Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

lucky_one

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    739
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lucky_one

  1. lucky_one

    Windą do nieba

    Tak, pomysł bardzo fajny, tylko w wypadku wielu ładunków, przeciążenie towarzyszące przyspieszeniu podczas wystrzału jest tak duże, że niszczy zawartość pakunku.. Technologia obiecująca, ale trzeba by długo popracować nad odpowiednimi 'opakowaniami' antyszokowymi Z drugiej strony, może pomysłem byłoby wydłużenie drogi przyspieszenia? Przecież 'lufa' wyrzutni nie musi mieć 3 metrów... może ich mieć na przykład 100..
  2. ze slownik-online.pl : verbum łac., gram. czasownik; słowo. Zatem przekaz werbalny, biorąc pod uwagę etymologię, odnosi się do przekazu za pomocą słów - nie jest powiedziane czy pisanych czy mówionych. Wiadomo, że najpierw powstała mowa, a dopiero potem pismo, ale sednem jest słowo - czyli umowny kod ustalony przez ludzi dla nazywania określonego przedmiotu, czynności, stanu. Ton głosu nie jest tak ściśle ustalony, podobnie jak gestykulacja czy postawa ciała - dlatego traktuje się je jako przekaz niewerbalny. Ponieważ są interpretowane na innym poziomie - bardziej podświadomym, instynktownym. Przekaz tekstowy zawiera wszystkie słowa, jakie można zawrzeć w przekazie mówionym. Nie zawiera natomiast elementów niewerbalnych. Dlatego raczej kwalifikowałbym go do przekazu werbalnego - mimo że nie mamy do czynienia z głosem. Uważam, że argumentuję poprawnie Zaproponujcie inną argumentację, jeśli uważacie że tekst należy do przekazu niewerbalnego (czyli takiego jak na przykład mowa ciała).
  3. Ja też zastanawiam się, czy takie maty nie powodują np zwiększenia temperatury powietrza - a to może już mieć wpływ na drzewa.. No chyba, że farmy będą ustawiane tak, aby zachować dobrą wentylację..
  4. Inhet, po części się z Tobą zgodzę. Ale zauważ, że nacisk w definicji położony jest na kod, czyli język. Sednem komunikacji werbalnej są słowa, które można przekazać również za pomocą tekstu. I w tym sensie łączność elektroniczna pozwala na komunikację werbalną. Owszem, do przekazu dołączana jest również modulacja głosu itd. Ale zwróć uwagę, że emotikony powstały dlatego, że za żadne skarby nie da się (poza wideokonferencją i to na światłowodzie chyba, żeby dobry framerate był) przekazać przy użyciu technologii elektronicznej (czyli w zasadzie tylko słów) mimiki twarzy, postawy ciała, gestykulacji. Technicznie masz rację, wziąłem pod uwagę tylko jeden z dwóch aspektów przekazu werbalnego. Ale nie odczytałeś idei mojej wypowiedzi - sednem przekazu werbalnego jest właśnie język, słowa. Bo inaczej można by tylko wyć i pomrukiwać, starając się wyrazić swój stan emocjonalny - ale nie byłby to skodyfikowany system abstrakcyjnych pojęć.. I w tym sensie modulacja głosu nie jest wg mnie przekazem werbalnym - ponieważ sposób przekazania informacji tą techniką jest bliższy przekazom niewerbalnym - ułożeniu ciała, mimice twarzy itd ----------- @mrpumpkin: zgadzam się, choć spotkałem się z buziakiem postaci :x - ale nigdy jako pojedynczy x. Hehe, wychodzi że starzeję się już, mimo że jescze 25 lat nie mam
  5. Albo brak kilkudziesięciu tysięcy złotych od ręki Które przy standardowym napędzie masz rozłożone w małe raty w postaci benzyny A po tym kryzysie banki na tyle zaostrzyły politykę, że dostanie kredytu na przeróbkę samochodu też może nie być takie proste Natomiast pomysł z cieczami jonowymi mi się podoba Dziwi mnie tylko że na ich użycie wpadnięto dopiero po 20 latach pracy nad technologią
  6. Solarium dla jabłek Bardzo fajnie to wymyślili.
  7. Czy przypadkiem nie jest na odwrót? Wprowadzenie wirtualnych całusów i innych symboli, zwanych emotikonami, emotkami itd. służy właśnie stworzeniu choćby namiastki komunikacji niewerbalnej, która jest zatracana w systemie technicznie przystosowanym wyłącznie do komunikacji werbalnej (w tym sensie, że możemy jedynie czytać tekst - nie widząc wyrazu twarzy, postawy ciała, nie słysząc tonu głosu..). Zatem wprowadzenie portali społecznościowych i telefonii komórkowej powoduje raczej, że większość informacji musi być przekazana werbalnie.
  8. lucky_one

