Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

czesiu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1276
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez czesiu

  1. http://windows.microsoft.com/pl-PL/windows7/Start-Windows-from-a-CD-or-DVD "W tym celu należy zmienić ustawienia w systemie podstawowych operacji wejścia/wyjścia (BIOS) komputera. Ostrzeżenie Przy zmianie ustawień systemu BIOS należy zachować ostrożność. Interfejs systemu BIOS jest przeznaczony dla zaawansowanych użytkowników i jest możliwa zmiana ustawienia, w rezultacie której poprawne uruchomienie komputera może się okazać niemożliwe." Ani słowa o spojrzeniu do instrukcji płyty głównej... nice Uważanie, że ktoś, kto poradzi sobie ze zmianą ustawień na CD, ale nie poradzi ze zmianą na USB jest oznaką uznawania osoby za... choć akurat byłem w błędzie - instalacja za pośrednictwem pamięci USB jest trudniejsza - "W niektórych krajach i regionach w przypadku zakupu systemu Windows 7 w trybie online w sklepie firmy Microsoft można pobrać z firmy Microsoft narzędzie do przenoszenia plików instalacyjnych na dysk flash USB i przekształcania go w dysk rozruchowy. Następnie można użyć dysku flash USB do rozpoczęcia instalacji systemu Windows 7." Ciekawe, jak radzą sobie użytkownicy pozostałych regionów i krajów świata
  2. Okej GENIUSZU, wyobraź sobie, że naumiałem się tej umiejętności dzięki zerknięciu do INSTRUKCJI LATA TEMU, poto instrukcja jest dodawana do systemu. CZY TYLKO DLATEGO, że zerknąłem do instrukcji uznasz mnie za eksperta? NIE, o cholewcia, ale właśnie tak uważa ms, chyba powinienem się czuć kimś lepszym.
  3. Taak, bo konfiguracja Windy, przy pomocy dostępnych w systemie narzędzi jest bajecznie prosta. No tak, zapomniałem domyślne ustawienia Microsoftu są stworzone z myślą o większości (niech be 80%), więc pozostali też muszą się do nich dostosować inaczej są szkodnikami a nie użytkownikami. Tylko w takim razie dlaczego CHEAP, o sorry CHIP ciągle ma porady "jak usprawnić działanie systemu dzięki modyfikacji rejestru". Czasami jest to błaha zmiana wartości, a czasami trzeba samodzielnie dodać klucz/wartość... no ale CHIP-a i inne gazety, które sugerują zmiany w rejestrze czytają tylko użyszkodniki... Prosty przykład, który jest źródłem infekcji wirusami w systemie Windows - domyślne ukrywanie rozszerzeń plików. Dzięki czemu nie wiadomo, czy aktualnie klikana ikona to dokument tekstowy, czy też zamaskowany wirus... Okej, tutaj nie trzeba dokonywać zmiany w rejestrze, ale jednak zmiana jest KONIECZNA i nie uznasz nikogo, kto jej dokona za szkodnika. Rejestr systemowy jest - przynajmniej mi się wydaje, że powinien być - odpowiednikiem folderu etc w Linuksie, tyle, że bez opisu co, gdzie, jak i dlaczego. No cóż, ja też nie jestem ekspertem, ale wyłączenie bootowania z płyty CD jest pierwszą zmianą, którą wykonuję w BIOSIE. Dlaczego? bo nie mam humoru czekać przy każdym starcie systemu 10 sek, zanim BIOS uzna, że na płycie jednak nie ma systemu operacyjnego. Poza tym jak wyobrażasz sobie automatyczne uruchamianie z napędu optycznego w przypadku komputerów beznapędowych, a właśnie o tych jest mowa w notce? Do tego dochodzi kolejny zgryz - dlaczego BIOS ma sprawdzać napęd optyczny, jeżeli ja chcę uruchomić komputer z dyskietki?domyśle ustawienia dla 80% użytkowników sprawdzają się w 20% przypadków
  4. Patrzycie na to ze złej strony - gdyby nie wojsko ta maszyna mogła w ogóle nie powstać. Wojsko to przede wszystkim gruby szmal i przy okazji postęp (również technologii cywilnych, choć dopiero po latach).
  5. Rozumiem, że to jest żart primaaprilisowy... tyle co do prostoty instalacji Windowsa, chyba raczej kolejny krok w tył Microsoftu. Już śpieszę z tłumaczeniem: Wcześniejsze wersje Windowsów sprawdzały przed rozpoczęciem instalacji, czy daną wersję "można" zaktualizować. Sprawdzenie wersji językowej Windowsa nie stanowi problemu, więc czemu problem stanowi sprawdzenie ilu bitowa wersja jest aktualizowana? Ciekawe czy windows 8, czy jak go tam nazwą też będzie jeszcze posiadał 32 bitową wersję, szczególnie że wtedy 4gb pamięci RAM to będzie mieć sama karta graficzna...
