Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    115

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Odłączenie IE to nie tylko odparcie nagonki. Tak naprawdę to jedyne sensowne wyjście. Inaczej MS stanie się zakładnikiem konkurentów, którzy wiedzą, że ew. negocjacje ws dołączenia ich przeglądarek muszą zakończyć się bardzo szybko, jeśli MS chce zdążyć z premierą Win 7. Dzięki temu mogliby wysuwać absurdalne żądania, a MS musiałby albo je spełnić, albo pogodzić się ze stratą setek milionów dolarów z powodu przesunięcia premiery Win 7. Ponadto MS chce uniknąć w ten sposób olbrzymiej liczby kłopotów. Bo wyobraź sobie taką sytuację: kupiłeś kompa z Win 7, chcesz zainstalować przeglądarkę X. Klikasz gdzieś tam, ale akurat serwer przeglądarki X nie działa. Dzwonisz do firmy, od której kupiłeś kompa z pretensjami. Oni powinni skontaktować się z MS, a MS z twórcami przeglądarki. Poza tym jest kwestia opłat za dystrybucję, pomocy technicznej, decyzji, które przeglądarki powinny być rozpowszechnianie przez MS itp. itd. No i jest jeszcze jedno: teraz, gdy nie ma żadnej przeglądarki, to ich producenci będą mogli płacić OEM-om za instalowanie ich przeglądarek. Oczywiście MS nie będzie mógł tego zrobić, bo znowu się o "monopol" przyczepią. Ale jak myślisz... który producent ma na tyle kasy, by opłacić większość OEM-ów... Oczywiście, Google... A więc Chrome zwiększy znacząco udział w rynku, w dużej mierze zapewne kosztem Firefoksa (tym bardziej, że Google utrzymuje MoFo, a za dwa lata umowa pomiędzy tymi firmami wygasa i źródło pieniędzy wyschnie). A gdy już tak się stanie, to komisarze z KE nagle zobaczą, że ich działania doprowadziły do powstania monopolu znacznie potężniejszego niż MS, a MS będzie mógł teraz odbić piłeczkę i polecieć do KE na skargę, że Google nie dość że ma 70% rynku wyszukiwarek, 90% rynku reklamy kontekstowej, to jeszcze do tego 40% rynku przeglądarek. Będzie śmiesznie.
  2. Też tak sądzę. Fajną niszę Opera znalazła na rynku. Obecnie udostępnianie plików konkretnej osobie jest dość skomplikowane, tym bardziej, jeśli ma się odbywać pomiędzy komputerami z różnymi OS-ami. Teraz będzie proste i praktycznie dostępne dla każdego. A konieczność posiadania przy tym Opery może skłonić wiele osób do zainstalowania tej przeglądarki. Chociażby po to, by od czasu do czasu skorzystać z Unite.
  3. @mikroos: koszty założenia firmy nie mają tutaj nic do rzeczy. Osiedlowy warzywniak podlega takim samym prawom ekonomii jak najnowocześniejsza fabryka procesorów.
  4. Linux nie będzie bezpieczniejszy w takich zastosowaniach ze względu na specyfikę przeprowadzania ataku. Pamiętajcie, że takiego ataku nie przygotowuje się tak, jak typowego ataku w Sieci. Nie wysyłamy na ślepo wirusa, który znajdzie ofiary wśród sierot, co to systemu nie aktualizują, klikają na wszystkie linki jakie w poczcie dostaną itp. itd. Tutaj atak kierowany jest na konkretny sprzęt i konkretne oprogramowanie. A że w każdym oprogramowaniu aż roi się od poważnych dziur, to nie ma zmiłu... żaden system w przyadku takiego ataku nie będzie bezpieczny. PS. Mignęło mi gdzieś w sieci trochę szczegółów na temat tego ataku na bankomaty. Atakujący dostali się do samych bankomatów i podłączyli się do komputerów. To oznacza, że bardzo dobrze wiedzieli, co robią, czego szukają i jak to znaleźć. Na moje oko to pomagał im ktoś, kto na codzień bankomaty obsługuje.
