Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

czesiu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1276
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez czesiu

  1. Po wakacjach w egzotycznym kraju 3 mężczyzn udało się na badania. Pierwszy wchodzi i wychodzi zdołowany - HIV, drugi to samo, w końcu trzeci wchodzi zupełnie zdołowany i po konsultacji wybiega uradowany: Kiła, kiłeczka... To jest tylko kawał (w dodatku marnie opowiedziany), jednak obrazuje, że wszystko jest sprawą względną, poza tym od czegoś prezerwatywy chyba jednak są...
  2. A macie panie google? http://images.google.pl/images?source=ig&hl=pl&rlz=&=&q=Saguinus%20fuscicollis%20mura&lr=&um=1&ie=UTF-8&sa=N&tab=wi prawa autorskie nie zawsze zezwalają na dodanie zdjęcia do serwisu. Może istnieje możliwość, aby w takich przypadkach dodawać spreparowane wyszukanie google. Z drugiej strony - dla chcącego nic trudnego.
  3. Ciekawszy pomysł - jak już musi być "wojna" szaraczków to zrobić wielkie zawody, gdzie np. 10 000 wybrańców jednego ludu walczy z wybrańcami drugiego ludu - ot takie wesołe 4 letnie igrzyska, po których wszyscy razem pójdą na browara. @ wilk: to co mówisz jest najlepszym rozwiązaniem, ale rozsądniej by było z automatu zamykać prezydenta/duce/führera/cara na 100 lat, gdy tylko zacznie coś nabąkiwać o jakiejkolwiek wojnie "stabilizacyjnej". Podstawowy problem z "inteligentnymi" i moralnymi robotami - jak ten robot ma odróżnić swojego od wroga- po skośnych oczach, czy po pejsach? Zakładając, że "swoi" mają plakietkę, którą robot rozpoznaje, a co jak ktoś tą plakietkę zgubi/ jak przejmie ją wróg... zbyt dużo pytań jak na to, aby robot mógł sam decydować o tym, kto jest wrogiem - skończy się tak jak w terminatorach i innych bajeczkach - roboty będą wycinać wszystkich w pień, jak popadnie. (Co z wirusami i bugami...).
  4. No tak, wszystko jasne, to dlatego Berlusconi rzucił 20 lat młodszą żonę na małolatę - on chce żyć wiecznie. --- spokojnie, to tylko offtop...
  5. czesiu

    Co powie Microsoft?

    Raczej burzę w szklance wody - bez directX-a ChromeOs będzie kolejnym gadżetem, który po miesiącu użytkowania okaże się na tyle ograniczony, że proporcje udziału na rynku systemów operacyjnych powrócą do normy. Poza tym do czego, poza pisaniem prostych tekstów nadaje się google docs - szczególnie w dobie, gdy za darmo można pobrać OpenOffice 3.0, które JAKO TAKO też umożliwia pracę grupową nad dokumentami.
  6. Podstawowe pytanie, poza tymi wszystkimi "zaletami" Windows 7 - czy tam też zastosowano tą samą implementację DRM. Choć w zasadzie odpowiedź, znam (Windows 7 jako Service Pack dla Visty), może w przyszłej wersji będzie lepiej i Hollywood zmądrzeje - DRM nie osiągnęło niczego poza zgnębieniem legalnych użytkowników- tyle że to utopijna nadzieja, prędzej wprowadzą kolejny stopień upierdliwych zabezpieczeń, a ludzie i tak kupią, bo nie będą mieli wyboru...
  7. czesiu

    Upadek legendy

    Nie uwierzysz, ale kiedyś, dawno temu (pocztek lat 90, 386), w dobie gdy duży dysk twardy miał 30mb rzeczy zajmowały zdecydowanie mniej miejsca, nawet największą grę można było przenieść na 4-5 dyskietkach, dzisiaj nawet 5 płyt CD nie wystarczy.... Tyle, że kiedyś dysk miał 30mb, dzisiaj ma 1TB, a rozmiar dyskietek pozostał niemal niezmieniony, coś co dzisiaj wydaje się stratą czasu (głownie dzięki "pendrajwom" i popularności sieci) Wtedy było jedyną sensowną metodą przenoszenia danych. Prawdopodobnie na początku lat 80 zależnie od rozmiaru przesyłanych plików taniej wychodziła dyskietka niż sieć.
