Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Ja chciałbym tylko zauważyć, że nauka w olbrzymiej mierze opiera się na... wierze. Na tym, że przeciętny człowiek wierzy naukowcom (podobnie jak wierni wierzą duchownym),że jedni naukowcy wierzą drugim.... Tak jak kilku fizyków na świecie jest w stanie zrozumieć i udowodnić zgodnie z wymogami sztuki najbardziej skomplikowane teorie fizyczne, tak kilku teologów jest w stanie zrozumieć i udowodnić zgodnie z wymogami sztuki różne koncepcje teologiczne. Reszta musi wierzyć wtajemniczonym.
  2. Dokładnie tak. Może problemem jest to, że w PL chyba niewiele wielkich firm (a może żadna) nie zrobiło pieniędzy normalnymi, uczciwymi drogami? Mamy tutaj albo molochy, którym pozycję zapewniła jeszcze komuna, albo "przesiębiorców" którzy dorobili się na znajomościach z politykami i urzędnikami, albo też ciemne interesiki z najróżniejszymi służbami w tle. Stąd może brać się przekonanie, że w PL prawdziwe interesy robi się nie dzięki zdolnościom/ryzyku/innowacyjności a dzięki znajomościom. Przekonanie może i w dużej mierze prawdziwe, o czym świadczy przypadek Romana Kluski, który próbował zrobić interesy normalną drogą, więc go wykończyło nasze kochane państwo.
  3. @Tomek: widziałem informację, że się rozpoczęła i tyle. @thibris: Ja mówię tylko o tym, że nie wolno zwalniać firm całkowicie z odpowiedzialności. Nie o tym, żeby moderować wszystko i dopiero po moderacji wrzucać. Chodzi mi tutaj o to, że bardzo często spotykam się z opiniami, iż w żaden sposób nie wolno karać firm udostępniających swoją infrastrukturę za to, co robią użytkownicy. To jakieś fetyszyzowanie internetu. Firma ma kontrolę nad infrastrukturą więc powinna w pewnym stopniu odpowiadać za jej wykorzystanie. Nie wolno jej całkowicie umywać rąk. Dlaczego osoba indywidualna ma odpowiadać za swoje postępowanie, a wielki koncern miałby być z tej odpowiedzialności zwolniony?
  4. @lucky: błędnie zakładasz, że rozpowszechnienie się tego typu technologii oznacza koniec koncernów naftowych. Wręcz przeciwnie - zainwestują w to i będą zarabiali jak na ropie. Mają duże zapasy gotówki, mają odpowiednie zaplecze reklamowe i marketingowe, mają sieci handlowe (stacje benzynowe)... Nadal będą istniały na tym rynku i produkowały oraz sprzedawały paliwo. Tylko, że będzie to paliwo wodorowe.
  5. Ustawa mówi tak: "Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego" "Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego" Jest też mowa o tym, że przepisów tych nie stosuje się do programów komputerowych. Moim zdaniem, osobiście możesz książkę pożyczyć dowolnej osobie. Inaczej jest, gdy pożyczasz przez internet, bo to wskazuje, że możesz nie znać osoby, której pozyczasz, a więc nie pozostajesz z nią w związku osobistym Przypuszczam, że właściciele praw autorskich mogliby o to się przyczepić. Ale musieliby być nieźle zdeterminowani, bo musieliby wykazać straty, jakie ponieśli i dowieść, że nie ma stosunku osobistego. Sądzę,że w takim wypadku jest to gra niewarta świeczki.
  6. @Antyszwed: dlatego właśnie takie sprawy, o których tu mowa są ścigane z oskarżenia prywatnego, nie publicznego. Dzięki temu możemy mówić o wolności słowa. Ogólnie większość tego, co się mówi, powinno (i w krajach demokratycznych) podpadać pod kodeks cywilny. Wyjątki to wzywanie do popełnienia przestępstwa i obraza prezydenta. Moim zdaniem w Polsce mamy za bardzo ograniczoną wolność słowa, chociażby "kłamstwo oświęcimskie" czy "mowa nienawiści". To też powinno być z oskarżenia prywatnego ścigane.