  5. A ja się z Wami z kolei nie zgodzę. Internet podlega prawom rynku tak samo jak "real". Zarabianie na reklamach po prostu nie wychodzi i skoro nawet taki gigant jak YouTube przynosi gigantyczne straty, to wniosek z tego taki, że musi albo upaść, albo znaleźć sposób na zarabianie. Jesteście przyzwyczajeni do modelu: więcej użytkowników, więcej pieniędzy (w uproszczeniu). Portale chętnie jednak poświęcą liczbę użytkowników na rzecz większych wpływów. Tym bardziej, że mechanizmy blokowania reklam powoli stają się standardem w przeglądarkach. Wielcy sobie z tym poradzą, wprowadzając abonament na najbardziej atrakcyjne usługi (przypuszczam, że np. wprowadzenie opłat na YouTube by wypaliło), gorzej będzie z mniejszymi, Przypuszczam, że z czasem najsłabsze i najbardziej powszechne treści nadal będą dostępne za darmo, jednak wielcy gracze wprowadzą opłaty za bardziej atrakcyjne serwisy. W końcu, ile można pracować za darmo
  6. Nie możesz zmuszać firm do zawierania niekorzystnych umów. A skoro taka umowa nie została dotychczas zawarta, to znaczy, że jest niekorzystna. Tym bardziej, że nigdy firmy nie zawierają umów na dystrybucję konkurencyjnych produktów. Ponadto MS, zgadzając się na rozprowadzanie innych przeglądarek łatwo padłby ofiarą szantażu. I o to właśnie Operze, Mozilli czy Google'owi chodzi. Przecież musieliby ustalić nie tylko cenę za usługę, ale również tysiące szczegółów technicznych i prawnych. W sytuacji, gdy MS przygotowuje premierę Win7 ww. firmy mogłyby go szantażować tym, że mają się dogadać na ich warunkach, albo doprowadzą do opóźnienia premiery, co oznaczałoby kolosalne straty dla MS. Nota bene, podobna sytuacja miała już miejsce przy wprowadzaniu DRM do Visty. Zmuszanie firmy do rozprowadzania produktów konkurencji jest osłabieniem jej pozycji rynkowej (chociażby dlatego, że konkurencja nie musi organizować wówczas sieci sprzedaży, dystrybucji i marketingu. Jeśli wraz z Win7 np. Opera trafi do rąk, powiedzmy, miliarda osób, to musielibyśmy wycenić ile kosztowałoby Operę samodzielne zachęcenie miliarda ludzi do pobrania ich przeglądarki, ile kosztowałoby utrzymanie infrastruktury zdolnej obsłużyć te pobrania i wtedy znalibyśmy kwotę jaką MS sprezentował Operze, czyli swojemu konkurentowi - a takie prezenty dawane konkurencji osłabiają firmę) Znaczy, jest grupka "mądrych" i "świadomych" co to wiedzą i wybierają, oraz reszta "idiotów", tak? I teraz "dla dobra idiotów" należy za nich zdecydować. Innymi słowy, światły urzędnik powinien powiedzieć ludziom, co mogą wybrać. To musisz być konsekwentny i uznać, że w dziedzinach ZNACZNIE ważniejszych niż wybór przeglądarki, czyli tam, gdzie np. chodzi o zdrowie i życie, urzędnik ma tym większe prawo do takiej ingerencji. Oznacza to, że nie należy wypłacać ludziom do ręki pensji, a dawać talony na żywność. Światły urzędnik zdecyduje, co ludzie mogą jeść tak, by nie chorowali na cukrzycę, otyłość, miażdżycę i tysiące innych chorób, które biorą się ze złego trybu życia. Tylko, że to nie wyjdzie.... Już tego próbowano i się to nie udało. Używałeś kiedyś NN? Bo ja tak. Był moją pierwszą przeglądarką. Początkowo bił IE na głowę. A potem IE się poprawił i bił NN na głowę. Chcesz zabronić firmom wykorzystywania swojej przewagi, którą samodzielnie stworzyli? To zabroń koncernom samochodowym reklamować swoje towary, zabroń im stosować najnowocześniejsze rozwiązania techniczne, zabroń promocji, obniżek, zabroń rozbudowywania sieci sprzedaży. Bo przecież są firmy samochodowe, których nie stać na takie działania, jakie prowadzi np. Toyota. i Toyota odbiera im rynek. Jak zdecydujesz, który producent jakich środków ma używać? A co z ceną? Narzucisz ceny urzędowe? Bo nawet jeśli nie będą mogli się reklamować i otwierać własnych salonów sprzedaży, to będą mogli cenowo konkurować. A co w sytuacji, gdy np. któryś z producentów będzie strasznym marnotrawcą i będzie musiał podnieść ceny? Zmusisz wszystkich innych do ich podniesienia? To, co robi KE nie ma nic wspólnego z działaniami antymonopolowymi, bo MS nie ma monopolu na rynku przeglądarek. KE chodzi o: 1. wyciągnięcie kasy od MS i ratowanie własnego budżetu; 2. wsparcie niedającej sobie rady na rynku europejskiej Opery; 3. ideologiczną walkę z amerykańskimi gigantami (pamiętaj, kto rządzi w UE - sieroty po roku '68). Zauważ, że jakimś dziwnym trafem największe kary od UE otrzymują zawsze firmy z USA (MS, Google, Intel). Jakoś komiarzom nie przyjdzie do głowy, żeby się zastanowić, dlaczego to w USA powstają potężne firmy, które świetnie sobie radzą na całym świecie. Może właśnie dlatego, że rządy USA prowadzą bardziej liberalną politykę, która promuje rozwój, a nie "sprawiedliwość społeczną".
