Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Anna Błońska

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    326
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez Anna Błońska

  1. A oto komentarz profesora Nosala: * Jazda na rowerze. Problem w tym z jakim poziomem sprawności jeździmy na rowerze. Jeśli ma on być wysoki to nieustanie musimy trenować i jeździć, tak jak kolarze. Oczywiście bez stałego treningu „wiem” jak się jeździ, ale to nie to samo, co jazda na dobrym poziomie. Inteligencja również wymaga stałego trenowania. Słusznie członkowie MENSY to robią, tworząc różne zadania. ** Relacja czynnik g a „inteligencja” emocjonalna. Co jest wspólne dla różnych zadań mierzących inteligencję płynną (parametry operacyjne umysłu) a zadaniami/sytuacjami wymagającymi kontroli emocjonalnej? Otóż wspólne jest dla nich TRAFNE i SPRAWNE dokonywanie oceny. Innymi słowy INTELIGENCJA jest pewną FORMALNĄ cechą mechanizmów determinujących przetwarzanie informacji w systemie mózg//umysł. Z tego zapewne względu sądzi się, że tzw. pamięć robocza jest najsilniej związana z inteligencją płynną. Słusznie ktoś w swoim komentarzu akcentuje znaczenie neurobiologii. Solidne analizy J. Mattarazzo (por. artykuł w American Psychologist (1992) wykazały ścisły związek ilorazu inteligencji z cechami fal mózgowych, tj. ich zmiennością i złożonością.
  2. W sumie to prawie każda profesja mogłaby udzielić kilku cennych rad
  3. Też mnie to mocno interesuje, bo od razu rzuciło mi się w oczy, że mowa o "owianym złą sławą" świetle niebieskim Podejrzewam, że chodzi o jego ilość/natężenie, a nie o samą przynależność do jakiegoś spektrum (w świetle słonecznym "niebieskości" jest pewnie o wiele mniej w porównaniu do kumulacyjnej dawki z różnych urządzeń itp.). Prawda jest taka, że przydałyby się opracowania bardziej holistyczne, w których po jakimś okresie prowadzenia badań prezentowano by całościowo wpływ danego czynnika, przebieg zjawiska itp. Bo tak mamy tylko rozsypankę, z której w warunkach bycia kimś spoza kręgu akademickiego trudno zrobić sensowną układankę...
  4. Masło orzechowe z dodatkami to świetny pomysł. Można mieszać różne rodzaje orzechów, dodawać przyprawy, np. cynamon, albo wiórki kokosowe czy odrobinę miodu. Warto poeksperymentować
  5. Myślę, że wątpliwości co do pochodzenia kompotu z suszu najlepiej mógłby rozstrzygnąć historyk kulinariów (pani dr Kasperkiewicz jest mikrobiologiem, więc informacje na ten temat są raczej dodatkiem, a nie meritum jej działalności). Mam nadzieję, że uda się dopytać kogoś o tej specjalności, bo to naprawdę interesująca kwestia Dużo się mówi o innych tradycyjnych potrawach, np. o pierniku, a tu powstała pewna luka w wiedzy i jej rozpowszechnianiu.
  6. Początkowo też mi się liczby nie zgadzały, ale w jednym ze źródeł wyjaśnili, skąd rozbieżności: do ptaków z drogi trzeba doliczyć te z żywopłotu (na filmie jest nawet zbliżenie). Krew nie do końca wyklucza otrucie, bo mogło przecież być tak, że ptaki doznały urazu w wyniku uderzenia w asfalt albo ktoś po prostu po nich przejechał. Teorii spiskowych będzie pewnie sporo, bo media ostatnio sporo piszą/mówią o takich przypadkach. W listopadzie, w dodatku w odstępie 1-2 dni (co dla niektórych już może stanowić "dowód" na powiązania), donoszono np. o setkach ptaków wymywanych na plaże Sydney czy o tysiącach ptaków w pobliżu jeziora Sambhar w Radżastanie.
  7. Pomyślałam, że odpowiedzi na przynajmniej część pytań będzie można znaleźć w oryginalnej pracy z Biomedical Optics Express. Wklejam link do PDF-a: https://www.osapublishing.org/DirectPDFAccess/A3FE38B5-D59E-BB07-17204819E2842333_416646/boe-10-9-4551.pdf?da=1&id=416646&seq=0&mobile=no
  8. No trochę mało tego ostukiwania, ale może robili to energicznie (wydaje się, że to było bardziej pstryknięcie w puszkę) Swoją drogą, rzeczywiście warto by było powtórzyć eksperyment z ostukiwaniem bardziej przypominającym życiowe sytuacje.
