluje sobie w brodę, że idzie do sądu "za darmo"
-
Nie musisz się tu publicznie przyznawać (minister - sługa, pomocnik) Jesteś w stanie uczciwie powiedzieć ile już włożyłeś do kieszeni p. Kijowskiego?
-
Kierowca Seicento to nie moja że tak powiem bajka. Ale popieram zbiórki kodomickich pieniędzy na różne kodomickie cele. Jak wiadomo, trafiają one potem do kieszeni takich osób jak p. Kijowski Jakżebym mógł być przeciwny? Wszak młodzi, bogaci, piękni i przystojni dbają o swoje potrzeby.
-
Przecież możesz więcej razy się dorzucić niż raz Ponawiam: dorzuć się. Wiem że Ty sam nie jesteś w stanie wymyślić nic na PiS bez przekazu z Wyborczej czy innego homomichnikusowego albo niemieckiego źródła. Jestem tego terminu że tak powiem promotorem. Faktycznie jednak powstał wcześniej: https://www.wprost.pl/143276/General-Kiszczaks-Commando listopad 2008 Z tym, że ja go sobie wymyśliłem ostatnio na nowo nie znając tego artykułu we wprost. Człowiek honoru homomichnikusów. W zasadzie Adaś jest już skończony jako osoba mająca wpływ na politykę
-
Popieram dobre akcje: https://pomagam.pl/NowySeicento Astro dorzuć się na Seicento - jest już ponad 60 tys. Piszę całkowicie poważnie z tym dorzucaniem się Ano zgadza się. Bo PiSowi można po roku rządów dużo zarzucić. Ale merytorycznie. Problem w tym że jedyne co podnieca homomichnikusowy elektorat to poziom: napluj na Kaczora. No i plują. Co jest na rękę Kaczyńskiemu. Bo daje mu możliwość marginalizacji opozycji jako ludzi niepoważnych. Pal licho niepoważnych. Jako ludzi którzy chodzą odbierać polecenia do niemieckiej ambasady Ma więc dwa przekazy do swojego elektoratu: - jeden mało finezyjny - patrzcie - Targowica - drugi bardziej finezyjny - patrzcie - ludzie niepoważni. I dlatego ma 40 %. Proste pytanie: na kogo ma zagłosować poważny człowiek?
-
Niewątpliwe to mniejszość w opozycji do mniejszości kodomickiej która wynosi ile? 1 %? Przesadziłem. 0,1 %. A jak jest mróz to topnieje do 0,0001 % Muszę się z Tobą niezgodzić. Wygrana PiS to między innymi efekt tej propagandy. Ludzie w większości może i są głupi ale nie w nieograniczony sposób. Zauważ że teraz propaganda ruszyła na całego i efektem jest: 40 % dla PiSu. Im więcej tej propagandy tym większe poparcie ma PiS. Nowoczesna zeszła <10%. Czyli niemal do poziomu z jakiego została uruchomiona przez kosmitów w pierwszym sondażu w którym ludzie dowiedzieli się że istnieje partia Balcerowicza (i od razu miała około 5 %). To było medialne zamówienie ze strony starych kiejkutów.
-
Pasuje do tego tematu: Złość i bezsilność Spoko. To jeszcze tylko 7 lat
-
Byłoby grzechem gdyby to przepadło: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sondaz-cbos-poparcie-dla-partii-politycznych,714570.html Tyle dęcia, tyle walki i co? 40 % To mi przypomina jak pan Adaś walczył z narodowcami. Kiedyś narodowcy to był margines. Na marsz niepodległości przychodziło kilkuset narodowców i sympatyków. Potem Adaś stwierdził że będzie walczył z faszyzmem. Walczył, walczył, i wywalczył: na marsz przychodzą dziesiątki tysięcy ludzi (sympatyków jest dużo więcej), a gazeta idzie na dno. Naprawdę nie rozumiesz Astro że każdy Twój post to jakaś tam mała bo mała ale jednak cegiełka do wygranej PiSu? Pan Adaś nie rozumiał - nie bądź jak Pan Adaś Podobno nikt nie zna tych 40 % głosujących na PiS Ja raczej bym to wytłumaczył tworzeniem sobie bańki informacyjno - znajomościowej (bo ankieterzy jak widać trafiają i to głównie na tych głosujących na PiS). Można i tak. Tylko ta bańka będzie się coraz bardziej kurczyć... Donald nie przybędzie na białym koniu. Najpewniej uda mu się utrzymać na stanowisku. Zresztą nawet jakby przybył. Ani Petru ani Schetyna nie oddadzą przywództwa. Prędzej mu jakąś świnię podłożą. Bo zawsze lepiej być przywódcą małej partii niż nikim w dużej.