    Windą do nieba

    A ja mam pytanie, czy taka winda musi mieć tylko dwie pozycje? W sensie parter i orbita? Nie można zrobić długiej windy z połączenia modułowego kilku krótszych? Wtedy nie potrzebna tak długa lina, bo na danej wysokości następuje 'przesiadka' - może to być np przepięcie kabiny pod inny system wyciągający.. To trochę tak jak miałbym wnieść wiadro wody na 10 piętro - pewnie po jednym czy dwóch kursach byłbym wykończony.. Ale jeśli na każdym półpiętrze stałby kolega, któremu podawałbym wiadro, no to wniesienie na 10 piętro nawet 100 wiader wody nie było by tak trudne.. Bo ja osobiście pokonywałbym tylko dystans jednego półpiętra - tak jak reszta kolegów
  9. Prywatny serwer wow posiada masę bugów i niedoróbek - i uważam że nie do końca jest to piractwo, ponieważ nie dostaję pełnowartościowego produktu. Za to stanowi on świetną reklamę dla tego, co może być na serwerze oficjalnym. Normalnie, w życiu nie wydałbym 300zł na grę, w którą jeszcze oprócz tego za samą możliwość grania muszę płacić 50zł/m-c. Ale że miałem okazję poznać, jak niesamowita może być ta gra - powoli przymierzam się do zakupu Jak zacznę zarabiać, to będzie to jedna z rzeczy po prawie jazdy, karabinie do asg, samochodzie i nowym komputerze (oraz kilku oryginalnych grach do niego, na które wcześniej nie było mnie stać). Uważam, że cena nie jest jedynie wymówką - aczkolwiek domyślam się, że dla wielu ludzi każda cena byłaby zbyt duża. Tak jak zauważyłeś - nawet gdyby mieli dostać za darmo, ale musieliby przejechać się na drugi koniec miasta, to było by zbyt ciężko tyłek ruszyć.. Ale nie wszyscy tacy są
  10. Mam wrażenie że w artykule opisano zbieractwo nie w sensie kolekcjonerstwa, tak jak sugerowałyby dwa poprzednie komentarze - chodziło o zbieranie różnych przedmiotów, które wg zbieracza mogą być potrzebne. A nie o zbieranie kolekcjonerskie, gdzie z reguły zbiera się jeden typ przedmiotów - np ja kolekcjonuję monety 1-groszowe i powolutku rozwijam kolekcję noży, dwadzieściatrzy wspomniał o puszkach po piwie i pudełkach po papierosach, zaś JakinBooz o butach żony
  11. U mnie również reakcja zarówno na pornografię jak i na komizm jest zależna od różnych czynników - przede wszystkim tego, czy akurat 'trafia w mój gust', ale również od poziomu zmęczenia, stresu, zdenerwowania itd.. Mniej więcej tak jak to opisał Eselix. Ale mimo to wyniki badań są dość ciekawe
  12. Nie wiem czy ja czegoś takiego nie mam... Zbieram wiele rzeczy i odkładam na później - np stare zeszyty ze szkoły, tłumacząc tym, że kiedyś przejrzę i uporządkuję to co w nich jest, żeby mieć taką skarbnicę wiedzy itd.. Zbieram też wiele gratów które właśnie 'kiedyś mogą się przydać' - np cewki z drutu miedzianego, wyjęte z urządzeń elektrycznych, kable z wtyczkami, sprawne części ze starych komputerów itd.. Paradoks jest taki, że w momencie mieszkania u mojej dziewczyny rzeczywiście niejednokrotnie okazało się, że 'gdybym był u siebie..' - no właśnie, miałbym pod ręką przedmiot, który akurat w danej sytuacji był potrzebny do rozwiązania jakiegoś problemu. Także nie wiem czy to jest chorobliwe zbieranie, czy faktycznie zbieram rzeczy kierowany pragmatyzmem
  13. lucky_one

