Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    137

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Mi tam klientów Apple'a nie szkoda. Bo, po pierwsze, idiotyczna polityka tej firmy, w rodzaju baterii, które można wymienić tylko odsyłając sprzęt do nich, jest szeroko znana, a więc wiedzą, na co się decydują. Po drugie - bo duża część z nich, to kompletni fanatycy, którzy bzdurnymi pseudoargumentami próbują przesłonić fakt, że sprzęt o analogicznych możliwościach do tego, który produkuje Apple, można kupić kilkadziesiąt procent taniej. Najwyraźniej lubią przepłacać. Zaraz, zaraz... ale to nie jest prawo obligatoryjne. Kupując sprzęt Apple'a, który jest sprzedawany na licencji, którą wraz z nim kupują, sami zgadzają się na przestrzeganie tej licencji. Jeśli kupujesz oprogramowanie Microsoftu, to wiesz, że nie masz prawa modyfikować jego kodu, więc nie możesz mieć do MS pretensji, że nie masz tego prawa.
  2. Co się czepiasz. PRL też była niezależnym państwem, w przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej, a szczególnie RFN, które jęczały pod brutalnym butem amerykańskiego imperializmu. Nie pamiętasz?
  3. Dzięki za zwrócenie uwagi.
  4. @ Mikroos 1. Intel nie jest monopolistą, bo 20% rynku należy do innych firm. 2. To, że może teraz inwestować to premia za dobrą pracę. Gdyby robili złe produkty, które nie zadowalają konsumentów, to nie mieli by tak silnej pozycji. 3. Tylko na wolnym rynku nie powstają monopole. Fakt, że jedna firma zdobywa przewagę jest czymś naturalnym i bardzo zdrowym, gdyż dopinguje konkurencję. 4. Jeśli nie wolny rynek to co?
  5. To nie jest kwestia "wolą". Jeśli przygotowanie kolejnego procesu technologicznego kosztuje samego Intela kilka miliardów dolarów, to koszty te trzeba uwzględnić w cenie procesorów. Przeskok o jeden proces byłby znacznie droższy, a co za tym idzie, procesory musiałyby być droższe. I tu mamy ryzyko, że inwestycja się nie zwróci. Poza tym... pamiętaj,że nie wszystko zależy od Intela. Firma musi mieć narzędzia, którymi wytworzy te procesory, a więc zależy od producentów sprzętu. Od tego jakie narzędzia i po jakiej cenie są w stanie dostarczyć.
  6. Szanowny Panie Waldemarze, z modułu myślenia biznesowego wychodzi mi, że należy starać się zaspokoić życzenia większej liczby klientów, niż mniejszej. Swoją drogą to Pana krytykom muszę przyznać, że ma Pan nieprzyjemny sposób komunikowania się. Ja już trochę za duży jestem, by mnie to w jakikolwiek sposób przejmowało (raczej rozśmiesza), a Pan korzysta z tego, że również jesteś Pan starszy od większość komentujących.
  7. Oczywiście, że sam się reguluje. Klient, mają informację o cenie, wybiera towar, który chce lub jest w stanie kupić. Gdy AMD oferowało rozwiązania, które klienci uznali za warte swojej ceny, udziały rynkowe AMD rosły. Obecnie do Intela należy 81,9% rynku procesorów, 17,7% ma AMD, a reszta należy do VIA. Mowa tu o rynku pecetów i notebooków. Oznacza to, że dzięki temu, iż rynek sam się reguluje, klient ma wybór. Bez problemu może bowiem kupić procesory od dwóch producentów, a jak się zakręci, to i od trzeciego kupi. Innymi słowy, nawet tam, gdzie wymagane są olbrzymie inwestycje i zaplecze technologiczne, a więc na rynkach, na których w sposób naturalny może być mało graczy (bo wejście nań w znakomitym stopniu są ograniczone przez konieczność posiadania ogromnego kapitału i know-how), wolny rynek zapewnia wybór. Rynek, w który wtrąca się państwo zawsze daje klientowi mniejszy wybór, nawet tam, gdzie w sposób naturalny graczy mogą być dziesiątki czy setki.