  6. Widzę, że kompletnie, ale to zupełnie kompletnie albo nie zrozumiałeś co miałem na myśli, albo nie zrozumiałeś co i dlaczego napisałem. Sam pisałeś "w końcu moja mama będzie mogła zainstalować winde". Na co ja stwierdziłem "mogła to robić już od Windowsa 2000, W7 nie jest żadną nowością". A ty dalej swoje, że płaczę nad prostotą. Dziękuję, to było normalnie ciosem, który mnie powalił i czuję się dotknięty do żywego. Tak się składa, że na jednym komputerze mam instalację Windows XP home, która przetrwała ponad 6lat, już od 2 lat zbieram siły na przeprowadzenie reinstalacji systemu. Jeszcze jedno - nie mam niczego przeciwko prostocie, o ile gdzieś tam istnieje jakiś plik konfiguracyjny/kreator, ale to co serwuje Microsoft pod postacią rejestru systemu jest niezjadliwe - pełno niezainicjalizowanych zmiennych, które "coś" mogą zmienić na lepsze... Jakoś w tym wypadku MS nie zamieścił na płycie instrukcji obsługi. Zawsze mam dylemat przy tłumaczeniach z tym pendrivem. zwykle kończy się na napędzie USB/pamięci flash. Jednak tutaj tłumaczem był Mariusz - poprawianie pomyłek why not, ale zgryźliwa sprzeczka o terminologię jest bez sensu, jeżeli każdy wie o co chodziło autorowi.
  7. Naukowcy zawsze mogą postąpić tak jak Noe - kilkadziesiąt "endemicznych" żab zamknąć w laboratorium, być może nawet uodpornić na grzybicę, a resztę wytruć w cholerę "w imię lepszej rasy". No cóż, gdyby tylko wszystko było takie proste... W nowej angorze jest artykuł o waranach, które prawie zostały wytrzebione, aż się nad nimi człowiek zlitował. W efekcie warany załatwiły już kilkunastu lokalnych, ale Indonezja ma dodatkową "atrakcję turystyczną". The point is: nie zawsze warto dany gatunek ochraniać jedynie w imię zasad. Choć przyznaję, nie znam roli żab w ekosystemie Australii, więc nie jestem w stanie przewidzieć konsekwencji.
  8. Mea culpa, złe słowo - przynajmniej tak mi się zawsze wydawało. Tak czy inaczej zasilacz AT miał elektroniczne zabezpieczenie przeciwzwarciowe. No tak, bo wszystko jest takie proste: albo 0, albo 1... Na nic mi możliwość "pełnej" konfiguracji, jeżeli nie mogę korzystać z tych samych narzędzi co dotychczas.
  9. Ja bym poszedł dalej i jako nakładki na system Dos określił również systemy Windows 95, 98 i ME, a w szczególności W95, który zajmował pamięć konwencjonalną...
  10. To ja pozrzędzę: od Windows 2000 instalacja ogranicza się do klikania dalej i wybrania partycji na której system ma zostać zainstalowany. Ms traktuje ludzi jak debili, bo uważa, że instalacja z klipsa USB jest tylko dla "łekspertów" ze względu na konieczność zmiany ustawienia w BIOS-ie. Mikroosa boli, że w ogóle istnieje konieczność spojrzenia do instrukcji, gdzie jak zauważa Mariusz "komputer powinien działać jak młotek". Otwarcie się przyznaję, że w sytuacji, gdy korzystam z pralki nie tylko czytam instrukcję do pralki, ale nawet instrukcję na proszku, żeby wiedzieć ile i jak dodać do prania. Ale nie, przecież to jest zbyt skomplikowana procedura w przypadku komputera. ad1-2. nie może zaszkodzić. nie mógł nawet lata temu, ja sam w erze 386 podłączałem dysk twardy "na żywca" przy włączonym zasilaczu, nawet 2 razy na odwrót wtyczkę zasilania (twardziela) włożyłem (na szczęście zaskoczył kontaktron w zasilaczu). Efekt - wszystko działało jeszcze długie lata. Przyznaję - nie wiem, czy dzisiejszy komputer nadal jest taki "kuloodporny" - nauczyłem się... Offtop: zapomniałeś dodać, że rodzic musi najpierw wrzucić monetę, żeby samochodzik wydawał "odgłosy". Te auta istnieją od lat - AUTOBUSY Nie wiem, jak piotrek, ale ja uważam, że tak - umiejętność odnalezienia i przeczytania instrukcji obsługi do płyty głównej. Okej, ponoć Windows jest z wersji na wersję coraz bezpieczniejszy i teraz zamiast systemu atakowane są aplikacje zainstalowane w systemie. Ale dawniej ta analogia brzmiała by "gdyby ms robił samochody, nie było by dzisiaj wypadków na drogach - wszyscy stali by w warsztatach samochodowych"
