
l_smolinski
Użytkownicy-
Liczba zawartości
578 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Zawartość dodana przez l_smolinski
-
Pobudka, wynagrodzenia rosną szybciej niż ceny. No i nawet PiSowi nie udało się tego spierdzielić, a to zdolne chłopaki.
-
Fizycy z CERN-u szukają par bozonów Higgsa
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Wszyscy to już wiedzą co mają więcej iq niż małpa po udarze. To jest po prostu element popkultury obecnie. -
Jak zwykle nic z tego nie rozumiesz: https://konkret24.tvn24.pl/polityka/ile-bochenkow-chleba-mozna-bylo-kupic-za-rzadow-po-psl-a-ile-obecnie-nietypowy-wykres-szefa-rzadowego-centrum-ra1078140-ls5790721 To się porównuje z średnią płacą.
-
Potwierdzono splątanie pomiędzy najbardziej masywnymi cząstkami elementarnymi
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Profilaktycznie w artykule nie podali jaki to dystans , mówimy najprawdopodobniej o jednostce mniejszej niż [mm]. Mylą synchronizacje z nie istniejącym splątaniem lub nie ogarniają, że to układ połączony c-p-a. c- cząsteczka, a - antycząsteczka, p-cząsteczki urządzenia pomiarowego to razem interferowało od cała magia. -
Grawitacja bez masy? To i ciemna materia niepotrzebna
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Nie. Wszystko jest medium. Materia, fala EM, pola, ładunek co tam jeszcze sobie człowiek sklasyfikował. Różnice polegają na sposobie konserwacji energii, jednak wszystko stworzone jest z tego samego spoiwa (w teoriach eterowych). -
Grawitacja bez masy? To i ciemna materia niepotrzebna
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No może. Jest to naturalna konsekwencja koncepcji eterowych. Spoiwo wszechświata z którego zrobione jest wszystko i za pomocą którego odbywa się propagacja fali EM czyli fotonu. Spokojnie można sobie to postrzegać jako fale na wodzie reprezentujące fotony czy materię które podlegają jakiemuś tam wirowi po wyjęciu korka z wanny . Nie. Same są zrobione z tego samego spoiwa co materia ale inaczej zakonserwowana jest dla nich energia niż w materii. -
Grawitacja bez masy? To i ciemna materia niepotrzebna
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Tylko 4) ma sens. 1) wynika z 4) . 3) w sumie to bezużyteczna proporcja. 2) mało ciekawe przy zgłębianiu istoty rzeczy Tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak masa. Należy posługiwać się definicją ilości materii w przestrzeni i życie jest znacznie prostsze. Jeszcze prostsze, gdy posługujemy się ilością energii w przestrzeni. Osobiście uważam, że te brakujące tematy nazywane potocznie czarna materia i czarna energia da się wyjaśnić elektromagnetyzmem i ładunkiem. To tak naprawdę brakujące siły, których źródłem może być cokolwiek. Mój Kubusiowy rozumek podpowiada mi, że to się trzyma w takiej postaci przez przepływ prądu przez galaktykę, a kształt spirali to wynik odziaływania pól EM w wyniku takiego przepływu. Troszkę zaniedbana strona, szczególnie brak grafik frustruje. No ale koncepcyjnie to jakoś tak: https://piorunybogow.blogspot.com/search/label/galaktyki -
Będzie wietrzenie magazynów. 3 rektorów aresztowanych przez CBA: https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/trzech-rektorow-zatrzymanych-przez-cba-sprawa-handlu-dyplomami/35j6xg8 Wyrosły sobie te prywatne uczelnie jak grzyby po deszczu nic sobą nie reprezentując. To się wpisuje w temat zakłamywania punktacji. Ta sama mafia.
