Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

czesiu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1276
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez czesiu

  1. Faktycznie, po przyjrzeniu się menedżerowi pakietów znalazłem widok kategorii - całkiem szczegółowy, tak więc mój błąd wynikł z niedoszukania - Microsoft powinien się tym bardziej wstydzić.
  2. czesiu

    Rozmowa o prawach autorskich!

    Gratuluję, właśnie namówiłeś mnie do przestępstwa 1.a - bo ja jestem jedyną osobą, która tak pomyśli/zrobi... biblioteka jest dobra, dopóki nie zaczniesz szukać konkretnej (rozchwytywanej) książki. Tak jak mówiłem, gdy uznam, że warto kupuję, gdy uznam że nie warto kupuję jak się okaże że się pomyliłem. Ale do tego czasu zostanę złodziejem, bo mi tak jest wygodniej (w kupie raźniej).
  3. Ja bym to inaczej opisał brak w znajomości poznasz po tym, gdy nie zrozumiesz szeptu w głośnym pomieszczeniu - coś, co w pierwszym języku niejako nie stanowi problemu może w kolejnym być barierą nie do przejścia. Odnośnie kawałów lingwistycznych - no cóż nie wiem o co chodzi, ale nie zdziwił bym się, gdyby szkot nie zrozumiał irlandzkiego kawału, choć "niejako" posługują się tym samym językiem. Ps. 7 języków - nieźle, też powinienem się zmotywować do nauki, ja jak na razie zostałem na 3 j wisieć.Stosowałeś jakąś specjalną metodę nauki, czy po prostu tak wyszło z domu?
  4. No to wracaj dobrowolnie do ery kamienia łupanego i standardu html obsługiwanego jedynie przez IE3.0. Nie ma to jak najpierw tworzyć standardy a potem się ich nie trzymać. Nie mówię, że ma udostępnić wszystko wszystkim, ale powinien (Microsoft) dążyć do interkompatybilności... jeżeli tak nie robi, to znaczy że boi się konkurencji, co z kolei oznacza że wie, a przynajmniej podejrzewa, że jest do niczego (że istnieją lepsi). Najlepsze rozwiązanie - stworzenie odpowiedniego API do obsługi plików, resztę (tzn funkcjonalność)twórcy już sami dopiszą. W sumie te same rozważania mogę wysnuć w stronę Linuksa, jedynym odzewem jest ReactOS, na którego premierę czekam z niecierpliwością. Tyle że porównanie Ms do Porsche jest um nieadekwatne? Porsche jest produktem luksusowym, czego o Wingrozie powiedzieć się nie da. Co byś zrobił, gdyby na rynku istniały jedynie firmy Fiat i Porsche, a różnica między ceną samochodów wynosiła 5k zamiast 100k? (dorównał Fiat, a nie porsche) Ostatnio Microsoft opublikował kod "czegoś tam" okazało się, że korzystał z rozwiązań GPL(art na kopalni). Więc ta "zrozumiała sprawa" nie jest do końca oczywista. Jedyne o co bym prosił Microsoft, to aby nie bruździł "konkurencji", co aktualnie czyni nagminnie. Wyobraź sobie, że Microsoft opatentuje protokół TCP/IP, Novel swój IPX a linux jeszcze inny i żaden nie popuści - jak wyobrażasz sobie przeglądanie internetu? Ukręcony przez Microsoft bat był by jeszcze brutalniejszy niż już teraz ukręcony za pośrednictwem DirectX-a.
  5. A ty dalej czepiasz się brzytwy: chipset ma obsługiwać Windoze, a nie jakieś aplikacje i pod tym względem (dx 10.1) spełnia założenia, nawet nie ma sensu czepiać się tego, że to jest bełkot marketingowy, bo nie ma zintegrowanej karty graficznej, która bezproblemowo pociągnie gry chociażby z dx 10.0 (żeby nie mówić o DX 9.0 na pełnych detalach). Od aplikacji jest karta graficzna a nie jakiś niedopracowany chipsecik. Poza tym zauważ, że jeszcze nie ma nigdzie na świecie karty graficznej obsługującej DX 11. http://www.centrumxp.pl/Aktualnosci/4614,Karty_graficzne_z_obs%C5%82ug%C4%85_DirectX.aspx chyba powinienem zrewidować mój pogląd dotyczący zagadnienia kto jest dla kogo (tzn producent sprzętu dla producenta oprogramowania czy na odwrót).
  6. to ja wkleję linka: http://blogs.zdnet.com/hardware/?p=2896 Windows 7 będzie mieć DX11, ale Aero będzie obsługiwać "jedynie" 10.1.
  7. czesiu

    Rozmowa o prawach autorskich!

