Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3577
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    117

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Gdy słyszę opinie o głupocie Amerykanów, zawsze lubię zapytać: skoro oni są tacy durni, a mimo to stworzyli państwo, które pod względem naukowym, militarnym, gospodarczym, politycznym czy kulturowym przewyższa obecnie wszystkie inne państwa, to jak głupi muszą być np. Polacy, prawda?
  2. No właśnie o tym mówię. Komputer to tylko narzędzie, jak młotek czy deska do krojenia. I uważam, że niewielki odsetek jego użytkowników jest w stanie zmienić ustawienia BIOS-u. Bo nie jest to im zwykle do niczego potrzebne. A skoro tak, to MS ma rację mówiąc, że coś, co wymaga ustawienia BIOS-u może być zbyt trudne dla przeciętnego użytkownika.
  3. Wciąż pozostaje pytanie, ilu użytkowników jest w stanie to zrobić? Bo jeśli kilka procent, to MS ma rację.
  4. ?? Fakt, że MS nie rozmija się z rzeczywistością ma być zarzutem??? Ile procent użytkowników komputerów jest w stanie odpowiednio zmienić ustawienia BIOS-u? 1 czy 2?
  5. Poza tym maszyna się nie męczy, nie ma złego dnia, żona jej nie wkurza, nie jest rozkojarzona bo zaraz kończy pracę i czekają kumple z wódką itp. itd.
  6. Wiesz, oficjalna premiera to taka popijawa z okazji przecięcia wstęgi. A samochody od miesiąca już nową drogą jeżdżą. Kolega w UK już przed kilkoma dniami dostał pocztą Windę 7, którą zamówił w przedpłacie w brytyjskim Amazonie.
  7. Poza tym ta druga reklama to już nabijanie się Ballmera z samego siebie. Nie wiem, czy to w ogóle było gdziekolwiek emitowane.
  8. Niekoniecznie. Po co ponosić tak wielkie koszty? To musi się opłacać. W Polsce takie autobusy mogłyby korzystać z linii dla tramwajów. Ponadto, patrząc na to, jak duże mamy miasta, wystarczyłoby pewnie zwiększyć zasięg na pojedynczym ładowaniu do 20 km, a pojazd ładowałby się tylko na przystankach końcowych. Moim zdaniem, to przyszłość komunikacji miejskiej.
  9. Myślę, że Mozilla niezbyt mogła zrobić coś innego, niż poinformować Microsoft i uzyskać błogosławieństwo. Przypuszczam, że gdyby ot tak sobie zablokowali, naraziliby się na kłopoty prawne.
  10. Z blokowaniem to myślę, że chodzi o Google Voice. Gości z AT&T pewnie wkurza fakt, że podegają restrykcyjnemu prawu telekomunikacyjnemu, bo są telekomem, a Google działa na rynku telekomunikacyjnym, ale nie podlega tym samym regułom, bo nie jest telekomem A co do iPhone'a - mój błąd. Już poprawiam. A poza tym, to "neutralność internetu" to poroniony pomysł.
  11. To ja zachęcę dyskutantów do zajrzenia do innej notki: http://kopalniawiedzy.pl/czas-entropia-mechanika-kwantowa-przyszlosc-przeszlosc-8392.html
  12. Taka strona szybko by zbankrutowała, bo przecież taniej byłoby skorzystać z pirackiego torrenta, prawda? Podobnie, jak zbankrutował serwis SpiralFrog, który oferował muzykę w zamian za obejrzenie reklamy. Ale fakt... wątek o piractwie już był
  13. Absolutnie się nie zgadzam. Będę się upierał, że cena nie gra roli. Do piractwa zachęca łatwość kradzieży oraz niewielkie prawdopodobieństwo wpadki. Gdy pojawiały się w Polsce filmy na DVD ich cena była wyższa niż obecnie, a pensje niższe. Wówczas piraci tłumaczyli się, że gdyby było taniej, toby kupowali. Ceny spadły, pensje wzrosły, a piractwo nadal kwitnie. Przytoczę Ci też pewną historyjkę z życia. Jakiś czas temu rozmawiałem z pewnym znajomym, który na potęgę ściąga filmy. Pytam go, dlaczego to robi. Przecież oboje z żoną zarabiają takie pieniądze, o jakich 90% Polaków może tylko pomarzyć, więc to nie kwestia ceny. Odpowiedział, że przecież nie będzie kupował każdego filmu, który chce obejrzeć. Sensowny argument, fakt. No to mu zaproponowałem, żeby zapisał się do wypożyczalni. Stwierdził, że nie chciałoby mu się do niej specjalinie jeździć.... Poza tym.... coraz popularniejsze są usługi typu VoD, coraz więcej ofert... czy piractwo w Polsce się zmniejsza? Przecież tutaj filmy możesz kupić za kilka-kilkanaście złotych. Nie trzeba iść do sklepu, nie trzeba zapisywać się do wypożyczalni. Ale piractwo kwitnie, prawda? Dlaczego? Ano z tego samego powodu, dla którego polska menelia wywozi śmieci do lasu i tam je wyrzuca. Zaoszczędzi kilka złotych, które potem wyda na piwo, papierosy, bo tego nie kradnie, gdyż kradzież jest obarczona dużym ryzykiem. A przyłapani tłumaczą się tym, że "nie mają pieniędzy" na zamówienie kontenera. Tylko, skoro ten naród taki biedny, że go nie stać na film za kilka złotych, to kto kupuje setki tysięcy samochodów, mieszkań, wydaje rocznie kilkadziesiąt miliardów na używki? Ufoludki czy nielegalni imigranci?
