Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

l_smolinski

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    579
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Zawartość dodana przez l_smolinski

  1. No i dlatego te modele ani nie wiedzą po co to liczą, ani same nie potrafią zaprojektować wejścia nie mówiąc o zinterpretowaniu wyjścia. Chociaż zaprojektowanie wejścia powinno być możliwe w jakiejś tam określonej definicji 'projektowania'. Oczywiście jak się powie AI, że ma zaplanować zniszczenie ludzkości to ona to zrobi. Tylko ani nie będzie wiedziała po co to robi i co dalej Reasumując tam po prostu nic nie ma. Model z lat 60 zostały zaimplementowane. Nie ma się co cieszyć z powodu wyrafinowanej koncepcji atraktorów. Powtarzane przepływy prowadzą w końcu do jakiegoś atraktora. Przydatne narzędzie jednak nadal nic tam nie ma. Sory, ale żadnego skynetu nie ma i nie będzie w oparciu o te modele. Ano, nie inaczej. Lepiej nie dało się tego ująć. Ok, tylko tu rozchodzi się o właśnie o rokujacy model pobudzania. Nie widać go w koncepcji propagacji wstecznej czy nie wstecznej dla fizycznego modelu przepływu w neuronach. Przypomnę tylko, że to jednak mózg to potrafi a to co proponuje ludzkość to nie. Spokojnie nikogo to nie ominie No i to jest właśnie cała moc obliczeniowa mózgu, lecie to w 3D te moje hipoitetyczne interferujące i pobudzane solitony złożone z fale EM generowanych przez przepływ ładunku a to wszystko okraszone różną częstotliwością, mocą, odległością, przesunięciem w fazie itd. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. No właśnie dlatego to wszystko działa w mózgu, że tej synchronizacji nie było. Tak naprawdę ten brak synchronizacji pozwolił ewolucji znaleźć w całej domenie te użyteczne narzędzia jak świadomość, analityka, planowanie itd. Ewolucja zrobiła resztę, bo okazało się to przydatne No i można by zrobić to zadanie ewolucyjne wrzucić na te nasze sieci neuronowe jakbyśmy umieli zdefiniować czego szukamy, a sieć umiała by to przeczesać. Niestety nie wiemy czego szukamy chyba nawet, zdefiniować też nie da rady. Nawet jakbyśmy umieli to jednak ewolucja miała czasowo oraz ilościowo znaczenie lepsze zasoby niż ludzkość
  2. Jak na fizyka to dość nieoczekiwane stwierdzenie w ogólności, że przez materię nie przepływają ładunki Jednak przewodzi: https://zpe.gov.pl/a/uklad-nerwowy/D7nf5jx0A Abstrahuję, od tego, że to nie tylko o ten przepływ się rozchodzi, tylko efekty jakie mu towarzyszą. Różnie sobie to ludziska malują: https://www.researchgate.net/publication/312197795_The_effect_of_co-contraction_of_antagonist_muscles_on_recruitment_curve_during_transcranial_magnetic_stimulation To sobie można rozpatrywać na różnych poziomach abstrakcji. Ogólnie połączenie między 2 neuronami degraduje się do odcinka w różnych opisach więc 1D. Sąsiad w standardowym modelu to taki neuron, który jest połączony bezpośrednio z drugim neuronem. Tu już jest problem ze zrozumieniem. Według mnie prawidłowa definicja sąsiada powinna iść w takim kierunku, że sąsiad to każdy neuron do którego jest wstanie dotrzeć fala EM będąca skutkiem przypływu ładunku między 2 neuronami. Taka fala propaguje sferycznie w ogólności. Co więcej sam proces absorbcji - emisji energii z takiej fali EM jest sferyczny i tak należy go postrzegać. Na to się nakłada interferencja fal EM. Taka interferencja fal EM w ogólności prowadzi do powstania solitonów co istotne solitonów w 3D. No i co powiecie na to, że ów soliton w 3D może pełnić formę pamięciową np. ? Oczywiście można iść dalej, ale już taka koncepcja daje wiele do myślenia, że nie materia tylko fale EM to świadomość, pamięć, analityka itd. No a same neurony to tylko szkielet mocujący, utrzymujący i wzmacniający solitony. No bo przecież w mózgu tam jest jakaś niezmiennna minimalna wartość tego przepływu wzmacniana tylko przez procesy ogólnie mówiąc chemiczne. Tak więc istnienie tych solitonów to wydaje mi się wielce prawdopodobne, nawet mogą sobie to być fale stojące w ruchu, za dużo to nie zmienia co do idei.