    Powiedzmy sobie szczerze - ile biblioteka ma NA STANIE książek dotyczących informatyki? po 1-2 egzemplarzach, w tym 1 jedynie dostępny w czytelni i 1 egzemplarz lektoryjny. Jak już w bibliotece dostaniesz jakąś informatyczną książkę to z lat 80 - ekstra jak dotyczy assemblera, gorzej jak Javy, czy php v. 0.1. Przyczyną nie jest zła wola twórców tylko koszt książek. To ja już wolę być piratem i kradziejem dla ZASADY. to tak jak wojskowi - "najpierw strzelajcie, potem pytajcie". Polecam książkę Roberta Cialdiniego "Wywieranie wpływu na ludzi: teoria i praktyka" wbrew nazwie bardzo fajnie zostało opisane tworzenie "wzorców zachowań", co niejako można odnieść do "zasad dla zasady". Największy morał z książki: jak chcesz - miej zasady, ale umiej je sensownie uzasadnić.
  8. Writer obsługuje podstawowe CALC-owe funkcje w ramach tabeli, bez problemu wstawisz do Writer-a tabelę z CALC-a, pewnie nawet z ichnimi makrami (starbasic) nie możesz winić twórców OO za brak obsługi Excel-owych makr - podziękuj naszemu dobroczyńcy Microsoftowi. Microsoft już dawno temu pokazał: żeby złamać zgodność z konkurencją jest gotowy stanąć na głowie - ot taka drobna zaleta bycia monopolistą.
  9. czesiu

    Polecane Gry

    Ja z gier rozwijających umysł polecam: supaplex, pierwsze 40 poziomów jest stosunkowo proste, ale potem zaczynają się schody, do tego rewelacyjna muzyka SoundBlaster TIM (the incredible machines) lemingi Z turowych gier strategicznych: Warlords 2, Ufo: enemy unknown, Jagged alliance 2 Heroes of might and magic 2-3 Worms 2 nowsze nie są warte zachodu Z RPG: Betrayal at krondor, grafika masakruje oczy (polecam najniższą jakość obrazu - góry mają jednolity kolor), za to grywalność przewyższa najnowsze gry Planescape torment - jedyna z gier na infinity engine gdzie nie trzeba rozwalać hord wrogów. fallout 1 i 2- [/] po prostu miód might and magic 6 Z action RPG: gothic 1, deus EX 1 FPS: Half-life 1 i 2 Project IgI1 Unreal 1 - [/]w tamtych czasach to był prawdziwy hit ścigałki: Screamer 1/2 RoadRash (nie wiem która wersja ale raczej 2/3 niż 1) Need4Speed underground [/]za drifty
  10. czesiu

    Rozmowa o prawach autorskich!

    Rozszerzenie analogii: więc bierzesz bejzbola i zabawa w GTA... A poważniej: raz do roku można skorzystać z taksówki, o ile nad morzem będziesz stosunkowo stacjonarny wyjdzie tak samo, bądź taniej niż wypożyczalnią. Tą taksówką jest biblioteka, ale nie daj boże jak tą samą książkę (na tych samych warunkach co w bibliotece) ściągniesz z netu - to od razu złodziej... Bo czarne jest zawsze czarne i białe jest zawsze białe, a pomiędzy tym jest hdb3, tyle że nie każdy che to przyjąć do wiadomości... Najlepsze rozwiązanie: każdy dostaje po 1 milionie zł "na kulturę", znikną jakiekolwiek zabezpieczenia - wtedy możesz piractwo karać nawet karą śmierci, ale to zatopiona utopia więc każdy sobie radzi jak może i w zgodzie ze swoim sumieniem - nie można piractwa pochwalać, to na pewno, ale czy można je ZAWSZE "tępić". Gdzieś tam kiedyś w prawie znalazł się paragraf na "użytek dozwolony" <- ot dowód że nie wszystko jest dwukolorowe. Rozumiem punkt widzenia twórców (tzn, że sprzeciwiają się piractwu, bo na tym "tracą") ale twój punkt widzenia - dlaczego jesteś przeciwny "piraceniu" - dla zasady? to jest trochę zazdrosne nie sądzisz, no bo w końcu "ja zapłaciłem, a ten buc czesiu cieszy się z tego samego za darmo". Moim zdaniem walka z piractwem powinna się opierać na akcji uświadamiania, racjonalnych cenach i racjonalnej polityce sprzedaży produktów - popatrz na Microsoft, pomimo największej rzeszy osób z nielegalnym systemem Ms na piractwie więcej zyskał niż stracił (to czy zarobił by więcej bez piractwa jest ciekawym tematem filozoficznym).
  11. Wykorzysta, wykorzysta - to nie ma być obsługa gier tylko systemu operacyjnego, te 10.1 prawdopodobnie spokojnie wystarczy na pociągnięcie Aero w wersji 1000. Wątpię, aby Microsoft poraz kolejny wpakował się w problem z "Vista capable".
  12. Jakto niemożna - jasne, że można tyle że na własną odpowiedzialność i zgodnie z własnym sumieniem, a jeszcze jedno: na TPB można iść, póki strona działa...
  13. czesiu

