Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3640
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    124

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Przejrzałem sobie Demagoga i nie widzę, by gdzieś kłamali. Odkłamywali informacje w rodzaju "światowe laboratoria potwierdzają, że koronawirus został sztucznie wyprodukowany" czy "oficer izraelskiego wywiadu powiedział, że koronawirus powstał w laboratorium w ramach prac nad bronią biologiczną". Bo ani laboratoria nie potwierdzały, ani oficer nie powiedział. O ile pamiętam, to szukając źródeł epidemii dość szybko wskazano na rynek w Wuhan, bo z nim były powiązane pierwsze chorujące osoby (a przynajmnie te, o których wiedzieliśmy, bo Chiny nadal nie wszystko mówią). I tutaj nic się nie zmienia. Zadawano sobie pytanie, skąd wirus na rynku. Pojawiły się pogłoski, że został wypuszczony celowo, a to przez Chińczyków, a to przez Amerykanów. Jednak nie było na to żadnych dowodów, więc słusznie uznano to za teorie spiskowe. Tym bardziej, że wirusy nie potrzebują spisków i laboratoriów, by się rozwijać, ewoluować i zarażać. I tym bardziej, że znamy inne koronawirusy, w tym podobnego do SARS-CoV-2. Więc najbardziej prawdopodobna była hipoteza o naturalnym pochodzeniu. I tego naturalnego źródła wirusa zaczęto poszukiwać i wciąż nie znaleziono. Różnica pomiędzy obiema hipotezami była taka, że hipoteza o pochodzeniu z laboratorium opierała się na kłamstwie (np. światowe laboratoria, izraelski oficer) i nie niosła ze sobą żadnych dowodów - słusznie więc była nazywana teorią spiskową - hipoteza o naturalnym pochodzeniu opierała się na badaniach naukowych i nikt tutaj nie mówił jednoznacznie "wiemy, że pochodzi stąd i stąd". Wręcz przeciwnie, każde tego typu stwierdzenie było szybko weryfikowane i stan wiedzy naukowej wciąż brzmiał "nie wiemy, skąd dokładnie'. Od pewnego czasu dobiegają coraz bardziej wiarygodne - ale wciąż niepotwierdzone - informacje, że być może doszło do wycieku z laboratorium. Ale - znowu - nie są to informacje "wiemy na pewno", "było tak i tak", ale kolejne cegiełki, które MOGĄ o tym świadczyć. Ale nie muszą. Jest duża różnica między hipotezami wspieranymi dowodami, a teoriami spiskowymi opartymi na zwykłych kłamstwach. PS. A jeśli mówimy o wolnym rynku, co poruszyłeś w ostatnim komentarzu, to jak chcesz to zrealizować? W ramach wolnego rynku chcesz narzucić mediom/serwisom społecznościowym/blogom itp. itd. obowiązek pisania o każdym pomyśle i każdej hipotezie, jaka gdzieś tam się pojawi? Czy też wolno im będzie na wolnym rynku napisać to, co uznają za stosowne czy wiarygodne?
  2. Szkoda. Sam się zajmę moderacją i sprzątaniem. Niestety, jak widać, będę jakoś musiał znaleźć na to czas, siły i możliwości. Bo inaczej forum będzie odstraszało, a jakiś czas temu jeszcze fajne dyskusje się tu toczyły. Obawiam się, że tym, co robicie, już odstraszyliście wielu sensownych użytkowników. Na razie więc ścisła moderacja. Może się uda. W związku z Twoją postawą i ponownym nakręcaniem zamykam wątek.
  3. Dzięki. I tego się trzymajmy Jak widać, z Maximusem można się dogadać. Z Tobą też się uda, mam nadzieję.
  4. Chcemy, żeby forum istniało po to, byście mogli normalnie dyskutować. Bez argumentów ad personam i obrażania się. Naprawdę nie mamy czasu (również z przyczyn osobistych i zdrowotnych), by prowadzić tutaj pogłębioną moderację i rozstrzygać spory, kto kogo komu i dlaczego. Kto zaczął, a kto jest ofiarą. Zależy nam, by wymiana myśli istniała. Ale myśli, a nie wycieczek osobistych. Kiedyś prowadziliście normalniejsze, bardziej kulturalne dyskusje. Możemy do tego wrócić? Bo taki sposób działania forum zapewne odstrasza wielu ludzi, czyli szkodzi KW. Damy radę coś z tym zrobić? @Maximus oberwałeś, bo z szybkiego przeglądu wyszło mi, że jako pierwszy nakręcasz awanturę. I tyle. Poglądy nie mają tu nic do rzeczy.