  14. Wybacz, ale pytanie jest mocno naiwne. Wyobraźmy sobie, że USA, Francja i Wielka Brytania rezygnują z głowic, bo są tacy kochani. Rosja nie zrezygnuje, bo to jedyny objaw potęgi tego kraju. Chiny też nie, bo niby dlaczego? Izrael potrzebuje głowic, żeby odstraszać Arabów. Pakistan i Indie lubią sobie nawzajem nimi grozić. Po co rezygnować z czegoś, co może być przydatnym narzędziem w polityce?
  15. To byłoby za proste. Pewnie miał tak skonfigurować LHC, żeby czarna dziura przenicowała USA i uczyniła zeń Islamski Kalifat Stanów Zjednoczonych.
  16. @ciembor: a któżby inny? Rosjanie już co najmniej dwukrotnie udowodnili, że chętnie sięgają po tego typu metody.
  17. @Douger: bardzo dobrze, że symulują eksplozje jądrowe na superkomputerach. Nawet, jesli ma to służyć tylko i wyłącznie celom militarnym. USA od 1992 roku nie przeprowadziły żadnej prawdziwej eksplozji. Dzięki temu, że można to robić na superkomputerach, nie trzeba przeprowadzać prawdziwych prób. Ponadto superkomputery służą też do symulowania tego, co dzieje się z istniejącymi głowicami, a więc zapewniają bezpieczeństwo arsenału jądrowego.
  18. @wilk, mikroos: w dużej mierze się z Wami zgadzam. Ulgi podatkowe to mało szkodliwy mechanizm. Jednocześnie bardzo nielogiczny. Bo skoro ulgi podatkowe przyciągają biznes i przynoszą korzyści, to znacznie lepiej po prostu obniżyć podatki. Są też o tyle nielogiczne, że dysponujący miliardami Dell dostanie ulgi, bo wybuduje wielką fabrykę, ale mała miejscowa firma, która chciałaby konkurować z Dellem, ulg nie dostanie, będzie się rozliczała według zwykłych zasad. Zupełny bezsens, prawda? Ponadto tam, gdzie pojawia się uznaniowość i duże pieniądze, tworzy się mocny mechanizm korupcjogenny. Co do MS... Na pewno są przeciwnikami regulacji... tych, które im uprzykrzają życie... ale zapewne z radością powitają regulacje przeszkadzające konkurencji.
  19. Pieniądze podatników nie są od pakowania ich w prywatne firmy. Jeśli bez tych wszystkich ulg i dotacji firma nie jest w stanie postawić fabryki, to znaczy, że jej stawianie jest nieopłacalne i będą z tego tylko kłopoty. Państwo nie jest od inwestowania w przedsiębiorstwa. Państwo ma zapewnić obywatelom (a więc i przedsiębiorstwom) dobre warunki rozwoju, a więc niskie podatki, proste zrozumiałe przepisy podatkowe, sprawną policję i sądownictwo oraz infrastrukturę drogową. Wtrącanie się państwa w gospodarkę nie wychodzi na dobre. By komuś dać, innemu trzeba zabrać. Jeśli zabieramu ludziom pieniądze i dajemy je Dellowi, to znaczy, że ci ludzie nie wydadzą tych pieniędzy np. na produkty z rynku AGD. A dlaczego producent AGD ma cierpieć z tego powodu, że Dell sobie nie potrafi poradzić? Czym się kończą państwowe interwencje widzimy np. na przykładzie GM, firmy, która od dziesiątków lat jako "amerykański symbol" była głaskana po główce przez rząd. Niewykluczone, że gdyby rząd USA nie preferował GM, nie pakował w nią pieniędzy, to GM padłby już dawno, a uwolniony kapitał, ludzie i maszyny umożliwiłyby stworzenie nowej, znacznie bardziej prężnej firmy motoryzacyjnej, która radziłaby sobie na rynku. Czym się kończą rządowe interwencje widzimy też na przykładzie amerykańskiego sektora bankowego. Poza tym, zauważcie, komu służy rządowe rozdawnictwo, ulgi, dotacje... Wyciąga się pieniądze z kieszeni przeciętnego człowieka i pakuje je do kieszeni miliarderów. Słyszaliście kiedykolwiek, by któryś z bosów wielkich korporacji był zwolennikiem wolnego rynku?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...