Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

czesiu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1276
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez czesiu

  1. Pierwsze, co się stanie to spadek popytu na szybkie łącza internetowe. Drugie co się stanie, to zablokowanie sądów podaniami o odcięcie internetu. (Pozostaje pytanie jakie są podawane terminy w liście/e-mailu do których należy przestać khem "pobierać" khem "nielegalne" treści) Trzecim efektem będzie ustalenie niebotycznych kar (wyższych niż roczny abonament), za zerwanie umowy ze swoim ISP. Coś mi się wydaje, że w fRANCJI znowu wzrośnie popularność kafejek internetowych... Chyba że piraci zaczną korzystać z VPN - wtedy nikt nie sprawdzi, co pobierają/wysyłają. Ponoć VPN umożliwia też ominięcie Chińskiego muru chińczykom.
  2. Ułatwiające naukę już masz, był tussipect, żeńszeń i inne wynalazki. Zaś zwiększenie ciekawości raczej nie poprawi koncentracji, nie zdziwił bym się gdyby w efekcie zażycia tabletek osiągnęło się "lekki" stan ADHD. Przykład "skądś z internetu" z amfetaminą: typka zażyła "trochę" i "dobrze się jej uczyło", ale po pewnym czasie wymyśliła, że jak weźmie więcej, to będzie się jeszcze lepiej uczyć. Efekt... goniła przez pół nocy komary i pająki po domu, bo jej przeszkadzały w koncentracji
  3. Akurat mi argumentacja Microsoftu wydaje się w 100% bezsensowna. Powiem wprost - to jest namowa i uzasadnienie kradzieży zarazem. Nawet jak ukradnę to nie będę musiał zapłacić dotkliwej kary, ale tylko grosze (o ile kradzież mi udowodnią). - Czymże dla microsoftu jest 100 linijek kodu pośród tysięcy - niczym. Zupełnie odmienną kwestią jest fakt, że mający 100 linijek algorytm umożliwił np. zmniejszenie kosztów o 100mln dolarów - kto i na jakiej podstawie będzie oceniał ile ktoś inny stracił na tych 100 linijkach kodu.
  4. Kolejny krok Microsoftu w stronę wymuszenia instalacji kaszany. Na szczęście "nowa funkcja" Binga nie oferuje niczego poza strony tematyczne i jeszcze bardziej na szczęście - do szczęścia potrzebuję bingo!, a nie binga
  5. Podstawowe pytanie - dlaczego akurat "to" ciekawi, a nie coś zupełnie innego? Typowy dylemat wolna wola czy przeznaczenie. Zaś odnośnie artykułu - w jaki sposób te "tabletki" mają zwiększyć inteligencję dzięki wzrostowi "ciekawości" - zawsze znajdzie się malkontent, który nawet po przyjęciu końskiej dawki będzie zaciekawiony jedynie swoim czubkiem nosa. W USA była sprawa karna przeciwko "debilowi" (iq~60-70) w zasadzie miał skończyć w szpitalu, ale test IQ powtórzony jakoś półroku/rok później wykazał iq na poziomie 90-100 w efekcie sprawa skończyła się na krześle elektrycznym. Obrońcy twierdzili, że wzrost IQ i zasobu słów wynikł z zainteresowania swoją sprawą - nawet bez tabletek. W ostatniej grupie są ludzie pokroju Archimedesa/Leonarda/Einsteina - im ta tabletka raczej nic by nie dała...
  6. Nie mogę się do końca zgodzić z prostotą tego stwierdzenia, jest ono prawdziwe dopiero po dokonaniu podstawowego założenia - nieograniczony dostęp do żarła i "żarcie" aż do stwierdzenia "ok, na teraz wystarczy". Akurat ja porcję wydzielam sobie przed rozpoczęciem posiłku i zwykle to wystarcza przy uwzględnieniu mojej leniwości. W rodzinie mam przypadek, gdzie od dziesiątek lat kolacja składa się z 3 kromek chleba+ dodatki bez względu na wcześniej spożyte posiłki. W wynikach badań zabrakło informacji o niezbędnej ilościu kwasu tłuszczowego nim stanie się szkodliwy. Chyba każdy ze mną się zgodzi, że kromka chleba posmarowana masłem jest niczym w porównaniu z pół-kilogramem mięcha.
  7. Przeczytaj jeszcze raz artykuł a zrozumiesz. To stwierdzenie ma znaczenie dla dowolnej branży a nie tylko elektronicznej/komputerowej. Wyobraź sobie firmę kogucik, która opatentowała składnik X. W sytuacji, gdy J&J wykorzysta nielegalnie składnik X w swojej produkcji nie będzie musieć płacić odszkodowania od wartości wyprodukowanego produktu gotowego, ale jedynie od procentu wykorzystanego składnika - do tego dąży Microsoft i temu przyklasnął sąd. Zaś patrząc na samą branżę oprogramowania ten wyrok ma kolosalne znaczenie dla Microsoftu jeżeli weźmie się pod uwagę ostatnie patentowe problemy z Wordem 2007...