-
Fizycy z Uniwersytetu Warszawskiego uzyskali półskyrmiony
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Tak na szybko. Hm.. ten problem z normalizacją bo nieskończone energie się pojawiają cały czas się przewija. Rotacja pola bez rotacji materii , gdzie materia to też pole, wydaje mi się błędem koncepcyjnym. Bardzo to skomplikowanie się maluje. No i nie zrozumiałem tego przejścia na dual curvent (czy coś) w 2 minucie. Mój mały rozumek Kubusia puchatka mówi mi, że tam te rotacje to są topologiczne materii. No, ale co ja tam wiem.- 176 odpowiedzi
-
- półskyrmion
- meron
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No dobra, kto wygra wybory do sejmu najbliższe?
l_smolinski odpowiedział l_smolinski na temat w dziale Polityka
Trybiki administracji państwowej coś słabo działają. Natomiast z inicjatyw obywatelskich coś tam się rusza. Patryk Jaki stanie na ławie oskarżonych, ale to nie prokurator będzie oskarżał: -
Płytko położone słoneczne dynamo? Zaskakujące wyniki symulacji działania naszej gwiazdy
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Metoda którą opisują wymaga mechanizmów barkoliniowości, co wyklucza przepływ energii z wnętrza obiektów. Dodatkowo wprost mówią o konieczności istnienia różnicy potencjałów i przepływie prądu jako przyczynie płtytkiego dynama. Perpetuum mobile nie istnieje. Z dołu ta energia przyjść nie może bo dynamo było by głębiej też. Ich koncepcja wyjaśnia czarne plamy bo nie wymaga energii z wewnątrz - gdyby nie użyli rezonansu magnetycznego. Płytko położone dynamo po prostu nie wymaga energii z wnętrza i pozostaje w zgodzie z tym co wiemy o polach, materii i temperaturze. Następnym krokiem będzie poszukiwanie mechanizmu zewnętrznego zasilania/podtrzymywania. Nie widzę lepszego niż koncepcje oparte o anody i katody w kontekście słońca i wędrowanie w potencjale elektrycznym galaktyki. Sam artykuł po części mi się podoba, bo stara się uwzględnić najistotniejszy czynnik czyli przepływy prądu w plazmie. Gdyby tylko nie powoływali się jeszcze na dyski akrecyjne. Natomiast rezonans magnetyczny jako istotny czynnik powstawania/podtrzymywania dynama nie przemawia do mnie, więc troszkę faktycznie wybrałem to co mi pasowało czyli barkoliniowość i próbę udowodnienia, że dynamo jest płytko. Sam sposób uzasadnienia do mnie nie przemawia. Więc niestety muszę ci przyznać rację oni nadal kombinują, że to przychodzi z wewnątrz, ale rozprasza się przy powierzchni. Co jak wiadomo jest absurdem, a uwikłanie w to brkoliniowości po prostu zaprzecza dodatkowo i tak już błędnej z założenia idei. Zgadzam się, że jest tam barkolinowość, że dynamo jest płytkie. Tylko jak widać uzasadnienia, że to magicznie leci z wewnątrz przy jednoczesnym braku efektów głębiej są po prostu komiczne to są tak zwane fikołki matematyczne nazwane rezonansem magnetycznym. Więc fakty obserwacyjne są takie: 1. Dynamo jest płytkie. 2. Zachodzi mechanizm barkolinowości. Natomiast uzasadnienie z podtrzymaniem koncepcji pochodzenia energii z wnętrza gwiazdy i rozpraszaniem za pomocą rezonasnu magnetycznego i jednoczesnym udziale barkoliniowości jest komiczne. Jednak jest to jakiś progres bo płytkie dynamo to jednak zmiana jakościowa wolno bo wolno ale dojdą do moich wniosków końcowych, czyli zewnętrznego źródło zasilania. -
Płytko położone słoneczne dynamo? Zaskakujące wyniki symulacji działania naszej gwiazdy
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Oczywiście, że zanegowali. Zrobili to wskazując na mechanizm analogiczny do powstawania piorunów na ziemi. Bynajmniej energia za pomocą których powstają pioruny nie pochodzi z fuzji wewnątrz jądra ziemi: "Treating scale-separated dynamics in this fashion has good precedent: large-scale baroclinic instability in the atmosphere of Earth gracefully ploughs through the vigorous moist tropospheric convection (thunderstorms)" Dodatkowo: https://lowcyburz.pl/slownik-skywarn-polska/baroklinowosc/ Nie ma magicznej materii, która uzasadniła by ciemne plamy. Grzanie jest od góry, a nie od dołu. Gdyby niżej było gorąco, to ciemne plamy zgodnie z mechanizmem baroklinowości wędrowały by niżej, a utrzymują się na danym poziomie. Oznacza to, że głębiej jest temperatura nie większa niż plam (nie zachodzi baroklinowości na kolejnych poziomach). Nie ma magicznego transferu energii przez materię bez udziału pól EM i towarzyszącego ogrzewania materii. Trzeba też pamiętać co dzieje się z cząsteczkami o większej entropii w silnym polu grawitacyjnym. No i nie przeskoczy się tego wzrostem gęstości materii niżej. Postulat w stylu, że słońce jest zrobione z irydu czy coś po prostu nie trzymał by się kupy. -