  11. Czyżby grzyb okazał się ratunkiem dla Australii?! A ja myślałem, że właśnie ropuchy niszczą ekosystem Australii, szczególnie że ponoć nie mają naturalnego wroga (ze względu na swoją toksyczność).
  12. Tak! uważam, że każdy jest w stanie przeprowadzić tą procedurę, nawet totalny laik, o ile skorzysta z instrukcji - jakby nie była potrzebna, to by na pewno nikt jej nie dodawał. Poza tym w biosie nie ma możliwości zepsucia czegoś "na amen" - jeżeli przesadzisz z taktowaniem komputer się nie włączy - wystarczy reset pamięci CMOS, który właśnie w tym celu został opisany w instrukcji.
  13. Chodzi o psychologię/marketing - jak porównujesz wersje Windowsa to porównujesz 2 kolejne wersje, a nie 2 najlepsze wersje. Dzięki temu produkt minimalnie lepszy od najlepszego dotychczasowego systemu miażdży swojego poprzednika. chodzi o zasadę "kontrastu" Książka "Wywieranie wpływu na ludzi" autor Robert Cialdini. Jest tam przykład z aferą watergate, gdzie koszt operacji miał początkowo sięgać 1mln$, ale na 3 spotkaniu koszt samego włamania zmalał do 250k. Haczyk jest ten, że te 250k w porównaniu z milionem wyglądało na "niemal darowane", choć dla osób, które pierwszy raz słyszały kwotę była to suma "astronomiczna". Ale ja kiepsko opowiadam, lepiej rzucić okiem w książkę...
  14. Bo każdy BIOS jest domyślnie ustawiony tak, aby sprawdzić stację dyskietek, potem napęd CD i wreszcie, czy przypadkiem na dysku twardym jest zainstalowany system operacyjny... IMO nie ma różnicy - tak czy inaczej trzeba dokonać "zmiany" w BIOS-ie tyle że kiedyć było to na CD teraz może być USB... normalnie koniec świata i urwanie zadka.
  15. Mój wuj musiał reinstalować system operacyjny(Windows XP) - totalna noga informatyczna, korzystająca przede wszystkim z Worda bo mnie akurat nie było w kraju, poradził sobie bez problemu, jedynie przy podanych przeze mnie instrukcjach (zabezpieczenie danych). Z "nowoczesnością" chodziło mi przede wszystkim o to, że zwykle masz jeszcze instrukcje do sprzętu i czasami są już nawet w języku polskim. Zresztą problem jest śmiesznie sztuczny. Jeżeli ktoś kupuje nowy komputer, to ma system preinstalowany - ile osób dobrowolnie zapłaci za system w wersji BOX?! Jeżeli ma "stary" komputer i jest na tyle "nogą", że korzysta tylko z Ofisa NIE POTRZEBUJE nowego systemu operacyjnego i nawet w sytuacji, gdy komputer będzie mulił i chodził na raczkach nie wpadnie na pomysł reinstalacji systemu. Mnie śmieszy teza, że instalacja za pośrednictwem USB jest trudniejsza, niż przy pomocy płyty DVD. Sama instalacja przebiega dokładnie tak samo, a w przypadku komputerów, gdzie napęd optyczny nie jest podstawowym dyskiem rozruchowym instalacja przebiega DOKŁADNIE TAK SAMO, różnica jest ta, że zamiast CD trzeba w biose wybrać USB Drive, czy jak to się tam teraz nazywa. Dlaczego o wielcy korzystacie z instrukcji do pralki - przecież powinna prać sama z siebie! No ale komputer to musi być jak młotek, pobudka - młotek z drewnianym styliskiem też trzeba czasami nabić, bądź zaklinować...
  16. Maił byś rację 10 lat temu. Ale dzisiaj wszyscy razem się ośmieszacie. Każda płyta główa/komputer posiada instrukcję obsługi, w której można przeczytać, jak dokonać tej zaawansowanej operacji zmiany napędu startowego. Szczególnie, że mówimy o komputerach "nowoczesnych" z minimum USB 2.0. Rozumiem rozżalenie, że do młotka nie ma i nie trzeba mieć instrukcji obsługi - "łapiesz za lżejszy koniec i walisz". Ale jakoś nikt nie ma oporów do korzystania z instrukcji przy pralce. Więc czemu komputer ma działać w 1000% bez instrukcji? Mnie na przykład bardziej interesuje, jak ja mam wrzucić Wingroze na pena nie posiadając napędu DVD, zainstalowanego systemu, ani znajomego z komputerem i wolnym popołudniem w obrębie 5km... Rewolucją było by sprzedawanie W7 na penie, a tak to nic szczególnego. edit: W skrócie Ms uważa, że użytkownicy są takimi debilami, że nawet nie potrafią przeczytać instrukcji obsługi, gdy im coś nie wychodzi i mają ją przed nosem.
  17. czesiu