  8. No cóż, to nawet nie jest prawo artystów, ale właśnie tak jak piszesz korporacji: http://www.computerworld.pl/news/349794/Odcinanie.piratow.od.Sieci.muzycy.przeciwni.prawu.trzech.ostrzezen.html
  9. To ja odpowiem w stylu waldiego: Lobbing czyni cuda. 1) Dlaczego akurat ustalono kwotę 150k od utworu a nie 5k od utworu. 2) Zakładam, że owe maksymalne 150k było planowane dla firm, które nielegalnie rozpowszechniają i zarabiają na utworach, więc dlaczego Jan Kowalski też dostaje ten sam limit, szczególnie że często Kowalski na "rozpowszechnianiu" utworu nic nie zarabia. Już nawet nie czepiam się samego karania, tylko wysokości kary. Nie widział bym też problemu w karaniu 150k gościa, który utwory pobrał, następnie wypalał i sprzedawał - ale dzisiaj to już jest raczej mniejszość.
  10. Google nie pozostawia złudzeń - RNS
  11. Nie ma szans - wytwórnie mogą sobie liczyć do 150k dolarów za utwór, więc jak zostaną skazani na zapłacenie odszkodowań będziemy mówić o kwotach rzędu dziesiąt milionów. Haha - gościu ma manię wielkości... Myślę, że gdyby uważali siebie za "the second best warez group" nie spadł by im włos z głowy - sytuacja podobna do Thepiratebay - póki nie uznali siebie za "największych i najlepszych" nikt ich specjalnie nie atakował.
  12. Nie tyle zmodyfikowałem wcześniejszą wypowiedź, co tego wcześniej nie dopowiedziałem, ale właśnie to miałem na myśli. Jeżeli potrafisz oddychać beztlenowo pokaż to - wstrzymaj oddech na 30 minut, jak na razie jeszcze nikt nie jest w stanie wykorzystać oddychania beztlenowego na swoją korzyść. Akurat mnie jako sportowca krótko/średnio dystansowego bardziej interesuje dług tlenowy i związane z nim implikacje niż to, czy i jak komórki działają. Nawet na poziomie światowym masz odpowiednich ludzi od takich "szczególików". Taka dosyć brutalna analogia - nie muszę znać assemblera, aby uruchomić na komputerze jakikolwiek program/napisać program w javie.
  13. Dobra, ale czy ciebie jako człowieka/sportowca bardziej interesuje oddychanie beztlenowe na poziomie komórek, czy raczej DŁUG TLENOWY. Poza tym dla mnie logicznie niespójnym jest twierdzenie możności oddychania beztlenowego, jeżeli powstaje dług tlenowy, a same "oddychanie beztlenowe" jest związane z rozpadem ATP... Luźna przenośnia z workiem: w pewnym momencie worek jest zupełnie pusty i chociaż by komórki się dwoiły i troiły nie zapełnią ponownie worka powietrzem metodami beztlenowymi. Uważam, że w tym sensie to ja mam rację z nieistnieniem nieograniczonego beztlenowego oddychania.
  14. Normalnie, aż mnie słabość bierze, ale poklei: Niech będę optymistą i założę, że w ciągu 5 minut jestem w stanie spalić 200kcal, 100% węglowodany. To jest totalna brednia, bo byle posiłek ma co najmniej 300kcal, poza tym nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy to "nie ma" już węglowodanów, nawet zakładając bieg na czczo - jedyne co osiągniesz SZTUCZNYM ograniczeniem węglowodanów do "5 minut" to uczucie braku siły i słabszy wynik - maratończycy nie tylko nie spalają węglowodanów przed biegiem, ale stosują "ładowanie węglowodanami" technikami super kompensacji. Twoje kata coś tam to katabolizm, który w zasadzie nigdy nie jest pożądany, radzę ci jeszcze raz poczytać te twoje źródła opisujące metodę. coś takiego jak oddychanie beztlenowe w przypadku sportowców i wszystkich pozostałych homo sapiens NIE ISTNIEJE. Jak już mówić o WYSIŁKU beztlenowym to trzeba jednocześnie mówić o związanym z nim długiem tlenowym. Nie wiem za kogo ty się uważasz, ale ja owszem byłem "średni" w skali krajowej, tyle że znajdowałem się w czołówce województwa.
  15. Radzę zaznajomienie się z pojęciami OWB1, WB2 tętno ma całkiem sporo do rzeczy. Choć akurat ja się nie zgadzam z tym, że aby palić tłuszcz konieczne jest przekroczenie tętna 135 uderzeń/min, moim zdaniem jest akurat odwrotnie, co zresztą potwierdza >mój< tętnomierz - przy średnim tętnie 165 spalanie tłuszczu jest na poziomie ok 20-25%, natomiast przy tętnie 120 osiąga 50%. Poza tym owe "optymalne" 135 ud/min zmniejsza się z wiekiem Zaś wg różnych źródeł tkankę tłuszczową zaczyna się spalać dopiero po upływie 30 minut od rozpoczęcia "joggingu". Te same źródła twierdzą, że 2 wybiegania 10min są tak samo efektywne jak 1 wybieganie 20min, ale dwa wybiegania 15min nie osiągają tego samego efektu co jedno 30-minutowe wybieganie.
  16. czesiu

