Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ex nihilo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2176
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    110

Zawartość dodana przez ex nihilo

  1. ex nihilo

    Czy człowiek jest małpą?

    Statystycznie pewnie tak, ale biorąc pod uwagę konkretne przypadki można mieć co do tego duże wątpliwości
  2. Do tego by pewnie trzeba dodać niektóre zaburzenia psychiczne. W wielu kulturach tacy ludzie uznawani byli i są za mających bezpośredni kontakt ze światem nadnaturalnym, a do tego potrafią mieć bardzo silny wpływ na psychikę innych. A czasem wystarczyć może zwykły spryt - przejęcie psychicznej kontroli daje władzę. Jeśli coś jest odpowiednio sugestywne, a przy tym niesprawdzalne... religia gotowa
  3. Prawy myszy i "otwórz w nowej karcie" (oknie).
  4. Jakoś trza se radzić, panocku - powiedział baca związując buta dżdżownicą No fakt. Ale jeszcze kiepściej w nocy po lesie się łazi... chyba że obok po szosie jedzie karetka z łapiduchami. porządnym workiem cementu i kompletem oczu na wymianę, kiedy się własne na jakichś patykach zostawi. W nocy w lesie się śpi. Pętanie się po lesie po omacku to sport ekstremalny, i to mocno ekstremalny. A do nawigacji w lesie wystarcza jedna gwiazda, Ta w nocy niewidoczna.
  5. No super - czyli jeśli zgubię się w lesie straszliwym, sam lub z bandą jakąś podobnych do mnie leśnych nieudaczników, to mam poszukać lasu stuletniego, pod rządek sadzonego, sosnowego w dodatku koniecznie, i leżąc nocami pod sosnami owymi, gwiazdek wypatrywać... przez kilka dni może, bo chmury gwiazdki zasłonią albo Łysy prosto w mordę moją świecił będzie. A gdyby lasu takiego nie było w okolicy, to se zasadzić i 100 lat poczekać? Tak przy okazji zapytam - czy tam u Ciebie szychy na sosnach wielkie jak kalafiory rosną? I często one spadają? To tak przy okazji tylko... Ale - do meritum wracając - gdyby mi się kiedyś w lesie zgubić zdarzyło, to sobie poszukam czegoś, co się nazywa "słupek oddziałowy" i na nim wszystkie informacje potrzebne, żeby z lasu wyleźć, znajdę A jak to się robi, to np. tu (mapa nie jest potrzebna): https://demotywatory.pl/4395969/W-lesie-nic-nie-znajduje-sie-przez-przypadek
  6. A wiesz, że po uprawach i młodnikach łazić nie wolno? W zasadzie najsensowniejsze byłoby spalenie 100% tego cholerstwa. Oczywiście nie w domowych piecach.
  7. Niektórzy próbowali... na szczęście im się to nie udało. W lesie nawigacja po gwiazdach??? A był Ty kiedy w lesie? He?
  8. Nazywać by się tak mogło, czemu by nie. Roślinne masło "masło" się nazywa, chociaż margaryną jest
  9. Badania akademickie nie są potrzebne. Po pierwsze - porównaj sobie ile lat rządził Lenin, a ile Stalin. Po drugie - XX Zjazd itd. Stalinizm został potępiony, znaczna część dokumentów ujawniona i tak dalej. A Lenin wiecznie żywy nadal był potrzebny, czyli fakty nie tyle nawet były utajnione (chociaż dostęp był trudniejszy), co przede wszystkim nie było odpowiedniej "reklamy". W tym nie chodziło (i nie chodzi, np. Płn. Korea) o ateizm, a o władzę. Religia władzę daje w sposób, który można określić jako naturalny. Czyli chcąc przejąć władzę w społeczeństwie tak religijnym jak było to w Rosji, i z tak silnymi strukturami kościelnymi, trzeba było na miejsce dotychczasowej religii wprowadzić nową. Komunizm, ten praktyczny, nie był ateizmem. To była nowa religia. Sam ateizm nie potrzebuje ani Wielkiego ateisty, ani jakichś makaronów. Latający Potwór to przecież oczywiste jaja i nic więcej.
  10. https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/170629221-Rosjanie-Stalin-najwybitniejsza-postacia-w-historii-swiata-Putin-drugi.html http://wyborcza.pl/7,75399,24673780,stalin-plus-czyli-aprobata-rosjan-dla-wodza-szybuje.html