  3. Ogólnie modele mózgu w tym modele propagacji impulsu są jak to zawsze bywa skopane. Nie ma co tego przenosić do sztucznych. 1. Przestrzeń jest 3D. 2. Emisja fotonu jest sferyczna i całej reszty też. 2. Przepływie ładunku towarzyszy fala EM. Konsekwencje. 1. Propagacja impulsu jest sferyczna. Taki podział z 'wsteczna' wynika z kompletnego nie zrozumienia tematu. Tzw. 'propagacja wsteczna' to to nic innego jak konsekwencja reflaction czoła fali, które i tak rozchodzi się sferycznie (wiadomo jakieś tam dydaskalia). 2. Mózg działa w oparciu o przepływ ładunku i generowaną falę EM podczas przepływu ładunku. Ta fala EM wchodzi w interakcje z sąsiadującymi neuronami i nie tylko z neuronem wstecznym oraz nie tylko sam ładunek wpływa na neurony tylko fale EM które mu towarzyszą podczas przekazu, a te interferują ze sobą. Dlatego, że obecne modele uwzględniają tylko przepływ ładunku i to jeszcze z reguły w 1d, to ludzkość nic z tego nie kuma. No i tak właśnie wyglądają sztuczne sieci neuronowe, czyli jednokierunkowe przekazanie informacji. Czyli ma to niewiele wspólnego z rzeczywistością. Dopóki nie zrozumiemy dlaczego zlepek neuronów w przestrzenni 3d nabył cechę świadomości, oznacza to, że nic nie rozumiemy. Daję sobie rękę uciąć, że możliwość zaistnienia świadomości daje właśnie interferencja i sferyczna propagacja fali EM podczas procesu absorbcja-emisja energii. Będziemy wiedzieć wszystko albo nic. Te same jakościowo neurony z jakiś powodów - najprawdopodobniej różnic topologicznych i wartości absorbcji i emisji odpowiadają za różne funkcje mózgu. Co więcej neurony w pobliżu uszkodzonych neuronów są wstanie przejąć ich brakujące funkcje. W pobliżu oznacza w odległości definiowanej w 3D. Więc spoglądanie na przepływ ładunku w 1D nie ma najmniejszego sensu. Te neurony które przejmują funkcję uszkodzonych nie mają bezpośrednich połączeń z uszkodzonymi i nigdy bezpośrednio czy pośrednio nie wymieniały między sobą ładunków.
  4. Jak to jest, że jak ktoś jest złapany w Polsce za szpiegostwo na rzecz Rosji to najczęściej ma legitymacje Konfederacji?
  5. Swoją drogą taka wizualizacja wektorów wydostających się z CZ to przeczy modelowi CZ. Poza tym, tam musi być dipol ogólnie w tych polach magnetyczych i jakby nie patrzeć to bez problemu pole wydostaje się z horyzontu zdarzeń. CZ to jedna wielka ściema z domieszką pobożnych życzeń.
  6. Definicja krawędzi jest u wszystkich taka sama (w różnych krajach). Muszą być przynajmniej 2 ściany: https://pl.wikipedia.org/wiki/Krawędź_(stereometria) Kula i sfera rzutowane na 2d są nadal pozbawione krawędzi. Można by zrobić jakąś transformację obwodu okręgu w odcinek (choć to nie krawędź), ale trzeba by też zrobić transformację pola magnetycznego. Chyba jednak krawędź nie ma tutaj zastosowania. Nieśmiało bym zaproponował jakieś inne słowo .
  7. Tak tego sobie nie uporządkowałem, ale pełna zgoda. No nie wiem, jak dla mnie to zwykłe zjawisko 3d, nie ma co tam nawet mieszać domeny czasu w to, a co dopiero jakiś kolejnych hipotetycznych wymiarów. Okrojenie tezy tylko dla materii to już błąd abstrahując od reszty. Wygląda mi to na typowy syndrom nie zrozumienia czym jest grawitacja. Co do spoiwa wszechświata, przenikalności magnetycznej próżni, zero point energy, to analiza daje dość silne przesłanki, że jednak nie ma czegoś takiego jak NIC i próżnia to jednak coś. Wszystkie za i przeciw oraz konsekwencje tego został spisane i już wielokrotnie. Polecam ciekawe pytanie z ponad 3000 odpowiedzi różnych naukowców z całego świat: https://www.researchgate.net/post/Is_spacetime_an_elastic_medium_that_propagates_waves Jak dla mnie jest to fundamentalne pytanie i dopiero ugruntowanie sobie odpowiedzi na nie pozwala zająć się grawitacją. Według mnie grawitacja to siła resztkowa będąca konsekwencją spinu topologicznego zagęszczeń spoiwa wszechświata. Wiry z udziałem innych wymiarów, nie przekonują mnie bo najzwyczajniej nie ma potrzeby na takiego jednorożca - skoro pusta przestrzeń nie jest to NIC. Faktycznie coś tam musi rotować, ale wir sugeruje zasysanie - nie dziękuje postoję.