    Rozmowa o prawach autorskich!

    W skrócie: zbytnie uproszczenie. Nie będę kupował książki, która jest mi potrzebna na 2 miesiące (akurat moja biblioteka wypożycza tylko na miesiąc) jeżeli wiem, że nigdy więcej do niej nie zerknę (o ile zajdzie taka potrzeba wtedy ją kupię). W sumie masz rację - żeby móc się wypowiadać o prawach autorskich trzeba być samemu (piraconym) autorem inaczej "Kali wita!"
  14. Powtórzę klikanie ikonek odbywa się na każdym systemie w podobny sposób. Panią Kasię przede wszystkim spowolni i wyprowadzi z równowagi nowy interfejs Ofisa 2007. Przykro mi, ale nie wmówisz mi (o ile próbowałeś), że napisanie prostego tekstu w OpenOffisie jest trudniejsze niż w Ms O. Jest w pewnym sensie inne, ale funkcje z których korzystałem (style, tabele, nagłówki/stopki) były/SĄ dla mnie umieszczone intuicyjnie. Najśmieszniejszy argument przeciw OO - nie ma rysika i gumki do edycji tabel... Najpoważniejszy argument przeciw Ms O - ukryta i opatentowana implementacja plików DOC/DOCX. Odnośnie DocX - jednym jest udostępnienie specyfikacji, a zupełnie innym przedstawienie ile i jak zostało zaimplementowane. Poza tym jeżeli pani Kasia działa na dedykowanej aplikacji (np w okienku dosowym/oknie przeglądarki) to jej znajomość systemu może ograniczać się do "kliknąć 2x ikonę literki K z podpisem >Mój podstawowy program<" o której wersji Windowsa mówimy - XP/Vista/(7)? Ja (poza intensywnym korzystaniem z polecenia uruchom dla programów uruchamianych 3 razy do roku) stworzyłem sobie na pasku folder z najpotrzebniejszymi aplikacjami (coś ala dodatkowe menu Start tylko bez 20 krotnego zagnieżdżenia) odpowiedź: mikropłatności SMS-ami, argument z brakiem dostępu do sieci był dobry 10 lat temu, dzisiaj to jest tania wymówka choć przyznam, że w przypadku rozmiaru niektórych aktualizacji można się chwycić za głowę. Jest to trochę bardziej pokręcone: pod względem narzędzi do zaawansowanej konfiguracji Windowsa na pewno nie, pod względem szmerów bajerów w stylu "Sniping tool, Moviemaker" miliona pięćset sto dziewięćset sterowników zdecydowanie wykracza poza mój krąg zapotrzebowań (znowu przyjdzie mi czekać na nlite dla W8) (staram się być bardziej praktyczny niż masochistyczny) No cóż, jeszcze nie byłem na flaszce z Ofisem ani Windowsem, więc nie wiem, czy mogę mówić o znajomości 8) . Problem, który zawsze mnie pożera w przypadku tego typu ofert pracy "co to znaczy znajomość Office i Windowsa" - czy to znaczy, że masz wiedzieć, jak się klika myszką, czy że w razie powtarzającego się BSOD-a usuniesz problem w przeciągu 15 minut...Do samego pisania tekstów to chyba lepiej zatrudnić polonistkę niż kogoś ze znajomością programu - typowe spotkanie rzemieślnika z wirtuozem.
  15. Mi się wydaje, że zbyt uprościłeś sprawę język który jest formułowany przez myślenie jest językiem wyuczonym, a dosadniej mówiąc wykutym. W tej kategorii mieszczą się osoby, które po 12-13 latach nauki języka nadal "dukają" Na moim przykładzie posługuję się biegle językiem polskim i niemieckim, choć w przypadku języka niemieckiego czasami brakuje mi słów (skleroza) jestem w stanie prowadzić spontaniczną rozmowę (z poprawną składnią) na niemal dowolny temat, jednocześnie nie znam żadnej reguły dotyczącej składni zdania (to samo tyczy się polskiego). Jedyna różnica to ta, że "emocje" wyrażane w języku niemieckim są nieco blade. Jako ostateczną przechwałkę (i potwierdzenie znajomości języka)dodam, że po podstawówce (4 lata j niemieckiego) i 5 latach przerwy w obcowaniu z językiem niemieckim spokojnie zdałem egzamin wstępny na germanistykę. Jedynym sensownym wytłumaczeniem tego faktu jest styczność z obcojęzyczną telewizją w młodym wieku (coś od 6-7 roku życia). No chyba że porwały mnie ufoludki
  16. Najlepiej by było, gdyby MS zmienił architekturę z x86 na inną, wtedy wszyscy producenci tworzyli by sprzęt z myślą o Windowsie, a konkurencja została by lata świetlne w tyle... (zmiana najlepiej na nową, jeszcze nie istniejącą architekturę) Mi się zawsze wydawało, że powinno być na odwrót - to system ma obsługiwać to, co daje sprzęt, a nie sprzęt dostosowywać się do systemu. Biorąc pod uwagę mnogość patentów Microsoftu nie zdziwił bym się, gdyby te same funkcje na np. Linuksie (MacOSie) działała (o ile zaimplementowana) mniej wydajnie/została później zaimplementowana tylko ze względu na dupo-włażenie producentów sprzętu.
  17. czesiu