  8. Proponuję poczekać na powołanie moderatorów. Będziemy mieli wówczas jasne zasady postępowania, a Waldi będzie wiedział, czego się spodziewać. Wytrzymacie jeszcze chwilę?
  9. No patrz Pan, czego się człowiek może dowiedzieć. Zrobione. Modyfikacja postu jest możliwa tylko przez 10 minut po jego umieszczeniu. Mam nadzieję, że będzie działać. Może ktoś wypróbować?
  10. No to poczekajmy jeszcze na to, co powie Sebaci.
  11. Mam nadzieję, że za kilka tygodni (kasa, kasa i jeszcze raz kasa) będzie można przeprowadzić większe zmiany na forum, bo pomysł z zablokowaniem możliwości usuwania własnych wypowiedzi mi się podoba. No i w końcu tych moderatorów wybierzemy.
  12. Więc spośród osób zgłoszonych, zgodę na zostanie moderatorami wyrazili: Sebaci, Mikroos, Tomek, thibris. Może ktoś jeszcze? No i niech zainteresowani zdecydują się na któryś z tematów. Czekamy na propozycje. Co do proponowanych udogodnień forum... za jakieś trzy tygodnie powinienem wiedzieć, jakie zmiany uda się przeprowadzić.
  13. Widzę, Panowie, że coraz ostrzej po sobie jedziecie. Zastanawia mnie tylko, po co siebie czytacie. Macie przecież opcję ignorowania użytkowników. Topik całkiem pomysłowy, może jak nie będzie zupełnie cenzurowany (także przez autorów postów, którzy nie będą kasowali swoich wypowiedzi), to na reszcie forum będzie porządek?
  14. Zgodzę się tylko częściowo. Samo używanie konta nie jest upierdliwe, normalnie się pracuje. Problem powstaje przy niektórych programach podczas ich instalacji na koncie admina i udostępnianiu użytkownikowi. Część programów domyślnie sama się udostepnia użytkownikowi, część pyta, czy ma być dostępna dla usera, a część jest dostępna tylko dla admina. Ale na tę trzecią kategorię jest prosty sposób. Wystarczy z konta admina wykonać skrót do programu i wgrać go do katalogu dostępnego userowi. I po sprawie. To jedyna upierdliwość, jaką zauważyłem.
  15. Się, Panowie, nabijacie, a ja miałem to przez chwilę w ręku (tyle, żeby zainstalować system i kilka programów) i, jak na razie to, rewelacja. Szybki i stabilny. Bardzo przyjemna instalacja. Nie trzeba babrać sie w ustawianie sieci, po prostu włączasz kabel i działa. Świetnie poradził sobie z instalacją drukarki. Po zainstalowaniu systemu przeniosłem komputer nowemu właścicielowi i podłączyłem jego drukarkę. Winda poinformowała mnie, że nie ma sterowników do tego sprzętu, wyświetliła co to za sprzęt i dała linka do sterowników na stronie producenta (Samsunga). Wszedłem, wybrałem sterowniki dla Visty, pobrałem na twardziela i uruchomiłem, żeby zainstalował. Winda poinformowała mnie, że to sterowniki dla innej wersji, więc nie zainstaluje. No to prawy klawisz na pliku instalacyjnym -> rozwiązywanei problemów -> z listy problemów wybieram "ta wersja sterownika działała na poprzedniej wersji systemu, a na tej nie chce" -> z listy wybieram wersję na której działała, czyli Vistę i po kilku sekundach drukarka jest zainstalowana. Jeśli MS niczego nie zepsuje przy kolejnych edycjach Win7 to naprawdę będzie dobry produkt.
  16. Wydaje mi się, że nie masz racji. Moim zdaniem, polskie media powszechnie popełniają błąd, pisząc FLOP, a nie FLOPS. To "S" nie jest liczbą mnogą, a skrótem od "sekundy". FLOPS to bowiem skrót od FLoating point Operations Per Second. A więc powinniśmy pisać np. megaflops czli przedrostek mega- i jednostkę do której się on odnosi, a odnosi się do liczby operacji na SEKUNDĘ. Pomijając to "S" rozwinięcie skrótu FLOP brzmi "operacji zmiennoprzecinkowych na"... czyli brzmi bez sensu.
