Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ex nihilo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2099
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    100

Zawartość dodana przez ex nihilo

  1. Tyle że boa antylopę bez szkody dla siebie zamienić może na królika, albo i peceeda A flakowych bakterii & co. nie. Zabierz krowie jej mikrobiom, a wykituje z głodu szybko i skutecznie.
  2. No nie do końca, bo można, chyba nawet trzeba, całość (razem z właścicielem flaka) traktować jako organizm zbiorowy.
  3. Siedzę/leżę sobie teraz, papierocha palę... i neutrina jedno po drugim (albo drugie po pierwszym) z paszczy wypuszczam
  4. Kurde, tej pierdołologii nie da się czytać. Jako że prawem w ostatnich czasach dużo się zajmuję, wiem, jaką i jak qórwę można robić z logiki (ogólnie pojmowanej), ale ten "wykład" to nawet w takim kontekście ostra przesada. Najprościej - a wierzcie sobie w co chcecie, ale nie wpieprzajcie się ze swoją wiarą w życie niewierzących albo wierzących w co innego. I to właściwie wszystko. In nomine...: https://streamable.com/v126yi
  5. A do czego tu wiara jest potrzebna? Potrzebna jest hipoteza o poznawalności lub o niepoznawalności, i sprawdzanie jej. To wszystko. Wiara może zniekształcać/selekcjonować wyniki. Naukowiec idealny ma dokładnie gdzieś czy wyjdzie +, -, czy może dziura w matmie
  6. Nauka sprawdza granice poznawalności, a istnienie jakiegoś minimum poznawalności jest bezpośrednim wnioskiem z obserwacji faktu, że z pdp bliskim pewności potrafimy trafić kielonkiem do paszczy (no może do czasu, ale... ). Czyli wiara nie jest konieczna, nawet tylko taka.
  7. ex nihilo

    Problem z masą Plancka

    Thikim, a przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś... Co to jest, jeśli nie gęstość? To, że jest ona zmienna, nie powoduje, że przestaje być gęstością. Nigdzie nie napisałem, że gęstość krytyczna jest stała dla dowolnych mas i objętości. Rozmowa była o konkretnych warunkach, a nie ogólnie o CD. Sorki, że tylko tyle, ale więcej czasu na zabawę powinienem mieć od środy (jak dobrze pójdzie ).
  8. ex nihilo

    Problem z masą Plancka

    To sprawa nie ilości, a gęstości energii. Czyli - jeśli pozostaniemy przy planckach - pytanie będzie "czy ta mniejsza energia może osiągnąć gęstość wystarczającą do kolapsu?". Raczej nie. Problem z zabawą "planckami" jest taki (m.in.), że jej założeniami są wymiarowość 3+1D i klasyczna matematyka/geometria z ciągłością i nieskończonością aktualną. Fizyczna rzeczywistość może być inna i raczej inna jest. Czyli znane prawa i stałe fizyki mogą mieć (pewnie mają) zakres stosowalności ograniczony do zakresu, w którym zaniedbywalne są poprawki konieczne na granicach skali. A "problem znika" w kontekście akceleratorów, i tylko w pierwszym przybliżeniu.
  9. ex nihilo

    Problem z masą Plancka

    Zmień sformułowanie na "jeśli wpakujemy energię równoważną masie Plancka do kuli o promieniu Plancka - to otrzymamy czarną dziurę" i problem zniknie (no prawie, bo ... ... ...)
  10. No i byś stracił, bo pewnie byś nawet nie wiedział, że możesz sobie zagrać: https://wyborcza.pl/7,75398,26795374,gra-o-papiezu-za-790-tys-zl-mein-przyda-sie-na-polskim.html#s=BoxOpImg9
  11. A po cholerę na Marsie? Polska "nauka" katonarodowa do samego Nieba odlatuje: https://natemat.pl/338209,punkty-przyznawane-za-publikacje-naukowe-promowane-czasopismo-rydzyka
  12. A skąd by miało być wiadomo, że jakieś coś istnieje, gdyby nie zostało wykryte? W fizyce to całkiem normalna sprawa: robi się założenie, że istnieje, i sprawdza, niekiedy przez kilkadziesiąt lat (np. bozon Higgsa).
  13. Problem raczej nie tyle nawet w subiektywnej umiejętności przeczytania, a w obiektywnej możliwości, czyli braku oryginału, jeśli taki kiedykolwiek istniał.
  14. Został taki zaprojektowany, nazywa się tygrys: Wersja biała też istnieje (nie jest to albinos): Do bieguna nie dolazł, pewnie za zimno mu było (rozumiem go), niech miśki marzną.
  15. Niby tak, ale w praktyce nie całkiem: 1. forsa podlega entropii, czyli do ogółu społeczeństwa wróci faktycznie (niekoniecznie nominalnie) mniej, niż z niego wyszło; 2. tworzą się odrębne obiegi: "biednych" i "bogatych", które działają jak jednokierunkowa pompa przepompowująca zasoby z pierwszego do drugiego; a skutkiem jest coraz większe rozwarstwienie. To mniej więcej jak w Forexie - 20% wygranych i 80% przegranych, który te wygrane finansują.
  16. Raczej zależność jest taka (pomijając sprawy "jakościowe"), że im więcej blablania o moralności, tym mniej tej moralności w praktyce. To oczywiście zależność statystyczna, która nie musi się sprawdzać w jednostkowych przypadkach. A katolicka moralność... no dobrze, zostawmy to w spokoju
  17. Raczej odwrotnie - przy mniejszej koncentracji tlenu płuca muszą mieć dużą powierzchnię rozwinięcia, a to powoduje, że bardzo łatwo mogą się zatkać, co szczególnie w środowisku wodnym, gdzie paprochów różnych nie brakuje, jest dużym problemem. Czyli płuca w wodzie dobrze działały w warunkach dużej koncentracji tlenu. No i do tego konieczność aktywnej wentylacji. Niekoniecznie - osiadłym wystarcza stały przepływ wody. Jednocześnie płuca i skrzela mogły być opłacalne dla jakichś stworów żyjących w strefie przybrzeżnej, okresowo zalewanej - płuca mogły być rezerwuarem tlenu (+ oddychanie skórne) w sytuacji, kiedy używanie skrzeli nie było możliwe (łatwo wysychają i są efektywne tyko przy przepływie wody).
  18. Wpadli: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rewolucja_francuska#Istota_Najwyższa,_czyli_rewolucyjna_duchowość Z królem i jego ekipą wiadomo, co zrobili. Ateistom co do zasady wystarcza jedno jedno "przykazanie", najprostsze: Nie rób drugiemu... itd.
  19. Bo zmiana układu odniesienia ułatwia pokazanie, co się tam dzieje. Sprawa czysto techniczna. (jeśli o to Ci chodziło)
  20. W moich okolicach parę lat temu dosyć spora rzeczka zalała pola - z przewróconego drzewa i paru ton śmieci zrobiła się całkiem niezła tama... Betonowe konstrukcje to całkiem co innego niż przeszkody naturalne czy nawet dawne młynówki. Sam zresztą napisałeś w czym jest różnica i dlaczego ryby sobie radziły (bold), chociaż to nie wszystko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...