    Atak na Atoma

    Z tego co ja się skromnie nie orientuję pewne fragmenty Windy są pisane w asemblerze, z szczególnym uwzględnieniem właściwości architektury x86 ("drogi na skróty"), jest to kod w 1000% nieprzenośny, który nierzadko jest niemożliwy do przepisania na inną architekturę - konieczne było by stworzenie tych fragmentów od podstaw, a w to nikt się bawić nie będzie. Linux, a konkretnie jądro Linuksa jest zupełnie inną parą kaloszy - tam od początku było tworzone z myślą o przenośności, w efekcie rzeczy niemożliwe dla MS zajmują relatywnie "chwile" w przypadku Linuksa. C# nie jest remedium na wszystkie problemy programowania - programy działają tylko pod MS i to pod warunkiem posiadania odpowiedniej wersji net. framework, miałem już do czynienia z aplikacjami c# (aktualizacja mapy MIO), które się po prostu wykrzaczały, zamiast informować którą wersję .net framework trzeba pobrać, aby wszystko działało. Z innej beczki - czy ktoś kiedykolwiek zastanowił się, jak wypada wydajnościowo "wunder" ATOM w porównaniu z poczciwym P3?! Jedyną, często wątpliwą zaletą jest dłuższy czas pracy na baterii, ale pod względem wydajności Atom jest moim zdaniem powrotem do ery kamienia łupanego.
  18. Tak czy inaczej system ma jedną niezaprzeczalną zaletę(czasami wadę) w porównaniu z człowiekiem - ponieważ nie posiada emocji i "różnic" w wykształceniu zawsze oceni ten sam przypadek tak samo. W efekcie system może być słabszy od wybitnego dyspozytora, ale jednocześnie bić na głowę "średniaka". Tak zupełnie na marginesie - jest to kolejny przykład na to, że roboty nie powinny nigdy mieć zaimplementowanych "emocji".
  19. Podstawowe pytanie - a jaka jest skuteczność samego dyspozytora, bez elektronicznej zabawki... dopiero wtedy można mówić o tym, czy 80% to dużo, czy jednak mało. Pozostaje jeszcze pytanie ile procent z tych 80% zostało by błędnie przez dyspozytora uznane jako błahe i w drugą stronę... tyle pytań, tak mało odpowiedzi.
  20. A jak już potwierdziła inkwizycja - tortury wyciągają jedynie tą prawdę, którą chcą usłyszeć oprawcy...
  21. czesiu