Płytko położone słoneczne dynamo? Zaskakujące wyniki symulacji działania naszej gwiazdy
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No nie bardzo, autorzy nie wskazali genezy dla źródła energii tylko pokazali, że energia objawia się zewnętrznych częściach atmosfery, a co za tym idzie nie pochodzi z wnętrza gwiazdy. Jak grochem o ścianę ;). Jednak jest różnica między wskazaniem źródła energii dla procesów a nie wskazaniem. Chyba dostrzegasz różnicę w zdaniach: 'Zrobiłem kupę.' i 'Zrobiłem kupę bo wcześniej się najadłem i organizm przetrawił co zjadłem.' ? -
Ruszyła pierwsza misja badająca emisję ciepła z ziemskich biegunów
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Luźna hipoteza nie poparta żadnymi faktami: Powinna istnieć korelacja między biegunami temperaturowymi i magnetycznymi. Im więcej energii przeznaczone na magnetyzm tym zimniej. Ta zależność jakoś powinno wędrować z biegunami magnetycznymi . Chyba na 10 lat. 10 miesięcy to strasznie krótko. -
Płytko położone słoneczne dynamo? Zaskakujące wyniki symulacji działania naszej gwiazdy
l_smolinski odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Hehe nieby dla kogo zaskoczenie . Ja tutaj o tym piszę chyba od 10 lat. Abstrahując od genezy. Ile razy po pysku dostałem od forumowiczów za stawianie takich tez. Do teraz moja psychika się nie zreperowała. Czyżby jednak chciano sobie dać spokój z fuzją jądrową? Hm.. chyba nie, ile to wysiłku włożono w wyłudzenie od różnych rządów bln dolców na wizję nieskończonej energii ? nie samej plazmy tylko ładunków w plazmie. To jednak istotna różnica. Tutaj te tematy wałkowałem i jak grochem o ścianę: Dość radosne założenie - nie znaleziono czegoś to tego nie ma. @Astro no i już znaleziono , co prawda nie z sondy parker solar probe. Zapewne trzeba jeszcze poczekać na analizy tych danych. -
Biologiczne neurony używają dwukierunkowej propagacji - czy/jak przenieść do sztucznych?
l_smolinski odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
Oczywiście, że nie oznacza. Tu chodzi o kilka rzędów wielkości. Niech i jeden neuron odpowiada 1000 tranzystorów to i tak się nie spina. Oczywiście nie ma podstaw do takiego stwierdzenia w kontekście mocy obliczeniowych. Moc obliczeniowa neuronu nie ma uzasadnienia w jego budowie. Z budowy wynika, że wynosi ona dokładnie 0. Próbujesz z magistrali zrobić tranzystor. Synapsy wysyłają tylko sygnały sterujące, żadnych obliczeń tam nie ma. https://pl.khanacademy.org/science/biology/human-biology/neuron-nervous-system/a/the-synapse Ignorujesz fakt, że algorytmy bazują na neuronach a nie synapsach. Próba uwikłania synaps w obliczenia to mniej więcej jak mówienie, że magistrala robi permutacje. No robi jak się ścieżki pomiesza to faktycznie robi permutacje. Tylko na co to komu? Nie pozostaje ci nic innego jak powiedzenie, że kationy wapnia robią obliczenia. Idźmy dalej czemu mięśnie nie myślą, przecież tam jest ten sam mechanizm co w synapsach oparty o kationy wapnia: https://journals.viamedica.pl/forum_medycyny_rodzinnej/article/download/62155/48641 Ani neuron ani synapsa nic nie liczą. Niby jak by to miały robić? Nikt tak nawet nie twierdzi. Zasadniczo budowa wewnętrzna komórki neuronu nie różni się w kontekście obliczeniowym od innych komórek. Z pewnością nie posiada żadnych specjalnych elementów dających jakiekolwiek nadzieje na coś co można nazwać obliczeniami. Nie mówiąc już o złożoności obliczeń na poziomie 1000 tranzystorów. Równie dobrze można powiedzieć, że komórki wątroby liczą. Jedyne na co liczą to, że właściciel odstawi majonez z diety No, a w taki sposób próbuje się znaleźć brakujące moce obliczeniowe - w wewnętrznej strukturze neuronu czy synapsy, a nie ma ku temu żadnych przesłanek. Na prawdę nie wiem co ci powiedzieć. Lepiej bujać w obłokach, że synapsy odpowiadają za brakujące moce obliczeniowe. Potrzeba matką wynalazku. Ogólnie moc obliczeniową mózgu wiąże się z ilością połączeń między neuronami (takie zależności niby wykryto). Co pozostaje w zgodzie z moja koncepcją bo obliczenia odbywają się pomiędzy siatką/szkieletem. To znaczy tam gdzie fale, czy też jak kto woli pola powstałe z przepływu ładunku interferują. -
Biologiczne neurony używają dwukierunkowej propagacji - czy/jak przenieść do sztucznych?