    Dobre wiadomości

    Miłego leniuchowania
  14. Ależ oczywiście błąd z mojej strony Szamanie, przepraszam. Moja wypowiedź skierowana była do czesia (czego można się z kontekstu domyśleć ).
  15. Ale skoro mówimy o wydłużeniu zasięgu w zasadzie dwukrotnie (z 9,6 do 20km, zakładając wyłączoną klimatyzację), to może taki autobus już znalazłby zastosowanie? Przecież można stworzyć kilka stacji doładowujących, tak aby wypadały w połowie tras wszystkich linii - i tylko tam byłby jeden dłuższy postój.. Zastanawiam się czy dobrą opcją nie było by też wypuszczenie po prostu większej liczby autobusów? Zakładam w tym momencie że zasięg 9,6km jest dla pełnego autobusu. Gdyby był wypełniony w 50-70% jego zasięg powinien się nieco zwiększyć, gdyż silniki mogłyby lżej pracować..
  16. lucky_one

    Niepokonane HDD

    Nie do końca. Były robione takie prognozy nawet na 50lat, co przy obecnym tempie rozwoju wydaje się wróżeniem z fusów.. a mimo to większość z tych prognoz się sprawdziła - nie mówię tu wyłącznie o informatyce, ale ogółem o postępie naukowym.. Tutaj link do tego raportu: http://www.idg.pl/news/89260/50.lat.ktore.odmienia.Swiat.html Poza tym zauważ, że brane pod uwagę było obecne tempo rozwoju technologii - zatem czynnik rozwojowy został wzięty pod uwagę Nie twierdzę że ten artykuł jest spojrzeniem w przyszłość i sprawdzi się w 100%. Myślę, że nawet nie taki był jego wydźwięk. Ja traktuję go bardziej jako komunikat "Śpijcie spokojnie, Wasze komputery przez najbliższe 10 lat nie zmienią się jakoś drastycznie" Poza tym pozwala on zapewne niektórym firmom na lepsze lokowanie kapitału - nie rezygnowanie z klasycznych dysków HDD na rzecz nowinek technologicznych, które jeszcze przez długi czas pozostaną mało konkurencyjne.
  17. Hmm... no to może jednak znieść te obowiązkowe szkoły? Ile to pieniędzy zaoszczędzonych by było... a i ludzie by więcej zarabiali i przestępczość by spadła.. Sorki za sarkazm, ale dla mnie to by było nielogiczne, jeśli szkoły powodowałyby obniżenie zarobków oraz wzrost przestępczości.. przecież je się stawia w dokładnie odwrotnym celu. Nie twierdzę że u nas w kraju magister zarabia kokosy. Ale zasadniczo ktoś posiadający wykształcenie zarabia lepiej, bo jest w stanie spełniać funkcje bardziej wysublimowane niż osoba niewykształcona - i nie mówię tu konkretnie o studiach. Weźmy na przykład programistę, grafika, czy lekarza. Zasadniczo mają wyższe kwalifikacje niż osoba po podstawówce, która na dodatek sama się nic poza zakresem tej szkoły nie nauczyła (no bo jeśli na własną rękę uczyła się, odbywała kursy itd to co innego). Chyba się ze mną zgodzisz w tej kwestii? A to że spawacz czy budowlaniec zarabia 4x tyle co magister, no to już jest specyfika naszego kraju.. Inna sprawa, że sam tytuł też nic nie znaczy - pytanie co ten magister robi. Ale jeśli wykonuje zawód wymagający używania drugiego języka, brania na siebie odpowiedzialności itd, to powinien zarabiać więcej niż ktoś kto tylko wykonuje polecenia innych (zakładam że budowlaniec ma nad sobą jakiegoś majstra, inżyniera, architekta czy innego szefa). Tym niemniej, skasowanie obowiązkowych szkół przede wszystkim prowadziło by do tego, że wielu ludzi można by ostro oszukiwać na pieniądzach - na różnych darmowych ratach, super pożyczkach, tanich kredytach, czy korzystnych umowach na telefon (wszystkie wyrażenia użyłem w funkcji oksymoronów ). Ludzie nawet mając szkołę mają problem w połapaniu się z tym.. a co dopiero by było bez. PS. Tak się składa że miałem kontakt z osobami które wykształcenie zakończyły na podstawówce lub liceum, i mimo że mogą to być ciekawi ludzie, to jednak często nie mają pojęcia o świecie, czy możliwościach jakich do tej pory nie wykorzystywali.. (ot, że na przykład jak spali się przedłużacz, to czasem wystarczy wymienić wtyczkę, a nie kupować cały nowy, albo że jak śmierdzi ze zlewu, to wystarczy zamontować odpływ z syfonem za 15zł, żeby się zapachu pozbyć..)
