Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    114

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Nigdzie indziej nie ma jego wypowiedzi o czasie połączenia się, tylko w źródle, z którego korzystałem. Więc rzeczywiście bezpieczniej będzie po prostu to pominąć
  2. Ekspert też może się pomylić. Chyba dobrze o tym wiesz. Specjaliści ciągle się mylą odnośnie wielu dziedzin życia. Ale chętnie zobaczę jakieś linki do wypowiedzi ekspertów twierdzących, że się nie da zrobić szczepionek czy lekarstw na COVID. I chyba nie rozumiesz podstawowych mechanizmów rządzących współczesnymi mediami. Gdy jeden temat jest ograny, a pojawia się inny, bardziej nośny, to przerzucają się na ten bardziej nośny. I nie ma w tym żadnego spisku. To, że COVID zniknął z mediów nie dziwi - po pierwsze ile można wałkować ten sam temat? Po drugie, pojawiły się mniej groźne wersje wirusa, a w międzyczasie nauczono się leczyć COVID. Po trzecie - wojna to coś świeżego, bardziej nośnego, fajniejszego do pokazania. Przed bardziej niż zwykle intensywnym sezonem grypowym ostrzegano od dawna i mówiono, że będzie silniejszy z powodu COVID-owej izolacji. COVID był bardziej śmiercionośny niż sezonowa grypa, a wszystko to, co się wokół działo spowodowane było kilkoma czynnikami, jak: ukrywanie prawdy przez Chiny, panika wśród polityków i ludzi odpowiedzialnych za opiekę zdrowotną, nakręcanie histerii przez media. Tego YouTube'a który dałeś nie mam czasu oglądać, ale patrząc na przytoczony przez Ciebie cytat to nie powiedział niczego tajnego/niezwykłego, niczego czego dorosły człowiek by nie wiedział. I ma to odniesienie do całego biznesu. Tysiące osób zabitych w wypadkach drogowych to zła wiadomość i dla ich rodzin i dla całego społeczeństwa. Ale to dobra wiadomość dla zakładów pogrzebowych. Dokładnie tak samo jest z przemysłem obuwniczym. Fakt, że buty się niszczą np. od soli drogowej to zła wiadomość dla ich właścicieli, ale dobra dla przemysłu obuwniczego. Fakt, że ludzie chorują, to zła wiadomość dla nich i całego społeczeństwa, ale dobra dla lekarzy czy producentów leków. Wydaje mi się, że masz tego świadomość
  3. @thikim Nie ma w tym niczego dziwnego. Koronawirusy badane są od kilkudziesięciu lat, powodują sezonowe zachorowania u bodajże kilkudziesięciu procent osób na świecie. Prawdopodobnie każdy z nas co najmniej raz był zainfekowany koronawirusem i to przed pojawieniem się SARS-CoV-2. A przepisy od dawna pozwalają na skrócenie czasu oczekiwania na zatwierdzenie danego leku w szczególnych przypadkach i przed pandemią też różne leki były w takim trybie dopuszczane. Co do szybkiego pojawienia się lekarstw - ten Paxlovir to mieszanka dwóch wcześniej istniejących specyfików. Więc też nie ma niczego zaskakującego, że się szybko pojawił. I dobrze, że biznes. Gdyby nie biznes to by leków nie było, bo niby kto miałby je produkować.
  4. Mamy do Was wielką prośbę o przekazanie 1,5% dla Jowity, córki naszego programisty. Jacek od kilkunastu lat zajmuje się stroną techniczną KopalniWiedzy, obecnie pracuje nad całkiem nową wersją naszej witryny. Bez niego nie byłoby naszego serwisu. Chociaż w ten sposób możemy mu się odwdzięczyć.
  5. Byłoby to prawdą, gdyby konkurował na równych zasadach. W momencie braku równych zasad nie będziesz wiedział, czy upadł, bo był zły, czy też upadł, bo konkurencja była chroniona przed upadkiem, a dzięki tej ochronie mogła zaoferować klientom lepsze warunki. Sam to zresztą potwierdzasz w ostatnim zdaniu. Skoro konkurencja jest dotowana, to jest zła i bez dotacji by upadła. Wówczas istniałaby luka na rynku, a wejście w nią byłoby łatwiejsze i mniej kosztowne, gdyż nie byłoby tej konkurencji, która się utrzymuje, gdyż jest dotowana, czyli zła Skąd taki wniosek? Kraje cieplejsze są krajami biedniejszymi Cieplej oznacza susze, większą wilgotność, większą liczbę przejść przez punkt zamarzania, gwałtowne zjawiska pogodowe, więcej insektów i szkodników upraw, większe wydatki na chłodzenie itp. itd.
