Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ex nihilo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2143
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Zawartość dodana przez ex nihilo

  1. Plus za to W nowszych czasach to się zwykle nazywało "rewolucyjna czujność". Najgorsza jest zwykle w wykonaniu napalonych na "strzał" neofitów, którzy może mają dobre chęci, ale... (no dobra, na tym zdanie zakończę) Trafione w punkt. (a co do wulgaryzmów - nie ukrywam, że je lubię, w przeciwieństwie do garniturów, krawatów i całej reszty społecznego teatrzyku hipokryzji ) Jeśli ma się jakieś niewielkie chociażby pojęcie o tym narzędziu poznania opinii społecznej, to tak, jest jednym z dowodów, który trzeba analizować w kontekście wszystkich innych. A jeśli ma się pojęcie profesjonalne (np. biały wywiad), to... Możesz być pewny, że w tym momencie dziesiątki analityków wszystkich największych agencji wywiadu wgapiają się w każdy taki filmik, który dorwą w sieci, dotyczący Rosji i Ukrainy (chociaż nie tylko), obojętnie przez kogo nagrany, dowolnie tendencyjny, nawet zmanipulowany (dla fachowców to też wartościowa wiedza). Byłbyś pdp bardzo mocno zaskoczony, gdybyś mógł poznać ile w tym, co Ty za "śmieciowe" dowody uznajesz, jest wartościowej dla nich wiedzy. Tak, naiwny, tylko kto jest naiwny? 1. A masz sposób poznawania rzeczywistości inaczej, niż przez analizę wycinków? Jeśli taki masz, to musisz być bogiem, bo bez boskiej wszechwiedzy jest to niewykonalne. 2. Dowód z autorytetu? Nie podważam autorytetu p. Katarzyny Przybyły, ale dowód z autorytetu słusznie uznawany jest za jeden z najsłabszych, szczególnie w sytuacji, kiedy... 3. nie są wskazane publikacje i dane źródłowe umożliwiające sprawdzenie poprawności opinii autorytetu i odniesienie jej do konkretnej sytuacji. 4. Bez 3. te 3,5% to tylko ciekawostka odnosząca się do ... no właśnie, nie wiadomo nawet do czego (zakres czasowy, geograficzny, ustrój, definicja "sukcesu" itp., itd.). 5. W sumie, może to dobre dla przeciętnego czytelnika Onetu, ale tutaj* poznawczo praktycznie bezwartościowe. * - podobno (bo jak radar coraz bardziej w to wątpię) tu jest Kopalnia Wiedzy, a nie Kopalnia Wiary czy Kopalnia ChWCzego. Reszty nie skomentuję. W zasadzie samo się komentuje (o sobie chyba napisałeś), ale może radar będzie miał ochotę (chociaż wątpię) się zabawić.
  2. Później też był car, praktycznie tylko nazwa się zmieniła. No i bywało dużo gorzej niż za Mikusiów czy Aleksandra. Biden 79 i w pełnej formie. A w przypadku Putlera każdy dzień, to o jeden za dużo. Kto i co później, nie wiadomo, ale zawsze szansa jest i powinna być sprawdzona. Szczególnie tacy jak ten.
  3. Ok., zamykamy sprawę. A przy okazji dzisiejsze do sankcji: MasterCard i Visa wychodzą... no to Puchatek udostępnia swój system. I co mi pan zrobisz? (nie sprawdzałem do końca, ale pdp jest duże) I nie o samą funkcjonalność w tym chodzi, która może być mniejsza (chociaż niekoniecznie), ale dla przeciętnego kacapionka będzie to jednoznaczne - Zachód wredny i paskudny, a Puchatek doooobry. Nie znaczy to czywiście, że MC i V wyjść nie powinny, ale o takich sprawach trzeba pamiętać waląc sankcjami. Z innej paki - wczorajsze, ale nie pamiętam czy było. Jeśli było, to powtórka nie zaszkodzi, bo to dużo wyjaśnia: https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/inwazja-rosji-w-ukrainie-rosjanie-wierza-putinowi/5vsyvps,2b83378a