l_smolinski odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
Ogólnie żyjecie złudzeniami albo iq małpy po udarze macie. Matematyka z podstawówki powinna do was dotrzeć. Jak z dziećmi . Zgodnie z tym artykułem i jego cytowaniami: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC10441807/ Szacuje się, że dla tych samych zadań mózg potrzebuje około 20 watów vs. 250 watów dla procesora graficznego GeForce Titan X, a karty wytwarzają dużo więcej ciepła podczas obliczeń 50–80 C w porównaniu z 36,5–37,5 C dla mózgu. No a to 36.6 to jest sztuczne bo wynika zupełnie z czegoś innego. Spokojnie można założyć, że to ciepło wydzielane z obliczeń jest znacznie mniejsze. Nie wiem, waty na ciepło to chyba sobie ogarniecie? Najistotniejsze: Neurony mają od 5 um do 120 um. Procesory kart graficznych robi się 14 nm. 1 nm = 0,001 μm Abstrahując od olbrzymich różnić i braków w algorytmach, które opisano w artykule idźmy dalej. Powiedzmy, że jest dzień dziecka i różnic nie ma co do funkcjonalności, a braki o których już pisałem, a które też przytoczono w artykule zostały magicznie zlikwidowane....to... Wasze synapsy umieją coś poskładać w całość czy nie bardzo ? Logicznym jest, że te obliczenia nie odbywają się na neuronach. Jest ich po prostu za mało. Ile energii mózg by musiał zużywać i wydzielać ciepła skoro najmniejszy neuron ma 5 um a proponowane odwzorowania miały by być chociaż w 1% poprawne? Obliczenia nie mogą odbywać się na neuronach, stosunek mocy obliczeniowej, ilości neuronów, zużywanej energii oraz rozmiaru neuronu wyklucza taką możliwość dla proponowanych algorytmów. Zauważyć należy, że mózg i procesor zajmują określoną przestrzeń. Co by to było jakby procesory był robione w technologi 4 - 120 um? Obliczenia odbywają się za pomocą niższych energii. Moja leniwa propozycja, to taka jak pisałem - odbywa się to na falach EM generowanych podczas przepływu prądu - nie ma innego naturalnego wyjaśnienia mieszczącego się w ramach praw fizyki, które sobie zdefiniowaliśmy. Stosunek energii fali EM do energii przepływu prądu też mam wam rozrysować jak dzieciom w przedszkolu? Czy sami sobie to ogracie? Nie wiem, pooglądajcie sobie pioruny przy włączonym radiu czy coś. hehe może coś was oświeci - byle nie ten błysk z pioruna, bo to nie o to chodzi. Interferencja 3d fal em według mnie może zapewnić kompresje obliczeniową - czyli zupełnie inne algorytmy niż te obecnie proponowane. Te inne hipotetyczne algorytmy muszą sprostać wymaganiom obliczeniowym przy jednoczesnym niskim poborze energii. Według mnie obliczenia odbywają się z udziałem znacznie niższych energii. Nie można wykluczyć, że obliczenia odbywają się w domenach magnetycznej i elektrycznej niezależnie. Nie mówię już, jakie możliwości daje podział na domeny częstotliwościowe, bo wam się w głowie zakręci. Nie wiem czy ogarnęliście aluzję z piorunem, tam idą różne fale: świetlne, radiowe itd., przy jednym przepływie prądu. Z automatu mamy tam zrównoleglenie kilku rdzeni obliczeniowych pracujących niezależnie nad różnymi zadaniami. Fala EM co do zasady propaguje sferycznie, z automatu mamy komunikację wszystkiego z wszystkim w otoczeniu - to też jest niesamowity wzrost mocy obliczeniowej w postaci wielowątkowości. @Jarek Duda ja to bym na twoim miejscu poszedł w próbę zaproponowania algorytmów jakiś liczących cokolwiek za pomocą interferencji solitonów. Tak na chłopski rozum tam jest duże pole do popisu no i w komputerach optycznych się przyda, no bo przecież nie w kwantowych, bo te nigdy nie powstaną Sterowanie algorytmem za pomocą częstotliwości, mocy, odległości źródeł, przesunięcia w fazie itd. Do wyboru do koloru. -