-
To że nie wiesz gdzie jest niemiecka ambasada nie oznacza że tego mema nie dostałeś z niemieckiej ambasady. Zbadałeś swoje źródło? Czy Ty tak za darmo rozpowszechniasz? Szanuj się. Kiedyś za takie rzeczy ludziom płacono
-
Dostałeś to Astro z niemieckiej ambasady? Myślałem że Twojej opcji nie wpuszczono.
-
To jest 2. Każda opcja ma możliwe modyfikacje i to o czym piszesz potraktowałbym jako możliwe uszczegółowienie 2, bo tam państwo jest ubezpieczycielem. -2- prywatna z rolą państwa jako towarzystwa ubezpieczeniowego wszystkich obywateli z leczeniem w prywatnych szpitalach. Ten podział na role państwa w rodzaju: ubezpieczyciel, szpital, płatnik jest że tak powiem decydujący. To istotne pytanie. Pierwsze co się zmieni (odnośnie 3) to że nie będzie to skupione w jednych rękach czyli w zasadzie Ministerstwa Zdrowia. Naturalnie że koszyk podstawowy będzie przedmiotem korupcji, wojen, oszczędności, lobbowania. Z tym że jest to jedna sprawa. Łatwiej upilnować zarówno opinii publicznej, dziennikarzom jak i służbom tego jednego rozporządzenia i procesu jego legislacji, łatwiej to skontrolować. A dalej mamy miliony obywateli dokonujących indywidualnego wyboru ubezpieczyciela. Tu nie ma miejsca na korupcję. Miejsce na korupcję jest gdy decyzji wyboru za miliony obywateli dokonuje kilku ludzi. Podstawowa różnica to dobrowolność wyboru ubezpieczyciela przez pacjenta. A zawsze jak jest dobrowolność zakupu to ludzie lepiej kupują. Taki jest mniej więcej pomysł. Tylko że kwoty tej nie zobaczy podatnik na swoim koncie. Podatnik wybierze ubezpieczyciela decydując do kogo te pieniądze trafią. Ubezpieczycieli jest wielu w naszym kraju: http://www.ubezpieczenie.com.pl/katalog_towarzystw_ubezpieczen/0,0.html radzą sobie na rynku ubezpieczeń nieruchomości i ruchomości, mimo konkurencji, to poradzą sobie także i na szerszym polu. Naturalnie jest wiele kwestii do uszczegółowienia i wiele problemów. Jak np. określić tę podstawową stawkę w relacji do koszyka? Bo to musi być sensowne. Jak państwo ustali: 1 zł i chce koszyk spory to nikt przecież nie zgłosi oferty. To oczywiście przykład tylko ilustrujący. Załóżmy że państwo ustali kwotę 300 zł. Musimy mieć pewność ze ten minimalny koszyk jest do zrealizowania dla takiej kwoty. No ale to już ludzie ustalający koszyk muszą zrobić dobrze. I ten proces będzie wymagał wzmożonej obserwacji zarówno medialnej, społecznej jak i służb. Jeśli mamy pewność że kwota przekracza wartość koszyka to ubezpieczycielom pozostaje już tylko konkurować. A ubezpieczycieli mamy już kilkudziesięciu. Kilku całkiem sporych. To wystarczy do konkurencji. Ubezpieczyciel w 3 konkuruje nie u urzędników państwowych których można przekupić ale u milionów klientów. Ba, jest jeszcze jeden element. Jeśli ktoś ma liczną rodzinę to zapisanie do danego ubezpieczyciela skieruje tam więcej pieniędzy więc logiczne jest że ubezpieczyciele będą musieli dodać jakieś zachęty dla dużych rodzin. Do tego dojdą oczywiście wyższe pakiety, a jak ubezpieczyciel będzie miał głowę na karku to nawet i pakiety będą wręcz indywidualne. Po prostu wymieni się 100 parę usług i przy każdej np. +5 zł. I sobie klient wybierze np. 12 dodatkowych. Pozostanie też możliwość ubezpieczeń grupowych w pracy z tymi samymi zaletami co dzisiaj. Afordancja: poruszasz kwestie relacji ubezpieczyciela i szpitali. Kwestię ile środków musi przekazać ubezpieczyciel szpitalowi a ile zachować dla siebie. Jeśli przekaże mniej środków szpitalowi ubezpieczyciel to dostanie słabszą ofertę ze szpitala i słabszą przedstawi Tobie. Więc pójdziesz do ubezpieczyciela który przekaże więcej pieniędzy. Więc jest powód dla ubezpieczyciela aby robić to efektywnie. I te 50 % jest moim zdaniem całkowicie nierealne. Na państwo musimy patrzeć oczywiście globalnie czyli ubezpieczyciel państwowy ma te "składki" + koszty działalności. Wskaż mi powód dla którego państwowy ubezpieczyciel chciałby ciąć koszty swojej działalności i działać efektywnie? Koszty działalności ma zarówno państwowy jak i prywatny ubezpieczyciel, ale tylko prywatny ma powód żeby te koszty obniżać. A co z zyskiem? Jeśli jest zysk to prywatny ubezpieczyciel przeznaczy go albo na pensje pracowników i przegra konkurencję albo na poprawienie swojej oferty i wygra. Można oczywiście jeszcze rozważyć: państwowego ubezpieczyciela na rynku prywatnych ubezpieczycieli z całkowicie dobrowolnym wyborem przez pacjenta. Wtedy i ten państwowy musiałby działać efektywnie.