  4. Ok., też chciałbym, żeby tak było, ale niestety wszystko wygląda na to, że tak nie jest. Przekonałem się o tym w drugim dniu wojny, w sposób, który nawet mnie zaskoczył - że Putin aż tak spierdolił im łby, nawet ludziom, którzy powinni być na to całkowicie odporni. Sprawdzenie tematu to potwierdziło - tam tak faktycznie jest. Oni, większość, starych i młodych, są w stanie połknąć dowolną brednię My tutaj musimy sobie z tego zdać sprawę, bo tu jesteśmy, w tym miejscu i w tej sytuacji geopolitycznej (też wewnętrznej politycznej). Nie chodzi o wpadanie w panikę, przeciwnie - o to, żeby reagować spokojnie i skutecznie, bez emocji. Emocje są fajne w seksie albo kiedy jest luz, nic szczególnego się nie dzieje. Ewolucja je wytworzyła w całkiem innych warunkach niż te, które mamy teraz. Wtedy były statystycznie skuteczne. Teraz świat jest znacznie bardziej skomplikowany i "dobre" emocje mogą dawać bardzo złe skutki. Klasyka - wypadek, potrącony pieszy próbuje wstać, jakaś "dobra dusza" albo i kilka podbiega, i mu w tym pomagają. Nosz kórva, a kręgosłup? Teraz to już trochę rzadsze, ale wcześniej... Jeśli chce się rzeczywiście być "dobrym ludkiem", skutecznym, bo inaczej nie ma to sensu, przede wszystkim trzeba wyłączyć emocje. Tak jak chirurg grzebiący we flakach. Obojętnie co się dzieje. Druga sprawa: zachowania stadne. Analogicznie jak z emocjami - kiedyś statystycznie skuteczne, teraz fajne na dyskotece, i chyba tylko tam, bo inny przykład do łba mi nie przychodzi. Najgorsze połączenie: emocje + zachowania stadne. To jest przecież podstawa reklamy, religii, politycznej propagandy itd. Też trollingu, siania paniki, dezinformacji, robienia wody z mózgu i innych takich. Nie ma przy tym znaczenia jakie to będą emocje, "dobre", czy "złe". Ważne, żeby były silne, jak najsilniejsze, wyłączające świadomą kontrolę. W tym momencie można przejść do programowania tej świadomości, chociaż nie zawsze to konieczne, bo często wystarcza wywołany mieszanką emocji i stadnych zachowań chaos, dezorientacja, panika itd. Ruscy mają doskonałych specjalistów od tych spraw, być może nawet najlepszych na świecie. To jest tam ustawione na całkowicie profesjonalnym poziomie. Konkrety: Do Ciebie 3grosze: (emocje) faktycznie to, co napisał tempik, mogło być przez niektórych odebrane jako antyukraińskie. I nie obchodzi mnie teraz czy taka była jego intencja, czy nie, to bez znaczenia. Wszedłeś i jeb mu w łeb od trolli Putina czy jakoś tak (nie chce mi się sprawdzać). Skutek m.in. taki (rozwalenie tematu tu pomijam), że zwróciłeś uwagę innych na to, czego by może nie zauważyli albo uznali że to normalne. A można było przecież inaczej: w dwóch zdaniach spokojnie to zracjonalizować, zneutralizować i - jak się da - wykorzystać. Tym łatwiej, że obiektywnie jest to racjonalne - przecież gdyby wszyscy tam pojechali, to stworzyliby tylko dodatkowy chaos. Podpórek dla kałachów tam nie brakuje, brakuje (brakowało) raczej kałachów dla podpórek, które już tam są. A ci tutaj niech pracują, zarabiają - duża część forsy jedzie do Ukrainy - i imprezują, bo może niedługo już tego. Dlatego nie są wzywani. Zostaną wezwani, jeśli będą potrzebni - będą zdrowi, wyżarci, niezmęczeni wojną. Idealne rezerwy, bo przeszkolenie wojskowe z reguły mają. A osobę obserwować, kontrolować i jak się uda, wykorzystać dla dla siebie. Nawet szpiegów rzadko się łapie, a tylko wyjątkowo zabija. Lepiej ich wykorzystać.Wymachiwanie łapkami na ślepo "to troll" tylko na korzyść prawdziwych trolli działa, bo łatwiej mogą się wtedy ukryć, a poza tym mniej mają do roboty, wystarczy że będą obserwować i atakować tylko wtedy, kiedy chaos będzie za mały. Z innej paczki: pospolite ruszenie "jedziemy na granicę po Ukraińców". W pierwszym momencie ok, ale kiedy włączyło się zachowanie stadne, na granicy zrobił się chaos, który wykorzystało wielu różnych cwaniaczków. Podobnie (chociaż bez cwaniaczków) z krwią - teraz nadmiar, a kiedy będzie potrzebna, może brakować. Krew można przechowywać 40 dni, a karencja minimum (!) dwa miesiące. I tak dalej, bo takich przykładów jest od cholery. Akcja Anonymus - skończyła