Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KopalniaWiedzy.pl

Super Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    37638
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    247

Zawartość dodana przez KopalniaWiedzy.pl

  1. W ramach holenderskiego programu Syn-Energy, przy którym współpracuje miejscowa Organizacja Badań Naukowych, oraz kilka uniwersytetów, powstała pierwsza na świecie myszka zasilana energią słoneczną. Głównym problemem, z jakim spotykają się właściciele bezprzewodowych myszy jest wyczerpywanie się baterii w najmniej odpowiednich momentach. Naukowcy mają nadzieję, że dzięki upowszechnieniu się myszy z ogniwem fotowoltanicznym na wysypiska na całym świecie trafią setki milionów baterii mniej niż dotychczas. W tej chwili 15 myszek „Sole Mio” przechodzi testy biurowe. Ich celem jest sprawdzenie, czy użytkownicy są w stanie zmienić swoje przyzwyczajenia tak, by móc używać tego urządzenia. Uczeni sprawdzają, jakie warunki muszą być spełnione, by mysz pracowała bez najmniejszych przeszkód i ciągle dysponowała niezbędną do pracy energią. Zanim „Sole Mio” trafi do sprzedaży konieczne będzie wyprodukowanie tanich wydajnych ogniw, nad którymi pracują holenderskie uniwersytety.
  2. Rodzice powinni ograniczać dzieciom dostęp do programów edukacyjnych rozpowszechnianych na DVD i kasetach wideo. Najnowsze badania wykazały, że jeśli dzieci w wieku 8-16 miesięcy oglądają zbyt wiele tego typu programów to wolniej rozwijają swoje słownictwo. Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtona i Instututu Badawczego przy Szpitalu Dziecięcym w Seattle zauważyli, że każda godzina dziennie spędzona przed edukacyjnymi DVD czy wideo powoduje, iż dziecko rozumie od 6 do 8 słów mniej, niż maluch, który w ogóle nie ogląda tego typu programów. Z kolei edukacyjne DVD i wideo nie mają żadnego wpływu (ani negatywnego, ani pozytywnego) na słownictwo dzieci w wieku 17-24 miesięcy. Najważniejszym wnioskiem z badań jest stwierdzenie, że nie ma żadnych dowodów na pozytywne oddziaływanie programów edukacyjnych, a są powody by sądzić, że mogą one działać szkodliwie – mówi Frederick Zimmerman, jeden z autorów badań. Im więcej dziecko ogląda, tym większe szkody są mu wyrządzane. Główną rolę odgrywa tutaj czas spędzany przy tego typu programach – dodaje. Badania przeprowadzone przez profesora Zimmermana, doktora Dimitra Christakisa i profesora Andrewa Maltzoffa są częścią większego projektu, którego celem jest sprawdzenie wpływu kontaktu z mediami na pierwsze dwa lata życia człowieka. Naukowcy przyznają, że uzyskane wyniki ich zaskoczyły, ale „mają sens”. Profesor Meltzoff mówi: Małe dziecko jest obudzone i gotowe do nauki tylko przez określoną liczbę godzin w ciągu dnia. Jeśli spędza te godziny przed ekranem, zamiast z ludźmi mówiącymi do niego w tak melodyjny sposób, jak zwykle mówimy do małych dzieci, maluch nie nabywa takiego samego doświadczenia lingwistycznego. Rodzice i opiekunowie są pierwszymi i najlepszymi nauczycielami dziecka. Instynktownie dobierają sposób mówienia, mimikę, gesty, ruchy oczu tak, by dzieci jak najlepiej przyswajały. Oglądanie telewizji nie jest nawet namiastką kontaktu społecznego w tak młodym wieku. Inaczej może być w przypadku starszych dzieci, jednak najmłodsze najlepiej uczą się języka od ludzi – mówi Meltzoff.
  3. Serwis HKEPC poinformował, że 45-nanometrowe układy Intela Core 2 są nawet dwukrotnie bardziej wydajne od obecnie sprzedawanych kości. Z testów przeprowadzonych przez HKPEC wynika, że Core 2 Duo z rdzeniem Wolfdale (2,33 GHz, 6 MB L2 cache, 1333 MHz PSB) charakteryzuje się wydajnością od 0,22% do 115% większą niż procesor Core 2 Duo z rdzeniem Conroe (2,33 GHz, 4 MB L2 cache, 1333 MHz PSB). Wyniki są zaskakujące. Zwykle przejście na inny proces produkcyjny skutkuje wzrostem wydajności od 5 do 15%. Tym razem testy mierzące wydajność nowego Core 2 podczas kodowania wideo wykazują ponad 100-procentowy przyrost mocy. Z nowych układów powinni być też zadowoleni gracze. Podczas korzystania z gier zauważono przyrost wydajności od 10 (Doom3) do 30 procent (Half-Life 2). Znaczne zwiększenie wydajności nie przeszkodziło Intelowi w zmniejszeniu poboru mocy procesora. TDP układu wynosi około 59 W, podczas gdy 65-nanometrowe układy gdy są maksymalnie obciążone pobierają 83 waty. W nowych procesorach zastosowano nowy zestaw instrukcji SSE4 oraz technologie Super Shuffle Engine i Radix 16. Pierwsza z nich przyspiesza wykonywanie instrukcji SSE i potrafi wykonać 128-bitową operację w jednym cuklu. Z kolei Radix 16 to algorytm dzięki któremu można w jednym cyklu wykonać cztery operacje na czterech bitach dzielonej liczby.