-
Hmm. Na tym przecież polega państwowa służba zdrowia że państwo to: płatnik i ubezpieczyciel i szpital. Słusznie więc zauważacie że państwo to ubezpieczyciel. Bardzo złą sytuacją jest że państwo samo ze sobą negocjuje składkę, koszyk ubezpieczenia i koszty leczenia. W 2 chodzi o to że państwo przestaje być szpitalem. W 3 chodzi o to że państwo przestaje być szpitalem i ubezpieczycielem. W 4 chodzi o to że państwo przestaje być szpitalem i ubezpieczycielem i płatnikiem. Moim zdaniem nie ma potrzeby załatwiania tego przy pomocy składek Składki masę rzeczy komplikują. Jak są składki to potrzeba ewidencji, kontrolowania ludzi itd. W 3 państwo negocjuje ceny z ubezpieczycielami. I państwo płaci pewną podstawową kwotę na każdego obywatela dostając pewien minimalny koszyk (w ramach którego musi być ratownictwo i coś tam jeszcze, do dyskusji). A jak obywatel chce coś więcej to ma dwa wyjścia: - zapłacić w szpitalu (wyjście zasadniczo mało opłacalne) albo - dorzucić ubezpieczycielowi dodatkową składkę (może to być ten sam ubezpieczyciel albo inny, koszyk może być tu zupełnie dowolny). Zauważcie że w systemach od 2 w górę, jeśli nie dostaniecie leczenia w ramach ubezpieczenia i koszyka, ubezpieczyciel może mieć nałożony obowiązek zapłacenia odszkodowania (potem sobie to odzyska od szpitala). Tu nie ma zmiłuj się jeśli chodzi o zaniedbania w leczeniu.
-
Co do polityki zastanawiam czemu Astro o nią poprosił. Co do Twojego pytania: Nie sądzę.
-
Z pewnością są podobieństwa. Fakt traktowania jednej jednostki budżetowej przez inną analogicznie jak niezależnej firmy jest normalnością. Tak się to robi. Właściwie powinienem żeby uniknąć nieporozumień napisać trochę inaczej: -1- państwowa -2- prywatna z rolą państwa jako towarzystwa ubezpieczeniowego wszystkich obywateli z leczeniem w prywatnych szpitalach -3- prywatna z rolą państwa które płaci składki za wszystkich obywateli do prywatnych ubezpieczalni (wybieranych indywidualnie przez obywateli) z leczeniem w prywatnych szpitalach -4- całkowicie prywatna (bez udziału państwa).
-
Ukryłeś koszty działalności państwowego ubezpieczyciela przy uwypukleniu kosztów działalności prywatnego. Państwo może dojść do 99 % przy założeniu że koszty działalności pokryje sobie z innego źródła budżetowego. Z tym że źródło ostatecznie jest i tak tylko jedno. Jak uwzględnimy koszty pensji pracowników, koszty prowadzenia biura itd. to jednak prywatne moim zdaniem wygra. To o czym piszemy w ostatnich postach dotyczy opcji nr 2. Bo w 3 państwo nie jest ubezpieczycielem. Ja się generalnie przychylam najbardziej do opcji nr 3. Ale może ktoś przedstawi jakiś inny pomysł. Z tym że uważam że od opcji nr 1 i tak jest lepsza opcja nr 2.
-
Tak. 2 to państwo jako płatnik i ubezpieczyciel w jednym. Mi chodzi o ten zysk o którym napisałeś że zostaje w państwie. Owszem, zostaje. I to jest złe dla pacjenta.