  7. Nie sądzę, by wiedza/inteligencja młodych Brytyjczyków była mniejsza lub większa od młodych Polaków. Oburzamy się często, że jacyś tam ludzie niczego nie wiedzą o Polsce. A ilu Polaków potrafiłoby powiedzieć cokolwiek o średniej wielkości kraju w Afryce czy Azji?
  8. Czyli co w związku z tym? Firma była na tyle dobra, że opanowała 90% rynku i w związku z tym należy ją niszczyć? Co niby ma zrobić Ballmer & Co? Celowo prowadzić do osłabienia osłabienia rynkowej pozycji MS, bo wtedy urzędnicy przestaną się ich czepiać? Jeśli tak zrobią, to pójdą do więzienia, bo akcjonariuszom się to nie spodoba. Jeśli można mieć do kogoś pretensje, to do konsumentów. To oni wybierają Windows.
  9. Jeśli tak, to wie, że zrobił źle, bo wie, że konsekwencją jego postępowania będzie kara, czyli zrobił coś, czego właściciel nie pochwala. Zresztą, zwierzęta, przynajmniej te stadne, muszą wiedzieć, kiedy robią źle. Inaczej nie przeżyją w stadzie, jeśli ciągle będą robiły coś, co nie podoba się osobnikowi dominującemu. Zostaną wypędzone lub zabite.
  10. Zobacz, jak robiono badania. Zaczerniali fragment i pytali, co jest pod tym fragmentem. A więc zapewne pojawiały się dwa błędy: 1. wskazywano serce w miejscu innych organów, 2. wskazywano inne organy w miejscu serca.
  11. Nie Po prostu obecnie mamy doskonalsze metody pomiarowe. Wówczas źle ją oceniono.
  12. Producent ma prawo tworzyć niestandardowe produkty, o ile tylko spełniają one określone prawem wymogi. Nie tylko dodawanie do IE do Windy jest sposobem na zwiększanie jej udziału rynkowego. Pamiętaj, że MS dysponuje taką kasą, jaką nie ma ani Opera, ani Mozilla. Czy gdyby MS rozpoczął wartą miliard dolarów kampanię reklamującą IE to należałoby mu zakazać tej kampanii? Przecież to byłoby oczywiste wykorzystywanie swej pozycji i siły rynkowej (bo to właśnie dzięki nim MS mógłby pozwolić sobie na wydanie miliarda zielonych) do niszczenia konkurencji.
  13. Czy istnieją jakieś narzędzia do opornych, które pozwolą w łatwy sposób człowiekowi, który nie zna się na programowaniu skonstruować przeglądarkę? Może zrobię przeglądarkę, nazwę ją http://kopalniawiedzy.pl i zażądam, żeby była dołączana do Windy Powinniśmy nieco zyskać na oglądalności
  14. Nie wydaje Ci się To, co zrobił MS jest jedynym sensownym rozwiązaniem ze strony firmy. Bo czy "geniusze" z KE zastanowili się, jakie niby przeglądarki miałby MS dystrybuować? Dlaczego tylko FF i Operę? Dlaczego nie Chrome'a, Safari, K-Meleona, Camino, Skipstone, Nintendo DS Browser, Arachne czy którąś z dziesiątek innych? Bo powinna być równowaga, prawda? Zastanowili się, w jaki sposób dołączać inne przeglądarkie, które dopiero pojawią się na rynku? Zastanowili się, co z dystrybucją poprawek do tych przeglądarek? Zastanowili się w końcu, co w sytuacji, gdy w przyszłości KE wymyśli (już przecież pojawiają się takie pomysły), że kod komputerowy ma mieć gwarantowaną jakość? Kto będzie wówczas przed klientem odpowiadał np. za błędy w kodzie FF? Czy aby przypadkiem nie MS? Przecież ich propozycja (ta o kodzie) oznacza zrównanie oprogramowania z produktem materialnym, a jak kupię lodówkę i ona ma wadę, to nie wysyłam jej do Korei do jakiegoś LG tylko wracam z nią do sklepu i nie obchodzi mnie, w jaki sposób oni z producentem już sobie wszystko pozałatwiają. Komisarzom unijnym brakuje wielu klepek, nie tylko tych piątych. I trzymam kciuki za MS. Niech wytrwają i pokażom idiotom, gdzie ich miejsce.