się tak, jak musiała, a efekt bardzo wątpliwy (brak znajomości realiów). Ogólnie pomysł nie był zły, ale mocno niedopracowany. Dopracować i napierdalać, ale precyzyjnie (sposób wskazali Ukraińcy, którzy ruskie realia doskonale znają). W sumie stracona szansa, bo drugi raz już takiej aktywności raczej nie będzie. Zasada jest prosta - lepiej nie robić nic, niż robić nieskutecznie/źle. Sankcje. To osobny i bardzo ważny temat, chociaż w naszym przypadku raczej teoretyczny niż praktyczny, bo wpływu na to raczej nie mamy, oprócz jakichś dupereli. Nie będę teraz w to wchodził. W maksymalnym skrócie - poszło na urrrra, teraz tak musiało i ok. Problem w tym, że ten pistolet już jest w zasadzie pusty. Praktyczne znaczenie mają przede wszystkim te sankcje, które zadziałają natychmiast i bardzo boleśnie - materialnie i psychologicznie. Po prostu - ta idiotyczna wojna musi być jak najszybciej zakończona (najlepiej koniec Putina), bo inaczej skutki mogą być nieprzewidywalne. Później sankcje przecież będą szybko odpuszczane, bo musi być i jakaś marchewa, i naboje do pustej teraz spluwy. A ogólnie oni już nie takie sankcje przecież mieli, przeżyli, i co grosze mniej więcej połowa z nich żałuje, że tamte czasy się skończyły. Tak jest. A poza tym, świat to nie tylko Europa i USA, ale i Chiny, które temat będą rozgrywać na własną korzyść, a znaczna część tego, co się w układach Rosja-Chiny dzieje nie jest powszechnie znana, nie dlatego, że szczególnie tajna, ale mało spopularyzowana (np. syberyjskie lasy). I rozrywkowo: iPhony. Prawdziwe iPhony "koniecznie musi" mieć kilka % rosyjskich iphonowców, i oni zawsze je będą mieli. Reszcie wystarczy coś, co będzie wyglądać jak iPhone - z zewnątrz i po odpaleniu. A to żaden problem, szczególnie w sytuacji, kiedy Rosja będzie miała gdzieś prawo patentowe, prawa autorskie i w ogóle prawo. Znowu się nawymądrzałem. Ale sytuacja taka. Można się zastanowić nad tym co napisałem teraz i wcześniej, albo olać. Co kto woli. Kurde, jeszcze nie zajrzałem do świeżych info. Bzdura Astro. Zresztą dla nas tutaj, na forum, to sprawa czysto teoretyczna, na którą praktycznego wpływu nie mamy. Szkoda na to teraz czasu, który można wykorzystać do robienia tego, co jest w naszym zasięgu - bez emocji i stadnych pędów, ale za to na tyle skutecznie, na ile jest to możliwe. Emocje niech mają przeciwnicy, wtedy będą robić więcej błędów, a może i sami się pozabijają.
  5. Nie rozumiesz, że: Wkleję to, co napisał 3grosze: Przeciętny ludż rosyjski, a liczebnie ponadprzecietny, to prekariat wyćwiczony na chlebie, wodzie i głodzie, który dawał i dalej da radę bez najnowszego iPhona. Istotą jest naruszenie dobrostanu klasy średniej już kilkanaście lat żyjacej we wzglednym dobrobycie. A klasa średnia to fachowcy i specjaliści, mózg gospodarki. A im już po pierwszym tygodniu wojny ceny zachodnich aut wzrosły o 100%, a lepsze jedzenie w mniejszych sklepach 30% (w hipmarketach jeszcze nie). Ich już dotykają sankcje, a ich wkurw będzie decydujący. I jak Astro czy Antylogik stawiam , że wkurw nastąpi tak do max 3 lat. Ed. Nie, ja bym tyle nie wytrzymał. Po pół roku coś zacznie się dziać. I po kolei: "Przeciętny ludż rosyjski, a liczebnie ponadprzecietny, to prekariat wyćwiczony na chlebie, wodzie i głodzie, który dawał i dalej da radę bez najnowszego iPhona." Tak, dokładnie tak jest. "Istotą jest naruszenie dobrostanu klasy średniej już kilkanaście lat żyjacej we wzglednym dobrobycie. A klasa średnia to fachowcy i specjaliści, mózg gospodarki." I to już jest bzdura, która świadczy o kompletnym niezrozumieniu sytuacji w Rosji. Miałoby to sens, gdyby dotyczyło Szwajcarii, Niemiec, Francji, ew. USA. W Rosji takiej klasy średniej prawie nie ma, trochę tego w Moskwie i Piterze, a poza tym pustki. Rosja