  4. Przedstawiciele Księgi Rekordów Guinessa poinformowali, że Chińczyk Bao Xishun nie jest najwyższym człowiekiem na świecie. Rekord wzrostu należy obecnie do Ukraińca Leonida Stadnika. Mierzy on 2,57 metra. Stadnik, były weterynarz, mieszka we wsi Podoliance w okolicach Żytomierza. Mężczyzna zaczął gwałtownie rosnąć w wieku 14 lat, po przejściu operacji mózgu. Prawdopodobnie doszło wówczas do pobudzenia przysadki mózgowej, która produkuje hormon wzrostu. Najwyższym zanotowanym człowiekiem w historii był Robert Pershing Wadlow. Miał on niemal 272 centymetry i zmarł w wieku 22 lat.
  5. Kości mogą odgrywać ważniejszą rolę w regulowaniu procesów chemicznych zachodzących w organizmie, niż się dotąd wydawało. Międzynarodowy zespół naukowców odkrył, że powstająca w komórkach kostnych osteokalcyna pomaga u myszy regulować poziom cukru we krwi. Ponieważ jest to istotne zarówno dla rozwoju otyłości, jak i cukrzycy, opisane odkrycie może pomóc osobom cierpiącym na oba te schorzenia (Cell). Osteoblastyna jest najważniejszym białkiem niekolagenowym kości, produkowanym przez osteoblasty. Naukowcy badali dwie grupy myszy. Jedna w ogóle nie miała genu osteokalcyny, a więc i samego białka, a u drugiej zwiększono jej aktywność. Od 1977 roku wiadomo, że osteoblasty wytwarzają osteokalcynę, nie znano jednak jej funkcji – tłumaczy profesor Gerard Karsenty z Columbia University. Teraz udało się ją określić. Cukrzycy towarzyszy wzrost stężenia insuliny we krwi, połączony ze spadkiem wrażliwości na ten hormon. Okazuje się jednak, że osteokalcyna wzmaga zarówno wydzielanie insuliny, jaki i wrażliwość na nią. U myszy osteokalcyna mobilizowała komórki trzustki do wydzielania insuliny i w tym samym czasie komórki tłuszczowe do sekrecji innego hormonu: adyponektyny. Ta ostatnia wpływa właśnie na wrażliwość na insulinę. Co więcej, osteokalcyna stymulowała wzrost samych komórek beta wyspek Langerhansa. Wzrost aktywności osteokalcyny zapobiegał u gryzoni rozwojowi cukrzycy typu 2. i otyłości. Teraz bardzo istotne jest powtórzenie badań i rozpoczęcie eksperymentów z udziałem ludzi. Wiadomo na pewno, że u osób z cukrzycą typu drugiego występuje obniżony poziom osteokalcyny.
  6. Za odkrywcę Ameryki powszechnie uważany jest Krzysztof Kolumb, mimo iż od dawna wiadomo, że przed nim dotarli tam Wikingowie. Możliwe jednak, że 200 lat przed Kolumbem do Ameryki Północnej trafił też Marco Polo. W Bibliotece Kongresu USA znajduje się dokument, na podstawie którego można przypuszczać, że Marco Polo wylądował na Alasce. Dokument dostarczył w 1933 roku Marcian Rossi, Amerykanin włoskiego pochodzenia. Jest to mapa, na której widać część Indii, Chin, Japonii, Indii Wschodnich i Północnej Ameryki. Mapa została podpisana przez Marco Polo. W 1943 roku mapę za pomocą promieni ultrafioletowych badało FBI. Wówczas nie wykluczono, że mapa jest oryginalna. Sam Marco Polo nigdy nie wspominał o Alasce, jednak umierając powiedział przyjaciołom, że nie opisał nawet połowy rzeczy, które widział.
  7. Środowisko linuksowe powinno dla własnego dobra uznać dominującą pozycję Microsoftu w niektórych obszarach, stwierdził Jim Zemlin, dyrektor Linux Foundation. Swoje słowa wygłosił on podczas targów Linuxworld, które odbywają się w San Francisco.Zdaniem Zemlina, nadszedł czas na zmianę strategii. Linux stał się już mainstream?owym systemem operacyjnym i tym samym zakończyła się pierwsza faza jego rozwoju. Teraz czas na drugą, która wymaga innego podejścia.Twórcy opensource?owego systemu powinni w końcu przyznać, że Windows stanowi część rzeczywistości oraz, że wraz z Microsoftem mogą stworzyć duopol na rynku systemów operacyjnych. Jeśli zaś koncern z Redmond ma być partnerem, to należy go szanować, a nie wyśmiewać się z niego.Są rzeczy, z którymi Windows dobrze sobie radzi - mówi Zemlin. Dodał, że Microsoft zdominował rynek OS-ów i dobrze radzi sobie z konkurencją.Jednocześnie dyrektor Fundacji uważa, że środowisko linuksowe nie powinno przygotowywać wielkich kampanii marketingowych i zajmować się PR-em na tak olbrzymią skalę jak koncern Gatesa. Zamiast tego powinno przyznawać, że istnieją niedociągnięcia i starać się je naprawić, a nie im zaprzeczać. Musimy uznać, że czasami używanie opensource?owego oprogramowania postrzegane jest jako ryzykowne - stwierdził Zemlin. Dodał, że przedstawiciele wielu przedsiębiorstw nie chcą brać udział w opensource?owych dyskusjach, gdyż zwykle przeradzają się one w wojny.Linux ma jednak olbrzymią przewagę nad oprogramowaniem o zamkniętym kodzie. Model rozwoju opensource?owego oprogramowania wymusza bowiem współpracę, dzięki czemu może ono znacznie szybciej czynić postępy.Zemlin wezwał też do zsynchronizowania prac nad różnymi projektami. Dzięki temu linuksowe środowisko będzie mogło oferować w jednym terminie całe zestawy oprogramowania.