  11. I to wskazuje, że masowe dziecioróbstwo zaczęło się w Afryce przed masowymi szczepieniami itd. Z tego co wiem (?) było ono związane z kolonizacją, zakładaniem plantacji itp., itd., które wymagały ludzi do pracy. Trochę podrośnięte dzieci (7+) były bardzo dobrymi pracownikami. Do tego dochodziła zmiana gospodarki plemion na rolniczą m.in. innymi z powodu zmniejszenia się terenów umożliwiających gospodarkę naturalną i akcją "cywilizowania dzikusów". To też powodowało zapotrzebowanie na dzieci do pracy. Znaczna część tych dzieci nie dożywała do wieku rozrodczego, dlatego nie doszło do wykładniczej eksplozji demograficznej. Wcześniej, kiedy praktycznie całe wnętrze Afryki żyło w sposób naturalny czy półnaturalny, nie było powodów i warunków do zwiększania dzietności ponad (statystycznie) równowagę populacja/środowisko. Tak. No i się zaczęło... Afryka jest już prawie zjedzona. Gdyby nie Sahara, to w Europie byłyby pewnie już dziesiątki milionów czarnych kolonizatorów. Kupiłem kiedyś dla kogoś... po drodze miałem przeczytać, ale nie zdążyłem Genialnego Wujaszka Józefa poznałem zanim nauczyłem się czytać, a właściwie m.in. na nim uczyłem się czytać - bardzo lubiłem przeglądać roczniki "Problemów" z lat 40/50, bo tam takie fajne dinozaury były. No i często jakiś wąsaty gość, a czasem nawet czterech zarośniętych (ale to nie przez nich mordę mam kudłatą, a z lenistwa ;)). Kiedyś zapytałem dziadka, który stale Wolnej Europy i Głosu Ameryki na Pionierze słuchał "kto to ten z wąsami?". Dziadek mi poopowiadał (bez brzydkich słów, bo za mały byłem) i zakończył "tylko cśśś, nikomu nie mów", chociaż to już ze trzy lata po XX Zjeździe było. No i temat mnie zainteresował. A te roczniki mam, niestety inne egzemplarze niż tamte. I czasem do nich zaglądam. No i mam półkę jego dzieł w oryginale... mają świetne oprawy. I bardzo fajny zapach. A obok Lenin, Kim Ir Sen... też nieźle pooprawiane.
  12. Teraz oni przychodzą sprawdzać. Tu, do Europy. Zresztą - przychodzą po swoje, po to, co Europa im zap... i nadal to robi (bezpośrednio i pośrednio). "Deklarowanie wiary" to nie wiara, to tylko deklarowanie. Ale zabawa z "Potworem" jest fajna Pojedź na południe Sahary, do Bangladeszu, Indii, to sam sobie określisz. Możesz też poczytać o galicyjskiej nędzy i inne takie. A dla mnie - każdy stan, kiedy dostępne odtwarzalne naturalne zasoby środowiska są mniejsze niż biologiczne potrzeby populacji. Albo inaczej - kiedy nie jest wystarczająca gospodarka zbieracko-łowiecka.
  13. Czyżby wrócili do warunków naturalnych? No chyba raczej nie. Ale Indianie w Amazonii wrócili... i tam działa.
  14. W warunkach naturalnych problem "naprodukowania bachorów" nie istniał. Wielkość populacji była stabilna. Przeludnienie to skutek "cywilizacji" przywleczonej do Afryki (płd. od Sahary) przez białych. Ale dlaczego tą religią żyją? Kto ją im tam wepchał? I jak? Komunizm w całości miał strukturę religii. "Bóg" był nowy, ale cała reszta pozostała. Święte księgi, "papież", święci, heretycy, wyznania wiary, spowiedzi, inkwizycja (gorsza od oryginalnej), raj (dla przyszłych pokoleń) itd., itp., etc. Już w latach 20. te analogie zostały opisane, a później było jeszcze gorzej. Dei Gratia... i chyba nie muszę więcej strzępić sobie klawiatury
  15. Lew jest biedny? Pewnie tak, bo Bentaygi nie ma, nawet starego Defendera, i na własnych łapach musi żarcie gonić, a później pazurami i zębami... Gdyby nie był biedny, to Bentaygą by podjechał pod knajpę w hotelu ******* i zeżarł homara... albo kelnera, bo cholera go wie co by wolał. Lew jest głupi? No pewnie tak, bo więcej niż 10 IQ raczej nie pociągnie. Gdyby miał z 70, to mógłby pracować i turystów na grzbiecie nosić... Za 10-12 godzin roboty może nie na homara, ale na hamburgera pewnie by zarobił. A ten dureń woli 23 godziny na dobę opierniczać się albo spać. A może lew nie jest taki głupi. Może praca i bogactwo to idiotyzmy? Albo jak w Biblii napisane - kara za grzech? W Raju nie było ani pracy, ani bogactwa. Nie było giełdy, korposzczurów, dupogodzin i