  8. Dla mnie jako użytkownika istotna jest możliwość zainstalowania innej przeglądarki, której Microsoft nie blokuje - imho sprawa z IE/Mediaplayerem jest naciągana, przy karze rzędu 1,68 mld euro już widzę, jak się dogadają (temu milion, tamtemu milion...). Lepiej by było, gdyby Komisja europejska doczepiła się implementacji DRM w Viście, czy umowy dla iPoda, gdzie zablokowana jest możliwość instalacji "nieautoryzowanego" oprogramowania (czytaj programów, które nie wykupiły licencji, co jest szczególnie rewelacyjne w przypadku darmowych aplikacji). http://www.chip.pl/news/wydarzenia/prawo-i-polityka/2009/02/apple-chce-zdelegalizowac-przerabianie-iphonea
  9. Czy ja gdzieś napisałem, że faktycznie aspiryna jest groźniejsza niż paracetamol? NIE, powtórzę NIE i nigdy tak nie twierdziłem, wręcz przeciwnie moim jedynym celem było pokazanie jak BŁAHE (czasami porządane) są "skutki uboczne" aspiryny w porównaniu z paracetamolem twoja odpowiedź jak już to jest skierowana do dajmona, a nie do mnie. Nie moja wina, że ludzie łykają gripexy jak cukiereczki, bo dzięki temu cudownie staną na nogi (ironizując te tabletki są przecież inteligentne, więc nie mogą zaszkodzić tfu! Inteligentne tabletki powinny być tak samo zabronione jak WTK soplica...)
  10. Które to ryzyko jest wyrażane w 1 na 1000/ 1 na 10 000, gdyby było "1 na 100, czy 1 na 10" nie obyło by się bez recepty i brania pod nadzorem lekarza, tak jak mówiłem nie ma sensu popadania w paranoję. Wszystko zaczęło się od stwierdzenia które, przynajmniej mi mówi - po co zajmujecie się pierdołami paracetamolem, skoro ludzie mają "poważniejsze" problemy po aspirynie.Co do brania astronomicznych dawek kwasu ascetosalicylowego - kłania się zasada 80/20: 20% dawki daje 80% "efektu", pozostałe 80% walczy o tych 20% "efektu", tyle że zwykle skutki uboczne niwelują zaletę wysokiej dawki, dlatego od razu lepiej ograniczyć się do terapeutycznych, a jak już ktoś chce brać końskie dawki, to niech choć pofatyguje się do lekarza - każdy przypadek jest inny...
  11. Adrenaliny to ja miałem pod dostatkiem, jak mnie bus potrącił(przebiegałem na pasach o 23), na szczęście skończyło się tylko obtarciami i potłuczeniami lekarze określali to jako "cud"(przednia szyba nie wytrzymała uderzenia głowy), wynikający z tego że bus złapał mnie w "fazie lotu", za to jak już adrenalina zeszła...
  12. Ja bym stawiał raczej na endorfiny niż adrenalinę, ale
  13. Anemia jest(może być) skutkiem hemoglobinurii... intensywny wysiłek nie jest równy intensywnemu wysiłkowi - ot intensywna przebieżka na 100m i produkowanie się w kiblu/z sztangą o ile w drugim przypadku w wysokie ryzyko krwotoku jestem w stanie uwierzyć i nie poddaję wątpliwości, o tyle samo stwierdzenie "intensywny wysiłek" jest zbyt ogólne. Tyle, że nawet biorąc pod uwagę wszystkie zagrożenia związane z zażywaniem aspiryny/paracetamolu paracetamol jest zdecydowanie bardziej niebezpieczny dla zdrowia(wątroby) (szczególnie w połączeniu z alkoholem...). Odnośnie wpływu na krzepliwość krwi: jest grupa osób (udarowcy?!), którzy biorą aspirynę przedewszystkim dla tego efektu i jest grupa osób, która nawet od powąchania polopiryny dostaje krwotoku. Pomiędzy tymi skrajnościami znajdują się zdrowi ludzie, dla których najbardziej uciążliwym efektem ubocznym będzie zgaga - branie tabletek dla brania nigdy nie jest uzasadnione i nawet sztuczna witamina C, czy Kubuś (wit A) może być niebezpieczne przy przesadnym dawkowaniu.