  8. Baiji czyli żyjący w Jangcy słodkowodny delfin biały najprawdopodobniej wyginął. Zwierzę, które przetrwało na Ziemi 20 milionów lat, nie było w stanie poradzić sobie z zanieczyszczeniem, kłusownictwem i zwiększonym ruchem na rzece. Grupa naukowców z Chin, Japonii, Wielkiej Brytanii i USA przez sześć tygodni szukała śladów delfina i nie natrafiła na nie. Baiji prawdopodobnie wyginął – mówi Wang Ding, jeden z czołowych światowych ekspertów specjalizujących się w tym gatunku. Jeśli tak się stało, to biały delfin jest pierwszym od 50 lat gatunkiem ssaka, który zniknął z powierzchni Ziemi. Baiji to kuzyn zagrożonego wyginięciem delfina butlonosego. Wang nie traci jednak nadziei. Być może delfinom udało się przeżyć, jednak nadzieja na to jest coraz mniejsza. Prowadzona przez niego ekspedycja była kolejną, która nie natrafiła na ślady zwierzęcia. Ostatnio baiji był widziany ponad 2 lata temu. Charakterystyczną cechą tego zwierzęcia jest długi nos. Jeszcze 100 lat temu w Jangcy żyło 5000 delfinów słodkowodnych. Ostatnio były one liczone w 1997 roku. Zanotowano wówczas obecność zaledwie 13 osobników. Naukowcy oceniają wyginięcie baiji jako „wielką tragedię”. Delfin z Jangcy był wyjątkowym ssakiem, który ponad 20 milionów lat temu wyodrębnił się z innych gatunków – mówi Sam Turvey z Londyńskiego Towarzystwa Zoologicznego. Inne żyjące w Jangcy gatunki, takie jak jesiotr chiński czy morświn bezpłetwy są skrajnie zagrożone. Specjaliści z World Wildlife Fund (WWF) zauważają, że wyginięcie delfina, wskazuje na znaczne zanieczyszczenie rzeki. Jest to niebezpieczne nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi od niej uzależnionych. Wyginięcie delfina białego oznacza, że zniszczono kompletną gałąź drzewa ewolucji i pokazuje, iż powinniśmy wziąć na siebie odpowiedzialność za los naszej planety – dodał Turvey.
  9. Szef Novella, Ron Hovespian uważa, że producenci różnych dystrybucji Linuksa powinni zacieśnić współpracę. Dzięki temu, zdaniem Hovespiana, uda się zwiększyć rynkowe udziały opensource’owego systemu. Zauważył on, że linuksowemu środowisku grozi to, iż producent oprogramowania będzie musiał zdobywać osobny certyfikat dla każdej z dystrybucji. Główną rzeczą, którą potrzebuje Linux, jest dobre oprogramowanie. Oczywiście, że programy powinni pisać użytkownicy systemu, ale potrzebujemy również niezależnych twórców oprogramowania, którzy będą tworzyli dla linuksowej platformy – stwierdził Hovespian. Jego zdaniem obecnie twórcy różnych dystrybucji konkurują ze sobą liczbą aplikacji napisanych dla każdej z nich. Zamiast tego powinni konkurować jakością wsparcia technicznego. Wezwał również do stworzenia powszechnego, niezależnego od dystrybucji, programu certyfikacyjnego dla aplikacji. Tylko wtedy Linux będzie w stanie konkurować z platformą Microsoftu. Największą zaletą Windows jest dostępność olbrzymiej liczby programów. Developerzy używają microsoftowego OS-u ponieważ wiedzą, że to jedna i ta sama platforma. Otrzymują jeden certyfikat i mają dostęp do rynku – mówi Hovespian. Jego zdaniem przy tworzeniu takiej platformy certyfikacyjnej należy oprzeć się na Linux Standard Base (LSB) zaproponowanej przez Linux Foundation. Nie sądzę, byśmy potrzebowali czegoś nowego. Powinniśmy skorzystać z LSB i ulepszyć ją – dodał.