    Jak choruje mysz?

    Nie chcę psuć twoich złudzeń, jednak takie "mohery"/czarna mafia istnieją już od dobrych 2k lat i nie zapowiada się, aby w najbliższym czasie coś się zmieniło. Co prawda tymczasowo nie palą ludzi na stosie za naukowe wyprzedzenie swojej epoki, jednak ja jestem pod tym względem sceptykiem. :|
  17. Ja spotkałem się (dobrych kilka lat temu)z stwierdzeniem, że otłuszczone mięśnie spalają mniej wydajnie kalorie niż ich "chudy" odpowiednik i właśnie dlatego relatywnie dużo łatwiej pozostać "szczupłym" niż do tej "szczupłości" powrócić. No cóż źródła nie pamiętam, a naukowiec ze mnie żaden...
  18. Naucz się czytać "w zasadzie ekspresowa" znaczy, że tak powinna być sklasyfikowana, ale zamiast tego sklasyfikowano drogę jako "polną serpentynę"
  19. czesiu

    Jak choruje mysz?

    A nim się obejrzysz moherowe berety zabronią ci badań na tych szczurach, bo one są "niemal" ludzkie... i w biblii nikt o tym nie pisał :|
  20. Podoba mi się twój pomysł z "chwilówkami", tyle że kwestia odebrania prawka na tydzień-dwa powinna być bardziej uzależniona od stopnia zagrożenia stworzonego przez przekroczenie prędkości niż samej ilości wykroczeń, czy wysokości aktualnego przekroczenia. Najprostszy i najgłupszy przykład - przekroczenie prędkości o 40km/h na drodze z ograniczeniem do 20km/h i na drodze z ograniczeniem 110km/h. Swoją drogą ostatnio jechałem "8" pomiędzy Wrocławiem i Oleśnicą - super droga, w zasadzie ekspresowa - gładki asfalt, pasy ruchu oddzielone od siebie barierką, brak przejść dla pieszych/skrzyżowań i... ograniczenie do 70 km/h + ze 6 fotoradarów na 15km... Przynajmniej była informacja o radarach, więc miały na celu poprawienie bezpieczeństwa, a nie wyłudzenie kasy.
  21. Heh, nie ma to jak czasy 386/p100 - "ale super było by mieć dysk 1 gb, normalnie wszystko by mi się zmieściło, a połowa i tak była by wolna...", później przyszedł planescape torment na 5 płytach cd :I
  22. czesiu

    Niebezpieczne tunele

    Pomyśleć, że pomiędzy Włochami i Austrią ma powstać tunel o długości 63km...
  23. super wynalazek biorąc pod uwagę że istnieją radia detektorowe, którym do działania wystarczy "istnienie fal radiowych" Zaś odnośnie W czym problem - przecież sąd rozstrzygnie jak bardzo naruszenie patentu było "świadome".
  24. Mi jako normalnemu śmiertelnikowi wystarczy dysk 60GB, a dla serwerów, no cóż dla serwerów tak jak zauważył TOLO dyski mogą okazać się zbyt duże, choć to zależy od skali przedsiębiorstwa i tego, co na serwerze jest przechowywane.
  25. A ja na to dam jeden prozaiczny przykład - odporność temperaturowa "iPsinca" - całe 35 stopni Celsjusza. Jeżeli Apple skopało telefon pod tym względem, jaką mamy gwarancję, że nie skopał też pod innymi względami, być może pękanie wyświetlaczy jest wynikiem zbyt wysokiej "dokładności", tak jak np. szyby w drzwiach pękają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...