  14. A czy ja twierdziłem coś odwrotnego, pisałem dobrze że już jest nielegalne, choć dziwne że w polskiej telewizji reklamować piwa za dnia nie można, a za granicą takich obostrzeń nie ma. Sam przykład był w odniesieniu do mikroosa z gdzie chciałem udowodnić, że niekoniecznie na rękawiczkach musi pisać "super do kradzieży", żeby idealnie się do tego nadawały, o czym dowie się każdy, kto miał w życiu możliwość obejrzenia choć 1-2 odcinków z seriali śledczych.Tyle że tutaj znowu wracamy do analogii z nożem kuchennym, który może służyć jako narzędzie zbrodni (jak na ironię przedstawione w tym samym serialu co rękawiczki) Pozdrawiam.
  15. Choć jest to stwierdzenie strasznie krótkowzroczne: będzie tak daleko, będę się martwił - idąc tym tokiem myślenia strach rano wstać z łóżka(wszystkie leki mogą zaszkodzić) i równocześnie strach w tym łóżku spać(od roztoczy do osłabienia mięśni). Akurat ja aspiryny nie wcinam niczym cukierków (mi nie pomaga na bóle głowy), a jak już stosuję to sporadycznie (te niesławne ECA, choć teraz już "stack ECA like - bez Efedryny"). Jak ostatnio oddawałem krew miałem "porządną" hemoglobinę, więc anemii się nie boję, szczególnie, że nawet jak biegam to daleko mi do średniej 150km tygodniowo. Pomijając krwotok z nosa jak często zdarza się hemoglobinuria wynikająca z stosowania aspiryny - 1 na 1000, czy 1 na 10 000?
  16. Przecież to nie była reklama wódki tylko regaty i stadniny koni - jak już to mieliśmy do czynienia z ukrytą reklamą. Totalna paranoja była za to z piwem bezalkoholowym - reklama faktycznie bezalkoholowego(poniżej 1.5%) w zagranicznej telewizji budziła we mnie przez długi czas co najmniej (bezpodstawne) powątpiewanie w intencje reklamodawcy.
  17. Dzięki popularności seriali "śledczych" każdy zainteresowany o tym wie, a i tak zdarzają się oszołomy... Dam jeden fajny przykład, obrazujący jak w polskim prawie można mówić o czymś nie wprost: WuTeKa SOPLICA i ŁÓDKA BOLS "przygoda..." <-przecież to było namawianie do pijaństwa 8)
  18. Mi się zawsze wydawało, że zmniejszona krzepliwość krwi jest pożądanym efektem, który zmniejsza ryzyko powstawania skrzepów. Jak już się czegoś czepiasz, to lepiej ryzyka powstania wrzodów na żołądku i ryzyka z nagłym powstaniem uczulenia na kwas acetylosalicylowy, szczególnie w przypadku ludzi biorących przez długi czas ekstremalne dawki.
  19. W pamięci utkwiło mi tłumaczenie Heroes of Might and Magic, gdzie (chyba CDProjekt) nie dostał źródeł i tłumaczenie wstawiali edytorem heksadecymalnym... Z drugiej strony być może to tylko kolejny przykład urban legend. (niestety, google moim wrogiem, zbyt dużo gier ukazało się pod tym samym tytułem). Najgorsze są błędy w tłumaczeniach, gdzie z gry dowiadujemy się hasło to "kruk", a w momencie, gdy hasło trzeba wpisać okazuje się że nie kruk, ale raven...