  10. Nietoperze żywiące się nektarem spalają cukier szybciej niż czołowi siłacze świata. Oznacza to, że są najlepszymi w tej konkurencji ssakami na Ziemi. Metabolizm cukru rozpoczyna się u nich już podczas wizyty u kwitnącej rośliny. Utrzymanie się w powietrzu jest najbardziej kosztowną energetycznie czynnością – wyjaśnia Christian Voight z Leibniz Institute for Zoo and Wildlife Research. To prawdziwy dylemat: muszą lecieć zbierać nektar, a największą ilość czerpanej z niego energii zużywają na przelot. Voight i jego współpracownik John Speakman z Uniwersytetu w Aberdeen karmili 12 trzymanych w niewoli nietoperzy cukrem z węglem-13 i mierzyli, jak dużo go następnie wydychały. Węgiel-13 jest nieradioaktywnym izotopem, który pozwala na śledzenie metabolizmu cukru. Odkryliśmy, że odżywiające się nektarem nietoperze wykorzystują pochodzący z niego cukier w ciągu minut po zakończeniu picia. Po mniej niż 30 minutach cały ich metabolizm opiera się na tym właśnie źródle. Malutkie nietoperze z Ameryki Południowej i Centralnej polegają na niewielkich ilościach nektaru, który zawiera dwucukry i cukry proste, takie jak sacharoza czy glukoza. Są one szybko rozkładane, dając ssakom nagły przypływ energii. Dzięki temu mogą one zawisać w powietrzu jak kolibry, a to wymagający energetycznie rodzaj lotu. Nietoperze mogą również w nocy metabolizować tłuszcz czy glikogen, ale oznacza to, że w dzień skończą im się zapasy energetyczne. To z tego powodu gatunki żywiące się nektarem są aktywne przez całą noc, odwiedzając setki kwiatów na obszarze wielu kilometrów. U wielu zwierząt duże ilości zjadanego pożywienia są przetwarzane na zapasy, jednak nie u naszych rekordzistów. Zapotrzebowanie energetyczne nietoperzy nektarożernych jest naprawdę duże; należy do największych wśród ssaków. Ich dieta jest uboga w tłuszcze i białka, ale obfituje w cukry. Metabolizowanie ich bezpośrednio po zakończeniu jedzenia pozwala na zaoszczędzenie kosztów: nie trzeba inwestować energii w przekształcanie i przechowywanie zapasów.
  11. Francuska policja zatrzymała nastolatka podejrzanego o przetłumaczenie i umieszczenie w Sieci najnowszych przygód Harry’ego Pottera. Książka trafiła do Sieci na kilka tygodni przed oficjalną francuską premierą. Szesnastolatek został zatrzymany, przesłuchany i zwolniony do domu. Tego typu działania naruszają podstawowe prawa autora i wydawcy –powiedziała o czynie nastolatka Marie Leroy-Lena, rzecznik prasowa francuskiego wydawcy książki. Nie rozmawiamy tutaj o młodym człowieku czy o fanie Harry’ego, ale o zorganizowanej grupie przestępczej, która wykorzystuje młodych ludzi – dodała. W tej chwili toczone jest śledztwo w sprawie. Wydawnictwo i sama J.K. Rowling nie wnieśli na razie własnego oskarżenia.
  12. Po zbadaniu 94 chorych naukowcy z Uniwersytetu w Warwick zauważyli, że wiele powiązanych z cukrzycą komplikacji to efekt niedoboru witamin. Diabetycy wydalają 15-krotnie więcej witaminy B1 (tiaminy) niż osoby zdrowe. Lekarze uważają, że stosując zwykłą suplementację, można np. zapobiec problemom z układem sercowo-naczyniowym czy wzrokiem (Diabetologia). Niedobór tiaminy u ludzi z cukrzycą udało się zaobserwować po raz pierwszy. Witaminę tę można znaleźć m.in. w wieprzowinie, nerkach, wątrobie, drożdżach, ziarnach zbożowych, makaronach czy gruboziarnistych wyrobach zbożowych. Jest szczególnie przydatna w metabolizmie węglowodanów. Ochrania komórki przed szkodliwym wpływem wysokiego poziomu glukozy. W przeszłości nie zauważono opisanych braków ze względu na sposób określania stężenia witaminy. Tradycyjnie za wskaźnik poziomu B1 uznawano aktywność enzymu zwanego transketolazą w czerwonych krwinkach. Pracujący pod przewodnictwem profesora Paula Thornalleya Anglicy zauważyli jednak, że zwiększona aktywność enzymu to nie tylko świadectwo dużego stężenia, ale i niedoboru tiaminy. W tym drugim przypadku normalna aktywność transkelotazy jest skutkiem zwiększonej ilości białek THTR-1 oraz RFC-1, które pomagają transportować brakującą witaminę B1 do erytrocytów. Po zmierzeniu zawartości witaminy B1 w plazmie krwi okazało się, że u osób z cukrzycą typu 1. występuje jej o 76, a u chorych z cukrzycą typu drugiego o 75% mniej. Obecnie badacze sprawdzają, czy zażywając suplementy lub stosując odpowiednią dietę, można wyrównać braki. Już teraz wiadomo na pewno, że niedobór tiaminy to marker zarówno mikro-, jak i makroangiopatii.