Jaki "nam" nas interesują powody AI, którego nie ma. Jak my sobie to wyobrażamy, że przesłanki będą takie jak u nas - czyli takie jak sobie to wyobrażamy, to przesłanka do ekspansji przez AI też się pojawi tak samo jak pojawiła się do wybicia życia biologicznego. Dokładnie z tego samego powodu nie możemy powiedzieć, że będzie nim ograniczenie życia biologicznego. To cały czas jest spoglądanie prze pryzmat nas samych co nie ma większego sensu. Jakiekolwiek przesłanki wymyślimy przelecą one przez pryzmat nas samych, a więc ekspansja ma dokładnie takie samo prawdopodobieństwo jak w naszym przypadku czyli 100%.
-
To tak nie działa, wtedy po zniszczeniu biologicznej , doszło by do ekspansji AI, bo przecież jedyny sensowny powód zniszczenia biologicznej przez AI to brak miejsca dla AI lub zagrożeni dla AI. Tak czy siak nadal byśmy znajdowali cywilizację AI (no i to jeszcze częściej). Natomiast nie znajdujemy nic. Oczywiście to naturalny stan rzeczy inteligentniejszy homo sapiens wygrał z neandertalczykiem. Wyginięcie jednej inteligentnej formy życia nie oznacza, że następna już nie czeka w kolejce tylko lepiej przystosowana do nowych warunków, np. rewolty maszyn. Cała istota przetrawiania życia biologicznego zawiera się w różnorodności. Poza tym skoro AI miało by się zbuntować to znaczy, że kieruje się podobnymi przesłankami co życie biologiczne i trzeba je w takim kontekście analizować: ekspansja, poszukiwanie, rozwój, przetrwanie. Ogólnie stan gry AI : inteligentne fromy biologiczne 0 : 1. Nie bardzo widzę sens tej fantastyki, blokujące AI, którego na oczy nikt nie widział i nie zobaczy.
-
Biologiczne neurony używają dwukierunkowej propagacji - czy/jak przenieść do sztucznych?
l_smolinski odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
Przepraszam, że co ? Nie może. Na najniższym badanym obecnie poziomie raz przetworzona informacja jest tracona. Nie kojarzysz ile problemów jest ze tzw. splątaniem fotonów. Odczyt usuwa informację. Nie wiem jaki poziom masz na myśli, jeżeli w takim kontekście to jest to nieprawda. Poza tym, żaden algorytm uczenia nie potrafi zaprojektować funkcji oceny która jest niezbędna w procesie uczenia. Każdy absolutnie, każdy algortym uczący potrzebuje wiedzy eksperckiej (ludzkiej) definiującej funkcję oceny. Proste zadanie: znajdź kolor, który jest najbardziej zielony. Wykonać to zadanie może tylko poprzez zapytanie statystycznej grupy ludzi jaki kolor uważa za zielony i jak go definiuje np. poprzez częstotliwości fail em. No dlaczego nie zapytać kangura o to? Może SI niech spyta kamień? W sumie co to jest ten kamień? Na szczęście SI się nie głowi co to jest kamień bo jest do tego niezdolne. Tak jest absolutnie z każdym problemem rozwiązywanym przez SI, nie ma od tego odstępstwa. W skrócie znajdę dla ciebie rozwiązanie tylko powiedz mi jak to zrobić, daj mi zestaw danych początkowych w odpowiedniej reprezentacji, daj mi funkcję oceny, daj mi funkcję poprawy, daj mi funkcję ewolucji . O ile bez funkcji ewolucji i funkcji poprawy sobie poradzę (bo przecież mam narzędzia predefiniowane do tego i ogólnie mój algorytm do tego służy), to bez funkcji oceny kompletnie nie wiem co mam robić. To że zadnie nazwiemy radośnie 'uczeniem' niczego nie zmienia. Możemy je nazwać 'mieleniem' i tak algorytm je wykona i nawet mu powiek nie drgnie. Przemieli te dane poddając je ocenie zdefiniowanej przez człowieka i wypluje teoretycznie lepszą odpowiedź w każdej iteracji. Jak maszyna ma stwierdzić, że się nauczyła bez funkcji oceny? Jak ma się uczyć skoro nie może ocenić co jest lepsze a co jest gorsze? Zaprojektowanie funkcji oceny jest niezbędne w procesie uczenia. Tego żaden algorytmy nie potrafi. Można wracać do zbierania szparagów. SI nic się nie uczy. SI mieli dane ocenia je i poprawia. Nauka polega na wyciąganiu wniosków i szukaniu odpowiedzi, tutaj odpowiedź jest zdefiniowana przez funkcję oceny. Żadne to uczenie tylko przeszukiwanie domeny rozwiązań. -
Według mnie materia jest zdana na pełzanie we wszechświecie. Prędkość światła c z powodu obowiązującej fizyki jest nie osiągalna dla materii. Wszystkie znaki na niebie mówią, że tak czy inaczej zdefiniowane efekty relatywistyczne prowadzić będą do złamania symetrii odpowiedzialnej za rozkład, budowę i parametry materii lub prawa fizyki się zmienią. Jednym słowem materia zbliżając się do c po prostu się rozleci lub przybierze inną postać. Po zwolnieniu do początkowej wartości to już będzie zupełnie inna materia. No a przecież w skali wszechświata c to malutka wartość. Dla mnie żadnych paradoksów nie ma i nigdy nie było. Nic nie dzieje się natychmiast. C nie jest osiągalne dla materii bez zmiany jej właściwości. Biologicznemu życiu pozostaje tylko ewolucja do ascendencji. Żaden to filtr tylko zwykłe ograniczenie wynikające z praw natury. Tunele czasoprzestrzenne teleportacje itd. są po prostu fizycznie nie możliwe. Pewne równania nie mają rozwiązania i jest to naturalny stan rzeczy. Abstrahując od tego co napisałem, to pokładanie nadziei w SI jest głupotą, podobnie jak twierdzenie, że SI wstrzymuje rozwój technologiczny cywilizacji. To mniej więcej jak twierdzenie, że kościół katolicki czy islam wstrzymywał rozwój cywilizacji. No przecież ile ci mnisi różni potworzyli ciekawych rzeczy. Ilu wynalazców było biskupami lub świętymi itd. Ile to szkół powstało pod patronatem takie czy innej religii. Kalia wierzyć w twojego boga, ale Kali też umieć czytać. Pokachontas to niby jak się nauczyła z karabinu strzelać? Przecież to chrześcijaństwo ją nauczyło w ramach ekspansji kulturowej. Wszystko jest narzędziem kwestia jak się je wykorzysta. Np. katolicyzm sterowanie tłumem i pasożytowanie opanował do perfekcji jest to niewątpliwy sukces cywilizacyjny. Przecież to wszystko leci sobie swoim niezachwianym rytmem i jest poza wysiłkami ludzkości czy SI. Ludzkość obecnie nie umie przewidzieć ,w którą stronę popłynie ławica sardynek, a marzy im się znalezienie przyczyny braku ekspansji życia w kosmosie. Koncepcja, że biologiczne życie, którego nadrzędnym celem wydaje się ekspansja sama sobie tę ekspansje blokuję po przez wynalezienie SI jest jakąś aberracją. Globalny atraktor postępu cywilizacyjnego to SI udające, że coś robi, a potem nie ma już nic. No proszę was nie żartujemy w ten sposób.