  8. Zmierzyłeś, że promieniowanie tła wszędzie i kiedykolwiek ma taką samą wartość? Definicję ewolucji wszechświata można ograniczyć do prostego kryterium: zmiana relacji między stałymi kosmologicznymi. Reszta to cykle życie w ramach stadium ewolucyjnego. Upraszczając.
  9. Pełna zgoda, dlatego ochoczy aksjomat, że coś tam jest stałą wydaje się bezsensowne w kontekście analogicznej argumentacji co twoja tylko przytoczonej dla stałych. Natomiast zachwianie relacji po miedzy tzw. stałymi skutkowało by z automatu inną fizyką - czego nie można wykluczyć.
  10. tak to spinają już od lat, jak zmienią dokładność jednego to korygują pozostałe, tak aby relacja pozostała. No ale dokładność to jedno, a wartości stałych się po prostu zmieniają, ktoś to ładnie zaraportował od lat 60. Nie pamiętam gdzie to widziałem. No to jak ono się chce obronić? Bo wszystkie teorie dotyczące ewolucji wszechświata praktycznie wymagają, aby na początku wszechświata stała planka miała inną wartość to jaka z niej stała ?
  11. Jakiś błąd gramatyczny Nawet mi przez myśl nie przeszło, aby wartości ciemnej energii (hipotetycznej) czy promieniowania tła uznać za stałe kosmologiczne. Tak poza tym, stałe są tylko relacje między stałymi , a same stałe to zmienne są , a matką wszystkich stały jest stała planka, która pewnie różna jest w różnych częściach wszechświata (x,y,z,t).
  12. Większej bzdury już dawno nie słyszałem. Abstrahując od tego, że koncepcja dysków akcyjnych jest po prostu idiotyczna, to umieszczenie w nich innych czarnych dziur jest czymś co nawet mi trudno skomentować. Chyba dotarłem do końca internet-ów. Niby jak ten dysk akrecyjny miał by się ostać skoro po tej samej orbicie porusza się czarna dziura? Te pomysły świetnie obrazują aktualny stan wiedzy o fizyce na planecie ziemia. W takim ułożeniu dysk nie miał by się jak ostać, co najwyżej orbita dysku i orbita czarnej dziury nie pokrywają się, ale jak się przecinają to by dysk zassało itd. Dopóki nie ogarną, że to są zjawiska elektromagnetyczne, przepływ prądu, ładowanie i rozładowywanie, to czekają nas tego typu opowieści z mchu i paproci o dyskach akrecyjnych z mniejszymi czarnymi dziurami. Ciekawe jaka to by miała być stabilna orbita, która pozwalała by na istnienie tam czarnej dziury i jednocześnie pozwalała by zasilać główną CZ materią z dysku? To są kretyni model który powodował spadki jasności użyto do uzasadnienia chwilowych spadków dla zjawiska nagłego wzrostu jasności trwającego 4 m. To się po prostu w pale nie mieści. Ile tej materii musiał by być, aby zapewnić ten wzrost 4 miesiące? Cykliczne spadki? Skoro spadki cykliczne to wyrzucało tam tą materię potrzebną do strumienia, więc jasność powinna maleć liniowo. Bzdury totalne. Przecież ten wzrost nie był by nagły, a okres wzrostu też nie zakończył by się nagle tylko to by szło linowo. Bzdury kompletne. Wystarczyło by, aby ogarnęli jak formują się pioruny na ziemi tam są tylko inne częstotliwości i ładunki.
  13. l_smolinski

    Czas na wyjście z UE?

    Chłopie, a raczej amebo intelektualna. Jak chcesz, aby cię nie obowiązywał 'zielony ład' to po prostu nie wnioskuj o dotacje pieniężne z 'zielonego ładu' - wtedy możesz sobie robić co chcesz na swoim polu. Proste? Bardzo proste.
