Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3641
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Planeta porusza się. Krąży wokół gwiazdy i wokół własnej osi. Wygląda na to, że strony ustalono tutaj ze względu na kierunek wiatrów. Ale nie wiem, czy jest on zgodny z kierunkiem ruchu obrotowego planety.
  2. Mariusz Błoński

    Ptaszory latem

    Jak ja się z Tobą zgadzam... chociaż mieszkam Ostatnio zaś się okazało, że najwspanialsze miejsce do mieszkania, przy dwóch parkach narodowych do tego, jest do kupienia. Więc totka intensywniej obstawiam.
  3. @Astro Reptilianie lubią wrzucać komentarze w stylu "i super, lubię ciepełko", ale jakoś ich nie widać w upał na ulicy. Pewnie pierwsi pielgrzymują do pomieszczeń z klimą
  4. A może się wbiła? W 1746 roku Benedykt Chmielewski, autor encyklopedii „Nowe Ateny albo Akademia Wszelkiej Sciencyi Pełna... ” pisał tak: „Nie mały i to cud, kiedy na Paryż Miasto napadłszy wiele Wilków, Ludzi pożarli ośm kroć sto tysięcy [...]".
  5. Autorzy badań do tego nawiązali: The winter 1739/40 is known as one of the coldest winters in Europe since early instrumental measurements began. Many contemporary sources discuss the cold waves and compare the winter to that of 1708/09. It is less well known that the year 1740 remained cold until August and again in October, and that negative temperature anomalies are also found over Eurasia and North America. The 1737/40 cold season over northern midlatitude land areas was perhaps the coldest in 300 years, and 1740 was the coldest year in Central Europe in 600 years. New monthly, global climate reconstructions allow addressing this momentous event in greater detail, while daily observations and weather reconstructions give insight into the synoptic situations Dokładnie tak
  6. "zewnętrznym" być powinno Dzięki :0 Nie wiadomo, jakie będą tego skutki. Autor badań mówi o ewentualnej zmianie długości dnia o tysięczne części sekundy.
  7. Fotony doświadczają oddziaływania grawitacyjnego innych obiektów. Czyli doświadczają oddziaływania grawitacyjnego masy, mimo że same masy nie mają. Autor omawianej pracy twierdzi, że sama grawitacja może istnieć bez masy.
  8. I nawet ją zrecenzowaliśmy: https://kopalniawiedzy.pl/ksiazki/Lit-baterie-ksiazka-Lukasz-Bednarski-zloto,37171 Naprawdę fajna rzecz.
  9. Nawet jeśli odrzucimy koncepcję, że AI może zniszczyć ludzkość dla własnego interesu - a istnienie ludzkości zagrażać może egzystencjalnym interesom AI, jako że ludzkość to jedyny konkurent AI i jedne dla AI zagrożenie - to może nas też zniszczyć "bo tak". Tak jak my wytępiliśmy tysiące gatunków, które w żaden sposób nam nie zagrażały, a ich istnienie w żaden sposób nie kolidowało z naszym interesem.
  10. Na szybko znalazłem coś takiego: https://www.researchgate.net/figure/Oil-absorption-data-for-all-the-absorbents_tbl2_255766528 Widziałem też, że masa korka to (różne źródła różnie podają) 0,16-0,24 g/cm3. Więc chyba tutaj jest niezły wynik.
  11. Pomnożenie zajęło mi 15 sekund. I żadne tam bez dwóch, tylko robiłem to 98x100 + 2x(98x10) Ktoś, kto nie lubi matematyki i został zmuszony do jej zdawania, nie skonstruuje smartfona. A dziecka z kąpielą nie wylewam, gdyż twierdzę, że należy na maturze zdawać to, co się chce. A jedynym obowiązkiem powinien być język ojczysty, bo nim każdy powinien umieć się posługiwać. Ew. dostosować wymagania do profilu klasy. Czyli, wszędzie obowiązkowy polski + obowiązkowy zgodny z profilem + coś do wyboru.