po prostu nie ma liczącego się przemysłu poza surowcowym (ropa, gaz, węgiel, złoto diamenty, drewno, coś tam jeszcze). Fachowcy i specjaliści tam są, ale nie jest to tam żaden mózg gospodarki, tylko bardziej wykwalifikowani wykonawcy, w dodatku mocno rozproszeni i całkowicie zależni od szefostwa. Zarabiają nieźle, ale nie tworzą żadnej wspólnoty - ideowej, politycznej, czy jakiejkolwiek innej. Tam jest struktura feudalna, a w najlepszym przypadku wczesnokapitalistyczna. "A im już po pierwszym tygodniu wojny ceny zachodnich aut wzrosły o 100%, a lepsze jedzenie w mniejszych sklepach 30% (w hipmarketach jeszcze nie). Ich już dotykają sankcje" Pierwsze zdanie jest prawdą, a drugie nie, bo te akurat sankcje ich jeszcze nie dotykają i długo nie dotkną. Dotkliwe dla nich będą te sankcje, które spowodują silną obniżkę zarobków albo utratę pracy, a z tym może być różnie (w większej skali) bo w przypadku utrzymania istotnych gospodarczo sankcji Rosja będzie musiała przeorganizować swój przemysł, i to zrobi, chyba że przeszkodzą w tym Chiny. "a ich wkurw będzie decydujący." I tu jest największa bzdura - nie, nie będzie, i to jeszcze przez wiele lat, jeśli w Rosji kiedykolwiek w wyobrażalnej przyszłości. Oni po prostu nie mają w Rosji żadnej siły politycznej. Liczy się dwór cara, siłówka (wojsko, policja, służby), struktury władzy państwowej i ten "prekariat" (bunt chłopski). Mogą się zacząć liczyć dopiero wtedy, kiedy w Rosji będzie taka jak na Zachodzie struktura społeczna i normalna demokracja. Czy wiesz coś może o buntach inżynierów i innych takich? 19. w.? 20.? Daj przykłady. W takiej strukturze jak w Rosji, feudalno-wczesnokapitalistycznej, tego typu "klasy średniej" jest po prostu za mało, wystarczy im dorzucić trochę do kieszeni, co nie kosztuje dużo i będzie spokój. A jeśli są rzeczywiście fachowcami, to zawsze mogą wyjechać, chyba że granice zostaną zamknięte. Jeśli są tylko trochę fachowcami, to srają w gacie i sr** będą, dopóki jeszcze te gacie będą mieli. Ta wojna nie może czekać na jakiś wkurw tego typu "klasy średniej" - musi zakończyć się w ciągu dni, a nie lat. Tu nie ma możliwości, że "Po pół roku coś zacznie się dziać." Tego ani Ukraina nie wytrzyma, ani Rosja, ani świat. Nie to miejsce i nie ten czas. Czyli zostaje albo przewrót pałacowy, albo bunt wojska (do czego chyba niedaleko) albo bunt prekariatu, albo wszystko naraz. Rosyjski prekariat - i tu 3grosze ma rację - na sankcje jest bardzo odporny. Dopóki będą kartoszki i wódka, nie ruszy się. Jedyne, co w rozsądnym czasie może przebić się do ich sekciarskich łbów (też wojska), chociażby tylko części z nich, to trupy - ich trupy, a nie ukraińskie. Pamiętają rewolucję, Wielką Ojczyźnianą i przede wszystkim Afganistan, bo te dwie pierwsze sprawy już zracjonalizowali. Zobacz co robią Ukraińcy. To nie jest przypadek, że odpalili kanały i strony "Gruz 200 RF" i "Iszczi swoich", a nie np. "Smotri, eto naszi miortwye dieti". Ukraińcy doskonale znają mentalność ruskiego "prekariatu". I biją celnie, w to miejsce, które może zaboleć. I to zaboleć już, a nie za pół roku. Tym bardziej, że jest to totalny kontrast z putinowską propagandą. A hasło "Gruz 200" powoduje bezpośrednie skojarzenia z Afganistanem - trupy za nic. Dotyczy to też WOJSKA, tego które już jest w Ukrainie, i całej reszty, która coraz bardziej boi się, że może tam trafić. Miała być wycieczka, a jest rzeźnia. Oni są zarzynani, hurtowo. jak w Afganistanie. W innych wojnach - Czeczenia, Gruzja, Syria, co tam jeszcze - ich straty były minimalne, rozkładając w czasie, pewnie zbliżone do tych w jednostkach i na ćwiczeniach. Wiadomość z dzisiaj - ruscy w ukraińskich miastach rabują (żadna sensacja oczywiście), ale rabują, poza żarciem i wódą, przede wszystkim telefony i karty