  7. Jeśli chodzi o polskie prawo, to sądzę, że możesz książkę pożyczyć dowolnej osobie. Nasze prawo mówi o związku osobistym, a trudno za taki nie uznać związku z osobą, której pożyczasz własną rzecz.
  8. Nie można, moim zdaniem, na tej podstawie przesądzić o autentyczności Całunu Turyńskiego. Powodów, dla których tkaniny się różnią może być wiele. Tkanina na Całun Turyński mogła zostać sprowadzona, mogła być produkowana na miejscu, ale w lepszym warsztacie. Kapłan mógł zostać zawinięty w najtańszą tkaninę bo, np., chciano się jak najszybciej pozbyć ciała osoby, która zmarła na chorobę zakaźną, bo np. bardziej zaawansowany technologicznie warsztat tkacki w międzyczasie spłoną/zbankrutował albo jeszcze nie istnial (jeśli kapłan zostal pochowany przez Chrystusem), bo akurat dostawy z zagranicy się wyczerpały, a nowe jeszcze nie przyszły...Jest wiele różnych możliwości. Zbyt wiele, by cokolwiek rozstrzygać.
  9. Nie sądzę, by Google mógł sobie opatentować wzór matematyczny. Tym bardziej, że nie oni go opracowali, a w USA ciągle istnieje zasada first-to-invent. Mogą pewnie opatentować konkretny sposób jego użycia i pewnie to zrobią. Ale to nikomu nie zamyka drogi do wykorzystania tego samego wzoru. Wystarczy, że zrobi to w nieco inny sposób. I tyle.
  10. Piękna teoria i tylko teoria. Skąd się biorą przypadki zabicia psa przez myśliwego? Przecież myśliwy nie może zabić psa, który jest z kimś w lesie na spacerze... Skąd się biorą przypadki zabicia myśliwego przez myśliwego? Przecież myśliwy nie może strzelić, dopóki nie zidentyfikuje celu ze 100-procentową pewnością.
  11. Dobra, w porządku. Jednak skąd się bierze argument o "przydatności" myśliwych. O tym, że "gdyby nie oni, to zwierzyna płowa tak by się rozmnożyła".... czy nie stąd, że ci sami myśliwi zabijają drapieżniki, bo przecież, "gdyby nie oni, to drapieżniki tak by przetrzebiły zwierzynę" itp. itd.? Skoro myśliwi są potrzebny, by "redukować" liczbę saren i zajęcy, to po co zabijają wilki, po co zabijają psy, które wyszły z ludźmi na spacer, twierdząc, że wilki i psy zagrażają populacji zwierzyny płowej? No to tej płowej jest za mało czy za dużo? Trzeba jej chronić przed drapieżnikami bo jest jej za mało i jednocześnie trzeba do niej strzelać, bo jest jej za dużo? Ot, myśliwska "logika".... Ale to logika całego naszego państwa. Ktoś, kto lubi zabijać dla zabawy dostanie pozwolenie na broń, ktoś, kto chce mieć broń, by chronić swoją rodzinę - pozwolenia nie dostanie.
  12. Zgoda. Zauważ jednak, że koleś uważa, iż MS lepiej dba o prywatność użytkowników. Niezależnie od tego, jak jest w rzeczywistości, myślę, że obecnie współpraca MS-Firefox byłaby korzystna dla obu firm, bo obie skorzystają na urośnięciu Binga i zmniejszeniu potęgi Google'a. Poza tym, Mozilla może w ten sposób już teraz puszczać oko do MS, jednocześnie czyniąc to publicznie, by Google widzial, że firma ma wybór, a więc żeby się dobrze zastanowił nad podpisaniem kolejnej umowy.
  13. @czesiu: nadal Zdecydowana większość dziur jest bowiem przez nich łatana z ich własnej inicjatywy. A to, to może być zwykła polityka, jak zauważył wilk. Tym bardziej, że rzeczywiście jest tak, iż mocno zwlekają z łataniem przede wszystkim IE. Co, oczywiście, niczego nie usprawiedliwia, bo powinni przyjąć inną strategię na rynku przeglądarek. No, ale albo kompletnie nie mają pomysłu, albo brak strategii to strategia, gdyż chcą się uwolnić od balastu IE.