    Rozmowa o prawach autorskich!

    Jeszcze zabawniejszy aspekt: książkę możesz wypożyczyć w wersji papierzanej, ale jak ściągniesz wersję elektroniczną (nawet na ten sam okres czasu) to już jesteś piratem... edit: Rozwiązanie (częściowe) zagadki znajdziesz na stronie: http://prawo.vagla.pl/node/6184
  18. Taak, popatrz na chwasty - nikt ich nie sadzi i co roku są plewione I CO ROKU na tym samym polu są znowu te same chwasty - faktycznie 2 lata i po problemie. Przyznaję rację w przypadku sporej ilości odmian GMO (tzn może nie koniecznie 2 lata, ale po 5latach...), choć naukowcy "przewidują" co zmiana ma zrobić nie masz gwarancji, że coś pójdzie nie tak...
  19. Na dzień dzisiejszy stwierdziłeś fakt, ale jednocześnie przeoczyłeś: piraci mieli by utrudniony dostęp do "dodatkowych" funkcji Jestem minimalistą, pod tym względem - te wszystkie wymienione rzeczy mogły być udostępnione jako płatne aktualizacje (dlatego nawet jak już zostanę zmuszony do windows 7/8 zakupię wersję starter - mniej śmiecia z mojej perspektywy) Czego nie mam na pulpicie odpalam poleceniem >>Uruchom<< (dodany wpis PATH do folderu ze skrótami). Ok, to jest sensowny argument za zmianą OS-u, tyle że nie każdy pracownik korporacyjny potrzebuje dostęp do internetu, a chyba o to najbardziej rozbija się kwestia bezpieczeństwa. Moim zdaniem to jest zupełnie chybiony argument (dla zmiany systemu). Klikanie ikonek odbywa się tak samo na każdym aktualnie dostępnym systemie. Poza tym liczy się nie tyle system, co oprogramowanie, którego pracownikowi nie dasz do domu z X powodów (od nieprzydatności do ze względu na koszty). Wręcz nie zdziwił bym się, gdyby pani kasia miała w domu jeszcze 386 z Windowsem 3.11...
  20. Przykro mi, ale niekupienie kolejnej wersji jest nie możliwe - przykład Media player (chyba 11) który działa tylko na windows XP ze względu na prawdopodobnie 1-2 funkcje "nowego OS-u". A po co mi Media player? Wtyczka do Firefoksa wydana przez Ms umożliwiająca obsługę strumieniowych formatów bazuje na mediaplayerze 11. Kolejny problem był błąd sterownika odpowiedzialnego za pozbywanie się efektu echo dźwięku (niektóre gry wywalały BSOD-a) rozwiązaniem okazało się instalowanie archaicznej wersji sterownika karty graficznej (w mim wypadku ATI), poprawka wyszła ale tylko dla Windows XP. Odnośnie przechwalania: 1) no właśnie sam zauważyłeś "Czym miałbym się przechwalać ?" a jednak zamiast prostego "czy masz choć legala, bo ja mam" pochwaliłeś się posiadaniem 7 wersji Windowsa... Już o tym pisałem: aktualizacje bezpieczeństwa za darmo (jak dotychczas), rozszerzenie funkcjonalności za opłatą. Jak na razie Ms opublikował 5 odmiennych systemów operacyjnych DOS, 3.11,95,2000(choć chyba powinienem wspomnieć o NT) i Vistę pozostałe to takie "SP" dla systemu bazowego. Choć przyznaję, że Windows 98 było w porównaniu z W95 sporym krokiem do przodu (w sensie optymalizacji). To teraz zadam pytanie: po co firmy zmieniają system operacyjny, który dotychczas działał - mi się wydaje, że te firmy dzielą się na "gazeciarzy" i tych, którzy są zmuszeni do zmiany nie tyle ze względu na koniec okresu wsparcia, co ze względu na nowe oprogramowanie, które nie chce na starym systemie działać. Ps. IMho zapłacić za system raz na 10 lat można, ale który system trzymał się tak długo jak XP?