SIM. Może Ukraińcy wpadną na pomysł, żeby im to dawać, po prostu rozsypywać gdzie się da. I niech ruscy dzwonią, do rodzin, znajomych... To byłoby równie skuteczne, co ostrzał rakietowy, a może i bardziej. Sankcje? Oczywiście, że tak, to poza dyskusją. Teraz poszły na "urrrrra", od istotnych, do jakichś pierdół, i bardzo dobrze. To jest potrzebne. Ale faktyczne znaczenie TERAZ mają te sankcje, które mogą spowodować przewrót pałacowy, czyli dotyczą bezpośrednio rządzącej elity - materialnie lub politycznie. Przykład, który dał 3grosze, jest po prostu z d*py wzięty. Wynika - jak było wyżej - z nieznajomości rosyjskich realiów. Ten car i te elity (dwór) mają dokładnie gdzieś Rosję i Rosjan - interesuje ich tylko władza i forsa. Tylko to, za wszelką cenę (nie przez nich płaconą oczywiście). I połączone z tym ich wielkoruskie mity i kompleksy, wbijane im do łbów od wielu pokoleń. Nie można do Rosjan i Rosji odnosić naszej, zachodniej mentalności i sposobu rozumienia świata, nawet tej mentalności "moherowej". Oczywiście są też inni Rosjanie, ale to mniejszość, która i niewiele ma do gadania, szczególnie teraz, i też nie zawsze do końca od tych mitów i kompleksów jest wolna. Oni wychodzą teraz na ulice, ale dostają szybki wp***dol, i lądują w puszkach. I za to, że się tego całego kacapskiego gówna nie boją i wychodzą, należy im się szacunek. PS do takiego jednego (podobno*) fizyka, który ciągle się chwali jak to on swoimi "wielkimi łapskami" wymachiwać potrafi (kompleksy jakieś?) - tak, jesteś idiotą skończonym, doskonałym i nieograniczonym (może to uleczy Twoje kompleksy?). Buziaków nie będzie, bo bym się porzygał, znajdź sobie do tego kogoś innego. * - bo co do tego też mam coraz większe wątpliwości
  6. Jednak jesteś skończonym idiotą, niestety. EOT
  7. Trudno, żeby zadziałały, jeśli były bzdurne. Czego to "bzdurne" dotyczyło? Sankcji w ogóle, czy przykładów 3grosze? (zachodnie samochody, żarcie w małych sklepach). Przeczytaj zresztą całość, od tego: Sekty sektami, to wiadomo, chociaż nie wszyscy wiedzą jak to tam wygląda. Ale najważniejsza w kontekście poprzedniej pyskusji (niestety!, specjalne podziękowania dla HI) była ta ostatnia facetka, jednoznaczna i całkowicie zdecydowana. Jej argument: "położił 500 naszich", czyli dokładnie to, o czym wczoraj pisałem. Tylko to ma odpowiednią siłę, żeby wbić się do sekciarskich łbów. Nawet nie sankcje ("wydierżim"), a właśnie to. To działa jak automatyczny wyzwalacz. I w zabawach ze zwykłymi putinowcami, to musi być używane, nie jakieś rozwalone domy, trupy cywilów i dzieci i inne takie, bo to nie trafia, strata czasu. A "gruz 200" trafia. Ale najpierw odstaw flachę albo weź piguły. (jeśli to cokolwiek pomoże) A już całkiem poza tym - jaki ja mógłbym mieć wpływ na sankcje? Na przekonanie 5-10, a w porywach może 50 ruskich wpływ mieć mogę, ale na sankcje? Żeby były albo ich nie było? Opamiętajcie się, bo tu naprawdę jakieś wariatkowo się robi.
  8. Czym jeszcze mnie rozbawisz? Baw się dalej swoja pokrętną nibylogiką, ale już beze mnie. Tobie chyba naprawdę nieźle odpier**liło, i to - pamiętając o wielu poprzednich Twoich "akcjach", też różnych "wielkich łapskach" i innych takich - nie teraz dopiero, a dużo wcześniej. No nic, tak bywa niestety. Pozdrowienia.
  9. A pisz se dalej, aż do końca się skompromitujesz. Nie mój problem.
  10. A gdzie Putin w tym swoim tekście napisał cokolwiek o przeciętnych ludziach? Pokaż mi ten fragment? I że na tych przeciętnych ludzi sankcje działają wystarczająco silnie?
  11. A gdzieś Ty to wyczytał? Chyba tylko w swojej fantazji Coraz mniejsze mam przekonanie, że do tej grupy należysz. Niestety. Wiem, że lubisz walki kogutów, ale ani okazja dobra do tego, ani mi się nie chce, ani nie mam teraz czasu. Więc... Ok?