  17. Może po prostu tym, że są to bogate społeczeństwa. Ludzi było stać na iPody od razu, jak się ukazały. A zanim trafiły do innych krajów i osiągnęły tam takie ceny, by się upowszechnić, to już zdążyła pojawić się konkurencja i Apple nie był pierwszy.
  18. No, pewnie tak jak fizycy. Wszyscy zajmują się fizyką, ale mają jakieś specjalizacje i na jednych rzeczach znają się lepiej, na innych gorzej.
  19. Wiem Rozbieżność może być pozorna. Bo podane dane nie dotyczą wszystkich klimatologów, ale klimatologów specjalizujących się w zmianach klimatu. A w grupie meteorologów chodzi o wszystkich, a więc także tych, którzy zmianami klimatu w ogóle się nie interesują.
  20. Nie sądzę. Raczej powiedział to, by nie zabrzmiało, że on się wymądrza i wie, co MS powinien zrobić. Po prostu stwierdził, że jego zdaniem MS radzi sobie obecnie gorzej niż w poprzedniej dekadzie, ale on sam też nie ma pojęcia, co trzebaby zrobić, żeby było lepiej.
  21. Też mi się to rzuciło w oczy. Może przyczyna tkwi w tym, że klimatolodzy badają klimat, a meteorolody pogodę? Tych pierwszych interesuje on w dłuższych okresach, a tych drugich - w krótszych? Meteorolog musi wyjaśnić, dlaczego w tym roku było więcej huraganów niż w ubiegłym, a klimatolog zajmuje się np. tym, dlaczego całość klimatu jest inna?
  22. Niby tak. Z drugiej jednak strony od razu zakłada się w ten sposób, że ci ludzie są nieuczciwi. Że nie będą lojalni względem obecnego pracodawcy. W ten sposób można powiedzieć o każdym. Nawet jakby wzięli jakichś teoretyków z uczelni, to można byłoby zarzucić, że będą oni lobbowali za swoją uczelnią. Nie można rezygnować ze specjalisty tylko dlatego, że wcześniej gdzieś pracował. Bez tego nie byłby przecież specjalistą.
  23. Tomku, de facto zarzucasz firmie egoizm. Bo oczywiście, taki gigant jak Microsoft mógłby nie zwalniać, gdyż ma tyle gotówki, że jest w stanie przez pewien czas utrzymywać tysiące nierentownych stanowisk. Zauważ jednak (pomijam tu już zupełnie kwestię przyszłości firmy, która tak postępuje oraz reakcji jej właścicieli), że jeśli twierdzisz, że egoizm w gospodarce jest czymś złym, to podważasz jej podstawy. Dlaczego powstał Microsoft, Intel, IBM, Apple, Google i miliony innych firm? Dlatego, że ludzie, którzy je założli, działali z czysto egoistycznych pobudek. Nikt nie zakłada firmy po to, by dawać innym pracę. Zakłada się je po to, by samemu mieć coraz więcej pieniędzy. Jednak "efektem ubocznym" takiego podejścia jest praca dla milionów ludzi i rozwój całej ludzkości. Suma egoizmów daje bardzo dobre efekty. Wyobraźmy sobie taki scenariusz: MS nie zwalnia nikogo i ponosi straty. Akcje firmy spadają. Problemy w związku z tym się pogłębiają, bo na utrzymywanie nierentownych stanowisk firma wydaje własne zapasy gotówki, a więc zaczyna jej brakować na inwestycje. Traci też wiarygodność w bankach, które nie udzielają jej wobec tego kredytów. Za jakiś czas MS bankrutuje. W imię "dbałości" o kilka tysięcy ludzi pracę traci 90 000 w samym MS. Ponadto na całym świecie olbrzymia liczba ludzi pracuje w firmach, które istnieją właśnie dzięki temu, że jest MS - świadczą związane z tym usługi, piszą oprogramowanie itp. itd. Znaczna część z nich straciłaby pracę. Wiele takich firm by upadło. To oznacza np. mniejsze wpływy z podatków do budżetów wielu państw. A dla krajów w Azji czy Afryce mogą być do znaczące kwoty. I tak w imię humanitaryzmu setki tysię osób byłyby (przynajmniej czasowo) bez pracy. Ci, o których MS miałby "zadbać" też by ją stracili.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...