-
Bo tak działa 2 że państwo-ubezpieczyciel jest pośrednikiem ale między pacjentem a szpitalem. Z tym że zauważ że państwo-ubezpieczyciel ma możliwość ustalania składki zdrowotnej i koszyka. Jeśli ustali dużą składkę a mały koszyk to jako ubezpieczyciel zawsze będzie miało zysk. Ale co Ci z jego zysku gdy leczenia nie będzie? W takiej roli państwo zacznie dążyć do maksymalizacji swoich zysków i to nie będzie dobre dla pacjenta. W 3 państwo jest tylko płatnikiem. Pośrednikiem między pacjentem a ubezpieczycielem. Ogólnie mamy 4 elementy: pacjent (klient) - płatnik (państwo) - ubezpieczyciel - szpital W 2 płatnik (państwo) jest jednocześnie ubezpieczycielem. Oczywiście pieniądze płatnika pochodzą od pacjenta ale to jest nieistotne w tym momencie. Zawsze gdy zysk ubezpieczalni będzie należał do państwa - straci na tym pacjent, bo państwo zacznie mieć interes w zysku ubezpieczalni a droga jest tylko jedna: wysoka składka w relacji do małego koszyka.
-
W 2 jeśli państwo ustala samo koszyk i samo ustala składkę to ustali sobie tak żeby mieć zawsze zysk, czyli mały koszyk, duża składka. Ale ten zysk nie zadowoli pacjentów. Przeciwnie im większy będzie zysk tym gorzej dla pacjenta. Zysk państwa rodzi pokusę aby zaoszczędzić na pacjencie. Co nie oznacza że 2 nie byłaby lepsza od tego co jest teraz. Byłaby. Musi być konkurencja żeby system działał optymalnie. W 3 pacjent wybiera. Rzeczywiście państwo musi ustalić jakiś minimalny koszyk w których chociażby znajdą się akcje ratunkowe, karetki itp. Będzie niebezpieczeństwo w postaci zmowy cenowej ale z tym państwo powinno sobie poradzić.
-
Widzisz jakieś inne opcje bliższe Twojemu sercu? Nie mam na myśli uszczegółowienia opcji 3 takiego jak podałeś tylko po prostu inną opcję. można np. zrobić opcję 3' -prywatna z rolą państwa które płaci składki za wszystkich obywateli do prywatnych ubezpieczalni wybieranych przez państwo Ale czy taka zmiana ma sens? Mam wątpliwości. W każdym razie może widzisz inne sensowne opcje.
-
Z natury uprawiam złośliwą retorykę. W pełni świadomie i w pełni celowo. Pisanie o mojej manipulacji uważam za Twoją manipulację Hmm. Nie dało się ich określić mianem kiboli to teraz próbujesz ich określić mianem mamisynków? Nie przeczę, nie są jakimiś łysymi pakerami. Raczej mają drobną budowę ciała. Niemniej to bardzo słodkie określenie całkowicie przeciwne budowaniu wcześniejszego wizerunku łysych, rozrabiających kiboli. BTW. Było już o PiSie, było o MW, to możemy wrócić do Kukiza
-
O to, to właśnie to A w czyich jest? A tu bym nie był pewien. Bo jak mawiał Owsiak: najszczodrzejszy jest elektorat PiSu dla WOŚP - pewnie dlatego że według TrzyGrosze to: Bo to prosty wniosek dla oświeconych, inteligentnych elit: pomagasz dając pieniądze = musisz być tępym wyborcą PiSu. Taka to pogarda Gadać o pomocy, a jak przyjdzie do działania to pogarda wobec głupoty tych co pomagają A to prowadzi też do wniosku że inne elektoraty są szczodrzejsze, ale w gębie a nie czynach. Który syn wypełnił wolę Ojca? Ten co powiedział że nie pójdzie ale potem miał wyrzuty sumienia i poszedł coś zrobić? Czy ten co powiedział że pójdzie ale nie poszedł? Kto pomaga? Ten co gada że trzeba pomagać ale nie pomaga czy ten co gada że nie trzeba pomagać ale pomaga? To że MW protestuje przeciwko uchodźcom w Polsce nie oznacza że gdyby była zbiórka pieniędzy żeby pomóc im w ich krajach - nie byłaby szczodra. Tego nie wiadomo. Aczkolwiek zdecydowanie chętniej by pomogła ludziom w Polsce. Nie tak jak ten facet co zamknął dwa ośrodki bodajże dla dzieci ale za to wylewa krokodyle łzy o 10 sierot Po czynach się poznaje, nie po gadaniu. Ale nagadałem
-
Taki sobie quiz. Przy czym od razu sprecyzuję. Załóżmy że obecny system jest mieszanką państwowej i prywatnej służby zdrowia. No więc rozmawiamy o tej części państwowej. Czy powinna być: -1- państwowa -2- prywatna z rolą państwa jako towarzystwa ubezpieczeniowego wszystkich obywateli -3- prywatna z rolą państwa które płaci składki za wszystkich obywateli do prywatnych ubezpieczalni wybieranych indywidualnie przez obywateli -4- całkowicie prywatna. Poza ostatnim przypadkiem za wszystkich obywateli płaci państwo. Tak są ograniczenia, są koszyki usług. W całkowicie państwowej służbie zdrowia też są ograniczenia bo nie każdego da się wyleczyć.