  21. Nie rozśmieszaj mnie, to co zostało tam opisane nie jest warte nawet wspomnienia dla mnie jako użytkownika. Aero - nie dzięki, program do nagrywania płyt? wolę jakiś GPL niż wykastrowaną funkcję Microsoftu... W skrócie pomimo przeczytania artykułu nadal uważam, że zmiany były głównie kosmetyczne i MOGŁY być zawarte w formie SP. O widzę pan przechwalski się znalazł zakupiłem Windows 2000 - rewelacyjny system, jednak Ms zamiast wydania SP spłodził Windows XP. Na szczęście Msdnaa rozwiązał ten problem. Wcześniejsze wersje choć pirackie nie powinny się liczyć z 2 przyczyn - nie byłem ani "świadomym" użytkownikiem, ani nie zarabiałem, żeby móc cokolwiek kupić. (świadomym w sensie wspierania twórców) Odnośnie Visty - korzystałem z 3 miesięcznej wersji (tzn bez podawania klucza seryjnego) głównie w maszynie wirtualnej - taki urok pracy tumana, o przepraszam tłumacza. Podstawowa wada Visty - rozmiar, w tym prawie 1gb sterowników dla drukarek (tak jakby każdy w domu miał po 100 drukarek i nie mógł zainstalować odpowiedniego sterownika z płyty/internetu). Odnośnie wydajności Visty - po wyłączeniu 3/4 usług i Aero system działał porównywalnie do standardowej instalacji XP (nie wnikam w problem z obsługą karty graficznej - to jest bardziej wina producentów sprzętu niż Ms) jednocześnie zajmując coś o około 3gb więcej miejsca - ja jak na razie nie mam dysku 1TB, żeby te kilkanaście giga w te czy tamte przestało grać jakąkolwiek rolę.
  22. Szkoda, że nie mam takiego "autorytetu" jak Jurgi: Wiem, że elektroniczny mur chiński istnieje i służy głównie do cenzury treści politycznych - za parę lat Europa i USA wprowadzą to samo (powód będzie prozaiczny "ograniczenie..." każdy może sobie dośpiewać: piractwa/terroryzmu... ) Co nie zmienia faktu, iż uważam cenzurę internetu za największą głupotę od, no właśnie - było coś głupszego dotykającego tak szerokiej społeczności?
  23. A ja bym grał tumana: przecież Holendrzy nie są specjalnie na stronie traktowani i nikt ich o odwiedzanie nie prosił, więc co mogę za to, że walą drzwiami i oknami. A co, jeżeli ci "odwiedzający Holendrzy" to w rzeczywistości "badacze", którzy poza czynieniem statystyk niczego nielegalnego na stronie nie robią?... Nawet nie wspominając o serwerach proxy, które blokowanie adresów IP czynią zdeka bezsensownym. Pomysł blokowania strony przez dany kraj jest tak absurdalny jak elektroniczny mur chiński, chcą kogoś sądzić niech sądzą udostępniających. (w skrócie udostępniających jest mniej, nie każdy ściągający "czyni" to nielegalnie... (chociażby kopie zapasowe))
  24. czesiu

    Mylące opakowanie

    Tak naprawdę to jest to kwestią normy w stylu "aby produkt był uznany jako "light" musi zawierać max 60-80% kalorii normy dla produktu bazowego" i na tym prostota się kończy, choć kto wie, może kiedyś powstanie taka norma ISO (coś za 100 lat)
  25. Stwierdzenie "ale jaja będą" sugerowało, że dotychczas nie powiązano żadnego wirusa z występowaniem nowotworu, co na przykładzie (faktycznie brodawczaka) pokazałem nie jest prawdą, a przynajmniej nie ścisłą prawdą Wiem wiem, jak zaczniemy się licytować "prawdami" będę marnie wyglądał...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...