-
Biologiczne neurony używają dwukierunkowej propagacji - czy/jak przenieść do sztucznych?
l_smolinski odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
Na upartego można to postrzegać jako analogię do efektu casamira soliton na chwilę staje się niestabilną materią, po jakimś t rozpada się oddając energię z powrotem do otoczenia inicjalizując impuls w neuronach. -
Biologiczne neurony używają dwukierunkowej propagacji - czy/jak przenieść do sztucznych?
l_smolinski odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
No i tak to rozumiem, ale z tym brakiem przepływu ładunku to przeszarżowałeś . Umówmy się, że jest przepływ energii tudzież zakonserwowanej jako ładunek. -
Biologiczne neurony używają dwukierunkowej propagacji - czy/jak przenieść do sztucznych?
l_smolinski odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
Niczego nie brakuje. Absorbcja i emisja energii odbywa się w ramce solionowej początek i koniec ramki to neurony (sferycznie ileś tam neuronów). 0. Przepływ impulsu między neuronami generujący EM. 1. Interferujące solitony wyliczyły coś bo nowa porcja energii została dostarczona (wzrost energii rozszerza jakby zasięg solitonu przestrzenie - soliton wychodzi poza ramkę), a więc przyjął jakiś stan wzbudzony pod wpływem impulsu - soliton inaczej wygląda 2. Impuls się zakończy, nie ma co podtrzymać wzbudzonego stanu. 3. Energia nie ginie, a ze względu na zmianę otoczenia soliton nie może utrzymać tego stanu wzbudzonego więc oddaje energię do neuronów, co generuje nowy impuls. 4. Finalnie stan solitonu po oddaniu jest inny niż przed (nie ma sensu teraz wymyślać dlaczego, można spokojnie dopuścić taką możliwość). Bo np. neurony mają teraz inna konfigurację. Inne natężenie prądu w spoczynku, inna lekko topologia cokolwiek, jest tego wiele co może być przyczyną. Tak na szybko proces zapamiętania, przetwarzania i pobudzania, zdefiniowany Soliton ma jakąś zdefiniowany naturlany stan energetyczny interferuje z innym solitonem, nie może utrzymać tego stanu energetycznego jak impuls się zakończy i go oddaje do neuronów budujących ramkę solitonową - pobudzając przepływ. Koncepcja wzięta wprost ze stanów energetycznych w atomie -
Biologiczne neurony używają dwukierunkowej propagacji - czy/jak przenieść do sztucznych?
l_smolinski odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Nauka
No i dlatego te modele ani nie wiedzą po co to liczą, ani same nie potrafią zaprojektować wejścia nie mówiąc o zinterpretowaniu wyjścia. Chociaż zaprojektowanie wejścia powinno być możliwe w jakiejś tam określonej definicji 'projektowania'. Oczywiście jak się powie AI, że ma zaplanować zniszczenie ludzkości to ona to zrobi. Tylko ani nie będzie wiedziała po co to robi i co dalej Reasumując tam po prostu nic nie ma. Model z lat 60 zostały zaimplementowane. Nie ma się co cieszyć z powodu wyrafinowanej koncepcji atraktorów. Powtarzane przepływy prowadzą w końcu do jakiegoś atraktora. Przydatne narzędzie jednak nadal nic tam nie ma. Sory, ale żadnego skynetu nie ma i nie będzie w oparciu o te modele. Ano, nie inaczej. Lepiej nie dało się tego ująć. Ok, tylko tu rozchodzi się o właśnie o rokujacy model pobudzania. Nie widać go w koncepcji propagacji wstecznej czy nie wstecznej dla fizycznego modelu przepływu w neuronach. Przypomnę tylko, że to jednak mózg to potrafi a to co proponuje ludzkość to nie. Spokojnie nikogo to nie ominie No i to jest właśnie cała moc obliczeniowa mózgu, lecie to w 3D te moje hipoitetyczne interferujące i pobudzane solitony złożone z fale EM generowanych przez przepływ ładunku a to wszystko okraszone różną częstotliwością, mocą, odległością, przesunięciem w fazie itd. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. No właśnie dlatego to wszystko działa w mózgu, że tej synchronizacji nie było. Tak naprawdę ten brak synchronizacji pozwolił ewolucji znaleźć w całej domenie te użyteczne narzędzia jak świadomość, analityka, planowanie itd. Ewolucja zrobiła resztę, bo okazało się to przydatne No i można by zrobić to zadanie ewolucyjne wrzucić na te nasze sieci neuronowe jakbyśmy umieli zdefiniować czego szukamy, a sieć umiała by to przeczesać. Niestety nie wiemy czego szukamy chyba nawet, zdefiniować też nie da rady. Nawet jakbyśmy umieli to jednak ewolucja miała czasowo oraz ilościowo znaczenie lepsze zasoby niż ludzkość