  6. Ja tu raczej widzę odwrotne zjawisko. Przemysł paliw kopalnych i jego zwolennicy nagle stają się zwolennikami wolnego rynku twierdząc, że konkurencja nie powinna otrzymywać żadnych subwencji, podczas gdy sami z radością od dziesiątków lat otrzymują czy to różnego rodzaju obniżki podatków, dopłaty bezpośrednie, przerzucają koszty swojej działalności gospodarczej na innych, czy też otrzymują dotacje w postaci chociażby przywilejów emerytalnych, działań politycznych, gospodarczy czy wojskowych mających na celu uprzyjemnić im prowadzenie biznesu. Powoływanie się na wolny rynek w przypadku energetyki jest, delikatnie mówiąc, nietrafione. A domaganie się, by konkurencja działała całkowicie na zasadach wolnego rynku, podczas gdy samemu otrzymuje się od dziesiątków lat gigantyczne dotacje pośrednie i bezpośrednie, jest - delikatnie mówiąc - obłudne. Wolny rynek to odpowiedzialność, a nie przerzucanie jej na innych. To ponoszenie kosztów własnej działalności, a nie przerzucanie ich na innych. Jeśli mam piekarnię, w której dojdzie do wypadku, to w warunkach wolnego rynku powinienem ponieść całość kosztów likwidacji skutków wypadku oraz ew. odszkodowań. Jeśli produkuję chleb, który podtruwa ludzi, ale z chleba tego nie można zrezygnować, to powinienem podtruwanym wypłacać odszkodowania, a nie przerzucać na wszystkich związane z tym koszty itp. itd. Wolność jest związana z odpowiedzialnością i uczciwością. A nie z brakiem odpowiedzialności i nieuczciwym przerzucaniem kosztów. Więc nie, nie ma mowy o wolnym rynku w energetyce. EDIT: przesadziłem pisząc o dziesiątkach lat subsydiowania. Trzeba mówić o setkach lat: U .S. government subsidies for energy are as old as the nation, says Nancy Pfund, a managing partner at DBL Investors, a venture capital firm, and an anthropologist. In a recent study for DBL Investors, Pfund and coauthor Ben Healey, a Yale University economics graduate student and former Massachusetts legislative committee director, trace U.S. government energy incentives back to 1789, when leaders of the new nation slapped a tariff on the sale of British coal slipped into U.S. ports as ship ballast.
  7. Tak na szybko: "The United States provides a number of tax subsidies to the fossil fuel industry as a means of encouraging domestic energy production. These include both direct subsidies to corporations, as well as other tax benefits to the fossil fuel industry. Conservative estimates put U.S. direct subsidies to the fossil fuel industry at roughly $20 billion per year; with 20 percent currently allocated to coal and 80 percent to natural gas and crude oil. European Union subsidies are estimated to total 55 billion euros annually." https://www.eesi.org/papers/view/fact-sheet-fossil-fuel-subsidies-a-closer-look-at-tax-breaks-and-societal-costs A mowa jest tu tylko o ostrożnych szacunkach subsydiów bezpośrednich.
  8. Słusznie. Tylko jeszcze powiedz, w jaki sposób chcesz zapewnić równe warunki konkurencji raczkującej technologii nowych źródeł energii w sytuacji, gdy tradycyjne źródła energii są do kilku dziesięcioleci dotowane kolosalnymi kwotami.
  9. Mariusz Błoński

    Postępy nauki :)

    Myślę, że to zależy od dziedziny nauki. Filologia klasyczna czy archeologia Śródziemiomorza najbardziej rozwijały się w XIX i I połowie XX wieku i już nie bardzo mają jak się rozwinąć. Ale badania interdyscyplinarne w tych dziedzinach, wyjaśnianie za ich pomocą tego, co działo się na styku np. Egiptu czy Imperium Romanum z ludami na wschód może przynieść wiele interesujących odkryć. Trzeba eksplorować nowe pola badawcze. Trochę podobnie jest z fizyką. Tutaj niektóre pola badawcze są dobrze poznane, a innych nie potrafimy tknąć np. z powodu ograniczeń technologicznych. Myślę, że wcześniej czy później dojdzie do jakiegoś przełomu i coś ruszy mocno do przodu. Oczywiście osobną kwestią jest możliwość praktycznego wykorzystania tych odkryć.