  18. Thibris, to uogólnienie było niejako statystyczne. Nie twierdzę że każdy niewykształcony jest mordercą, gwałcicielem itd. Może zastosowałem zbyt daleko posunięty skrót myślowy, zatem teraz rozwinę o co mi chodziło. Otóż, jeśli szkoła nie byłaby obowiązkowa, pierwsi z niej zrezygnowaliby Ci, dla których jest to piąte koło u wozu a nie inwestycja w swoją przyszłość. Czyli w większości byliby to ludzie o zadatkach na przestępców, ogółem stroniący od ciężkiej pracy, starający się maksymalnie upraszczać sobie życie - w tym, poprzez napadanie na innych, którzy się dorobili. Dokładając do tego, że zapewne ze względu na różnice w wykształceniu i umiejętnościach pogłębiłyby się również różnice w posiadaniu, znacznie częściej dochodziło by do napadów rabunkowych. I logiczne, że z reguły napadałaby osoba niewykształcona (która się nie dorobiła) na osobę wykształconą. Stąd moje uogólnienie. Nie twierdzę jednak bynajmniej, że mogłyby ze szkoły zrezygnować osoby z głową na karku, które potrafiłyby na przykład założyć sobie firmę i zatrudniać w niej ludzi. Uważam jednak, że po prostu odsetek takich osób byłby nieporównywalnie mniejszy niż ludzi, którym się nie chciało nic robić i którzy zaczęliby napadać albo dlatego że mają takie predyspozycje ze względu na wychowanie czy charakter, albo po prostu dlatego, że doprowadziłaby ich do tego bieda, na którą sami siebie skazali rezygnując ze szkoły. No, mam nadzieję że się wytłumaczyłem A co do tych słuchawek - jeśli było by to tylko ostrzeżenie jak na papierosach to pewnie, nie mam nic przeciwko. Ale w artykule było mówione o redukcji maksymalnej głośności i przede wszystkim blokowaniu maksymalnego poziomu głośności - a na to się nie godzę, bo to już jest ingerencja w wolność.
  19. Ja bym chciał zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik, o którym nie zostało nic wspomniane. Otóż, ile będzie kosztował 1MB/1GB pamięci na takim nośniku? Żeby się nie okazało, że owszem dane upakowane 20x lepiej, ale ich cena nie 20x większa (czyli za 1MB/1GB wychodziło by tyle samo), ale np 2000x większa? No bo rozumiem że jeśli bawimy się w robienie klasterów niklu na nośniku tlenkowym, to do ich umieszczania stosować będziemy np działa jonowe lub inną technikę, która od lasera jest nieporównywalnie droższa i mniej kompaktowa, delikatnie mówiąc (takie działo jonowe zajmuje tyle co wiertarka, laser w nagrywarce tyle co pudełko zapałek..). Sama idea fajna. W przyszłości może zamiast mieć całe szafy płyt, będziemy posiadać tylko jedną małą kosteczkę, na której zmieszczą się dane gromadzone przez całe nasze życie.. Ale nie - do tego nie dopuściliby producenci, bo sprzedaż by spadła.. Musiałyby się albo często psuć, albo stworzono by właśnie tak jak pisał cyberant - zawartość która treści ma tyle co wcześniej, ale zajmuje n-krotnie więcej miejsca..
  20. Przemek, zakładając że samochód będzie wrakiem, prawdopodobnie ekran przestałby działać A na pewno dałoby się zrobić specjalny mechanizm, który w razie stłuczek lub poważniejszych kolizji odłączałby ten ekran
  21. Cyberant, popieram Szaman, nie chodzi o wykorzystanie 100% mocy, tylko o to, żeby ten komputer robił cokolwiek związanego z działalnością ludzi, a nie mielił swoje dane podczas defragmentacji itd. Niech to będzie chociaż 25% wykorzystania mocy, ale właśnie przez zewnętrzne źródła jakby - różnych klientów tego serwera. Poza tym, zasadniczo serwer nie powinien dochodzić do 100% wykorzystania, bo zacznie działać za wolno i z opóźnieniami - choć w niektórych wypadkach lagi nie mają dużego znaczenia, ale np przy grach online mają znaczenie kolosalne..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...