innych takich. Czarni przez całą swoją historię, aż do bardzo niedawnych czasów żyli jak lwy - wszystko, co było im do życia potrzebne mieli pod ręką i za darmo. Nie znali pojęcia "praca", bo polowanie i zbieractwo to nie jest praca. To normalne, naturalne czynności, takie same jak jedzenie, picie, sikanie czy seks. A później przyszli biali, "cywilizowani" - ze swoją zachłannością, religiami, pracą, postępami i rozwojami... i zrobili totalną rozpierduchę tego, co przez setki tysięcy lat bardzo dobrze działało. "Kraje prymitywne" i "rozwinięte"... hm. Czy biedny i głupi lew jest teistą? Ateistą? Raczej ma to na samym końcu kity - on po prostu żyje w raju. A właściwie żył, bo przyszli "cywilizowani" i skończyło się jego życie w raju...
  16. Mam wątpliwości co do rzeczywistego ateizmu komuchów - raczej bogowie pozaziemscy zostali zamienieni ma ziemskich, ale istota rzeczy jest bardzo podobna.
  17. "otwórz w nowej karcie/oknie"
  18. No tak... ateiści mordy w kubeł. Co Wy się tak tych ateistów boicie? Przecież Wasze wiary i czary są najprawdziwsze i najsilniejsze. Co ateiści im mogą zrobić? Hmm..? Ale i tak dobrze, że tylko "łaskawie milczeć", bo może być gorzej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Łyszczyński A tak w ogóle to raczej agnostykiem (chociaż na pograniczu ateizmu) jestem, ale kiedy te Twoje teksty czytam... to dziękuję mocom wszelkim materialnym i niematerialnym, że żadna wiara/religia pod deklem moim się nie zalęgła. :D I niech tak na wieki wieków pozostanie.
  19. Niestety, ale wiara, nie tylko religijna, bo dotyczy to też niektórych ideologii (komunizm, faszyzm, nacjonalizm ...), to prosta droga do fanatyzmu, przynajmniej dla części wyznawców. Skutki znamy.
  20. No nie. Czyli bogowie wszelcy mają aktualnie status podobny jak byty "kljauybe" czy "minkash" i takie inne. Jeśli ktoś chce wierzyć w istnienie tych bytów, to nie ma przeszkód, ale nie powinno to mieć wpływu na życie tych, którzy istnienia tych bytów nie uznają. Jednak rzeczywistość jest inna - wyznawcy różnych religii starają się podporządkować innych swojej wierze. Często wymuszają to nawet siłą, włacznie z zabijaniem niewierzących... lub wyznawców innych religii. I w tym jest problem. Dopóki wiara jest całkowicie prywatną sprawą danej osoby czy grupy osób, problem religii nie istnieje.
  21. No niezłe, niezłe Zamienię to na "ale wciskają religię wszędzie. To takie męczące." Nie będzie wciskania religii, to i ateizm straci praktyczny sens. Nie. Jeśt dużo wyjść awaryjnych: - no żyje, ale bez duszy - dusza wróciła, bo czemu by nie - jak bozia chce, to duszę z powrotem wmontuje (z odzysku albo z nowej produkcji) - ... - ... W tym nie ma żadnych ograniczeń, podobnie jak przy samym stwarzaniu bogów. Nie. Nieistnienie bytu nie wymaga dowodu. Dowodu wymaga twierdzenie o istnieniu postulowanego bytu.
  22. ex nihilo

    Nauka w San Escobar

    To normalne, że zakresy znaczeń (i uzusów) się mieszają -> zbiory rozmyte. Tutaj chodzi o znalezienie 'stanów własnych', bo bez tego blablanie nie ma sensu. To są Twoje twierdzenia (to "moje" i to Twoje), a nie moje. Moje jest takie, że homiki sapiące są istotami w różnym stopniu (osobnik, sytuacja) racjonalnymi i nieracjonalnymi. Czyli znowu zbiory rozmyte.
  23. Dlatego, że Ty jesteś też jednym z tych "praktycznie każdych", którzy mają prawo decydować o innych.
  24. ex nihilo

    Nauka w San Escobar

    Przypuszczenie nie jest wiarą. Przypuszczenie to doświadczenie + intuicyjny rozklad pdp. Wiara to np. "wierzę, że wygram bańkę w Toto, chociaż doświadczenie i pdp temu przeczą ". Albo "wierzę, bo ludzie tak mówią", "bo tak gdzieś tam napisali" itp. Przypuszczenie ma racjonalne podstawy. Wiara ma podstawy nieracjonalne, chociaż może być racjonalizowana lub "racjonalizowana" ("no przecież ten świat sam się nie zrobił"). I tak dalej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...