  10. Nie wszystkie komety są okresowe, ponadto mogą być komety o tak długim okresie, jak ta tutaj omawiana, że ludzkość o nich nie pamięta albo tez nie kojarzy, że to kometa, która już tutaj była.
  11. Pewnie trochę tego jest W przypadku Guineforta mamy dodatkowy element, czyli kult świętego. Dlatego to takie interesujące. Powstała książka naukowa i liczne prace naukowe na ten temat.
  12. To jak najbardziej problem medyczny i wcale nie mniej ważny od tych typowo "leczniczych". Bo sposób postrzegania zagrożeń zdrowotnych wpływa zarówno na zachowania indywidualne, jak i na postawy społeczne, działania lokalne czy politykę ogólnokrajową. A uwzględnienie okresu COVID to również interesujący aspekt do zbadania, chociażby z tego względu, by stwierdzić, czy i jak zmieniło się postrzeganie zanieczyszczenia powietrzem w sytuacji, gdy pojawiło się inne zagrożenie, bardzo popularne w mediach, działaniach polityków itp. itd. Jak takie wydarzenia wpływają na percepcję dotychczasowych zagrożeń... Prewencja powinna być istotnym elementem medycyny.
  13. Widziałem wyjaśnienie, że chodzi tutaj o czas trwania obliczeń na bramce.
  14. Jakieś fajne planszówki, w które można grać w 2 osoby polecicie? Z góry się zrewanżujemy: "Niepożądani goście" - fajne, wysoce regrywalna gra dla od 2 do kilku osób.
  15. Kobiece chińsko-brytyjskie zombie Bond walczące z czarami tybetańskich spiskowców próbujących obalić Puchatka? Myślę, że by mi się podobało. Byłby to pierwszy Bond, którego bym obejrzał.
  16. Zauważ, że NASA mówi tylko o źródłach jawnych, głównie cywilnych. Jeśli Pentagon rzeczywiście coś ukrywa, to po prostu tego nie ujawnił. Więc NASA może z pełnym przekonaniem i starannością pracować, a "niebezpieczeństwa" dla Pentagonu nie będzie. Poza tym, zawsze też Pentagon może NASA poprosić, by się jakimś doniesieniem nie zajmowała, bo to np. ich nowy tajny samolot itp. itd. Poza tego typu rzadkimi przypadkami, nie wierzę, by coś było ukrywane. Nie wiem zresztą, czy i takie rzeczy się ukrywa. Ot "to co widać na nagraniu to test nowego tajnego samolotu/rakiety, parametrów nie podamy".
  17. U Chińczyków na FAST. Pytanie tylko, z kim Bond będzie wówczas walczył. Może z jakimś tybetańskim spiskiem?
  18. NSF od lat chciała się pozbyć Arecibo i wykorzystać pieniądze na inne cele. Najwyraźniej doszli do wniosku, że za tą samą kasę można zrobić coś bardziej sensownego. Rzecznik NSF powiedział tak: "Repairing the current dish or re-building a new facility in its place is a very large investment that requires careful review and analysis. The current plan is to focus on education and outreach". Pamiętać trzeba, co zauważył Thikim, o takich projektach jak Square Kilometre Array... być może tego typu radioteleskopy jak Arecibo nie bardzo mają obecnie sensu.
  19. Generalnie tak. Ale... jeśli ktoś jest legalnym właścicielem czegoś, co uznajemy za dziedzictwo narodowe i w związku z tym ograniczamy jego prawa dysponowania tą rzeczą (poprzez np. zakaz sprzedaży, wywożenia za granicę, nakaz przetrzymywania w odpowiednich warunkach czy udostępniania do badań), to nie powinno być tak, że właściciel "ma możliwość pozyskania funduszy", ale tak, że państwo mu te fundusze po prostu zapewnia. Wraz z wszelkimi potrzebnym know-how na temat postępowania z zabytkiem. Bo "możliwość pozyskania" będzie oznaczała, że większość ludzi i tak funduszy i pomocy nie otrzyma, ale karę za niewłaściwe obchodzenie się z zbytkiem już tak.
  20. Może być prozdrowotne, z tych badań wynika, że nie sprawdza się jako środek do zapobiegania spadkowi zdolności poznawczych. Nic więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...