  13. Mieszkająca w Austrii Brytyjka urodziła w poniedziałek identyczne genetycznie trojaczki jednojajowe. Dziewczynki, którym nadano imiona Zoe, Kim i Amy, przyszły na świat w 32. tygodniu ciąży w wyniku cesarskiego cięcia. Zabieg przeprowadzono w szpitalu w Feldkirch w zachodniej Austrii. Wszystkie siostry czują się dobrze, znajdują się pod opieką lekarzy z oddziału intensywnej terapii. Ważą po 1500 gramów i mierzą 40 cm. Przedstawiciele placówki medycznej poinformowali, że prawdopodobieństwo narodzin takich jednojajowych trojaczków wynosi 1 na 2 miliony. Zostały poczęte naturalnie, a 25-letnia matka nie leczyła wcześniej niepłodności. Trojaczki jednojajowe przyjdą na świat, gdy zapłodnione jajo (zygota) podzieli się na dwa, a następnie któraś z połówek podzieli się jeszcze raz.
  14. Uczeni odkryli największą ze znanych nam planet. Gazowy gigant jest zbudowany głównie z wodoru i okrąża gwiazdę odległą od Ziemi o 1400 lat świetlnych.Jest ona 20-krotnie większa od naszej planety, a jej średnica wynosi 1,7 średnicy Jowisza - największej planety Układu Słonecznego. Naukowcy uważają, że temperatura na powierzchni giganta wynosi 2300 stopni Celsjusza.Georgi Mandushev z Lowerll Obserwatory, który odkrył planetę, uważa, że na jej powierzchni nie ma żadnego fragmentu stałego lądu. TrES-4, bo taką nazwę zyskało ciało niebieskie, okrąża gwiazdę z gwiazdozbioru Herkulesa.Zdaniem akademików w tej samej konstelacji może znajdować się jeszcze druga planeta. To byłoby niesamowite - stwierdził Medushev.Lowell Obserwatory zyskało międzynarodowe uznanie w 1930 gdy jego pracownicy odkryli Plutona.
  15. Koty z nadwagą, które więcej czasu spędzają na wylegiwaniu jak Garfield w ciepłych miejscach niż na polowaniu, ryzykują cukrzycą – ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu. U rozleniwionych zwierząt ryzyko pojawienia się tej niebezpiecznej choroby wzrasta aż 3-krotnie (w porównaniu do zwierząt z normalną wagą ciała). Tryb życia kotów, podobnie jak ich właścicieli, zmienia się – wyjaśnia profesor Danielle Gunn-Moore z Royal (Dick) School of Veterinary Studies. Zaczynają za dużo jeść, ich waga wzrasta, a dawka ruchu maleje. Wiele mruczków nie wychodzi z domu. Dzieje się tak, ponieważ mieszkają w bloku albo ich właściciele myślą, że to dla nich zbyt niebezpieczne. Przez cały dzień nie mają do zrobienia nic poza jedzeniem, spaniem i tyciem. Na swoje nieszczęście przejawiają tak jak ludzie tendencję do przejadania, gdy zaoferuje im się zbyt dużo smacznego pokarmu. Zwłaszcza jeśli się nudzą. Jeden na 230 brytyjskich kotów cierpi na cukrzycę. Ryzyko zachorowania wzrasta w przypadku samców, zwierząt wysterylizowanych oraz z nadwagą. Liczba mruczków z cukrzycą jest w Wielkiej Brytanii 5 razy większa niż ustalona w podobnym amerykańskim badaniu z lat 70. Ciekawe, jak prezentują się polskie statystyki... Wyniki uzyskane przez Szkotów opublikowano w piśmie Journal of Feline Medicine and Surgery. Naukowcy przebadali 14 tys. kotów i przeanalizowali 76 kwestionariuszy wypełnionych przez właścicieli.
  16. Kameraflage to technologia, która pozwala umieścić ukrytą treść w widocznych miejscach. Jest ona ujawniana dopiero wówczas, gdy popatrzymy na nią za pomocą aparatu umieszczonego w telefonie komórkowym lub innego dowolnego aparatu cyfrowego. Kamereflage korzysta z faktu, iż aparaty cyfrowe rozpoznają więcej kolorów niż ludzkie oko. Tak więc możemy informację, która ma pozostać ukryta zapisać kolorem niewidocznym dla człowieka. Będzie ją można jednak odczytać za pomocą aparatu. Specjaliści już widzą zastosowanie dla kameraflage. Można np. umieszczać napisy, które ujawnią się na zdjęciu wykonanym w muzeum. Możliwe jest produkowanie t-shirtów z przekazem widocznym tylko dla wtajemniczonych.