  15. Kolega opowiadał mi kilka lat temu o czymść, co jest/ma być stosowane w USA. Też z kolumną kierownicy, ale działaw inny sposób. Jeśli wsiądziesz do samochodu i nie włożysz kluczyków, komputer uzna, że to włamanie i kolumna kierownicy wysuwa się do przodu, przyciskając do fotela
  16. Dokładnie tak. Rozsądny człowiek/firma/organizacja nie przejmuje się tym, czy to Win czy Lin, a po prostu szuka najlepszego rozwiązania do danych zastosowań po najlepszej cenie.
  17. Nie sądzę, by Linux był bezpieczniejszy w tych zastosowaniach. Ryzyko pewnie byłoby takie samo. Windows może być tu tańszy w TCO. Bankomaty obsługują pewnikiem najzwyklejsi technicy/ludzie po krótkim przeszkoleniu, a więc muszą mieć narzędzie, z ktorym spotykają się na codzień. Może stąd taki wybór? Trzebaby zapytać kogoś, kto się zna na bankomatach i systemach bankowych.
  18. To chyba dość powszechne. Niedaleko miejsca gdzie mieszkam widziałem kiedyś (coś pewnie się w konfiguracji potentegowało), pasek menu Windy. Za sensownością takiego rozwiązania przemawiają chyba tylko koszty. Znacznie łatwiej integrować setki czy tysiące bankomatów z serwerami i desktopami, które muszą mieć do nich dostęp.
  19. A to super. Jeśli się kiedyś do nas przyczepią, to poproszę o tę ekspertyzę Serwer mamy w Niemczech.
  20. Jesteś pewien? Jeśli by tak było, to nie musiałbyś rejestrować gazet, które drukowane są za granicą, a rozpowszechniane w Polsce.
  21. Thibris: "dziennikiem jest ogólnoinformacyjny druk periodyczny [...] ukazujący się częściej niż raz w tygodniu" "czasopismem jest druk periodyczny ukazujący się nie częściej niż raz w tygodniu" A więc GW to dziennik, Murator to czasopismo. Do portalu sędzia zastosowała to: "lub przekaz za pomocą dźwięku oraz dźwięku i obrazu" jeno jest tak świetną sędzią, że nie zauważyła, albo nie zrozumiała sformułowań "dźwięki" i "dźwięku i obrazu". Innymi słowy, gdyby portal nie tylko publikował teksty, ale udostępniał też pliki dźwiękowe z nimi to byłby dziennikiem lub czasopismem. Jednak tak nie było. A więc portal wg prawa nie jest ani dziennikiem, ani czasopismem. Ale co tam.... furda prawo... ważne że sąd się wypowiedział. A że głupio? A bo to pierwszy raz?
  22. Prawo w tym przypadku jak najbardziej nadąża. Jak pisze VaGla - czasopismo lub dziennik muszą zawierać też i dźwięk. To po prostu nietykalni kretyni wśród pracowników wymiaru tzw. sprawiedliwości. To jeden z najpoważniejszych problemów naszego kraju - burdel prawny, brak odpowiedzialności za niewłaściwe decyzje, brak dostępu do zawodów prawniczych skutkujący drożyzną itp. itd.
  23. Tutaj masz artykuł (mój ):http://www.pcworld.pl/news/106666/Kwantowy.komputer.czyli.maszyna.widmo.html o kwantowych komputerach
  24. Wina leży ewidentnie po stronie urzędników. Jeśli szwajcarskie prawo wymaga zastosowania w takich wypadkach przetargu, to: 1. albo złamali prawo i olali przetarg (a więc ich wina), 2. albo rzeczywiście tylko MS robi potrzebne im oprogramowania, ale jeśli tak, to powinni to jasno powiedzieć i wykazać, a skoro tego nie zrobili to też ich wina
  25. Tomku, "głos" ludu nie może zmieniać pewnych praw. Postępując Twoim tokiem myślenia, możnaby zorganizować referendum i zapytać "luda" czy chce, by rząd co 5 lat dawał każdemu obywatelowi nowy samochód, a co 10 lat nowe mieszkanie. Dam sobie głowę uciąć, że na oba pytanie odpowiedź brzmiałaby "tak". Uważasz wobec tego, że koncerny motoryzacyjne i firmy budowlane powinny mieć obowiązek rozdawania swoich towarów? Ludzie "głosują" własnymi portfelami, ale to nie upoważnia ich do odbierania komuś owoców jego pracy. Jeśli ktoś je może stracić na wolnym rynku to z powodu własnej nieudolności, pecha czy niechęci podporządkowania się mechanizmom rynkowym, a nie dlatego, że tłum postanowił go okraść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...