  12. Astro... a gdzieś Ty to wyczytał? I jak? Przecież tutaj jest kontynuacja tematu z poprzedniego, tego zamkniętego, czyli "co my możemy zrobić tu i teraz, mając do dyspozycji kompy i fony, i jak próbować to robić, żeby miało szansę być skuteczne". I tyle. A sankcje itp., itd., czy w ogóle polityczna ocena sytuacji, możliwych wariantów przyszłości itd. to całkiem osobna sprawa, oczywiście ważna, ale weź pod uwagę, że teraz, w tym momencie, mają one minimalny wpływ na przeciętnych Rosjan, a praktycznie zerowy na to, co my możemy teraz zrobić. Mają wpływ na ich elity, a do tych elit my bezpośrednio nie trafimy, bo nie mamy jak. Masz jakieś pomysły, propozycje (niekoniecznie nawet własne), to dawaj je.
  13. Zbij argumenty, bo tylko to ma znaczenie. Masz oczywiste prawo do własnych ocen i nie zamierzam z tym polemizować
  14. Trudno, żeby zadziałały, jeśli były bzdurne. Im wyślij tamten swój tekst, zobaczymy jaki efekt osiągniesz: Astro, jeśli chodzi o ego, to nie mam z tym jakichkolwiek problemów. Ale (...) próbuje następny całkiem sensowny temat sprowadzić na poziom przedszkola. Nie chodzi nawet o bezsensowne przykłady, bo to może się każdemu zdarzyć, ale te jego późniejsze reakcje. Na to zwróć uwagę. Nieważne czy świadomie to robi, czy nieświadomie, ważny jest skutek.
  15. To dawaj bardziej sensowne przykłady dla przykładu. Proste?
  16. Tak wygląda ich propaganda: https://www.onet.pl/informacje/pravdaorgpl/klamstwa-w-naglowkach-jak-rosja-przedstawia-inwazje-na-ukraine/eblnb6g,30bc1058?fbclid=IwAR3FpuMRVK4vwpi50sAAGcFJNltwDyBp7LfxLOBLjQciZTU6DuEecjPPy08
  17. Ok, ale by trzeba im dać też info, że można wejść bez instalacji Telegrama. Pół roku to o jakieś 5,75 miesiąca za późno. Zresztą przecież żadnych sankcji nie ma: Россияне, это не санкции - это специальная финансовая операция. Весь мир хочет спасти вас. Takie coś może na nich podziałać, szczególnie jeśli zrobi się tego fajne memy (pomysł nie jest mój). I co z tego? Jak często kupują te samochody? A wzrostu cen żarcia ci fachowcy i specjaliści nawet nie zauważą, bo to bez znaczenia przy ich zarobkach. Tutaj bramka SMS od Anonimowych (na smartfony, ze stacjonarnych nie działa). Generuje numery, tekst przykładowy, można wsadzić dowolny inny: http://1920.in/ Jak to działa wyjaśnia gość z Wykopu: konrado12 9 godz. temu Tu chodzi o to żebyście to wysłali ze swojego numeru - tak żeby nie dało się tego zablokować. Gdyby "hackerzy" czy ktokolwiek inny miał możliwość wysłania milionów smsów nie potrzebowałby biorobotów do wciskania przycisku Send. Ta strona generuje przykładowy rosyjski numer i tekst to wysyłki, ty to kopiujesz do swojego telefonu i wysyłasz. Moim zdaniem pomysł znakomity, tylko tekst mógłby być trochę lepszy.
  18. Znaczenia nie umniejszam, ale na razie one jeszcze nie działają wystarczająco silnie na przeciętnego ludzia, o wielu jeszcze nie wiedzą, a część w ogóle dla przeciętnego jest abstrakcją, bo na własnym tyłku ich nie czuje. Bardziej działają na elity, których bezpośrednio to dotyczy. Musi minąć trochę czasu. Ano. Afganistan o tyle jest ważny, że tam za te 15.000 trupów nie dostali nic, poza jeszcze dłuższymi kolejkami w sklepach. I o tym pamiętają. Dlatego ważne jest skojarzenie "Ukraina to drugi Afganistan". Na początku było bardzo podobnie: bratnia pomoc, z kwiatami będą witani i inne takie pierdoły. A później... wiadomo, co. Jeśli chodzi o "gruz" można ich odsyłać na Telegram: kanały «Груз 200 РФ» i «Ищи своих» jeśli jeszcze mają do nich dostęp, bo ruscy żądają ich usunięcia. Włazić tam raczej nie radzę, bo obrazki i filmy na pewno nie dla wrażliwych. Ja niestety nie bardzo to mogę robić, bo mam gówniane łącze. Najlepszy byłby jakiś bot, który by to rozsyłał masowo.