  5. Dla mnie największym plusem jest zaprzestanie torturowania zwierząt. Bo one naprawdę są tam torturowane. A jedzenie mięsa zwierząt hodowlanych nie ma nic wspólnego z naturalnym odżywianiem się i tym, co czego ewoluowaliśmy. Więc odpada tutaj argument o tym, że mięso z hodowli tkankowych będzie w jakiś sposób mniej "naturalne" niż z hodowli tradycyjnych. Zwierzęta żyjące w ciągłym stresie, cierpieniu, pompowane antybiotykami czy hormonami wzrostu nie są w żadnym stopniu bardziej naturalne niż hodowle tkankowe. Argument ten jest tym bardziej bałamutny w ustach zwolenników nieprzerwanego "postępu" i coraz większego stechnicyzowania produkcji żywności uwielbiających wysoko przetworzoną żywność. Nota bene, ostatnimi czasy coraz silniejsze wsparcie zdobywa hipoteza, że problemy zdrowotne związane z nieodpowiednią dietą to nie tyle kwestia nieodpowiednich składników (np. tłuszcz czy cukier), ale związane są ze stopniem przetworzenia żywności (im wyższy, tym gorzej). Tematu jakoś szczególnie nie śledziłem, widziałem tylko jakieś rzeczy przy szukaniu innych tematów, ale wygląda na to, że w chwili obecnej hodowle komórkowe zanieczyszczają bardziej niż hodowle tradycyjne, bo wymagane procedury i poziom czystości odpowiadają procedurom i czystości przy produkcji leków. Są jednak szacunki mówiące, że gdyby udało się tam stosować poziom bezpieczeństwa i czystości taki, jak wymagany przy produkcji żywności, to wówczas hodowle komórkowe będą znacznie mniej zanieczyszczały środowisko. Nie mówiąc już o takiej drobnostce jak chociażby zmniejszenie spożycia mikroplastiku przez ludzi, bo im wyżej w łańcuchu pokarmowym, tym więcej mikroplastiku organizm wchłania. Więc plastik ok, a tkanka mięśniowa z hodowli komórkowej już nie ok? A jedzenie/niejedzenie robali, to wyłącznie kwestia kulturowa. Bo jakoś oporu przed jedzeniem padlinożernych krewetek ludzie nie mają. I ciągle oraz wciąż przypominam, że nikt nikogo nie zmusza do jedzenia robali czy mięsa z hodowli komórkowych.
  6. @peceed Nawet jeśli masz rację, co do motywacji, to dlaczego nie spróbować? Skoro pojawił się nowy ślad, to warto to wykorzystać. Może się uda... dla ludzi z chronicznym bólem sukces oznacza odzyskanie życia.
  7. Faktem jest, że wirus krążył wcześniej, przed masowymi zachorowaniami. Jak każdy patogen. I nie ma w tym niczego zaskakującego. To, że popełniano różnego typu błędy, też nie jest niczym szczególnym. To normalne przy nagle pojawiających się szeroko zakrojonych zjawiskach społecznych. Ale o tym, że były to błędy, to wiadomo dopiero z perspektywy czasu. Faktem jest, że ileś osób zmarło - a być może część z nich mogłaby żyć - z powodu zatkania się służby zdrowia. W tym też nie ma niczego nadzwyczajnego. Każdy system ma swoją wydajność i jest zaprojektowany tak, by obsłużyć wydarzenia codzienne + pewien margines na wydarzenia nadzwyczajne. Tutaj ten margines został przekroczony. I też nie ma w tym niczego dziwnego. Jeśli mamy szpital w Pierdziszewie Górnym, który obsługuje 1 karetka i na co dzień jest to wystarczające, to ta karetka nie poradzi sobie z katastrofą kolejową w Pierdziszewie. Ale nikt nie będzie utrzymywał tam 10 karetek, bo może kiedyś się jakaś katastrofa przydarzyć. I być może części z tych błędów by nie było, gdyby Pekin nie ukrywał, że coś się u nich dzieje. A ukrywali. Sam pamiętam, bo na początku 2020 pisaliśmy tak: https://kopalniawiedzy.pl/zapalenie-pluc-Chiny-Wuhan-Hubei-SARS,31270 I wbrew wszystkim teoriom spiskowym - od zaprzeczeń globalnemu ociepleniu po stwierdzenie, że SARS-CoV-2 nie istnieje - fakt, że jacyś ludzie próbują jakieś zjawisko wykorzystać dla własnej korzyści, nie oznacza, że zjawisko takie nie ma miejsca lub jest wynikiem spisku.