  17. U wielu kobiet można znaleźć całą kolekcję starych, częściowo zużytych produktów do makijażu. Zanim się nimi pomalują, powinny jednak dwa razy pomyśleć, ponieważ ryzykują poważnymi infekcjami skóry. Dermatolodzy ostrzegają, że przeterminowane kolorowe kosmetyki mogą zawierać niebezpieczne bakterie. Kiedy należy je wyrzucić? Dr Angele Bowers z Baylor Regional Medical Center w Grapevine zauważa, że często trudno jest odnaleźć datę przydatności, ale można ją łatwo wyznaczyć, przyjmując jako punkt wyjścia moment otwarcia cieniów czy pudru. Najmniej trwałe są produkty do makijażu oczu i płynne podkłady, których warto się pozbyć już po 3 miesiącach od otwarcia. Mogą się do nich dostać bakterie, a konserwanty nie działają już tak dobrze jak w momencie pierwszego użycia. Gdy produkt dostanie się do oka, może się rozwinąć zapalenie spojówek [...]. Doktor Bowers podkreśla, że pudry i podkłady otwarte ponad rok temu także mogą wywoływać zakażenia. U niektórych pań po zastosowaniu przeterminowanego kosmetyku do makijażu rozwija się okołowargowe zapalenie skóry. Skóra jest podrażniona, pojawiają się przypominające trądzik wypryski. Nie wolno też zapominać o regularnym zmienianiu aplikatorów, którymi nakładamy make-up. Jeśli korzystasz z gąbeczki, powinnaś ją zastępować następną przynajmniej raz w tygodniu – podkreśla pani dermatolog. Wyrzucanie drogich produktów nie jest łatwe, ale lepiej nie ryzykować własnym zdrowiem. Nie powinno się też pożyczać szminek, błyszczyków czy balsamów do ust. Jeśli trafimy na nosiciela wirusa opryszczki, możemy się nią od niego zarazić.
  18. Najnowsze badania wykazały, że rynkowe udziały serwera Apache spadły poniżej 50%. Netcraft, firma specjalizująca się w monitorowaniu Internetu, zbadała ponad 100 milionów witryn WWW.Okazało się, że udział Apache?a w rynku serwerów web wynosi obecnie 48,42%, a udział microsoftowego IIS - 36,21. Podobne badania z listopada 2005 roku wykazały, że Apache ma 71% rynku, a Microsoft poniżej 20%.Apache traci udziały nie tylko na rzecz Microsoftu. Rynek jest mu odbierany także przez opensource?owy lighttpd (1,2% udziałów) i Google (4,4% rynku). Badacze zwracają jednak uwagę, że jeśli Microsoft będzie nadal podbijał rynek w takim tempie jak dotychczas, to w przyszłym roku będzie miał w nim tyle samo udziałów co Apache.Sytuacja Apache'a wygląda nieco lepiej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Google Server korzysta w dużej mierze z jego kodu.Netcraft objął badaniami niemal 128 milionów witryn i sprawdzał, przez jaki serwer są one obsługiwane.
  19. Ludzie często wybierają partnerów z podobnym do swojego otłuszczeniem ciała. Naukowcy z Uniwersytetu w Aberdeen i Aberdeen's Rowett Research Institute przebadali 42 pary. Według nich, ludzie często poślubiają kogoś z własnej klasy społecznej, biorą też jednak pod uwagę wygląd, wzrost i rasę. Zbliżony stopień otłuszczenia ciała zwiększa prawdopodobieństwo, że się sobie spodobamy. Akademicy obawiają się, że ten rodzaj dobierania sobie partnera może się przyczynić do światowej epidemii otyłości. Dzieci rodziców z nadmierną wagą ciała także mogą mieć skłonności do tycia. U wszystkich 42 wybranych par określono tkankową kompozycję ciała. Okazało się, że zawartość tkanki tłuszczowej u jednego partnera była bardzo podobna do swojego odpowiednika u drugiej osoby z pary (American Journal of Clinical Nutrition). Nie wiadomo, jak funkcjonuje ta zależność. Być może zakres aktywności społecznej osób z nadwagą i otyłych pokrywa się, co zwiększa prawdopodobieństwo, że spotkają również otyłego partnera – opowiada profesor John Speakman. Sądzi on, że związki partnerskie oparte na otłuszczeniu ciała są czymś stosunkowo nowym, ponieważ w latach 40. czy 50. ludzie często pobierali się tuż po dwudziestce, czyli zanim zdążyli przytyć. [...] Odróżnienie kogoś szczupłego od osoby szczupłej, która przytyje, było właściwie niemożliwe. Obecnie wybieramy partnerów i mamy dzieci dużo później, ale jeśli mamy tendencje do tycia, proces ten zaczyna się w dużo młodszym wieku. Dzięki temu możliwe staje się dobieranie w oparciu o otłuszczenie ciała.
  20. Szkockim naukowcom udało się odwrócić siły działające na wyjątkowo małe obiekty i doprowadzić w ten sposób do ich lewitacji. Profesor Ulf Leonhardt i doktor Thomas Philbin z Univeristy of St Andrews opracowali soczewki, które odwracają efekt Casimira. To naturalne zjawisko powoduje, że wskutek różnicy ciśnienia małe cząstki przyciągają się. Efekt Casimira odkryto w 1948 roku, a zmierzono w 1997. Jego występowanie jest poważną przeszkodą w rozwoju nanotechnologii, gdyż wywołuje on „sklejanie się” miniaturowych podzespołów. Jest on poważnym źródłem problemów w nanoświecie, szczególnie w urządzeniach MEMS (systemach mikroelektromechanicznych). Takie systemy odgrywają ważną rolę. Na przykład kontrolują napełnianie się poduszek powietrznych w samochodach, buduje się z nich ‘laboratoria na układzie scalonym’ służące do analiz chemicznych czy testowania leków. Mikro- i nanomechanizmy mogłyby pracować lepiej, a występujące w nich siły tarcia można by zmniejszyć lub całkowicie wyeliminować dzięki manipulowaniu efektem Casimira – mówi profesor Leonhardt. Dzięki jego soczewkom udało się utrzymać miniaturowe cząstki z dala od siebie.