  14. Reiner Gamma - ciekawe czy ktoś już kombinuje, aby wykorzystać wir do pozyskiwania energii na księżycu. Jakiś sprytny topologicznie konwerter powinien załatwić temat. http://pe.org.pl/articles/2018/1/4.pdf
  15. No, ale przecież tak jest. Chyba, że energia zabsorbowana poszła w materię. Hm.. a KBE to już nie? Hm.. a jak rozumiesz ciepło? Skoro wszystko jest falą/polem to pytanie dość dziwne samo w sobie. Fundamentalnym prawem fali/pola jest odziaływanie z inną falą/polem. Jeżeli pole jest wstanie oddziaływać z innym polem to jest wstanie przekazać mu energię w tym energię cieplną. Nie rozumiem co ma elektryczność tutaj w ogólności do gadania. Tak, falę i pole można uogólnić do jednego, to tak naprawdę jedno i to samo tylko z innej perspektywy.
  16. No, ale przed rozpadem to nie była złamana właśnie między innymi liczba barionowa? Pentaquark ma niby 1 ale rozpada się, więc może wcale nie miał 1, tylko coś innego. Tam musiała być jakaś konfiguracja mało stabilna, może wynikająca właśnie z niedozwolonej liczby barionowej? To należało by wywnioskować z tego tworzenia razem z Kaonem.
  17. Hm.. ale to jest hipotetyczne, a to jest potwierdzone: https://en.wikipedia.org/wiki/Pentaquark Czy nie lepiej bazować na czymś co eksperymentalnie potwierdziło jak powstaje (prawie) proton niż, jak hipotetycznie proton się rozpada? To jakieś lepsze pojęcie daje o tym czym proton może być. Ten pentaquark rozpada się potem na proton i meson. To chyba wiele mówi o strukturze wewnętrznej protonu i tego jak powstaje.
  18. No ale czy proton to nie jest pentaquark? Tam ten rozpad, to rozpad mówiący czym jest proton (prawie). https://en.wikipedia.org/wiki/Pentaquark
  19. W sprawie rozliczeń. Tak to tu zostawię. To jest niezły combos. Podobno 150 dyplomów MBA zostało tam sfałszowanych dla prominentnych działaczy PiS - w tym w kierownictwie. Rektor Paweł Cz. jest w trakcie aresztu wydobywczego - idzie na współprace. Za posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami są fajne paragrafy. Co istotne ci idioci potrzebowali ich, aby zasiadać w różnych radach nadzorczych. Każda spółka skarbu państwa będzie mogła żądać zwrotu całego wynagrodzenia, prokuratura ma ich na widelcu. Obajtek też miał podobno sfałszowany dyplom MBA, co podobno też rektor już to potwierdził. Jeżeli uda się odebrać kasę, którą nielegalnie wyssali ze ssp, to będzie naprawdę coś. Podobno Konfederacja też przyciśnięta:
  20. Jest jakaś hipotetyczna materia chociaż co odbija efektywnie takie ekstremalne częstotliwości? Tego chyba się nie przeskoczy.
  21. Hm.. tylko tam nikt nie opowiada głodnych kawałków o rotacjach, przyspieszeniach i spowolnieniach. Z tego co widzę, to raczej analizują wynik obserwacji niż proponują genezy dla procesu. Nie wiem, czy dobrze to robią, ale z pewnością nie opowiadają o rotacjach i przyspieszeniach i spowolnieniach. Z tego co czytam to wskazują na lokalne środowisko jako mające wpływ na poziom rejestrowanej energii - czyli jak bym miał zaproponować genezę to nic innego jak mechanizmy prądowe w plazmie (bo nie widzę genezy nigdzie dla procesu, ale może ślepy jestem): https://arxiv.org/abs/2005.11109 Co prawda robią tam tą estymację o rotacji, ale równie dobrze mogą sobie obliczyć ile potrzebnych jest jednorożców do uzyskania takiej energii. Nie wiem jakie obserwacje miały by wskazywać na rotację. Przecież magnetery same w sobie są dziwaczną koncepcją i nieweryfikowalną. Nie no serio pytam o jakich obserwacjach mowa wskazujących na rotację? Przyznaj, że to jest bardzo ładna opowieść z mchu i paproci, jak taki magnetar powstaje: https://pl.wikipedia.org/wiki/Magnetar Upakowano tam z 10 innych niepotwierdzonych teorii . Skoro zwykłe wyładowanie atmosferyczne generuje fale radiowe, to wyładowanie między dwoma masywnymi obiektami może wygenerować fale nawet w zakresach gamma.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...