  8. Borelioza, taka długotrwała, jest chyba trudna do zdiagnozowania. Ale artykuł to dobry pomysł. Może się z nim spróbujemy zmierzyć
  9. Wiele lat temu w "Polityce" bodajże był artykuł o takich szacunkach. Wychodziło z niego, o ile dobrze pamiętam, że - w zależności od kraju - koszty związane z paleniem tytoniu i piciem alkoholu (nie tylko leczenie, ale całkowite koszty), są 3-5 razy wyższe niż wpływy podatkowe z tych używek.
  10. Astro się wyniósł z forum. A co do ignora i minusa, to muszę to sprawdzić. Nic nie powinno się zmienić.
  11. W ubiegłym roku, gdy wracały, moskalstwo napadło na Ukrainę, a wiele bocianów leci właśnie przez Ukrainę. Ciekawe, czy to mogło mieć jakiś wpływ na ich tegoroczne zachowanie.
  12. Pewnie układ tych planet jest inny. Są w innych odległościach od siebie i gwiazdy.
  13. Nigdzie indziej nie ma jego wypowiedzi o czasie połączenia się, tylko w źródle, z którego korzystałem. Więc rzeczywiście bezpieczniej będzie po prostu to pominąć
  14. Ekspert też może się pomylić. Chyba dobrze o tym wiesz. Specjaliści ciągle się mylą odnośnie wielu dziedzin życia. Ale chętnie zobaczę jakieś linki do wypowiedzi ekspertów twierdzących, że się nie da zrobić szczepionek czy lekarstw na COVID. I chyba nie rozumiesz podstawowych mechanizmów rządzących współczesnymi mediami. Gdy jeden temat jest ograny, a pojawia się inny, bardziej nośny, to przerzucają się na ten bardziej nośny. I nie ma w tym żadnego spisku. To, że COVID zniknął z mediów nie dziwi - po pierwsze ile można wałkować ten sam temat? Po drugie, pojawiły się mniej groźne wersje wirusa, a w międzyczasie nauczono się leczyć COVID. Po trzecie - wojna to coś świeżego, bardziej nośnego, fajniejszego do pokazania. Przed bardziej niż zwykle intensywnym sezonem grypowym ostrzegano od dawna i mówiono, że będzie silniejszy z powodu COVID-owej izolacji. COVID był bardziej śmiercionośny niż sezonowa grypa, a wszystko to, co się wokół działo spowodowane było kilkoma czynnikami, jak: ukrywanie prawdy przez Chiny, panika wśród polityków i ludzi odpowiedzialnych za opiekę zdrowotną, nakręcanie histerii przez media. Tego YouTube'a który dałeś nie mam czasu oglądać, ale patrząc na przytoczony przez Ciebie cytat to nie powiedział niczego tajnego/niezwykłego, niczego czego dorosły człowiek by nie wiedział. I ma to odniesienie do całego biznesu. Tysiące osób zabitych w wypadkach drogowych to zła wiadomość i dla ich rodzin i dla całego społeczeństwa. Ale to dobra wiadomość dla zakładów pogrzebowych. Dokładnie tak samo jest z przemysłem obuwniczym. Fakt, że buty się niszczą np. od soli drogowej to zła wiadomość dla ich właścicieli, ale dobra dla przemysłu obuwniczego. Fakt, że ludzie chorują, to zła wiadomość dla nich i całego społeczeństwa, ale dobra dla lekarzy czy producentów leków. Wydaje mi się, że masz tego świadomość
  15. @thikim Nie ma w tym niczego dziwnego. Koronawirusy badane są od kilkudziesięciu lat, powodują sezonowe zachorowania u bodajże kilkudziesięciu procent osób na świecie. Prawdopodobnie każdy z nas co najmniej raz był zainfekowany koronawirusem i to przed pojawieniem się SARS-CoV-2. A przepisy od dawna pozwalają na skrócenie czasu oczekiwania na zatwierdzenie danego leku w szczególnych przypadkach i przed pandemią też różne leki były w takim trybie dopuszczane. Co do szybkiego pojawienia się lekarstw - ten Paxlovir to mieszanka dwóch wcześniej istniejących specyfików. Więc też nie ma niczego zaskakującego, że się szybko pojawił. I dobrze, że biznes. Gdyby nie biznes to by leków nie było, bo niby kto miałby je produkować.