  20. Tak, "FORTE" powinny być wszystkie na receptę, szczególnie gdy mówią/piszą maksymalna dawka w jednej tabletce dostępna bez recepty... BTW w Niemczech wprowadzono obowiązek posiadania recepty na paracetamol, gdy zawartość opakowania przekracza 10 gram, choć tutaj kierowano się bardziej względami samobójców (w 2006 ponad 4000 ostrych zatruć, z tego 2/3 podejrzewane nieudane próby samobójcze) niż samej szkodliwości paracetamolu. (za www.welt.de)
  21. Okej - zrób to z Windowsem, albo dowolnym innym programem - nie zdziw się, jak nie zadziała! Co prawda nazwa strony mi wyparowała, ale była strona, która umożliwiała pobieranie najróżniejszych gier (nie tylko gierek) z limitem 1 godziny gry - gra miała (prawdopodobnie) zmodyfikowany plik exe. Podczas, gdy faktycznie "co to za problem - ściągnąć cracka" - to zakładasz z automatu, że ludzie będą niegodziwi złodzieje - pewien procent ludzkości lubi zabijać ludzi - czy to znaczy, że wszyscy powinniśmy być w izolatkach, bez sznurówek, bo a nuż... Twórca softu musi przede wszystkim zachęcić do korzystania z aplikacji! Popatrz na rynek antywirusów: np. Avast darmowy dla użytkowników domowych, płatny dla firm - firma jakoś kręci, pomimo że nie dosyć, że nie "chroni" to jeszcze udostępnia aplikację za darmo. Jaki ma z tego zysk? Taki czesio będzie pamiętał o tym, że avast dobrze się u niego sprawował, więc gdy otworzy firmę, bądź będzie doradzał jakiejś firmie poleci produkt, który mógł używać za darmo... eh w jakiej utopii żyją ci twórcy Avasta... Zwykle okrojone są te funkcje, które są najważniejsze w efekcie zamiast wypróbowania działania programu X szukasz programu Y, który ową tajemniczą funkcję posiada - raczej strata niż zysk dla twórcy.
  22. Czasami można zainstalować angielski patch na polskiej wersji gry - większość tekstów jest automatycznie zmieniana na angielski (oczywiście to zależy od tego, co zostało w łacie zmienione). Problem jest z grami typu morrowind, gdzie tłumacz był nadgorliwy i wersje są ze sobą zupełnie nie zgodne, choć gra się dokładnie tak samo.
  23. Niech zacytuję z strony pomocy amazona: "We do not currently accept international wire transfers, PayPal, or Smart Cards." Co do reszty - niestety prawo jest porąbane i człowiek zbyt często przybiera mentalność kalego, w tym wypadku kali twierdzić, że kopiować inna werja językowa OK, ukraść inna wersja językowa ze sklepa NIE ok. Przecież kupując (bądź co bądź tłumaczoną wersję) zapłaciłem za oryginalny produkt - taki CProjekt jest zwykłym pośrednikiem, który dodał coś od siebie. Idealnie gry powinny być tworzone tak, aby można dokupić odpowiedni language pack - wtedy nikt nie miał by wątpliwości co do "legalności" pobrania innej wersji językowej. (Zauważ że tutaj jest pobierana bazowa wersja językowa, a nie np wydanie chińskie, choć tutaj znowu kali się kłaniać po pas).
  24. Odnośnie karty kredytowej - mój błąd, miało być nie mam normalnej karty bankowej, nikt na świecie nie traktuje poważnie karty Visa Electron.
  25. Dlatego też mówię, że jest to niekoniecznie legalnie, co nie znaczy że mądre, a przynajmniej w moim odczuciu to jest niesprawiedliwe. Siłą rzeczy gram w 1 wersję na raz. Niech to będzie spolszczenie firmy cd-projekt - przecież CD-projekt też musiał zapłacić za oryginalną (językową) wersję, po czym dodał tłumaczenie i sprzedał mi jako użytkownikowi. Tak czy inaczej "orygianlna wersja językowa" została opłacona. Jak już to do czegoś porównywać to nie tyle do kina co do płyty DVD z ścieżką audio w 3 różnych językach. To teraz pytanie za sto punktów: kupiłem polskiego Fallouta 2, ściąłem angielską łatkę i zainstalowałem, efekt: sporo napisów jest po angielsku - czy to też już jest niezgodne z prawem - przecież korzystam z innej wersji (językowej) niż kupiłem... Gdybym kupił grę na PC, a potem ściągnął wersję do grania na PlayStation - mogę się zgodzić, że to są różne produkty, ale nie gdy mówimy jedynie o zmianie języka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...