  19. Sekty sektami, to wiadomo, chociaż nie wszyscy wiedzą jak to tam wygląda. Ale najważniejsza w kontekście poprzedniej pyskusji (niestety!, specjalne podziękowania dla HI) była ta ostatnia facetka, jednoznaczna i całkowicie zdecydowana. Jej argument: "położił 500 naszich", czyli dokładnie to, o czym wczoraj pisałem. Tylko to ma odpowiednią siłę, żeby wbić się do sekciarskich łbów. Nawet nie sankcje ("wydierżim"), a właśnie to. To działa jak automatyczny wyzwalacz. I w zabawach ze zwykłymi putinowcami, to musi być używane, nie jakieś rozwalone domy, trupy cywilów i dzieci i inne takie, bo to nie trafia, strata czasu. A "gruz 200" trafia.
  20. Forum mi się coś pierniczy, różne cuda się dzieją, napisałem zresztą o tym na końcu swojego ostatniego w zamkniętym. A ogólnie linki najlepiej pełne, żeby było widać co to jest, bo nie w każdy jest sens klikać, czasem się już tam było itd., itp.
  21. Astro, to było moje... A to warto obejrzeć: "Akcja" podobno zablokowana przez Google. https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/wydarzenia/akcja-anonymous-na-google-maps-zablokowana-narusza-nasze-zasady/346eygn A jak w takie rzeczy się bawić - warto posłuchać fachowca: od 22:00 do 22:30, zwłaszcza ostatnia minuta: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wojna-w-ukrainie-leszek-miller-to-poczatek-konca-putina/hze2yk7,79cfc278
  22. Że Maximus... itd.? Nie wiem czy tak, czy nie, nie wykluczałem i nie wykluczam, ale bądź pewny, że wiem co robię. HI jest w takim przypadku bardziej niebezpieczny, niż nawet profesjonalny agent wpływu. "Macie coś na gaz to chyba wypada zrobić zapasy." Tak, mam zapalniczkę, nawet dwie, a gaz najlepiej magazynować w dobrze uszczelnionym pokoju albo dużej piwnicy Niestety, o godzinę za wcześnie.
  23. 3grosze: 1. Naucz się może, Histeryczny Idioto (HI), czytać z jako-takim zrozumieniem, chociaż może nie o nieumiejętność rozumienia tekstów tu chodzi, a zwykłą złą wolę. 2. Naucz się może, HI, nie wtykać komuś tego, czego nie napisał, a nawet czegoś, co jest przeciwne do tego, co ktoś napisał. To jest cholernie tandetna erystyka. 3. Zorientuj się może, HI, o co z tymi kartami powołania chodzi, kto je dostaje i dlaczego. 4. Jesteś, HI, jedynym rzeczywistym sojusznikiem Putina w tej (ekhm) "dyskusji", od pierwszego swojego wejścia. 5. Jakoś tak się składa, HI, że większość tematów, w których się pojawiasz, traci jakikolwiek sens merytoryczny, i w ogóle sens - zamienia się w debilną pyskówkę na poziomie piaskownicy. Ale to przecież było. A że i samemu trochę pokombinować trzeba, to chyba dobrze, bo może coś lepszego wyjdzie, niż w przypadku sztywnej instrukcji.
  24. Pierwszy wjazd 3grosze w temat i od razu merytorycznie: Drugi:: Trzeci: Czwarty: Piąty: Szósty: Siódmy: Ósmy: Dziewiąty: I na koniec dziesiąty: Czyli 10/10. A coś merytorycznego może? Do wykorzystania? Informacje jakieś? Astro: z Tobą też Putin prochami się podzielił, że rozum Ci odjęło? Chociaż nie aż tak, jak temu histerykowi, który nawet prostych zdań ze zrozumieniem przeczytać nie potrafi. Przykład - jego wniosek z tego, co w swoim poprzednim napisałem: "I co z tego wynika? Sie nie da. Polski sienienadyzm czy celowe zniechęcanie do działania?". Przeczytaj to wszystko za miesiąc już na spokojnie. A emocje, które wg 3grosze "należa do tzw uczuć wyższych", to: "Według podejścia fizjologicznego emocje są złożonymi reakcjami automatycznymi. Powstały w wyniku rozszerzenia mechanizmów zachowania homeostazy." https://pl.wikipedia.org/wiki/Emocja I dlatego tak łatwo nimi sterować - propagandą, chemią, a nawet zwykłą tresurą. Tak, wyższe uczucia kiboli drących ryja na stadionie< a później rozpierdalających wszystko dokoła... Doucz się trochę emocjonalny człowieku, bo to Kopalnia Wiedzy, a nie Kopalnia Histerii, czy w ogóle jakiś psychiatryk, który z tego miejsca próbujesz zrobić. A do meritum wracając: emocjonalnie działa Putin, a Zełenski bardzo racjonalnie (podziwiam gościa). I co się dzieje? To co widać - skazany na pożarcie w dwa dni spuszcza niezły wp***dol temu, kto go zeżreć miał. I mam nadzieję, że Putinowi ten jego emocjonalny łeb wyrwą razem z płucami. Przy okazji zagadka: dlaczego Zełenski ogłosił mobilizację w Ukrainie, organizuje oddziały cudzoziemskie, a nie wezwał do przyjazdu Ukraińców, którzy są w Polsce i nie tylko? Hmm? Prośba do adminów: zlikwidujcie ten bajzel, który nie wiem dlaczego i jak tu zrobilem.