  14. Rzuciłem okiem w Sieć. No i znalazłem ciekawy artykuł z 2000 roku. Wynika z niego, że Concordy miały ekranowane kabity, a FedEx zaczął dawać swoim pracownikom indywidualne mierniki radiacji. Problemem zaczęto się dopiero zajmować, ale wygląda na to, że, przynajmniej wówczas nikt nie wymyślił dobrego sposobu ochrony załóg. Z drugiej strony np. badania pilotów Air Canada wykazały, że jest wśród nich mniej zachorowań na nowotwory niż w populacji. Wynika to z faktu, że piloci ogólnie są zdrowsi niż populacja.
  15. Pamiętam, że w liceum na fizyce zwrócił na to uwagę nasz nauczyciel. I sam zaczął się zastanawiać. Doszliśmy do wniosku, że prawdopodobnie kabiny pilotów są w jakiś sposób ekranowane. Ołów?
  16. No właśnie nie było to jasno napisane. Przypuszczam, że cena całej protezy to 53-75 tysięcy. Od palca byłaby to cena zdecydowanie zaporowa.
  17. thx. lecę poprawiać A tak swoją drogą, to może ktoś sprytny wpadnie na dobry pomysł i oskarży ich przed sądem w USA. Grzywny "nieco" wyższe.
  18. Wstawiłem linka do książki. Jest pod koniec tekstu.
  19. Też mam taką nadzieję i niecierpliwością czekam na info, że muszą zabulić 60 miliardów. Obawiam się jednak, że skończy się na dużo niższych kwotach.
  20. Niby tak, ale zauważ, że toto ważyło mniej niż 30 kg. A samochód z pasażerami to przeciętnie 1500-2000 kg i walka z oporami jezdni, a nie tylko powietrza.
  21. @cyberant: Też tak sądzę. Pamiętajmy, że tak naprawdę cały dział gospodarki związanej z internetem dopiero się tworzy. Więc czeka nas jeszcze dużo zmian w samej sieci jak i prawie jej dotyczącym. To naturalny proces.
  22. Dokładnie tak, jak mówi mikroos. Tak jak nie sprzeciwiamy się podatkom na policję (straż pożarną itp.), bo uznajemy, że w sytuacji zagrożenia chcemy, by policja nam pomogła, tak można pobierać podatek z którego będzie opłacane ratownictwo medyczne. A szpital/klinika/przychodnia będą miały obowiązek przyjęcia pacjenta z zagrożeniem życia. I to wystarczy. A to, czy ja sobie opłacę polisę i w razie kataru pójdę do lekarza w ramach tejże polisy, czy też stwierdzę, że wolę wówczas zapłacić z własnej kieszeni, powinno być wolnym wyborem. Jeśli jestem nałogowym palaczem i będą chciał wykupić polisę, to zapłacę za nią drożej, niż osoba, która nie pali. Wtedy dobrze się zastanowię, czy przypadkiem nie opłaca mi się rzucić palenia i zaoszczędzić na kupowaniu fajek, na polisie itp. itd. W chwili obecnej mamy taką sytuację, że nałogowy palacz, który obżera się hamburgerami płaci mniej niż człowiek, który nie pali, zdrowo się odżywia i uprawia sport. Jednocześnie ten w ciągu np. 10 lat życia otrzyma pomoc medyczną o łącznej wartości np. 200 000 pln, a ten drugi przez 10 lat nie będzie w ogóle chodził do lekarza, a jak mu się po tych 10 latach przytrafi coś, co będzie wymagało od NFZ wydania 200 000 pln to może usłyszeć: "proszę zgłosić się za pół roku, limity się skończyły". Tylko, że przez te pół roku jego stan zdrowia będzie się pogarszał, on będzie cierpiał i być może te pół roku zdecydują o tym, że schorzenie będzie często nawracało czy uczni go częściowym kaleką. A wszystko dlatego, że dbał o zdrowie i zarabiał więcej, a więc płacił wyższe stawki.
  23. @sylkis: ale nikt nigdy nie twierdził, że efekt cieplarniany jest nieodwracalny i wytępi życie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...