  21. Zespół z Rutgers University ożywił w laboratorium bakterie uwięzione w lodach Antarktyki przez 100 tysięcy i więcej lat. Po ogrzaniu i podaniu pożywki zaczęły one rosnąć (Proceedings of the National Academy of Sciences). Zespół Kaya Bidle'a przebadał 5 próbek, których wiek oszacowano na od 100 tys. do 8 mln lat. Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Wiedzieliśmy tylko, że mikroorganizmy są naprawdę odporne. Naukowcy przebadali próbki najstarszego lodu na Ziemi. Bakterie udało się wyhodować głównie z młodszych próbek. Te ze starszych były "oporniejsze" i rosły wolniej. Niektóre z najstarszych bakterii musiano obserwować przez rok, zanim cokolwiek się stało. Zazwyczaj wyhodowanie bakterii to kwestia ok. tygodnia. Znalezione bakterie nadal występują na Ziemi. Są to, m.in.: proteobakterie, mikroorganizmy z grupy Firmicutes oraz archeobakterie. Zespół Bidle'a zauważył, że DNA bakterii ulega gwałtownemu rozkładowi po upływie 1,1 mln lat. Najstarszy lód zawierał kwas dezoksyrybonukleinowy, którego łańcuchy składały się z 210 podjednostek, podczas gdy normalnie DNA bakterii składa się z ok. 3 mln cegiełek. Badanie takich form życia pomaga zrozumieć geologiczne i fizjologiczne ograniczenia życia na Ziemi w różnych warunkach. Wyniki Amerykanów przydadzą się także naukowcom poszukującym życia w kosmosie. Dzięki nim można próbować przewidzieć, jak długo organizmy żywe mogą np. przetrwać w chłodzie i lodach różnych planet. Bidle podkreśla, że mikroby żyją we wszelkich możliwych warunkach. Dlatego też zbieranie informacji o nich samych, warunkach, jakie są w stanie wytrzymać i ich ograniczeniach jest istotne dla zrozumienia, jak funkcjonowała Ziemia jako planeta w dłuższej perspektywie czasowej.
  22. Dell poinformował, że będzie sprzedawał w Europie notebooki i pecety wyposażone w system Ubuntu Linux. Najpierw sprzedawane będą one we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Maszyna Inspiron 6400n będzie kosztowała 329 funtów (ok. 1830 zł), a za notebooka Inspiron 530n trzeba będzie zapłacić 399 funtów (ok. 2220 zł). Poza opensource’owym systemem operacyjnym użytkownik otrzyma pakiet biurowa OpenOffice oraz oprogramowanie do poczty elektronicznej, przeglądarkę, program do katalogowania zdjęć czy komunikator internetowy. Klient Della będzie miał też zapewnioną podstawową pomoc techniczną: instalację, konfigurację i podłączenie do Sieci. Z bardziej skomplikowanymi problemami będzie musiał zwracać się do producenta Ubuntu – firmy Canonical.
  23. Firma Photo Violation Technologies jest producentem parkometrów, które pozwalają kierowcom uniknąć mandatów za nieopłacenie miejsca parkingowego. Urządzenie PhotoViolationMeter (PVM) to parkometr wyposażony w funkcję powiadamiania kierowcy, że kończy się opłacony czas parkowania. Sygnał wysyłany jest na telefon komórkowy, za pomocą którego można opłacić dodatkowy czas postoju. Pierwszą opłatę, zaraz po zaparkowaniu pojazdu, można natomiast wnieść gotówką lub za pomocą karty elektronicznej. Nowe parkometry oferują dwie opcje. Pierwsza to No-Fine, czyli automatyczne pobranie dodatkowej kwoty z karty, którą zapłacono po zaparkowaniu. Druga – Grace Period – została uzgodniona z miastami, w których ustawiono parkometry. Pozwala ona na zaprogramowanie urządzeń tak, by po upływie opłaconego czasu parkowania kierowca miał jeszcze kilka minut na wniesienie dodatkowej opłaty. Dopiero po tych kilku minutach brak zapłaty traktowany jest jako karane grzywną wykroczenie. To jednak nie wszystkie zalety PVM. Urządzenia korzystają z sieci bezprzewodowych, działają więc jak publiczne hotspoty i oferują dostęp do Internetu. Ponadto poustawiane w wielu punktach miasta mogą służyć służbom ratunkowym jako dodatkowa sieć łączności w nagłych wypadkach. Nowe parkometry wyposażono też w czujniki potrafiące wykryć zaparkowany pojazd. Gdy jego kierowca nie wniesie opłaty parkingowej, PVM robi zdjęcie tablicy rejestracyjnej, dzięki czemu miasta, które zdecydują się na zainstalowanie nowych parkometrów mogą obniżyć straty spowodowane działaniem nieuczciwych kierowców. Ocenia się, że sam Waszyngton traci z tego powodu ponad milion dolarów rocznie. Nowe parkometry potrafią również przywitać każdego kierowcę i informują go o specyficznych przepisach obowiązujących na danym parkingu.