  25. Może mnie też do pożytecznych idiotów lub trolli Putina zaliczysz (a zalicz se), ale... Najpierw może przeczytaj to - rozpisałem zdanie, które napisałem w jednym z wcześniejszych postów: założenie: wszystkie obrazki i filmy są niepodważalne (źródło, identyfikacja, brak obróbki, jakość techniczna itd.) - pokazujesz obrazek zniszczonego budynku mieszkalnego: reakcja: Nu i szto, Amerikance toże tak dełali, no oni spiecjalno, a nam słucziłos, wied eto wojna; - pokazujesz trupa cywila: reakcja: Nu i szto, Amerikance toże tak dełali, no oni spiecjalno, a nam słucziłos, wied eto wojna: - pokazujesz trupa dziecka, albo i pięciu gdzieś w rozwalonym przedszkolu: reakcja: Nu i szto, Amerikance toże tak dełali, no oni spiecjalno, a nam słucziłos, wied eto wojna; - pokazujesz "gruz 200", czyli albo zabitego ruskiego sołdata, albo taką charakterystyczną cynkową trumnę, a lepiej kilka: reakcja: Nu da... znajesz.. żal. Skąd to wiem? Z doświadczenia setek rozmów z nimi, niekoniecznie dokładnie takich, i tego dotyczących, ale z podobnym schematem. Ich w tym przypadku może przekonać, czy w ogóle wpłynąć na nich, tylko to, co ich bezpośrednio może dotyczyć - np. że ten "gruz 200" to może być brat, syn, przyjaciel, albo i sam rozmówca. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich "ich", a tylko tych, których "akcja" by miała przekonać, bo na przekonywanie przekonanych, czyli tych, na których działać będą trzy pierwsze obrazki, nie ma sensu tracić energii. Byłem tam w czasie wojny rusko afgańskiej, i to przez miesiąc też przy samej afgańskiej granicy - mogłem być i trochę dalej, jako nielegalny pasażer legalnego lotu, ale się nie zdecydowałem, bo dla mnie, gdyby się wysypało, byłoby to tylko przesłuchanie + 24 h na opuszczenie CCCP z dożywotnim banem, ale dla pilota kilka lat tiurmy. Podobnych rozmów, zresztą w większości nie tam, bo tam przy granicy większość uważała, że ta wojna to gówno (zbyt dobrze temat znali), w Moskwie czy gdzie indziej już tak. Jednym z powodów zakończenia przez nich wojny wojny afgańskiej (nie najważniejszym, ale) był bunt i demonstracje matek tego "gruza 200". Zdjęcia możesz znaleźć w sieci. W Afganistanie przez te lata wojny zginęło ich ok. 15.000. W Ukrainie w ciągu tygodnia ok.1500 (tu uwaga: Ukraińcy podają 6.000, ale wyeliminowanych, czyli łącznie zabitych, ciężko rannych i jeńców, inni - USA, Rosja - liczą na ogół tylko zabitych). Wojna w Afganistanie cały czas jest "w nich", też w tych młodszych. Niemal wszyscy uznają ja za idiotyzm ówczesnej władzy - ogromne straty w ludziach, sprzęcie i polityczne, a przy tym zero korzyści. Spieprzali z podkulonymi ogonami. I to trzeba im przypominać: "gruz 200" (tam wszyscy wiedzą, co to jest) - ten z Afganistanu i ten z Ukrainy. To może przekonać tych, których przekonać powinno. A te domy, cywile, dzieci... to tyko "śłucziłos, nu i szto, Amerikance...". I tyle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...