    Co czuje robot

    Śmierci to wisiało- on tylko dopełniał zrządzenie losu, akurat tego Mort nie był w stanie załapać. "Same proste zadania -[mort] powinien sobie z nimi poradzić". Nigdzie nie było mowy o tym, że "nie chciał iść po księżniczkę", jeżeli jest podaj stronę. Antropomorficzna personifikacja co najwyżej chciała przeżywać emocje, ale nie była w stanie załapać o co z tymi emocjami chodzi. Sama "córka" mówiła o swoim "uratowaniu" "pewnie pomyślał, że powinno mu być przykro". Wiertarka, która mi mówi "sorry, dzisiaj brzydzę się ścianą tylko 100obr/min!" - dziękuję, postoję. Robot z emocjami oznacza robota, który nie działa tak jak powinien, ale działa, jak mu się podoba. Poza tym kod jesteś w stanie ogarnąć i wiesz "co, gdzie i dlaczego", robot, który będzie mógł "ewoluować" oznacza przede wszystkim masę problemów (już w trakcie użytkowania), coś jakby Windows 95 i Plug and Pray.
  22. czesiu

    Co czuje robot

    Śmierć nie mógł mieć uczuć, bo (za Pratchetem) uczucia są związane z GRUCZOŁAMI;) On chciał je mieć, ale do końca nie wiedział co jak i dlaczego. Podobnie jest z tym robotem - owszem robot może pokazywać obrzydzenie, ale niech mi się wytłumaczy, dlaczego się "tym czymś" brzydzi. Dodaj do tego kolejny kłopot - coś, co dla jednego człowieka jest obrzydliwe (np. jedzenie robaków) jest dla kogoś innego rzeczą zupełnie normalną. Wśród robotów nigdy nie będzie takiej "różnorodności", bo nie będą w stanie SENSOWNIE wytłumaczyć "dlaczego". Wyobraźmy sobie prasę przemysłową, która brzydzi się wygniataniem profili z blachy... Zamień prasę na człowieka i nagle zdanie nabiera sensu - robot ma "po prostu" działać, a nie wybrzydzać.
  23. czesiu

    Co czuje robot

    Ostatnio czytałem książkę MORT Pratcheta i tam wyraźnie pokazano Śmierć (poza ograniczeniem do odcieni czerni) przejawiał dylematy typu "robota"- "Czy to jest zabawa"? Świetnym przykładem "zrozumienia świata" jest też w jednej z kolejnych książek huśtawka wykonana dla wnuczki.(dla nieświadomych - taka jak w kawale o informatyku "co klient zamówił- co klient otrzymał")
  24. czesiu

    Co czuje robot

    No doobra - kto tym panom dał tytuł naukowy i jaki sens ma te badanie? Robot ze swojej natury(stworzony i zaprogramowany przez człowieka) nie ma prawa odczuwać emocji. Wątpię, aby nawet złożone sieci neuronowe były w stanie poprawnie poradzić sobie z tym wyzwaniem. Dla tych, którzy znają Świat Dysku Pratcheta - Robot z emocjami, to niczym Śmierć, próbujący być ludzkim.
  25. Co z serwerami poczty? Nawet jeżeli serwerEK jest maszyną linuksową antywirus ma sens. Na dobrą sprawę nie ma na świecie żadnego komputera, który wykorzystuje 100% swoich możliwości w czasie. Np w tym momencie piszę na komputerze z procesorem Sempron2,4+, podczas gdy równie dobrze mógł bym to robić na Atomie, czy P3... Wydaje mi się, że jedynie komputery stosowane do dataminingu/łamania szyfrowania są w stanie wykorzystać niemal 100%, ale też przy licznych dodatkowych założeniach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...