  24. Uciekając się do białek ryb, niemieccy naukowcy opracowali pokrycie skrzydeł samolotów, które zapobiega oblodzeniu przy lotach na dużych wysokościach. Lód sprzyja niebezpiecznym turbulencjom podczas startu i lądowania. Antyzamarzaniowe białka odkryto wcześniej u roślin, ryb i owadów. Potem udało się uzyskać podobne związki w laboratorium i wykorzystać je do zabezpieczenia przed uszkodzeniem żywności przechowywanej w zamrażarce. Teraz zespół Ingo Grunwalda z Fraunhofer Institute for Manufacturing Technology and Applied Materials Research w Bremen opracował powłokę, która nie dopuszcza do zamarzania powierzchni rozmaitych obiektów. Niemcy mają nadzieję, że ich wynalazek znajdzie szerokie zastosowanie w technologii i inżynierii. Nadaje się świetnie nie tylko do zabezpieczania skrzydeł samolotów, ale także kabli linii wysokiego napięcia. Wyposażone w niego lodówki nie ulegałyby oszronieniu, nie trzeba by ich więc odmrażać. Duże kryształy lodu tworzą się, kiedy na powierzchni mniejszych osadzają się kolejne cząsteczki wody. U flądry zimowej występuje białko, które nie dopuszcza do rozrastania się kawałków lodu, wiążąc się z mniejszymi kryształkami. Przez to cząsteczki wody nie mają się do czego przyłączyć. Białko to "ma specjalną strukturę, która oddziałuje z lodem jak klucz z zamkiem" – wyjaśnia Grunwald. Niemiecki zespół natrafił na trudności przy próbach połączenia cząsteczek białka z cząsteczkami farby. Dlatego zdecydowano się na zastosowanie innego związku organicznego, które pełni funkcję łącznika między nimi. Dzięki temu białko może się swobodnie przemieszczać i "wyłapywać" drobne kryształki lodu. Powłokę przetestowano w komorze wypełnionej chłodnym i wilgotnym powietrzem. Uzyskano bardzo obiecujące wyniki. Na razie specjalną farbę naniesiono tylko na centymetr kwadratowy laboratoryjnego skrzydła. Ekipa Grunwalda musi popracować nad tym, by wyprodukować większe jej ilości i równiej pokrywać wybrane powierzchnie. Dopiero wtedy można będzie pomalować nią prawdziwe skrzydło samolotu. Zespół chce też sprawdzić, czy białko rybie można zastąpić polimerami węglowymi. Gdyby się to udało, dokonałby się znaczący postęp. Polimery nie ulegają bowiem biodegradacji i wytrzymują bardziej ekstremalne warunki.
  25. Naukowcy z Technion University, który znajduje się w Hajfie w Izraelu, opracowali teoretyczny model maszyny, która w dalekiej przyszłości może umożliwić podróże w czasie. Informacje o pracach akademików znalazły się w ostatnim numerze Physical Review. Aby podróżować w czasie musimy odpowiednio modelować czasoprzestrzeń. Ogólna teoria względności mówi, że czasoprzestrzeń może być płaska i mieć prostą strukturę. Może jednak również być zagięta i przybierać różne kształty – mówi profesor Amos Ori z Wydziału Fizyki. Izraelscy fizycy podkreślają, że aby zbudować maszynę czasu musimy odpowiedzieć na podstawowe pytanie, które brzmi: czy jesteśmy w stanie zagiąć czasoprzestrzeń tak, by móc cofnąć się w czasie. Zespół profesora Ori badał, czy prawa fizyki pozwalają na osiągnięcie takiego zagięcia. Dotychczas fizycy, którzy rozważali ten problem, znajdowali wiele powodów, dla których zagięcie czasoprzestrzeni jest niemożliwe. Jednym z głównych problemów był na przykład fakt, iż do zbudowania maszyny czasu konieczne było zastosowanie materiału o ujemnej gęstości. Taki materiał nie jest znany i nie wiadomo, czy jego istnienie jest w ogóle możliwe. Izraelczycy twierdzą jednak, że zaproponowany przez nich model radzi sobie ze sporą częścią tych zagadek. Na przykład nie wymaga on materiału o ujemnej gęstości. Wystarczy próżnia, która zawiera rejon z materiałem o standardowej gęstości. Maszyna jest sama w sobie czasoprzestrzenią – mówi profesor Ori. Gdybyśmy dzisiaj zbudowali taką maszynę, obszar z zagięciem przestrzeni, w którym linie czasu zbliżałyby się do siebie, mógłby umożliwić przyszłym pokoleniom podróż do naszych czasów – dodaje. My natomiast nie bylibyśmy w stanie cofnąć się w czasie, gdyż poprzednie generacje nie przygotowały dla nas takiej infrastruktury. Ori, który jest jednym z niewielu specjalistów na świecie zajmujących się podróżami w czasie, podkreśla, że nie dysponujemy obecnie technologią, która pozwalałaby na dowolne kontrolowanie pola grawitacyjnego. Chociaż wiemy, teoretycznie, jak to zrobić. Model, który opracowaliśmy w Technion to znaczący krok naprzód. Wciąż jednak pozostaje sporo otwartych, trudnych pytań. Nie wiemy nawet, czy w przyszłości ludzkość będzie zdolna na nie odpowiedzieć – stwierdził.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...