  9. Właśnie dostawiliśmy zdjęcie rzeczonego, ocalałego, jaja. Dla mnie to jak chińskie jajo stuletnie, ale razy 1700 lat (chińskie robi się ledwie parę miesięcy). Niesamowite jest to, że po takim czasie jajko wygląda jak dopiero wyjęte z gniazda. Doskonale się zakonserwowało, jest nawet pięknie nakrapiane. Przypuszczam, że dla ornitologa to gratka, bo na podstawie wyglądu można pewnie określić gatunek znoszącego i na tej podstawie np. stwierdzić, jaki był zasięg gatunku w tamtych czasach. Szkoda, że jaja się rozlały, bo materiał zanieczyścił się współczesnymi "farfoclami". Tak czy siak to trochę wehikuł czasu... Przy okazji przypomniał mi się serial "Szetlandy", w którym właściwości mumifikujące torfu znacząco pomogły policji w prowadzeniu śledztwa...
  10. Namierzyłam w Sieci taki artykuł. Wydaje się całkiem interesujący. Będę sobie powoli czytać. Wrzucam link: http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.desklight-6e72a948-13df-408b-a45d-338443cf1e54/c/11.pdf
  11. Takich wynalazków jest coraz więcej W czerwcu pisaliśmy, na przykład, o biodegradowalnym "plastiku" z soku z liści opuncji (to również meksykańska koncepcja): https://kopalniawiedzy.pl/opuncja-liscie-nopal-sok-tworzywo-sztuczne-plastik-biodegradowalny-Sandra-Pascoe-Ortiz,30241 Jakiś czas temu natknęłam się też na Buraki Lab, biodegradowalny materiał z liści buraków cukrowych i wysłodków buraczanych, opracowany przez Sonię Jaśkiewicz (absolwentkę School of Form Uniwersytetu SWPS): http://soniajaskiewicz.com/portfolio/buraki-lab/
  12. Bardzo ciekawie o rozwoju antropologii sądowej pisze Emily Craig, uczennica twórcy Trupiej Farmy, w książce "Tajemnice wydarte zmarłym". Świetnie się ją czyta, a przy okazji rozwój tej dziedziny i jej ograniczenia są przedstawione w długiej perspektywie czasowej. Naprawdę polecam.
  13. W pierwszej relacji Polskiego Radia Białystok pojawia się wypowiedź Pana Adama Wawrusiewicza, który wspomina, że po konserwacji (usunięciu produktów korozji) być może ujawnią się jakieś dodatkowe elementy, np. zdobienia, które będzie można przebadać. Nie wiem, czy coś takiego znaleziono, ale gdyby tak było, chyba w kolejnej wiadomości Radia z 18 listopada coś by na ten temat powiedziano. Spróbuję dowiedzieć się czegoś w Muzeum; na razie wysłałam tylko maila z pytaniem, czy grot był żelazny. Pan Wawrusiewicz mówi o pierwszych badaniach. Pogłębione na pewno będą prowadzone. Dla zainteresowanych wklejam link do obu wiadomości radiowych: https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/175546 https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/176085?fbclid=IwAR33E7B0ayJ_IwhuWfKpD_WYqw9vsMu-HMnwP0D4k1nxA_GChxcBEp0srgM
  14. Mój błąd. Z ostatecznej wersji tekstu nie usunęłam komentarza Pani Profesor, którego udzieliła niedługo po dokonaniu odkrycia i oględzinach miejsca. Wtedy zapewne podejrzewała, że to artefakt wczesnośredniowieczny, ale analizy wykazały, że obiekt jest starszy. Poprawiłam, a Panią Konserwator przepraszam
  15. Dostałam odpowiedź z Biura Prasowego. Na razie nie jest on udostępniany osobom indywidualnym. Współpraca ze szkołami pozwala bardziej efektywnie pracować nad systemem i go rozwijać. Jeśli ktoś jest zainteresowany skorzystaniem z systemu czy ma pytania dotyczące jego działania, prosimy o kontakt przez formularz dostępny na stronie zeszytu online: https://zeszyt.online/#/
  16. Znalazłam właśnie filmik z konferencji sprzed roku (z wystąpieniem Singh). Specjalistyczne ujęcie, ale IMHO warto posłuchać
  17. Zapytałam w Biurze Prasowym PW, czy istnieje wersja demo dla osób indywidualnych. Czekam na odpowiedź
  18. Wczoraj widzieliśmy w Parku Szczytnickim (koło Stadionu Olimpijskiego) kilka stref niegrabienia przez Zieleń Miejską. Za jedną z tabliczek informacyjnych usypano imponującej wielkości kupę gałęzi. To pewnie też konstrukcja dla jeży
  19. Nie chce być inaczej. Ten ładunek to nie tylko piekarnik, ale i sporo innych rzeczy do wielu eksperymentów naukowych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...