  12. Ja nie miałem obowiązkowej matematyki na maturze i widzisz, jaki jestem piękny oraz mądry? A na poważnie: obowiązkowy powinien być tylko polski, bo od człowieka w wieku 18/19 lat możemy wymagać, by poprawnie wypowiadał się w języku ojczystym oraz miał pewne pojęcie o szeroko rozumianej kulturze. Więc zbadanie na maturze znajomości własnego języka na poziomie dobrym oraz orientacji w kulturze na poziomie podstawowym powinno być obowiązkowe. Ponadto obowiązkowe powinny być przedmioty do wyboru, zgodne z zainteresowaniami/zdolnościami maturzysty. I tutaj już poziom znajomości powinien być co najmniej dobry. Jeden wybierze matematykę, fizykę i muzykę, inny zdecyduje się zdawać angielski, chemię i fizykę, a jeszcze ktoś inny stwierdzi, że chce zdawać historię, łacinę i wiedzę o społeczeństwie. Wprowadzanie jakiejś protezy matematyki na maturze nie ma sensu, bo to tylko pozory. Więc ta matematyka powinna być sprawdzana na poziomie dobrym. Zmuszanie do jej poznania na takim poziomie kogoś, kto nie chce się jej uczyć, bo interesują go kwestie językoznawcze czy historyczne, jest bez sensu. Tym bardziej, że w ten sposób możesz uwalić na maturze kogoś, kto jest świetny właśnie w historii czy językoznawstwie. I w imię czego? By słabo znał matematykę, która mu się do niczego nie przyda? Lepiej wypuszczać ze szkół ludzi, którzy są dobrzy w tym, co chcą robić, co ich interesuje, niż protezy pseudointelektualistów, którzy "znają" matematykę. W praktyce kończy się to tak, że poziom matematyki na maturze będzie się obniżał - by nie uwalać ludzi, których ona nie interesuje - więc nikomu to korzyści nie przyniesie. Podsumowując: polski tak (bo jak ktoś przez 18 lat życia nie nauczył się poprawnie własnego języka, to niech idzie do szkoły zawodowej, a nie obniża poziom uczelni wyższych), a reszta zgodnie z zainteresowaniami/zdolnościami/wybranymi kierunkami studiów, bo tylko wówczas będziemy mieli jako taką gwarancję, że ludzie rzeczywiście nauczą się i wykorzystają w życiu to, co na maturze.
  13. Polski powinien być obowiązkowy. Chociażby po to, by ten, kto badania sfinansował, mógł się z badaniami zapoznać. Tak, jak polski powinien być jedynym przedmiotem obowiązkowym na maturze. Reszta do wyboru.
  14. Właśnie dlatego trzeba jak najlepiej komunikować to, co się w nauce dzieje. Amerykanom to dobrze idzie. U nas jest niezły opór materii. W swoim czasie oburzyłem kilku polskich naukowców, bo stwierdziłem, że jeśli ich praca jest finansowana z budżetu, to powinni mieć obowiązek publikacji po polsku. Z takim podejściem daleko nie zajdziemy
  15. Bardzo dziękujemy za zacną inicjatywę. Niezmiernie nas to cieszy
  16. Ale po co komu te piki demograficzne? Fetyszyzm ciągle rosnącej liczby ludności? Państwa powinny działać tak, by radzić sobie w zmieniającej się sytuacji demograficznej, a nie próbować jednego tylko sposobu - zwiększenia dzietności. Bo to i tak nie wyjdzie. Za to później politycy będą mogli rozłożyć ręce i stwierdzić "próbowaliśmy". Może i o to im właśnie chodzi. Bo łatwiej jest rzucić zasiłkiem, zyskać tani poklask i stwierdzić "próbowaliśmy", niż przemodelować cały system gospodarczy i opieki społecznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...