  16. Mamy do Was wielką prośbę o przekazanie 1,5% dla Jowity, córki naszego programisty. Jacek od kilkunastu lat zajmuje się stroną techniczną KopalniWiedzy, obecnie pracuje nad całkiem nową wersją naszej witryny. Bez niego nie byłoby naszego serwisu. Chociaż w ten sposób możemy mu się odwdzięczyć.
  17. Byłoby to prawdą, gdyby konkurował na równych zasadach. W momencie braku równych zasad nie będziesz wiedział, czy upadł, bo był zły, czy też upadł, bo konkurencja była chroniona przed upadkiem, a dzięki tej ochronie mogła zaoferować klientom lepsze warunki. Sam to zresztą potwierdzasz w ostatnim zdaniu. Skoro konkurencja jest dotowana, to jest zła i bez dotacji by upadła. Wówczas istniałaby luka na rynku, a wejście w nią byłoby łatwiejsze i mniej kosztowne, gdyż nie byłoby tej konkurencji, która się utrzymuje, gdyż jest dotowana, czyli zła Skąd taki wniosek? Kraje cieplejsze są krajami biedniejszymi Cieplej oznacza susze, większą wilgotność, większą liczbę przejść przez punkt zamarzania, gwałtowne zjawiska pogodowe, więcej insektów i szkodników upraw, większe wydatki na chłodzenie itp. itd.
  18. Ja tu raczej widzę odwrotne zjawisko. Przemysł paliw kopalnych i jego zwolennicy nagle stają się zwolennikami wolnego rynku twierdząc, że konkurencja nie powinna otrzymywać żadnych subwencji, podczas gdy sami z radością od dziesiątków lat otrzymują czy to różnego rodzaju obniżki podatków, dopłaty bezpośrednie, przerzucają koszty swojej działalności gospodarczej na innych, czy też otrzymują dotacje w postaci chociażby przywilejów emerytalnych, działań politycznych, gospodarczy czy wojskowych mających na celu uprzyjemnić im prowadzenie biznesu. Powoływanie się na wolny rynek w przypadku energetyki jest, delikatnie mówiąc, nietrafione. A domaganie się, by konkurencja działała całkowicie na zasadach wolnego rynku, podczas gdy samemu otrzymuje się od dziesiątków lat gigantyczne dotacje pośrednie i bezpośrednie, jest - delikatnie mówiąc - obłudne. Wolny rynek to odpowiedzialność, a nie przerzucanie jej na innych. To ponoszenie kosztów własnej działalności, a nie przerzucanie ich na innych. Jeśli mam piekarnię, w której dojdzie do wypadku, to w warunkach wolnego rynku powinienem ponieść całość kosztów likwidacji skutków wypadku oraz ew. odszkodowań. Jeśli produkuję chleb, który podtruwa ludzi, ale z chleba tego nie można zrezygnować, to powinienem podtruwanym wypłacać odszkodowania, a nie przerzucać na wszystkich związane z tym koszty itp. itd. Wolność jest związana z odpowiedzialnością i uczciwością. A nie z brakiem odpowiedzialności i nieuczciwym przerzucaniem kosztów. Więc nie, nie ma mowy o wolnym rynku w energetyce. EDIT: przesadziłem pisząc o dziesiątkach lat subsydiowania. Trzeba mówić o setkach lat: U .S. government subsidies for energy are as old as the nation, says Nancy Pfund, a managing partner at DBL Investors, a venture capital firm, and an anthropologist. In a recent study for DBL Investors, Pfund and coauthor Ben Healey, a Yale University economics graduate student and former Massachusetts legislative committee director, trace U.S. government energy incentives back to 1789, when leaders of the new nation slapped a tariff on the sale of British coal slipped into U.S. ports as ship ballast.
  19. Tak na szybko: "The United States provides a number of tax subsidies to the fossil fuel industry as a means of encouraging domestic energy production. These include both direct subsidies to corporations, as well as other tax benefits to the fossil fuel industry. Conservative estimates put U.S. direct subsidies to the fossil fuel industry at roughly $20 billion per year; with 20 percent currently allocated to coal and 80 percent to natural gas and crude oil. European Union subsidies are estimated to total 55 billion euros annually." https://www.eesi.org/papers/view/fact-sheet-fossil-fuel-subsidies-a-closer-look-at-tax-breaks-and-societal-costs A mowa jest tu tylko o ostrożnych szacunkach subsydiów bezpośrednich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...